Skocz do zawartości
IGNORED

STEREOFONIA / SCENA MUZYCZNA / ZNIKANIE KOLUMN


Therion
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

ememka, 27 Maj 2010, 15:40

 

>:-) Właśnie o ten utwór zapewne chodzi, Arku.

>Oczywiście podpisuję się pod stwierdzeniem, że to płyta -jeden z wyjątków efekciarstwa :-)

 

 

No tak, z tym, że Waters jest tu konsekwentny do końca i na koncercie w Pradze te dodatkowe efekty dźwiękowe również się pojawiały z... dodatkowych kolumn podwieszonych pod sufitem. Także szczekanie psa, głosy ze skrajnej lewej strony - wszystko było dokładnie jak na płycie.

 

 

 

Seba78, 27 Maj 2010, 13:49

 

>były by jaja, jak chcąc zrobić kolegom przysługę ruszył z miejsca kolumny a potem,... już nigdy

>tego efektu nie znalazł. Zastanów się zanim ruszysz...

 

hehe a wiesz, że tego się też obawiałem? Jako że kolumny nie mogą stać w tym miejscu cały czas, musiałem je wsunąć już pierwszego dnia. Ale zapamiętałem TO miejsce :)))) i teraz nie mam problemu z ponownym uzyskaniem tego efektu, choć muszę się trochę natrudzić, by go właściwie "złapać". I nie chodzi o samą przestrzeń czy głębokość sceny, bo tu zakres ustawienia jest w miarę spory, ale o takie miejsce (i takie skręcenie ich ku sobie) że dźwięki płynące dajmy na to z lewej kolumny, przestają się z niej wydobywać lecz ich źródło przenosi się kilka metrów za nią. I wowczas jest OK.

 

 

jarkog, 27 Maj 2010, 13:56

>To może potestój zawczasu w miarę możliwości różne dostępne(np. znajomych) kabelki abyśmy mogli po

>mału robić zbiory takich co u Ciebie nie psują tej przestrzeni?

 

Moje skromne doświadczenie mówi mi, że kabelki dobre dla mojego systemu, nie muszą być dobre dla innego. I vice versa. Niestety, tu nie ma drogi na skróty :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na temat Q-Sound znalazłem tylko tyle-http://www.hifi.pl/slownik/qsound.php

 

Panowie,ktoś wie dokładnie,lub zna adres do linku w którym jest szczegółowy opis jak dokładnie powstają takie dzwięki?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

areczek, 27 Maj 2010, 16:32

 

>Na temat Q-Sound znalazłem tylko tyle-http://www.hifi.pl/slownik/qsound.php

>

>Panowie,ktoś wie dokładnie,lub zna adres do linku w którym jest szczegółowy opis jak dokładnie

>powstają takie dzwięki?

 

Może tu coś znajdziesz: www.qsound.com

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Over 60 albums feature QSound processing. Some notable examples include:

 

* The Adventures of MC Skat Kat and the Stray Mob by MC Skat Kat (1991)

* Amused to Death by Roger Waters (1992)

* Broken China by Richard Wright (1996)

* The Immaculate Collection by Madonna (1990)

* Dangerous (album) by Michael Jackson (1991)

* Parallels by Fates Warning (1991)

* Pulse by Pink Floyd (1995)

* Power of Love by Luther Vandross (1991)

* The Soul Cages by Sting (1991)

* Spellbound by Paula Abdul (1991)

* Help Yourself by Julian Lennon (1991)

* Whaler by Sophie B. Hawkins (1994)

* Prisoners in Paradise by Europe (1991)

 

A co do słynnego psa u Waters'a to u mojego kolegi szczeka z lewej strony ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aconitum

 

Nie piszą o tym jak tworzą dzwiek Q-sound.

Nadal pozostaje kwestia która jest nie do przebrnięcia dla klasycznych driverów,jeśli chodzi o trójwymiarowość samych pozornych zródeł.W istocie,scena zapisana w formacie Q-sound jest trójwymiarowa i należy rozumieć że trójwymiarowość jej jest w odniesieniu do dwóch kanałów i obejmuje pomieszczenie w całości.Natomiast jeśli chodzi o trójwymiarowość(3D) samych zródeł pozornych,to nadal zródła są dwuwymiarowe,choć rozsiane po pomieszczeniu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)

dartman, 27 Maj 2010, 16:51

>A co do słynnego psa u Waters'a to u mojego kolegi szczeka z lewej strony ...

 

A to ciekawe... ;-)

Kolega musi pokombinować z ustawieniem kolumn :-)

Już może zamykając ten off topic nt. szczekania psa, to w mojej ocenie i tak u mnie słychać, nie ma to być ani z lewej, ani z prawej strony, tylko "zza murów, poprzez okna, ledwo co słyszalne, gdzieś nad głową - po prostu od sąsiada z ogrodu" :-) Chodź po różnych stronach mieszkają nasi sąsiedzi ;-)

 

Z płyty:

"If the dog barking at the beginning of the record doesn't sound like he's in the yard next door then your speakers are out of phase."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Therion, 27 Maj 2010, 16:18

 

>Moje skromne doświadczenie mówi mi, że kabelki dobre dla mojego systemu, nie muszą być dobre dla

>innego. I vice versa. Niestety, tu nie ma drogi na skróty :)

 

A co stoi na przeszkodzie abyś posprawdzał jakie jeszcze inne dostępne ci kabelki pasują do twojego systemu? A jakie nie? ;) I podzielił się tym z NAMI? Co by nie mówić, to przepuszczenie przez kabelek niezaburzonej przestrzeni, to zawsze jakiś wyczyn i godne odnotowania i nie wmówi mi nikt, że w innym systemie ten sam kabelek zepsuje tę przestrzeń hehe. Chyba że, sam system już JĄ psuje, to i kabelek nie doda TEJ przestrzenni sam od siebie! To zrozumiałe.

Przepuszczenie przestrzeni czytaj- nie psucie sygnału źródłowego.

 

 

dartman, 27 Maj 2010, 16:51

 

>A co do słynnego psa u Waters'a to u mojego kolegi szczeka z lewej strony ...

 

Bo widocznie nie słyszy tego pierwszego po prawej w oddali rzeczywiście dość wysoko i daleko po prawej go słychać (0:12), podobnie jak tego... kuguara(?) w każdym razie jakiegoś kotka. :)

Następne szczekanie to faktycznie po lewej ale wewnątrz bazy kolumn (1:40)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem ostatnio u areczka, słyszałem nieukończone głośniki a nawet z brakującymi elementami i wiszącymi drucikami, jakimiś zwrotkami stojącymi na jakiś pudłach, wzmacniacz powinien leżeć w muzeum techniki jako pierwszy na świecie w którym zamontowano diody led, taki stary, kolumny podpięte na cienkim kabelku na zaciski we wzmacniaczu, generalnie według mnie jeszcze konstrukcja ma dużo przed sobą ale to już jej budowniczy się ewentualnie wypowie.

 

Zawsze uważałem ..... bo słyszałem że drogie kolumny mają scenę taką jaka powinna być dostępna z kolumn, mocna i głęboka, z wyraźną głębią, i zawsze było słychać te dźwięki z tyłu, czasem pomagałem sobie zamykając oczy aby bardziej to odczuć.

Po wizycie u areczka osłabiła mnie scena w głąb, to było coś dziwnego, bo oczy widziały głośniki 50cm. od tylnej ściany a uszy mówiły że ze 3 metry za nimi (takich płyt słuchaliśmy) czyli u sąsiada, to co wcześniej nazywałem sceną, drugim i trzecim planem to tak na prawdę nie było........, oddalenie instrumentów, wrażenie oddalenia tak oczywiście, ale kolumny areczka drugi i trzeci plan pokazują tak samo silnie jak pierwszy, instrumenty w zależności od charakteru czy budowy grały z różną głośnością a nie równo bo wszyscy niby szarpią czy dmą tak samo, tu tego niema, wszystko jest różne a nie ujednolicone, jedynie co mi przeszkadzało to brak rozciągnięcia sceny na boki, ale to też może wina płyt a może to moje przyzwyczajenie do tradycyjnych kolumn a może tak powinno być, nie wiem.

 

Wokal......... aż dziwnie bo, mocny i wyraźny i obecny, realny, jak na żyworo a tu 2 metry przede mną pomarańczowa ściana (od sofy do kolumn), dziwne to było usłyszeć z kolumn i jeszcze takich rozgrzebanych. Wokalistka 170cm co słychać.

Generalnie trzeba posłuchać.

 

Najbardziej wkór.... mnie to że..., tak jak opisałem na wstępie ... wzmacniacz druciki braki etc....... i tak to gra, to co jak będzie ukończone i lepszą elektronikę się podepnie (może pojadę na święta do Polski i może uda mi się do tego czasu kupić końcówkę mocy to wtedy dopiero będzie się działo).

Opisuję te wrażenia jako normalność, nie wiem jak można inaczej, naturalnie, realistycznie, inne, było po prostu normalnie, oczywiście są pewne niedociągnięcia z racji nie ukończenia, ale na ten moment jak to gra.... .

 

Dwa dni później jechałem nad zalew do Kobylej Góry, i tam są ośrodki wczasowe bary i scena i akurat była kapelka metalowa, nie byłem długo, ale gładka barwa talerzy tak bardzo utkwiła mi w głowie po wizycie u areczka że zrozumiałem że to jest to, co do reszty się nie wypowiadam bo kolumny są nie ukończone, ale te talerze..... nie jakieś cykanie, to były po prostu talerze perkusji.

Wysokie tych konstrukcji bardzo przypominają wysoko tonowe berylowe, ale to nie to samo, choć bardzo podobne, neutralne.

 

Oczywiście to są moje wrażenia i nikt w to wierzyć nie musi, po prostu niech się umówi z areczkiem na wizytę, na pewno warto.

Na koniec, trudno pominąć fakt że kolega areczek to spoko kolo, tyle.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem wrażenie sceny dźwiękowej to jest mocno subiektywna opinia... Spotkałem się z takimi przypadkami, że na tych samych odsłuchach, na tym samym kawałku, głos wokalistki dla jednego słuchacza pięknie wydobywał się z głębi sceny, a dla drugiego był wręcz z przodu głośników... Bez zmiany czegokolwiek, powtarzam.

 

A opinie, że kabelek może nam scenę poszerzyć to można między bajki wsadzić.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rendez vous

 

>A opinie, że kabelek może nam scenę poszerzyć to można między bajki wsadzić.

 

Może, srebro podciągnie wysokie i już wrażenie gotowe, ale nie chodzi powiększanie sceny a o jej normalne rozmiary, i tu jest cała sztuka i bajer w tej "zabawie".

 

na tym samym kawałku, głos wokalistki dla jednego

>słuchacza pięknie wydobywał się z głębi sceny, a dla drugiego był wręcz z przodu głośników... Bez

>zmiany czegokolwiek, powtarzam.

 

Tak grają tradycyjne konstrukcje, a kopie mbla pokazują zawsze tak samo, czy siedzisz na środku czy z lewej czy z prawej, scena jakby dopasowywała się do ciebie, jak te telewizory "obrotowe", gdzie się nie ruszysz to i tak optymalnie widzisz/słyszysz, czary.

 

Umów się z areczkiem, do Jarocina z każdego miejsca jest prawie tak samo daleko.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

we

 

Miło się z tobą spędziło pózny wieczór;-)

Tak jak wspomniałeś,jest wiele do wymiany-mowa o elektronice,choć dopracowanie''melona''to teraz mój priorytet number one!

 

 

rendez vous, 27 Maj 2010, 18:18

 

>Moim skromnym zdaniem wrażenie sceny dźwiękowej to jest mocno subiektywna opinia... Spotkałem się z

>takimi przypadkami, że na tych samych odsłuchach, na tym samym kawałku, głos wokalistki dla jednego

>słuchacza pięknie wydobywał się z głębi sceny, a dla drugiego był wręcz z przodu głośników... Bez

>zmiany czegokolwiek, powtarzam.

>

 

Pamiętam jak po wielu uniesieniach i zachwytach nad głębią i obecnością sceny(w miarę jak udoskonalałem przetworniki),miewałem chwile zwątpienia,mówiłem sobie-to chyba niemożliwe aby było u mnie tak realnie i naturalnie.Postanowiłem trochę pojezdzić i posłuchać topowych systemów,okazję miałem.Nie rozwodząc się i nie przechwalając,nie usłyszałem takiej sceny i tak realnego dzwięku na żadnym z usłyszanych systemów.Widać jednak powoli wychodzi na to że to nie tylko ja miewam te same odczucia.

Albo we słyszy dokładnie tak samo jak ja,albo po prostu tak''scena''z Radialstrahlera się rysuje.

Panowie,surowe gdybanie nic nie kosztuje,jedynie rozwija wyobraznię...

 

;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rendez vous, 27 Maj 2010, 18:18

 

>Moim skromnym zdaniem wrażenie sceny dźwiękowej to jest mocno subiektywna opinia...

 

Dlatego też niedawno posadziłem przed kolumnami osoby bezstronne - moją żonę a kilka dni później córkę. Obie mają świetny słuch i kompletnie nie interesują się audio.

 

Żonie puściłem Bottiego i zapytałam co się zmieniło od czasu kiedy słuchała go poprzednio (poprzednio kolumny były pod ścianą):

-O! Scena! -powiedziała (tu musze wyjaśnić, że moja żona mówiąc scena miała na myśli taką scenę z artystami, my byśmy powiedzieli, że usłyszała jej głębokość i źródła pozorne).

 

Zachęcony jej obserwacją i trafną uwagą, nastawiłem "kosmicznego" Vangelisa.

-Podoba ci się?

-Podoba.

-Ale coś szczególnie ci się podoba? (myślałem, że tak jak ja zachwyci się przestrzenią)

-Nie, tak ogólnie mi się podoba.

-No ale słyszysz przestrzeń?

-Słyszę

-Jest szeroka?

-Szeroka.

-Głęboka?

-Głęboka

-.... (tu zrezygnowany machnąłem ręką)

-no co - coś źle powiedziałam?

- ...nie, jest OK.

 

 

Córce nastawiłem "kosmiczny" utworek Vangelisa z odległymi grzmotami i szuraniami.

-No i co chcesz wiedzieć? -zapytała

-Jak ci się wydaje, jak daleko są te grzmoty?

-Daleko

-Ale jak daleko? Kilometr, dwa...

-Daleko i już. Tato, ja nie mam czasu na te głupoty, muszę się uczyć...

 

No. Przedstawiłem Wam własnie 2 opinie bezstronnych świadków

:))))

 

 

 

 

 

>A opinie, że kabelek może nam scenę poszerzyć to można między bajki wsadzić.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>rendez vous, 27 Maj 2010, 18:18

>>A opinie, że kabelek może nam scenę poszerzyć to można między bajki wsadzić.

 

zapomniałem odpowiedzieć na ten cytat.

 

Kabelek oczywiście niczego nie poszerzy. Kabelek tylko zabiera. Sztuka w tym, by zabrał jak najmniej. I niekoniecznie musi być droższy od obecnie posiadanego.

Mi poprzedni skubnął scenę. Ten ją przywrócił. Ale czy całą? tego nie wiem. Musiałbym mieć kabelek odpowiadający jeszcze bardziej mojemu wzmacniaczowi.

 

 

Ps. Chętnie poeksperymentuję z innymi kabelkami. Nie ma problemu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Therion

 

No ja też to przerabiałem, ale jedź i posłuchaj do areczka.

Rodzina nigdy nie jest bezstronna to druga sprawa choć nam się wydaje że tak właśnie jest.

Pisząc o scenie miałem na myśli instrumenty a nie efekty jak burza bo te nigdy do końca nie są do zlokalizowania czy jednoznacznego określenia, grzmot zawsze będzie buczący i zamazany, to są efekty.

 

Jedź i posłuchaj instrumentów z kolumn50cm przy ścianie to zrozumiesz o czym piszę, wcześniej pisząc z areczkiem byłem pewien że całkiem go rozumiem, no niestety wydawało mi się, pomyliłem się i to bardzo.

Z resztą co ja będę pisał, jedź posłuchaj to zrozumiesz, inaczej to psu na budę takie pisanie, nabijanie postów.

 

Słuchałem musical fidelity tytan na KEFach największych reference i na PMC BB5, i masakra dźwiękowa to była, ale ta głębia z MBL to jest dopiero realizm i wokal, "tamte pieniądze tego nie zrobią w taki sposób", niestety.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zukzukzuk, 26 Maj 2010, 13:48

 

>Działa tu nasze postrzeganie, złudzenie (pozorne źródła dźwięku) i wyobraźnia...

>Są sytuacje, gdzie muzyka szczelnie wypełnia pokój (wzdłuż, wszerz i cała wysokość). Dosłownie chce

>wyjść na zewnątrz! Ale jednak nie miałem wrażenia, że przenika ściany...

 

Bo nie ma/nie musi ich przenikać. ;)

Przenikać (przez... a dokładniej zza ściany, tak abyśmy To słyszeli, może co najmniej coś co za nią jest i tam chałasuje/gra.

 

zukzukzuk, 26 Maj 2010, 23:02

 

>Żartujesz?

>REALNIE usłyszysz go tylko w onej hali lub sporym budynku sakralnym:)))

>W Twoim (każdym mieszkalnym pomieszczeniu) to tylko (wspaniałe) złudzenie...

 

NIe do końca złudzenie. Zależy jak je rozumiemy. Jeżeli za złudzenie przyjmiemy, że widzimy/słyszymy coś czego niema to tak. Zgadzam się. Ale wtedy złudzeniem jest każdy dosłownie dźwięk z naszego sprzętu, no może oprócz szumów i zakłóceń. :) Bo słyszymy przecież instrumenty i głosy, których tak naprawdę w pokoju przecież nie ma! Tak więc i wspomniane szczekanie psa z Watersa za ścianą to też wtedy złudzenie jak i jego własny wokal.

 

Ale jeżeli przyjmiemy, że słyszane dźwięki z naszych sprzętów nie są złudzeniem, to i słyszenie czegokolwiek z głośników w pokoju, czy nawet za ścianą/oknem itp. (np. psa z Watersa) też nie będzie złudzeniem. :)))

 

Nasz mózg ma złudzenia w dwóch wypadkach.

1.Jeżeli coś słyszy kiedy tak naprawdę nic nie powinien słyszeć,

2.Jeżeli dorabia sobie coś do strzępkowej informacji, która do niego dotarła a której nie potrafi jednoznacznie zinterpretować. Wtedy może ją zinterpretować błędnie i też będziemy mieli do czynienia ze złudzeniem.

 

Czy te wszystkie cuda z dźwiękiem w takim razie to złudzenia czy nie?

Mając na uwadze, że wszyscy jesteśmy w miarę normalni (czyt. nieszaleni, hehe) to przyjmijmy, że to co wydobywa się z dobrze zestawionego sprzętu, to nie omamy, tylko prawidłowa informacja, która ma dotrzeć do naszego mózgu a ten ma ją za zadanie prawidłowo zinterpretować. I teraz, jeżeli prawidłowa informacja docierająca do naszych uszu, mówi naszemu mózgowi, że coś dociera do nas zza ściany czy okna, to już nie żaden omam tylko prawidłowe postrzeganie przez nasz mózg docierającej do niego informacji. I to cała tajemnica. Nic wtedy nie musi "przenikać przez ściany" czego nie doznawał kolega zukzukzuk. I prawidłowo. Ale to nie wyklucza możliwości, że można jednak słyszeć materiał muzyczny jakby jednak docierał do nas zza tej ściany.

A teraz sami sobie odpowiedzcie...

Czy te wszystkie cuda z dźwiękiem w takim razie to złudzenia czy nie?

 

:)

 

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy przykład ale zmanipulowany tak aby celowo wprowadzić nasz mózg w błąd. To tak jakby inżynier dźwięku tak zmienił barwę aby zrobić nas w konia i zamiast skrzypiec usłyszelibyśmy altówkę albo może nawet kontrabas! hehe. A tak naprawdę, to materiał muzyczny zawiera chodzenie po hangarze czy szczekanie psa za ścianą (tzn. w oddali) i my to tak powinniśmy odebrać.

Złudzeniem byłoby, gdybyśmy zapytali Watersa czy on zaplanował to szczekanie w oddali a on odpowiedziałby że nic podobnego. Wtedy tak, uleglibyśmy złudzeniu. A Waszym zdaniem jak by on odpowiedział? :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ale gdybyśmy nie widzieli dalszej części filmu to byłą by dupa ;-), a gdyby był odpowiedni dźwięk do tej części ciała to na pewno nie mielibyśmy wątpliwości.

A co kiedy obraz nie zgadza się z dźwiękiem i nie jest to manipulacja, uszy mówią o pewnej odległości a oczy widzą ją inną, mniejszą?.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę aby dzwięk był złudzeniem.Wszak dzwięk z realnych instrumentów posiada fizyczną energię w postaci drgań cząsteczek powietrza(zagęszczeń i rozrzedzeń),podobnie jak dzwiek grany przez systemy audio.

Samo granie w ścianie lub za nią,to już inne zjawisko,wydaje się że skoro w ścianie słyszę nie trójwymiarowo,to oznacza że nie jest to zródło zogniskowane w pełni(nie posiada w pełni ukształtowanej mieszaniny fal dzwiękowych.Zródło jest trudniejsze do odtworzenia w pełni trójwymiarowo jeśli jego składniki fal bezpośrednich,odbitych i rozproszonych nie mogą z racji zbyt małego pomieszczenia dobiegać i ogniskować się w swoich określonych czasach.Dlatego składy symfoniczne nie zagrają nigdy w małych pokojach.

Tak bynajmniej rozumiem to zjawisko.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszta co chceta:)

O ile można do salonu wsadzić jazzowe trio, czy kwartet smyczków (w realu), to słyszalność kilometrowej przestrzeni w 5 metrowym pokoju lub 50 osobowej orkiestry, MUSI być ZŁUDZENIEM (choć jak napisał poprzednik) - cała muzyka z głośników jest kłamstewkiem. To w kontekście naturalnego odbioru instrumentów i dźwięków czy, jak to inni określają - "realu". Trzeba sobie z tego zdawać sprawę... Lecz jakże to wspaniałe! I czy nie o to właśnie chodzi???!!!

 

Pozdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że słowo odtworzenie jest właściwsze. Ponieważ ktoś kiedyś dokonał zapisu a my w swoich domach to odtwarzamy. A że z przestrzenią? Skoro tak zostało zapisane.

Złudzenie by było wówczas, gdybym tylko ja słyszał jakieś dodatkowe dźwięki lub przestrzeń i nikt poza mną.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZUKZUKZUK

A orkiestre 30-sto osobowa w pokoju 5x5 mozna sobie wyobrazic-np.29 bebnow+skrzypce????

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Therion, 28 Maj 2010, 00:04

 

Ponieważ ktoś kiedyś dokonał zapisu a my w swoich

>domach to odtwarzamy. A że z przestrzenią? Skoro tak zostało zapisane.

 

Się nie rozumiemy...

 

Gdyby tak 30-stu orkiestrantów wsadzić do 25 metrów? Jakby naraz każdy dmuchnął w rurkę - to ściany by się rozpadły. Inaczej po 15 minutach byłby niezły smrodek:)))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Measurements can provide a measure of insight, but are no substitute for human judgment. Why are we looking to reduce a subjective experience to objective criteria anyway? The subtleties of music and audio reproduction are for those who appreciate it. Differentiation by numbers is for those who do not".--Nelson Pass

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już sama przestrzeń przy odsłuchu stereo jest złudzeniem, iluzją. Dlatego nazywa się to dźwiękami pozornymi. Oszukuje się nasz mózg (bo to on analizuje dopływające impulsy elektryczne z przetworników takich jak ucho i oko), tak samo dźwiękiem jak i wzrokiem. A to, że znalazły się firmy które potrafią znaleźć sposób na jeszcze lepsze "oszustwo"? To chyba dobrze. Mamy w ten sposób coś ala dźwięk dookólny ze stereo czy 3D w kinach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że łatwiej co niektórym kolegom postrzegać cały spektakl akustyczny jako złudzenie. I też dobrze. Nie rozumiem jednak dlaczego nie dopuszczają do siebie myśli że można jednak mieć poczucie przestrzeni wykraczającej po za ściany. Zrozummy, że zadaniem naszego sprzętu, jak i zawartości na nośnikach dźwięku, jest dostarczenie nam takiego sygnału do naszych uszu aby mieć poczucie odbioru normalnej realności zdarzenia muzycznego lub takiej jaką ma na myśli twórca.

I teraz z kolei przyjmując, że sprzęt nas jednak omamia ale robi to przecież za naszą zgodą, to OK! Ale omamia nas po to, abyśmy słyszeli tak jak tego sobie życzą twórcy nagrania. I też się z tym musimy zgodzić czy tego chcemy czy nie. I znów nadszedł czas na pana chodzącego po ogromnym hangarze czy niesławnego już pieska. Skoro twórcy wzięli sobie za cel to, że mamy usłyszeć go jak szczeka w oddali, z po za granic naszego pomieszczenia, to znaczy, że nie ulegamy omamom, złudzeniom (czyli niepoprawnemu przekazowi) ani nasz sprzęt, czy akustyka pokoju wcale nie wprowadza nas wtedy w błąd. Gorzej dla tych co tak tego nie słyszą właśnie. :))) To oni w takim razie słyszą zakłócony czymś przekaz.

Na tej samej zasadzie można zmieścić wszystko w naszych pokojach i nie ważne czy to jest jedna solistka czy 10 orkiestr na raz. :) A od nas zależy czy będziemy to wszystko jedynie uznawali za złudzenia czy jakąś tam realność. Właściwie to nie ma to znaczenia tak naprawdę. Najważniejsze abyśmy usłyszeli to wszystko tak jak zamierzano nam to "pokazać". I powinniśmy się tak czy owak z tego cieszyć, zamiast podejrzewać się o słyszenie złudzeń.

:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Errata

zamiast:

Na tej samej zasadzie można zmieścić wszystko w naszych pokojach ...

 

poprawniej będzie:

Na tej samej zasadzie można odtworzyć wszystko w naszych pokojach ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jarkog

W akustyce nie łączmy w jedno złudzenia z błędem. Po prostu w tym przypadku wykorzystuje się czy się chce czy nie, efekt złudzenia do oddania wielu źródeł dźwięku w różnym umiejscowieniu w przestrzeni poprzez ograniczoną ilość przetworników umieszczonych w jednym miejscu w przestrzeni.

To akurat pozytywne wykorzystanie tego efektu.

Czasami jednak zdarzają się błędy wynikające np. ze złych parametrów akustycznych pomieszczenia, ze złego podłączenia sprzetu (np.odwrócona faza kolumny) czy też specjalnego wprowadzania zmian parametrów elektrycznych sygnału. Takie rzeczy będą powodować przekłamania w oddaniu tego co (być może) zamierzał twórca, ale z drugiej strony mogą się też komuś podobać bardziej niż odwzorowanie bezbłędne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zukzukzuk, 28 Maj 2010, 00:27

>Się nie rozumiemy...

>Gdyby tak 30-stu orkiestrantów wsadzić do 25 metrów? Jakby naraz każdy dmuchnął w rurkę - to ściany

>by się rozpadły. Inaczej po 15 minutach byłby niezły smrodek:)))

 

 

Ale po co ich wsadzać do takiego pokoju?!

 

Jeżeli oglądasz w telewizji film o Saharze, to co - ktoś ci usiłuje nasypać piasku do pokoju? Albo rozsunąć ściany?

 

Jeżeli słuchacie orkiestry i chóru, to naprawdę macie wrażenie że oni wszyscy mieszczą się w ramach waszego pokoju? Przecież istnieje głębia sceny. A zatem już słuchowisko wychodzi poza mury. I robi to samo na boki!

 

Nad czym tu dywagować?

 

Jak reżyser nagrał wiatr hulający nad łąką, to przecież ta łąka się mieści pomiędzy kolumnami, tylko sięga i w głąb na boki daleko poza mury pokoju.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

majkeljot, 28 Maj 2010, 10:41

 

>jarkog

>W akustyce nie łączmy w jedno złudzenia z błędem.

A gdzie ja napisałem że łączymy? :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdym razie nie o złudzeniu, tym celowo zaplanowanym na nośniku. Dlatego opisałem wszystko w dwóch postach z dwóch punktów widzenia, aby to dało się zrozumieć. A złudzenie takie co nie było planowane przez realizatorów, to rozumiemy właśnie jako błędy przekazu (sprzętu, akustyki itp...). I w tym rozumieniu faktycznie można łączyć w audio złudzenie z błędem. Więcej już nie będę usiłował tłumaczyć bo to ponad siły mojego palcowania :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.