Ketil Bjornstad - Remembrance

ibanezq · 23 Maja 2010

Co myślicie o nowej płycie Bjornstada?

Dla mnie miła ale trochę bezpłciowa.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jary79 · 24 Maja 2010

Jak dla mnie, w kontekście albumów z ECM-u w 2010, nawet ciekawa. Dużo bardziej bezpłciowe są dla mnie chociażby nowy Jarrett z Hadenem, Manu Katche czy projekt Food z Molvaerem. Oczywiście płyta jest prosta, bardzo melodyjna (nawet jak na Ketila), w mojej opinii nie przekracza tej granicy lukru, poza którą muzyka staje się pretensjonalna. Ot, przyjemne granie w sam raz do wieczornego kieliszka wina. Nic wielkiego, po prostu ok. Polecałbym osobom, które na przykład szukają brzmienia a la ECM, na początek to może być odpowiednia pozycja.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

rmgdansk · 24 Maja 2010

Ojoj. To jednak wszystko zależy od gustów.

Mi osobiście bardzo się podoba - zarówno nowy Jarret z Hadenem, tak Manu Katche, jak i Rememberance...

Takie ciepluśkie plumkanie na wieczór, w tle do rozmowy czy pracy, etc....

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

meloman88 · 25 Maja 2010

Jeśli Ketil to tylko dwa albumy THE SEA i THE SEA II, reszta to takie plumkanie do snu, każdy kawałek prawie taki sam.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

daras66 · 25 Maja 2010

Jeśli Ketil to tylko dwa albumy THE SEA i THE SEA II, reszta to takie plumkanie do snu, każdy kawałek prawie taki sam.

Hmmm,chyba deko popłynąłeś kolego...

Co prawda na muzyce się nie znam,w jazz-ie jestem początkującym do tego totalnym ignorantem muzycznym,ale...

Cykl "The Sea" to nawet na te "mierne" możliwości Ketila to arcydzieło,powstałe ,jak sam pewnie wiesz,we współpracy z nietuzinkowymi artystami(Rypdal,Darling,Christensen)...

"Gusta nie podlegają dyskusji" jak powiedział ktoś mądry,więc BARDZO szanuję Twój osąd,

ale nie nazywajmy TEGO plumkaniem...

Posłuchajmy sobie w spokoju i obiektywnie takiego "The River","The Nest" czy totalnie zakęconego moim zdaniem "Epigraphs"(znów ,jak w cudnym "The River" duet z D.Darlingiem) i odpowiedzmy sobie...

Muzyka czy plumkanie?

;)

Ale zaznaczam,ja się nie znam...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )