Wywiad z Wojtkiem Mannem ... w tym coś dla winylowców

[tadeo]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[bananamoon]

Skoro Mann "może", to ja też???

..."coś" na wzór" tekstu pewnego redaktora z Non-Stop, który "zdublował" po swojemu, muzyczne odpowiedzi Lemmyego...

 

"Niestety obserwuję w mediach zajmujących się muzyką rozrywkową niebezpieczną dwubiegunowość"

 

- Ja tam widzę (upsss słyszę) tylko jednobiegunowość.

 

"Albo jest to powierzchowne, byle jakie, plotkarskie i epatuje się tym, czy Lady Gaga nałożyła majtki.

 

- Tak nagle kropka, a orzeczenie w następnym zdaniu? (co to jest Lady Gaga?)

 

"A z drugiej strony są uduchowieni specjaliści, którzy pomijając cały mainstream, wyciągają płytę wydaną w nakładzie 100 egzemplarzy i zachwycają się jej niesamowitą głębią"

 

- Może dobra jest ta płyta, może niedobra...ktoś se będzie miał te sto płyt, tak samo jak "ktoś" ma sto najdłuższych członów i sto najkrótszych dzyndzli - he, he.

 

"Nie widzę środka, równowagi"

 

- On już był, ten środek... i wystarczy; Dire Straits i Pink Floyd już znam.

 

"Tym bardziej że jest jeszcze dyktat wytwórni, które promują swoje płyty i jakoś tam zmuszają recenzentów do zajęcia się ich produktem"

 

- Przepraszam, a jak zmuszają ich?

 

JEST TAK SAMO, tylko inaczej...

 

P.S.

Pytanie retoryczne - w latach osiemdziesiątych znajomy znajomego milicjanta na stanowisku, załatwił mi paszport do DDR (trza było zwrócić po powrocie) - dlatego że jestem GUPI nie mogłem pojechać w tych świetlanych latach do Londynu i USA?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jozefkania]

A propos tych kabaretów to rzeczywiście racja.

Ostatnio coś leciało na "dwójce". Na żywo, kilka godzin. W dużej mierze dno. Jakiś "idiota" jąka się, w kółko powtarza jedno i to samo słowo. I to ma być śmieszne?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )