Skocz do zawartości
IGNORED

Zoller Imagination lub Temptation


adam782

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich! Jestem tutaj nowy i proszę o radę. Zamierzam kupić sobie nowy (porządny)system i zaczynam od kolumn. Mój problem polega na tym, że mam gotówke, ale mało doświadczenia. Ostatnio słuchałem kolumn Zollera Imagination z Luxmanem 505S. Jestem zachwycony tym dżwiękiem i dynamiką. Lubię słuchać melodyjnej i dynamicznej muzyki - wydaje mi się, że to jest to czego szukam. Problem polega na tym ,że odsłuchu dokonywałem w małym dobrze wytłumionym pokoju. Mój pokój jest duży ok. 25 mkw. i wysoki ok. 3,5m. Czy w takim pomieszczeniu Imagination zda egzamin, czy może spróbować większe np. model Temptation? Zollery to kolumny 4 omowe i efektywne, więc chyba nie będą potrzebowały jakiegoś wzmacniacza o gigantycznej mocy. Bardzo proszę o pomoc doświadczonego audiofila i z góry dziękuję! A może ktoś z was miałby do zaproponowania coś innego?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6554-zoller-imagination-lub-temptation/
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Według mnie Imagination mają za mało niskich tonów do takiego pokoju. Zaprojektowano je jako element systemu wielokanałowego pracujący z subwooferem, i nie sądzę żeby producent pzrewidywał samodzielne nagłaśnianie 25 m2.

Witam

Zoller Imagination są fajnymi kolumnami. Nadal jedne które sam bym polecił , pomio że juz trochę latek mają.Ale prawdziwy urok mają wtedy gdy zagrają z lampą i dobrym CD.Jak zamierzasz podłączyć je do budrzetowego wzm.tranzy.to życze powodzenia:)).Kolumny te są bardzo czyste,musi byc podpięty dość ciepły i zarazem czysty wzmak. No i jeszcze pozostaje ten pokój!!!

Pozdr

Nie tylko w A/V . Śp stary MHF tez wykorzystywał Imagination . To ulubiony sprzet recenzentów . Pokazują ponoć całą prawdę o sprzecie i nagraniach . Tylko czasem prawda w uszy kole ;-) Do 25m2 x 3,5m tylko Temptation.

>>> u mnie Imagination napędzał 30-watowy Naim Nait 3,pokój 3,5 x 5,5 średnio wytłumiony. Niestety, musiałem się z nimi rozstać z przyczyn poza-dżwiękowych. Potem długo szukałem kolejnej pary ,ale znalazłem: JMLab Electra 905 - to nie tak daleko.... Obie stanowią kultowe konstrukcje pod względem dżwięku.

Imagination z Audionetami zaprezentowało moim zdaniem na AS'03 dźwięk wysokiej próby. Wyjątkiem był bas a właściwie jego zdudnienie pomiędzy dwoma kompletnie gołymi bocznymi ścianami, uniemożliwiające ocenę tego zakresu. Kolumienki raczej nieduże i do pokoju o sporej kubaturze mogą być nieco za małe. Oczywiście wiele znaczy ustawienie i indywidualne preferencje co do ilości basu. Bo efektywności do 25 m to im chyba starczy.

witam:

Słyszałem cały system Metropolis i same fronty Imagination wraz z subami z wielokanałowej Yamahy (nie pamiętam modelu). Ich dźwięk robi duże wrażenie nawet na dość pospolitej elektronice - bez żadnych angielskich i lampowych udziwnień.

>>> to najlepsze kolumny pod słońcrm,ale uważaj,super,jak ktoś napisał wyżej,analityczne, może zaboleć ucho......., wow- Imagination.........,małe pomieszczenia nic nie ma bata !!!!!!!!1

Witam. Według mnie (podkreślam według mnie) nie ma prawie żadnej różnicy w brzmieniu pomiędzy pozycjami Zollera Imagination, a JMlab PS 5.1, są to raczej drobne niuanse. Zollery rzeczywiście "zejdą" niżej, ale to wynika z zastosowanej obudowy, oraz podwójnego układu magnetycznego. Imagination miałem okazję przesłuchać będąc w zeszłym roku na Audio Show i wywarły na mnie niesamowite wrażenie. Żałuję, że nie miałem okazji porównania bezpośredniego tych dwóch pozycji, byłaby to bardziej wiarygodna ocena. Niecałe dwa tygodnie temu porównywałem natomiast Zoller Temptation z JMlab PS 5,1, a różnica w brzmieniu pomiędzy PS 5,1 a Temptation była, ale nie tak duża jakiej się spodziewałem. PS'y radziły sobie niesamowicie dobrze (to prawdopodobnie za pomocą głośnika wysokotonowego) były bardziej obecne, natomiast Temptation grały bardzo obszernie, miały znakomicie kontrolowany bas oraz średnie tony (dźwięk podobno dwie klasy wyższy tylko ciekawe kto to mierzył i w jaki sposób???). Nie wiem z jakiej elekroniki Pan korzysta, ale wydaje mi się, że Zoller Temptation powinny akurat u Pana "zdać egzamin", dla Imagination jest, jak ktoś powiedział wcześniej za dużo miejsca, no chyba, że podłaczymy do tego subwoofer. Jak to ktoś kiedyś napisał "wybaczcie wszyscy inni konkurenci" ja wciąż pamiętam Imagination, i według mnie ekstremalnie drogie kolumny chowają się w cień tego głośnika.

witam:

Pewno to wszyscy wiedzą - ale dla wyjaśnienia dopiszę, że Imagination to praktycznie rozwojowa wersja JMlab PS 5.1. Manfred Zoller był dystrybutorem kitów Focal'a. PS 5.1 wystepował poczatkowo jako zestaw do składania na głośnikach Focala. I na jego podstawie Zoller zbudował Imagination - być może miało to miejsce już po tym jak JMlab wprowadził kit Focala do sprzedaży jako gotowy wyrób - PS 5.1, czym zrobił konkurencję Zollerowi i dlatego ten postanowił wprowadzić własny produkt.

Głośniki w Imagination różnią się nieznacznie od Focala - jak napisano powyżej, ale układ zwrotnicy prawdopodobnie niewiele (podobno Zoller Design i Focal ściśle wspólpracowali na niemieckim rynku, także w dziedzinie projektów).

Wydaje mi się, że różnica w cenie między Imagination a PS 5.1 była prawie dwukrotna.

pozdrawiam.

zildjian

Rzeczywiscie po d ksywka Mars wystepuj gdzieniegdzie Pan Marek Sawicki, ktory jest dystrybutorem Zollera, ale zapewniam ze to nie ja. Ja jestem jedynym slusznym Marsem. Dla ulatwienia dodam ze mam na imie Marcin.

 

audiofill

 

JMlaby beda do sprzedania jesli sie zdecyduje, ale pooniewaz rozwazam mozliwosc zostawienia ich w rozliczeniu to twoja decyzja musi byc jak blyskawica. Sprzedaje tylko razem ze standami (normalne standy , zadne tam audiofilskie fanaberie w cenie samochodu). Mam karton do kolumn. W razie czego prosze o maila ([email protected]), gg: 87154 lub telefon 604993060

 

Co do oceny brzmienia to jeszcze poczekam z wydawaniem sadow

Obiecalem kilka slow na temat Zollera to dotrzymuje obietnicy.

Odsluchiwalem Zoller Imagination z Yba Integre, Meridianem 506.20 i kablami Kimbera.

Mialem do tej pory kolumny Jmlab ps 5.1. Znam je bardzo dokladnie, zarowno ich ograniczenia i zalety. Mialem okazje odsluchiwac je w roznych pomieszczeniach i z roznym sprzetem. Jmlaby, to jak wszyscy slyszeli kolumny klasyczne, legendarne wrecz. Wszyscy maja o nich wyrobiene zdanie, niezaleznie czy slyszeli je czy nie. Powszechnie uwaza sie ze graja ostro i malo romantycznie i nnie maja basu, co jest nieprawda. Wysokie tony sa filigranowe, srednica otwarta, bas ograniczony ale dosc rowny, a dzwiek ogolnie neutralny. Znakomicie sprawdzaja sie w materiale klasycznym i jazzie. Prze ten czas kiedy je mialem wlasciwie uwazalem je za znakomity kompromis (i sa nim w istocie). Pewne slabosci mozna utemperowac kablami i uzyskac satysfakcjonujace brzmienie.

Zollera bylem ciekawy od dawna, choc nie czulem wielkiej presji na kupowanie tych kolumn. Chcialem zobaczyc jak wiele wiecej moze zaaoferowac kolumna wlasciwie zblizona konstrukcyjnie (takie same glosniki, a wlasciwie podobne) i poniewaz podobaly mi sie Jmlaby liczylem ze Zollery beda rozwijac pozytywne cechy PS 5.1. Nie nastawialem sie raczej na rewolucyne zmiany. Wreszcie frapowala mnie legenda ciagnaca sie za Zollerami.

Kolumny przyjechaly w piatek, dzis jest sroda. Nie chcialem wydawac sadow zbyt szybko, nauczony doswiadczeniem wiem ze pewne cechy dzwieku staja sie dokuczliwe po pewnym czasie.

 

To co uslyszalem przeszlo moje najsmielsze oczekiwania. Ktos na forum napisal ze nie ma wielkeij roznicy miedzy jmlabem i zollerami. Otoz oswiadczam, ze miedzy tymi kolumnami jest PRZEPASC. Zollery graja tak, ze nie moge pozbierac szczeki do dzis. Na czym polega roznica? Od pierwszej chwili graja lepiej. Aby widziec skale roznic, WIELKA, trzeba znac jmlaby. To co zwraca uwage to wprost trudne do uwierzenia otwarcie dzwieku. Slychac muzyke tak jakby grala w mieszkaniu, kiedy gra fortepian, czuje sie jakby mi wstawili instrument do pokoju. Skala zjawiska jest tak spektakularna, ze prawde mowiac nie wiedzialem, pomimo wieloletnich doswiadczen ze sprztem audio, ze muzyka moze tak zabrzmiec z hifi, a sklonny bylem uwazac ze to jest tylko zarezerwowane dlla konceru. W symfonii Beethovena koltly zabrzmialy wyraznie z tylu, z odpowiednia waga, w doskonalych proporcjach (w zyciu nie slyszalem tak odtworzonego kotla).

Najwspanialsza cecha tych kolumn jest ich wyrafinowanie. Zawsze mnie draznilo w sprzecie, podczas odtwarzanie muzyki, ktora lubie, klasyki to ze czasami, w mniejszym lub wiekszym stopniu, zamazywal czesc informacji z plyty np: srodkowe glosy w utworach fortepianowych, jakies smaczki z orkiestry, partai altowki z kwartetu. Sadzilem ze muzyka jest tak skaplikowana ze nie da sie poprostu tego odtworzyc poprawnie, poniewaz sluchalem róznego sprzetu za naprawde duze pieniadze i zawsze bylo to samo. Zoller jest PIERWSZYM przypadkiem kiedy nic sie nie zamazuje, wszystko podane jest czytelnie ale nie ostro. Trzeba to uslyszec, bo trudno to opowiedziec. W starym magazynie hifi byl wywiad z facetem z Audio Phisik. Wspominal klientow, ktorzy przychodzili i rozklejali sie po uslyszenieu dzwieku jego kolumn. W takim stanie wlasnie sie znajduje.

Napewno zainteresuje wiele osob bezposrednie porownanie Jmlaba i Zollera. Ps 5.1 maja uwypuklony sredni bas, ktory stara sie udawac ze jest go wiecej niz jest w istocie. Uslyszalem to wyraznie dopiero podczas porownania. Basu jest wiecej, ale powoduje to, ze maskowana jest troche srednica, przez co aura instrumentu jest gorsza, gorsza jest ogolnie pojeta akustyka pomieszczenia. Bas Zollera jest lepiej rozciagniety i lepiej prowadzony. Zawsze na miejscu, zawsze w odpowiedniej ilosci i z wlasciwa szybkoscia. Instrumenty maja swoja wage, organy brzmia poteznie, fagot jest instrumentem basowym.

Dosc istotna roznica w porownaniu Jmlaba do Zollera jest sklonnosc tych pierwszych do lekkiej, naprawde lekkiej kompresji na basie i niskich srednich (wyraznie to slychac z Meridianem, w przypadku exposure cdplayera juz nie tak bardzo). Kiedy wybieralem cd pisalem o tym jako o popadaniu meridiana w sklonnosc do gry muskularnej. Moje zddziwienie bylo wielkie, kiedy skonstatowalem ze u Zollerow to nie wystepuje. Bas jest bardzo dobry. To o uderza u Zollera to absolutny brak podbarwien, jakichs dziwnych rezonansow. To zupelnie nowe jakosciowo zjawisko dla mnie.

Srednica

Wszytskie instrumenty brzmia bardziej namacalnie, sa lepiej ogniskowane maja jeszcze lepsza barwe u Zollera. Glosy odtwarane sa z naturalnoscia i swiezoscia. Akurat tu Jmlab nie odstaje tak bardzo, jedynie czasami za bardzo ociepla bas.

Wysokie

Jmlabowi nic nie brakuje jesli chodzi o wysokie tony, ale Zoller podaje je bardziej dobitnie i subtelniej jednoczesnie. Sa lepsze. Talerze sa bardziej metaliczne i wiecej slychac powietrza wokol nich.

 

Najwazniejsza jednak rzecza jest zlozenie wszystkich pozytywnych cech skladowych w jedna zapierajacą dech w piersiach calosc. Energia dziwieku skierowana jest raczej w glab, czyli w miare robienia glosniej nie nie robi sie balagan. Zoller cechuje sie niesamoita wprost iloscia szegolikow, ale pieknie wplecionych w tkanke innych dzwiekow np: pierwszy raz uslyszalem jak odbija sie od stun smyczek Milsteina w bachu.

 

Posumowujac. Czy Jmlab to kolumny zle? Nie, wrecz przeciwnie, tym wieksze jest moje zdziwienie. Zoller to najlepszy dzwiek jaki slyszalem w zyciu wliczajac to naprawde drogie klocki. Czy sa ware swojej ceny? Hmm na to pytanie trzeba juz sobie odpowiedziec samemu, 3000 euro to dozo pieniedzy (tle kosztuja nowe). Wszytstkim audiofilom poszukujacym swojego dzwieku, zwlasza melomanom polecam je jako niezwykle muzykalne i wyrafinowane w kazdym calu glosniki

>Mars

 

Czy może napisać coś o ewentualnych problemach z ustawieniem. Wspomniałeś wcześniej o wytłumieniu pokoju.

 

Proszę cię także o uwagi dotyczące przestrzeni oraz stereofoni (czy te kolumny potrafią znikać z pokoju)?

Pokoj mam raczej slabo wytlumiony. Stereofonia jest wybitna do tego stopnia, ze jak napisalem musialem troche ochlonąc po uslyszeniu tego. Glosniki znikaja znakomicie, choc nie wiem czy to maksimum ich mozliwosci. Na razie nie chce mi sie ekserymentowac z ustawianiem. Jest dobrze, wiec nie mam motywacji do zmiany. Scena determinowana jest nagraniem, dla przykladu w symfoni Beethovena kociol gra z glebi sceny, wyraznie to slychac i bardzo to przypomina wrazenia koncertowe. Instrumeny oderwane sa od glosnikowi swobodnie znajduja swoje miejsce w przestrzeni. Skala tego zjawiska to dla mnie jak napisalem nowosc. Polecam odsluch tego, moze czasmi to lepszyt sposob na upgrade sprzetu niz kupowanie np Gryphona (Gutten :)), a juz napewno wiecej daje niz zmiana kabla. Klasyka to poprostu marzenie na tych glosnikach

pozdrawiam

  • 2 lata później...
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.