Skocz do zawartości
IGNORED

Głusi rodacy


Kubeł

Rekomendowane odpowiedzi

Do poczytania w najnowszym numerze "Polityki".

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6589-g%C5%82usi-rodacy/
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Jestem pod wrażeniem, podsumowanie sytuacji z prawdziwą klasą. Teksty samorobnych piosenek z podręcznieków muzyki - wstrząsające. Ciekawe czy nauczyciele języka polskiego wiedzą, co muszą wyśpiewywać uczniowie na lekcjach "sztuki".

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6589-g%C5%82usi-rodacy/#findComment-92332
Udostępnij na innych stronach

Wynik tej ankiety to jedna wielka bzdura. Natomiast wcale mnie nie dziwi opinia o generalnie slabej muzykalnosci Polakow.

 

Wedlug moich obserwacji nie wiecej niz 10-20% ludzi w naszym pieknym kraju swiadomie i z wyboru SLUCHA jakiegokolwiek rodzaju muzyki. I tylko oni mieliby prawo zakreslac kratke inna niz "nie lubie" lub "nie mam zdania".

 

Jezeli 95% "sluchaczy" zmienia stacje w momencie, gdy aktualnie "sluchana" przypadkiem zacznie nadawac cos z klasyki lub prawdziwej muzyki ludowej, to jak to sie ma do przytoczonego sondazu? (32% lubi klasyke, 52% ludowa???).

 

Ale coz, oceniam to jako meloaudioman, czyli dziwolag nie mieszczacy sie w kategoriach postrzegania przecietnego konsumenta kultury masowej.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6589-g%C5%82usi-rodacy/#findComment-92340
Udostępnij na innych stronach

Jako ojciec mogę skreślic kilka słów o swoich doświadczeniach i obserwacjach dotyczących odbioru muzyki przez dziecko. Mój syn ma 5 lat i z racji tatusia zainteresowań, praktycznie dzień w dzień słucha muzyki. Jeszcze gdy był w brzuchu mamy, Tom Waits nucił mu kołysanki. Podczas zabawy, w kuchni i gdy biega po domu - muzyka towarzyszy mu bardzo często. Zauważyłem, że lubi sobie nucić pod nosem, ale też całkiem głośno śpiewać. Często prosi aby puścić mu płytę na dobranoc. Kapitalne znaczenie ma zatem codzienny kontakt młodego człowieka z muzyką. W ten sposób może się oswoić z nowymi dźwiękami i brzmieniami. Nawet nie spodziewałem się, że taki maluch może tak chłonąć muzykę, nie zawsze łatwą. Ale nagroda ze ojcowski wysiłek jest ogromna. Niedawno Krzyś do mnie przyszedł i poważnym głosem oznajmił "Tato, właśnie polubiłem Milesa Davis'a". Prawie się rozkleiłem.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6589-g%C5%82usi-rodacy/#findComment-92343
Udostępnij na innych stronach

Moj synek ma 16 miesiecy a muzyki slucha od co najmniej 19 :-)

Jeszcze nie potrafi nucic, ale wyraznie reaguje na muzyke. Czasem wrecz domaga sie, zeby mu wlaczyc radio. Pokazuje wtedy na miniwieze w sypialni i kiwa sie jakby tanczyl :-)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6589-g%C5%82usi-rodacy/#findComment-92346
Udostępnij na innych stronach

Bo kontakt z muzyką, to naturalna potrzeba człowieka. Ważne jest aby ją odpowiedzialnie i świadomie kształtować. W tym nasza (rodziców) rola. Wtedy nie będziemy musieli się wstydzić że mamy gluche społeczeństwo.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6589-g%C5%82usi-rodacy/#findComment-92350
Udostępnij na innych stronach

Moja 10cio miesieczna coreczka rowniez "skazana" jest na muzyke niezbyt popularna i musze sie pochwalic, ze sobie podpiskuje, nuci, a najfajniej jej wychodza saksofony i skrzypki ... nie wymieka na masadzie :))

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6589-g%C5%82usi-rodacy/#findComment-92351
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem - tra-ge-dia. Widać, że tylko w nas, rodzicach, nadzieja...

A mój pięciolatek jakoś free itp. polubił (?!?) - najchętniej jakiś Wayne Shorter, również Kurt Elling podoba się, ale głównie jak się zatnie (hienka, papamek - tak, to ten ;-) )

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6589-g%C5%82usi-rodacy/#findComment-92375
Udostępnij na innych stronach

a propos pociech: jakis czas temu wlaczylem przypadkiem mojemu najstarszemu (6 lat) jakies stare kasety Varsovia Manta i ... wpadlem. Od tego czasu zainteresowanie synka muzyka gwaltownie wzroslo, ale ogranicza sie niemal wylacznie do folkloru andyjskiego w polskim wykonaniu :). Probuje przekierowywac jego uwage na inne rzeczy, ale ze srednim powodzeniem. Gdyby zawsze mogl sam decydowac o tym, co gra, to w kolko lecialaby Manta (w dodatku z zajezdzonych kaset).

 

Wiec przy okazji mam dwa pytania:

1. Czy mozna jeszcze gdzies dorwac Varsovie Mante na CD (o ile mi wiadomo, ze dwie pozycje wydali tez w tej formie)? Urodziny synka sie wlasnie zblizaja... :)

2. A jesli nie - to czy ktos z Was bylby w stanie polecic cos z oryginalnych wykonawcow tego gatunku? Lub ewentualnie wskazac pozycje, przez ktore mozna by "przeprowadzic" chlopaka i poszerzyc jego horyzonty?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6589-g%C5%82usi-rodacy/#findComment-92376
Udostępnij na innych stronach

Dosc (jak dla mnie) zabawna (albo tragiczna) byla wypowiedz kolegi...

na pytanie o znajomosc takiego tworu jak Dead Can Dance odparl ze dancu nie slucha...

przyznam ze mi mowe odjelo w pierwszej chwili...

Co do dzieci to... dziwil bym sie niespokojnie gdyby np. moje w wieku kilku lat

wsluchiwalo sie w King Crimson... np. w plyte "jezyczki skowronkow w auszpiku"... albo zamyslone w nocy sluchalo Zeit'a Tangerine Dream... chyba bym wymiekl (choc sam bardzo lubie)

Pamietam jak wujek tragizowal ze jego syn tlukl ciagle disco polo (sam wujek to wielbiciel starego Genesis, Pink Floyd) no ale lata biegly... pozniej bylo jakies popowe smecenie, dalej korn.... dzis w wieku 15 lat Iron Maiden...

ja mialem podobnie, zaczalem od meczenia domownikow Dr. albanem... a dzis to sam czesto podsuwam ojcu jakies wykopane, zaslyszane gdzies starsze kawalki jakis zespolow np. lat 70tych. Chyba najwazniejsze to po prostu wyrastac w otoczeniu takiej muzyki bo wiek rzadzi sie swoimi prawami, dlatego tu jak najbardziej zgadzam sie z Toba Kubel, ze to przede wszystkim rola rodzicow no i oczywista znajomych :-)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6589-g%C5%82usi-rodacy/#findComment-92399
Udostępnij na innych stronach

Wynik ankiety nie jest bzdurą - poprostu badania trzeba umieć interpretować, a to co pokazano jest... dobre do prasy, a nie analizy :) Ludzie w ankietach rzadko mówią tylko prawdę - częściej mówią to co wypada, dlatego kontrukcja ankiety też jest ważna... ale ja nie o tym chciałem. Pozwólcie że zacytuję artykuł:

 

"prof. Maria Manturzewska z warszawskiej Akademii Muzycznej: – Odtworzyłam studentom wydziału instrumentalnego nagranie znanego chóru „Va, pensiero” z „Nabucco” Verdiego. Na dwudziestu ośmiu tylko dwoje umiało zapisać melodię."

 

A my tu o dzieciach i wychowaniu. No studenci AMFC... wstyd!

 

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6589-g%C5%82usi-rodacy/#findComment-92402
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za link do artykułu, bardzo ciekawy.

Niestety rola szkoły w kształtowaniu postaw, zamiłowań JAKICHKOLWIEK jest obecnie znikonma. Bardzo rzadko trafiają się nauczyciele pasjonaci. Ja miałem, ale tylko w 7 klasie podstawówki, super kobietę od muzyki, która przrobiłą z nami historię jazzu, łącznie zasadami improwizacji, schematami etc!

 

W ogóle to jestem w czepku urodzony bo ojciec jazzfan a mam melomanka, płytoteka winylowa ojca ogromna, od dziecka jazz i klasyka. Stąd mój bunt jeszcze w podstawówce i punk rock, co ojca doprowadzało do białej gorączki (ale w tym wieku to chyba o to mi chodziło).

Teraz jest tak że ojciec słucha sporo rocka, a ja przede wszystkim jazzu.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6589-g%C5%82usi-rodacy/#findComment-92413
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

O tak, mogę zodzić się co do szkoły, jako posiadacz dziecięcia w wieku szkolnym właśnie. Zabawne, bo przez lata (lata!!!) mówiono i pisano o negatywnej selekcji do zawodu nauczycielskiego (jako absolwent uniwersytetu mogę również służyć barwnymi opowieściami), o tym że kiedyś będą skutki itp. Moim zdaniem skutki nadeszły. Na razie są to skutki widoczne wśród nauczycieli, i do pewnego stopnia u uczniów. Ale za trochę na kraj runie plaga absolwentów - ofiar tych nauczycieli, których obecnie ze zgrozą oglądamy. Za mojej pamięci podstawówkowej miałem zawsze tak z 5 dobrych nauczycieli. Moj syn zarówno w podstawówce jak i w gimnazjum miał pi razy oko po jednym. Oczywiście nie mogę skontrolować poziomu merytorycznego każdego nauczyciela (chociaż w gruncie rzeczy to żadna fatyga), ale jeśli nauczycielka biologii albo polskiego robi szkolne błędy... To była jakaś tragedia. Ci ludzie (a raczej te paniusie) uczyli się do lekcji z podręczników swoich uczniów. Ze zmiennym powodzeniem, muszę dodać.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6589-g%C5%82usi-rodacy/#findComment-92417
Udostępnij na innych stronach

W liceum mieliśmy niezłego nauczyciela od muzyki (niezły na tle innych :) Nauczył nawet najbardziej niemuzykalnych zagrać na flecie ze dwie kolędy, bolero i arię na strunie G -grało się przy całej klasie na ocenę! Niestety pianino szkolne wydawało dzwięki tylko spod niektórych klawiszy a facet był alkoholikiem...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6589-g%C5%82usi-rodacy/#findComment-92461
Udostępnij na innych stronach

Kształcenie muzyki w szkołach stoi na niskim poziomie. Co gorsze ten niski poziom dotyczy także matematyki i przedmiotów ścisłych. Wynika to chyba z doboru nauczycieli oraz ich wykształcenia pedagogicznego. Moja matka miała w liceum oddzielne lekcje logiki, filozofii, retoryki, geometrii i astronomii. To było państwowe liceum gdzie większość nauczycieli stanowiła kadra przedwojenna. Im bliżej teraźniejszości tym bardziej państwo przycinało fundusze na oświatę i redukowało zarówno zakres jak i ilość przedmiotów. Ten sam problem jest na uczelniach wyższych. Na uczelniach architektury od wielu lat zmniejsza się ciągle ilość zajęć z matematyki, historii i filozofii/logiki (o ile te ostatnie wogóle jeszcze są). Potem ludzie po studiach wyższych nie potrafią sformułować jasnego i logicznego zdania.

 

Bieda państwa robi swoje ale ludzie nadal głosują na lewicę która "każdemu pomoże a i bezpłatną oświatę zapewni". Co ciekawe podobne poglądy na oświatę ma większość "prawicowych" stronnictw. Dobra edukacja nie będzie bezpłatna a dobre szkoły i kursy pedagogiczne także nie mogą być krótkie i tanie.

 

Powszechne kształcenie nie zdaje egzaminu. Na zachodzie jeżeli sam nie masz pieniędzy to oprócz dobrych wyników musisz zdobyć stypendium. W "bloku wschodnim" - także w b.NRD na co zachodni Niemcy patrzą z przerażeniem - ludzie oczekują bezpłatnej, powszechnej i łatwej edukacji. To nigdzie nie zdało egzaminu. Skoro system nie może działać to nie należy oczekiwać cudów. A rodzice przez ten system właśnie przechodzą. Prawie wszystkie młode osoby słuchające muzyki poważnej które znam zainteresowały się nią z własnej inicjatywy - co jest potwierdzeniem mojej opinii o krajowym systemie kształcenia.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6589-g%C5%82usi-rodacy/#findComment-92479
Udostępnij na innych stronach

witam:

Cała nadzieja w tym, że Piotr zna się jednak lepiej na muzyce niz na makroekonomii. Nawet jeśli się nie zna, to i tak dla wszystkich będzie lepiej żeby zajmował się wyłacznie muzyką. Byle tylko nikt nie miał okazji zastosować jego metod "ozdrawiania".

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6589-g%C5%82usi-rodacy/#findComment-92483
Udostępnij na innych stronach

No cóz... wiele z tego co napisal Piotr to prawda. Dobra edukacja kosztuje dużo. Dobra i powszechna kosztuje jeszcze więcej :) Jeżeli dodamy do tego założenie o bezpłatności systemu edukacji to zaczynamy obciążać kieszeń podatnika niebanalną kwotą. Pozostają jeszcze kwestie efektywnej organizacji systemu, czyli zwykłe zarządzanie systemem. Szczerze mówiąc jeszcze niewidziałem udanej implementacji takiego systemu. Zwłaszcza w przypadku gdy pieniądze z podatków idą na zaspakajanie roszczeń różnych grup społecznych, a nie są inwestowane w przyszłość.

 

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6589-g%C5%82usi-rodacy/#findComment-92490
Udostępnij na innych stronach

->wernen

Kolosalna roznice w jakosci ksztalcenia powszechnego/platnego widac we Francji i Anglii. Tamtejsze panstwowe szkoly wcale nie osiagaja o wiele wyzszego poziomu niz nasze - dobre szkoly podstawowe i ponadpodstawowe w Anglii sa tworzone przez bogatsze organizacje samorzadowe i organizacje prywatne. W USA szkoly panstwowe to zupelna porazka - ludzie po liceum federalnym to prawie analfabeci - a tylko nieliczni zdolni sposrod nich dostaja stypendium na dalsze ksztalcenia.

W Niemczech do szkol panstwowych zalozonych na podstawe ksztalcenia drugie tyle dokladaja landy. Watpie zeby nasi wojewodowie chcieli wydawac na szkoly niz na "remonty" biur i samochod sluzbowy.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6589-g%C5%82usi-rodacy/#findComment-92503
Udostępnij na innych stronach

Sama edukacja nie jest jedynym problemem. Popularne zrozumienie wyksztalcenia jako takiego zawezilo sie w Polsce od wielu dziesiecioleci do “posiadania dyplomu” co rzadko jest jakakolwiek gwarancja posiadanej wiedzy przez danego absolwenta. Dopoki spoleczenstwo nie zrozumie wartosci posiadania faktycznych kwalifikacji nie tylko w celu ukonczenia studiow, ale przede wszystkim w koniecznosci prawdziwej rywalizacji rynkowej, gdzie ocena jest skrupulatna, dopoty polski absolwent bedzie traktowany z przymrozeniem oka i jako kandydat kategorii drugiej. Realna wartosc polskich studiow jest coraz nizsza a sami absolwenci sa bardziej zainteresowani fikcyjna kariera niz wymierna wiedza. Co do systemu edukacyjnego w USA drogi Piotrze, nie ma czegos co nazywasz “liceum federalnym”. Stypendia nie sa wcale rzadkoscia i sa przydzielane studentom wedlug szeregu roznych mechanizmow, ale przede wszystkim takich, ktore sa juz same w sobie sa ocena potencjalu kandydata. Nie nazwalbym tez typowego absolwenta liceum analfabeta. Szczegolnie w swietle juz przyjetego poziomu typowego maturzysty w Polsce, ktory czesto nie zna elementarnych zasad ortografii. Nastepnie, po raz kolejny zasugerowalbym zwrocenie uwagi na statystyke wyzszego wyksztalcenia w krajach zaawansowanych demokracji i przede wszystkim na jej rezultaty w ich gospodarkach.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6589-g%C5%82usi-rodacy/#findComment-92517
Udostępnij na innych stronach

Piotr-

W Anglii prywatne szkoły mają prawie 1000 lat tradycji, we Francji istnieją nieco krócej, ale też od dawna.

 

A w Polsce są od 15 lat i g... warte. Kiedyś jak chciałeś mieć magistra bez szkoły to musiałeś kombinować żeby kupić dyplom na bazarze. Dzisiaj możesz go kupić legalnie - i jeszcze Ci płatności rozkładają na raty! Państwo już dawno "umyło ręce" i nie martwi się opieką społeczną, systemem emerytalnym, szkolnym, służbą zdrowia ani inwestycjami w gospodarkę. Wszystko poddano tzw. "niewidzialnej ręce rynku", która okazała się nogą kopiącą nas w d... Zastanów się, że żyjesz tu i teraz. Mieszkasz w najbiedniejszym kraju UE. 60% ludzi żyje na granicy ubóstwa (tej dla UE).

 

Mnie się zdaje, że pocałowałeś 200-letnią mumię Adama Smitha i trupi jad Ci umysł zatruł. Dlatego powtarzasz pseodoliberalne brednie z późnego feudalizmu. Lepiej przestań oglądać telewizję. Ale przede wszystkim słuchaj muzyki, a nie P.Gwiazdowskiego i K.Mikke.

 

PS.

Bez obrazy - Piotr - nie bierz tego do siebie, ale poruszyłeś bliskie mi kwestie, dlatego tak emocjonalny wpis. Bo jest zasadnicza różnica sytuacji, kiedy doktrynerzy zajmują się gospodarką, a kiedy zajmują się np. udowadnianiem jednokierunkowego przepływ prądu w kablach ze słyszenia (tym drugim po prostu nikomu nie szkodzą).

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6589-g%C5%82usi-rodacy/#findComment-92532
Udostępnij na innych stronach

->wernen

Mam pewne doswiadczenie w branzy budowlanej i z tego co do tej pory zauwazylem nasze uczelnie nijak maja sie do pracy na rynku. Uczelnie ucza w wiekszosci wyabstrachowanej wiedzy a zaliczenia bardziej przypominaja klub hobbystyczny niz realne egzekwowanie wiedzy. Kilka miesiecy praktyki w firmie pokazuje jak nasze szkoly sa odlegle od realnej pracy.

W Niemczech czy Holandii sporo czasu sie poswieca na nauke prezentacji i manipulacji klientem. U nas i tak to jest obojetne gdy ludzie patrza wylacznie na pieniadze - i z tego powodu najczesciej wybieraja gowno a nie dobre rozwiazanie. Pewne przywiazanie do oceny wartosci rozwiazan (kultury technicznej) przetrwalo jako tako w Czechach. Róznice widac tam na ulicy.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6589-g%C5%82usi-rodacy/#findComment-92540
Udostępnij na innych stronach

Piotr - powiem Ci jeszcze, że mówisz o rzeczach o których po prostu masz niedokładne informacje.

 

Polska nie jest Federacją jak Niemcy. A Województwa to nie są Landy. Człowieku - Wojedoda jest przedstawicielem Rządu w terenie!!! On dysponuje pieniędzmi budżetu. Nie ma żadnej różnicy czy pieniądze na szkolnictwo wyda Ministerstwo czy Wojewoda (zresztą fizycznie wydają je własnie Wojewodowie i gminy). To są te same pieniądze z tych samych podatków centralnych!

 

W Polsce szkoły prywatne są najgorsze ze wszystkich. żadna uczelnia prywatna nie mieści się w pierwszej 5 a chyba nawet i 10 - uczelni wyższych. To jest patologia na największą skalę, utrzymywana tylko dlatego żeby Uczelnie Państwowe również mogły pobierać opłaty za kształcenie i odciążyć budżet. Sytuacja trwa od 15 lat a dopiero w zeszłym roku powstała Komisja Programowa weryfikująca jakość kształcenia i przestrzeganie prawa w nadawaniu tytułów naukowych.

 

Naprawdę potrzeba więcej muzyki ;-)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6589-g%C5%82usi-rodacy/#findComment-92546
Udostępnij na innych stronach

wernen.. z całym szacunkiem, ale to co wypisujesz o gospodarce to jest kwestia Twoich poglądów politycznych i zapewniam że z ekonomią nie ma nic wspólnego...

 

Pzdr.

 

PS Jestem ekonomistą z wykształcenia i praktyki

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6589-g%C5%82usi-rodacy/#findComment-92550
Udostępnij na innych stronach

Piotr>

Licea publiczne utrzymywane sa z budzetu danego miasta, gminy oraz stanu, w ktorym sie znajduja. Co do w/w szkol reprezentuja one caly wachlarz jakosci jako instytucja edukacyjna i jako ciekawostke poinformuje cie, ze czesto ceny nieruchomosci w danym miescie/gminie sa odzwierciedleniem jakosci miejscowych szkol zarowno podstawowych jak i srednich.

 

Jezeli chodzi o wyzsze uczelnie, uwazamy czesto za absurdalne przydzielane stypendium sportowcom, ktorzy reprezentuja uczelnie w popularnych grach amerykanskiego futbolu, lub coraz czesciej rowniez tym z doswiadczeniem w koszykowce i innych dyscyplinach bedacych tradycyjna wizytowka uczelni.

 

Panstwo natomiast oferuje w niezaprzeczalnie demokratyczny sposob pomoc finansowa studentom, ktorzy nie nie posiadaja srodkow finansowych na oplacenie studiow. Sa to dlugoterminowe niskoprocentowe pozyczki, ktorych splata rozpoczyna sie z chwila ukonczenia uczelni. Uczelnie sa instytucjami, lub nawet korporacjami o statusie "non profit" (tlumaczyc chyba nie musze), wiec automatycznie sa jednostkami przyjmujacymi dotacje z zewnatrz i tym samym udzielaja przy przyjeciu danej sumy od osoby, korporacji, lub fundacji - oficjalnego zwolnienia podatkowego tej jednostce. Te dotacje sa motorem napedowym nie tylko utrzymania czesci kosztu operacyjnego uczelni (bez wzgledu czy jest to uczelnia prywatna, czy stanowa), ale sa centrum dystrybucji srodkow finansowych studentom uczelni. Proces jest kontrolowany przez kadre indywidualnego wydzialu i odbywa sie w bezposredniej ocenie wynikow i potrzeb delikwenta. Praktycznie wyglada to w ten sposob, ze po serii rozmow z dziekanem, nadchodzi ten magiczny dzien rozdania stypendiow, podchodzisz do swojej skrytki pocztowej, otwierasz i wyjmujesz zawiadomienie o przydzieleniu ci pieniedzy z fundacji, o ktorej nigdy nie slyszales. Zakladajac oczywiscie, ze nie spedziles calego semestru tylko na sluchaniu muzyki .

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6589-g%C5%82usi-rodacy/#findComment-92554
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Ano... My się tutaj en masse znamy na audio, ja jeszcze dodatkowo na wypławkach i przegrzebkach. Puszczanie się na dyskusje ekonomiczne wydaje się biciem piany zwłaszcza, że o ile czytają to forum osoby liczace się w polskiej branży audio, to minister finansów przeciwnie, raczej nie.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/6589-g%C5%82usi-rodacy/#findComment-92555
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.