Einsturzende Neubauten - koncert

aTom · 1 Marca 2004

Był ktoś?

gutten · 1 Marca 2004

Moja była była.

aTom · 1 Marca 2004

i ja też :)

napiszę może coś więcej poźniej ;)

aTom · 3 Marca 2004

jak to - chcecie powiedzieć, że w tym tłumie nie było żadnego audiofila? ;))

może bali się trwałego uszkodzenia słuchu ;)

i faktycznie - tak jak się spodziewałem było zakurwiście głośno (eh, starzeje sie człowiek ;)

mimo to nie miałem na drugi dzień przytępionego słuchu ani żadnych szumów w uszach, jak za starych czasow, gdy się chodziło na punkowe koncerty ...

co za fenomen ? może po prostu głuchnę na starość ;)

sam koncert - solidna niemiecka robota, perfekcyjna do bólu i dopracowana w najdrobniejszych szczegołach,

ale trochę przeintelektualizowana, bez emocji i spontanu

raczej taki wyreżyserowany soniczny performance (momentami wręcz show!) niż dzika industrialna orgia

ale przecież trudno się bylo tego ostatniego spodziewac po takich weteranach

Podziw budziło opanowanie tych wszystkich samograjow (mnostwo przerożnego żelastwa - blachy, pręty, spręzyny a także kompresory, rury PCV, itp. itd.), trzeba przyznać, że dobrze sobie ci dziadkowie radzili z trzymaniem w ryzach tego zgiełku.

Nawet chaos, który sie czasem pojawiał sprawiał wrażenie chaosu dokładnie kontrolowanego.

W świetle wczesnych dokonań Neubauten mozna by to uznac za minus, ja jednak nie będę marudził - koncert generalnie uważam za całkiem udany. Naprawdę robiło to wszystko wrażenie.

Co nie znaczy, że nie mam zastrzeżeń.

po pierwsze - baaardzo mało starych kawałków.

Zdenerwowało mnie to tym bardziej, że Blixa zapowiedział, że się pojawią (no bo w Polsce jeszcze nie grali, choć przecież mają do nas tak blisko)

No i były... ze 2 - 3

Nie zagrali nawet żadnego hiciarskiego utworu z Halber Mensch, chyba najlepszej płyty "wczesnego" EN

SKANDAL!

mogli już chociaż nie robić apetytu...

drugi minus - utwory z "perpetuum mobile", nowej płyty promowanej na koncercie

nie znam jej jeszcze i jakoś nie zostałem zachęcony zeby poznać

Chyba żaden nie zapadł mi w pamięć, a może góra z 2-3 na chwilę zaintrygowały.

Trochę wiało z nich nudą, nawet kawałki z przedostatniej płyty zatytuowanej "silence is sexy" (sic!) mialy w sobie zdecydowanie więcej ognia.

Zresztą "wiało" to dobre słowo, bo duzo było zabaw dźwiękowych sprężonym powietrzem ;)

Podejrzewam, że być może lepsza atmosfera do odbioru najnowszego dzieła EN będzie w domciu wieczorkiem.

a, byłbym zapomnial - tu znajdziecie zdjęcia z koncertu

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

tylko do kogo ja to piszę? ;)))

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

santadog · 3 Marca 2004

Ciekawe jakby wczesne EN zabrzmialo na Krellu czy innym McIntoshu :)

kazik · 3 Marca 2004

super mają talerze w perkusji

aTom · 3 Marca 2004

Idź do sklepu i posłuchaj ;)

ciekawe co powie sprzedawca ;))

a juz serio - wczoraj słuchalem 1/2 mensch na moim dużo slabszym od ww. sprzęcie i nagranie jest calkiem OK

jak na połowę lat 80. i taką muzykę to nawet bardzo dobre!

aTom · 3 Marca 2004

-> kazik, a żebyś wiedział jak brzmią! ;)

santadog · 3 Marca 2004

Sprzedawca bedzie zmienial kable na cieplejsze:)

kazik · 3 Marca 2004

Mam jakiś AVIk z EN (Halber Mensch) ściągnięty z netu ale tam grają na rurach i koszykach z supermarketu, tudzież gumówy tną i młotki walą, perkusji nie ma w ogóle - więc nie wiem :) Ale nie oglądałem jeszcze całego, może później się pojawi