Skocz do zawartości
IGNORED

Do wielbicieli muzyki BACHA


aleksandraU

Rekomendowane odpowiedzi

Martinie, czy nagrane w ubiegłym roku przez Gardinera z pomocą Kati Debretzeni Koncerty Brandenburskie to też "śniadanie w młockarni"?

No niech Ciebie nie znam ;-)))

 

 

No niestety trochę śniadanie w młockarni. Pomijam oszustwa w kwestii instrumentów dętych szczególnie trąbka i róg. Muzycy piękne frazesy piszą w książeczce a średnio realizują to w muzyce.

 

Najbardziej historycznym wykonaniem w tej chwili jest nagranie Kuijkena dla Accent z 2010 roku. Warto się z nim zapoznać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acha

 

No niestety absinthe3... Ja rozumiem Twój entuzjazm dla Gardinera bo swojego czasu też byłem pod wrażeniem ale to było 15 lat temu w czasie gdy nie było za bardzo alternatywy i gdy mój poziom rozumienia był mniejszy. U Gardinera w koncertach jest wszechobecny brak jednej z podstawowych rzeczy w Baroku o której pisał prawie każdy teoretyk czyli różnorodności artykulacji. Co ciekawe to nie jest wina muzyków bo zazwyczaj ma świetnych nawet gdy gdy grają na pseudo-historycznych instrumentach. Gardiner tempem i wirtuozerią (iście romantyczną) próbuje zastąpić wielobarwność i różnorodność. Oczywiście jeżeli komuś to odpowiada to OK, trzeba mieć tylko świadomość tego co jest zgodne z wiedzą o praktyce wykonawczej a co przeczy tej wiedzy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety absinthe3... Ja rozumiem Twój entuzjazm dla Gardinera bo swojego czasu też byłem pod wrażeniem ale to było 15 lat temu w czasie gdy nie było za bardzo alternatywy i gdy mój poziom rozumienia był mniejszy. U Gardinera w koncertach jest wszechobecny brak jednej z podstawowych rzeczy w Baroku o której pisał prawie każdy teoretyk czyli różnorodności artykulacji. Co ciekawe to nie jest wina muzyków bo zazwyczaj ma świetnych nawet gdy gdy grają na pseudo-historycznych instrumentach. Gardiner tempem i wirtuozerią (iście romantyczną) próbuje zastąpić wielobarwność i różnorodność. Oczywiście jeżeli komuś to odpowiada to OK, trzeba mieć tylko świadomość tego co jest zgodne z wiedzą o praktyce wykonawczej a co przeczy tej wiedzy.

Problem w tym, że wcale nie jestem entuzjastą Gardinera. Nawet 15 lat temu czy 30 uważałem Mesjasza Hogwooda za lepszego (przy całej ułomności tego słowa) od gardinerowskiego, choć obydwa za wzorcowe. Opery Handla, które zrobił G są - w najleszym razie - niezłe. Pseudo-historyczne instumenty? Mówimy o kopiach współczesnych? Brzmieniowo są podobno nie do odróżnienia, więc w czym problem? Puryzmu nigdy za wiele, ale bez przesady.

Wielobarwonść- o co chodzi? O rejestracje na CD?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pseudo-historyczne instumenty? Mówimy o kopiach współczesnych? Brzmieniowo są podobno nie do odróżnienia, więc w czym problem? Puryzmu nigdy za wiele, ale bez przesady.

 

Nie chodzi o to, że instrumenty są kopiami tylko o to, że kilka czynników doprowadziło do tego, iż większość dzisiejszych wykonawców używa mniej lub bardziej "podrasowanych" "pseudo-kopi" historycznych instrumentów.

 

skrajnym przykładem jest trąbka naturalna w której w latach 60 (o ile mnie pamięć nie myli) wywiercono dziurki 3 a potem 4, których nigdy w baroku nie było. Zrobiono to po to by nie potrafiono grać na trąbce naturalnej ale również po to by łatwiej wydobywać dźwięki jak i grać w temperacji valotiego (bardzo blisko stroju równomiernie-temperowanego). Na to nałożyły się jeszcze inne czynniki. Zaczęto stosować ustniki o współczesnym rozmiarze, stosować ciągnione rurki i wiele innych elementów ze współczesnej technologi. Skutkiem tego to coś na czym większość tzw. barokowych trębaczy gra nie wiele barwowo się różni od współczesnej trąbki piccolo. Na dodatek nie można na takim instrumencie stosować artykulacji jaka była stosowana w baroku (dość dokładnie jest ona opisana w szkołach barokowych na trąbkę naturalną)

 

To jest jeden z przykładów a sprawa dotyczy niemal wszystkich instrumentów tylko w rożnym stopniu.

 

Wielobarwonść- o co chodzi? O rejestracje na CD?

 

Wielobarwność znaczy tutaj tyle, że barokowe instrumenty charakteryzowały się tym że w odróżnieniu od współczesnych miały nierównomierna barwę tzn. nie które z dźwięków w danym rejestrze się wyróżniały do tego w baroku wymagano bardzo zróżnicowanej artykulacji czasem do tego stopnia, że żadna z nut czy to powtórzonych czy tez w przebiegu nie mogła być w ten sam sposób zagrana.

 

To tak ogólnikowo...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto obecnie realizuje te zasady w sopsób czysty? Lub jest najbliższy?

 

 

Mało zespołów w pełni. O tym od jakiegoś czasu zaczyna się dopiero głośno mówić. To jest trochę tak jak z pojedynczą obsadą wokalną u Bacha, w latach 80 wyskoczył z tym Rifkin - wyśmiali go a od ok. 2000 roku coraz więcej wykonawców poszło po rozum do głowy i rehabilitują teraz Rifkina szczególnie po wydanej w chyba 2000 roku książce Andrew Parrota the Bach Choir.

 

Wracając do pytania. Ze znanych i nagrywanych Kuijken jest bardzo blisko, z niedostępnych w nagraniach np. De Swaen (które jest bardzo ortodoksyjnym zespołem). Herve Niquet też skłania się coraz bardziej w kierunku używania właściwych instrumentów i technik. Trochę jeszcze czasu jednak upłynie gdy wykonania będą w pełni satysfakcjonujące. Kuijken ma lepsze i grosze propozycje jeżeli chodzi o kantaty... ale tutaj już kwestia gustu co komu bardziej odpowiada.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW dziś pierwszy odcinek nowej serii gazetowej Polityki, Piotr Anderszewski gra trzy Partity JSB (1,3 i 6 o ile mnie pamięć nie myli). Warto kupić, bo z gazetą 15zł, a płyta...znakomita!

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało zespołów w pełni. O tym od jakiegoś czasu zaczyna się dopiero głośno mówić. To jest trochę tak jak z pojedynczą obsadą wokalną u Bacha, w latach 80 wyskoczył z tym Rifkin - wyśmiali go a od ok. 2000 roku coraz więcej wykonawców poszło po rozum do głowy i rehabilitują teraz Rifkina szczególnie po wydanej w chyba 2000 roku książce Andrew Parrota the Bach Choir.

 

Wracając do pytania. Ze znanych i nagrywanych Kuijken jest bardzo blisko, z niedostępnych w nagraniach np. De Swaen (które jest bardzo ortodoksyjnym zespołem). Herve Niquet też skłania się coraz bardziej w kierunku używania właściwych instrumentów i technik. Trochę jeszcze czasu jednak upłynie gdy wykonania będą w pełni satysfakcjonujące. ma lepsze i grosze propozycje jeżeli chodzi o kantaty... ale tutaj już kwestia gustu co komu bardziej odpowiada.

ja tam sie - w moim dyletanctwie - hehe z Rifkina nie śmiałem; jedne z najbardziej wysmakowanych i kulturalnie nagranych kantat i mass in b (dźwiękowo fatalnie)

Kuijken big guy. I to od lat 70-tych

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety trochę śniadanie w młockarni. Pomijam oszustwa w kwestii instrumentów dętych szczególnie trąbka i róg. Muzycy piękne frazesy piszą w książeczce a średnio realizują to w muzyce.

 

Najbardziej historycznym wykonaniem w tej chwili jest nagranie Kuijkena dla Accent z 2010 roku. Warto się z nim zapoznać.

 

Mój wpis był przeznaczony dla kolegi Martina, który jest znanym na forum przeciwnikiem Pinnocka i Gardinera a zwłaszcza Pinnocka, którego bardzo ongiś popularną interpretację Koncertów Brandenburskich porównał w jakimś wątku do wykonania orkiestry w Psianie Dolnej, czy jakoś tam ;). Nigdy tego nie zapomnę.

 

Ale do rzeczy. Skoro odniosłeś się do moich słów, to chcę Ci napisać, że ja nie jestem ortodoksyjną wyznawczynią wykonań historycznych. Nawet w ogóle nagranie wg mnie wcale nie musi być popełnione w myśl dawnych zasad, żeby mnie zachwyciło. Poza tym ja zdecydowanie nie podchodzę formalnie do muzyki i do sztuk wszelkich bo przede wszystkim …”wiara i czucie”….

Dla mnie najistotniejsza jest treść i emocje, jakie przynoszą mi dane nagrania. Co z tego, że jest wykonane na instrumentach idealnie takich na jakich grywano w momencie powstania utworu, skoro nagranie jest beznamiętne i do mnie nie przemawia. A Koncerty Kati Debretzeni z towarzyszeniem Gardinera ;) mają dla mnie szczególny wyraz. Według mnie jest w nich coś ulotnego i silnego jednocześnie, ot po prostu kobiecy wdzięk i intuicja.

 

Lubię też i wydaje mi się to fair, gdy ktoś recenzując czyjeś dokonania, czyjąś pracę, dodaje do swoich słów, jakieś „moim zdaniem”, czy IMO. Masz sporą wiedzę na temat muzyki, instrumentów i pewnie, jak mniemam ma ona swój rodowód w wykształceniu muzycznym. Na forum jest wiele osób, dla których na pewno jesteś autorytetem (nie mówię, że dla mnie nie ) i całkowicie negatywnie oraz subiektywnie krytykując wyżej wymienione, czy inne wykonanie, pewnie kompletnie zrażasz do niego młodych adeptów poznawania klasyki, którzy ostatnio się na forum trafili. Uważam, że ta interpretacja nie zasługuje na odrzucenie i naprawdę życzyłabym sobie uczyć się koncertów na takim nagraniu. A nie było mi to dane.

Czasem zastanawiam się, czy profesjonaliści nie powinni odbierać muzyki bezpośrednio z patrytur. Nie przeszkadzałyby im jakieś niedociągnięcia interpretacyjne, które dla większości w ogóle nie istnieją.

Pozdrawiam.

 

Acha i zapomniałam jeszcze podziękować za polecenie Kuijkena. Nie omieszkam sobie kiedyś to wykonanie kupić.

Na razie cieszy mnie moja Debretzeni. Z Gardinerem oczywiście ;)

Pozdrowienia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ł.A. Woman

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ale do rzeczy. Skoro odniosłeś się do moich słów, to chcę Ci napisać, że ja nie jestem ortodoksyjną wyznawczynią wykonań historycznych. Nawet w ogóle nagranie wg mnie wcale nie musi być popełnione w myśl dawnych zasad, żeby mnie zachwyciło. Poza tym ja zdecydowanie nie podchodzę formalnie do muzyki i do sztuk wszelkich bo przede wszystkim …”wiara i czucie”….

Dla mnie najistotniejsza jest treść i emocje, jakie przynoszą mi dane nagrania. Co z tego, że jest wykonane na instrumentach idealnie takich na jakich grywano w momencie powstania utworu, skoro nagranie jest beznamiętne i do mnie nie przemawia. A Koncerty Kati Debretzeni z towarzyszeniem Gardinera ;) mają dla mnie szczególny wyraz. Według mnie jest w nich coś ulotnego i silnego jednocześnie, ot po prostu kobiecy wdzięk i intuicja.

 

Lubię też i wydaje mi się to fair, gdy ktoś recenzując czyjeś dokonania, czyjąś pracę, dodaje do swoich słów, jakieś „moim zdaniem”, czy IMO. Masz sporą wiedzę na temat muzyki, instrumentów i pewnie, jak mniemam ma ona swój rodowód w wykształceniu muzycznym. Na forum jest wiele osób, dla których na pewno jesteś autorytetem (nie mówię, że dla mnie nie ) i całkowicie negatywnie oraz subiektywnie krytykując wyżej wymienione, czy inne wykonanie, pewnie kompletnie zrażasz do niego młodych adeptów poznawania klasyki, którzy ostatnio się na forum trafili. Uważam, że ta interpretacja nie zasługuje na odrzucenie i naprawdę życzyłabym sobie uczyć się koncertów na takim nagraniu. A nie było mi to dane.

Czasem zastanawiam się, czy profesjonaliści nie powinni odbierać muzyki bezpośrednio z patrytur. Nie przeszkadzałyby im jakieś niedociągnięcia interpretacyjne, które dla większości w ogóle nie istnieją.

Pozdrawiam.

 

 

Negra jeżeli komuś się Gardiner podoba to i tak będzie go słuchał niezależnie co tu napiszę. A trudno było mi napisać "moim zdaniem" bo nie pisałem o moich odczuciach tylko o tym co zgodne z epoką a co nie, fakty są takie jakie przedstawiłem.

 

Zgadzam się również z Tobą że nie wystarczy grać na odpowiednich instrumentach by tworzyć muzykę, dlatego też przy wzmiance o kantatach Kuijkena dodałem że pomimo poprawności w niektórych brakuje wyrazu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Negra- perfekcjonizm ma dwa oblicza, z tym drugim trudno dyskutować. Ja akurat znaduję KB Gardinera jako grane najlepiej, a w każdym razie w gronie najlepszych i równorzędnych.

Jak ktoś znajdzie IDEALNE wykonanie czegoś tam, to niech da sygnał- i oczywiście niech wspomni o kryteriach. My tu jakiś ranking tworzymy? Np co to znaczy że brakuje wyrazu? Ekspresja syntezatora komputerowego czy egzaltacja fanatyka?

Tak na marginesie: porównanie gardinerowskich wykonań do młockarni- to raczej to drugie.

 

Kochani Koledzy- NIC tego nie zmieni

Zróbcie proszę lepsze wykonanie! Jeśli to niemożliwe to troszkę umiaru

 

 

Przypomina mi się zdanie jednego z krytyków - Łobiński czy Łobzowski nie pamiętam, który o wykonawcach grających na dawnych instrumentach powiedział: "nudziarze o zakrzywionych smykach". Same type- IMHO

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PatrickF

 

Wydaje mi się że pomyliłeś róg naturalny (bezwentylowy) z trąbką barokową. Ale generalnie się zgadzam z Tobą w kwestii "pseudo" historycznych wykonań.

 

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat znaduję KB Gardinera jako grane najlepiej, a w każdym razie w gronie najlepszych i równorzędnych.

 

Lepiej byłoby napisać podoba mi się najbardziej bo pisząc najlepiej sugerujesz jakiś system wartościowania nagrań a wtedy wypadałoby podać kryteria oceny...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi tylko o kwestię nazewnictwa. Do tej pory w literaturze spotkałem się z przymiotnikiem "naturalny" wyłącznie odnośnie rogu bezwentylowego. Natomiast trąbka to albo barokowa, klapowa,, itd..

Natomiast sprawdziłem teraz nomenklaturę angielskojęzyczną i masz racje. Trąbka naturalna jak najbardziej!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast sprawdziłem teraz nomenklaturę angielskojęzyczną i masz racje. Trąbka naturalna jak najbardziej!

 

 

Ta nomenklatura w Polsce również występuje, ale zamieszanie terminologiczne istniej. Prawidłowo termin trąbka barokowa odnosi się właśnie do hybrydy powstałej w latach 60 i 70tych. Istnieją obecnie dwa jej modele: niemiecki z trzema dziurkami (totalnie nawet w kształcie nie mający potwierdzenia w zachowanych instrumentach historycznych) i angielski z czterema dziurkami który jest bardzo podobny wizualnie do historycznych trąbek naturalnych. Ale jak to mówią diabeł tkwi w szczegółach.

Historycznie w baroku używana była trąbka naturalna pozbawiona jakichkolwiek dziurek [oczywiście oprócz tej do dęcia i tej gdzie z której wydobywa się dźwięk ;)]

 

Poniżej zdjęcia:

 

NIemiecki model

3holer.jpg

 

Angielski model

4holer.jpg

 

Historyczny model - (trąbka naturalna)

ehe.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olu,

 

 

Aby sprowadzić temat na kierunek który obrałaś w pierwszym poście zaproponuje coś od siebie z Bachowskiej spuścizny.

 

Motety Bachowskie

 

Johann Sebastian Bach (1685-1750)

Motetten BWV 225-229

Trinity Baroque, Julian Podger

 

4018767026016.jpg

 

To wykonanie w pojedynczej obsadzie wokalnej. Bardzo jak dla mnie nasycone emocjonalnie, nastawione na indywidualność poszczególnych linii melodycznych.

 

Johann Sebastian Bach (1685-1750)

Motetten BWV 225-230

Sette Voci, Peter Kooji

 

4250128509060.jpg

 

To też pojedyncza obsada ale podejście bardziej kontemplacyjne i stonowane.

 

Jedna i druga pozycja jest świetnie zrealizowana od strony technicznej poziom muzyków też najwyższej próby. Czy Ci się spodoba musisz przekonać się sama :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To też pojedyncza obsada ale podejście bardziej kontemplacyjne i stonowane.

 

Jedna i druga pozycja jest świetnie zrealizowana od strony technicznej poziom muzyków też najwyższej próby. Czy Ci się spodoba musisz przekonać się sama :)

 

Dziękuję za ciekawe podpowiedzi. Tym bardziej że powoli chcę popróbować właśnie muzyki wokalnej. Zadam teraz pewnie trochę śmieszne dla

znawców Bacha pytanie - ale czy poza bardziej "typowym" brzmieniem tego typu utworów Bacha (msze, kantaty, oratoria), czyli nastrojowym,

nostalgicznym, takim... mistycznym.. są jakieś wokalne kompozycje grane w bardzo szybkim tempie, zmienne, dynamiczne, z ciekawie prowadzonym chórem?

Coś np. ewidentnie wesołego, albo (nie wiem jak to dobrze ująć) coś w stylu finału 9 symfonii Beethovena lub słynnego "Hallelujah" w Mesjaszu Handla?

...Nie krzyczcie, nie chcę profanować Bacha, którego ogromnie cenię, ale jest taka masa tych kantat, oratoriów, motetów - że ciężko

przekopywać się przez taki ogrom muzyki.. a pomyślałam że na start będzie może dla mnie lepsze niż pasje lub msze.. Brak mi zupełnie wprawy

w słuchaniu tego rodzaju utworów :)

 

pozdrawiam

Ola

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam,

Ola

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie motetów: doskonałe nagranie pod względem technicznym (jakość dźwięku), jak też wykonawczym, a to z reguły nie idzie w parze w realizacjach tzw. 'audiofilskich'. Polecam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

słynnego "Hallelujah" w Mesjaszu Handla?

...Nie krzyczcie, nie chcę profanować Bacha, którego ogromnie cenię, ale jest taka masa tych kantat, oratoriów, motetów - że ciężko

przekopywać się przez taki ogrom muzyki.. a pomyślałam że na start będzie może dla mnie lepsze niż pasje lub msze.. Brak mi zupełnie wprawy

w słuchaniu tego rodzaju utworów :)

 

pozdrawiam

Ola

 

To może Weihnachtsoratorium BWV 248

 

Posłuchaj pierwszego chóru tu masz sample

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

0723385308096.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak patrze na te okładki - .. ależ "barachło" ludzie kupujecie ;-) ... no ale interes fonograficzny mu się kręcić ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"...Idiotów podobno nie ma aż tak wielu na świecie, ale ich niewątpliwym sukcesem jest, że tak się sprytnie rozstawili, że spotkasz ich na każdym kroku..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak patrze na te okładki - .. ależ "barachło" ludzie kupujecie ;-) ... no ale interes fonograficzny mu się kręcić ;-)

 

Martin, to bądź proszę tak miły i poleć coś. Nie chodzi przecież o żadne

"wojny" co jest lepsze - a o zwykłą różnorodność opinii. Ustalmy, że cena na prawdę

nie jest najistotniejsza. Chodzi o Bacha w najlepszym możliwym wydaniu...

 

pozdrawiam

Ola

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam,

Ola

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak patrze na te okładki - .. ależ "barachło" ludzie kupujecie ;-) ... no ale interes fonograficzny mu się kręcić ;-)

 

 

Odważne stwierdzenie... szkoda że nie poparte żadnym argumentem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrick'uF - z interesem fonograficznym to był żart - w stwierdzeniu tym chodziło o to, że wytwornie fonograficzne, co chwilę wypuszczają coś nowego, najczęściej miernych artystów, szybkie nagrania byle do kabzy swojej i muzyków. To duże uogólnienie rzecz jasna, choć nie pozbawione swojej prawdy - mam dostęp, więc słucham właściwie wszystkiego, co wychodzi na rynku. Niektórych płyt 5 minut, bo dłużej się nie da, niektórych dłużej, niektóre zostają w kolekcji - tych coraz mniej jednak. Argumentów na poparcie tych tez przytaczałem już sporo na forum w różnych wątkach o klasyce w dziale "muzyka" - naprawdę nie chce mi się po raz n-ty ... Oczywiście tak je we współczesnej sztuce malarskiej-rzezbiarskiej można doszukiwać się znamion klasy i ubierać ją w rożne teorie po to żeby uzasadnić swój wybór - ale niech to robią inni. Nie słucham klasyki od wczoraj, i z czasem zamiast powiększania kolekcji płyt zdaje się ona maleć... A co do moich typów/wyborów to i tak nikt prawie tego nie kupuje;-) w 75% mono, trzaski czasem, jakościowo(realizatorsko) często poniżej normy - ale jest coś, co to rekompensuje... To "coś", to MUZYKA ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"...Idiotów podobno nie ma aż tak wielu na świecie, ale ich niewątpliwym sukcesem jest, że tak się sprytnie rozstawili, że spotkasz ich na każdym kroku..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrick'uF - z interesem fonograficznym to był żart - w stwierdzeniu tym chodziło o to, że wytwornie fonograficzne, co chwilę wypuszczają coś nowego, najczęściej miernych artystów, szybkie nagrania byle do kabzy swojej i muzyków. To duże uogólnienie rzecz jasna, choć nie pozbawione swojej prawdy - mam dostęp, więc słucham właściwie wszystkiego, co wychodzi na rynku.

 

W przypadku tzw. majorosów (EMI itd.) masz rację. Ale zupełnie jest to nietrafione jeżeli mowa o takich firmach jak Ramee czy Raumklang.

 

 

Niektórych płyt 5 minut, bo dłużej się nie da, niektórych dłużej, niektóre zostają w kolekcji - tych coraz mniej jednak. Argumentów na poparcie tych tez przytaczałem już sporo na forum w różnych wątkach o klasyce w dziale "muzyka" - naprawdę nie chce mi się po raz n-ty ... Oczywiście tak je we współczesnej sztuce malarskiej-rzezbiarskiej można doszukiwać się znamion klasy i ubierać ją w rożne teorie po to żeby uzasadnić swój wybór - ale niech to robią inni. Nie słucham klasyki od wczoraj, i z czasem zamiast powiększania kolekcji płyt zdaje się ona maleć... A co do moich typów/wyborów to i tak nikt prawie tego nie kupuje;-) w 75% mono, trzaski czasem, jakościowo(realizatorsko) często poniżej normy - ale jest coś, co to rekompensuje... To "coś", to MUZYKA ...

 

Wybacz ale nie będę przedzierał się przez całe kulejące archiwum AS by znaleźć twoją opinię.

 

Widzę, że generalnie nie darzysz sympatią HIPu. Nic w tym złego tylko wydaje mi się, że dla nowych warto byłoby uzasadniać swoje wypowiedzi może sięgną po to co Tobie bliskie i bardziej się im to spodoba niż nowsza wizja.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olu ....

 

Proszę zatem bardzo troche kompilacji z moich wypowiedzi w róznych wątkach + nowe przemyslenia ... skupię się na „5” moim zdaniem najwspanialszych interpretacjach poszczególnych kompozycji: (co do wydań – to pisze które ja posiadam, może sa wydawane przez tansze labele ? tego nie wiem ) Zaznaczam także że piszę tutaj w wiekszości o „kompletach” !!! posiadam sporo pojedynczych wykonań poszczególnych kompozycji w ramach recitali koncertów itp. – wspaniałych cudownych itp. – ale to inna bajka ...

 

Zatem Bach ... cześć I (nastepne czesci wolnej chwili)

 

Koncert Brandenburskie :

 

Nr.1 - Münchener Bach-Orchester - Karl Richter (DeutscheGrammophon)

Nr.2 – Academy of St. Martin in the Fildes – Neville Marriner – Nagranie z maja 1980 roku !!!! tylko to pozniejsze to kilka klas nizej – Philips)

Nr.3 - Busch Chamber Players – Adolf Busch ( Pearl , teraz zdaje się jest tez wydane przez EMI)

 

Nr. 4 - / chwilowo brak/

Nr. 5 - Musica Antiqua Köln – Reinhard Goebel –(DeutscheGrammophon – inne ale wielce ciekawe choc wymaga zrozumienia podjescia do muzyki Goebla)

 

+ (dodatkowo Café Zimmermann na Alpha z nowszych)

 

Suity Orkiestrowe:

 

Nr.1 - Münchener Bach-Orchester - Karl Richter (DeutscheGrammophon)

Nr.2 - Busch Chamber Players – Adolf Busch ( Pearl , teraz zdaje się jest tez wydane przez EMI)

Nr.3 - Orchestre de Chambre pod batutą Jean-Francois Paillard – (JVC XRCD24)

Nr.4 - Musica Antiqua Köln – Reinhard Goebel –(DeutscheGrammophon – inne ale wielce ciekawe choc wymaga zrozumienia podjescia do muzyki Goebla)

Nr.5 - La Capella Reial de Catalunya, Le Concert des Nations – Jordi Savall (Naive)

 

+ (dodatkowo Café Zimmermann na Alpha z nowszych)

 

Koncerty skrzypcowe: (tutaj nie mam jako takich w tych 5 propozycjach wszystkich kompletów)

 

Nr. 1.- Leonid Kogan ( zbierane z różnych płyt Testament’u oraz Olympia)

Nr. 2.- Englisch Chamber Orchestra – Pinchas Zukerman ( RCA)

Nr. 3 - Busch Chamber Players – Adolf Busch ( Pearl , teraz zdaje się jest tez wydane przez EMI)

Nr. 4 – Arthur Grumiaux ( z boksu na Philips : Philips Recordings, 1955-1978)

Nr.5 - Academy of St. Martin in the Fields - Henryk Szeryng, (Philips)

+Nr.6 Academy of St. Martin in the Fields - Gidon Kremer (Gwidon jest inny, dziwny – ale to niezwykle ciekawe nagranie)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"...Idiotów podobno nie ma aż tak wielu na świecie, ale ich niewątpliwym sukcesem jest, że tak się sprytnie rozstawili, że spotkasz ich na każdym kroku..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę zatem bardzo troche kompilacji z moich wypowiedzi w róznych wątkach + nowe przemyslenia ... skupię się na „5” moim zdaniem najwspanialszych interpretacjach poszczególnych kompozycji

 

Wielkie dzięki za ciekawe zestawienie.

 

 

pozdrawiam

Ola

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam,

Ola

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nr. 1.- Leonid Kogan ( zbierane z różnych płyt Testament’u oraz Olympia)

Naprawdę Kogan? Nie chodzi mi już o to, że to Bach "rozśpiewany" w duchu Czajkowskiego, bo o estetykę nieraz się spieraliśmy, ale o sam poziom wykonawczy. Np. Koncert a-moll pod Kondraszynem to feeria pomyłek, nieczysto zagranych dźwięków i zwyczajnych kiksów. Nie mówiąc już o Moskiewskich Filharmonikach, którzy brzmią jak ruszający pod górę parowóz.

Nie wiem, może to akurat wypadek przy pracy, bo Kogana rzadko słucham w repertuarze bachowskim :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gutten - raczej wypadek przy pracy ... znam to nagranie jest wydane zdaje się przez Brillant w serii Historic Russian Archives kiedyś pozyczył mi znajomy, w ogóle dzwiny to boks bardzo nierówny - jak nie Kogan ... zresztą co do samego Kogana i wykonań muzyki "dawnej" to słychac archaiczne podjescie, nie powiem, ale inne wszelkie aspekty uzupełniaja to z nawiązką chocby intonacja!!!!!!, ozdobniki, rozpiętośc dynamiczna dłuuugo by wymieniać ;-) natomiast muzykalność ... dla mnie to zaleta w zalewie mechaniczności i stosunkowo miernej techniki wspolczesnych wykonawców - ale masz rację o to spieraliśmy się kilkukrotnie. Ja, po prostu może tak widzę skrzypce Bacha bo reszta wykonań które przytoczyłem też jest raczej bardziej śpiewna niż matematyczna.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"...Idiotów podobno nie ma aż tak wielu na świecie, ale ich niewątpliwym sukcesem jest, że tak się sprytnie rozstawili, że spotkasz ich na każdym kroku..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.