rozdwojenie jaźni jako metoda negocjacji

Mik · 20 Września 2010

zauważyłem ogłoszenie "Kupię Krella 300i", więc napisałem na podany adres, że mam taki sprzęt na sprzedaż. ogłoszenie zamieścił niejaki Joku (joku@poczta.fm), użytkownik tego forum. podałem cenę, wysłałem zdjęcia, w następnych mailach znegocjowaliśmy cenę, wydawało się, że jesteśmy dogadani... niestety kolega odpisał, że negocjuje z innym sprzedającym (nota bene mail sprzedającego to joku@o2.pl - zbieg okoliczności?). w takiej sytuacji zamieściłem ogłoszenie, że sprzedaję tego Krella. natychmiast odezwał się do mnie niejaki Robert Kasprzyk, żebym przysłał zdjęcia, bo on bierze od ręki... i wtedy się zaczęło. dostawałem podobne maile na przemian od Joku i rkasprzyka. Obaj proponowali prawie identyczną cenę oraz spotkanie "w połowie drogi" czyli w Piotrkowie... coś mnie tknęło, więc szybciutko sprawdziłem, że zarówno Joku jak i rkasprzyk to jedna i ta sama osoba. w międzyczasie otrzymałem też telefon z południa Polski i również padła ta sama cena i propozycja spotkania w Piotrkowie, ale tu nie mam dowodu, że to ta sama osoba. generalnie straciłem prawie tydzień na odpisywanie jednej osobie na dwa maile przy czym cały czas chodziło o obniżenie ceny - bo gdy tylko dogadaliśmy się na cenę, to z drugiego maila przyszła wiadomość, że da mniej a gdy się nie zgadzałem, to z tego pierwszego maila dowiedziałem się, że on jednak rezygnuje, więc zostawał mi ten drugi. byliśmy dogadani, poprosiłem o podanie adresu gdzie mam wysłać sprzęt a Pan Robert zamiast sfinalizować transakcję znowu napisał z drugiego adresu, że zapłaci, ale mniej. w końcu gdy już nie wytrzymałem i odpisałem, że wiem, że pisze z dwóch adresów to dowiedziałem się, że kupił wzmacniacz od kogoś innego, BO JA WYDAŁEM MU SIĘ PODEJRZANY!

Pozdrawiam Panie Robercie, Joku i jak tam Pan się jeszcze nazywa negocjując...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )