Skocz do zawartości
IGNORED

Muzyka


DawidM

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie MUZYKA, jak ją postrzegacie, jaki jej typ jest wam najbliższy, jaki typ muzyki jest jej kwintesencją, co Wam daję, a co dajecie jej Wy? Czekam na Wasze przemyślenia. Myślę że każdy wpiszę tu swoje "3 grosze".

 

Na wstępie nigdy nie zdradza się zakończenia, ale co tam, dla mnie muzyka jest bardzo ważna w życiu. Myślę że mimo że nie dane było mi spełnić mojego marzenia(które nadeszło z czasem), czyli pójść do szkoły muzycznej i pracować w tej branży, to jednak teraz mogę potraktować ją w sposób bardziej(złudnie) zdystansowany, hobbystycznie, całym ja. Dla mnie kwintesencją muzyki jest ta, w której człowiek poprzez głos i wprowadzenie w dźwięk instrumentów potrafi wyzwolić w Nas emocję, dlatego tak bardzo cenię muzykę akustyczną. Innym jej spektrum, jest muzyka elektroniczna, dla której jesteśmy tak bardzo oddani, to ona pcha Nas w nieobliczalne i niepohamowane spektrum dźwięków, czasami tak obcych i niezrozumiałych...że aż niedostępnych dla wszystkich. Dlatego nie każdy będzie starał się je zrozumieć, ale nie przez umysł, ale przez serce i duszę. Lubię się nie ograniczać, czerpać inspirację z tego okresu w którym nie dane było mi żyć, ale po to zostały one zapisane, zapamiętane i przekazywane, by z nich czerpać inspirację. W końcu muzyka dla mnie to swego rodzaju równowaga, przekaźnik uczuć między mną, daną chwilą, a otoczeniem. Tak, muzyka jest aż tak ważna w moim życiu. 8)

 

Ps. Wreszcie jest profesjonalnie zrobiony film z Festiwalu Nowa Muzyka z Katowic(zapraszam do oglądania):

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/71970-muzyka/
Udostępnij na innych stronach

Właśnie: jak rozumowo oddać odczucia i uczucia? Zdaje się że opisy muszą być ułomne a próby translacji uczuć i wrażeń na słowa są z góry skazane na niepowodzenie, nawet jeśli pominiemy ten drobny fakt, że wypowiedziane zdanie jest zawsze odmiennie rozumiane przez odbiorcę.

Słucham wyłącznie muzyki akustycznej i to od jakiś 40lat - wtedy trochę przypadkiem zakotwiczyłem się w baroku i tak zostało: mam trochę skoków w bok : łatwiejszy jazz(jak lubisz Melua to spróbuj też Kari Bremnes), heavy metal, fado, Żanna Biczewskaja, Jean Baez i takie klimaty.

 

Nurt główny: barok i to raczej wcześniejszy niż późniejszy

 

 

Nie bardzo rozumiem jak muzyka może relaksować- to znaczy co? działać jak relanium czy piwko? Jeśli coś wzbudza - czasem bardzo intensywne - emocje, to niby jaka to jest relaksacja??? Muzyka raczej dystansuje od rzeczywistości, prowadzi w skojarzenia niewidoczne w życiu codziennym. Odkrywa tedy nowe horyzonty emocji, uczuć, interpretacji zdarzeń... Nadaje właściwe miejsce jarmarcznej papce informacyjno-rozrywkowej wspóczesności.

 

Próby muzykologiczne porzuciłem już dawno temu (trzeba znać zapis nutowy, a co ważniejsze umieć usłyszeć!!! nuty patrząc na papier np zapis 3 instrumentów) - uważam to zajęcie za bezpłodne mimo a może dlatego że jestem po średnie szkole muzycznej. Unikam też czytania komentarzy- narzucają punkt widzenia, czasem nieodwracalnie. A to MY mamy wypracować sobie własny punkt widzenia (podobnie jest ze sprzętem audio - nie

kupuj pokąd nie usłyszysz). Stadnym schematyzmem się brzydzę.

 

Nie znam bardziej rozemocjonowanego okresu muzycznego niż wczesny barok; ultrakatolicki Monteverdi pisze Koronację Poppei - uczucie uczucie uczucie i odmienny punkt widzenia na historię Nerona; Powrót Ulissesa do Ojczyzny - uczucie, miłość, tęsknota, Ojczyzna, mity ludzkości... I moralitet. W Nieszporach Maryjnych wszystko jest jasne. Skąd przyszliśmy, kim jesteśmy, dokąd idziemy...

 

Vivaldi- nudny, nudny, nudny. I pośród tej sztampy i nudy wybłyskają momenty, gdy Zasłona się rozrywa i widzimy Absolut Boga i jego natchnienie. Tak - Vivaldi to muzyk natchniony

 

Wiele by pisać a czasu brak

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/71970-muzyka/#findComment-2022578
Udostępnij na innych stronach

Nie znam bardziej rozemocjonowanego okresu muzycznego niż wczesny barok; ultrakatolicki Monteverdi pisze Koronację Poppei - uczucie uczucie uczucie i odmienny punkt widzenia na historię Nerona; Powrót Ulissesa do Ojczyzny - uczucie, miłość, tęsknota, Ojczyzna, mity ludzkości... I moralitet. W Nieszporach Maryjnych wszystko jest jasne. Skąd przyszliśmy, kim jesteśmy, dokąd idziemy...

 

Vivaldi- nudny, nudny, nudny. I pośród tej sztampy i nudy wybłyskają momenty, gdy Zasłona się rozrywa i widzimy Absolut Boga i jego natchnienie. Tak - Vivaldi to muzyk natchniony

 

Wiele by pisać a czasu brak

 

Absinthe3, a co sądzisz o Bachu? Pytam - bo napisałeś bardzo ciekawie o muzyce barokowej (ja poza Bachem, Vivaldim i Telemannem niewiele znam z baroku).

Polecanego Monteverdiego na pewno spróbuje... W każdym razie początkowo mnie osobiście Bach zachwycił. Taki trochę inny wymiar muzyki. Odrealniony wręcz,

matematyczny i zarazem magiczny. Szczególnie w Kunst der Fuge, Das wolhtempierte klavier, czy suitach. Pomyślałam sobie, że Bach to będzie coś, co mi wystarczy

na długo (prawda jest taka, że szukam muzyki - która będzie nie tylko odprężać, ale też stymulować, pozwalać na nowe odczucia). Z czasem okazało się jednak, że

to co początkowo w muzyce Bacha zachwycało (matematyczność, misterne konstrukcje), z czasem zaczęło odrobinę nużyć. Zabrakło mi prostych, naturalnych melodii,

dramaturgii i kontrastów. Stąd zaczęły się inne "muzyczne" poszukiwania. Albo więc ja nie dorosłam do wielkiej muzyki, albo za dużo oczekuje po jednym

kompozytorze ;-)

 

pozdrawiam

Ola

Pozdrawiam,

Ola

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/71970-muzyka/#findComment-2022621
Udostępnij na innych stronach

 

Próby muzykologiczne porzuciłem już dawno temu (trzeba znać zapis nutowy, a co ważniejsze umieć usłyszeć!!! nuty patrząc na papier np zapis 3 instrumentów) - uważam to zajęcie za bezpłodne mimo a może dlatego że jestem po średnie szkole muzycznej. Unikam też czytania komentarzy- narzucają punkt widzenia, czasem nieodwracalnie. A to MY mamy wypracować sobie własny punkt widzenia (podobnie jest ze sprzętem audio - nie

kupuj pokąd nie usłyszysz). Stadnym schematyzmem się brzydzę.

 

 

Muzykologia nie jest bezpłodna... bezpłodna może być dla kogoś kto nie chce wiedzieć dlaczego pewne rozwiązania się w muzyce pojawiają, kto nie chce dotrzeć (w takim stopniu jaki jest to możliwe) do sedna utworu. I to właśnie dzięki muzykologicznemu podejściu można sobie wypracować własny punkt widzenia. A nie potrafić jedynie wskazywać to czy inne wykonanie i tak naprawdę nie wiedzieć dla czego się je gloryfikuje.

 

Oczywiście nikt nie każe w sposób "muzykologiczny" słuchać, to jest kwestia wyboru. Można do muzyki podchodzić czysto hedonistycznie...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/71970-muzyka/#findComment-2022751
Udostępnij na innych stronach

@ absinthe3

 

Poruszyłeś wiele interesujących rzeczy. Jeśli chodzi o relaks, to owszem może relaksować, ale i tak jak powiedziałeś jednocześnie dystansować Nas od rzeczywistości. Przykład to muzyka Ambient. Idealna do relaksu. Z kolei dla kogoś innego może zrelaksować muzyka która go w jakiś sposób pobudza(jak wspomniane piwko), np. jedne z odnóg muzyki elektronicznej: Dub Step czy Minimal. Znam wiele osób które wpadają w swego rodzaju trans podczas słuchania tej muzyki i to działa na nich lepiej niż piwko czy ew. środki odurzające(jestem akurat przeciwnikiem dopalaczy-chemii które wg. mnie są gorszę w skutkach niż typowe narkotyki dostępne w szarej strefie).

 

W kwestiach muzykologicznych, mnie właśnie bardzo to interesuję(choć wiadomo że raczej nie nadrobię braki "normalnej"-podstawowo szkolnej edukacji muzycznej), i staram się to pomału realizować w miarę możliwości finansowych i czasowych. Wszak instrumenty czy urządzenia Audio tanie nie są(programy wiadomo że tu można sobie jakoś poradzić), ale pcha mnie do tego, także Nas ludzki głos jest instrumentem i wcale nie trzeba jakoś wybitnie umieć śpiewać by słuchacza zainteresować, czego przykładem może być ten film(warto nie ulegać zniechęceniu na początku i zobaczyć do końca):

 

 

Również się zgodzę z tym by nie brać w 100% do siebie opinii innych, szczególnie te populistyczne i masowe, a samemu spróbować sobie wyrobić własną opinię. Tak jak mówiłeś, zbytnie ufanie opinią może prowadzić do zepsucia.

 

Twoje propozycję z pewnością sprawdzę, w kwestii klasyki pomału się przekonuję do tego gatunku muzycznego, choć będzie to raczej długa i kręta droga. Ważne jest też to by poznawać także muzykę świata, z różnych jej zakątków i okresów, to jedne z najbardziej inspirujących doznań muzycznych.

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/71970-muzyka/#findComment-2022760
Udostępnij na innych stronach

Muzykologia nie jest bezpłodna... bezpłodna może być dla kogoś kto nie chce wiedzieć dlaczego pewne rozwiązania się w muzyce pojawiają, kto nie chce dotrzeć (w takim stopniu jaki jest to możliwe) do sedna utworu. I to właśnie dzięki muzykologicznemu podejściu można sobie wypracować własny punkt widzenia. A nie potrafić jedynie wskazywać to czy inne wykonanie i tak naprawdę nie wiedzieć dla czego się je gloryfikuje.

 

Oczywiście nikt nie każe w sposób "muzykologiczny" słuchać, to jest kwestia wyboru. Można do muzyki podchodzić czysto hedonistycznie...

 

Nie mówiłem, że muzykologia jest bezpłodna. Powiedziałem, że muzykologia dla zwykłego zjadacza muzyki jest balastem, którego nie udźwignie a co więcej - wyprowadzi go na manowce profesjonalizmu rzekomego- który jest całkowicie bezpłodny.

A czy do oglądania obrazu czy rzeźby musimy wiedzieć cokolwiek o rozrabianiu farb i kształcie dłuta lub rozmiarze wiertła?

Czy dla oceny fotogramu musimy się znać na maskach fotoszopa?

Nie będąc profesjonalistą mogę sobie pozwolić na bycie dyletantem, przyznanie się do tego

A z gustem...

hehehehe to już zupełnie inna sprawa.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/71970-muzyka/#findComment-2023036
Udostępnij na innych stronach

@ absinthe3

 

Poruszyłeś wiele interesujących rzeczy. Jeśli chodzi o relaks, to owszem może relaksować, ale i tak jak powiedziałeś jednocześnie dystansować Nas od rzeczywistości. Przykład to muzyka Ambient. Idealna do relaksu. Z kolei dla kogoś innego może zrelaksować muzyka która go w jakiś sposób pobudza(jak wspomniane piwko), np. jedne z odnóg muzyki elektronicznej: Dub Step czy Minimal. Znam wiele osób które wpadają w swego rodzaju trans podczas słuchania tej muzyki i to działa na nich lepiej niż piwko czy ew. środki odurzające(jestem akurat przeciwnikiem dopalaczy-chemii które wg. mnie są gorszę w skutkach niż typowe narkotyki dostępne w szarej strefie).

 

W kwestiach muzykologicznych, mnie właśnie bardzo to interesuję(choć wiadomo że raczej nie nadrobię braki "normalnej"-podstawowo szkolnej edukacji muzycznej), i staram się to pomału realizować w miarę możliwości finansowych i czasowych. Wszak instrumenty czy urządzenia Audio tanie nie są(programy wiadomo że tu można sobie jakoś poradzić), ale pcha mnie do tego, także Nas ludzki głos jest instrumentem i wcale nie trzeba jakoś wybitnie umieć śpiewać by słuchacza zainteresować, czego przykładem może być ten film(warto nie ulegać zniechęceniu na początku i zobaczyć do końca):

 

 

Również się zgodzę z tym by nie brać w 100% do siebie opinii innych, szczególnie te populistyczne i masowe, a samemu spróbować sobie wyrobić własną opinię. Tak jak mówiłeś, zbytnie ufanie opinią może prowadzić do zepsucia.

 

Twoje propozycję z pewnością sprawdzę, w kwestii klasyki pomału się przekonuję do tego gatunku muzycznego, choć będzie to raczej długa i kręta droga. Ważne jest też to by poznawać także muzykę świata, z różnych jej zakątków i okresów, to jedne z najbardziej inspirujących doznań muzycznych.

 

To miłe, co piszesz i dziękuję.

Pamiętajmy, że wielu muzyków dawnych, bierze udział w realizacjach współczesnych- bardzo ciekawe skojarzenie, więc nie upadaj na duchu! szukaj w klasyce czegoś, co Ci się spodoba. To może być jeden jedyny trak. Potem on się rozbuduje i... to będzie właśnie to. Warunek- musi się naprawdę podobać tak, że będziesz tego słuchał kilkanaście razy na dzień.

 

Druga sprawa- ludzki głos: to właśnie do niego powinien być strojony sprzęt: posłuchaj głosu kumpla, posłuchaj jak się kłócą dziewczyny (najpiękniejsze soprany!!!), jak brzmi głos babć w kościele... Wgraj sobie ten właśnie wzorzec- może to śmieszne co piszę, ale jeśli tego właśnie naprawdę posłuchasz, a potem porównasz ze sprzętem audio będziesz wiedział w jak zarodkowym stadium jesteśmy. I łatwo może się okazać że sprzęt za 1kz jest wierniejszy niż ten za nie-wiadomo-ile

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/71970-muzyka/#findComment-2023057
Udostępnij na innych stronach

Absinthe3, a co sądzisz o Bachu? Pytam - bo napisałeś bardzo ciekawie o muzyce barokowej (ja poza Bachem, Vivaldim i Telemannem niewiele znam z baroku).

Polecanego Monteverdiego na pewno spróbuje... W każdym razie początkowo mnie osobiście Bach zachwycił. Taki trochę inny wymiar muzyki. Odrealniony wręcz,

matematyczny i zarazem magiczny. Szczególnie w Kunst der Fuge, Das wolhtempierte klavier, czy suitach. Pomyślałam sobie, że Bach to będzie coś, co mi wystarczy

na długo (prawda jest taka, że szukam muzyki - która będzie nie tylko odprężać, ale też stymulować, pozwalać na nowe odczucia). Z czasem okazało się jednak, że

to co początkowo w muzyce Bacha zachwycało (matematyczność, misterne konstrukcje), z czasem zaczęło odrobinę nużyć. Zabrakło mi prostych, naturalnych melodii,

dramaturgii i kontrastów. Stąd zaczęły się inne "muzyczne" poszukiwania. Albo więc ja nie dorosłam do wielkiej muzyki, albo za dużo oczekuje po jednym

kompozytorze ;-)

 

pozdrawiam

Ola

Nie sądźcie a nie będziecie sądzeni :) więc nic nie sądzę, ale sądzę że to niezwykle i nadzwyczaj trudna muzyka. Muzykologia twierdzi, że Bach zawarł w swoich kompozycjach... konstrukcję katedr. Symbolika.

 

Kunst der Fuge, Das wolhtempierte klavier- geniusz tak absolutny, że nikt (chyba) nie próbował rozwoju w tym właśnie kierunku- właśnie dlatego uważam, że Bach stworzył ślepą gałąź ewolucji Sztuki. Jednak na Bachu świat się nie kończy!

Biber- wiara protestanta

Rosenmuller - żarliwość protestanta

Buxtehude, membra Jesu nostri... pamiętaj Jezu o nas

Środkowy barok niemiecki- coś nieprawdopodobnego

Monteverdi - natura człowiecza, czasu ząb, Miłości potęga. Tak tak...

 

"Liczy się tylko wrażenie"

 

pozdrawiam jj

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/71970-muzyka/#findComment-2023087
Udostępnij na innych stronach

Muzykologia twierdzi, że Bach zawarł w swoich kompozycjach... konstrukcję katedr. Symbolika.

 

Chyba tzw. "muzykologia gawędziarska"

 

 

 

Buxtehude, membra Jesu nostri... pamiętaj Jezu o nas

 

 

Jeżeli to miało być tłumaczenia to ekhm, Membra Jesu nostri to dosłownie Członki Naszego Jezusa - cykl kantat Buxtehudego pod tym tytułem poświęcony jest adoracji poszczególnych części ciała Chrystusa.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/71970-muzyka/#findComment-2023134
Udostępnij na innych stronach

Nie mówiłem, że muzykologia jest bezpłodna. Powiedziałem, że muzykologia dla zwykłego zjadacza muzyki jest balastem, którego nie udźwignie a co więcej - wyprowadzi go na manowce profesjonalizmu rzekomego- który jest całkowicie bezpłodny.

A czy do oglądania obrazu czy rzeźby musimy wiedzieć cokolwiek o rozrabianiu farb i kształcie dłuta lub rozmiarze wiertła?

Czy dla oceny fotogramu musimy się znać na maskach fotoszopa?

Nie będąc profesjonalistą mogę sobie pozwolić na bycie dyletantem, przyznanie się do tego

A z gustem...

hehehehe to już zupełnie inna sprawa.

 

Napisałeś że zajmowanie się muzykologiczna stroną jest bezpłodne co prowadzi do pewnych wniosków. A na dodatek demonizujesz muzykologię. Rozszerzanie swojej wiedzy i poznania raczej nie jest balastem, choć pewnie w czasach gdy wszystko podaje się na tacy a odbiorca ma tylko tę papkę połykać dla niektórych istotnie jest.

 

Porównania do sztuk wizualnych są częściowo chybione bo mamy możliwość obcowania z oryginałem w przypadku muzyki mamy jedynie przepis. Z drugiej strony znajomość historii sztuki pozwala podziwiać i rozumieć dzieło o wiele głębiej.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/71970-muzyka/#findComment-2023137
Udostępnij na innych stronach

Chyba tzw. "muzykologia gawędziarska"

 

 

Jeżeli to miało być tłumaczenia to ekhm, Membra Jesu nostri to dosłownie Członki Naszego Jezusa - cykl kantat Buxtehudego pod tym tytułem poświęcony jest adoracji poszczególnych części ciała Chrystusa.

 

 

ad1 takie próby były

ad2 dam w wolej chwili inne tytuły. Do tłumaczenia

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/71970-muzyka/#findComment-2023167
Udostępnij na innych stronach

Napisałeś że zajmowanie się muzykologiczna stroną jest bezpłodne co prowadzi do pewnych wniosków. A na dodatek demonizujesz muzykologię. Rozszerzanie swojej wiedzy i poznania raczej nie jest balastem, choć pewnie w czasach gdy wszystko podaje się na tacy a odbiorca ma tylko tę papkę połykać dla niektórych istotnie jest.

 

Porównania do sztuk wizualnych są częściowo chybione bo mamy możliwość obcowania z oryginałem w przypadku muzyki mamy jedynie przepis. Z drugiej strony znajomość historii sztuki pozwala podziwiać i rozumieć dzieło o wiele głębiej.

 

Muzyka jest domeną zmysłów

Rozumienie leży w domenie myślenia

To światy nieprzystawalne, a muzykolog stara się połozyć most między nimi.

 

 

Poezja: myślę że się rozumiemy

PS czy znajomość wywiadu Katarzyny Herbertowej wnosi cokolwiek do rozumienia (sic!) np. Wyspy? A może do odczuwania poezji Herbertta?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/71970-muzyka/#findComment-2023168
Udostępnij na innych stronach

Muzyka jest domeną zmysłów

Rozumienie leży w domenie myślenia

To światy nieprzystawalne, a muzykolog stara się połozyć most między nimi.

 

Muzykę zazwyczaj odbieramy zmysłami ale zrozumieć ją poprzez zmysły się raczej nie da.

 

Zresztą pisałem już, że można muzyki słuchać czysto hedonistycznie (większość tak robi) i nie ma w tym nic zdrożnego, ale raczej nie powinno się wtedy brać z krytykę muzyczną...

 

Poezja: myślę że się rozumiemy

PS czy znajomość wywiadu Katarzyny Herbertowej wnosi cokolwiek do rozumienia (sic!) np. Wyspy? A może do odczuwania poezji Herbertta?

 

to zależy na jaki temat jest wywiad ;), poza tym poezja posługuje się kodem znaków, które są w większości zrozumiałe a muzyka nie.

 

Czy byłbyś w stanie zrozumieć wiersz recytowany w języku którego nie znasz ?

Mogła by Ci się podobać intonacja głosu, sposób deklamacji itp. Ale wiersza byś nie zrozumiał...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/71970-muzyka/#findComment-2023183
Udostępnij na innych stronach

...że można muzyki słuchać czysto hedonistycznie (większość tak robi) i nie ma w tym nic zdrożnego, ale raczej nie powinno się wtedy brać z krytykę muzyczną...

 

 

Czy byłbyś w stanie zrozumieć wiersz recytowany w języku którego nie znasz ?

 

 

1. Sprytny zabieg. Acz mało udatny

2. Nawet gdyby był tłumaczony- poezja jest nieprzetłumaczalna.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/71970-muzyka/#findComment-2023193
Udostępnij na innych stronach

cyt: Czy byłbyś w stanie zrozumieć wiersz recytowany w języku którego nie znasz ?

 

odp: Nawet gdyby był tłumaczony- poezja jest nieprzetłumaczalna.

 

Łopatologicznie?

 

Ty rozumiesz co piszesz ? Czy tylko Ci się wydaje (podobnie jak z muzyką).

 

Gdybyś nie pozbawił mojego pytanie kontekstu to byś zrozumiał.

 

Skoro nie potrafisz myśleć to Ci przetłumaczę. Pytanie: Czy byłbyś w stanie zrozumieć wiersz recytowany w języku którego nie znasz ?

miało Ci uświadomić, że bez znajomości kodu nie jesteś w stanie zrozumieć ani wiersza, ani poezji, ani muzyki.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/71970-muzyka/#findComment-2023273
Udostępnij na innych stronach

A'propos tego co zostało napisane w tym wątku o muzyce i o Bachu, jedno mnie zastanawia.

 

Jest już na rynku kilka rzetelnych publikacji poświęconych muzykoterapii (w tym np. leczenia

nerwic, wpływu na rozwój dziecka). Głównie poleca się w nich Mozarta i Beethovena. Niezwykle

rzadko występuje Bach. A przecież Bach to taka płynna różnorodność i harmonia....

 

Czyżby za mało "skoków częstotliwości" (szczególnie wysokich częstotliwości dźwięków)?

Czyżby nie taka struktura rytmów?

 

pozdrawiam

Ola

Pozdrawiam,

Ola

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/71970-muzyka/#findComment-2023295
Udostępnij na innych stronach

Coś Kolegę nerwy ponoszą... Prozacu zabrakło? Proponuję Valium

 

Ależ skąd, jakie nerwy... Odnośnie dalszej części zdania na zaczepki rodem z gimnazjum nie odpowiadam.

 

A'propos tego co zostało napisane w tym wątku o muzyce i o Bachu, jedno mnie zastanawia.

 

Jest już na rynku kilka rzetelnych publikacji poświęconych muzykoterapii (w tym np. leczenia

nerwic, wpływu na rozwój dziecka). Głównie poleca się w nich Mozarta i Beethovena. Niezwykle

rzadko występuje Bach. A przecież Bach to taka płynna różnorodność i harmonia....

 

Czyżby za mało "skoków częstotliwości" (szczególnie wysokich częstotliwości dźwięków)?

Czyżby nie taka struktura rytmów?

 

pozdrawiam

Ola

 

Aleksanro,

 

Dla mnie muzykoterapia to trochę tak jak homeopatia. Niby efekty są ale potwierdzony rzetelnych badań nie ma.

 

A tak w ogóle to słyszałem, że Mozarta polecają ale Beethovena ? Przecież to dość "nerwowy" kompozytor to już pewnie lepiej, ułożony i lekko skostniały Haydn by się sprawdził.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/71970-muzyka/#findComment-2023316
Udostępnij na innych stronach

A tak w ogóle to słyszałem, że Mozarta polecają ale Beethovena ? Przecież to dość "nerwowy" kompozytor to już pewnie lepiej, ułożony i lekko skostniały Haydn by się sprawdził.

 

Beethovena głównie polecają w pozycjach poświęconych leczeniu autyzmu i nerwic. M.in w książce

"SCHWABE Christoph: „Leczenie muzyką chorych z nerwicami i zaburzeniami czynnościowymi”. Domyślam się że chodzi

pewnie o mocniejsze stymulowanie i pracę z emocjami.. W zasadzie są niby wyniki badań, prace jakieś prowadzone

są od wielu lat.. Może po prostu akurat zastosowano Mozarta i zauważono pozytywne efekty. Może gdyby

przeprowadzić analogiczne badania z Bachem czy Vivaldim - byłoby analogicznie :-)

 

Tu wyjątkowo zgodzę się z przedmówcą. Homeopatia/marketing

 

Tylko zastanawiało mnie dlaczego akurat "Mozart" i "efekt Mozarta". Przecież równie skuteczny byłby

marketing gdyby wybrali Bacha czy innego kompozytora. Na wyborze konkretnego "geniusza" przecież

nikt nie zarabia... :-)

 

pozdrawiam

Ola

Pozdrawiam,

Ola

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/71970-muzyka/#findComment-2023370
Udostępnij na innych stronach

Znam wiele badań muzycznych i co ważne dzieci głuchonieme świetnie wyczuwały rytm i dźwięki w muzyce elektronicznej, tu odmiana bardziej skoczna czyli Techno(nie mylić tej muzyki z tym co wytworzyło się w Polsce pod pojęciem Techno), Tech-House, oraz dla dzieci niewidomych świetnie oddziaływała, uspokajała a jednocześnie pobudzała ich wyobraźnie muzyka Ambient czy IDM.

 

To może dam lepsze przykłady takiej muzyki:

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

I jeszcze dwa przykłady:

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/71970-muzyka/#findComment-2023516
Udostępnij na innych stronach

Akurat Ambient czy IDM wprowadzają sporo z realnego świata, sporo rzeczywistych odgłosów można tam usłyszeć. Np. tu:

 

 

a tak brzmi orginał:

 

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/71970-muzyka/#findComment-2023534
Udostępnij na innych stronach

Ja zgadzam się z słowami które wypowiedziała była wokalistka kolektywu Lamb, czyli Lou Rhodes(na początku tego wątku jest link w którym się m.in Lou wypowiada). W szeroko pojętej muzyce elektronicznej pociąga i inspiruję mnie to że można usłyszeć dźwięki których nie da się osiągnąć podczas używania klasycznych instrumentów używanych przez muzyków czy rytmów które barrrdzo ciężko zagrać dla żywego perkusisty. Pozwala dotrzeć do różnych zakątków dźwięków, także tych mrocznych, niepokojących, ale i tych radosnych, sielankowych. Uwielbiam to szerokie spektrum muzyczne, choć jak mówię bardzo cenie sobie też klasyczne instrumenty i głos ludzki pojmowany jako muzykę.

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/71970-muzyka/#findComment-2023580
Udostępnij na innych stronach

Może po prostu akurat zastosowano Mozarta i zauważono pozytywne efekty. Może gdyby

przeprowadzić analogiczne badania z Bachem czy Vivaldim - byłoby analogicznie :-)

Tylko zastanawiało mnie dlaczego akurat "Mozart" i "efekt Mozarta". Przecież równie skuteczny byłby

marketing gdyby wybrali Bacha czy innego kompozytora. Na wyborze konkretnego "geniusza" przecież

nikt nie zarabia... :-)

 

pozdrawiam

Ola

 

ze stopki DawidaM

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę. Eddy Manson

 

W pierwszej broszurze o rocku wydanej przez Editions Saint Raphael, napisanej przez Josepha Matta, Pat Bonne pisze: "Nikt nie moze powiedziec, ze wplyw rocka jest czysty i pozytywny. Jest on jak flecista zaklinacz, prowadzacy cala generacje do zaglady i samounicestwienia"

 

Lenin "Muzyka moze byc srodkiem do szybkiego zniszczenia spoleczenstwa"

 

kard. J. Ratzinger stwierdził: "ten rodzaj muzyki niszczy indywidualizm i osobowość. Człowiek uwalnia się od swojego świadomego jestestwa. Muzyka staje się przeżyciem ekstatycznym, uwolnieniem od samego siebie. Takie uwolnienie nie różni się niczym od narkomanii i jest całkowicie sprzeczne z wiarą w zbawienie chrześcijańskie."

 

Przypadkowe cytaty... Możnaby to przeanalizować

 

Ma ktoś jakąś literaturę w tym temacie?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/71970-muzyka/#findComment-2023594
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.