Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  27 członków

Bryston Klub
IGNORED

Bryston klub


Gość Audiozakupy
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Co nie zmuliło Brystona 4B SST2 ?

 

Otóż postanowiłem jakoś zabezpieczyć posiadane urządzenia, a ponieważ nazbierało się ich trochę, to chciałem nabyć urządzenie z wieloma gniazdami. Próbowane dotychczas przeze mnie były zbyt długimi listwami, w dodatku mulącymi dźwięk. Ponieważ co nagle - to po diable, postanowiłem, że będę cierpliwy.

 

Na ostatnim Audio Show wypatrzyłem w pokoju Audiopunkt/RLS/ARTECH ładne pudło z gniazdami. Od razu dopadłem przedstawiciela Artecha ale okazało się, że to prototyp i nie jest oferowany jeszcze do sprzedaży. Niemal wymusiłem na producencie, że jak będzie seria produkcyjna, to chcę dokonać przymiarki do tego "wynalazku". Na wysokości zadania stanął Audiopunkt i kiedy pierwsze egzemplarze trafiły do sklepu zostałem powiadomiony telefonicznie. Wypożyczyłem za kaucją i nie oddałem już.

 

"Filtrowany dystrybutor prądu ARTECH FZ-8S".

Tak to urządzenie nazwał producent. Ja to nazywam listwa rozgałęziająca z filtrem lub pudło z prądem.

Najpierw podłączyłem końcówkę, zazwyczaj po tym teście, listwy i inne urządzenia wracały do sklepów. Tym razem test powiódł się i dźwięk ani odrobinę się nie pogorszył. Zatem postanowiłem podłączyć do "pudła" źródła i przedwzmacniacz ( znowu mam aktywny, niedrogi - SPL Volume2). Tym razem również nic się w dźwięku nie pogorszyło. Czyli sukces!

(Wydaje mi się, że przybyło mikroinformacji i poprawiła się energia przekazu ale uważam, że to projekcje mojego umysłu :) najważniejsze, że nie muli i nie pogarsza a swoje robi, czyli zabezpiecza)

 

Dla mnie tego typu urządzenia mają zabezpieczać mój sprzęt a nie poprawiać jego brzmienie. Nie po to pieczołowicie kompletuję system pod kątem brzmienia, żeby mi potem jakaś listwa to zmieniała ;)

 

Śmiało mogę polecić kolegom ten produkt, nawet jeśli dysponujecie mocarnymi wzmacniaczami.

 

Co pisze producent:

"- Ochrona przeciążeniowo - zwarciowa przerywająca obwód po przekroczeniu wartości znamionowych prądu, o dużo większej czułości niż klasyczne bezpieczniki topikowe.

 

- Filtracja zakłóceń ograniczająca szpilki napięciowe, stany nieustalone oraz eliminująca zakłócenia EMI i RFI pochodzące z sieci jak i urządzeń podłączonych do listwy - likwidacja "strzałów" w głośnikach przy załączaniu wzmacniaczy.

 

- Ograniczenie zakłóceń indukowanych w wyniku pętli masy - poprawa mikro i makrodynamiki systemu.

 

- Ekranowanie zakłóceń elektromagnetycznych poprzez szczelną, aluminiowo-stalową obudowę oraz matę ekranującą.

 

- Polaryzacja gniazd zasilania ustawiana według specyfikacji urządzenia zasilanego.

 

- Wydajność gniazd zasilania zoptymalizowana dla różnych typów urządzeń."

 

Od siebie dodam, że jeden rząd gniazd (4) jest dedykowany "źródłom" a drugi (również 4) wzmacniaczom. Każdy rząd ma oddzielny włącznik (bardzo mi na tym zależało abym mógł poprzez wyłącznik w listwie odciąć dopływ prądu do urządzeń a nie na kolanach męczyć się z wyciąganiem kabla z gniazda). Podoba mi się również wyświetlacz, dzięki niemu widzę, że 230V to raczej teoria w dzień, w nocy dopiero "i owszem" a nawet więcej. Metalowa buda posiada drewniane okleiny i antypoślizgowe nóżki. Cena detaliczna 3500 zł.

"I to by było na tyle", jak mawiał nieodżałowany Jan Tadeusz Stanisławski.

Pozdrawiam prądożerców.

Fotki robione telefonem (łomatko, do czego ta balszaja tiechnika nas doprowadzi?).

post-17911-0-17352100-1334779446_thumb.jpg

post-17911-0-33739400-1334779467_thumb.jpg

post-17911-0-47792800-1334779488_thumb.jpg

Edytowane przez Filut
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie testuję Hydrę Talos i muszę powiedzieć, że absolutnie ani trochę nie zmuliła potężnej i dużo bardziej prądożernej końcówki niż Bryston a mianowicie Xindaka PA-20. O pozytywnym wpływie nie będę jeszcze pisał, jest ewidentny, tylko dopiero kilka godzin słuchałem i wolę się powstrzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...

Niedawno stałem sie posiadaczem końcówki mocy Brystona 4B SST 2, na razie gram na starym preampie od Darkula i przydałoby się coś lepszego.

Są pewne warunki, symetryczny XLR-y są obowiązkowe i lampowy.

Od ładnych kilku lat jestem posiadaczem różnych wzmaków lampowych i czegoś mi teraz brakuje, takiego wykończenia dźwięku, lampowego charakteru.

Myśłałem o Audio Research, BAT miał tez kilka preampów ( tych nie miałem okazji słuchać )

Jak ktoś ma jakieś propozycje będę wdzięczny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...

I znowu "Orzeł wylądował". A właściwie liść. Klonowy. Czyli Bryston B135 SST2.

Sprawia wrażenie skromnego i powściągliwego wzorniczo "obiektu". Nowy, gruby jak poprzednio front wygląda jednak mniej bojowo od poprzednika ale wydaje się być bardziej elegancki i lepiej wpasowuje się w otoczenie.

Czekałem na niego na tyle długo, że czuję się wolny od napięcia, które zwykle towarzyszy zakupowi nowego serca systemu. Przyjąłem go chłodno i z dystansem a nie "hurra, nareszcie!" Dzięki temu mam dystans również do jego brzmienia i nadmiernie entuzjastycznych ochów i achów ponad miarę ze swojej strony nie oczekuję.

Po wypakowaniu go w sklepie poprosiłem o podłączenie kolumn RLS Octagon Jubilee. A co?! Niech ma. Jeśli coś, cokolwiek zagra z tymi kolumnami i nie polegnie, to znaczy, że jest naprawdę wysokiej klasy konstrukcją. Po godzinie rozgrzewki postanowiłem posłuchać.

 

Bryston. Ale... jakiś inny. Duużo subtelniejszy od końcówki 4BSST2, która mi towarzyszy od świtu do nocy. Ale zacznę od tego, czego końcówka nie ma. Od potencjometru. Tu trzeba naprawdę nakręcić się gałką aby zrobić bardzo głośno. W tym modelu tak ustawiono ten element, że dźwięk nabiera siły bardzo powoli i dopiero dosyć duży skok gałki powoduje znaczące wzmocnienie. Zupełnie jak w Struss R150 ! Kto od kogo ściągał? ;-) Ten sposób ustawienia wzmocnienia przypomina mi to co robią firmy studyjne (a Bryston nią jest) choćby SPL i SSL. Pozwala to na niezwykle precyzyjne ustawienie głośności, w studio to zrozumiałe i niemal konieczne. W warunkach domowych jest to rzadko spotykany ideał dla tych, którzy często korzystają z wieczornych odsłuchów. Jak dotąd, poza wymienionymi firmami, żaden ze słuchanych przeze mnie wzmacniaczy, czy przedwzmacniaczy nie robił tego tak precyzyjnie i równomiernie. Tyle, że Bryston robi to Jeszcze lepiej. Jestem bardzo zadowolony. Dużo słucham wieczorami. No to kręcę tą gałą a "kolosy" Pana Rokoszewskiego posłusznie reagują. O! Jest dobrze. Dawno nie słyszałem aby na tych kolumnach jakiś wzmacniacz robił wrażenie tak subtelnymi zmianami głośności. Jestem zaskoczony, takiej klasy i efektów nie spodziewałem się w integrze, która dla firmy Bryston zazwyczaj jest dodatkiem do szerokiej oferty końcówek mocy i preampów.

Wielka klasa. Musieli coś panowie z Brystona zdecydowanie pogmerać w odniesieniu do poprzedniej integry. Jeszcze nigdy tyle czasu nie poświęciłem "gałce" ale to co pokazał Bryston w swoim najnowszym wzmacniaczu jest po prostu zjawiskowe i nie sposób przejść nad tym do prządku dziennego.

 

Jak gra. Nijak. W pierwszych chwilach jest nijak. Ale zaraz, zaraz... Jest jakaś lekkość połączona z potęgą. Wierność i naturalność w przekazie muzycznym. Nie pręży muskułów, ale jak przyłoży to z prędkością światła i w dodatku bez litości. Ile osób liczy Chór Aleksandrowa, 130? No to zespół (można powiedzieć - bliźniaczy) Red Star chyba jeszcze więcej. Jak mi zaprezentowano płytę tego zespołu to wgniotło mnie w fotel. Tak natychmiastowego narastania dźwięku i jednoczesnej w tym obecności mikro wydarzeń dźwiękowych nie słyszałem poza... koncertem w Sali Kongresowej na żywo. Nie mówię, że "klękajcie narody" ale gdyby usłyszał to taki Hegel H200 to by się zabił własnym radiatorem. A przecież miałem końcówkę H20, która dzielnie walczyła z 4BSST2 Brystona. Zatem coś jest na rzeczy i "nowy" nie jest tylko liftingiem poprzednika, musieli coś tam "miśki" wykombinować. Niestety jestem pod względem technicznym ciemny i nie wiem czy tam nastąpiła jakaś rewolucja, bo nie przyswajam tego co Bryston pisze o tej konstrukcji na swojej stronie po "angliczańsku". Zresztą szczerze przyznam, nie interesują mnie techniczne opisy, opowieści co siedzi w środku i z czego jest zbudowane. Interesuje mnie jedynie jak gra. Dla mnie reszta się nie liczy.

Organy? proszę bardzo, po biurku jeżdżą już długopisy a Bryston nie traci kontroli ani na chwilę. Wielka orkiestra symfoniczna? Fruwają mi nogawki a ja słyszę poszczególnych skrzypków i chórzystów. Rammstein wyrzuca mnie na papierosa. Przerwa. Okazuje się że Rammstein to nie jazgot, to bardzo precyzyjne łojenie. Dokładnie, bezbłędnie i z wykopem. Po niemiecku :-)

 

Teraz po cichutku. 30sto centymetrowy "garnek" basowy Octagona Jubilee okazuje się umie grać nawet jak słuchamy cicho. Jednak musi do tego mieć partnera. Odpowiedniego partnera. Nadal wszystko słychać, nic nie umknęło, nic nie zostało skryte przed słuchaczem ani nawet uśrednione. Cholerna precyzja i siła jest odczuwalna nawet przy cichym słuchaniu. Nadal jest niesłychana przejrzystość, otwartość i naturalna bezpośredniość dźwięku. Zapakować.

 

Barwa. Gdy słucham w domu jakiś plików przyniesionych przez znajomego, widzę jak przebiera palcami. Mówi mi, że jakby siebie słyszał. Jest muzykiem i szczególnie pasjonuje go Fortepian Fendera. Gra na takim a to co przyniósł, to jego ostatnie projekty skomponowane w studio. Oczy ma duże, japa mu się cieszy. Tak właśnie gra moje piano - delektuje się. Potem oczywiście wokal, perkusja, skrzypce i gitara. I jego podsumowanie: "nie mam pytań". Dla mnie to już nie nowina :-) Kończymy o 24 godzinie, gramy cichutko, wszystko słyszymy.

Tegom chciał.

 

P.S.

Jest jeszcze dziurka dla słuchawek. Ale nie sprawdzałem. Może kiedyś zmierzę ją w odniesieniu do posiadanego już SPL Phonitor.

... Bryston wypuścił również wzmacniacz słuchawkowy. Dodatkiem w nim jest też aktywne, regulowane wyjście XLR na monitory i dla końcówek mocy czyli klasyczny preamp, ma trzy wejścia liniowe... Nie, nie, nie! Nic z tego! Idę spać, bo mi się w głowie poprzewraca zupełnie.

post-17911-0-55825600-1347402453_thumb.jpg

Edytowane przez Filut
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przetestowałem wejście słuchawkowe. O ile odsłuchy na kolumnach towarzyszą mi od lat, to do słuchania na słuchawkach przymierzyłem się niedawno. I to z konieczności.

Porównałem sobie stopień słuchawkowy wzmacniacza Bryston B135SST2 ze wzmacniaczem słuchawkowym SPL Phonitor na słuchawkach Beyerdynamic T1. Zanim rozpocząłem odsłuchy zakładałem, że Phonitor rozjedzie dziurkę we wzmacniaczu. Okazało się, że równie dobrze mógłbym zakładać majtki przez głowę.

 

Po prostu uległem stereotypowi, że w obecnych konstrukcjach dziurka dla słuchawek to jedynie dodatek poszerzający uniwersalność urządzenia o "wejście słuchawkowe". O ile jest to zasadne w masie dziś dostępnego sprzętu, to przecież mogłem się wcześniej przekonać, że są producenci, którzy poważnie traktują ludzi oczekujących porządnego dźwięku również ze stopnia słuchawkowego w swoim wzmacniaczu (Leben, Struss, Luxman). Z Brystonem sytuacja ma się podobnie.

 

Przede wszystkim nie ma różnicy klas. O ile Phonitora traktuje się na rynku pro jako urządzenie referencyjne, to Bryston w spotkaniu z nim nie poddał się i nie ustąpił pola. Generalnie dźwięk jest nieco odchudzony w stosunku do Phonitora ale nie poprzez np. mniejsze rozciągnięcie na dole pasma a w wyniku mniejszej "gęstości" w zakresie średniotonowym. Bryston podaje wokale nieco "lżej" niż Phonitor. Są one pokazane jak zdjęcie w najwyższej rozdzielczości, Phonitor dodaje do tego obrazu jeszcze ciepło, gładkość i większą namacalność. Jeśli chodzi o instrumenty, szybkość narastania dźwięku nawet w dużych składach orkiestrowych, to są to już równorzędni partnerzy.

 

Zatem Phonitor zostaje, ale gdybym posiadał Brystona zanim kupiłem Phonitora, zastanawiał bym się bardzo długo, czy w ogóle jest mi jeszcze potrzebny dodatkowy wzmacniacz słuchawkowy i zapewne przy tak nikłych różnicach między oboma sposobami prezentowania dźwięku na słuchawkach, nie kupił bym go mając już Brystona.

 

Poniżej, można powiedzieć - obaj "zawodowcy".

post-17911-0-70095400-1347805697_thumb.jpg

post-17911-0-20795800-1347805719_thumb.jpg

Edytowane przez Filut
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 miesiące temu...
  • 2 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...

A jeśli przymiarki, to ja jedną zrobiłem.

Audio Note AN-K/LX.

Wierzenia ludowe mówią, że wyborne do lampy...

Sprawdziłem, z moim Brystonem grają wybornie.

No to kupiłem.

 

Nieco mnie zdziwił napis z tyłu kolumny. "Sie porobiło" Audio Note Made in Austria ;)

post-17911-0-99950700-1359825398_thumb.jpg

post-17911-0-85062500-1359825433_thumb.jpg

post-17911-0-66323800-1359825466_thumb.jpg

post-17911-0-08801100-1359825499_thumb.jpg

Edytowane przez Filut
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 4 miesiące temu...
  • 4 tygodnie później...

Była okazja przetestować BHA1 jako przedwzmacniacz liniowy.

Dysponując trzema wejściami - XLR, RCA i MiniJack możemy na bazie wzmacniacza słuchawkowego zbudować sobie w pełni wystarczający system korzystając z głośników aktywnych na przykład. Można oczywiście posłużyć się końcówką mocy i kolumnami pasywnymi ale ja skorzystałem z uprzejmości zaprzyjaźnionego sklepu i pożyczyłem kolumny aktywne APS Coax. Kolumn pasywnych ci u mnie dostatek i ta opcja wydała mi się ciekawsza na dzień dzisiejszy.

Bryston BHA1 okazuje się pełnoprawnym przedwzmacniaczem liniowym i to wysokiej klasy.

Warto zwrócić uwagę na regulację czułości wejścia w urządzeniach, które mają być sterowane z tego Brystona. Jego poziom wyjścia jest wysoki i monitory APS od razu grają głośno.

 

Zarówno Bryston jak i APS spisują się znakomicie. Dźwięk typowo monitorowy, czyli surowszy i bardziej neutralny od szeroko rozumianych kolumn "audiofilskich" pasywnych.

To zestawienie może okazać się dla potrzebującego (realizatora) znakomitym narzędziem pracy. Ale budowanie przestrzeni i planów w niczym nie odbiega od poszukiwanych w domowym słuchaniu hektarów przestrzeni. Jest za to większa naturalność i dynamika. Tej Brystonom nigdy nie brakuje.

Przy tym zestawie mój komplet Audionotów (wzmacniacz i kolumny) wydaje się być zestawem sypialnianym a w każdym razie dedykowanym do relaksacyjnego słuchania wieczorową porą. Wielkie uznanie należy się APSom. Bryston - wiadomo, klasa sama dla siebie ale kolumienki tej polskiej firmy robią wrażenie naturalnym dźwiękiem, szybkością i precyzją. To wszystko w porównaniu ze znakomitym oddaniem proporcji stawia je jako równorzędnego zawodnika w zderzeniu z zagraniczną konkurencją. Jedynie PMC Twotwo6 zdecydowanie górują nad APSami ale za to kosztują blisko dwa razy więcej. Adamy i Geneleci mają poważnego przeciwnika.

 

I tak oto wzmacniacz słuchawkowy okazał się przedwzmacniaczem liniowym pełną gębą a koaksjalne maluchy od APS nie takimi skromnisiami na jakie mogły wyglądać przy uznanych producentach jak Genelec czy Adam Audio.

post-17911-0-47396400-1372340104_thumb.jpg

post-17911-0-79422000-1372340124_thumb.jpg

post-17911-0-25343700-1372340146_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa jeszcze nie przesadzona, bo system bede budowal od zera. Z racji uniwersalnosci (sluchawkowiec i pre), myslalem nad BHA-1jako pre i APS IO. Z tego co napisales i co czytalem tutaj: http://www.audiocircle.com/index.php?topic=104028.540 wynika ze - niestety - bede potrzebowal zrodla z regulowanym wyjsciem zeby moc plynnie sciszac system do poziomow wieczornego sluchania na ktorym mi zalezy.

Jeszcze mysle nad zrodlem - w oko wpadl mi T+A Music Player (z dolozonym modulem pre-), ale chyba w zestawieniu z Brystonem i studyjnymi monitorami moze byc za "zimno" (w T+A to raczej wzmacniacz dodaje ciepelka i "misia").

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W APS masz regulację czułości wejścia, dzięki niej możesz sobie tak wyregulować sygnał wchodzący, że z BHA1 również chyba uzyskasz szeroki zakres regulacji głośności.

Tu link do opisu i zdjęć panela tylnego APS IO.

 

Gdzie?

Widze Filut, ze pozbywasz sie brystona. Czyzbys chcias pojsc zatem w kierunku monitorow aktywnych?

Edytowane przez kichanadeta

Głupota – niedostatek rozumu przejawiający się brakiem bystrości, nieumiejętnością rozpoznawania istoty rzeczy, związków przyczynowo-skutkowych, przewidywania i kojarzenia. Charakteryzuje się pychą, śmiałością, podejrzliwością, niskim lub nieistniejącym samokrytycyzmem, niezdolnością do zdziwienia, dążnością do ekspansji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Załączę link i zdjęcie.

Trzeba zwrócić uwagę na regulator opisany jako - INPUT SENSITYVITY FOR 100dB SPL@1m.

Tym pokrętłem ustawiłem u siebie w modelu Coax poziom pozwalający na precyzyjną regulację głośności z BHA1.

http://www.infomusic.pl/testy/view/28289,aps_io_-_aktywne_monitory_studyjne_bliskiego_pola

 

Sprzedaję. Na razie pozostanę przy systemie aktywnym.

post-17911-0-15595800-1372501939_thumb.jpg

Edytowane przez Filut
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.