Klub Posiadaczy Zacnych Głośników ATC

[anxion]

a wiecie moze jak scm11 traktuje zle nagrane plyty ?

mialem dynaudio focus 220 i bylo dobrze , monitory audio rx masakra nie dalo sie sluchac.

Edytowane 16 Listopada 2011 przez anxion

[EmilioE]

Trakrują je lepiej niż MA (miałem GS60). Ale i tak są prawdziwe, więc jak coś jest skopane, to będzie to słychać i już...

[de_moon]

u mnie ATC SCM19 graja każda płytę. owszem będzie słychać, że jest gorzej zrealizowana ale z przekazu muzycznego spokojnie można czerpać przyjemność, czego nie mogę powiedzieć o innych kolumnach z jakimi miałem większa lub mniejszą styczność. najważniejsze, że BR nie furkocze. mam płytę np. kruder&dorfmeister, która pomimo średniej realizacji słucham z przyjemnością na ATC a już byłem skory płytę wyrzucić/sprzedać/ wrzucić do samochodu ponieważ nie dawało się jej słuchać.

kto zna płytę to wie, co tam z basem się dzieje:

 

zasadniczo na ATC będzie słychać gorsze realizacje, ale (bynajmniej mnie) to nie irytuje. przede wszystkim stawiają na muzykę, w moim odczuciu.

[anxion]

a jeszcze jedno zasadniczeb pytanie mam pokoj 18 m2 prawa strona otwarta na kuchnie , glosniki na dkuzszej sciane ,miejsce odskuchowe od tylnej sciany 40 cm , czy atc dadza rade czy bedzie mi brakowac bassu , scm 40 sluchem tylko plyty erick clapton unplugged i basem nie rzadzily ale to raczej plyta tak nagrana

dzieki za pomoc

[toq]

Witam Szanownych i przede wszystkim Zacnych posiadaczy glośników ATC. Zwracam sie do Was bo potrzebuje kilku informacji. Jestem obecnie na etapie poszukiwania głosnikow do swojego systemu i przyznaje szczerze ze ATC SCM 11 sa w ścislej czołówce od samego poczatku. Zacząłem od porowniania ich z MA Gold GX50 i ProAc Tablette Anniversary. Bezsprzecznie ATC. Mam jeszcze do przesłuchania Dynaudio Exite X16 B&W CM5 i zastanawiam się czy przypadkiem nie dodać do listy małych podłogówek a dokładnie chodzi mi o Kudosy X2 i Neat Motive 2SE. Jestem w sutuacji gdzie mój obecny pokój jest mały i ma beznadziejny rozkład ale w przyszłym roku to sie zmienia. Dlatego skłaniam sie w strone ATC gdyż jak wiadomo sa w stanie duzo otoczeniu wybaczyć. Dobra, szczerze mówiac wiem ze skończe z ATC (hehehe) a reszte przesłuchuje bo przecież zdrowy rozsądek tak nakazuje ;)

Podłaczone to bedzie do Audiolaba 8200A który ma tylko 60W przy 8omach. Na odsłuchu SCM 11 brzmiały z Audiolabem znakomicie, nie miałem sie do czego przyczepic wiec myśle że bedzie dobrze. Widze też w poście poniżej że SCM 19 grają na Naime który dysponuje identyczną mocą i Kolega jest zadowolony. I tu pojawił sie diabelski pomysł, że może szarpnac sie na SCM 19. Wiec zapytam. Jak to jest z tym zapotrzebowaniem na moc. Rozmawiałem z technicznymi z ATC i sami potwierdzili że SCM 11 i SCM 19 maja takie same potrzeby. Tylko że jak widze o ile 19tki sa wieksze od 11tek to jakoś wierzyć mi sie nie chce. Jakie są Wasze spostrzeżenia ?

Pytanie kolejne. Czy możecie prosze przylożyć linijke do swoich zacnych głośników i podać mi dokładne wymiary pudła bo podstawki tez potrzebne a skłaniam sie w strone czegoś a`la ATC. No wiec na zamówienie. Ciesza oko. Nie ma co :) Widze włascicieli zarówno SCM 11 i SCM 19 wiec poprosze o jedne i drugie. Dziekuje z góry.

Pytanie ostatnie. Wysokość postawek. Można ta samą linijką zmierzyć ile od podstawy jest do niskotonowego. Łatwo bedzie mająć to info przprowadzić reszte dodawania. Odbiegajać od zależności niskotonowy na wysokośći ucha wygodnego na kanapie można sie domyślić, że wiekszość z nas ma podobnej wysokości kanapy wiec jak to jest u Was? Jaka wysokość podstawek dla SCM 11 i SCM 19 ?

Dzieki z gory za odp.

[bolbo]

podstawa moich scm19 to ,223 szerokość,313 głębokość i 530 wysokość ,co do zapotrzebowania na prąd to potrzebują prądu ,im mocniejszy piec tym lepiej .mój CREEK 2X 100W przy 8 omach radzi sobie nie najgorzej .jak jesteś zdecydowany na ATC kup leprze bo one na pewno zostaną a elektronike można zmienić .

[Waldi76]

Czytałem dziś test SCM40 w HFM no i powiem, że jak długo czytam ten magazyn, to tylu achów i echów, popartych sześcioma kropkami pod testem jeszcze nie widziałem (pięć kropek miała bodajże tylko neutralność). Przyrównywane bezpośrednio to AP Tempo VI, były ocenione najczęściej lepiej niż one, w najgorszym wypadku tak samo dobrze. Jedyne zastrzeżenie, ale nie wada, to wymagania co do wydajności prądowej wzmacniacza. Jakiś czas temu widziałem je osobiście, niestety nie słuchałem (kosztowały jeszcze nieco ponad 10 tys.). A zwróciłem na nie uwagę, bo oprócz obudowy zamkniętej, miały piękną wielką kopułkę na średnicy - całe 7 cm. Ja w swoich Dualach mam "zaledwie" 5cm, ale obudowa także zamknięta. Jednak SCM40 to będzie prawdopodobnie kolejny krok, choć najpierw porównam je jeszcze z Xavian Giulia. A może ktoś już takie porównanie ma za sobą?

Edytowane 21 Listopada 2011 przez Waldi76

[bolbo]

przed zakupem ATC scm19 miałem wypożyczone XAVIAN GIULIA potem pojechałem na odsłuch ATC które kupiłem .Giulia ma mniej basu i jakościowo gorszy niż ATC ,wokale nie takie ładne jak w ATC i góra czasem za ostra ,ogólnie ATC gra dziwiękiem bardziej wciągającym ,można słuchać godzinami ,zaznaczam że to są moje wrażenia odsłuchowe.

[EmilioE]

Waldi,

 

Z ATC to jest tak, jak juz gdzieś tu pisałem: to nie jest dźwięk dla kogoś, komu można tanio zaimponować basem, przestrzenią, szalejącym tweeterem. Stryjecki dobrze wie na co zwrócić uwagę, a te aspekty 40 mają świetne. Ja moje SCM11 mam już rok, i naprawdę, wciąż je kocham, a jak zapewne wiesz w audio rok to mnóstwo czasu, coś jak 10 lat małżeństwa :o) Jedyną drogę rozwoju dla siebie widzę w SCM40, albo najlepiej w Akustyku AR3. Tylko to jest już duużo diengów, niestety... Ale maybe... (vinyl baby)

[evenementus]

de_moon twoje (prądowe) spostrzeżenia potwierdza redaktor naczelny w miesięczniku hi-fi i muzyka 11/2011

W tescie ATC SCM 40 Maciej Stryjecki napisał "SCM 40 pożerają waty jak wygłodniały pies szynkę."

"U mnie pracowały: Musical Fidelity A6 500i (bardzo dobrze), MBL 7008 (lepiej) i McIntosh MA7000 (jeszcze lepiej)".

Więc tanio i słabo nie będzie, "Jeżeli chcecie taniej, zainteresujcie się Krelem S300i. Bardzo udany." 40-tki mają wymagania, ale warto . Kolumny bomba! Zapraszam do lektury.

[hipgig]

Wiecie gdzie mozna w Warszawie posluchac ATC?

Edytowane 22 Listopada 2011 przez hipgig

[FIRMA]

Ciekawe czy ktos z klubu ATC porownywal dzwiek kolumienek konkretnie model ATC SCM 11 z Dynaudio Focus 110/140?

-jakie sa roznice miedzy nimi tak w skrocie?

pozdr serdecznie..

[anxion]

witam

dostalem atc scm 11 dzisiaj jestem po odsluchu 2 godzinnym i moge powiedziec tylko WOW to jest chyba ten dzwiek ktorego szukalem tak dlugo , ale faktycznie potrzebuja pradu galka od roksana jest na 12 godzinie i nie jest tak bardzo glosno.

[anxion]

Panowie jestem w szoku , jakosc bassu jest perfekcyjna, taki zespol jak Lamb ma czasami ostry buczacy bass a tutaj cos pieknego, lupniecie dynamika zero buczenia .

Edytowane 5 Grudnia 2011 przez anxion

[FIRMA]

to jeszcze napisz objektywnie o srednicy i gorze w porownaniu z dynaudio:)

[anxion]

napisze za kilka dni jak sie wygrzeja i wzmacniacz to samo bo wrocil z reklamacji nowka. Wiec min 100h im dam ale po 5h jestem w szoku , myslalem ze bedzie katastrofa.

Edytowane 5 Grudnia 2011 przez anxion

[WuMike]

To swiadczy, jak srednie sa obecne podstawkowce Dynaudio. Mnie rowniez specjalnie nie zachwycily i wyladowalem z Proakami 100 w domowym zaciszu. Mysle, ze setki sa, a wlasciwie juz raczej byly jedyna konkurencja w podobnej cenie do ATC SCM11, aczkolwiek nie dam sobie obciac za to nic innego oprocz paznokcia. Na pewno nieco inna szkola, aczkolwiek rownie ekspresyjna i muzykalna. Obie konstrukcje kochaja takze duze prady.

Edytowane 5 Grudnia 2011 przez WuMike

[whiter1]

witam

dostalem atc scm 11 dzisiaj jestem po odsluchu 2 godzinnym i moge powiedziec tylko WOW to jest chyba ten dzwiek ktorego szukalem tak dlugo , ale faktycznie potrzebuja pradu galka od roksana jest na 12 godzinie i nie jest tak bardzo glosno.

 

W jakim metrażu u Ciebie grają SCM11 ?

Zamieniłeś Focusy 220 na małe ATC ?

[anxion]

W jakim metrażu u Ciebie grają SCM11 ?

Zamieniłeś Focusy 220 na małe ATC ?

 

Zmienilem mieszkanie.

Teraz moj pokoj to okolo 18m2 i sprzecik jest na dluzszej scianie , moj tzw. sweet spot jest blisko sciany tylnej , focusy byly zdecydowanie za duze naewt z zatkanym bass refleksem.

[HAL149]

Witam w Klubie. Pytanie na jak długo ... ale zawsze .... Od prawie tygodnia jestem posiadaczem ATC SCM 11 (dziecko oczekiwane, acz nie planowane). Trwa proces oswajania. Wzajemnego. Pierwsze odczucia? Z pewnością duża kultura dźwięku i estetyka, którą trzeba lubieć. Mam natomiast pytanie dot. ustawienia kolumn i związanych z tym efektów przestrzennych. Czy macie jakieś z tym doświadczenia?

[EmilioE]

Hal149,

 

Ja trochę kombinowałem i w końcu mam jej ustawione z bardzo niewielkim skręceniem do środka, tzn. 5-10%.

Takie ustawienie daje dobrą, stabilną przestrzeń.

Większe dogięcia mocno zawężają scenę - zresztą i tak jest ona tylko pomiędzy kolumnami.

Zauważyłem też, że nie przepadają za przesadnym rozsuwaniem ich od siebie - trzeba sobie troszkę pojeździć po pokoju, żeby scena była szeroka, ale nie powstawała "dziura" pośrodku.

[anxion]

Panowie i panie juz jestem juz po 40 h i moge powiedziec ze dzwiek jeszcze bardziej nabral ciala i ten bass jakosc perfekcyjna , szybkos cos pieknego moge podac przyklad na kawalku takim jak ten wczesniej nie moglem go sluchac na dynkach i MA a teraz ojj odlot.

[HAL149]

Myślę, że można już napisać kilka słów o ATC11. Generalnie głośniki nie wnoszą swojego indywidualnego charakteru do systemu, choć to głośniki kształtują podstawowy aspekt brzmieniowy. Grają więc neutralnie? Chyba tak , i przejrzyście. W zasadzie każda płyta grana jest inaczej, chyba zgodnie z zamysłem realizatora, co daje dużą frajdę przy słuchaniu, nie dając możliwości przyzwyczajenia się do charakteru kolumn. W zasadzie powinny być dobrym testerem posiadanego systemu, wykazując różnice w poszczególnych komponentach. O dziwo - góry wcale nie brakuje. Stwierdzenie w recenzji AV o ciemniejszym charakterze dźwięku nie do końca wydaje się być zgodne z mym odbiorem. Złagodzenie góry raczej się nie odczuwa (przy neutralnie nagranych płytach), natomiast jeśli płyty są nagrane w ciemniejszej konwencji lub są zbyt ekspansywne na górze, to wówczas to odczujemy – dodatkowym obcięciem tych rejestrów. Generalnie góra jest czysta lecz nie wyrafinowana, ale pasuje to do koncepcji tych kolumn – rzetelnych i neutralnych. Średnica i bas, to już inna historia. Po prostu wysoka półka. Nie odczuwam żadnego dyskomfortu po przesiadce wybitnych w tym zakresie (na średnicy) Spendorów. Dół dopracowany w każdym szczególe, ale dający o sobie znać zgodnie z zamysłem autora płyty. Jak trzeba walnie, jak nie to się schowa. Natomiast poszczególne instrumenty są takimi, jakimi znamy je z rzeczywistości. No i nasycenie szczegółami. Wybitne, naturalne. Nie umknie nic, co jest zapisane na płycie, tak w pierwszym , jak i kolejnych planach. Nawet przestrzeń i lokalizacja nie zawiodła. Nie jest to spektakularne osiągniecie. Raczej generowana przestrzeń znajduje się pomiędzy głośnikami, ale gdy trzeba nie ma problemu w wyjściem poza nie. Głębia również na co najmniej dobrym i oczekiwanym poziomie – nie zawodzi. Głośniki, jak trzeba znikają z pomieszczenia. Cały czas, każdy element jest pochodną neutralności i przejrzystości. I tak rozumiana jest tez muzykalność. Świetna, ale bez własnych upiększeń. I co ważne, różnice w pokazywaniu realizacji płyt nie wpływają na eksponowanie źle nagranych. Raczej ATC to umiejętnie ukrywają, wyciągając na pierwszy plan zalety danego nagrania. Generalnie – miłe zaskoczenie. I kto wie, czy to nie przyjaźń na dłużej.

Dwukrotnie miałem okazję słuchać Dynaudio Focus 160 – w warunkach studyjnych(sklepowych). Nie wiem, czy to kwestia wygrzania, ale grały bardzo, bardzo dobrze, lecz brakowało im czegoś, co chwyciłoby za serce. Niby wszystko ok., ale jednak … Focus 140 w tych samych warunkach pokazały serce i duszę, choć zapewne czegoś im tu i tam brakowało, a czegoś było zbyt wiele.

[whiter1]

...

Dwukrotnie miałem okazję słuchać Dynaudio Focus 160 – w warunkach studyjnych(sklepowych). Nie wiem, czy to kwestia wygrzania, ale grały bardzo, bardzo dobrze, lecz brakowało im czegoś, co chwyciłoby za serce. Niby wszystko ok., ale jednak … Focus 140 w tych samych warunkach pokazały serce i duszę, choć zapewne czegoś im tu i tam brakowało, a czegoś było zbyt wiele.

BTW wypowiedzi o Focusach 160 i 140.

Jak jedne i drugie się mają do SCM11 pomimo sporej różnicy w cenie ?

[HAL149]

BTW wypowiedzi o Focusach 160 i 140.

Jak jedne i drugie się mają do SCM11 pomimo sporej różnicy w cenie ?

 

 

Myslę, że nie można tutaj ropatrywać kwestii ceny. To jest dokładnie ta sama półka, natomiast pewnie inne są to swym charakterem głośniki. Ponadto, nalezy brac pod uwagę kwestię miejsc odsłuchowych, a ATC nie miałem okazji posłuchać w salonach obok Dynaudio, które w dodfatku były niewygrzane. W domowych warunkach mam porównanie SCM11 z Focusami 140, ale u mnie muszą grać na dłuższej ścianie, w odległości ok. 40-45 cm. od tylnej ściany. ATC grają dźwiękiem w żaden sposób nie odstającym od moich oczwekiwań. Nic w nich nie przeszkadza. Wszystko ma swoje miejsce, wagę i umiar. W tych samych warunkach Focus 140 zagrały dużym dźwiękiem, z dużą ilością basu - ale i jakością. Co mnie zaskoczyło, bo raczej sposdziewałem się, że bas rozwali cały dźwięk. Był prawidłowy, wzmacniacz nad nim zapanował, ale było go dużo. Po prostu dużo. I to można nazwać odstępstwem od neutralności. Być może wpłynęło to na odbiór pozostałych aspektów. Góra wydała mi się wręcz ograniczona, średnica napompowana, a prestrzeń jakoś dziwnie się rozłaziła. Brak było precyzyjnej lokalizacji. Wrażenia były zupełnie odmienne, aniżeli odsłuch w sklepie. Tam Focusy 140 pokazały swą klasę. Naprawdę był to świetny dźwięk - jak na tą cenę. Zrównoważony, nasycony, z wybitną sceną i stereofononią ... i tym coś - duszą. Natomiast 160-ki w zasadzie niczym nie odstwały. Grały Tak... poprawnie, uroczo, kulturalnie, tylko dlaczego nie rzuciły na kolana? Nic mi w nich nie przeszkadzało. bas był we właściwej proporcji, a wręcz przy niektórych nagraniach mnie zdumiał. Nie pogrubiał na niektórych płytach nadmuchanego i dużego kontrabasu. Grał on tak jakby stał w głębi. Góra również bardzo neutralna, nie osłodzona. Przestrzeń świetna. Tylko dlaczego mnie nie zauroczyły, by zaryzykowac wzięcia ich do domu. Poczekam. Nie się w sklepie wygreją . Z pewnością do mnie trafia na testy. Ale nie teraz.

[whiter1]

Dzięki za opis.

Czekam zatem na późniejszy domowy test porównawczy F160 z SCM11.

 

pozdrawiam

[anxion]

Myślę, że można już napisać kilka słów o ATC11. Generalnie głośniki nie wnoszą swojego indywidualnego charakteru do systemu, choć to głośniki kształtują podstawowy aspekt brzmieniowy. Grają więc neutralnie? Chyba tak , i przejrzyście. W zasadzie każda płyta grana jest inaczej, chyba zgodnie z zamysłem realizatora, co daje dużą frajdę przy słuchaniu, nie dając możliwości przyzwyczajenia się do charakteru kolumn. W zasadzie powinny być dobrym testerem posiadanego systemu, wykazując różnice w poszczególnych komponentach. O dziwo - góry wcale nie brakuje. Stwierdzenie w recenzji AV o ciemniejszym charakterze dźwięku nie do końca wydaje się być zgodne z mym odbiorem. Złagodzenie góry raczej się nie odczuwa (przy neutralnie nagranych płytach), natomiast jeśli płyty są nagrane w ciemniejszej konwencji lub są zbyt ekspansywne na górze, to wówczas to odczujemy – dodatkowym obcięciem tych rejestrów. Generalnie góra jest czysta lecz nie wyrafinowana, ale pasuje to do koncepcji tych kolumn – rzetelnych i neutralnych. Średnica i bas, to już inna historia. Po prostu wysoka półka. Nie odczuwam żadnego dyskomfortu po przesiadce wybitnych w tym zakresie (na średnicy) Spendorów. Dół dopracowany w każdym szczególe, ale dający o sobie znać zgodnie z zamysłem autora płyty. Jak trzeba walnie, jak nie to się schowa. Natomiast poszczególne instrumenty są takimi, jakimi znamy je z rzeczywistości. No i nasycenie szczegółami. Wybitne, naturalne. Nie umknie nic, co jest zapisane na płycie, tak w pierwszym , jak i kolejnych planach. Nawet przestrzeń i lokalizacja nie zawiodła. Nie jest to spektakularne osiągniecie. Raczej generowana przestrzeń znajduje się pomiędzy głośnikami, ale gdy trzeba nie ma problemu w wyjściem poza nie. Głębia również na co najmniej dobrym i oczekiwanym poziomie – nie zawodzi. Głośniki, jak trzeba znikają z pomieszczenia. Cały czas, każdy element jest pochodną neutralności i przejrzystości. I tak rozumiana jest tez muzykalność. Świetna, ale bez własnych upiększeń. I co ważne, różnice w pokazywaniu realizacji płyt nie wpływają na eksponowanie źle nagranych. Raczej ATC to umiejętnie ukrywają, wyciągając na pierwszy plan zalety danego nagrania. Generalnie – miłe zaskoczenie. I kto wie, czy to nie przyjaźń na dłużej.

Dwukrotnie miałem okazję słuchać Dynaudio Focus 160 – w warunkach studyjnych(sklepowych). Nie wiem, czy to kwestia wygrzania, ale grały bardzo, bardzo dobrze, lecz brakowało im czegoś, co chwyciłoby za serce. Niby wszystko ok., ale jednak … Focus 140 w tych samych warunkach pokazały serce i duszę, choć zapewne czegoś im tu i tam brakowało, a czegoś było zbyt wiele.

 

Bardzo dobry opis atc .

Podpisuje sie pod ta recenzja.

Kolumny na laty gra to lepiej niz sadzilem w tej cenie.

 

Pozdrawiam

[HAL149]

Bardzo dobry opis atc .

Podpisuje sie pod ta recenzja.

Kolumny na laty gra to lepiej niz sadzilem w tej cenie.

 

Pozdrawiam

 

Dzięki

 

A tak dla sprostowania; "na lata!", czy "dla laty", bo wówczas jest to chyba zbyt długi opis - jak dla Pana Prezesa, by przeczytał go ze zrozumieniem :-).

ATC miały się u mnie pojawić raczej jako sprzęt przejściowy i dla zdobycia doświadczenia, natomiast w pełni dorównują Spendorom Sp 2/3 (także ta sama kultura - estetyka dźwięku), i znów powstanie problem, czym znacznie lepszym i w rozsądnej cenie je zastąpić. W każdym bądź razie - Miłe zaskoczenie! Więc moga zagościć na dłużej.

Pozdrawiam

I życzę wszyskim klubowiczom udanych, także muzycznych Świąt, a w Nowym Roku właściwych i satysfakcjonujących "wyborów", także w dobrej cenie.

[yatoya]

Czytałem dziś test SCM40 w HFM no i powiem, że jak długo czytam ten magazyn, to tylu achów i echów, popartych sześcioma kropkami pod testem jeszcze nie widziałem (pięć kropek miała bodajże tylko neutralność). Przyrównywane bezpośrednio to AP Tempo VI, były ocenione najczęściej lepiej niż one, w najgorszym wypadku tak samo dobrze. Jedyne zastrzeżenie, ale nie wada, to wymagania co do wydajności prądowej wzmacniacza. Jakiś czas temu widziałem je osobiście, niestety nie słuchałem (kosztowały jeszcze nieco ponad 10 tys.). A zwróciłem na nie uwagę, bo oprócz obudowy zamkniętej, miały piękną wielką kopułkę na średnicy - całe 7 cm. Ja w swoich Dualach mam "zaledwie" 5cm, ale obudowa także zamknięta. Jednak SCM40 to będzie prawdopodobnie kolejny krok, choć najpierw porównam je jeszcze z Xavian Giulia. A może ktoś już takie porównanie ma za sobą?

 

Waldi.

Witam. Porównywałeś Giulie z SCM40? Bardzo mnie to interesuje, Xaviany grały bardzo, bardzo ciekawie. Pewnie i tak będę musiał zorganizować im tete a tete, jednak byłbym wdzięczny za podpowiedź, czy w ogóle warto. Teraz mam

AP Tempo VI, słucham muzyki rockowej we wszystkich konfiguracjach. Czy te 40tki nie będą za duże do 19 metrów2?

Pozdrawiam.

[EmilioE]

Koledzy, gdyby ktoś był zainteresowany, to będę sprzedawał swoje SCM 11, wraz z podstawkami (info na priv).