Skocz do zawartości
IGNORED

Rock progresywny i pochodne - dobre płyty.


P.L.

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Znacie to?

FINNEGANS WAKE

 

jak nie to WARTO poznać.

 

 

 

Dziś przesłuchałem

Finnegans Wake ‎– Pictures

 

Naprawdę świetna płyta. Polecam.

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś przesłuchałem

Finnegans Wake ‎– Pictures

 

Naprawdę świetna płyta. Polecam.

 

Owszem, racja.

Polecam również (te, które znam) Green (1996), 4-th (2004), Blue (2008), The Bird and the Sky Above (2010), Red (2011)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytujecie kwartalnik "Lizard"? Dla mnie to najlepsze polskie pismo traktujące o rocku progresywnym, ale też o innej muzyce, w tym również jazzowej.

Można je kupić jednak jedynie w Empiku, albo zamówić przez internet.

W najnowszym numerze polecam bogaty artykuł rozkładający na czynniki pierwsze moim zdaniem najlepszy i najważniejszy album w historii progresywnego rocka:

Genesis - The Lamb Lies Down on Broadway. Historia powstawania tego arcydzieła jest mi dobrze znana już od dawna z innych publikacji, ale tym, którzy jej nie znają polecam przeczytać i oczywiście zachęcam do przesłuchania tego albumu wszystkich, którzy jeszcze do niego nie dotarli.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W najnowszym numerze polecam bogaty artykuł rozkładający na czynniki pierwsze moim zdaniem najlepszy i najważniejszy album w historii progresywnego rocka:

Genesis - The Lamb Lies Down on Broadway.

 

Dzięki jakoś mi ten kwartalnik dotąd umykał uwadze.

 

Jak o Genesis chodzi ode mnie rekomendacja książki wydanej przez "In Rock" I wyd. z 2007.

Autor Łukasz Hernik - "W krainie muzycznych olbrzymów"

Rozdział poświęcony "barankowi" to 30 str.

Całość świetnie napisana, z wieloma ciekawymi informacjami - przez fana ale nie na kolanach a z zachowaniem wyważonego dystansu, obszerna i szczegółowa dyskografia zespołu jak i solowych projekcji

Na okładce książki kolaż z motywów okładek płyt pierwszej klasycznej odsłony z przewagą "Nursery"

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez iro III
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw o dźwięku (realizacji).

W XXI wieku taka realizacja?

Sory bardzo. W większości nagrań było wyraźnie słychać mocno skomresowany dźwięk. Góra bardzo wycięta do tego stopnia, że talerzy prawie nie słychać.

Plany zaledwie dwa.

 

Myślę, że tak miało być, by podkreślić mroczny i ponury klimat muzyki. Gęsta struktura basu i wyciszone wysokie...chociaż na transparentnym sprzęcie wysokie są słyszalne w wystarczającym stopniu. Ta płyta nagrana jest podobnie do ostatniej Rogera Watersa. Moim zdaniem znakomita.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez soundchaser
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

... chociaż na transparentnym sprzęcie wysokie są słyszalne w wystarczającym stopniu.

 

 

Oj... Nie chcę nawet pomyśleć jak będą brzmiały inne płyty na takim sprzęcie..

Krew z uszów ?

 

 

 

 

 

... chociaż na transparentnym sprzęcie wysokie są słyszalne w wystarczającym stopniu.

 

 

Oj... Nie chcę nawet pomyśleć jak będą brzmiały inne płyty na takim sprzęcie..

Krew z uszów ?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę nawet pomyśleć jak będą brzmiały inne płyty na takim sprzęcie..

Krew z uszów ?

 

U mnie ta płyta brzmi ponuro, z rzeczywiście wycofaną górą. Tak samo brzmi ostatnia płyta Watersa, czy Bowiego,

ale ja nie postrzegam tego brzmienia jako skompresowanego. Jak napisałem - myślę, że to efekt zamierzony, adekwatny do mrocznego dość klimatu muzyki.

Inne płyty brzmią po prostu bardziej selektywnie...żadna krew z uszu mi się nie leje. ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez soundchaser
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość

(Konto usunięte)

Oj... Nie chcę nawet pomyśleć jak będą brzmiały inne płyty na takim sprzęcie..

Krew z uszów ?

 

Tak samo można powiedzieć Piotr w drugą stronę...jaknzamulony trzeba mieć sprzęt żeby ta płyta brzmiała jak skomoresowana...

 

Jeszcze nie słuchałem co prawda więc nue Wiem jak u mnie zabrzmi...

 

Tak samo brzmi ostatnia płyta Watersa, czy Bowiego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość

(Konto usunięte)

Bowie brzmi znakomicie...

 

Myślę, że tak miało być, by podkreślić mroczny i ponury klimat muzyki. Gęsta struktura basu i wyciszone wysokie...chociaż na transparentnym sprzęcie wysokie są słyszalne w wystarczającym stopniu. Ta płyta nagrana jest podobnie do ostatniej Rogera Watersa. Moim zdaniem znakomita.

 

I tak właśnie brzmi...są zagęszczenia i przestery, z którymi system sobie radzi albo nie...jak w metalu...te przestery moim zdaniem tak mają brzmieć po nich nagle dźwięk jest piękniutki... ;-)

 

 

Wiem wiem...krew z uszu mam na innych albumach...a i owszem, na wielu rockowych i metalowych tak, na prog rocku bardzo rzadko... :-)

 

Times, They...perfekcja...a całość to pokłady przestrzeni...

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

U mnie ta płyta brzmi ponuro, z rzeczywiście wycofaną górą. Tak samo brzmi ostatnia płyta Watersa, czy Bowiego,

ale ja nie postrzegam tego brzmienia jako skompresowanego. Jak napisałem - myślę, że to efekt zamierzony, adekwatny do mrocznego dość klimatu muzyki.

Inne płyty brzmią po prostu bardziej selektywnie...żadna krew z uszu mi się nie leje. ;-)

 

 

U mnie ta płyta brzmi ponuro, z rzeczywiście wycofaną górą. Tak samo brzmi ostatnia płyta Watersa, czy Bowiego,

ale ja nie postrzegam tego brzmienia jako skompresowanego. Jak napisałem - myślę, że to efekt zamierzony, adekwatny do mrocznego dość klimatu muzyki.

Inne płyty brzmią po prostu bardziej selektywnie...żadna krew z uszu mi się nie leje. ;-)

 

Ponuro brzmi wiele płyt z tego gatunku muzycznego. Jednakże ponuro nie musi oznaczać grania bez przestrzeni, bez planów na scenie (chociaż znam też kilka pozycji, które bez tych zbędnych "wodotrysków" brzmią świetnie).

Być może w Twój system nie potrafi wydobyć wieloplanowych lokalizacji. Ja bardzo zwracam na to uwagę szczególnie jeśli mówimy o nowych produkcjach. Wiele nagrań z wczesnych lat 60 i 70, gdzie technika realizacyjna była w porównaniu do dzisiejszej mocno do tyłu słucham do dziś ze względu na sentyment i świetną muzykę. Niejednokrotnie te starocie brzmiały o wiele lepiej a technika była gorsza. Czyli co mam powiedzieć? Podoba mi się bo oni sobie tak to wymyślili? Mieli taki zamysł?

Nie. Nie podoba mi się ale szanuję też Twoje zdanie jeśli Tobie się podoba.

Pisze tylko i wyłącznie o moich osobistych odczuciach.

Jak pisałem mamy jednak XXI wiek i zupełnie inne warunki realizacyjne.

Twoje przytoczone przykłady "nowa płyta Wathersa i D. Bowie- go" to strzał w kolano bo obie są świetnie zrealizowane i nic do nich nie mam. Nie zarejestrowałem sobie w pamięci takich wad o jakich pisałem o nowym albumie Crippled Black Phoenix.

 

Żebym został dobrze zrozumiany. Poprostu nie podoba mi się czarno-białe zdjęcie z kieliszkiem czerwonego wina na szarym tle.

Oczywiście są różne gusta a w to nie wnikam.

 

 

 

 

 

Tak samo można powiedzieć Piotr w drugą stronę...jaknzamulony trzeba mieć sprzęt żeby ta płyta brzmiała jak skomoresowana...

 

Jeszcze nie słuchałem co prawda więc nue Wiem jak u mnie zabrzmi...

 

Ech, Stasio, Stasio.. :(

To posłuchaj wpierw :)

 

 

 

Bowie brzmi znakomicie...

 

 

Dokładnie tak.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany... czy ja napisałem, że ostatnia płyta Watersa, czy Bowiego brzmią źle? Chodzi o to, że podobnie są zrealizowane jak Crippled pod względem uwypuklenia basu i cofnięcia góry. Żadne dwie płyty przecież nie brzmią identycznie.

 

Być może w Twój system nie potrafi wydobyć wieloplanowych lokalizacji

 

 

Wręcz przeciwnie. Nawet nie wiesz jak potrafią grać te głośniki. Tyle tylko, że w przypadku nowej płyty Crippled plany przestrzenne nie są mi do niczego potrzebne.

Lubię takowe słyszeć np. w muzyce New Age.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

 

 

Tyle tylko, że w przypadku nowej płyty Crippled plany przestrzenne nie są mi do niczego potrzebne.

 

Nie chodzi mi o efekty w stylu "Amused to Death". Nie tego oczekuję.

Płyta by zyskała gdyby nie to, że np gitary są skupione w jednym punkcie. No chyba, że podczas nagrywania gitarzyści siedzieli sobie na kolanach.

Chodzi o porządek na scenie a nie jazgot.

Na szczęście cała płyta taka nie jest.

W spokojniejszy utworach jest lepiej.

 

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez piorasz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytujecie kwartalnik "Lizard"? Dla mnie to najlepsze polskie pismo traktujące o rocku progresywnym, ale też o innej muzyce, w tym również jazzowej.

 

stokrotne niech Ci będą dzięki!!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znacie to?

FINNEGANS WAKE

 

Już znam...a nie znałem. ;-)

Dzięki - bardzo dobra muzyka, zwłaszcza Pictures, 4th, Blue.

Momentami trochę przypomina szwedzki Isildurs Bane, który też bardzo polecam.

Zwłaszcza serię Vol.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Zachęcam do odsłuchu.

Projekt z gatunku fusion rock, art rock, prog rock, muzyka ilustracyjna.

 

 

Retrospekcyjny mix z okazji 10 lat twórczości.

 

Do usłyszenia !

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś (nie wiem sam czemu tak późno) posłuchałem poraz pierwszy kilkakrotnie odkładaną "na później" płytę Stevena Wilsona "4 1/2"

Musze powiedzieć, że jestem pod ogromnym wrażeniem. Do tej pory podchodziłem bardzo sceptycznie do jego twórczości solowej. Będzie chyba trzeba zmienić podejście.

Powyższy album gorąco polecam na smutne, ponure, jesienne dni. Być może aura za oknem sprawiła, że ta płyta została wręcz połknięta przeze mnie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jego solowa twórczość jest moim zdaniem znacznie ciekawsza niż Porcupine.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również zawsze czekam na każdą nową płytę Wilsona, tak jak wcześniej czekałem na Porcupine Tree.

Niestety zespół zawiesił działalność w 2009 roku i nie wiadomo kiedy i czy w ogóle powróci.

Steven to geniusz w pewnym sensie.Całe swoje życie poświęcił tylko na tworzenie muzyki,

a od pewnego czasu również remiksowaniu kanonów rocka progresywnego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczesny amerykański zespół "Eye".

Bardzo ciekawa muzyka...polecam.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Drugą płytę wydała grupa (w zasadzie supergrupa) Damanek.

Stworzył ją gość, którego uwielbiam w światku nowoczesnego prog-rocka - multiinstrumentalista Guy Manning.

Polecam jego dyskografię...wszystkie płyty są naprawdę dobre.

A ta nowa płyta Damanka - miód na moje uszy...jest lepsza od debiutu. :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak długo czekałem i w końcu jest na Tidalu mój <3 Peter Gabriel :)

 

Nie wiem tylko dlaczego "trójka" jest tylko w wersji niemieckiej. Swoją drogą brzmi obłędnie, ciekawe są tez różnice do oryginału, ciekawy miks.

 

Szczerze tylko PG mi już brakowało na Tidalu, teraz mam już wszystkich przy sobie i pod ręką ;) Mam nadzieję, że uzupełnią jeszcze te anglojęzyczne

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak długo czekałem i w końcu jest na Tidalu mój <3 Peter Gabriel :)

 

Nie wiem tylko dlaczego "trójka" jest tylko w wersji niemieckiej. Swoją drogą brzmi obłędnie, ciekawe są tez różnice do oryginału, ciekawy miks.

 

Szczerze tylko PG mi już brakowało na Tidalu, teraz mam już wszystkich przy sobie i pod ręką ;) Mam nadzieję, że uzupełnią jeszcze te anglojęzyczne

Na moim koncie w serwisie Tidal mam obie wersje czyli angielską i niemiecką.

Na marginesie niemiecka wersja brzmi dla mnie komiczne (?).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobra nowa płyta szwedzkiego zespołu Carptree - Subimago

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

♪ ♪ ♫  ♪  Najważniejsza jest muzyka i przyjemność jej słuchania  ♪ ♫ ♪ ♫ ♪ ♫ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również zawsze czekam na każdą nową płytę Wilsona, tak jak wcześniej czekałem na Porcupine Tree.

Niestety zespół zawiesił działalność w 2009 roku i nie wiadomo kiedy i czy w ogóle powróci.

A po co? PT to też w sumie była jego muzyka. Teraz przynajmniej jest bardziej "wolny"

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa kanadyjska grupa The D Project założona przez niejakiego Stéphane Desbiensa.

Typowe neo-progresywne granie na dobrym poziomie.

Oprócz 3-osobowego trzonu grupy zaproszonych jest szereg mniej lub bardziej znanych muzyków,

co przyczynia się do wzbogacenia brzmienia.

 

Poniżej dwa utwory z debiutanckiej płyty: Shimmering Lights.

 

W drugim gra m.in. Tomas Bodin z The Flower Kings.

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Jeszcze parę dni temu nie wiedziałem o ich istnieniu. Wydali jak dotąd jeden album.

Od kilku dni słucham jej codziennie.

Polski zespół Ignu - "Lightningflash Flintspark". Muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Antimatter - zespół, który oczarował mnie gdy go poznałem, później nieco mi spowszedniał

z racji nagrywania wciąż podobnych do siebie płyt.

Najnowsza produkcja niby też nie jest jakimś krokiem naprzód...wciąż grają to samo,

to jednak mam wrażenie, że to ich najlepsza płyta oprócz Leaving Eden.

 

Polecam.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Antimatter - zespół, który oczarował mnie gdy go poznałem, później nieco mi spowszedniał

z racji nagrywania wciąż podobnych do siebie płyt.

Najnowsza produkcja niby też nie jest jakimś krokiem naprzód...wciąż grają to samo,

to jednak mam wrażenie, że to ich najlepsza płyta oprócz Leaving Eden.

 

Polecam.

 

Myślałem sound, że coś powiesz o Ignu.

Szczerze mówiąc liczyłem na Twoją opinię, gdyż może to moje osobiste zauroczenie :)

Jeśli tak jest to jestem "inny" co do gustów.

Oczywiście jeśli nie słuchałeś tego albumu to polecam. Jest nawet na Tidal.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez piorasz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czuję obowiązku do wyrażania opinii do wszystkiego co tu ludzie wstawiają.

Ale OK. Tylko muszę się zapoznać. ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

      Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Słuchawki

      Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

      W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

      audiostereo.pl
      audiostereo.pl
      Muzyka 23

      Marantz Cinema 30

      Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Systemy

      Indiana Line Diva 5

      Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Kolumny

      Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

      O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

      AudioNews
      AudioNews
      Newsy
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.