Skocz do zawartości
IGNORED

Rock progresywny i pochodne - dobre płyty.


P.L.
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

13 minut temu, mdavis napisał:

 

Stefan jak dla mnie mógłby tylko remasterować,bo robi to naprawdę świetnie moim skromnym zdaniem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, broniasz napisał:

Stefan jak dla mnie mógłby tylko remasterować,bo robi to naprawdę świetnie moim skromnym zdaniem.

To fakt 👌

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłby wziąć się za Camelowe płyty.
Ciekawe co by zrobił z The Friends of Mr. Cairo - Jona i Vangelisa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez xniwax

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, xniwax napisał:

Mógłby wziąć się za Camelowe płyty.

...oraz Deep Purplowe (ciekawe co zrobiłby z In Rock?), Zeppelinowe (myślę, że chyba lepiej by to zrobił, niż jak dotychczas mz najlepsze z tzw. Black Boxu) a i Budgie (szczególnie debiut) by się przydało.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ! Tak, jest mnóstwo płyt.
Ja bym chciał by zrobił "Wind & Wuthering" Genesis i wreszcie "Bursting Out" Jethro Tull, UK......i wiele, wiele innych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 23.04.2022 o 21:37, piorasz napisał:

Ja też dziś próbowałem sobie przypomnieć te najzacniesze płyty Camel. No kurde sorry. Czas dla mnie chyba przeminął.
Nie widzę nic pięknego.. no może ze 4 utwory.
To nie jest ponad czasowe granie na pewno


 

Uwielbiam Camela i latimerowskie gitary. Stationary Traveller, Rajaz, Harbour of Tears ... Arcydzieła. Wracam do tych albumów od lat... Fakt, inne albumy mają słabe momenty, ale nie te które wymieniłem. Dla mnie absolutna rewelacja.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Yamaha CX-1000, Yamaha MX-1, Yamaha CDX-1030, Yamaha T-80, Yamaha PF-800 (Yamaha MC-5), Yamaha NS-690II, Yamaha HP-3, Bluesound Node 2, Helion 1750 XP, okablowanie: 2x AudioQuest Quartz, AudioQuest Topaz, AudioQuest Indigo Blue, Nordost Moonglo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moonmadness, Snow Goose - kanon.
Bardzo udany A Nod And A Wink, świetny debiut.
Camel nagrał tak naprawdę 2 może 3 słabe płyty.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, xniwax napisał:

Camel nagrał tak naprawdę 2 może 3 słabe płyty

Wiem które, ale nie - to też były dobre płyty, tylko wymuszone przez wytwórnię bardziej komercyjne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, soundchaser napisał:

to też były dobre płyty, tylko wymuszone przez wytwórnię bardziej komercyjne.

OK. słabe w skali Camela.
Mam je i od czasu do czau słucham, ba nawet są pojedyncze zacne kawałki na tych płytach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez xniwax

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, soundchaser napisał:

Single Factor i I Can See Your House from Here?
Która jeszcze ta słabsza? Breathless? 😉

Dokładnie te. Kolega ma podobny gust. Lubię jeszcze Dust and Dreams i rzecz jasna Mirage. Ah, ta Lady Fantasy...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Yamaha CX-1000, Yamaha MX-1, Yamaha CDX-1030, Yamaha T-80, Yamaha PF-800 (Yamaha MC-5), Yamaha NS-690II, Yamaha HP-3, Bluesound Node 2, Helion 1750 XP, okablowanie: 2x AudioQuest Quartz, AudioQuest Topaz, AudioQuest Indigo Blue, Nordost Moonglo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, soundchaser napisał:

Single Factor i I Can See Your House from Here?

Owszem, ale tak jak napisałem w skali Camela.
Szczęście, że na tych płytach są i perełki.


 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co patrzeć  na camela przez pryzmat słabszych dokonań ( to normalne że przez pół wieku zdarzyc się musiały i gorsze płyty ).

Najważniejsze że nagrali kilka Wielkich plyt. Te kilka krążków to kanon w historii muzyki ogólnie rzecz ujmując rockowej.

Mirage,  snoow goose, moonmadnsess stationary traveller, harbour of tears i rajaz.

Tak sobie myślę, że spośród gigantów prog rocka lat 70 ,to chyba moj ulubiony band.

Floyd, Crimson, genesis,  jetro full, yes, elp kocham te wszystkie zespoły.  Na pierwszym miejscu jednak chyba pozostanie camel. Choć trzeba przyznać ,że dla przeciętnego Kowalskiego jest najmniej znany z wymienionego muzycznego towarzystwa.

W każdym bądź razie,  bądź pozdrowiony Andrew latimerze 😀Czekamy na przyszłoroczne koncerty 😀

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra. Polecę jeszcze raz ale od 1976r
Dziś już jedna poszła - "Moonmadness".
Weszła jak ciepła bułeczka.
Lecimy dalej...
Zaznaczam, że nie słuchałem ponad 20 lat tych płyt (może nawet dłużej).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo nie doczytałem ostatnich wywodów o Camela płytach, albo zapomina się o Rain Dances.

Moonmadness (i słusznie) wymieniany a ta następna o rok młodsza wcale przecież nie gorsza.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moonmadness bardzo ładne, tak samo debiut oraz Mirage, natomiast słynna Śnieżna Gęś, ktora pewnie przez większość jest uznawana za ich opus magnum jakoś mnie nie porwała, ale z chęcią ją sobie odświeżę po pracy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Adi777
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Moonmadness bardzo ładne, tak samo debiut oraz Mirage, natomiast słynna Śnieżna Gęś, ktora pewnie przez większość jest uznawana za ich opus magnum jakoś mnie nie porwała, ale z chęcią ją sobie odświeżę po pracy.
No właśnie mnie Śnieżna Gęś po latach też nie ujęła ani nawet Mirage. Niestety ani nawet utwór Lady Fantasy, który dawniej mi się bardzo podobał.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, iro III napisał:

zapomina się o Rain Dances.

Nie zapomina się. Też piękna płyta.
 

 

43 minuty temu, piorasz napisał:

No trochę słabiutka....

No, no - uważaj! 😉

Jest bardziej komercyjna, ale bardzo różnorodna. Nie ma słabych punktów, a Echoes to dla mnie najlepszy utwór Camela.
Tak - przebija wszystkie inne sławniejsze...nawet Lady Fantasy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, piorasz napisał:

No właśnie mnie Śnieżna Gęś po latach też nie ujęła ani nawet Mirage. Niestety ani nawet utwór Lady Fantasy, który dawniej mi się bardzo podobał.

Inaczej na to patrzę.  Płyta po 5o latach trzyma fason,sznyt i charakter. Zachwyca pod każdym względem.  Jest mega pod wzgledem kompozytorskim, brzmieniowo , klimatycznie , warsztatowo. Ta plyta To nie tylko suma nut. To magia. Metafizyka i co tam jeszcze.... 😀.

I nie pisze tego z pozycji kleczacej.  Słucham tej płyty pewnie z 5 razy na rock. Jednak jak już słucham to .....

Miód na uszy.

Aha , no i należę do tych szczęściarzy którym dane było grać z zespołem utwory ulubionych bandow. na przełomie 99/ 2000 regularnie gralismy w miejscowym mdku lady fantasy. Zeby bylo ciekawiej , gralismy to na dwie gitary. Jak mielismy ochote to gralismy to w wersji 15 minut. Czesciej jednak trwalo to 30 minut i wiecej , z gitarowymi ,,pojedynkami" , odjechanymi pasazami hammonda ( oczywiscie z klawisza korg).

Piękne czasy, piękny utwór!

 

I chcialem zauwazyc , ze wcale nie piszecie o płycie,, nude" która również jest bardzo dobra płyta wielbłąda.  

15 minut temu, soundchaser napisał:

Nie zapomina się. Też piękna płyta.
 

 

No, no - uważaj! 😉

Jest bardziej komercyjna, ale bardzo różnorodna. Nie ma słabych punktów, a Echoes to dla mnie najlepszy utwór Camela.
Tak - przebija wszystkie inne sławniejsze...nawet Lady Fantasy.

Dla mnie,, stationary traveller" jest Tym najważniejszym  utworem camela.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, aryman napisał:

Inaczej na to patrzę.  Płyta po 5o latach trzyma fason,sznyt i charakter. Zachwyca pod każdym względem.  Jest mega pod wzgledem kompozytorskim, brzmieniowo , klimatycznie , warsztatowo. Ta plyta To nie tylko suma nut. To magia. Metafizyka i co tam jeszcze.... 😀.

I nie pisze tego z pozycji kleczacej.  Słucham tej płyty pewnie z 5 razy na rock. Jednak jak już słucham to .....

Miód na uszy.

Nic dodać, nic ująć. Mam identyczne zdanie o tej płycie.
 

 

30 minut temu, aryman napisał:

I chcialem zauwazyc , ze wcale nie piszecie o płycie,, nude" która również jest bardzo dobra płyta wielbłąda.  

Jak napisałem wcześniej - dla mnie Camel nie ma słabych płyt, to przecież nie będziemy wymieniać wszystkich. Łatwiej wymienić te, które mogą wydawać się słabsze, ale tylko dlatego że były nagrane pod naciskiem wytwórni, która chciała by zespół otworzył się na rynek amerykański.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, aryman napisał:

Inaczej na to patrzę.  Płyta po 5o latach trzyma fason,sznyt i charakter.  

 

 

Ja cię doskonale rozumiem. Ja patrzę jednak trochę na to trochę z innej strony. "Dorosłem" do nieco innej muzyki a to co było kiedyś wspominam miło. W kategorii the Best album ever time co roku zmiania mi się lista w mojej głowie i nie widzę w tym nic złego a wręcz przeciwnie  - myślę, że z roku na rok dojrzewam. To pewnie efekt setek tysięcy godzin spędzonych z muzyką. Jeśli chodzi o rock to już pisałem, że rozdział zamknąłem a tylko czasami wracam. Zdecydowanie na moich półkach króluje jazz. Dlatego co do rocka jestem nieco bardziej "surowy" jeśli chodzi o wybór słuchania. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez piorasz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
No, no - uważaj!
Jest bardziej komercyjna, ale bardzo różnorodna. Nie ma słabych punktów, a Echoes to dla mnie najlepszy utwór Camela.
Tak - przebija wszystkie inne sławniejsze...nawet Lady Fantasy.
No nie chciałem się nikomu narazić..

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, piorasz napisał:

Ja cię doskonale rozumiem. Ja patrzę jednak trochę na to trochę z innej strony. "Dorosłem" do nieco innej muzyki

Ciebie też można zrozumieć. Ja również w pewnym momencie zacząłem intensywniej interesować się jazzem, czy fusion. Jednak cały czas jestem wierny starym, ulubionym płytom z kręgu rocka progresywnego, czy nawet hard-rocka. Cały czas wydają mi się dobre po latach.
Jednak są melomani, którzy próbują się odciąć od tej starej, prostszej muzyki, gdy złapali innego bakcyla. Nasz wspólny forumowy Kolega @Chicago również odciął się od innej muzyki i słucha obecnie niemal wyłącznie jazzu.
Ja należę do tych, którzy wciąż szukają nowych, trudniejszych brzmień, ale pozostają wierni brzmieniom starym, nawet tym prostszym i bardziej przewidywalnym, bo nie zawsze mam ochotę na słuchanie Davisa, Coltreane'a, czy innego jazzu...czasem mam chęć wrócić do Queen, Pink Floyd, Wings, The Beatles, a innym razem wrócić do starych niszowych płyt, albo do współczesnych "nowych progów".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, piorasz napisał:

Ja cię doskonale rozumiem. Ja patrzę jednak trochę na to trochę z innej strony. "Dorosłem" do nieco innej muzyki a to co było kiedyś wspominam miło. W kategorii the Best album ever time co roku zmiania mi się lista w mojej głowie i nie widzę w tym nic złego a wręcz przeciwnie  - myślę, że z roku na rok dojrzewam. To pewnie efekt setek tysięcy godzin spędzonych z muzyką. Jeśli chodzi o rock to już pisałem, że rozdział zamknąłem a tylko czasami wracam. Zdecydowanie na moich półkach króluje jazz. Dlatego co do rocka jestem nieco bardziej "surowy" jeśli chodzi o wybór słuchania. 

Ja Ciebie też rozumiem.  Jestem rockowym zwierzakiem ale miałem okres w życiu,  gdzie przez rock A może i półtora słuchałem wyłącznie jazzu. Wpadłem wtedy w sidła coltranow,  davisow  i innych muzycznych jazz czarodziejów po same uszy. I jazzu słucham cały czas . W zasadzie nie zaczynam dnia od niczego innego. Kawa i komeda na dzień dobry .

Tyle, że oprócz tego jest w ciągu dnia i marillion i faith no more i vader i masive attack i dead can Dance. 

Dobra muza nie jedno ma imię. 

I chodzi mi o to ze na tle tych kilku dekad i na tle całego tygla różnych stylistyk, brzmień takie mirage camela nie zestarzalo się nic a nic moim zdaniem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Ja Ciebie też rozumiem.  Jestem rockowym zwierzakiem ale miałem okres w życiu,  gdzie przez rock A może i półtora słuchałem wyłącznie jazzu. Wpadłem wtedy w sidła coltranow,  davisow  i innych muzycznych jazz czarodziejów po same uszy. I jazzu słucham cały czas . W zasadzie nie zaczynam dnia od niczego innego. Kawa i komeda na dzień dobry .
Tyle, że oprócz tego jest w ciągu dnia i marillion i faith no more i vader i masive attack i dead can Dance. 
Dobra muza nie jedno ma imię. 
I chodzi mi o to ze na tle tych kilku dekad i na tle całego tygla różnych stylistyk, brzmień takie mirage camela nie zestarzalo się nic a nic moim zdaniem.
Wszystko jestem w stanie zrozumieć co napisałeś oprócz jednego - Camel z "Mirage". Kiedyś tak - dziś nie.
No nie... Nie i już. Nawet nie będę się starał tego tłumaczyć.

Już pisałem kiedyś... Do absolutnego top 10 wszechczasów w prog rocku zaliczam "The Wall" i "Wish You Were Here" Floydów. Wiem - może dla niektórych z Was to przesyt ale nie dla mnie. Raz w roku obowiązkowe słuchanie.
Gdybym miał wymienić top 100 to Camel raczej by się tam nie znalazł. Sorry

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, piorasz napisał:

Do absolutnego top 10 wszechczasów w prog rocku zaliczam "The Wall" i "Wish You Were Here" Floydów

A czemu nie Dark Side...? Przecież najlepsza.
A czemu The Wall? Przecież to taki na siłę stworzony "łabędzi śpiew".

😆

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszy utwór Camela?

Hmm... Ciężka sprawa, ale myślę że...

Lawrence 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Yamaha CX-1000, Yamaha MX-1, Yamaha CDX-1030, Yamaha T-80, Yamaha PF-800 (Yamaha MC-5), Yamaha NS-690II, Yamaha HP-3, Bluesound Node 2, Helion 1750 XP, okablowanie: 2x AudioQuest Quartz, AudioQuest Topaz, AudioQuest Indigo Blue, Nordost Moonglo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.