Skocz do zawartości
IGNORED

Niekomercyjne kino artystyczne.


wojciech iwaszczukiewicz
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A u mnie zaliczony kolejny obraz nominowany do Oskara "Disaster Artist".Film oparty na prawdziwej historii dwóch młodych,początkujących aktorów ,którzy postanowili nakręcić własnym sumptem film.Działo się to pod koniec lat 90 w L.A.Ci aktorzy to Tommy Wiseau i Greg Sestero.Za pieniądze tego pierwszego ( budźet 6 mln $) nie mając żadnego doświadczenia filmowego nakęcili profesjonalny film pt."The Room".Okazał się on spektakularną klapą ale był tak beznadziejny,że z czasem stał się filmem kultowym.I takim jest do dnia dzisiejszego.Do tej pory nie wiadmo skąd się wziął Tommy i skąd miał tyle pieniędzy.

W 2017.r. tę historię postanowili opowiedzieć nam bracia Franco,James i Dave.I wyszła z tego przezabawna przypowieść o przyjaźni,o marzeniach i potrzebie ich zaspokajania o regułach rządzących w Hollywood.Jest też sporo ciekawych obserwacji obyczajowych środowiska filmowego oraz podglądania jak się robi film.Bracia Franco zrobili bardzo zabawny film,zagrali w nim znakomite role i dostali nominacje.

Na zakończenie mała uwaga.Nie warto wychodzić przed zakończeniem napisów bo potem otrzymujemy zestawienie tych samych co lepszych scen z prawdziwego "The Room" i z "The Room" z filmu "Disaster Artist".Kupa śmiechu.

 

Ci dwaj początkujący aktorzy przeżywają fascynację klasycznymi,amerykańskimi filmami z lat 50.Oglądają "Buntownika..","Na wschód od Edenu" a James Franco grający T.Wiseau mimiką i głosem naśladuje Marlona Brando.Cudne !

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracia Franco zrobili bardzo zabawny film,zagrali w nim znakomite role i dostali nominacje.

Mnie niestety film rozczarował, choć rola Jamesa Franco rzeczywiście godna odnotowania. Ale nic ponadto.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie niestety film rozczarował, choć rola Jamesa Franco rzeczywiście godna odnotowania. Ale nic ponadto.

Też się zgodzę. Sama postać głównego bohatera jest niezbyt interesująca. W końcu facet zrobił film tylko dlatego, że miał kasy jak lodu. Poza pewnymi, klinicznymi wręcz przejawami "inności"(za którą jednak nic głębszego się nie kryje) tej postaci nic nie wyróżnia z grona postaci znudzonych swoim bogactwem. Np. postać Eda Wooda, a tym bardziej film na jego temat, wydają się znacznie ciekawsze.

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś Wasze wpisy mnie nie zaskoczyły.

Postać Tommiego, mimo, że w jakiś sposób pokazana w dobrym świetle, nie budzi we mnie żadnej sympatii. Wręcz przeciwnie - to idiota, któremu wydaje się, że zna się na kinematografii.

To nie jest również w żadnym wypadku satyra na Hollywood, no może poza jedyną sceną - zresztą dość banalną - w agencji.

Film jak dla mnie w ogóle nie jest śmieszny i z ciekawością się dowiem - które momenty są zabawne.

Również relacja pomiędzy bohaterami pokazana jest nijako. Nie czuć pomiędzy nimi więzi, i nawet trudno określić, co powoduje, że Greg podąża za Tommy.

I litości - na pewno nie jest to film o ambitnym dążeniu do celu.

Ten obraz w zasadzie niczego ciekawego nie opowiada, choć przecież sam temat ma potencjał.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widocznie mamy inne poczucie humoru.Na pewno nie jest to film o "ambitnym dążeniu do celu" tym bardziej,że nic takiego nie napisałem.Jest mnóstwo zabawnych scen związanych ze zmaganiem się z materią filmową, z różnicami charakterologicznymi bohaterów.Z rozziewem pomiędzy artystycznym zamiarem a tym co wyszło głównym bohaterom.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtku - tam nie ma zmagania się z materią filmową. Ja tam widzę tępe zachowania gościa, któremu się coś wydaje, że potrafi.

Wiem, że nie pisałeś o "ambitnym dążeniu do celu", bo to się przewija w wielu recenzjach i jestem zaskoczony, że w dzisiejszych czasach takie zachowanie odbiera się, jako coś pozytywnego.

A swoją drogą. Wracają do humoru - bo wiadomo, że bawią nas różne rzeczy, to mi od lat brakuje w kinie błyskotliwej, inteligentnej komedii.

 

Ale żeby nie było, że ganię tylko amerykańskie kino, to wczoraj obejrzałem La distancia - niby parodię Stalkera. Porażka artystyczna.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z nominowanych do Oskarów to do tej pory najsłabszy film jaki widziałem. Śmiem twierdzić, że nawet słabszy od Dunkierki. Mowa oczywiście o "Call me by your name".

Po prostu miałkie, miejscami wtórne. Ogromne rozczarowanie.

Więcej póki co nie chce mi się pisać, ale chętnie podejmę dyskusję - zważywszy na tak wysokie i pochwalne recenzje na imdb i filmwebie.

No cóż. Kino współczesnych czasów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym razem thriller psychologiczny z terroryzmem w tle czyli " W ułamku sekundy".Współczesne Niemcy,mniejszość turecka czy też kurdyjska,mieszane małżeństwo i zamach,który głównej bohaterce Katie( Diane Kruger) odbiera wszystko.Męża,synka i poczucie stabilizacji.Śledzimy losy bohaterki,która musi poradzić sobie z traumą,z procesem a następnie decyduje się sama wymierzyć sprawiedliwość.Nic nie jest oczywiste bo zamachowcami są Niemcy a ofiarami imigranci a wymiar sprawiedliwości nie staje na wysokości zadania.Ale takie rzeczy już widzieliśmy w innych filmach.Dla mnie ciekawsze były reakcje na tę tragedię obu rodzin,niemieckiej i tej tureckiej.Katie nie znajduje wsparcia z żadnej strony a wynika to z różnic kulturowych.

Rewelacyjna rola Diane Kruger,wbrew stereotypowi jej dotychczasowych osiągnięć.Nie jest to film wybitny ale dobra robota,dobra średnia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Tym razem thriller psychologiczny z terroryzmem w tle czyli " W ułamku sekundy".Współczesne Niemcy,mniejszość turecka czy też kurdyjska,mieszane małżeństwo i zamach,który głównej bohaterce Katie( Diane Kruger) odbiera wszystko.Męża,synka i poczucie stabilizacji.Śledzimy losy bohaterki,która musi poradzić sobie z traumą,z procesem a następnie decyduje się sama wymierzyć sprawiedliwość.Nic nie jest oczywiste bo zamachowcami są Niemcy a ofiarami imigranci a wymiar sprawiedliwości nie staje na wysokości zadania.Ale takie rzeczy już widzieliśmy w innych filmach.Dla mnie ciekawsze były reakcje na tę tragedię obu rodzin,niemieckiej i tej tureckiej.Katie nie znajduje wsparcia z żadnej strony a wynika to z różnic kulturowych.

Rewelacyjna rola Diane Kruger,wbrew stereotypowi jej dotychczasowych osiągnięć.Nie jest to film wybitny ale dobra robota,dobra średnia.

Dla mnie, poza rzeczywiście świetną Kruger, film średni i mocno łopatologiczny. Jest podzielony na 3 dość niezborne części, tylko pierwsza jest frapująca, druga trzyma napięcie ale czarne charaktery są pokazane jak w jakiejś socrealistycznej propagandówce, za to końcowa grecka sekwencja to już zwyczajna brednia. Reżyser zajął by się lepiej Erdoganem bo facet zabija więcej jego rodaków w tydzień niż faszyści-hobbyści w ciągu dekady.

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

Przy okazji polecam "Nić widmo". Jak dla mnie najlepszy film z oscarowej stawki. Day-Lewis wymiata, jego partnerka również.

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem właśnie "I, Tonya" i chyba więcej z tej historii nie dałoby się wyciągnąć.

Dość zgrabnie opowiedziane. Można obejrzeć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj dzięki Canal+ Film udało mi się obejrzeć "Dusza i ciało". W sumie oryginalne "love story", ale ogólnie film, jakich wiele.

Banalne zakończenie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy ten film zasługuje, na ten wątek - ale w sumie dostał Oskara.

Mowa oczywiście o "Kształcie wody" del Toro, którego cenię nie tylko za rewelacyjny "Labirynt Fauna", ale całkiem udane zekranizowanie obu części "Hellboya".

Niestety "najlepszemu filmowi roku 2017 r." bliżej jest do Disneya, niż do prawdziwego kina. Film jest ckliwy, banalny, infantylny. Jak słaba bajka.

Skojarzenia z "Piękną i bestią" są oczywiste, przy czym "piękną" zamieniono na "nie piękną".

W tym wszystkim nie rozumiem nagich scen z Sally Hawkins, ale przede wszystkim aktu kopulacji, z poruszającą w rytmie spółkowania gołą dupą - w sumie niezłego w tym filmie Michaela Shannona.

Bardzo przeciętne kino. Poprawność polityczna już dawno zabiła Hollywood.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Breadwinner czyli całkiem udana animacja. Oczywiście - jak to często w animacji - upraszczająca i przerysowująca pewne sprawy, ale ogląda się to dobrze.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy ten film zasługuje, na ten wątek - ale w sumie dostał Oskara.

Mowa oczywiście o "Kształcie wody"

Nie wiem czym się kieruję `Akademia Filmowa ale jak widzę, że tak nędzny film jak Kształt wody dostaje nominacje do Oskara a takie filmy jak Blade Runer 2049 czy Ghost in the shell jest pomijane to Oskary są dla nie mnie zupełnie niemiarodajne. Taki krytykowany Obcy Przymierze to przy Kształcie wody to arcydzieło.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za sprawą VOD.pl udało mi się dzisiaj obejrzeć w "natywnym 1080 p" oskarową "Fantastyczną kobietę". Po seansie - nie jestem zaskoczony jego wygraną, jeżeli pozna się jego treść i sposób opowiedzenia historii.

Tylko, że ta delikatnie ujmując nie jest jakaś porywająca i po raz kolejny okazuje się, że wielkie kino poznaje się nie po tym o czym opowiada, ale w jaki sposób. Zresztą - gdyby było inaczej, byłaby to najprostsza do realizacji sztuka, i pewnie zalewałyby nas filmy o biednych sierotach.

Na szczęście tak to nie działa.

To co mnie zaczyna męczyć w tego typu filmach, to przedstawienie "inności" bez żadnych skaz i wad. "Inności" otoczonej przez "normalnych" pełnych ułomności, złych zachowań itp.

Ciekawym pomysłem reżyserskim (uwaga - spoiler) jest w sposób, w jaki tą "inność" odkrywamy. To chyba największy atut tego filmu. No może poza postacią głównej bohaterki, dość ciekawie zagranej przez ... A tutaj warto zajrzeć po seansie do bazy IMDb.

I przy okazji naszła mnie konkluzja - że nad Wisłą taki film chyba szybko nie powstanie. Wydaje mi się, że przy tej niby naszej otwartości i tolerancji, nie dorośliśmy, aby tego typu tematy pokazywać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Meloman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie to patrząc na historię filmu czy sztuki w ogóle to kwestii tematyki wszystko już było,wciąż opowiadamy te same historie.Od czasów Homera do współczesności.Różnice są tylko w sposobie opowiadania.

Ja zobaczyłem najnowszy film M.Haneke "Happy End".To obraz współczesnego,bogatego i gnuśnego wręcz społeczeństwa zachodnioeuropejskiego mierzącego się z problemami naszych czasów.Recz dzieje się w Calais ( miejsce ma znaczenie) a obserwujemy przedstawicieli wielopokoleniowej burżuazyjnej rodziny.Jak łatwo się domyślić jest to portret krytyczny,szyderczy a nawet prześmiewczy.Haneke piętnuje wady tego społeczeństwa takie jak egoizm,zanik uczuć,bezwzględność w osiaganiu celów,brak empatii.Jednocześnie przeciwstawia im wyidalizowany obraz imigrantów.Pachnie to schematyzmem i poprawnością polityczną.Główne postaci potraktowane są szkicowo i schematycznie bo każda utożsamia inną cechę.Aktorsko wyróżniają się J.L.Trintignant,I.Huppert i F.Harduin w roli 13 latki.W sumie z filmu nie dowiadujemy się niczego nowego o współczesnej Europie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Generalnie to patrząc na historię filmu czy sztuki w ogóle to kwestii tematyki wszystko już było,wciąż opowiadamy te same historie.Od czasów Homera do współczesności.Różnice są tylko w sposobie opowiadania.

Ja zobaczyłem najnowszy film M.Haneke "Happy End".To obraz współczesnego,bogatego i gnuśnego wręcz społeczeństwa zachodnioeuropejskiego mierzącego się z problemami naszych czasów.Recz dzieje się w Calais ( miejsce ma znaczenie) a obserwujemy przedstawicieli wielopokoleniowej burżuazyjnej rodziny.Jak łatwo się domyślić jest to portret krytyczny,szyderczy a nawet prześmiewczy.Haneke piętnuje wady tego społeczeństwa takie jak egoizm,zanik uczuć,bezwzględność w osiaganiu celów,brak empatii.Jednocześnie przeciwstawia im wyidalizowany obraz imigrantów.Pachnie to schematyzmem i poprawnością polityczną.Główne postaci potraktowane są szkicowo i schematycznie bo każda utożsamia inną cechę.Aktorsko wyróżniają się J.L.Trintignant,I.Huppert i F.Harduin w roli 13 latki.W sumie z filmu nie dowiadujemy się niczego nowego o współczesnej Europie.

Nie no bez przesady... Nie jestem fanem klinicznego stylu Haneke ale ten film jest całkiem, całkiem... Wizja znacznie bardziej subtelna i niejednoznaczna niż w przypadku plakatowych gotowców typu The Sguare albo - ostatnio - W ułamku sekundy. Akurat niemal wszystkie postaci są bardzo fajnie pokazane i wcale nie pozbawione empatii. Właściwie każdy się stara, czasem do granic śmieszności. Tym bardziej dojmująca jest pustka obnażająca tę farsę pobożnych życzeń, wielkich i małych kłamstewek. Akurat imigranci są tu ukazani na chłodno. Jako statyści w nieswojej sztuce (lub jak w przypadku arabskich służących - jako trzecioplanowi aktorzy, obsadzeni w swoich rolach "w starych dobrych czasach" kiedy "wszystko było na swoim miejscu"). Scena z przyjęcia zaręczynowa dużo lepsza niż ta z Człowiekiem-Małpą z The Square...Laurent Senior rządzi.. ;-)

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku obu filmów mam dokładnie odwrotne wrażenia.

 

Gdzie widziałeś u nich tę empatię?Tylko u marokańskich służących.Nawet ta 13 latka była jej pozbawiona.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W przypadku obu filmów mam dokładnie odwrotne wrażenia.Gdzie widziałeś u nich tę empatię?Tylko u marokańskich służących.Nawet ta 13 latka była jej pozbawiona.
Marokańscy służący są ukazani dość zjadliwie ale i wodewilowo zarazem, jako "dobrzy muzułmanie" czyli idealni, oddani służący, którzy nieba swym białym dobrodziejom są gotowi przychylić... To jest projekcja białego człowieka, który "nie pracuje w sobotę". W tym filmie wszyscy się starają kochać i poświęcać uwagę innym i przykuwać uwagę innych, są w tym nieudolni, nieautentyczni, wręcz podrobieni ale o tym nie wiedzą. To nie jest ich wina a w każdym razie (wg mnie) Haneke ich nie ocenia. Widzi "jedną nogę w grobie a drugą na skórce od banana" robi zbliżenie i cierpliwie czeka co się wydarzy, ale nie ocenia, nie diagnozuje, nie mędrkuje...

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widzę ten film zupełnie inaczej.Przede wszystkim nie widzę tego wodewilu.Wszyscy w tej rodzinie się nienawdzą a ci Marokańczycy akurat okazują wiele uczucia dla seniora.Więcej niż jego rodzina.A ta 13 latka jest wyprana z wszelkich uczuć.

Grupa czarnych imigrantów na ulicy to wręcz dżentelmeni.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Ja widzę ten film zupełnie inaczej.Przede wszystkim nie widzę tego wodewilu.Wszyscy w tej rodzinie się nienawdzą a ci Marokańczycy akurat okazują wiele uczucia dla seniora.Więcej niż jego rodzina.A ta 13 latka jest wyprana z wszelkich uczuć.

Grupa czarnych imigrantów na ulicy to wręcz dżentelmeni.

Scena z imigrantami to już mistrzostwo czarnej komedii. Prawdopodobnie senior prosi imigrantów o to samo o co prosi fryzjera(za zegarek!). To co? Jakby imigranci rzucili się na dziadka na wózku to by było realistycznie? To już imigranci nie mogą przechodzić normalnie ulicą i zatrzymać się jak dziadek prosi? Akurat ta scena, podobnie jak sceny z Marokańczykami i z przyjęcia zaręczynowego pokazują jak instrumentalnie traktujemy przybyszów/obcych, co jest raczej immanentną cechą natury ludzkiej.

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa dyskusja. Szkoda tylko, że nie miałem jeszcze możliwości obejrzenia najnowszego filmu Haneke (którego poprzednia "Miłość" oględnie mówiąc średnio mi się podobała).

Interesuje mnie przy okazji, jak odebraliście "Suburbicon", bo to, że nie dostał on poklasku w Hollywood to mnie po seansie wcale nie dziwi, ale jestem wręcz zaskoczony, jak młodzi (bo pewnie na filwebie opinie wyrażają głównie 20-to i 30-latkowie) nisko oceniają ten film, kompletnie go nie rozumiejąc.

Jestem chyba jednym z nielicznych, który ostatniemu filmowy Clooneya da ocenę 7/10. Mnie tam się podobało i na pewno jest to bardziej interesujące kino niż np. recenzowana przeze mnie ostatnio "Fantastyczna kobieta".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wieża. Jasny dzień. Debiut Jagody Szelc wzbudza skrajne reakcje. Nie wszystko mi się podobało ale jest to chyba najbardziej frapujący polski debiut z jakim się zetknąłem - nawet w porównaniu z Hardkor Disko i Córkami Dancingu. Zobaczymy co z tego wyniknie we współczesnych realiach produkcji filmowej.

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"NIć widmo" zaliczone.To najnowszy obraz Paula T.Andersona reżysera jak na Amerykę osobnego,innego.Tym razem oglądamy historię rozgrywająca się w świecie mody i wyższych sfer Anglii lat 50.Główny bohater Reynolds Woodcock grany przez Daniela Dey Lewisa to sławny i charyzmatyczny projektant damskiej mody ( postać wzorowana na C.Balenciadze) prowadzący dom mody w którym zaopatrują się arystokratki i najbogatsze klientki.Jest zdeklarowanym kawalerem zmieniającym kochanki jak rękawiczki,mieszkającym z siostrą Cyril.Kobietą oschłą,apodyktyczną,która odciąża brata od czynności biurowych.Sam Woodcock jest postacią wyniosłą,zdystansowaną,zimną, traktującą ludzi z góry.Przekonany o swoim geniuszu żyje w świecie wyimaginowanym i własnym.Pewnego dnia zupełnie przypadkowo poznaje dziewczynę Almę (graną przez V.Krieps),kelnerkę w barze.Z początku ta prosta dziewczyna zaciekawia go.Zaczynają się spotykać a w końcu Alma przenosi się do Reynoldsa.Zaczyna również pracę w jego studio.Powoli dużo starszy facet ulega fascynacji dziewczyną i tu zaczyna się wątek melodramatyczny.Ta historia miłosna okazuje się procesem "wybijania się Almy na niepodległość".Widzimy jak z prostej,zahukanej i uległej Almy powstaje silna,pewna swych racji i swej kobiecości żona artysty.Staje się ona równorzędną partnerką dla Woodcocka zarówno w sferze domowej jak i zawodowej.Używa w tym celu nie zawsze szlachetnych metod ale za to jak się okazuje skutecznych.Można ten film określić również jako thriller erotyczny choć bez nagości i seksu.Sposób narracji,kadrowania,operowania kamerą nawiązuje do klasycznych obrazów z lat 50.Obrazowi prawie przez cały czas towarzyszy fascynująca muzyka J.Greenwooda.W ogóle film jest "very british" w charakterze.Bardzo ciekawe są wątki modowe,ubiory,samochody itp.Aktorstwo na najwyższym poziomie.Mam na myśli Lewisa jako Woodcocka,V.Krieps jako Almę i L.Manville jako siostrę Cyril.Film dla mnie wybitny !

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film dla mnie wybitny !

A mnie film rozczarował, może dlatego, że nie jestem wielbicielem twórczości Andersona, choć to w zasadzie mój rówieśnik. Niestety ten film tylko ostatecznie potwierdził bardzo słaby poziom nominacji oskarowych w tym roku.

Kompletnie nie kupuję tak chętnie powtarzanego hasła, że jest to thiller erotyczny bez nagości. Nie widzę też w tym filmie przemiany Almy z prostej i uległej, na silną, pewną swych racji i swej kobiecości.

Owszem - jest to na swój sposób opowieść miłosna, ale opowiedziana nieudolnie.

Od całkowitej porażki ten film rzeczywiście najbardziej ratuje aktorstwo, choć Krieps mocno jednak odstaje od Day-Lewisa i Manville (oklaski!).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A za mną "Moolaade", który przyjmuje, wręcz amatorskę formę, choć opowiada o rzeczach ważnych. Ale w jaki sposób jest to opowiedziane! Zaskakujące kino, zaliczone przez BBC do setki najlepszych filmów XXI wieku.

Nic dodać, nic ująć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

"Bliskość" rosyjski film z 2017r.To debiut K.Bałagowa reżysera z Kabardo-Bałkarii czyli rosyjskiej części Kaukazu.Akcja filmu rozgrywa się w niewielkim miasteczku będącym tyglem narodowościowym.Są tu Rosjanie,Kabardyjczycy,Czerkiesi, Czeczeńcy i Żydzi.Jak można się zorientować z przekazów telewizyjnych czas akcji to okres rządów w Rosji Jelcyna i wojna czeczeńska.Główną bohaterką jest dziewczyna Iła,przedstawicielka miejscowej społeczności żydowskiej.Ale jest ona osobą nietuzinkową.Pracuje jako mechanik samochodowy,jest w tym fachu dobra,nosi się z męska.To wszystko w kontekście tradycyjnej,konserwatywnej rodziny żydowskiej jest oczywiście obrazoburcze i wywołuje konflikty.Dodatkowo jest ona związana z młodym Kabardyjczykiem co nie znajduje w społeczności zrozumienia czy akceptacji.Buntuje się przeciwko narzucaniu jej przez rodziców modelu życiowego.Sytuacja zaostrza się gdy rodzinę dosięga tragedia zmuszając Iłę do dokonania życiowego wyboru i samookreślenia się.Jednocześnie na tle tej historii widzimy potworny narodowościowy "kocioł kaukaski ".Tu wszyscy nienawidzą wszystkich,odreagowują swoje traumy związane z odwieczną dominacją Rosjan a największymi ofiarami są oczywiście Żydzi.Ale ci z kolei też mają to i owo na sumieniu w związku modelem patrialchalnym rodziny,nieliczącym się z pragnieniami młodych ludzi.Film jest ciężki w oglądaniu bo tematyka trudna,dołujaca.Są sceny okrutne ( pokaz w TV mordowania jeńców rosyjskich przez Czeczenów) ale w sumie warto.Ciekawie pokazana,mało znana społeczność.Rewelacyjna rola D.Żowner jako Iły.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.