Skocz do zawartości
IGNORED

Warszawski Klub Audiofila i Melomana


twonk
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jak ktoś z szacownego grona czytelników che zobaczyć pierwszoligowego idiotę, zapraszam dzisiaj na spotkanie klubu. Zapakowałem się po dach dwoma zdecydowanie mniej funkcjonalnymi i sto razy większymi urządzeniami od niedawno prezentowanego przez kol. Dextera All in One tylko po to, żeby w imię prawdomówności koledzy z KAIMU nie pozostawiając na nich suchej nitki wyśmiali je ze łzami radości w oczach. Nie wiem, co o tym myśleć, ale sądząc po tym, jak w poprzednim poście nieudolnie napisałem, że makowiec jest mile widziany, zaczynam podejrzewać pierwsze oznaki zapalenia masy mózgowej. ;-)

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Jak ktoś z szacownego grona czytelników che zobaczyć pierwszoligowego idiotę, zapraszam dzisiaj na spotkanie klubu. Zapakowałem się po dach dwoma zdecydowanie mniej funkcjonalnymi i sto razy większymi urządzeniami od niedawno prezentowanego przez kol. Dextera All in One tylko po to, żeby w imię prawdomówności koledzy z KAIMU nie pozostawiając na nich suchej nitki wyśmiali je ze łzami radości w oczach. Nie wiem, co o tym myśleć, ale sądząc po tym, jak w poprzednim poście nieudolnie napisałem, że makowiec jest mile widziany, zaczynam podejrzewać pierwsze oznaki zapalenia masy mózgowej. ;-)

J.

 

Mogłeś fotkę zrobić po załadowaniu auta :)

I tak nie przebijesz (chyba) załadowania mojego fiata 126p w latach 80 w celu wyjazdu na wczasy :)

Gdy wróciłem nie zapomnę miny sąsiadów, którzy z niedowierzaniem patrzyli jak po raz 6 wracam do auta po bagaże aby je wnosić do domu.

 

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj słuchaliśmy kombinacji Constellation Audio - preampu Pictor ze stereofoniczną końcówką mocy Taurus. Przedwzmacniacz zajmuje dwie obudowy (zasilacz osobno) i jest wielkości średniej integry. Naprawdę wielka jest dopiero końcówka (ok. 50x30x60 cm), waży zresztą też słusznie - ok. 55 kilo. ;-) No ale 2 x 500W przy 4 omach ma swoje wymagania. Wzornictwo takie bardziej industrialne.

Bardzo mi przypadł do gustu ten wzmacniacz; nowym kolumnom chyba też. ;-) Kiedy już się rozgrzał (i trochę pokombinowaliśmy kabelkami), nie miałem się do czego przyczepić. Grał neutralnie, ale po tej "łagodniejszej" stronie mocy - wysyconym, fajnie dociążonym dźwiękiem. Padło bardzo trafne stwierdzenie (bodajże bubusi), że dźwięk był "kremowy". A że kolumny dość jasne, więc świetnie się to razem zgrało. Często taki dźwięk uzyskuje się przez zmulenie (czy "zaokrąglenie") średnicy i góry, a tutaj nic podobnego - bardzo wysoka rozdzielczość, żadnych informacji mi nie brakowało. Bas obszerny i mocny. Dynamika i przestrzeń też bez zastrzeżeń. Ogólnie - bardzo uniwersalne narzędzie do każdej muzyki. Chciałbym go mieć, chociaż jest za duży i za drogi. ;-)

post-827-0-65864300-1514021013_thumb.jpg

post-827-0-39258900-1514021014_thumb.jpg

post-827-0-32523100-1514021037_thumb.jpg

Edytowane przez twonk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj słuchaliśmy kombinacji Constellation Audio - preampu Pictor ze stereofoniczną końcówką mocy Taurus. Przedwzmacniacz zajmuje dwie obudowy (zasilacz osobno) i jest wielkości średniej integry. Naprawdę wielka jest dopiero końcówka (ok. 50x30x60 cm), waży zresztą też słusznie - ok. 55 kilo. ;-) No ale 2 x 500W przy 4 omach ma swoje wymagania. Wzornictwo takie bardziej industrialne.

Bardzo mi przypadł do gustu ten wzmacniacz; nowym kolumnom chyba też. ;-) Kiedy już się rozgrzał (i trochę pokombinowaliśmy kabelkami), nie miałem się do czego przyczepić. Grał neutralnie, ale po tej "łagodniejszej" stronie mocy - wysyconym, fajnie dociążonym dźwiękiem. Padło bardzo trafne stwierdzenie (bodajże bubusi), że dźwięk był "kremowy". A że kolumny dość jasne, więc świetnie się to razem zgrało. Często taki dźwięk uzyskuje się przez zmulenie (czy "zaokrąglenie") średnicy i góry, a tutaj nic podobnego - bardzo wysoka rozdzielczość, żadnych informacji mi nie brakowało. Bas obszerny i mocny. Dynamika i przestrzeń też bez zastrzeżeń. Ogólnie - bardzo uniwersalne narzędzie do każdej muzyki. Chciałbym go mieć, chociaż jest za duży i za drogi. ;-)

 

Moim zdaniem ten sprzęt zagrał i tak na 50% swoich możliwości bo zdecydowanie potrzebuje wysokiej klasy kabli XLR, aby pokazał co umie. Poza tym i kable głośnikowe mogłyby być w tym akurat przypadku trochę bardziej wyrafinowane. Jednak i z tym co było można było usłyszeć potencjał jaki w nim drzemie.

 

Szczególnie podobało mi się odtworzenie poniższego utworu

 

https://www.youtube.com/watch?v=DXRA5E0YdK4&list=PLn65M7Xc1JNc5Oqb90BrI8dmiYMZFSoVP&index=14

 

Z tego co wiem to Constellation Audio w USA najczęściej jest zestawiane z kolumnami Magico i potrafię sobie wyobrazić, że taki duet potrafi pokazać klasę, bo Constellation Audio ma sporo kremowej barwy oraz bas jaki doda uroku Magico.

 

Dla mnie przebojem wczorajszego spotkania i tak był jednak totalnie hajendowy makowiec Twonka. Pychota.

Edytowane przez moreno1973
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twonk szczerze mówiąc tak czułem, że ten set polubi się z Twoimi kolumnami. Wyglądają na dość solidne klocki.

Pewnie cena powali na nogi równie jak ich waga :)

Sam miałem okazję gościć u siebie Xindaka A600 E to wiem jak to się nosi :)

 

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość aqs

(Konto usunięte)

Moim zdaniem ten sprzęt zagrał i tak na 50% swoich możliwości bo zdecydowanie potrzebuje wysokiej klasy kabli XLR, aby pokazał co umie.

 

Cześć

A które to kable XLR są wstanie wycisnąć dodatkowe 50% możliwości pieca ?

 

Pozdrawiam cały KAiM Zdrowych Wesołych Świąt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twonk tak zachwala ten wzmak i pre, a mi ta jego 'kremowosc' wlasnie przypomina maniere ze wzmakow w klasie D, czyli pewna plastikowosc. Ale moze to i dobrze w Kaimie zagralo i nie tak, jak sadze.

 

Mnie trochę gitar w Metallice brakowało ;)

 

No wlasnie cos w tym jest co mowisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mogę nic złego powiedzieć o dźwieku tego seta, bo po prostu jeszcze nie wiem, co może i jak. Na pewno ma potencjał. Nie gra jak klasa d i nie jest plastikowy. Z tym okresleniem "kremowy", to nie wiem, co sądzić. ;)

No może na minus, tylko to, co powiedziałem, jak go tylko zobaczyłem - "ło matko, jakie to brzydkie", ale to już kwestia gustu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak to jest na prawde, ale jak sluchalem tego, a bylo to juz chyba z 10 razy, to zbiera mnie zawsze na wymioty...powaznie. Jakas dziwna maniera, gdzie mozg dostaje informacje ze ta 'kremowosc' wlasnie nie jest naturalna i jest be... No nie wiem, nie lubie tego grania i juz! Tam jest cos mocno nie tak, moim zdaniem.

Chociaz calosciowo to niby dobry dzwiek i neutralny. Maniera jednak tego dla mnie nie jest do zaakceptowania.

Edytowane przez Stasiop
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie trochę gitar w Metallice brakowało ;)

 

Po zapoznaniu się z ta płytą na swoim systemie kilka godzin wcześniej potwierdzam obserwacje Jarka. gitary nie miały dobrej energii. Na te płycie jest kilka kawałków, gdzie to one nadają ton muzyce, a wczoraj zbyt nieśmiało wychodziły przed szereg. Ale wespół z Jarkiem ustaliliśmy (uwierzycie, że siedzą sobie cichutko z boku zagłuszyliśmy głośno odtwarzany koncert Metalliki?), że może być to pokłosiem zbyt lekkiego traktowania dolnej średnicy przez nowe kolumny. U mnie ponownie puściłem sobie 6 i 7 kawałek z drugiego krążka i riffy gitarowe naprawdę rządzą. Ale być może mam zamulony system i dlatego tak dobrze to wypada. Kto wie?

J.

Edytowane przez umka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po zapoznaniu się z ta płytą na swoim systemie kilka godzin wcześniej potwierdzam obserwacje Jarka. gitary nie miały dobrej energii. Na te płycie jest kilka kawałków, gdzie to one nadają ton muzyce, a wczoraj zbyt nieśmiało wychodziły przed szereg. Ale wespół z Jarkiem ustaliliśmy (uwierzycie, że siedzą sobie cichutko z boku zagłuszyliśmy głośno odtwarzany koncert Metalliki?), że może być to pokłosiem zbyt lekkiego traktowania dolnej średnicy przez nowe kolumny. U mnie ponownie puściłem sobie 6 i 7 kawałek z drugiego krążka i riffy gitarowe naprawdę rządzą. Ale być może mam zamulony system i dlatego tak dobrze to wypada. Kto wie?

J.

Nie wiem nie znam sie, ale mi sie wydaje ze tam jest cos pomajstrowane w tym wzmaku, ze tak to smisznie gra.

 

Ale co to oznacza u mnie? Tzn grales na swoim wzamku i swoich kolumnach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I natychmiast stał się przedświątecznym gestem pojednania z Jarkiem. A, że obydwaj szukaliśmy masy barzo ważnyvh dla Metalliki gitar, przez sporą część spotkania szliśmy ramię w ramię. Wiesz, w Wigilię nawet zwierzęta mówią ludzkim głosem, to i ludzue powinni zawiesić zbroję na haku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.