Skocz do zawartości
IGNORED

Warszawski Klub Audiofila i Melomana


twonk
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, bubusia napisał:

Już grały nieźle, zdecydowanie lepiej z nie swoim preampem, pelniej, z lepszą równowaga, dociazeniem. Trochę przypominają klubowego Alefika.

a czy brak odpowiedniej głosności nie był spowodowany niepełnym wysterowaniem ze wzgledu na zbyt niskie napięcie sygnału ze źródła?

ten świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście monobloki dały się już poznać jako sympatycznie grające. Taki styl alefikowaty. Z tymi bezpiecznikami było zamieszanie, a ponieważ nie widzieliśmy dobrze tyłu, jak były już podłączone, to nie mogliśmy ich znaleźć tuż po gniazdem sieciowym.
Natomiast pre jakby niezupełnie pasował do tej koncepcji grania, bo próbował przerobić dźwięk na bardziej jasny i przyspieszony, co, jak na razie, trochę "zabijało" potencjał i muzykalnośc samych monobloków. Może musi się jeszcze wygrzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, bubusia napisał:

Na Xlrach było dobrze. Kwestia Rca

być może pampkin zenmoda został skonstruowany głownie pod xlry

"This one is balanced ( so no SE in name) , made for Robert from Poland"

https://www.zenmod.in.rs/amplifying/iron-pumpkin-another-one/

 

 

pap.jpg

pa.jpg

Edytowane przez slawek.xm

ten świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wg mnie problemem zastosowanego rozwiązania (regulacja głosności odczepami na trafie) jest impedancja wyjściowa przedwzmacniacza , która zalezy bezpośrednio od transformatora i impednacji wyjściowej bufora , który jest przed trafem

nie pamietam w tej chwili dokładnej zalezności ale wynikowa to chyba ok 600 om

jesli macie czas na więcej testów spróbujcie napedzić końcówki przez przedwzmacniacz o bardzo małej impedancji wyjściowej poniżej 100 om... dla porównania

ten świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 5.05.2019 o 14:35, Sardyn napisał:

Do KAiM-owych miłośników staroci - czy zetknęliście się może z muzyką włoskiego trio I Bassifondi? A konkretnie z płytą Alfabeto Falso? Mam wrażenie że gdzieś się przewinęła w Waszych spotkaniach ale pewności nie mam.

Od czasu jak usłyszałem ich na Misteriach nie może mi ta muzyka wyjść z głowy - płyta też jakoś nie chce wyjść z odtwarzacza...

Moim zdaniem dla miłośników "barokowych szarpidrutów" (gitara barokowa, lutnia basowa, etc.) płyta bardzo ciekawa i w dodatku świetnie nagrana

 

pozdrawiam

alfabeto.jpg

falso.jpg

Płyta przyszła i właśnie słucham jej drugi raz. Wyjątkowo przyjemna muzyka i rzeczywiście bardzo dobrze i przestrzennie nagrana. Dziękuję ślicznie. A jeśli lubisz takie klimaty, to koniecznie posłuchaj także tej poniższej:

 

 

santiago de murcia - codex.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twonk, wielkie dzięki - nie znałem tej płyty. Po Twojej podpowiedzi posłuchałem fragmenty w sieci i muszę ją mieć:-) - także dla tego, że chociaż S. de Murcia w różnych interpretacjach na kilku moich płytach się pojawia, to do tej pory nie mam żadnej jemu w całości poświęconej . Jeszcze raz dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obyś znalazł, bo ostatnio trudno - zwłaszcza w wersji dwupłytowej. Jest jeszcze jedna fajna płyta w trochę spokojniejszym stylu, którą o wiele łatwiej "trafić" na rynku. Bach na lutnię nagrany we wnętrzu kościoła. Wyjątkowe poczucie obecności "tam i wtedy". Bardzo ją lubię.

arrangements for lute.jpg

Edytowane przez twonk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 22.05.2019 o 16:02, twonk napisał:

Obyś znalazł, bo ostatnio trudno - zwłaszcza w wersji dwupłytowej. Jest jeszcze jedna fajna płyta w trochę spokojniejszym stylu, którą o wiele łatwiej "trafić" na rynku. Bach na lutnię nagrany we wnętrzu kościoła. Wyjątkowe poczucie obecności "tam i wtedy". Bardzo ją lubię.

Bravo !

Smuga cienia spowija..;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Mieliśmy Martona ze 3-4 lata temu, w poprzedniej siedzibie KAiM, ze starszą wersją wbudowanego preampu. Tamto pomieszczenie bardzo wspomagało bas, były też inne kolumny i inne źródło. Pamiętam, że Marton zagrał  jak dla nas "przyciężko". Teraz już bym tak nie napisał, chociaż nadal gra dość masywnie, dociążonym dźwiękiem. Wzmacniacz bardzo lubi gwałtowne spiętrzenia dźwięku, nie dostaje zadyszki przy żadnych orkiestrowych tutti. Nie sądzę, żeby jakiekolwiek "trudne" kolumny zrobiły na nim wrażenie. W tzw. mikrodynamice (czyli rozmaitych drobiazgach na średnicy i górze) bardziej akcentuje wybrzmienia niż "atak". Ale to cecha chyba wszystkich bardzo mocnych wzmacniaczy - nie są "demonami zwinności". Coś za coś. Przy czym barwa instrumentów ładna - to nie jest "szary" dźwięk. Wgląd w nagranie - też bez zastrzeżeń - jeśli ktoś ma ochotę, może sobie analizować technikę gry "aż do bólu". Czyli Informacji nie brakuje. Jak dla mnie wzmacniacz mógłby budować trochę głębszą scenę - po przełączeniu go w tryb końcówki mocy i podpięciu klubowego preampu scena poszła sporo w głąb. No i to pokrótce tyle. Będzie u nas stał przez dłuższy czas, więc jeśli ktoś ma ochotę go posłuchać, to zapraszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim odczuciu brakowało mu płynności, wydawał się też trochę szorstki, i jednak, dla mnie, za mało barwny, mało muzykalny. Z plusów, to dobry wgląd w nagranie, dobra dynamika i detal. Myślę, że dobór odpowiednich głośników, np Harbeth, mógłby zdecydowanie wyrównać przekaz.

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, jestem winien drobnego nieporozumienia. Wyjaśniam, ic ten był lutowany przez Martona, ale w żadnym razie nie jest dedykowany do wzmacniacza. Jest to zupełnie nowy ( 1 tydz. ) oparty na zupełnie nieznanym przewodzie, "podrzucony" Twonkowi co by trochę pograł ( jeżeli to tylko możliwe), aby zebrać trochę doświadczeń na jego temat ( mail ).

Przekazuj obiektywnie swoje subiektywne oceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontaktowałem się z konstruktorem, nie ma dedykowanych kabli do wzm. Każdy użytkownik dobiera sobie komponenty wg własnego gustu i do danego systemu, no i oczywiście możliwości systemowych :).

Zapewne dlatego dotychczasowe opisy jakie pojawiły się  są różne, również wykonane  przez te same osoby (SR).

Przekazuj obiektywnie swoje subiektywne oceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 4 tygodnie później...

Wątek się nie rozwija bo większść naszych spotkań sprowadza się do słuchania muzyki na klubowym sprzęcie i rozmów o tematach około audiofilskich i nie tylko. Czasem tym gadaniem tak skutecznie zagłuszamy odsłuchy, że może to wywoływać trochę frustracji. No ale taka jest specyfika klubu by się spotkać w miłej atmosferze podobnie zakręconych kolegów. Czasem coś się w klubie trafi nowego ale z racji tego, że nasze luźne opinie nie podobały się dystrybutorom marek to pozostają one "wewnątrz" klubu.
Tak więc watek może i zamarł ale klub działa nadal.

Chętnych zapraszamy można posłuchać Marton Opusculum Reference 2.0, który jest do wzięcia od ręki.
Są też Piotra kolumny Elici również do kupienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Piterski napisał:

 

. Czasem coś się w klubie trafi nowego ale z racji tego, że nasze luźne opinie nie podobały się dystrybutorom marek to pozostają one "wewnątrz" klubu.

Myślę, że to nie do końca wina dystrybutorów. Niestety z perspektywy czasu sądzę, iż to moja spora zasługa, ponieważ ilością targanego do klubu sprzętu zabiłem w nich ducha zabawy słuchanymi konstrukcjami na rzecz szukania punktów, które im nie odpowiadają, co przekładało się na wydźwięk opisów. Ale cóż, tego nie mogłem przewidzieć.

Jednak bez względu na wszystko, dla mnie najważniejsze jest, że duch walki podczas piątkowych spotkań nadal pozostał. ?

J. 

Edytowane przez umka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, umka napisał:

Myślę, że to nie do końca wina dystrybutorów. Niestety z perspektywy czasu sądzę, iż to moja spora zasługa, ponieważ ilością targanego do klubu sprzętu zabiłem w nich ducha zabawy słuchanymi konstrukcjami na rzecz szukania punktów, które im nie odpowiadają, co przekładało się na wydźwięk opisów. 

To tak jak z all inclusive. Tyle tego że jeść się odechciewa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, olq napisał:

Co za dużo to niezdrowo,mówi stare przysłowie pszczół. Ale fajnie że trzymacie fason i funkcjonujecie w zwartej grupie;)?

I choć "od przybytku głowa nie boli", to przecież "jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził".

Ach te przysłowia, potrafią nieźle namieszać. ?

Przekazuj obiektywnie swoje subiektywne oceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.