Warszawski Klub Audiofila i Melomana

[Gość Sine Metu]

Ło matko. Niestety, na słuchanie plików tak daleko od domu nie jestem przygotowany emocjonalnie.  Ale dziękuję koledze Sine Metu za zaproszenie. Choć pierwsze nasze starcia słowne były trochę nerwowe. 

Nie przejmuj się, forum dość ubogie w emocje jest

Zaproszenie dla kolegów zawsze aktualne jest

[umka]

7 godzin temu, Sine Metu napisał:

Nie przejmuj się, forum dość ubogie w emocje jest

 

Na szczęście od kilku miesięcy idzie ku dobremu. Jak długo, zobaczymy. ?

 

[bubusia]

Odnosnie porownania, wszystko lecialo po AES/EBU- transposrt plikow i cd.

Nic nie szlo po USB.

Edytowane 9 Grudnia 2019 przez bubusia

[umka]

To oznacza, że nie ma na co zwalać. ?

[kivlov]

Zmartwiliście mnie, że TIDAL gra beznadziejnie, aż nie chce mi się wierzyć, że jest taka przepaść.

[ASURA]

No cóż, uszka macie to używajcie,

Tidal ma dużą szczegółowość ale kosztem muzyki, ja wolę muzykę podobnie jak Umka jak na razie najlepsze granie całościowo dla mnie jest z dobrego napędu CD czy z dobrze wytłoczonej z dobrą dynamiką (o to drugie ciężko) płyty winylowej.

[jar1]

W dniu 10.12.2019 o 10:12, kivlov napisał:

Zmartwiliście mnie, że TIDAL gra beznadziejnie, aż nie chce mi się wierzyć, że jest taka przepaść.

Jest, choć są spore różnice w zależności od samych płyt/nagrań. 

[twonk]

Wczoraj mieliśmy okazję posłuchać najnowszego transportu CD Jay's w połączeniu z dac-kiem Jay's. To podobno pierwszy egzemplarz w Europie w kolorze czarnym. ? Jakość wykonania oraz spora masa wzbudzają zaufanie. Po odsunięciu pokrywy widać napęd CDM 4 (ten z laserem zawieszonym w polu magnetycznym). W tej wersji nie ma zegarów rubidowych, tylko "femto-clocki". Też ładnie. Jak to gra? Na początek oszałamia ilością szczegółów oraz precyzją. Muszę przyznać, że każdy pojedynczy dźwięk Jay's gra lepiej niż klubowy odtwarzacz. Kontrola basu też wykracza daleko poza zasięg naszego poczciwego MBL-a (kontrabas tak "krótki", że chwilami przypominał bardziej gitarę basową - spora przewaga "struny" nad "pudłem"). Akurat lubię szybki bas, więc mógłbym z tym żyć. Coś jednak po drodze do tej swoistej "nirwany informacyjnej" zostało utracone. Na przykład informacje o miejscu nagrania. Niby scena bardzo cofnięta za linię kolumn, ale płasko - prawie bez gradacji planów. Na tym samym nagraniu jedno wnętrze kościoła było niewielkie, drugie ogromne (a nagrania dokonano w katedrze). Brakowało mi  swoistego "zawieszania" dźwięków w przestrzeni i "powietrza" otaczającego wykonawców (trudno to wytłumaczyć, trzeba samemu "zobaczyć"). Po przełączeniu na klubowy odtwarzacz za każdym razem dźwięków jakby nagle ubywało, nie było też tej wściekłej precyzji - ale muzycy nagle "materializowali" się w pomieszczeniu. Chyba największą sztuką przy konstruowaniu źródeł jest posklejanie masy dźwięków w spójną, jednolitą całość, która będzie przekazywać emocje. Na ostatnim utworze z płyty "Conversations with Christian" Christian McBride (kontrabas i wokal) oraz Gina Gershon (wokal i drumla) doskonale się bawią. Na jednym odtwarzaczu było to świetnie słychać, na drugim jakoś mniej. Pytanie za sto punktów - jak to zrobić, żeby mieć wszystko na raz... ?

[kivlov]

Jak zwykle miło poczytać. Super opisane te powierzchnie.

 

[babatular]

Ach ten stary MBL....Tyle lat - a cały czas gra muzykę. Za 20 lat też tak będzie ?

Meletzky wiedział co robi.....

[kivlov]

Coś się dzieje w temacie po świetach?

[olq]

Poświąteczne porządki:)

[Gość Sine Metu]

Pytanie za sto punktów - jak to zrobić, żeby mieć wszystko na raz...

Zacząć słychać muzyki a nie sprzętu - czyli powrócić do czasów kiedy każda nowa płyta dawała nam niesamowitego kopa.

Wiadomo, lekko nie jest. Nic dobrego nie wychodzi, to może i sprzętu trzeba zacząć słychać... Tyle tylko, że moim zdaniem jest to droga donikąd.

[twonk]

10 godzin temu, Sine Metu napisał:

Zacząć słychać muzyki a nie sprzętu - czyli powrócić do czasów kiedy każda nowa płyta dawała nam niesamowitego kopa.

Zupełnie nie rozumiem dlaczego miałoby to być do siebie w opozycji. Kiedy tylko mogę, słucham muzyki po kilka godzin dziennie. Muzyki - nie sprzętu, nie samplerów, nie kabli. Reszta klubowiczów ma pewnie podobnie. Co w tym złego, że chcę, żeby ta muzyka grała "dobrze"? (czyli wciągająco, przestrzennie, z odpowiednią dynamiką i emocjami, niemęcząco) W końcu także po to buduję sobie co i rusz nowe kolumny - żeby mi "grało" jeszcze lepiej. Skądinąd każdemu polecam DIY - to świetna zabawa, sporo nauki i możliwość nabrania dystansu do "marketingowych cudów". ? A raz w tygodniu spotykamy się na parę godzin w gronie przyjaciół, żeby: 1) pogadać, 2) posłuchać muzyki (a że każdy ma swój ulubiony gatunek i chętnie się dzieli nowościami czy odkryciami, więc to rozwijające), 3) jeśli pojawi się w klubie jakieś nowe urządzenie grające (zazwyczaj dzięki Umce - szacun Jacku), to je podłączamy i sprawdzamy, jak sobie radzi w porównaniu z klubowym zestawieniem. Bez przymusu i bez napinki, chociaż dyskusje bywają "gorące". ?

Dlatego to jest Klub (i) Audiofila, i Melomana.

[Wiki]

twonk,

I dzięki Twoim wypowiedziom lubię zaglądać do tego tematu... 

Aż fajnie się czyta... 

Szkoda, że ostatnio mało pisujecie o spotkaniach... 

[jar1]

Dzisiaj słuchamy bezpieczników.  A płyta Persival Svantevit. Fajne a bezpieczniki też słychać :)

[umka]

Dwaj z trzech bohaterów. 

[twonk]

Człowiek ten przyszedł od strony bramy głównej. Miał ze sobą przedwzmacniacz oraz dwa bezpieczniki - jeden ze srebra, drugi pozłacany. "Słyszałem, że ten jest na awarie, a tamten dla poprawy dźwięku?" "Mylisz się" - odpowiedział - "oba są na awarie". Ale różnice słychać, chociaż nie wiadomo dlaczego... ?

Edytowane 18 Stycznia 2020 przez twonk

[umka]

W dniu 17.01.2020 o 21:33, jar1 napisał:

Dzisiaj słuchamy bezpieczników.  A płyta Persival Svantevit. Fajne a bezpieczniki też słychać ?

I co ciekawe, ich kierunkowość również. ?

[pmcomp]

W dniu 17.01.2020 o 21:33, jar1 napisał:

Dzisiaj słuchamy bezpieczników.  

Jezusie !!!

 

Posłuchajcie jeszcze tych:

 

Zawsze mozna wrócić do tych:

 

Albo drutem go. Z bezpiecznikiem jak z kondensatorem ... ale wtedy to niebezpiecznik ?

 

? 

W dniu 19.01.2020 o 11:08, umka napisał:

I co ciekawe, ich kierunkowość również. ?

A przedtem koniecznie wymrozić w zamrażalniku.

[umka]

Akurat te co zaproponowałeś, zmuszają klub do ingerencji w instalację goszczącego nas budynku, dlatego nie ma najmniejszych szans na tego typu zabawę. ?

[Gość Sine Metu]

Akurat te co zaproponowałeś, zmuszają klub do ingerencji w instalację goszczącego nas budynku, dlatego nie ma najmniejszych szans na tego typu zabawę.

No jak nie ma, jak jest. Stawiasz audiofilską skrzynkę na bezpieczniki za gniazdkiem u Twonka i masz

[umka]

Można i tak. ?

3 godziny temu, pmcomp napisał:

 

A przedtem koniecznie wymrozić w zamrażalniku.

To, że te co kupiłeś na kilogramy z zapasów radzieckiej armii nic nie wnoszą, nie oznacza, że audiofilskie perełki również. ?

[hoobi]

W dniu 17.01.2020 o 22:59, umka napisał:

Dwaj z trzech bohaterów. 

Czesc, a czy byly jakies wnioski z tych testow? Jakis zwyciezca w kategorii Dac/Transport?

[umka]

Bawiliśmy się tylko na przyniesionym tego wieczora pre liniowym z racji łatwości szybkich roszad., tak więc ze źródłem nie mamy doświadczeń. 

Zaś co do zmian. Standardowy świetnie spełniał tylko jedno zadanie, czyli pozwalał grać pre - na tle następców ogólnie szorstkie i płaskie granie.  Potem - nie wiem który, ale najdroższy z fajną plastyką mocno eksponował środek pasma i jego energię. Zaś trzeci stosunkowo tani bo 1/3 ceny szczytowego modelu, zawodnik swobodniejszy, gdyż promował napowietrzenie przekazu i delikatne otwarcie środka. Tak więc co komu lub jego systemowi w duszy gra. ?

[hoobi]

Bardzo dziękuję za ten opis. Czy jesteś w stanie ustalić producentów tych bezpieczników?

[twonk]

Zerknij tutaj: http://www.hornet9.com/hifuse.htm

[tatomek]

W dniu ‎10‎.‎12‎.‎2019 o 01:12, kivlov napisał:

Zmartwiliście mnie, że TIDAL gra beznadziejnie, aż nie chce mi się wierzyć, że jest taka przepaść.

Mam nadzieję, że nie zacznie się grillowanie;

Odtwarzanie Tidala można poprawić przez traktowanie go z taką samą uwagą, jak resztę toru tj. zasilacz do switcha, switch, przewody. Obecnie dużo osób słucha muzyki z internetu lub z nośników cyfrowych, np. z NASów. To jest taki sam tor, jak np. CD, tylko przy CD dobieramy odtwarzacz, kable itd., a w sieci LAN uważamy, że cyfra to cyfra i nie ma o co się martwić.

Mam w tej chwili switch Ether Regen Uptone, wcześniej również zmieniłem doprowadzenie internetu do sprzętu na światłowód i każde zmiany są łatwo zauważalne. Nawet zmiana konwertera jest słyszalna, więc jest to następny powód do eksperymentów  ? Niestety jak zwykle wcale nie tani, jeżeli chcemy było znacząco lepiej. Niemniej w porównaniu do pozostałych elementów systemu, można powiedzieć, do zaakceptowania.

[umka]

3 godziny temu, tatomek napisał:

Mam nadzieję, że nie zacznie się grillowanie;

 

Spokojnie. Nigdy nie twierdzimy, że gdzieś nie może być inaczej, aniżeli nam udało się czegoś doświadczyć. Piszemy tylko o swoich realnych przygodach, a te na chwilę obecną nie chcą być inne. ? 

[twonk]

Wczoraj mieliśmy okazję posłuchać fajnej zabawki - "kombajnu" Trinity firmy Trigon (skądinąd ciekawe dlaczego akurat liczba trzy tak ich fascynuje). Takie all in one - nieduże pudełko ma na pokładzie szczelinowy odtwarzacz CD (z możliwością ripowania płyt na zewnętrzny twardy dysk czy kartę pamięci), odtwarzacz plików, streamer, radio internetowe, dac, wzmacniacz (2x125W). Można się do niego wpiąć w dowolnym miejscu - czyli wykorzystywać jako dac-a  ze wzmacniaczem albo jako sam wzmacniacz.
Co do wzornictwa - miałem wrażenie, że zaprojektowała to japońska nastolatka. Wielka gała otoczona różnokolorowymi diodami led, które walą po oczach (zależnie od funkcji) odcieniami różu, niebieskiego, zieleni itp. Obok wyświetlacz, na którym też mamy feerię "oczojebnych" barw i zmieniających się ikon. Dzieciaki powinny być zachwycone. Nie wiem czy można to wygasić, ale w klubowym półcieniu efekt był trudny do zapomnienia... ?
Co do grania - nie spodziewaliśmy się cudów, zresztą z pewnością nie o to konstruktorom chodziło. Priorytetem była funkcjonalność - to pudełko plus dowolne kolumny i gra muzyka i to z dowolnego źródła. Ale trzeba przyznać, że wcale nie było tak źle. Dało się tego słuchać z przyjemnością - z tym, że raczej w tle niż aktywnie. Gra toto bardzo gęsto - tak gęsto, że wręcz lepko. Nic nie zakłuje w uszy, ale też nic nie przykuje do fotela. Jest przyjemnie, całkiem dynamicznie, ale raczej nie "zobaczymy" przed sobą muzyków. Na początek zabawy z audio - świetny wybór, bo nie zniechęci do muzyki, a na analizowanie głębokości i szerokości sceny, barwy instrumentów, wybrzmień itp. przyjdzie czas później (albo i nie, bo znakomita większość ma to w nosie).
Przy czym tak sobie myślę, że gdyby podpiąć "drące ryja" kolumny, byłoby znacznie, znacznie lepiej. A że na zbliżonym pułapie cenowym takich głośników nie brakuje, więc...