Skocz do zawartości
IGNORED

Warszawski Klub Audiofila i Melomana


twonk
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wśród właścicieli firm audio jest również wielu ludzi uczciwych działający ze zdroworozsądkowym umiarem. Trzeba wiedzieć z kim się zadawać i tam kupować :) Umieszczanie wszystkich w jednej kategorii jest znaczną przesadą :)
To racja. Niestety sytuacja jest niszowa i raczej nie występująca w dużych korporacjach.

Chociaż...

Edytowane przez piorasz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...nie chodzi o to by założyć dźwignię na staw łokciowy dystrybutorowi i w ten oto sposób zmusić do przysłania jakiegoś sprzętu

myślę że za jakiś czas (przynajmniej mam taką nadzieję) odezwie się jakaś dobra dusza....dbająca również o interes firmy

która przyśle jakieś graty na odsłuch.....o ile pamiętam to żaden z odsłuchiwanych sprzętów w KAIM nie został skopany

...w klubie raczej wypisuje się cechy danego urządzenia i to jest wartościowe...

..a określenia ''zjadł na śniadanie'' które czasami można przeczytać w innych wątkach niech raczej pozostaną hasłem reklamowym

jakieś garkuchni ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My się nigdy nie nastawialiśmy na "dostawanie" urządzeń do testowania od dystrybutorów. Po prostu miało to być i było miejsce spotkań ludzi, którzy chcieli bawić się i rozwijać swojej audio-hobby. Udało nam się skompletować jakiś tam sprzęt, który, staraliśmy się, by grał coraz lepiej, a jego słuchanie sprawiało coraz większą frajdę. Każdy mógł sobie skonfrontować z tym, co ma w domu i wymieniać swoje doświadczenia. Dotyczyło to również muzyki, której różnorodność sprawiała, że poznawaliśmy nowe jej kręgi. Przynajmniej tak klub funkcjonował od kilkunastu już lat.

Nic mi nie wiadomo, żeby nastąpiła jakaś zmiana profilu jego funkcjonowania. Tak naprawdę, to mamy na czym i czego słuchać, więc nie jest nam do tego potrzebny "pożyczany" na jeden wieczór sprzęt. Oczywiście fajnie jest móc skonfrontować to, co się samemu ma z czymś, co może "poruszyć" do działania w kierunku własnych, nowych poszukiwać i dlatego czasem obecność dobrych i uznanych urządzeń z zewnątrz jest bezcenna. Chociażby kiedyś obecność pre Kody pokazała mi, ze można lepiej i jeszcze jest czego szukać. Oczywiście każdy ma swoje własne priorytety i własny punkt odniesienia wiec oceny są zawsze subiektywne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj mieliśmy niespodziewaną, a bardzo sympatyczną wizytę. Odwiedzili nas dwaj właściciele firmy Aida Acoustics ze swoim (chyba) najniższym w ofercie modelem kolumn - Thasis. Był to wyjątkowo korzystny zbieg okoliczności, ponieważ nasze duże kolumny zostały akurat rozmontowane celem zlecenia niezbędnych poprawek stolarskich. "Thasis" wyglądają jak milion dolarów. Wyoblone kształty, naturalne drewno lakierowane na wysoki połysk na froncie i z tyłu, a to co pomiędzy nimi pokryte naturalną skórą. Całość stoi na fikuśnym metalowym krzyżaku z regulowanzmi kolcami. Do jakości wykonania nie można mieć żadnych zastrzeżeń. Jest to konstrukcja dwudrożna (podział na 1700 Hz), z 12 calowym midwooferem Beymy na dole oraz driverem kompresyjnym w falowodzie na górze. Sama tuba została wytoczona z tego samego drewna i wygląda jak integralna część frontu - podobne fronty robi Zingali. Biorąc pod uwagę estradowy rodowód przetworników spodziewałem się trochę takiego dźwięku - i mile się rozczarowałem. Najpierw podpięliśmy je pod Ugodę i dźwięk był trochę za chudy. Brakowało nam tzw. "mięcha", czyli inaczej mówiąc - niższej średnicy. Świadomy wybór konstruktora, który chcąc uzyskać dużą efektywność (i to przy 8 omach) musiał odpuścić nie tylko niski bas, ale i trochę kompensacji baffle step, co się przełożyło na obniżenie okolic 200-400 Hz. Pewnie klubowe ustawienie też swoje dołożyło - mamy prawie 1,5 metra do szaf z tyłu i ok. 2 metry od ściany. Przesunięcie kolumn do tyłu powinno pomóc, co dobrze wróży graniu w mniejszych i trudniejszych pomieszczeniach. Najpierw spróbowaliśmy drobnych korekty okablowania, aż w końcu podpięliśmy GM-ki, które - zwłaszcza w połączeniu z MBL-em - "dopalają" ten zakres (jakiś SET na 300B powinien sprawdzić się tu jeszcze lepiej). Nadal kontrabas miał więcej "strun" niż "pudła", ale zaczęło grać po prostu przyjemnie. Z racji konstrukcji kolumny są bardzo kierunkowe, więc siedząc z boku miało się inne wrażenia, niż będąc dokładnie między nimi. Już dawno w klubie nie było tylu roszad miejsc. ;-) Grają też "do przodu", nie rozbudowując planów w głąb. Ich żywiołem są więc wokale z oszczędnym akompaniamentem (np. Carla Bruni), czy koncerty gitarowe (Rodrigo y Gabriela) - zwłaszcza, że wszelkie instrumenty strunowe wypadają spektakularnie. Wtedy źródła pozorne są powiększone, a wszystko dzieje się nam dosłownie przed nosem. Paradoksalnie - duże składy (orkiestra) są jakby trochę pomniejszone, ponieważ wszystko dzieje się głównie w linii kolumn. W nagraniach wewnątrz kościoła (Savall - Llibre Vermell) nieco brakowało mi poczucia obecności w dużej sali. Najbardziej obawiałem się wyostrzeń dźwięku (tzw. "darcia ryja"), ale nic takiego nie zarejestrowałem. Przez cały wieczór tylko raz, pojedyncza nutka "zaświdrowała" mi w uchu, trafiając najwyraźniej w jakiś rezonans. Kolumny są zestrojone tak, aby nic "na górze" nie przeszkadzało. Moreno1973 trafnie określił je jako "krainę łagodności". Chwilami wręcz wolelibyśmy, żeby coś zagrało ostrzej. Ogólnie - bardzo relaksujący wieczór. :-)

post-827-0-10808700-1523082517_thumb.jpg

post-827-0-60748500-1523082517_thumb.jpg

post-827-0-11356800-1523082518_thumb.jpg

Edytowane przez twonk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Światem niestety rządzi tylko pieniądz. Ludzie się dla pieniędzy bez żadnych skrupułów zabijają.

Pstryczek dla Klubu jest minimalną karą i ostrzeżeniem.

Bardzo nad tym ubolewam.

Pocieszam się tylko tym, że mam już swój wiek i długo na to nie będę musiał patrzeć.

 

Nie ma co tak pesymistycznie podchodzić do świata ;)

 

Audiofil niestety sam się często prosi aby być robionym w "bambuko". Ciągle czegoś szuka i nie wie czego chce ;) Zawsze czegoś brakuje i czym droższa elektronika tym więcej wad w niej doszukuje.

 

Odbieranie muzyki , brzmienia jest tak czysto subiektywną sprawą że i producenci nie do końca są pewnie świadomi swojego "dzieła" :)

 

Trzeba zachować rozsądek i umiar a przede wszystkim kupować dla siebie pod swój gust.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...jest fajnie i nie ma co się doszukiwać ,, ochów i achów,,

wiadomo że każdy sprzęt słuchany ,,z biegu,, nie wykazuje swoich wszystkich możliwości

przecież nie ma co oczekiwać że odsłuchy w KAIM będą trwały 2 dni ;-)

zachęcam pozostałych uczestników wczorajszego spotkania do wyrażania swoich opinii

....Moreno dawaj ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Użytkownik twonk dnia 24.03.2018 - 11:04 napisał

Wczoraj mieliśmy okazję posłuchać fajnego wzmacniacza. Miałem napisać o nim kilka pochlebnych rzeczy, niestety, dystrybutor tej marki na Polskę nie zgadza się na jakiekolwiek opisy nieprofesjonalnych recenzentów.

 

Czy to znaczy, że gdybyś cokolwiek napisał bez jego wiedzy, to wyciągnięte by były z tego konsekwencje? Sąd itp?

Czy trzeba mieć zgodę właściciela, dystrybutora danego urządzenia, żeby napisać o tym urządzeniu recenzje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za mało było ochow i achów - chyba już Aida Acoustic w KAiMie nie będzie testował swojego sprzętu ;)

Cholera jak ja wam zazdraszam ekipy....

 

Akurat Aida wypadla naprawde dobrze, a moze i lepiej, bardzo ladna barwa, i z pewnymi gatunkam wyjatkowo muzykalny i przyjemny odbior, bardzo lagodne na gorze. Dobry balans tonalny, prezentacja bardziej do przodu. Pewne wady byly, ale to normalne, nic nie jest idealne. Nie bylo mega rozseparowania i wybudowania w glab. Ale tutaj odpowiednie ustawienie i akustyka zapewne tez by pomogly.

 

Jesli chodzi o wykonanie, to po prostu 1sza klasa, czyli topowe

Edytowane przez bubusia

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejscie kolegow od Aidy powinno byc przykladem dla innych. Sluchali, wyrazali swoja opinie, przyjmowali sugestie, zadnych problemow.

Edytowane przez bubusia

Welly, welly, welly, welly, welly, welly, well. To what do I owe the extreme pleasure of this surprising visit?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

....Moreno dawaj ;-)

 

To ja powiem tyle, że na żywo te kolumny prezentują się dużo lepiej niż na zdjęciach. Jakość położenia lakieru jest wyborna i prawdziwa skóra na bocznych ściankach też robi fajne wrażenie. Polak potrafi nie gorzej jak Włoch :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejscie kolegow od Aidy powinno byc przykladem dla innych. Sluchali, wyrazali swoja opinie, przyjmowali sugestie, zadnych problemow.

Powiedziałbym nawet, że ich "sympatyczność", pasja i zaangażowanie w to, co robią bez okazywania nadętości sprawia, ze i na produkt spojrzy się znacznie łagodniej i cieplej ;)

Biorąc moje własne doświadczenia współpracy w przeszłości ze "scyzorykami" naprawdę panowie z Aidy zrobili na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Dlatego życzę im dużo powodzenia w ich drodze realizacji swoich marzeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wszedłem do klubu i znowu zobaczyłem jakiś "nowy sprzęt" w postaci kolumn i nie znanych ludzi już prawie byłem nastawiony niezbyt optymistycznie

Z biegiem czasu moje wrażenia stawały się coraz bardziej pozytywne. Nie bez znaczenia jest również to, że młodzi panowie z aida custic okazali się zdecydowanie sympatyczni, z zadziwiającą jak na dzisiejsze czasy skromnością. Może to fakt, że znaleźli się w gronie starych już, niekiedy pierników, ale mimo wszystko, mój szacunek wzbudziło.

Wykonanie samych kolumn - perfekcyjne, przyjemnie zawiesić wzrok, mimo, że kształt jest dość specyficzny od strony meblowej.

Kolumny o określonej preferencji prezentacji dźwięku. skupienie się na średnicy z bezpośrednim jej podaniem blisko słuchacza. Zresztą nie ma się co dziwić, zestaw ma oddawać atmosferę udziału na koncercie, takie też zostały zamontowane zostały przetworniki. Stworzone do lampy i z lampą chyba najlepiej będą grały, choć za krótko słuchaliśmy z tranzystorem i na samym początku, by to jednoznacznie ocenić. Pod koniec wieczoru słuchało się ich naprawdę z przyjemnością, na dodatek pojawiało się już to "cóś", co angażuje bez reszty i chce się słuchać.

Z pewnością są to uniwersalne kolumny i do każdego rodzaju muzyki, typu np. Rammstein, to nie ich żywioł. Nieco wtedy brakuje masy i potęgi. co zawsze jest tracone, gdy bardziej skupiamy się na bezpośredniości niż na wybrzmieniach i drugich planach tworzących atmosferę sali. I raczej, jak mi się wydaje, nie ma co próbować "korygować" elektroniką czy kablami by to zmienić, bo one (kolumny) zdecydowanie lubią bezpośredniość i w tym, chyba czują się najlepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.