Skocz do zawartości
IGNORED

KLUB LINEAR AUDIO RESEARCH


konrad79
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie , prośba

do opowiadań o wyższości jednych świąt nad drugimi są inne wątki, zostawmy ten w spokoju :)

ahaandrzej>

tak, to znaczy że po raz pierwszy od dłuuuugiego czasu sięgnąłem po cd, i jest fun (nie muszę sprzedawać płytoteki) ;)))

 

co do vinyla , niestety ten tor u mnie odleciał więc moja wypowiedź też nie jest obiektwna ;)

-złośliwi- mówią, że żeby coś ocenić musiało by to reprezentować ten sam poziom cenowy , a tak u mnie nie jest.

w "zatęchłej" krypcie jest ok. 4:1 dla czarnej płyty, więc porównania nie ma.

 

zupełnie z innej beczki:

w oczekiwaniu nowe LAR-owe phono ,od kilkunastu tygodni gościnnie gram na LPS1, jak już wszystkie wkładki i sut-y schowam do pudełek to coś skrobnę.

pozdr.

Edytowane przez fubb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

w oczekiwaniu nowe LAR-owe phono ,od kilkunastu tygodni gościnnie gram na LPS1, jak już wszystkie wkładki i sut-y schowam do pudełek to coś skrobnę.

Ja przynajmniej jestem ciekaw Twojej oceny, ale szczerej. Jeśli nie chcesz tutaj, to napisz proszę na PW. Dzięki z góry.

"Life is too short for boring HiFi..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypożyczyłem dziś na odsłuchy LAR ia30 MKII.

Oj, Panowie grubo jest, grubo!

Coś jutro napiszę więcej, na razie grzebię w płytach i banana mam na twarzy :o)

Dobra lampa ma swój smak, już rozumiem co mają na myśli ci, którzy piszą, że po fajnej lampie tranzystor już nie smakuje.

Szok: po paru latach posiadania AKG K701 zdziwiłem się jak one fajnie potrafią zagrać ;o)

Na razie nie piszę więcej, bo zbieram się na koncert Afghan Whigs do Krakowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie skrobnę coś w wątku :)

ahaandrzej>

jak się już nasłuchasz daj tutaj głos,

bardzo ciekawi mnie jakie będą wrażenia na tej samym komplecie urządzeń ;)

 

jak pisałem wcześniej po tygodniu wymieniłem tylko parkę lamp 12au7 które były zamontowane przez konstruktora(nowa produkcja) i zacząłem zabawę z nosami, warto było już nigdy do nich nie wróciłem.

Po kilku próbach ,w moim systemie świetnie zagrała długa anoda – rca , a najdłuższy okres w urządzeniu zagościł ecc82 telefunken (ponoć nowy z pudełka, kupiony w niemczech).

 

W obecnym układzie znowu muszę szukać :)

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do kolegów, ktorzy mieli możliwość porównania integry lampowej i hybrydowej.

W pełnej lampie słychać niewielką konturowość niskich tonów, wydaje się, że atak, tempo sekcji rytmicznej są słabiej akcentowane.

Z opisów na forum rozumiem, że hybryda wybrzmiewa mocniej, dźwięki mają wyraźniejszy kontur.

I teraz pytanie: czy hybryda nadal posiada tę muzykalność, otoczkę miękkości jaką ma lampa?

Czy słychać równie wyraźnie "mięso" gitar i wypełnienie dźwięków (np. głosów)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Mam pytanie do kolegów, ktorzy mieli możliwość porównania integry lampowej i hybrydowej.

W pełnej lampie słychać niewielką konturowość niskich tonów, wydaje się, że atak, tempo sekcji rytmicznej są słabiej akcentowane.

Z opisów na forum rozumiem, że hybryda wybrzmiewa mocniej, dźwięki mają wyraźniejszy kontur.

I teraz pytanie: czy hybryda nadal posiada tę muzykalność, otoczkę miękkości jaką ma lampa?

Czy słychać równie wyraźnie "mięso" gitar i wypełnienie dźwięków (np. głosów)?

Mialem hybryde przez kilka godzin na stoliku. Dobry wzmacniacz. Gdybym mial wolne 7-8 kzl, bralbym bez zastanawiania sie.

"Life is too short for boring HiFi..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do kolegów, ktorzy mieli możliwość porównania integry lampowej i hybrydowej.

W pełnej lampie słychać niewielką konturowość niskich tonów, wydaje się, że atak, tempo sekcji rytmicznej są słabiej akcentowane.

Z opisów na forum rozumiem, że hybryda wybrzmiewa mocniej, dźwięki mają wyraźniejszy kontur.

I teraz pytanie: czy hybryda nadal posiada tę muzykalność, otoczkę miękkości jaką ma lampa?

Czy słychać równie wyraźnie "mięso" gitar i wypełnienie dźwięków (np. głosów)?

 

W tym wątku wyraziłem swoje subiektywne wrażenie na temat porównania hybrydy i lampy. Wniosek jest taki, że są to wzmacniacze o zbliżonym charakterze brzmienia różniące się niuansami. Hybryda z oczywistych względów teoretycznie powinna lepiej napędzić większość kolumn, z drugiej strony oba wzmacniacze (lampę i hybrydę) porównywałem na tych samych, trudnych do napędzenia kolumnach i nie zauważyłem aby lampa nie dawała rady - pomijam już kwestię, że finalnie została u mnie właśnie lampa.

Jeśli słuchasz przede wszystkim jazzu bierz lampę jeśli bardziej nagrań rockowych bierz hybrydę. Z obu wzmacniaczy będziesz zadowolony. Z kwestii ekonomicznych hybryda będzie tańsza w eksploatacji. Komplet lamp do IA30T MK2 to 500-1000 zł, a pewnie da się i drożej:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie mi ta lampa podeszła, muszę uporządkować spostrzeżenia, żeby coś więcej napisać, może za parę dni... może nawet jakąś reckę walnę...

Powiem jedno: ten wzmacniacz gra MUZYKĘ, a nie wzmacnia!

Trochę jestem zmieszany, bo tyle lat błądziłem zmieniając tranzystorowe wzmacniacze, a tu trzeba było iść w lampowca od razu.

Muszę się "przespać" z tematem, ale dawno nie miałem takiego obłędu: przez weekend zmieniłem chyba z 50 płyt z różnych gatunków - i ten skurczybyk wszystko gra, na niczym się nie wykłada! Uniwersalna jest bestia, nie ma co!

Zaczyna mnie on powoli fascynować.

Nawiązując do tego co pisałem w poście wyżej - wszystkie negatywne aspekty niskich tonów znikają po dobrym rozgrzaniu sprzętu. Ale dobrym, to znaczy 30 minut (20 minut chyba jest jeszcze mało).

Idę na tryb wieczorny, tzn. zakładam słuchawy i jedziemy dalej z koksem!

CDN jutro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość vasa

(Konto usunięte)

Szok: po paru latach posiadania AKG K701 zdziwiłem się jak one fajnie potrafią zagrać ;o)

Wzmaki Lar-a nie mają osobnego wzmocnienia słuchawkowego tylko sygnał jest pobierany z traf głośnikowych. W efekcie cegły też zagrają.

Twoje AKG prawdopodobnie zostały po raz pierwszy w życiu wzięte za uzdę i robiły to co im kazano a nie to co same chciały :)

I teraz pytanie: czy hybryda nadal posiada tę muzykalność, otoczkę miękkości jaką ma lampa?

Miałem obydwa wzmacniacze u siebie. Mam podobne odczucia co Octagon, te wzmacniacze grają bardzo podobnie. Ja pewnie wybrałbym lampę ale raczej ze względów doktrynalnych a nie sonicznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Decyzja podjęta: LAR zostaje u mnie!

Nie ma takiej możliwości, żebym go już z rąk wypuścił.

Zamówiłem nowy egzemplarz, zaś do czasu jego wykonania, sprzęt testowy pozostanie u mnie.

Stwierdziłem, że nie ma co się dłużej zastanawiać, gdyż o to w tej zabawie właśnie chodzi - aby słuchać muzykę pięknie podaną i przy tym relaksować się, wzruszać i ekscytować.

Tylko tyle i aż tyle!

Zaś LAR mi to wszystko zapewnia... nie mam więcej pytań.

Nie próbuję już hybrydy, bo co lampa, to lampa, a z wysterowaniem kolumn wzmacniacz radzi sobie znakomicie: nie przekraczam godziny 10. na gałce głośności.

Jak dostanę już swojego "sprzęta", to wrzucę zdjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kręcę właśnie "Bloody Kisses" z winyla i spadam z fotela...

Normalnie przepadłem!

Myślałem, że saksofon i trąbka mnie rozbroją, no bo to lampa.. ale to co LAR robi z gitarą elektryczną, to jest mistrzostwo!

Przed chwilą Neil Young wymiatał, wcześniej Alice in Chains, siedzę dziś w klimatach rockowych ;o)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Słyszałem tylko PhonoGraph PG60, i byłem zachwycony, a tu wygląda że LAR to jeszcze półeczka wyżej.

Pytanie czy moje kolumny znamieniowa 250w/4ohms(Akkus redwine 717), wzmacniacz pociągnie, i moze ktoś słuchał klasyki z winyli na LARze, jak z nią sobie daje radę?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważniejsza by była pewnie skuteczność tych kolumn im większa tym lepiej

Ja mam Harbethy 5 o Skuteczności: 86 dB/1 W/1 m i tu właśnie przy muzyce klasycznej trochę brakuje mocy jadę tak do godziny 3 gałką i wtedy jest dość głośno ale nie za głośno. Więc najlepiej sprawdzić LARa z tymi kolumnami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LAR w wersji lampowej jest świetny, ale przychylam się do opinii, że może nieco zmiękczać i łagodzić brzmienie. Też go testowałem i porównywałem z moim Unison Research S6. Zostałem przy S6. Właśnie ze względu na złagodzenie ataku i nieco pluszowe brzmienie w dole pasma IA-30MK2 w stosunku do Włocha. Tak przynajmniej było w moim systemie. Żeby była jasność - to świetny wzmacniacz, ale jeśli ktoś oczekuje większego pierd... cia, to warto zainteresować się wersją hybrydową.

Edytowane przez Kubeł
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Pytanie jak ze spadkiem impedancji Twoich kolumn. Jeśli impedancja zejdzie do 2 czy 1 ohma, to skuteczność kolumn ma już mniejsze znaczenia, bo zaczynają się problemy z ich napędzaniem. Niestety ale może być potrzebna elektrownia na miarę Naim Statement. Na szczęście to tylko rozważania teoretyczne. Wzmacniacz trzeba wziąć "na tapetę", podłączyć do swoich kolumn i posłuchać jak to gra.

"Life is too short for boring HiFi..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MarcinGD, zestawy głośnikowe same z siebie nie posiadają żadnej mocy. "Moc" wyrażona w watach oznacza tylko ile dane zestawy są w stanie tych watów przyjąć. Nie ma to nic wspólnego z trudnością/łatwością wysterowania głośników, bo o tym decyduje przede wszystkim przebieg impedancji w funkcji częstotliwości i zaraz potem efektywność.

Edytowane przez Kubeł
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fragment recenzji Dynaudio Contour S 1.4 LE ze strony highfidelity:

 

"Podepnijmy je do Heeda SiIII (z zasilaczem X-2) lub któregoś ze wzmacniaczy Linear Audio Research, a będziemy chodzili uśmiechnięci od ucha do ucha".

 

Ja mogę potwierdzić, że mam uśmiech od ucha do ucha:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LAR LPS1

 

hmmmmm, cóż napisać

najprościej byłoby:

miałem 2 droższe preampy(z tego jeden z regulacjami który załatwił mi obsługę każdej wkładki jaka się u mnie pojawiła i był u mnie od początku zabawy w analog dussun u3i sprzedawany w stanach pod innym brandem w cenie 2000$ i poprawiona przez pana Camorani wersja audionemesisa dc-1 UE)

i już ich nie mam .

-czy to wystarczy ;)

oczywiście można powiedzieć że owe phono były -tylko- droższe, ale nie w pewnych aspektach uważam że miały przewagę nad Larem, mimo to całościowo konstrukcja, regulacje,obsługa i własności soniczne, a także możliwości-rozwojowe- przekonały mnie w wrocławskiego przedwzmacniacza.

 

aspekty techniczne i wizualne pominę, jest tego w necie dużo.

Od czego zacząć, myślę że od tego :

pewnym problemem LPS1 jest jego cena -dość niska-

kupując inne sklepowe pre w tej kwocie w najlepszym razie możemy spodziewać się w większości co najwyżej przeciętnego „brzęczenia”, a tu okazuje się ze phono w tej cenie może grać równo, muzykalnie, bez jakiś wielkich braków czy rażących wad, ba dźwięk wyciągnięty z rowka będzie się podobał na tyle, ze nie będzie się chciało szukać dalej.

Myślę też że właśnie ze względu na cenę LAR może być traktowany trochę niepoważnie, i druga sprawa: dobór wkładek z nim współgrajacych może być skromny, bo wkładki będą budżetowe i na tym można się przejechać, czyli nie usłyszeć jego możliwości,

bo kto normalny do takiego phono będzie pchał droższe wkładki ?

W moim zestawieniu to phono jest najtańszym elementem torów, kurcze i tego nie słychać, po kilku próbach śmiem twierdzić, że czym droższy przetwornik tym więcej to phono pokaże i wydaje mi się że to jest jego największy atut, można sobie mówić że inne pre w tej kwocie gra podobnie lub lepiej, ale uważam że jeśli przemyślimy budowę toru analogowego to z tym przedwzmacniaczem zajdziemy dalej.

Co prawda nie bawiłem się wkładkami z z okolic 10kzł wzwyż, ale czy to spu, czy inne ostre szlify ortofona w kwotach 5-8kzł grają „bardzo ładnie”.

Po wielu tygodniach uknułem nawet taką teorię, że :

kupując pre w kwocie np. 7kzł i wkładkę w cenie lps1 nie uzyskamy tego co nam da lps1 z wkładką za 7kzł,

 

 

i piszę to jako osobnik „zdrowy na ciele i umyśle”.

 

Dlatego też bardzo przepraszam że nie będę rozkładać dźwięku na czynniki pierwsze, nie napisze tu -sile basu jaki powoduje uderzenie młotu Thora, zniewalającej średnicy, czy anielskiej górze,- ;)))) wszystko to jest zależne od wkładki z którą LAR gra w komplecie, ale też sam LPS nie sili się na to żeby nas omamić, królikami wyskakującymi z kapelusza , raczej próbuje nas przekonać swoją rzetelnością w przekazie-i to uważam za uczciwe, po tygodniu czy miesiącu od zakupu nie zaczynam szukać jego wad, a raczej skupiam się na tym co podaje dźwiękowo.

Jest jeszcze jedna rzecz która może spowodować to że, nie będzie się czuło chęci na dalsze poszukiwania, jeśli przyjmiemy ze to phono z drogą wkładką mc gra nieźle, to kolejna bardzo duża zmiana in plus następuje jeśli do niego dodamy właściwy wkładce SUT,

te zmiany następują w każdym aspekcie( jest więcej, dynamiczniej, szybciej, bardziej rozdzielczo) oczywiście trzeba mieć świadomość że dobry SUT kosztuje, przeważnie więcej niż dobra wkładka i zdecydowanie więcej niż LPS, ale w takim układzie wydatek jest tego wart.

mając lps +st80se + kontrapunkt c (nie jest to bezsensowne połączenie jak by na pierwszy rzut oka wyglądało) uzyskujemy taką kombinacje, że przypuszczam mało przedwzmacniaczy mc w podobnej kwocie z tą samą wkładką zagra lepiej.

Mogę sobie tylko wyobrazić jak wyczynowo zagrało by moje poprzednie kombo wkładka + trafo phase techa.

 

Jeszcze jedno, mam kilka ramion o różnym „uzbrojeniu” z różnymi wiekowo SUT-ami i w ani jednym wypadku nie miałem jakiegokolwiek problemu z przydźwiękami buczeniem itd. ze strony LPS1, a on sam jest dość cichy. Uważam że to też warto podkreślić.

 

Oczywiście można lepiej, ale miejmy na uwadze to co napisałem na początku :cena 2kzł , trzeba by ją było zwielokrotnić , i to nie x2 czy x3.

 

Czy to znaczy że LPS1 zostanie u mnie?

NIE.

(mam dość przełączania kilku ramion do odsłuchów, no i odzywa się przeze mnie analogowy zboczek- większe możliwości regulacyjne, zasilanie bateryjne i takie tam ;) )

ale, „LPS2” zdecydowanie tak.

pozdr.

Edytowane przez fubb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Octagon-

pozwól że się wstrzymam, do czasu aż nowe phono pojawi u mnie w wersji "demo", projekt jest (jak wszystko z założeń uda się zrealizować, to zakończę moje poszukiwania na długi czas) , części też, pozostaje tylko -czas- żeby urządzenie poskładać, a z tym wiadomo jak to jest w dzisiejszym czasie przy iluś tematach,

ale ja tam cierpliwy jestem.

Gdy phono się zmaterializuje i "zabrzęczy" pozwolę sobie na wpis , może będzie jeszcze wtedy na półce stała jedynka.

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.