Sugden A21 / CD21 / ESA Triton 3 SE

Trondzio · 2 Czerwca 2011

Wrażenia po pierwszym tygodniu użytkowania

Witam wszystkich

Od tygodnia jestem szczęśliwym posiadaczem zestawu stereo firmy Sugden A21 + CD21.

Zanim dokonałem wyboru zestawu nawet nie miałem pojęcia o istnieniu takiej firmy. Do zwrócenia uwagi na ten sprzęt skłonił mnie fachowiec w tej dziedzinie, twórca moich kolumn i szef firmy ESA w jednej osobie.

Kilka lat temu zakupiłem w firmie ESA kolumny podłogowe Tryton 3 SE, potem dokupiłem resztę zestawu kina domowego. Problem polegał jednak na tym, że czułem ciągły niedosyt jakości dźwięku, ponieważ Trytony napędzał amplituner Denona AVR 2803. Nie jest to kiepskie urządzenie, ale łatwo sobie wyobrazić, co proponuje wzmacniacz stereo w stosunku do wzmacniacza 7.1 w podobnej klasie cenowej.

Postanowiłem zdublować sprzęt audio w moim pokoju, dzieląc go na kino domowe i osobny zestaw do słuchania muzyki w stereo.

Tak udało mi się złożyć zestaw, w którego skład wszedł wzmacniacz i cd Sugdena, kolumny ESA + okablowanie dostarczone przez firmę ESA.

Jako że zakup był poprzedzony kilkoma odsłuchami (niestety nie w takim samym składzie urządzeń) wiedziałem, czego mogę się spodziewać po sprzęcie. I tak tydzień temu doszło do pierwszego odpalenia.

Wrażenia? Przede wszystkim niesamowicie czysty krystaliczny wokal Rebecci Pidgeon z płyty „Raven”, potężny, krótki i doskonale kontrolowany bas Markusa Millera z płyty „Live and More”, wspaniałe brzmienie harfy Andreasa Vollenweidera z płyty „Air” a trio fortepianu, kontrabasu i perkusji w utworze „Take Five” z płyty Davea Brubecka „Time Out” powala na kolana. Odnoszę wrażenia, że dla wzmacniacza nie ma znaczenia czy gra cicho czy głośno, gra bez stęknięcia jednakowo czysto i dynamicznie.

Urządzenia są dość oszczędnie zaprojektowane, rzekłbym raczej topornie, choć do jakości wykonania nie mogę się przyczepić. Fakt szuflada w kompakcie wysuwa się z gracją niegodną tej klasy cenowej (łoskot wysuwu, impet uderzenia przy zamknięciu), ale po zamknięciu sam cdek pracuje bardzo cicho.

Tak jak już we wcześniejszych postach pisano wzmacniacz grzeje się dość znacznie, zwłaszcza boczne radiatory, ale ktoś, kto go słucha nie głaszcze nie będzie traktował tego jako wady

Na razie, na gorąco tyle mogę o sprzęcie powiedzieć, w miarę dłuższego słuchania, odtwarzania kolejnych moich płyt będę dzielił się z Wami moimi wrażeniami.

Chętnie wysłucham też opinii użytkowników Sugdena. Nie jestem audiofilem, nie kupuję/sprzedaję sprzętu w ramach poszukiwania tego jednego, absolutnego dla mnie urządzenia. Cieszę się z zakupu i jeśli mogę pomóc komuś, kto zastanawia się na wydaniem kilkunastu kilozłociszy polecam ten sprzęt.

Pozdrawiam

Trondzio

**Elberoth** · 2 Czerwca 2011

Jeżeli cię to pocieszy, to wszystkie, nawet najdroższe odtwarzacze wyposażone w mechanizm z szufladą Philipsa (np. Krell 280CD, ARC CD-2 itd) mają tą samą przypadłość.

Ale przynajmniej mechanizm jest bezproblemowy, trwały i tani w wymianie.

Trondzio · 3 Czerwca 2011

Witaj

Może mechanizm jest tani, z trwałością się okaże.

Fakt faktem, zanim cdek w kolorze srebrnym przybył do mnie, na czas oczekiwania dystrybutor użyczył mi egzemplarz w kolorze grafitowym. Ten akurat miał wadę, właśnie szuflada dosyć często nie chciała się zamknąć, a wyświetlacz migającymi kreskami dawał do zrozumienia, że system się zawiesił. Dopiero wyłączenie i ręczne zamknięcie szuflady stawiało cdeka ponownie na nogi. Mój, jak na razie nie ma takiej przypadłości i mam nadzieję, że podpisana na zawiązanej z tyłu obudowy karteczce Polly Anderson nie będzie musiała ponownie otwierać raz już przez siebie zamkniętej pokrywy.

Pozdrawiam