Marantz m-cr 603

[mikitattoo72]

Witam wszystkich Forumowiczów!

 

Mam dwa problemy, nie moge znalezc na nie odpowiedzi w ineternecie, dotyczy stereo w Marantz m-cr603, ktory niedawno zakupilem.

 

Pierwszy problem polega na dziwnie niewyraznym stereo. Z odleglosci 3 metrow odnosi sie wrazenie, ze gra jak mono, dopiero po zblizeniu sie do kolumn slychac stereo lecz nie tak wyraznie jak w starym Marantz pm-4001, ktory wraz z kolumnami Bose gral i gra fantastycznie, czysto z wyraznym pieknym stereo.

 

Drugi problem to cyfrowy balans lewa prawa. W starym modelu przy przelaczeniu na lewa prawej wogole nie slychac i odwrotnie, natomiast w nowym m-cr603 przy przelaczeniu na lewa wciaz slychac prawa (ciszej, ale slychac) i odwrtnie tak samo.

 

Czy to tak jest i powinno byc, czy cos jest nie tak??

[Gość discomaniac71]

Nie rozumiem jaki jest cel zakupu takiego g... Chyba tylko pseudo szpanerski. Marantz PM 4001 to także bardzo słaby wzmacniacz.

[Bednaar]

disco - a skąd wiesz, że to g...??? Jeśli słuchałeś, to OK - szanuję Twoje zdanie... Posiadam od tygodnia Marantza mini. Do tej pory miałem solidne wzmaki: Onkyo Integra A8670 i świetny Rotel RA-840BX2 - mały Marantz gra na tyle dobrze, że nie ma się czego przy nich wstydzić.

 

Mam M-CR503 (rózni się od 603 tylko tym, że nie ma obsługi sieci, no i jest prawie połowę tańszy) i jestem bardzo zadowolony. Scena stereo jest u mnie rozciągnięta zarówno na boki (nawet nieco szerzej niż w przypadku dwóch poprzednich wzmacniaczy), jak i wgłąb, tylko mam inne głośniki - Tannoy M1 - może po prostu nie zgrywa się dobrze z Twoimi Bose, albo popróbuj z innym ustawieniem kolumn, głównie jeśli chodzi o dogięcie frontów do środka? Balans też działa u mnie w taki dziwny sposób, ale mało mnie to obchodzi, bo nigdy w życiu nie słuchałem inaczej jak przy balansie ustawionym idealnie na środek.

 

Jeszcze a propos celu zakupu - jeśliby byłby pseudo-szpanerski - kupiłbym raczej Magnata MC-2 - ech, ta lampka w przedwmacniaczu, pokazywałbym gościom jak sie świeci ;)

W związku z oszczędnością miejsca szukałem jakiegoś mini do 1500 (ew. max 2000) zł, niekoniecznie z głośnikami - no i w trakcie odsłuchów Marantz M-CR503 okazał się lepszy (moim zdaniem oczywiście) np. od Yamahy z serii PianoCraft.

[mikitattoo72]

Dzieki Bednar za kostruktywa odpowiedz. Mi ten sprzet odpowiada ze wzgledu na mozliwosc podlaczenia ipoda i Apple TV (tego nie moglem zrobic w starym Marantz.

Obenie podlaczylem go pod PM4001 i wsposlnie w sumie gra bardzo dobrze.

[Bednaar]

Nie ma za co :) Nie znam głosników Bose, ale może po prostu urządzenia z serii seria Marantz Melody się z nimi nie zgrywają? Sporo osób poleca do nich B&W DM685 albo Mission M33i.

[moshica]

Bednaar a Ty do swojego 503 masz standardowe głośniki z zestawu, czy podłączasz jakieś inne ?

[Bednaar]

Mam Tannoy M1. M-CR503 kupiłem bez głośników. W wątku ""Klub miłosników dobrych miniwież" poradzono mi jednak jakieś inne głośniki (np. wspomniane B&W 685), bo podobno M1 nie za bardzo pasują do tego Marantza, ale ja nie narzekam - bardziej zależy mi na jakości ze słuchawek.

[moshica]

Pytam w kontekście mojego DM 37 Denona, czy z np. z Tannoyami również byłoby jeszcze lepiej...nie mam gdzie porównać.....

[Bednaar]

Nie potrafię powiedzieć. Własciwie byłem o krok od kupna D-M38, oczywiście z głośnikami bo inaczej się nie da, a potem zamierzałem zostawic sobie parę lepiej grajacych głośników, ale oczywiście do tego porównania nie doszło, i nie jestem w stanie Tobie pomóc. Poszukaj może w temacie "Klub miłosników dobrych miniwież" - tam chyba coś wspomniano, że trudno jest dobrac lepsze głosniki do tego Denona - te firmówki idealnie pasują do elektroniki.

[moshica]

tak czytałem o tym, że europejskie zooptymalizowane brzmienie, myślałem że czysty marketing, ale coś w tym jest. Ja jestem zadowolony, ale wiadomo zawsze się szuka "żeby było lepiej" ;-)

[4fury4]

Te 5 gwiazdek to chyba nie całkiem ściema:

 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Ktoś tam połączył tego Marantza z B&W 686 i jest mega zadowolony. Inny z Wharfedale 10.1 i też nie narzeka.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość discomaniac71]

Ktoś tam połączył tego Marantza z B&W 686 i jest mega zadowolony. Inny z Wharfedale 10.1 i też nie narzeka.

 

 

Są ludzie zadowoleni z kuchennego radyjka. Wszystko zależy od doświadczenia, osłuchania i preferencji.

[4fury4]

Są ludzie zadowoleni z kuchennego radyjka. Wszystko zależy od doświadczenia, osłuchania i preferencji.

 

Nie ma jak samozachwyt audioguru ;)

 

Nie wierzcie im, słuchajcie sami. Od "osłuchania" wcale uszy im nie rosną. Co najwyżej z wiekiem włosy w uszach.

[Bednaar]

Są ludzie zadowoleni z kuchennego radyjka. Wszystko zależy od doświadczenia, osłuchania i preferencji.

 

Zastanow się czasem, zanim coś napiszesz, OK? Słuchałeś tego Marantza?

[Gość discomaniac71]

Nie ma jak samozachwyt audioguru ;)

 

Nie wierzcie im, słuchajcie sami. Od "osłuchania" wcale uszy im nie rosną. Co najwyżej z wiekiem włosy w uszach.

 

 

Nie jestem nie byłem i nie będę żadnym guru. Nie aspiruję do tego. Wyrażam własne zdanie a to zdaje się zakazane nie jest. I prawdę mówiąc w dupie mam czy to się komuś podoba czy nie.

 

Zastanow się czasem, zanim coś napiszesz, OK? Słuchałeś tego Marantza?

 

Zastanowiłem się trzy razy - jak przed każdym wpisem. Tak, słuchałem. Inaczej nie wypowiadałbym się.

[Bednaar]

Jak słuchałeś to OK, masz prawo do własnego zdania (jak również ja, zaś Twoja zła opinia nt. tego Marantza nie zmieni mojego stosunku do tego sprzętu). Nie podoba mi się jednak Twój sposób wyrażania się, może się mylę, ale Twoje niewątpliwie duże doswiadczenie idzie w parze z patrzeniem z góry na ludzi początkujących, albo po prostu o mniejszych wymaganiach. Ten Marantz dźwiękowo daleki jest od ideału (gra na poziomie nowej serii Yamahy PianoCraft - porównywałem, tylko przyjemniej dla ucha), ale tak się składa, że słucham na nim muzyki z większą przyjemnością niż do tej pory - ostatnio był Rotel RA-840BX2.

[Gość discomaniac71]

Jak słuchałeś to OK, masz prawo do własnego zdania (jak również ja, zaś Twoja zła opinia nt. tego Marantza nie zmieni mojego stosunku do tego sprzętu). Nie podoba mi się jednak Twój sposób wyrażania się, może się mylę, ale Twoje niewątpliwie duże doswiadczenie idzie w parze z patrzeniem z góry na ludzi początkujących, albo po prostu o mniejszych wymaganiach. Ten Marantz dźwiękowo daleki jest od ideału (gra na poziomie nowej serii Yamahy PianoCraft - porównywałem, tylko przyjemniej dla ucha), ale tak się składa, że słucham na nim muzyki z większą przyjemnością niż do tej pory - ostatnio był Rotel RA-840BX2.

 

Nie patrzę na nikogo z góry. Wiedzą to ci którzy znają mnie osobiście a jest ich niemało;-) Jeśli czymkolwiek uraziłem - przepraszam. Masz oczywiście prawo do własnych osądów i preferencji z którymi ja - według tego samego prawa - mogę się nie zgodzić. Najnowszego Piano nie słuchałem ale poprzednią wersję chętnie zobaczyłbym w sypialni. Do takiego zastosowania jest idealna. Dziwią mnie natomiast zachwyty nad w/w Marantzem jako urządzeniem podstawowym. Bardzo mu daleko do dobrego dźwięku.

[moshica]

disco z całym szacunkiem, zmień forum na Hi-End bo mam wrażenie, że tutaj raczej twoich dalszych rad nie jesteśmy w stanie czytać..Twoje wychwalanie czegoś z "niczego" i ciągłe przepraszanie również nie robi na nas wrażenia, a zasłanianie się "kompetencjami" wśród osób których jest niemało, jest żenujące i raczej świadczy o dużej własnej samoocenie lub wprost przeciwnie o chęci dowartościowania się. To tyle w temacie !

[Bednaar]

Cóż - jak dla mnie gra po prostu przyjemnie - jako urządzenie podstawowe. Ale ja nigdy nie dążyłem do posiadania systemu odtwarzającego wiernie, po prostu mnie się ma podobać. Pamiętam np. jak kiedyś w pewnym salonie usłyszałem elektronikę Theta z monitorami Sonus Faber - krew dla uszu, detalicznośc do bólu, zero przyjemności. A całkiem niedawno byłem zaskoczony, jak dobrze potrafi zagrać miniwieża Sharp XL-HF200PBK za 700 zł :) OK, juz kończę - słuchając z przyjemnością Milesa Davisa "Sketches Of Spain" na tym nieszczęsnym Marantzu M-CR503 :)

[moshica]

Bednaar jednego nie zadowolą klocki za kilka-klikladziesiąt kawałków a nas zadowala sprzęt mini za małe pieniądze. Oczywiście do pewnych z góry ustalonych zadań. Mam pytanie czy oprócz Davisa testowałeś go na innym gatunku muzyki ? Chodzi mi o bardziej żywą muzykę, perkusyjną ? Mój denon bardziej sprawdza się w spokojnej muzyce, typu elektroniczna, ambient, new-age, natomiast do rocka już nie za bardzo ...

[Gość discomaniac71]

disco z całym szacunkiem, zmień forum na Hi-End bo mam wrażenie, że tutaj raczej twoich dalszych rad nie jesteśmy w stanie czytać..Twoje wychwalanie czegoś z "niczego" i ciągłe przepraszanie również nie robi na nas wrażenia, a zasłanianie się "kompetencjami" wśród osób których jest niemało, jest żenujące i raczej świadczy o dużej własnej samoocenie lub wprost przeciwnie o chęci dowartościowania się. To tyle w temacie !

 

Swoją subiektywną ocenę zachowaj sobie dla siebie - nie interesuje mnie. Forum jest publiczne i póki co zamierzam pisać tam gdzie mam na to ochotę. Nikogo ciągle nie przepraszam, ta insynuacja jest tak samo żałosna jak reszta Twojego wpisu. Nie mam potrzeby dowartościowywać się, zwłaszcza tutaj gdzie od jakiegoś czasu króluje gówniarzeria i pseudo reklama. Wystarczy napisać nie tak o Tonsilu i pokrzyżować komuś "biznesowe" plany. Pojawiają się wtedy groźby np pobicia (jakoś mnie nie dziwi że na groźbach się kończy). Forum zeszło na psy. Tekturowe cuda grają na poziomie klocków za parę ładnych tysięcy tylko dlatego że są tanie i powszechnie dostępne a gawiedź zamiast zrobić faktyczne porównanie onanizuje się że niby nie ma różnicy. O manipulacji zwanej ABX nawet nie wspomnę. Czasem przydaje się kubeł zimnej wody i temu właśnie służą moje wypowiedzi. Rzeczony Marantz jest konkurencją dla Piano. Robienie z niego głównego zestawu jest - moim zdaniem - chybionym pomysłem. Piano brzmi zdecydowanie lepiej niż najtańsze klocki w ofertach największych producentów (biorąc także pod uwagę rzeczy używane). Do sypialni jak znalazł. Pewnego progu niestety przeskoczyć się nie da. Pojawiają się problemy z rozdzielczością i namacalnością sceny. Czasem bas wymknie się spod kontroli. To nawet nie jest przyzwoite hi-fi ale niezłe combo.

[Gość discomaniac71]

Rozumiem że obecnie panujące trendy na forum są sterowane przez moderację - BRAWO! Nie można napisać swojego zdania bo zaraz znajdzie się jakiś nadgorliwiec:-) Zatem teraz inaczej: Marantz MC-R 603 jest znakomity!!! Stanowi świetną podstawę do tworzenia nowego systemu. Jest na wskroś nowoczesny a rozwiązania przekładają się ma dźwięk który nie daje szans większości używanych zestawów. Oświadczam również wszem i wobec że kupuję źródło SACD (tak do 300 PLN) do tego skompletuję cały zestaw według mody panującej na Audiostereo po czym w moim umyśle rozjedzie on Accu;-) Będę z radością wypisywał o jego przewadze nad Krellem Markiem Levinsonem i innymi. Dorównać może mu jedynie odtwarzacz CD za 999999999999999999999999999999999999999999 USD ale takiego nie ma hahaha;-)

[Yul]

Jeśli ten mały Marantz (domyślam się że to jakaś mini-wieża) nie ma nawet dobrego stereo, tylko jakieś "rozciągnięte mono", to dlaczego piszecie o nim że jest dobry? Do czego jest dobry? Żeby położyć go na szynę?

[Gość discomaniac71]

Jeśli ten mały Marantz (domyślam się że to jakaś mini-wieża) nie ma nawet dobrego stereo, tylko jakieś "rozciągnięte mono", to dlaczego piszecie o nim że jest dobry? Do czego jest dobry? Żeby położyć go na szynę?

 

Yul najwyraźniej komuś zależy żeby ten i inne sprzęty miały dobrą opinię na forum. To się chyba nazywa wzmacnianie marki;-)

[Bednaar]

Bednaar jednego nie zadowolą klocki za kilka-klikladziesiąt kawałków a nas zadowala sprzęt mini za małe pieniądze. Oczywiście do pewnych z góry ustalonych zadań. Mam pytanie czy oprócz Davisa testowałeś go na innym gatunku muzyki ? Chodzi mi o bardziej żywą muzykę, perkusyjną ? Mój denon bardziej sprawdza się w spokojnej muzyce, typu elektroniczna, ambient, new-age, natomiast do rocka już nie za bardzo ...

 

Słucham na Marantzu teraz sporo jazz-rocka/fusion i zdaje mi się, że w tym przypadku jest odwrotnie - Marantz lepiej się sprawdza w muzyce dynamicznej, słabiej natomiast w klimatach typu ambient.

Yul - ten Marantz to z jednej strony nie jest super extra ultra hi-end, ale z drugiej strony nie jest to tez rozciągnięte mono warte położenia na szynie. Nie jestem audiofilem, nie mam tez żadnych powiazań z firma Marantz ani z moderacją (ani rodzinnych ani zawodowych), gra po prostu poprawnie, nie denerwuje, przyjemnie zaokragla, traci na tym analityczność, za to akurat stereofonia jest na dobrym poziomie, choć bardziej wszerz niż wgłąb. Dźwięk ma sporo podkolorowań i szorstkośc na wyższej średnicy. Gra na poziomie nowej serii PianoCraft i nieco słabiej od Denona D-M38. Wymagajacemu audiofilowi się nie spodoba, polecam jednak posłuchac mniej wymagającym melomanom (do których się zaliczam) - może to akurat będzie "to"? Słuchałem wcześniej na pełnowymiarowym sprzęcie: Onkyo Integra DX6850 i A8670, Rotel RA-840BX2 czy gramofon Elac Miracord 42 z wkładką Nagaoka JT511 - zatem moja dobra opinia nt. Marantza M-CR503 nie wynika z faktu wcześniejszego słuchania muzyki na radyjku kuchennym. Maranzt M-CR503 pod względem sonicznym jest wart swoich pieniędzy, za to na pewno nie dopłacalbym do M-CR603 dostając w zamian to samo brzmienie i jedynie obsługę sieci jako bonus.

W życiu nie słuchałem Accuphase i nie mam zamiaru. Jestem melomanem, nie audiofilem. Moim zdaniem o wiele ciekawsze jest odkrywanie nowej muzyki niż odsłuchiwanie sprzętu.

Mam nadzieję, że niniejszym rozwiałem wszelkie wątpliwości na temat obiektywności moich wypowiedzi.

[Violet]

Ten Marantz może nieźle zagrać, ale raczej w pułapie dolnego "średniego" poziomu hi-fi. Trzeba mieć świadomość, że na przykład taki wzmacniacz Rotel RA-04 wyznaczy poziom niedościgniony dla ww. "maszynki" Marantza. I nie ma co się obraźać, spierać - takie są rzeczywiste/obiektywne fakty.

[Bednaar]

No i całkowicie się zgadzam z wypowiedzią Violeta :) Posiadam jeszcze dużo starszy wzmak Rotela, RA-840BX2, ale nie powiedziałbym, że słuchając Marantza odczuwam jakiś straszny dyskomfort w porównaniu z Rotelem. Powiem tak: Marantz wypada gorzej, gdy go porównuję z Rotelem i analizuję podzakresy, natomiast do normalnego słuchania bez żadnych porównań wolę Marantza niż Rotela - paradoks, ale takie coś naprawdę ma miejsce.

[mikson]

No i całkowicie się zgadzam z wypowiedzią Violeta :) Posiadam jeszcze dużo starszy wzmak Rotela, RA-840BX2, ale nie powiedziałbym, że słuchając Marantza odczuwam jakiś straszny dyskomfort w porównaniu z Rotelem. Powiem tak: Marantz wypada gorzej, gdy go porównuję z Rotelem i analizuję podzakresy, natomiast do normalnego słuchania bez żadnych porównań wolę Marantza niż Rotela - paradoks, ale takie coś naprawdę ma miejsce.

ciekawe jak by zagrał z tymi nowymi kodami 5500 :)

[moshica]

najważniejsze to "słuchać" muzyki a nie analizować dane techniczne i ekscytować się pojedynczymi dźwiękami. sprzęt ma być melodyjny i to co odróżnia audiofili od tych co słuchają muzyki, że tym pierwszym zawsze czegoś brakuje do pełni szczęścia, pomijając kwoty pieniężne jakie musieli wyłożyć a ci drudzy otrzymują zadowolenie ze wsłuchiwanie się w muzykę. Oczywiście pewien pułap cenowy jest wskazany, ale bez przesady. Jeśli ma być to sprzęt mini to przestańmy stawiać mu w celach porównań Levinsona, Vadię,Accuphase itd bo dojdziemy do obłędu a zadowolenia w pełni nie osiągniemy. Liczmy siły na zamiary a szczęście ze słuchania przyjdzie samo......