Skocz do zawartości
IGNORED

Audiofilskie spotkanie w Hotelu ,,Wroclaw,,25-26 czerwca


robix

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mysle ze to idealna okazja by zapoznac sie z tymi swietnymi urzadzeniami nausznie a przy okazji spotkac w gronie pozytywnie zakreconych co w dlugi weekend z pewnoscia ulatwi decyzje uczestnictwa:)

 

Ja wybieram sie w piatek w asyscie zony i corki.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

robix

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wstyd sie przyznac ale takiej skuchy dawno juz sobie nie zafudowalismy z zona bo bedac w ciaglym ,,niedoczasie,, pomylily nam sie daty i zamiast w sobote i niedziele pojechalismy w piatek !

 

Smiechu bylo tyle jak zapytalem w recepcji czy impreza zostala odwolana ze zona zamiast pomstowac posikala sie prawie z zaistnialej sytuacji i jedziemy jeszcze raz w niedziele :)

 

robix

Byłem wczoraj na owej imprezie jako mocna delegacja ze stolicy i było jak dla mnie bdb. Niby już słuchałem tego systemu ale chciałem posłuchać go w innych warunkach lokalowych i dodatkowo z napędem analogowym. Zabrałem ze sobą kol. Fr@ntza i wiem, że będzie relacja ze spotkania. Tylko dajcie mu trochę czasu bo wypad zakończyliśmy ok. 1.30 w nocy.

pozdr.

Bardzo mnie interesuje jak to wszystko wypadło , zwłaszcza że szukam głośników do lampy .

 

Właśnie kolumny były dla mnie najważniejszym elementem dopingującym. I muszę powiedzieć, że na pewno posłucham ich u siebie. Niestety czekam na okienko transferowe bo ta przyjemność kosztuje w tej wersji 75 kz.

pozdr.

Właśnie kolumny były dla mnie najważniejszym elementem dopingującym. I muszę powiedzieć, że na pewno posłucham ich u siebie. Niestety czekam na okienko transferowe bo ta przyjemność kosztuje w tej wersji 75 kz.

pozdr.

 

 

I jak według Ciebie zaprezentowały się ?

Jestem zapalonym "harbecierzem" i ciężko mi znalezć kolumny mogące je zastąpić. Jednak ART-y 75 Signature mają pięknę barwę (może nie tak gęstą jak moje SHL-5), do tego przecudowną górę. (przestrzeń, wybrzmienia,gładkość itd.). Bas też jak dla mnie w porządku (mimo kilku wzbudzeń pomieszczenia przy sporych poziomach głośności) i co najważniejsze na głośniku 10 calowym. Takie jest moje założenie: przy poszukiwaniu nowych kolumn basowiec co najmniej 10-12 cali. Słyszałem już te kolumny w pokoju zbliżonym do mojego ok. 20 m.kw.i na poziomach wzmocnienia nie odbiegających moim preferencjom dodatkowo moim repertuarze jest ok. Jednak ostatnią niewiadomą jest jak zagrają u mnie. Na to przyjdzie czas.

Druga ważna sprawa tego spotkania to wkładka w gramiaku. Nie jest tak konturowa jak mój Dynavector ale ilość mikrodetali powala. Trochę za miękko na basie jednak to tez trzeba sprawdzić na swoim napędzie przed ostateczną decyzją.

pozdr. Jacek

  • Redaktorzy

Jestem zapalonym "harbecierzem" i ciężko mi znalezć kolumny mogące je zastąpić. Jednak ART-y 75 Signature mają pięknę barwę ...

Jacuś. Ja wiem, że jesteś niedospany po wczorajszej wycieczce (byłeś pewnie 30min później w domu niż ja), ale we Wro grały Art Deco 15 Signature, a grały tak, że czapki z głów. Wiećej, w dedykowanej relacji, podtaram się napisać już jutro. Będą zdjęcia, playlista i moje mocno subiektywne wrażenia z ponad 8h odsłuchu;-)

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

Jacuś. Ja wiem, że jesteś niedospany po wczorajszej wycieczce (byłeś pewnie 30min później w domu niż ja), ale we Wro grały Art Deco 15 Signature, a grały tak, że czapki z głów. Wiećej, w dedykowanej relacji, podtaram się napisać już jutro. Będą zdjęcia, playlista i moje mocno subiektywne wrażenia z ponad 8h odsłuchu;-)

 

 

Faktycznie, nie wiem co mi do łba uderzyło.

Kobitka wołała do gara to się nie mogłam skupić.

pozdr.

Moje wrazenia sa pozytywne po wysluchaniu roznych utworow na systemie Reimyo + ARTy czuc bylo klase dzwieku oczywiscie pomijajac drobne niedomagania spowodowane przypadkowym pomieszczeniem.

 

Musze powiedziec ze tak naprawde wiekszosc klockow sluchalem pierwszy raz wiec ciezko mi konkretnie wskazac lidera w zestawie.

 

Kolumny bardzo fajne i nie dziwie sie ze maja tylu zwolennikow bo w polaczeniu z elektronika tak Reimyo czy Lavardin gora pasma byla krystalicznie czysta bez natarczywosci ,srednica otwarta i bardzo czytelna bez oznak ocieplenia ,bas czasem

zmiekczony i lekki ale ogolnie dopelnial reszte pasma.

 

Po przejsciu na analog (w tym przypadku wzmak Lavardin) stwierdzilem ze jest tak niesamowicie transparentny dzwiek ze chyba bardziej juz sie nie da , szkoda tylko ze nie dalo sie tego sprawdzic w porownaniu z Reimyo bo zrodlem bylo wtedy CD wiec moge tylko snuc domysly.

 

Ogolnie gralo ciekawie i w domowych warunkach to juz moze okazac sie ,,nirvanka,, :)

 

Bylo warto przyjechac nawet z moim wczesniejszym ,,falstartem,, bo nie wiedzialem jak minely 4 gdz spotkania za co serdecznie dziekuje organizatorom imprezy.

 

robix

Dwa dni prezentacji, pierwszego co najmniej 70 osób, drugiego pewnie podobnie ale szału opisów wrażeń nie widzę.

pozdr.

 

Ps. "To u Was normalne?"

 

A co opisywać jak szału nie było. Szkoda czasu.

  • Redaktorzy

A co opisywać jak szału nie było. Szkoda czasu.

Rozwiniesz tą niezwykle lakoniczną wypowiedź? Pytam. bo w sobotę na ponad 8h słuchania dwa razy miałem okazję słyszeć prezentowane systemy grające żle:

- puszczony "na rozgrzewkę" systemu analogowego (Systemdek + Art Audio + Lavardin) "The Wall" Pink Floyd, który już po pierwszym utworze zaczął grać jak należy

- zestaw Reimyo na utworze Dream Theater "The Glass Prison " z albumu "Six Degrees Of Inner Turbulence" - ale tutaj ewidentnie zawinił materiał wejściowy a nie system.

 

ps. nie żałuję poświęconych na wyprawę do Wrocławia 22h.

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

Dwa dni prezentacji, pierwszego co najmniej 70 osób, drugiego pewnie podobnie ale szału opisów wrażeń nie widzę.

pozdr.

 

Ps. "To u Was normalne?"

 

Niestety szału nie było - dźwięk techniczny, mało wciągający i na pewno nie relaksujący. Zapewne wina pomieszczenia, ale tego nie wiemy na pewno. Głównie słuchałem systemu Reimyo, natomiast na kilka utworów przełączono na Lavardina i gramofon - wtedy było znacznie lepiej, ale znaleźli się potencjalni klienci i na ich życzenie szybko powrócono do Reimyo.

Za to muzycznie, a przede wszystkim pod względem prezentacji i opisów Pana Piotra bez zarzutu (to mi zrekompensowało nie do końca wciągający system).

No i oczywiście wielkie podziękowania, że taką imprezę w ogóle mamy we Wrocławiu.

ech. ja nie rozumiem jednej rzeczy dlaczego wiekszość osób mówi że coś źle grało a nawet nie bierze pod uwagę pomieszczenia które jest według mnie najważniejszą składową. ta prezentacja niestety była w pokoju z 2 stron otoczonym szybami a z 2 tekturowymi sciankami.

 

niestety o ile wiem nie dało się tego zorganizować z jakimś poprawnym pomieszczeniu.

a jak na tamte warunki to uważam ze grało to rewelacyjnie.

marzy mi się aby zobaczy taki system w pomieszczeniu (nie odsłuchowym) ale w jakimś pokoju w którym się normalnie mieszka i który został tak pomyślany żeby był

1. estetyczny

2. funkcjonalny

3. poprawny akustycznie.

 

 

notabene vivladi i rachmaninov - brzmienie niesamowite. konia z rzędem temu kto osiągnie taki dźwięk za połowe ceny tego systemu;]

  • Redaktorzy

Na pomieszczenie można kręcić nosem, bądź przejść nad nim do porządku dziennego. Po pierwsze było na tyle przestronne, że spokojnie mieściło czasem ponad 20 słuchających, którzy nie musieli siedzieć w ścisku. Po drugie warto zwrócić uwagę na jeden drobny szczegół, o którym parę razy wspominał pan Piotr Guzek. "Audiofil" to cykl prezentacji, więc liczy się również powtarzalność warunków odsłuchowych a przez to zapewnienie wszystkim wystawcom równych szans.

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

Rozni sa ludzie i rozne gusta ,jedni beda narzekac nawet jak jest ok inni nawet jesli nieco gorzej nie napisza slow krytyki a celem spotkania bylo zaprezentowanie nowosci i umozliwienie ich organoleptycznego kontaktu.

 

Ja bylem w niedziele i jedno co moge powiedziec to ze realizacja czy tloczenie plyty ma kluczowe znaczenie na efekt koncowy co bylo slychac jak na dloni i stalo sie przyczyna goracej dyskusji na ten temat ,a ze impreza pod haslem ,,Audiofil,, to raczej nic dziwnego (kazdy ma swoja wiedze i zdanie).

 

Jeszcze na koniec powiem ze osobiscie jezdzac na takie odsluchy staram sie nie nastawiac z gory negatywnie a to pomaga w obiektywnym spojrzeniu na sytuacje (zawsze sie czegos czlowiek przy okazji dowie i nauczy).

 

robix

Panowie czytam powyżej o ART Loudspeakers DECCO 15 sig, i zastanawiam się czy były tam nowe głośniki ART CLASSIC 12" (też chyba miały być w lepszej wersji zwrotnicy)??

Ciekaw jestem jak one zagrały w porównaniu do DECCO 15 (jeżeli grały)z amplifikacją ss.

Z tego co doczytałem w zapowiedzi miały być 2 kładki Transfiguration Axia i Phoenix??

 

pozdr.

  • Redaktorzy

Zapraszam do

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

Napiszę tu kilka słów o muzyce.

Kilku osobom udało się za zgodą organizatorów posłuchać muzyki odtwarzanej przez systemu Reimyo z Artami po oficjalnym zakończeniu pracy pierwszego dnia. Osoby te słuchały różnej muzyki aż do północy.

Trudno powiedzieć czy to z powodu wysokiej naturalności brzmienia systemu czy też pory (psychoakustyczny efekt pojawiania się większej liczby szczegółów wraz z coraz późniejszą porą) ale czy to słuchając muzyki Vivaldiego (opera Montezuma), Simone Kermes (płyta Colre D'Amore), Talk Talk (płyta Spirit of eden), Anouara Brahem (płyta Thimar), Dhafera Youssef (płyta Malak) czy Rodrigo Y Gabriela (płyta Live in Japan) muzyka płynęła w rytmie właściwym dla danego jej rodzaju, a osoby słuchające pochłonięte były jej słuchanie. Nikt nie miał ochoty na analizę pasma czy stereofonii. Muzyka stała się wartością samą w sobie, oderwaną od źródła reprodukcji. Artyści pojawiali się na scenie, słuchacze koncentrowali się na ich dokonaniach, co najwyżej komentując sposób wykonania lub kompozycję.

Jedyne co mogę jeszcze dodać to to, że chyba o to chodzi w słuchaniu muzyki. Winna ona być naszą towarzyszką budzącą w nas różne uczucia, dającą nam zapomnieć o codziennych troskach.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.