Skocz do zawartości
IGNORED

Amplituner vs. wzmacniacz stereo... ?


Lord Rayden

Rekomendowane odpowiedzi

Witam ! Spotkałem się z takim pomysłem. Otóż z reguły do słuchania muzyki stereo, wszyscy polecają wzmacniacze stereo. Twierdząc,że nawet tańszy wzmacniacz jest lepszy od droższego amplitunera, jeśli chodzi o odsłuch muzyki w stereo. Tymczasem amplitunery 5.1 (7.1) umożliwiają pomiary akustyki pomieszczenia (często mają dodane mikrofony, oprogramowanie). Pomiary te bywają zaawansowane. Czy w przypadku problemów z akustyką pomieszczenia, nie lepszy będzie dobry amplituner niż tej samej klasy wzmacniacz ? Mówię o skali 4.000 zł i oczywiscie nie o sprzęcie Hi End.

A moze lepiej próbować jednak adaptacji pomieszczenia (co jednak nie zawsze wychodzi, z różnych przyczyn - układ pomieszczenia, jego funkcje poza audio, współużytkownicy. Albo bawić się z procesorem akustycznym typu Behringer, znanym na tym forum ?

 

Często czyta się w recenzjach,że amplitunery Harman Kardona czy Yamahy mają dobre stereo. Co o tym sądzicie ?

"Oni rzekli: Panie, tu są dwa miecze. Odpowiedział im: Wystarczy." (Łk 22, 38)

"Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!" (Łk 22, 36)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/84969-amplituner-vs-wzmacniacz-stereo/
Udostępnij na innych stronach

15kg stereo = 7.5kg/kanał. 15kg 7.1 = 1.88kg/kanał. Wydajność prądowa - mówi Ci to coś?

Gdyby napędzać 3-ma końcówkami mocy jedną kolumnę (są takie modele kolumn z potrójnymi zaciskami), to wypadało by niemal 6,43Kg/kanał :) Wydajność prądowa zwiększyła by się trzykrotnie w stosunku do jednej "amplitunerowej" końcówki. (w amplitunerach 7.1 jest 7 końcówek mocy, a nie 8)

6,43kg to wiąż mniej :P Wzmacniacz ma mniej pierdół, przez który musi przejść sygnał. Mniejsza degradacja dźwięku i mniejsze ryzyko uszkodzenia. Wskutek mniejszej ilości elementów elektronicznych, pstryków, mikrofonów, gniazd... itp wzmacniacz kupisz taniej.

 

@ judas32

 

Ślepy test, najlepiej 2.0 vs 7.1. Kto zgadnie, dostanie browara :E

.

15kg stereo = 7.5kg/kanał. 15kg 7.1 = 1.88kg/kanał. Wydajność prądowa - mówi Ci to coś?

 

nie tak do końca z tym liczeniem :)

kanał centralny chyba najwięcej dostaje, później fronty, tylne tyle co kot napłakał, a to x.1 - to subwoofer, który napędzany jest z własnego pieca

 

poza tym przy głośnym słuchaniu na wzmacniaczu 1W oddawany na kolumny to już gałka około godz. 11-12, mało kto tak słucha na okrągło

na amplitunerze, nawet jakby grały wszystkie kanały tak głośno to mamy 7W - na kolumny oddawane, systemy auto kalibracji w pomieszczeniach kompletnie bez akustyki czynią cuda

123... test

poza tym przy głośnym słuchaniu na wzmacniaczu 1W

Był taki temat o tej mocy i ktoś tam pisał że przy średniej mocy np. tych 1-4W, to w szczycie mocy idzie sporo więcej.

 

... tak czy inaczej pomiarów nadal nie widziałem, a chętnie bym pooglądał (najlepiej film który pokazywałby szybko zachodzące zmiany).

Mam HK AVR255 i chciałem dla próby wykonać pomiar programem Room EQ Wizard dołączonym mikrofonem. Jakość w/w mikrofonu dołączanego do amplitunera ma wiele do życzenia, jest kiepski.

Wykonując pomiar poprzez amplituner, dźwięk jest jakiś dziwnie stłumiony. Nie polecam takiej metody.

co do kalibracji w systemach KD różne opinie czytałem na temat różnych modeli, ale niedawno miałem okazję słuchać Denona z kolumnami Quadral Aurum7 i bez kalibracji tak cieniutko to grało jak radyjko tranzystorowe... dopiero po odpaleniu tego sytemu (po wcześniejszej kalibracji) zaczynało grać.

ps.

w aucie mam radio z aktywnym pomiarem akustyki i też złego słowa nie powiem

 

Czy są w jakieś wzmacniacze z pomiarem akustyki?

123... test

Mam HK AVR255 i chciałem dla próby wykonać pomiar programem Room EQ Wizard dołączonym mikrofonem. Jakość w/w mikrofonu dołączanego do amplitunera ma wiele do życzenia, jest kiepski.

Wykonując pomiar poprzez amplituner, dźwięk jest jakiś dziwnie stłumiony. Nie polecam takiej metody.

W mikrofonach do ampli Yamaha z jakością jest podobnie (czyt. : jest kiepska ... tzn. w zakresie basu zdecydowanie więcej pomaga niż szkodzi (jest dobrze), ale wraz ze wzrostem częstotliwości jest tylko gorzej, by przy sopranach osiągnąć poziom psucia x-P ). Pamiętam że przy ustawieniu na "flat" na górze pojawiał się taki nieprzyjemny przypiaszczony sykot (oczywiście mikrofon przy pomiarze w pozycji jak należy). Z tego powodu ustawiałem na "natural" - przytłumiało górę , ale nie było tego sykopiaskotu na górze.

 

Szkoda że nie ma ustawienia kalibracji "bass only" - efekt byłby dużo lepszy przy tych badziewnych mikrofonach (mikrofon pracowałby w zakresie, w którym jest dostatecznie dokładny, wiec korekcja byłaby tam gdzie korygować się realnie tym dziadem da)

Serio Panowie,

nie da się, może z amplitunerem za 40 000 - ale gdzie tu sens takiego zakupu ?

Zgodzę się z pomiarami bo miałem marantza pm6003 przez chwilę i wiem, że efekty takich pomiarów i automatycznej kalibracji mogą być zaskakujące. Często rekompensują słabą akustykę w pomieszczeniach gdzie np trudno o dobre ustawienie kolumn, mogą pomóc z dudniącym basem, brakiem basu, innych tonów czy innych niedoskonałości sprzętu i pomieszczeń. Problem w tym, że dobrego stereo w tym jest mało - lepiej grał mój stary amplituner onkyo tx777, mimo iż marantz miał tryb do słuchania muzyki który wyłączał wszystko co niepotrzebne z wyświetlaczem włącznie, aby całą przekazać moc tylko na przednie głośniki - wot bajer :)

Jeśli ktoś oczekuje bardziej dobrego kina i tylko i aż miłego dla ucha dźwięku bez wdawania się w scenę, głębie, analitykę, mikro i makro dynamikę i wszystko inne co można znaleźć w zestawach hifi to śmiało. Warto się tylko zastanowić czy nie lepiej wydać na 2k na używany wzmacniacz/końcówkę mocy i 2k na używany/nowy amplituner 5.1 zamiast 100000.1 bo szczerze powiem, że na kilkanaście kin jakie widziałem tylko jedno z nich miało podłączone więcej niż 5 głośników plus sub.

 

Pozdrawiam

Z tego wynika,że trzeba nabyć wzmacniacz za 4000 zł i do tego amplituner z pomiarem akustyki i wyjściem na końcówkę mocy, wpiąć wzmacniacz (końcówkę mocy) zamiast wzmacniaczy z amplitunera ale posługiwać się pomiarem akustyki z amplitunera.

"Oni rzekli: Panie, tu są dwa miecze. Odpowiedział im: Wystarczy." (Łk 22, 38)

"Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!" (Łk 22, 36)

Z tego wynika,że trzeba nabyć wzmacniacz za 4000 zł i do tego amplituner z pomiarem akustyki i wyjściem na końcówkę mocy, wpiąć wzmacniacz (końcówkę mocy) zamiast wzmacniaczy z amplitunera ale posługiwać się pomiarem akustyki z amplitunera.

... jak do takich wniosków doszedłeś to nie wiem. Tor przedwzmacniacza w ampli nie jest najwyższych lotów, a pomiar akustyki (szczególnie mikrofon) pozostawia nieco do życzenia. Jak chcesz się bawić w korekcję wysokiej jakości to kup jakiś korektor stereo TACT, a nie jakieś zabawki.

A czy taki korektor stereo jest tak zautomatyzowany jak amplituner ? I czy korekcje prowadzone przez amplitunery są aż tak do d... ?

"Oni rzekli: Panie, tu są dwa miecze. Odpowiedział im: Wystarczy." (Łk 22, 38)

"Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!" (Łk 22, 36)

I czy korekcje prowadzone przez amplitunery są aż tak do d... ?

Powiem tak: mi się udało tak ustawić YPAO że więcej naprawiało niż psuło ... ale miałem kolumny z podbitym basiskiem, co po korekcji było wyrównywane (dużo było do zyskania przy korekcji). Im lepsze kolumny (np. bez podbić) i im lepsza akustyka, tym większe prawdopodobieństwo że kiepski system autokalibracji (taki jak w amplitunerach kina) więcej popsuje niż poprawi.

Jeśli ktoś oczekuje bardziej dobrego kina i tylko i aż miłego dla ucha dźwięku bez wdawania się w scenę, głębie, analitykę, mikro i makro dynamikę i wszystko inne co można znaleźć w zestawach hifi to śmiało. Warto się tylko zastanowić czy nie lepiej wydać na 2k na używany wzmacniacz/końcówkę mocy i 2k na używany/nowy amplituner 5.1 zamiast 100000.1 bo szczerze powiem, że na kilkanaście kin jakie widziałem tylko jedno z nich miało podłączone więcej niż 5 głośników plus sub.

 

Pozdrawiam

Popieram. Amplituner do tego wzmacniacz który będzie sterował przednimi kolumnami. Są wzmacniacze które w takim trybie pracy, pozwalają na regulację głośności z amplitunera. Wilk syty i owca cała.

The odd get even.

Popularny argument, że daną kwotę na zakup amplitunera trzeba dzielić przez 7 kanałów, a wzmacniacza stereo przez 2 żeby uzyskać porównanie bliżej nieokreslonej jakości tychże kanałów jest delikatnie mówiąc chybiony. Ceny rynkowe nie mają wiele wspólnego z jakością czy kosztem wytworzenia , dla branży "stereo" stosunek ceny do wkładu jest na oko kilkukrotnie mniej korzystny niż dla branzy "kino domowe " . Inna skala produkcji, inna konkurencyjność rynku , inny klient. Można rozebrać budzetowy wzmacniacz Yamahy i amplituner w tej samej cenie i stanie sie oczywiste, że koszty np. samych części w amplitunerze muszą być kilka razy wyższe , a jednak na półce stoją oba klocki w zbliżonej cenie.

A co do wydajności prądowej , to na zdrowy rozum zasilacz amplitunera, obliczony na siedem końcówek, w stereo zasila tylko dwie , ma wiec prądu od cholery za dużo.

Nie ma żadnych powodów, dla których dobry amplituner w trybie "pure direct" nie może zagrać w stereo jak przyzwoity wzmacniacz, przy okazji ze wzgledów jak powyżej kosztując niewiele wiecej lub nawet mniej. Jest mniej "audiofilski" bo taką rolę wyznacza mu rynek, ale czy gra istotnie gorzej?

Gość

(Konto usunięte)

Popularny argument, że daną kwotę na zakup amplitunera trzeba dzielić przez 7 kanałów, a wzmacniacza stereo przez 2 żeby uzyskać porównanie bliżej nieokreslonej jakości tychże kanałów jest delikatnie mówiąc chybiony. Ceny rynkowe nie mają wiele wspólnego z jakością czy kosztem wytworzenia , dla branży "stereo" stosunek ceny do wkładu jest na oko kilkukrotnie mniej korzystny niż dla branzy "kino domowe " . Inna skala produkcji, inna konkurencyjność rynku , inny klient. Można rozebrać budzetowy wzmacniacz Yamahy i amplituner w tej samej cenie i stanie sie oczywiste, że koszty np. samych części w amplitunerze muszą być kilka razy wyższe , a jednak na półce stoją oba klocki w zbliżonej cenie.

A co do wydajności prądowej , to na zdrowy rozum zasilacz amplitunera, obliczony na siedem końcówek, w stereo zasila tylko dwie , ma wiec prądu od cholery za dużo.

Nie ma żadnych powodów, dla których dobry amplituner w trybie "pure direct" nie może zagrać w stereo jak przyzwoity wzmacniacz, przy okazji ze wzgledów jak powyżej kosztując niewiele wiecej lub nawet mniej. Jest mniej "audiofilski" bo taką rolę wyznacza mu rynek, ale czy gra istotnie gorzej?

 

1. Przychylam się jednak do argumentacji, że amplituner KD musi być przynajmniej dwukrotnie droższy, by zagrał na tym samym poziomie, co porównywany wzmacniacz stereo.

2. I właśnie dlatego, że skala produkcji jest inna, inna konkurencyjność rynku, elementy do KD są bardziej masową produkcją, tańszą, z mniejszą dbałością o jakość. I naprawdę porównaj sobie np. dwie budżetowe Yamahy i zwróć uwagę jakie m.in. trafo, kondensatory są zastosowane w ampli KD, a jakie we wzmacniaczu stereo.

3. A propos Yamahy to już same porównanie amplitunera stereo (a co dopiero amplitunera KD - porównywałem RX-V496) ze wzmacniaczem stereo daje pojęcie o różnicach na korzyść wzmacniacza.

Miałem RX-497, RX-797 i dopiero ten drugi zagrał na poziomie wzmacniacza AX-497, ale też był wtedy dwa razy droższy.

To samo było z NADami: miałem amplitunera C725, a grał na poziomie dwukrotnie tańszego C326.

4. "A co do wydajności prądowej , to na zdrowy rozum zasilacz amplitunera, obliczony na siedem końcówek, w stereo zasila tylko dwie , ma wiec prądu od cholery za dużo."

Problem w tym, ze ten zasliacz nie pracuje wtedy "pełną parą" przy przełączeniu na tryb stereo, a we wzmacniaczu stereo właśnie tak jest.

I proponuję porównać jaki zasilacz jest przeznaczony do obsługi ampli KD, a jak do wzmacniacza stereo /gdzie w pierwszym wypadku "ledwo zipie... ;)/ i przede wszytkim podłączyć trudne do "napędzenia" kolumny - widać wtedy, co znaczy wydajność prądowa.

 

Piszemy tutaj głównie o budżetówce. Nie zaprzeczam, że są bardzo dobre amplitunery KD potrafiące zagrać dobrze w stereo, ale analogiczny jakościowo dźwięk otrzymamy tylko przy cenowym przeskoku. Żaden ampli KD za 4000,- nie sprawdzi się tak dobrze jak jego odpowiednik cenowy stereo.

 

Pozdrawiam!

We wszystkich wzmakach / amplitunerach jakie do tej pory słuchałem (było ich może mało, ale na każdym taka sama prawidłowość), była wyraźna poprawa jakości dźwięku w trybie direct. Oczywiście porównując przy wyłączonym trybie direct, wszelkie korektory również na 0.

Nie obrażając przedmówców, którzy twierdzą, że w przypadku złej akustyki było lepiej po auto kalibracji - po prostu kto co lubi.

Ostatnio spotkałem się z osobą, która u mnie wyłączyła direct, włączyła loudness i powiedziała, że jest lepiej.

Xavian XN evo 250, Arcam Alpha 7r, Samsung BD-C5900, QED Silver Anniversary-XT, Sennheiser HD 555.

Gość

(Konto usunięte)

We wszystkich wzmakach / amplitunerach jakie do tej pory słuchałem (było ich może mało, ale na każdym taka sama prawidłowość), była wyraźna poprawa jakości dźwięku w trybie direct. Oczywiście porównując przy wyłączonym trybie direct, wszelkie korektory również na 0.

Nie obrażając przedmówców, którzy twierdzą, że w przypadku złej akustyki było lepiej po auto kalibracji - po prostu kto co lubi.

Ostatnio spotkałem się z osobą, która u mnie wyłączyła direct, włączyła loudness i powiedziała, że jest lepiej.

 

Hehe, też jestem profanem...

Na niektórych CD lub gdy słucham radia, szczególnie na niskiej głośności, wyłączam DIRECT i gałka basów jest na godzinie 3.

I nie wstydzę się tego! ;)

 

Nie ma żadnych powodów, dla których dobry amplituner w trybie "pure direct" nie może zagrać w stereo jak przyzwoity wzmacniacz, przy okazji ze wzgledów jak powyżej kosztując niewiele wiecej lub nawet mniej. Jest mniej "audiofilski" bo taką rolę wyznacza mu rynek, ale czy gra istotnie gorzej?

Szkoda ze twojej teori nigdy nie poparł zaden test.

?👈

ememka - mówię o słuchaniu muzyki. Nie o tym jak robię sobie śniadanie i leci radio w tle... (lub kiepsko zrealizowana płyta).

Co do wstydu, to nie masz czego się wstydzić. Nie każdy lubi wsłuchiwać się gdzie stoi wokalistka, czy nie zadrżał jej głos i czy przypadkiem między wierszami nie połykała zbyt głośno śliny. Jednak żeby wychwycić subtelne szczegóły i mieć naturalny dźwięk (np. głos jak prawdziwy, lub jeśli ktoś jest fanem instrumentów to żeby skrzypce brzmiały jak skrzypce) to wszelkie podbicia w tym przeszkadzają.

 

Zwróć uwagę od 40 sekundy... Ja akurat do tych osób się nie zaliczam, ale zobacz w co ludzie potrafią się wsłuchiwać...

 

Kwestią jest to, czy mówimy o tym, żeby sprzęt prezentował jak najlepszą jakość dźwięku (realizm, "naturalizm"), czy żeby po prostu przyjemnie grał.

Xavian XN evo 250, Arcam Alpha 7r, Samsung BD-C5900, QED Silver Anniversary-XT, Sennheiser HD 555.

Gość

(Konto usunięte)

ememka - mówię o słuchaniu muzyki. Nie o tym jak robię sobie śniadanie i leci radio w tle... (lub kiepsko zrealizowana płyta).

Co do wstydu, to nie masz czego się wstydzić. Nie każdy lubi wsłuchiwać się gdzie stoi wokalistka, czy nie zadrżał jej głos i czy przypadkiem między wierszami nie połykała zbyt głośno śliny. Jednak żeby wychwycić subtelne szczegóły i mieć naturalny dźwięk (np. głos jak prawdziwy, lub jeśli ktoś jest fanem instrumentów to żeby skrzypce brzmiały jak skrzypce) to wszelkie podbicia w tym przeszkadzają.

 

Zwróć uwagę od 40 sekundy... Ja akurat do tych osób się nie zaliczam, ale zobacz w co ludzie potrafią się wsłuchiwać...

 

Kwestią jest to, czy mówimy o tym, żeby sprzęt prezentował jak najlepszą jakość dźwięku (realizm, "naturalizm"), czy żeby po prostu przyjemnie grał.

 

Kolego, a czy ja mówię o czymś innym? Jak najbardziej o SŁUCHANIU, a to nie znaczy, że gałka głośności musi być zawsze na godz. 9-10... Czasem, np. wieczorem, daję ciszej. A słuchanie radia niekoniecznie wiąże się z robieniem śniadania - polecam Trójkę... I ja jej po prostu SŁUCHAM.

I jak najbardziej wsłuchuję się w to, gdzie stoi wokalistka i przełyka ślinę (przyznam, że nie muszę aż tak bardzo - dobre ustawienie kolumn)...

I z reguły słucham w trybie DIRECT, tylko czasami, tak jak napisałem, na inaczej zrealizowanych płytach, brakuje po prostu basu (nie chodzi o podbijanie przeze mnie, tylko taka realizacja, miksowanie i mastering) i nie widzę powodu, bym katował się w imię "audiofilizmu" ;)

A już tak na marginesie, to w mojej ocenie "realizm, naturalizm" instrumentów jest najbardziej "przyjemnym graniem" :) I właśnie dlatego, jeśli jest spieprzona przez realizatora płyty perkusja, "dodaję" tego, czego mi brakuje w porównaniu z realizmem.

 

Pozdrawiam!

"Szkoda ze twojej teori nigdy nie poparł zaden test."

Odwrotnej też nie, a wkażdym bądź razie nie "ślepy" :-)

Ememka, Mogę zgodzić się że amplituner powinien być jednak trochę droższy od wzmacniacza by zagrał porównywalnie. Nie rozumiem jednak tej części Twojej wypowiedzi dotyczącej zasilacza, to dosyć prosty układ elektroniczny który ma gdzieś czy amplituner pracuje na 7 kanałach, czy na dwóch, jego wydajność pozostaje bez zmian i nawet zakładając, że na te 7 kanałów jest obliczony "na styk" , a w wzmaku stereo z dwukrotnym zapasem , to i tak prądu z zasilacza w amplitunerze wychodzi w stereo jakby wiecej. Co zresztą niewiele zmienia , bo jak tu już ktoś napisał najczęściej słuchamy z mocą 1-2W/kanał , co nawet w szczytowych impulsach nie daje zbyt dużego prądu.

 

Co do testów to niedawno skusiłem się na pierwszy w moim życiu amplituner - PIONEER LX82.Taki eksperyment. Stereo słucham od lat.

Legendarnie trudne INFINITY R90 tną na Pioneerze aż miło. Można oczywiście dzielić włos na czworo i doszukiwać się wad brzmieniowych względem odpowiadającego mu wzmacniacza stereo ( kosztował mnie 5.500 z wyprzedaży ) , ale to jest bardzo przyzwoity dżwięk . Cyfrowe końcówki IceCUBE o mocy 190W...7 sztuk ....znajdzcie mi wzmacniacz stereo o takich możliwościach w tych pieniądzach.

Mam zestaw stereo przyzwoitej klasy , ale...jakoś nie chce mi się przełączać.

Gość

(Konto usunięte)

"Szkoda ze twojej teori nigdy nie poparł zaden test."

Odwrotnej też nie, a wkażdym bądź razie nie "ślepy" :-)

Ememka, Mogę zgodzić się że amplituner powinien być jednak trochę droższy od wzmacniacza by zagrał porównywalnie. Nie rozumiem jednak tej części Twojej wypowiedzi dotyczącej zasilacza, to dosyć prosty układ elektroniczny który ma gdzieś czy amplituner pracuje na 7 kanałach, czy na dwóch, jego wydajność pozostaje bez zmian i nawet zakładając, że na te 7 kanałów jest obliczony "na styk" , a w wzmaku stereo z dwukrotnym zapasem , to i tak prądu z zasilacza w amplitunerze wychodzi w stereo jakby wiecej. Co zresztą niewiele zmienia , bo jak tu już ktoś napisał najczęściej słuchamy z mocą 1-2W/kanał , co nawet w szczytowych impulsach nie daje zbyt dużego prądu.

 

Co do testów to niedawno skusiłem się na pierwszy w moim życiu amplituner - PIONEER LX82.Taki eksperyment. Stereo słucham od lat.

Legendarnie trudne INFINITY R90 tną na Pioneerze aż miło. Można oczywiście dzielić włos na czworo i doszukiwać się wad brzmieniowych względem odpowiadającego mu wzmacniacza stereo ( kosztował mnie 5.500 z wyprzedaży ) , ale to jest bardzo przyzwoity dżwięk . Cyfrowe końcówki IceCUBE o mocy 190W...7 sztuk ....znajdzcie mi wzmacniacz stereo o takich możliwościach w tych pieniądzach.

Mam zestaw stereo przyzwoitej klasy , ale...jakoś nie chce mi się przełączać.

 

Też tego nie rozumiem... ;)

Daje jednak do myślenia to, że np. ampli KD (7x100 W) ma pobór mocy 200 W, a wzmacniacz stereo 2x100 W - pobór 300 W...

Są powody, dla których amplituner KD zagra zwykle znacznie gorzej, niż wzmacniacz. Dwa podstawowe to: dzielenie pasma na podzakresy (czasem robi to nieźle) z dziurą np na 300 czy iluśtam Hz, często bez basu, tylko z dudnieniem, w czym niemożliwe jest śledzenie partii np kontrabasu, a drugim powodem jest to, co można obejrzeć wewnątrz takiego ustrojstwa. Otóż dobre wzmacniacze mają przełącznik wejść, płytkę przedwzmacniacza zintegrowaną z końcówką mocy i druty do wyjść głośnikowych; a nawet potencjometr bywa zabudowany na tejże płytce. Zajrzyjcie do np. Creeka czy NAD'a. Tam oddzielnie, to mogą być zasilacze. A obejrzyjcie sobie , z ilu modułów składa się amplituner KD. No, chyba, że jest to kino np LG za 299 złp. Wszelkie procesory, czy pola, czy echo, czy opóźniacze faz itp. itd. psują dźwięk jako taki, że wpływu dziadowskich komputerowych wiązek łączących moduły nie wspomnę, bo sam to przerabiałem. A dotyczyło to nomen omen - WZMACNIACZA Sony , który też był (przed przeróbką, oczywiście - wspomnianym tu gdzieś MUŁEM). Tak, że problem ten dotyczy nie tylko KD, ale i innych branż. Degradacja dźwięku dotyka każdego elementu toru, bez wyjątków i wiedząc o tym, można to minimalizować. AB.

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

ememka - jeśli również wsłuchujesz się w detale, wokal czy instrumenty, w takim wypadku chyba przyznasz mi rację, że po wyłączeniu direct-a i podbiciu basu, średnica i wysokie (wokal, instrumenty) tracą na jakości (na rzecz basu).

 

 

Co do mocy amplitunerów i ich poborów, miałem wzmak kina domowego 5x125w, który miał 690wat poboru ;)

Xavian XN evo 250, Arcam Alpha 7r, Samsung BD-C5900, QED Silver Anniversary-XT, Sennheiser HD 555.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.