Skocz do zawartości
IGNORED

Czy adaptacja akustyczna jest lekiem na całe zło?


Gość rochu

Co sądzisz o wpływie adaptacji akustycznej na dźwięk twojego systemu?  

126 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Moim zdaniem wpływ adaptacji akustycznej na dźwięk ma znaczenie:



Rekomendowane odpowiedzi

>Abandon

 

Jestem tego samego zdania.

Podświadomie dużo osób ucieka do Vinyla jako objaw sprzeciwu wobec degradującego dźwięk CD. Jest to niestety ślepa uliczka. Prosty pomiar wodospadowy pokazuje nam czy ew. adoptacja jest konieczna ale podstawą jest dobra i dobrze zaimplementowana technologia włącznie z ustawieniem kolumn, potem poprawki pokoju.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tekstu Parantulli mam inne zdanie...

 

Co do mojej wypowiedzi, to nie widzę powodów, żeby się gorączkować przesadnie :)

W skrócie miałem na myśli tylko to, że przykładowo kilka lat temu miałem przyjemność gościć u naszego kolegi Lutka

i posłuchać tam pewnych kolumn, które po 15 minutach już leżały w moim aucie, a ja myślałem tylko o tym,

żeby jak najszybciej się ulotnić, zanim kolega Lutek się rozmyśli i odda mi kasę.

To był pierwszy i ostatni raz, kiedy byłem szczęśliwy, że je kupiłem, bo już nigdy więcej nawet się nie zbliżyłem

do takiej jakości przekazu, dysponując jak już wspominałem różnymi pomieszczeniami w różnych mieszkaniach

i różnej klasy elektroniką, nawet kilkukrotnie droższą niż zestaw, na którym grały u Lutka spięte kabelkami po 4,50 za metr.

Dla uzupełnienia mojej wypowiedzi dodam, że pokój Lutka wygląda i spełnia funkcje jak każdy normalny pokój u każdego normalnego człowieka

i w niczym nie przypomina audiofilskiej jaskini upstrzonej jakimiś ustrojstwami czy maksymalnej symetrii, a wręcz przeciwnie.

Ściana za kolumnami - całkiem łysa, a na jej środku szafka ze sprzętem i telewizor.

Ściana po lewej - prawie na całej długości "meblościanka" od podłogi do sufitu.

Ściana po prawej - prawie na całej długości okna, a na nich tylko jakaś tam firanka.

Ściana z tyłu - bezpośrednio za głową siedzącego słuchacza, równie łysa jak ta na przeciwko.

Sufit - oczywiście całkiem łysa powierzchnia wielkości małego boiska.

Podłoga - o ile dobrze pamiętam na całej powierzchni tylko wykładzina plus ogromna drewniana ława dokładnie przed słuchaczem.

Teoretycznie rzecz biorąc trudno znaleźć chociaż jeden metr kwadratowy, do którego nie można by się przyczepić.

Praktycznie rzecz biorąc po rocznej walce z tymi kolumnami i akustyką pomieszczeń w których stały, musiałem je po prostu sprzedać.

 

Pomny tych doświadczeń stwierdzam, że jak coś gdzieś nie gra, to już nie zagra. A jeśli już gra, to tylko się cieszyć i nie wymyślać,

bo tak jak z Lanosa nigdy nie będzie Ferrari, tak i z podłego akustycznie pomieszczenia nigdy nie będzie hajendowego grania.

No chyba że naprawdę wywalimy na to całą górę siana i to co uzyskamy potraktujemy jako "lepiej już nie będzie" tylko czy jest sens,

bo być może to niekoniecznie wina samego pomieszczenia, a bardziej sprzętu który w nim stoi, dlatego też nie ma co się napinać

i jak koń pod górę kombinować z akustyką pokoju, kiedy szybciej, łatwiej, taniej i przede wszystkim skuteczniej można uzyskać lepsze efekty

zmieniając to i owo w samym systemie... albo tak jak pisałem tam wcześniej, po prostu zmieniając mieszkanie, bo co w tym dzisiaj trudnego?

Nic, tylko i wyłącznie kwestia chęci i możliwości, ale jak ktoś je ma na adaptacje akustyczne z prawdziwego zdarzenia, kosztujące krocie,

to i na zamianę mieszkania będzie miał. A jak ktoś chce z piasku bicz ukręcić, to do usranej śmierci będzie kręcił i nie ukręci.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no dobre, dobre.... :)))

Kolega abandon i arton55 polecieli grubo po bandzie. Czyli najpierw źródło a potem pomieszczenie.

Problem w tym że w Japonii to pomieszczenie określa ilość mat a nie metrów kwadratowych. Bo nie ma co ukrywać, że naprawdę duża łazienka u nas to często u nich pół mieszkania.

 

Ja mam pytanie czemu w audio wszyscy są mądrzejsi niż Profesorowie, Doktorzy i inżynierowie. Wiedza którą zgromadziliśmy przez ostatnie stulecie pozwala nam budować naprawdę rewelacyjne urządzenia. Zrozumieć dla czego amfiteatry sprzed tylu lat mają tak dobrą akustykę. Jesteśmy wstanie budować bardzo dobrze brzmiące filharmonie itd.

Wszystkie te rzeczy udało się ubrać w ramy obecnej nauki i z powodzeniem stosować w życiu z bardzo przewidywalnym skutkiem.

 

Panowie wszystkie pułapki, zwierciadła, dyfuzory, rezonatory to wszystko są modele teoretyczne, które określa konkretny wzór matematyczny. Ich budowa podlega sztywnym ramom fizyki i modelu teoretycznego, który nie dopuszcza fantazji.

 

Wedle zniekształceń które są "generowane" przez elementy audio to:

1. Pomieszczenie

2. Kolumny

3. Wzmacniacz

4. Źródło

5. Tutaj można włożyć cudowne kable .itd

 

Wpierw wypada zająć się by odpowiedź częstotliwościowa pokoju była wyrównana. Potem dochodzi nasz sprzęt i by jego charakterystyka umożliwiała odtworzenie pasma jak najbardziej liniowo. No a na koniec Panowie i Panie możecie wybierać ciepło lub zimno grające wzmacniacze, nie zamulone źródła itd.

 

Choć prawda jest taka że ludzie mają problem by usłyszeć różnice ciśnień w niskim paśmie dochodzącą do kilkudziesięciu decybeli. Zniekształcenia które są we urządzeniach o rzędy mniejsze niż ktoś z ludzi jest stanie wychwycić. Prawda jest taka że sprzęt w pewnej swej mierze wywędrował poza możliwości ludzkiego słuchu. Wiadomo że można się przyczepić do wielu rzeczy jak wcześniej wymienione nagrania o różnej wątpliwej jakości, nośniki które dalej nie są idealne .itd

 

Ale jak to jest? Nie akceptujecie niuansów, które są na granicy percepcji a dopuszczacie odchyłki o kilkanaście dB?

Popatrzcie na przetworniki D/A które mają już tak wykręcone parametry a są ludzie którzy słuchają kilkadziesiąt razy gorszych TDA1451.

 

Prawda jest taka że nie technologia określa sprzęt z jakiego korzystacie. Po prostu każdy z was ma jakieś upodobania które nie koniecznie pokrywają się z postępem i parametrami.

 

Więc tak naprawdę wedle obecnych miar i przyrządów jesteśmy wstanie zrobić pomieszczenie i sprzęt poza zasięgiem naszego słuchu. Lecz grupa ludzi zwana "audiofilami" wyrywa się poza te miary i różnicuje sprzęt wedle swoich własnych kategorii.

 

Hej parantulla nie widziałem twojego wpisu :).

Z tymi pomieszczeniami naprawdę różnie bywa. No a na akustykę pomieszczenia wpływa wiele rzeczy nie tylko wymiary pomieszczenia. Bo może się okazać że betonowy strop to nie najlepsze rozwiązanie w stosunku do kamienicy gdzie strop jest drewniany ze szlaką, deskami, i "wodorostami"...

 

Nie przeczę że łatwiej jest zmienić mieszkanie niż je poprawnie zaadoptować. Ale uważam że wedle twojej koncepcji. Dobry pokój zaadaptowany akustycznie będzie lepszy od dobrego pokoju nie zaadaptowanego akustycznie. :)

 

Co do emocji to spokojnie twój wpis jak najbardziej na miejscu. Ale poirytował mnie mały odkrywca który poucza wszystkich banałem... Zresztą już powiedziałem co myślę o tamtych radach :))).

 

Pozdrawiam Arczi

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest za to wzorzec PROPORCJI POKOJU ODSŁUCHOWEGO

to żadne "odkrycie" - jest znany, pomierzony i zbadany - od dawna!

 

 

"wielki odkryfco" - jakbyś czytał uważniej - to byś nie napisał o ...innym odkrywcy, bo niczego (jak widać) nie odkrywałem.Nikogo również nie "pouczam" - jeśli tak się czujesz - to twój problem wyłącznie, co zresztą widać po kolejnych wpisach.

 

EOT.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to, że złote proporcje nic nie wnoszą do tematu. Zaś Ty o nich wspominasz i mówisz o rozwiązaniu wszelakiej bolączki... Zresztą w sposób łagodniejszy wytłumaczył Ci to romekjagoda.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi też trochę o to, że teoria teorią, matematyka matematyką, fizyka fizyką, a praktyka i życie swoje :)

Nie wiem czy ktoś się orientuje ile czasu, obliczeń i pieniędzy pochłonął projekt samej akustyki w słynnej operze w Sydney,

ani czy ktokolwiek się orientuje ile czasu, obliczeń i pieniędzy już pochłonął projekt jej poprawy, którego końca nie widać.

Ja też dokładnie nie wiem, ale baaaaaaaaaaaaaaaaardzo duuuuuuuuuuuuuuuuuuużo i efektów jak nie było tak nie ma,

chociaż najtęższe mózgi świata od lat nad tym się głowią, a najpotężniejsze komputery świata wykonały tryliardy miliardów obliczeń,

to ciągle wiadomo tylko tyle, że dalej nic nie wiadomo, ani czy dalej coś z tym robić, czy może zburzyć i postawić od zera...

Tym czasem wiele obiektów uznawanych za akustycznie wzorcowe (przynajmniej do celów jakim zwykle służą) zostało zaprojektowane

setki lat temu przy użyciu liczydła, patyka i wyobraźni ludzi, którzy to i owo potrafili przewidzieć nie dysponując przy tym

współczesną technologią, współczesnymi materiałami czy współczesną wiedzą, a jednak im się udało, no chyba że przypadkiem...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też dokładnie nie wiem, ale baaaaaaaaaaaaaaaaardzo duuuuuuuuuuuuuuuuuuużo i efektów jak nie było tak nie ma,

chociaż najtęższe mózgi świata od lat nad tym się głowią, a najpotężniejsze komputery świata wykonały tryliardy miliardów obliczeń,

 

A wystarczy powiesić parę zasłon, kocyków i oczywiście wykładzinę na całą podłogę filharmonii i będzie miodzio. :) No i oczywiści piramidki z gąbki, obowiązkowo. ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy nie mogą zrozumieć, że są bezradni wobec zjawiska jakim jest akustyka.

 

A matematyka jest niestety mniej przydatna w tym zakresie od słuchu.

 

Dowód?

 

Akustyka to zjawisko dotycząc e każdego punktu przestrzeni, zjawisko trójwymiarowe. Zjawisko przebiegające równolegle w różnych środowiskach; w powietrzu, w elementach konstrukcyjnych naszych mieszkań, meblach i naszych ciałach...

Zjawisko ze względu na "wszędobylskość" jest niezwykle trudno opisywalna.

Symulacje za pomocą obwodów elektrycznych są nieporozumieniem! Nawet odniesienia do tafli wody są poważnie chybione.

 

Weźmy ot takie ustroje o ograniczonych wymiarach, a na przykład pułapkę basową opartą o rezonans w kształcie cylindra postawiona gdzieś w rogu pokoju.

Co niby taka pułapka ma zdziałać?!

 

Wyobraźmy sobie taką pułapkę na wspomnianej tafli wody. Wrzucamy kamień do wody. Powstaje fala rozchodząca się kuliście. Żadna pułapka nie ograniczy w niczym rozprzestrzeniania się tych fal. Jedynie może je zniekształcić.

 

Jeszcze gorzej jest z akustyką. Fale stojące, których chcemy się pozbyć, po prostu są!

Pułapki to nie czarne dziury, niczego nie wsysają.

 

Ale trudno dezawuować ideę ustrojów rezonansowych. W ograniczonej przestrzeni działają. Widuje się w salach koncertowych duże ustroje tego typu. Jedynie widzę sens (widać nie tylko ja) w rozległości, aby mówić o skuteczności.

Wątpliwe jest stosowanie tego typu ustrojów w naszych domach. A pisze to nie jako teoretyk, lecz osoba poproszona o uczestniczenie w konfigurowanie pomieszczenia u znajomej osoby. Aby uciąć pytanie, owa osoba ma dobre przygotowanie w tym zakresie.

 

Co pozostaje nam w naszych mieszkaniach?

Stosować ustroje pochłaniające i rozpraszające.

A te ustroje są w naszych domach: Zasłonki ;), meble, kwiaty, my sami,...

 

I oczywiście samo z siebie pomieszczenie potrafi zaskoczyć.

Sam bywam w takich mieszkaniach, gdzie niby ani proporcji, dość pusto, a gra fajnie. To bywa tak jak napisał Parantulla...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W skrócie miałem na myśli tylko to, że przykładowo kilka lat temu miałem przyjemność gościć u naszego kolegi Lutka

i posłuchać tam pewnych kolumn, które po 15 minutach już leżały w moim aucie, a ja myślałem tylko o tym,

żeby jak najszybciej się ulotnić, zanim kolega Lutek się rozmyśli i odda mi kasę.

To był pierwszy i ostatni raz, kiedy byłem szczęśliwy, że je kupiłem, bo już nigdy więcej nawet się nie zbliżyłem

do takiej jakości przekazu,

 

Choc minello od tamtej pory pare lat, to zapewne pamietasz, ze przed Twoim wyjazdem z nabytymi ode mnie kolumnami, zapytalem czy nie chcesz posluchac jeszcze 30-to letnich Tannoy-i, ktore akurat staly w tylnej czesci pokoju pod dzwiami - nie wyraziles wowczas takiej checi. Jednak Tannoy-e - wg mnie i goszczacych u mnie sluchaczy sluchajacych obu modeli kolumn - graja wyraznie lepiej i to pod kazdym wzgledem. Tak wiec nie bylo wowczas z mojej strony takiej opcji, ze sie rozmysle co do kolumn, ktore nabyles i zechce zwrocic pieniazki.

Ale mysle, ze nic straconego i wybierzesz sie do mnie w celu nadrobienia zaleglosci co do odsluchu tych monitorow.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że gdyby Lutek miał pomieszczenie dopieszczone akustycznie w ustroje i inne temu podobne, Tannoye zagrały by jeszcze lepiej. Wszystko w temacie ;) Ja trochę się pomęczyłem i nie musze wydawac kasy na drogi sprzęt. Słuchałem o wiele droższego głośnika dla przykładu Audio physic Avanti 5 (wiadomo ile to kosztuje) w normalnym takim jak Lutek pokoju i można było zapomnieć o dźwięku który np. ja mam u siebie z teoretycznie gorszymi kolumnami. Także uważam że jeśli coś dobrze gra to w odpowiednio przygotowanym pomieszczeniu zagra jeszcze lepiej tylko pewnie nie wszystkim się chce w to bawić. Dla przykładu zamieszczam fotkę mojej ściany i przepraszam za bałagan. Powiem tylko że wystarczyło że na bocznych ścianach oparłwm tylko zakupione gąbki a różnica w dźwięku była kolosalna. Także nie polecam słuchac tych którzy twierdzą że akustyka nie ma znaczenia.

pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akustyka pomieszczenia jest istotna ale najistotniejsze jest dopasowanie całego systemu odsłuchowego z akustyką.Nic nam nie da akustyka jak system odsłuchowy będzie skopany i odwrotnie.

Akustyka pomieszczenia ma swoje wady a sprzęt swoje. I tak na prawdę nie należy jednego z drugim zgrywać/dopasowywać bo to błąd. Akustyka pomieszczenia ma być tak zrobiona, że nie ważne z czego dźwięk puścimy, to powinien on się zachowywać poprawnie i tyle. Tzn. nie latać po pomieszczeniu kilka sekund, nie brumić rezonansami, nie faworyzować jednych częstotliwości kosztem podbarwiania innych.

W poprawnie zaadoptowanym pomieszczeniu zlikwidowane są rezonanse, odpowiednio dostrojone czasy pogłosów dla całego pasma i wyrównanie charakterystyki i tyle. Jak do takiego pokoju wstawimy sprzęt, to po prostu usłyszymy jak on brzmi i głupota byłoby z powodu tego, że to brzmienie nam się nie podoba, rujnować adaptację pokoju tylko dlatego aby dostosować ja do sprzętu :))). To jakieś odwrotne i dziwne myślenie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli pułapki basowe to tylko takie które działają na odbieranie energii niskich tonów i zdecydowanie nie piankowe. Podaję przykład takich basstrapów:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

te pułapki są najbardziej skuteczne w najniższych częstotliwościach (nawet już na 50hz) w odróżnieniu od piankowych ćwierćwalców, które działają przy 125 a nawet wyżej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sandau spoko tylko wyhamuj z podawaniem tylko tej jednej stronki :).

Liczy się wiedza a potem to można kupić byle gdzie byle było taniej i to co chcemy... Nie koniecznie z tej strony.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rochu- jak widzisz wszędobylskie nasze forumowe piekiełko...

 

A w temacie, to napisałeś że japończycy maja gdzieś panele akustyczne itd. A i owszem, tyle że nie pokusiłeś się o znalezienie na to odpowiedzi. A ta jest prosta- od lat właśnie japończycy chyby najbardziej ze wszystkich nacji dbali o jakość nagrań. Na pierwszym miejscu stawiali wierną reprodukcję muzyki, zamiast naprawianiać kiepski zanieczyszczony sygnał wydobywający się ze źle zrealizowanych płyt przy pomocy paneli akustycznych. Stąd właśnie ich kolejne wynalazki w postaci gęstych nośników HDCD, XRCD, SACD czy ostatnio SHMCD i BluRay Pure Audio.

U nas natomiast ciągle można jeszcze spotkać kolesi słuchających starodawnych 16 bitowych płyt CD, którzy za zamulony lub zbyt metaliczny dźwięk winą obarczają zasłony, kwiatki lub ich brak.

 

Wniosek- najpierw czysty sygnał z głośników, a potem akustyka pomieszczenia, dokładnie w takiej kolejności. Na 3 miejscu postawiłbym kable.

 

Po przeczytaniu takich bredni to prawie osiwiałem do reszty.

Adandon-po prostu nie wiesz co piszesz,.........bo osobiście słucham z tych starodawnych cd 16 bitowych-i...to chłopaku drogi ma sens i słychać

dobrze nagrane te standarty-o zamuleniu nie ma mowy,bo gra zawsze cały system,wszystko musi być dobre i jednoczesnie dobrane-pojmujesz czy nie?

Dzisiejsze cd tłoczone-a starodawne cd tłoczone te standardowe......to wielka jest różnica w jakości takiego cd-jestem tego pewien,a Ty??

Ale po co Ci takie informacje jak osobiscie pewnie Ty wiesz wszystko najlepiej.

Wiesz co to są kolumny bez jakiejś wymyślnej zwrotki-której to prawie nie ma....a kable to u mnie leżą lub wiszą-broń Boże stoją.A u Ciebie kable

postawiłbyś na 3 miejscu????.......jak nie ma rozumku użytego właściwie to nie ma co gloryfikować ważności poszczególnych elementów toru audio.

Zastanawiam się jeszcze co to jest te zamulenie???....może to głuchota czasami bądż niesprawność umysłowa w dobieraniu systemu?

Zapytam Cię jeszcze czy satysfakcja w słuchaniu zapewniona u Ciebie-czy błądzisz sobie tak bezsensownie jeszcze

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuje ten oględny artykuł na początek...dla niektórych mądralińskich:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zawsze można się skonsultować, choćby z taką firmą. Ja tak zrobiłem.

Uzyskałem za darmo poradę, w sumie odpowiedzi na dręczące mnie pytania. Polecam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze wstępniaka do sierpniowego numeru "Estrada i Studio":

 

"Pewne rzeczy po prostu się nie zmieniają, a należą do nich między innymi nieubłagane prawa fizyki rządzące propagacją dźwięku. Nie bez powodu wielu naszych rozmówców stwierdza po latach działalności na rynku studiów nagrań, że inwestycja w adaptację akustyczną to najlepiej wydane pieniądze."

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

W ogóle wiodącym tematem tego numeru jest akustyka, więc warto się chyba zainteresować.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, ale też trzeba pamiętać, że kiepska adaptacja (brak jej) potrafi zdegradować dźwięk z niejednego super systemu.

Witam nie chce sie czepiac ale napisz w jaki sposob brak adaptacji pogorszy dzwiek z wysrubowanego sprzetu ?? zarzuciles mi kiedys ze ja poprawiam parametry sprzetu , tak to prawda sprzet musi byc doskonaly , przejzysty a potem mozna zajac sie akustyka. Tez zalezy co rozumiemy pod pojeciem akustyka bo kiepskie pomieszczenie kubatura oraz zlej jakosci sciany,podloga , wielkie okna moga duzo zlego wprowadzic. Ale zeby pisac ze brak akustyki( POCHLANIACZE , ROZPRASZACZE ) pogarszaja jakosc dzwieku z super systemu ??? Akurat w moim przypadku co do akustyki mnie i mojego sprzetu to nie dotyczy , owszem moge jeszcze bardziej udoskonalic dzwiek poprzez lepsze kable bo niestety graja....P. Bazodrut mi to udowodnil i smiem twierdzic ze kable bardziej wplywaja na poprawe dzwieku z niejednego zestawu niz adaptacja akustyczna a Ci co twierdza inaczej maja slabej jakosci zestawy wiec brna w akustyke ktora jest jak bledne kolo . To moja opinia niektorzy tu nie musza sie zgadzac wiec prosze o wyrozumialosc ZERO zlosliwosci nawzajem pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam nie chce sie czepiac ale napisz w jaki sposob brak adaptacji pogorszy dzwiek z wysrubowanego sprzetu ??

 

Sławek, już Ci pisałem - czy słuchałeś dobrego sprzętu w pomieszczeniu z czasem pogłosu 1,5s?

 

Nie pisałem, brak akustyki - tylko adaptacji.

 

A po trzecie, to nie jest wątek o okablowaniu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławek, już Ci pisałem - czy słuchałeś dobrego sprzętu w pomieszczeniu z czasem pogłosu 1,5s?

 

Nie pisałem, brak akustyki - tylko adaptacji.

witam dobrze wiesz o co mi chodzi z ta akustyka to sie przejezyczylem na poczatku pisalem o adaptacji a co do odsluchu tak sluchalem i to znakomitego sprzetu a takze swojego.. w idealnym pomieszczeniu z adaptacja ale nie tam w domu tylko studio jakie posiada np akkus itp Nie odpowiedziales mi na pytanie ... raczej wolisz odpowiadac pytaniem na pytanie a to mi akurat nie wystarczy.

 

 

Co do kabli to chyba Cie denerwuja ??? bo graja :)

 

 

Raczej zajmujesz sie akustyka a poprzez adaptacje poprawiasz jakosc sprzetu , brzmienia nagran :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...i smiem twierdzic ze kable bardziej wplywaja na poprawe dzwieku z niejednego zestawu niz adaptacja akustyczna a Ci co twierdza inaczej maja slabej jakosci zestawy wiec brna w akustyke ktora jest jak bledne kolo . To moja opinia niektorzy tu nie musza sie zgadzac wiec prosze o wyrozumialosc ZERO zlosliwosci nawzajem pozdrawiam

 

Rzeczywiście śmiałe twierdzenie.

 

W W-wie mówimy, że istnieją dwie szkoły.... W tym przypadku kablarska i ta, chyba jednak bardziej naturalna, uniwersalna i zwyczajnie starsza- akustyczna.

Wg mnie kable często pozytywnie wpływają na dżwięk dobrego systemu w kiepskich warunkach akustycznych, dość silnie go modelują, w większości po to są tworzone.

Dodam, ze przy dobrym, czy b. dobrym sprzęcie w bdb warunkach akustycznych ich działanie jest jeszcze bardziej zauważalne.

 

Choć tu problem polega jednak na tym, ze w takich warunkach, częściej przestaje już ono być pozytywne, staje się często zwyczajnie dyskusyjne, a "cel" poszcególnych producentów, marek i modeli ewidentny i w bardziej czytelny.

 

W przypadku tańszych zestawów i komponentów bdb akustyka jest w stanie uczynić wiele więcej niż zmiana kabli, jednocześnie sporo więcej niż zastosowanie drogich kabli w drogim sprzęcie bez dobrej adatacji akustycznej, przyrost jakościowy, jego skala będą tu zazwyczaj sporo większe.

 

Bo też i możliwość regulowania brzmienia kablami, mimo tego , że niektórzy producenci bardzo się "starają" jest sporo mniejsza niż skala typowych problemów i nieprawidłowości związanych z akustyką pomieszczeń.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja za Starym Audiofilem powtórzę, że jeżeli sprzęt i cała reszta jest do d.. to żadna adaptacja nie pomoże.

 

Dokładnie. Dlatego kolejny odsłuch będzie na kompletnym, odpowiednio dobranym systemie.

 

Za kilka godzin wyjeżdżam z Trójmiasta do domu. Pozdrawiam ekpię z salonu Premium Sound.

Projekt powinienem zamieścić w poniedziałek, pomiary i ich opisy kilka dni później.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam Mirosław Andrejuk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest sytuacja hipotetyczna: - pokój umeblowany, dywan, zasłony, parę mebli tapicerowanych, dużo bibelotów, półki z książkami. Kolumny ustawione wedle wszelkich zasad dobrego ustawienia. Taki ciepły miły pokój. W nim dobry sprzęt. Gra to bardzo przyjemnie. I teraz zaczyna się metamorfoza - zostaje ten sam sprzęt. Usuwamy wszystkie meble z pokoju, zdejmujemy zasłony i wynosimy dywan. Zostaje pusty pokój i cudowny sprzęt. Odpalamy sprzęt i co się dzieje z dźwiękiem. Możemy też przysunąć kolumny np do samej ściany i co się dzieje? Nie pomogą tu super kable od Bazodruta lub innego ciągodruta. Nie pomogą IC ze złota i platyny - ten sprzęt już nie zagra tak ładnie jak poprzednio. To właśnie jest ta akustyka pomieszczenia - nie mająca ponoć znaczenia według co niektórych.

Zgadzam się, że złego sprzętu nie poprawi żadna adaptacja akustyczna, ale dobra adaptacja potrafi wyciągnąć dobry sprzęt na wyżyny swoich możliwości. I te zmiany bywają bardzo spektakularne.

 

Dodam tylko, że nie jestem wrogiem dobrych kabli, bo sam mam kable głośnikowe po 250 Euro za metr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.