Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  115 członków

Simaudio Klub
IGNORED

Simaudio CLUB


Dżerzi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wypunktowuje w swoich postach niewielkie mankamenty Moona, ale pytanie brzmi, czy w tej cenie za sprzęt nowy da kupić ogólnie lepiej brzmiący odtwarzacz CD. Bardzo możliwe, że nie... Niezmiernie jestem ciekaw bezpośredniego porównania do do Musical Fidelity M6scd i sam bardzo żałuję, że przez zakupem Moona nie posłuchałem też Musicala.

Edytowane przez Morven
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie jakiego brzmienia szukasz. Bo ja analogowego i pytanie czy 260d gra analogowo. Z Twojego opisu wynika , że ma taki charakter. Choć nie słuchałem jeszcze ani Moona ani MF ale ten drugi opisują jako bardziej "cyfrowy". Z przesłuchanych jak dotąd najbardziej analogowo zagrał Lector 707. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moon ma taką cudowną muzykalność, taki naturalny "flow", czasem aż się zatrzymuję podczas domowej krzątaniny, żeby posłuchać, bo ten dźwięk mnie po prostu zadziwia. Z drugiej strony on nie gra tak analogowo w sensie stereotypowym, bo dźwięk jest neutralny lub wręcz nieco lekki, a nie eufoniczny, "dopalony". Muszę jednak przyznać, że w miarę wygrzewania to się wypełnia, bo na początku było raczej słabo - praktycznie brak basu - był mały, skompresowany. Musicala kiedyś słuchałem bardzo szybko w Top HiFi i ten player mi się podobał, ale było podłączony może 5 minut, w innym pomieszczeniu i systemie, trudno mi się więc wypowiedzieć na jego temat. W niemieckiej prasie branżowej został on oceniony na równo z Moonem (w 2 magazynach), jednak polski recenzent Audio Video wolał Musicala od Moona.

Edytowane przez Morven
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostaje mi cierpliwie poczekać i samemu posłuchać  u siebie w systemie. Jestem bardzo ciekawy jak ten odtwarzacz wypadnie. Choć wiem, że wygląd nie gra, to jednak zdecydowanie bardziej podoba mi się Moon niż M6SCD. Są trudności z wypożyczeniem gdyż nie ma tych urządzeń. Mało kto kupuje teraz odtwarzacze CD, a jeśli już to te najtańsze. Przynajmniej tak słyszałem w salonach, w których pytałem. Teraz rządzą pliki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem w Audiotrendt z Krakowa wysyłkowo, na zasadzie, że jak mi się nie spodoba, to mogę oddać i dostać z powrotem kasę. Zresztą w sumie takie jest prawo przy sprzedaży internetowej. Tyle, że trzeba by sporo kasy, aby tak załatwić 2 urządzenia na raz do porównania.

Edytowane przez Morven
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza wolną gotówką jest jeszcze inna uciążliwość. Dostajesz nowe urządzenie, przez tydzień w ogóle nie warto go słuchać. Tak właśnie miałem z Lectorem CDP707. Dopiero po dwóch tygodniach zaczął grać dobrze, a swoje 95% możliwości osiągnął po trzech tygodniach. Zdecydowanie wolę brać testowe egzemplarze, już wygrzane. Jednak jak wspomniałem nie zawsze są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest dokładnie odwrotnie - najprawdopodobniej to właśnie Audiolab miał bardziej wyrównane pasmo.

Może tak - ale nie do końca. Do porównania mam Creek cd 50 a wcześniej Pionka PD-50 i oba nie wykazywały ostrości na górze pasma. Poza tym całościowo są gorsze od Moona . Urzeka mnie całością prezentacji i gra muzyka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

Szukam porady

250i czy 240i?

Pomijając Dac w 240i,co zagra lepiej rock, metal? Zakup w ciemno bez odsłuchów, słyszałem że 240 gra bardziej ciepło,jak to jest w praktyce?Lubię wypełnienie dźwięku basem. 

Grałem na Primare i32 ale bez Dac'a ten wzmak nie gra. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Szukam dobrego odtwarzacza cd, dynamicznego,z szeroką i głęboką sceną, rozdzielczego i detalicznego. Zainteresował mnie Moon CD 5.3 rs. Czy mogę prosić o jakieś opinie ,kto ma ,słyszał, co może powiedzieć ?

Pozdrawiam

Sansui 907XR ,Meridian 508.20/24,Audiobyte Black Dragon,PMC fb1i, Zu Audio Libtec, Audioquest. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 18.08.2019 o 18:31, igor-69 napisał:

Jest dokładnie odwrotnie - najprawdopodobniej to właśnie Audiolab miał bardziej wyrównane pasmo.

Może tak - ale nie do końca. Do porównania mam Creek cd 50 a wcześniej Pionka PD-50 i oba nie wykazywały ostrości na górze pasma. Poza tym całościowo są gorsze od Moona . Urzeka mnie całością prezentacji i gra muzyka

W porównaniu do tych poprzednich CD nie masz szczuplejszego dźwięku? Mniej basu? Wiem, że całościowo to dużo lepszy CD od tych 2 wymienionych, ale chodzi mi tylko o masę, wolumen dźwięku...

Edytowane przez Morven
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba jednak uczciwie powiedzieć, że po 170 godzinach grania, bas i niższa średnica w znacznym stopniu się wypełniły i nie jest źle w tym zakresie. Problem mam teraz bardziej z wyciętymi niższymi wysokimi tonami, co daje tak lubianą przez Was "gładkość" i brak ostrości...

Może jeszcze się coś poprawi. Producent pisze o 400 godzinach wygrzewania, a grałem dopiero 170. Szczerze mówiąc jednak - wątpię. Albo trzeba się będzie do tego przyzwyczaić albo znowu przebudowywać system ?

Edytowane przez Morven
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 26.08.2019 o 19:36, Floki napisał:

Hej

Szukam porady

250i czy 240i?

Pomijając Dac w 240i,co zagra lepiej rock, metal? Zakup w ciemno bez odsłuchów, słyszałem że 240 gra bardziej ciepło,jak to jest w praktyce?Lubię wypełnienie dźwięku basem. 

Grałem na Primare i32 ale bez Dac'a ten wzmak nie gra. 

 

Koledzy zaraz mnie pewnie zjadą, ale jak lubisz rockowy dźwięk wypełniony basem, to trzymaj się z daleka od produktów marki Moon. No chyba, że tak grają te najdroższe Moony za pierdyliony złotych. Kup sobie najwyższe NADy na jakie Cię stać, a za resztę zaoszczędzonej kasy - dużo płyt.

W dniu 28.08.2019 o 17:56, misiek x napisał:

Witam.

Szukam dobrego odtwarzacza cd, dynamicznego,z szeroką i głęboką sceną, rozdzielczego i detalicznego. Zainteresował mnie Moon CD 5.3 rs. Czy mogę prosić o jakieś opinie ,kto ma ,słyszał, co może powiedzieć ?

Pozdrawiam

Tego CD nie znam. Mam Neo 260D. Dźwięk jest dynamiczny i rozdzielczy, natomiast sam atak jest minimalnie złagodzony. Scena jest szeroka, ale nie głęboka. Moon gra pierwszym planem i nie buduje wyraźnych warstw w głąb. Nie jest to jakaś wada: co kto lubi.

 

 

 

 

 

ps39 <- i jak? Porównywałeś Neo 260D do tego Musicala? ?

Edytowane przez Morven
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba jednak Moon, pomimo dużej klasy i wyrafinowania, to nie jest "moje" granie. Nie sądzę, żeby dalsze wygrzewanie dokonało tutaj jakichś cudów... Jeśli ktoś jest zainteresowany, mogę sprzedać Neo 260D. Kolor srebrno-czarny, stan sklepowy, 10 lat gwarancji. Pełen komplet: 2 pudła, papiery, itd. Grał 180 godzin. Player jest właściwie nowy. Proszę o ewentualny kontakt na priv.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam już nie wiem, co robić... Strata przy ewentualnej odsprzedaży będzie pewnie znaczna. Jestem przyzwyczajony do nasyconego, eufonicznego brzmienia i jak na mój gust Neo 260D ma wycofany wyższy bas/niższą średnicę. Najniższy bas za to jest prowadzony pięknie, może nawet nieco podkreślony. Reszta pasma też jest piękna. Brzmienie lekko "wyszczuplone" na niższej średnicy jest dla mnie jednak nie do zaakceptowania pomimo wybitnych pozostałych aspektów. Chyba, że z czasem to się jeszcze wypełni, ale coraz bardziej wątpię...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
53 minuty temu, Morven napisał:

Sam już nie wiem, co robić... Strata przy ewentualnej odsprzedaży będzie pewnie znaczna. Jestem przyzwyczajony do nasyconego, eufonicznego brzmienia i jak na mój gust Neo 260D ma wycofany wyższy bas/niższą średnicę. Najniższy bas za to jest prowadzony pięknie, może nawet nieco podkreślony. Reszta pasma też jest piękna. Brzmienie lekko "wyszczuplone" na niższej średnicy jest dla mnie jednak nie do zaakceptowania pomimo wybitnych pozostałych aspektów. Chyba, że z czasem to się jeszcze wypełni, ale coraz bardziej wątpię...

Nie wiem jak 260D ale mój ACE potrzebował zdecydowanie więcej niż 180 godzin. Ja bym jeszcze trochę poczekał , może trochę pokombinować z przewodami?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też polecam poczekać. Miałem ostatnio do testów Lectora 707, był nowy i dopiero po 3 tygodniach zagrał ładnie, choć pewnie to nie było 95% jak mi się wydawało. Od włączenia po 2 godzinach do tego co usłyszałem po 3 tygodniach był "kosmos". Mimo, że już trochę urządzeń się u mnie wygrzewało, takiej różnicy w brzmieniu jak w Lector 707 nie słyszałem. Może z Moon jest podobnie. Z ciekawości wypożyczyłbym jednak zewnętrzy DAC i poeksperymentował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie rację, jeszcze trochę na nim pogram. Wczoraj (około 185 godzin) coś jakby zaczęło się wypełniać na wyższym basie i nawet góra jakby się lekko otworzyła i czasem potrafi "przyciąć" po uszach i tak ma być, gdy tak nagrana jest płyta. Ogólnie dźwięk stał się jakby mniej "zwięzły" a bardziej luźny, swobodny. Dam mu jeszcze szansę - niech pogra kolejne 100 godzin. Takiej makabry z wygrzewaniem nie przechodziłem wcześniej z żadnym innym sprzętem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ps39 <- jeśli szukasz CD, to w cenie około Moona i Musicala jest jeszcze Primare CD35, który ponoć jest rewelacyjny, ale (jak to Primare) lekko chłodny. Przestrzeń na pewno buduje inaczej niż Moon - lepiej: daleko w głąb (ja tak wolę). Wysokie tony też są pewnie dużo bardziej błyszczące niż w wygładzonym Moonie. Czy ogólnie jednak brzmienie jest lepsze? To jest pytanie... Może ktoś słuchał?

Edytowane przez Morven
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Primare nie słuchałem, ale opisy wskazują, że to raczej chłodne brzmienie, a nie ciepłe. W tej cenie nie da się kupić odtwarzacza referencyjnego. Trzeba iść na kompromis i wybrać to na czym nam najbardziej zależy. Ja teraz zastanawiam się czy wybrać analogowe brzmienie czy iść w kierunku lepszej stereofonii z bardziej namacalnym budowaniem instrumentów na scenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Morven napisał:

pomiędzy 180 a 190 godzin chyba zachodzi właśnie jakaś fundamentalna zmiana... ?

Widzę trzy możliwości.

Pierwsza to taka, że poniżej 200 godzin grania to raczej mało dla Moona, więc coś powinno się jeszcze wydarzyć. Czy to "coś" będzie Ci się podobało, czy nie, to będziesz sam musiał sobie odpowiedzieć sam.

Druga to być może należysz do osób, którym podoba się bardzo nasycony dźwięk. Moon jest przejrzysty (nie mylić z ostry, czy suchy) i czasami sprawia wrażenie lekko "niedoważonego". Jest za to bardzo prawdziwy - ostro nagrana płyta zagra ostro, buła jak buła. O ile się nie mylę Twój wzmak to Accuphase, a kolumny to Vienny - obu raczej nie brakuje nasycenia, więc powinno być to ciekawe połączenie, ale jak wiadomo praktyka nie zawsze idzie w parze z teorią.

Trzecia kwestia to IC - mówiłeś o Nordoście. Moim zdaniem łączenie Nordosta z Moonem nie pomaga budowaniu nasyconego dźwięku, ale za to jest wyczynowo detaliczny i szybki. Co kto lubi...

Przyznam, że nie znam bardzo dobrze 260D, słuchałem go bodaj z dwa razy i nigdy u siebie, ale mam dwa odtwarzacze Moona i widzę sporo wspólnych cech. Jeśli nic Cię nie pogania, to spróbuj się jeszcze "pomęczyć", jak sugerują to także inni.

Jeśli uważasz, że Moon jest zbyt mało nasycony, to obawiam się że Primare to wrażenie jedynie spotęguje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.