Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  115 członków

Simaudio Klub
IGNORED

Simaudio CLUB


Dżerzi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, sir.jax napisał:

Druga sprawa to poprawne ustawienie kolumn, to one mocno korelują z pomieszczeniem,  kolejny krok to dostosować pomieszczenie, oczywiście na tyle na ile możemy sobie pozwolić. 

Jak ktoś dysponuje takim tylko dla siebie i swojego audio, to możliwości w adaptacji są dowolne na każdym etapie.

 

Mam pomieszczenie na strychu 26m2 tylko pod audio. Kolumny ustawiane dalmierzem. elektronicznym z dokładnością do 1mm. Kazde przestawienie kolumn o kilka centymetrów (przód, tył, boki) czy ich kątów do miejsca odsłuchowego ma wpływ na to jak słyszymy, jak dużo jest wysokich, jak basu, jaka przestrzeń itd. Może ktoś się dziwić ale samo ustawienie kolumn zajęło mi z 2 tygodnie ale było warto. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, pharel1 napisał:

Mam pomieszczenie na strychu 26m2 tylko pod audio. Kolumny ustawiane dalmierzem. elektronicznym z dokładnością do 1mm. Kazde przestawienie kolumn o kilka centymetrów (przód, tył, boki) czy ich kątów do miejsca odsłuchowego ma wpływ na to jak słyszymy, jak dużo jest wysokich, jak basu, jaka przestrzeń itd. Może ktoś się dziwić ale samo ustawienie kolumn zajęło mi z 2 tygodnie ale było warto. 

Mnie nie dziwi, jest tak jak mówisz.

Jak masz tylko pod audio, zainteresuj się niewielką adaptacją, Dyfuzory 2D w miejscu 1szych odbić, panele na PT80, te akurat nie są drogie. No chyba, że masz już adaptację. 

 

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam tylko na pierwsze odbicia boczne panele PT80 a za miejscem odsluchowym na całej ścianie regały z książkami i innymi gratami. Nie mam nic na ścianie za kolumnami, wstawienie tam paneli z pt80 działa niekorzystnie na scene i wybrzmienia. Myśle o dyfuzorach 2d za kolumny ale to za jakiś czas

Edytowane przez pharel1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, pharel1 napisał:

Myśle o dyfuzorach 2d za kolumny ale to za jakiś czas

Te lepiej działają za słuchaczem, chociaż ja mam tu i tu wtedy ma to sens, słychać wpływ tych za linią kolumn na środku pomiędzy nimi.

Efekt lepszy niż zmiana kabelków i innych dupereli.

Edytowane przez sir.jax

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, pharel1 napisał:

no właśnie na środku pomiedzy kolumnami chce zamontować te 2d, jak się nie sprawdzą to naprwno znajde dla nich jakieś lepsze miejsce:-) 

Masz dowolność w swoim pokoju, na pewno znajdziesz.

Sztuk 4 to minimum, żeby tworzyły kwadrat o słusznej długości boku.

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo pharel1

Też uważam że 260D to dobry player CD. Albo wpisał się w mój system.

W piątek odebrałem po naprawie i cieszę się muzą na nowo.

Padła przetwornica napięcia od stand-baya więc teraz wyłączam przełącznikiem na tylnej scianie.

Olałem gwarancję sprzedawcy- szkopa, oraz ofertę płatnej naprawy dystrybutora w Polsce i oddałem do polecanego serwisu na forum -OTJ serwis Łódz. Tak więc skończyło się dobrze. Serwis na 6

I niech gra muzyka !

20191115_143241 (2).jpg

Edytowane przez igor-69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, igor-69 napisał:

Padła przetwornica napięcia od stand-baya więc teraz wyłączam przełącznikiem na tylnej scianie.

Dobrze wiedzieć, u mnie tez non stop. włączony na stand-by i na listwie zasilającej go włączałem i wyłączałem. Teraz jest podpięty na stałe do gniazdka i w stand-by

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 1 miesiąc temu...
W dniu 17.11.2019 o 13:11, pharel1 napisał:

Morven i sir. jax chyba was muszę tu pogodzić bo niw da się tego czytać. Mam moon 260d nie dlatego że nie mógłbym go sprzedać i na coś zmienić ale dlatego że wpisał się dobrze w mój system. Szukałem cd detalicznego, z natutaralną średnicą, takiego żeby dodał detalu ale nie kosztem ochłodzenia czy wyostrzenia. Nie wiem jak morven może twierdzić, że moon ma wyciętą część wysokich tonów, u mnie wysokie to jeden z atutów moon 260d, są rozdzielcze, mają barwe, nawet bym powiedział że na początku było ich za dużo. Po kilku interkonektach insieciówkach doszedłem do tego czego chciałem. Czytając że moon 260d to chłam czy oszustwo nie moge sie z tym zgodzić, moim. zdaniem to kwestia nie zgrania z innymi elementami bądź jakimiś odmiennymi preferencjami. Słuchałem u siebie w domu bądź u kolegi co ma te same kolumny takich cd jak : naim. cd 5xs, pioneer pd 70ae, roksan caspian, musical fidelity m3scd i przetwornikow nad m51, nad 658, nie mógłbym powiedzieć że moon 260d dac to urządzenie o jakiejś zawyżonej czy nie współmiernej cenie w stosunku do tych urządzeń. Wszystko to kwestia dopasowania ale dla mnie moon 260d ma taką ceche którą jest ciężko znaleźć, że łączy detal z muzykalnością, że jest szybki i dynamiczny ale nie popada w ostrości. Ja takiego szukałem i życzę wszystkim dużo cierpliwości przy zabawach z kablami czy akustyką bo to może zniweczyć całą pracę i zamysł konstruktorów. 

Na koniec przykładem niech będzie wątek o Audio Show gdzie napisałem że podobała mi się prezentacja wzmacniacza unison performance z kolumnami fyne audio f1.10 i zostałem niemal obrzucony obelgami przez jednego z forumowiczów, że to najgorsze kolumny jakie słyszał, że każde kolumny w tej cenie i cenie nawet dwa razy mniejszej zagrają lepiej, że to największy chłam ze wszystkich prezentacji na Stadionie. A mi się podobało. Może byłem podczas lepiej nagranej płyty, może wzmacniacz rozgrzany dobrze, nie wiem, ale mi się podobało. Bardziej mi się podobały tylko prezentacje mbl, gryphona i klipschornów, więc spokojnie z tymi osądami, może każdy z nas szuka innego dzwięku, ma inne oczekiwania. 

Hej Pharel,

Dzięki za kulturalny, wyważony wpis. U mnie Moon Neo 260D był niestety dźwiękową porażką, pomimo posiadania jednej cechy wyrażonej w stopniu wręcz wybitnym, tj. urzekającej wprost melodyjności i muzykalności. Moon po prostu czaruje dźwiękiem. Bardzo dobry PRAT uzyskano jednak poprzez pewne modyfikacje w części wyższego basu - był on po prostu odchudzony przez co dźwięk jest lekki i "pędzi" do przodu. Aby to wyrównać lekko podkreślono bas najniższy i tam słuchać bardzo fajne niskie pomruki w dodatku świetnie kontrolowane. Tą lekkość skutkuje pewną twardością, sztywnością, jakby część pasma nie mogła wybrzmieć. Słychać to było u mnie wyraźnie zwłaszcza w dźwięku saksofonu. O górze Moona nawet nie ma co pisać. Część jest wycięta w sposób po prostu CHAMSKI! I stąd ta "gładkość". Jeśli ktoś ma jednak jasny system lub z tendencją do ostrości, to mu się to spodoba. W neutralnym systemie Moon kastruje część góry w sposób DRAMATYCZNY. Z powodu obcięcia części góry nie powstaje normalna scena dźwiękowa z planami rozłożonymi głęboko do tyłu (bo za plany odpowiadają tak naprawdę głównie wysokie tony). Jeśli komuś podoba się przestrzeń z Moona, to znaczy, że nigdy nie słyszał, jak powinna być zbudowana przestrzeń i scena dźwiękowa. Niech ktoś taki podłączy Primare CD35, to zrozumie wtedy jak słaby w tej dziedzinie jest Moon. Poza tym Moon ugrzecznia dźwięk. PRAT jest wybitny, ale atak już ograniczony, złagodzony.

Teraz mam Pioneera PD-70 AE i jest to urządzenie wprost znakomite. U mnie był on najlepszy wśród następujących playerów: Moon Neo 260D, Primare CD35, Musical Fidelity M6SCD, Technics SL-G700 i właśnie Pioneer PD-70AE. NA drugim miejscu był Primare i czuję, że z innym kablem niż mój Nordost to urządzenie też mogłoby zagrać wybitnie. U mnie był nieco beznamiętny, z nieco wycofaną średnicą. Niestety 2 z tych urządzeń kupiłem (przed Pioneerem) i na sprzedaży jednego sporo straciłem, ale tak to jest, gdy się goni króliczka...

Moon i Musical w swojej cenie to po prostu śmiech. Zwłaszcza gdy zobaczy się "rozbierane" zdjęcia. Oba urządzenia są niby wybitnie "muzykalne", co osiągnięto znacznymi modyfikacjami w paśmie. Moon Neo 260D to byłoby świetne urządzenie, gdyby cena cennikowa wynosiła połowę, czyli 7 000 zł. Moim zdaniem "dźwiękowo" tyle ten player jest wart. Mój Pioneer pod względem dźwięku i wykonania (18.5 kg wagi, podwójne zasilanie, całość obudowy ze szczotkowanego aluminium, chip Sabre) był ponad 2000 zł tańczy niż Moon. Bez komentarza...

Dla kolegów "upartych": po podłączeniu Pioneera, nagle w cudowny sposób okazało się, że moja akustyka jest świetna, a kable wybitne.

Edytowane przez Morven
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że brak wpisu o "cudownym i wspaniałym" Technics, który tak był zachwalany, zamiast 260 tki.

Granie to nie wszystko, co z tego jak słyszałem lepsze cdki, jeden wczytuje płytę prawie 20s! inny ma displej na którym nic nie widać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Bogusław_59825 napisał:

Szkoda, że brak wpisu o "cudownym i wspaniałym" Technics, który tak był zachwalany, zamiast 260 tki.

Hahaha.

Teraz jak widać Pioneer na topie, bo gdzieś napisali w recenzji, że jest zajebisty.

A tak zachwalany i najlepszy z najlepszych w swojej cenie pożal się boże Technics wyzionął ducha ?

Czyli wyszło na moje, Technics jak to Technics miał swoje 5 minut 30 lat temu, a tak naprawdę jest do dooopy. 

Niestety tak już bywa z amatorszczyzną, powiem więcej, chyba szympansy mają więcej wyobraźni i rozumu niż co poniektórzy "miłośbicy" sprzętu. 

 

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Bogusław_59825 napisał:

Szkoda, że brak wpisu o "cudownym i wspaniałym" Technics, który tak był zachwalany, zamiast 260 tki.

Granie to nie wszystko, co z tego jak słyszałem lepsze cdki, jeden wczytuje płytę prawie 20s! inny ma displej na którym nic nie widać.

 

Już się robi! Technics w zakresie pasma był urządzeniem grającym bardzo równo. Basu było dużo, średnica - bez zastrzeżeń, góra również była dosadna, doświetlona, błyszcząca. Przestrzeń -  jak najbardziej OK; plany budowane były właściwie: wszerz i w głąb. Dynamika i muzykalność również w jak najlepszym porządku. "Formalnie" zatem, rozkładając dźwięk na czynniki pierwsze, trudno było się do czegokolwiek przyczepić. Ogólnie jednak, jako całość, dźwięk, pomimo że fajny i pozbawiony większych wad, nie przynależał do poziomu hi-end. Dźwięki nieco się zlewały, a ogólnej sygnaturze brakowało pewnej klasy, spokoju, czarnego tła, pewnej tajemnicy, która charakteryzuje najlepsze, najciekawsze urządzenia. Streamer, który otrzymujemy "w załączeniu" również był bardzo fajny i działał bez zarzutu. Jakość wykonania zewnętrznego - na najwyższym poziomie; nie było tu żadnych tanich plastikowych wstawek jak w Moonie. Pod względem ergonomii jednak Technics był urządzeniem FATALNYM! Tak złym, że aż zadziwiającym. Najprostsze czynności, ot - zwykłe naciśniecie guzika, skutkowało komunikatem "please wait". Odtwarzacz działał wolno, co chwilę kazał czekać, a sama obsługa była skomplikowana i zupełnie nieintuicyjna. Po tym względem jest to urządzenie najgorsze ze wszystkich, jakie posiadałem! Po kilku dniach (nie minął nawet tydzień) popsuł mi się napęd i wtedy stwierdziłem, że na tym jednak zakończy się moja przygoda z urządzeniami tej marki. Cenowo Technics jednak jest urządzeniem opłacalnym (oczywiście, jeśli się nie popsuje). Od ceny cennikowej dostałem duży rabat, wykonanie jest bardzo solidne i w komplecie dostajemy streamer. Nie miałem nigdy poczucia "bycia nabitym w butelkę", jak po zakupie Moona. Gdybym musiał wybierać pomiędzy Technicsem (niepopsutym) a Moonem, pomimo bardzo niefajnej obsługi, wybrałbym jednak raczej Technicsa. Tam góra i przestrzeń były lepiej, wyraźniej podane, a to dla mnie niezwykle ważne aspekty brzmienia. Nie ma dla mnie większego grzechu niż zamulona góra...

Ech, tak Was dziwi, że można pisać prawdę, opisywać obiektywnie również urządzenia, które się samemu posiada, a nie bronić ich jak ostatniej twierdzy, bo to ja, ja - UWAGA - JAAA!!! je posiadam? Przedszkolaki...

Edytowane przez Morven
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, Morven napisał:

Nie ma dla mnie większego grzechu niż zamulona góra...

Zamulona góra w Moon 260d? co jak co ale góra w Moon jest najlepsza jaką słyszałem a słuchałem  Musical Fidelity msc3, msc6, roksan kandy k3, naim cd5xs, naim cdx2, yamaha cd 3000. Albo miałeś jakiś wadliwy egzemplarz, jakiś niedomagający albo ja to inaczej słyszę, mam całkiem inne preferencję.

Poza tym to ze znakimitą górą idą dobre barwy i ciepło, dzwięk nie jest kliniczny/sterylny. Nie wiem, mi sie to podoba. C

Chętnie bym porównał u siebie tego Pioneera pd70 ze swoim Moon 260d i sam się przekonał

Edytowane przez pharel1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cała góra nie jest zamulona, wycięta jest pewna jej część i to daje właśnie tą "gładkość", która jest tak lubiana przez wielu. Pożycz Primare CD35, porównaj na spokojnie  i wtedy się przekonasz, czy góra na Moonie jest pełna, czy jednak jej część jest lekko wykastrowana. Oczywiście jeśli masz jasną lub ostrą resztę systemu, to wtedy Moon będzie pasował idealnie.

Barwy na "średniej" średnicy w Moonie są cudowne, wręcz idealne, chyba nie da się już lepiej. Natomiast przełom basu i najniższej średnicy niedomagał. Stąd pewna lekkość, szczupłość dźwięku i wybitny PRAT. Lekki, odchudzony dźwięk "pędzi" do przodu...

Pioneer to dla mnie inna półka dźwiękowa i jakościowa niż Moon. Kosztował mnie ponad 2 tysiące taniej od Moona. Oba urządzenia po rabatach w stosunku do cen cennikowych.

Edytowane przez Morven
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny nie udany wybór... ups! ... zakup u kolegi. 

Typowe granie Technicsa, lekki nacisk na skraje pasma., to własnie podpis granie tej firmy  "" Basu dużo... ... doświetlona góra i błyszcząca, a takie wysokie tony, zwiastują tylko jedno -- techniczne granie (cyfrowe)  a Nordost nie pomaga.  Ciekawe czemu parę zacnych cedeków korzysta z Lamp???  hmmm... chyba wiem czemu.

Technics nigdy nie grał w głąb, ten model to chyba jakiś wyjątek, a przestrzeń?  wystarczy posłuchać prostego Audiolab CDT 6000 ,,,, że o Rotel 1572 lub Soul Audio 3setki, nie wspomnę, a będzie za mniejsze pieniądze to samo.  hmm.. nie pamiętam, by w wcześniejszych wpisach było cokolwiek złego w opisie Technicsa, no ....ale teraz już się coś znalazło na NIE. i to grubo. Wizualnie  u Moon`a faktycznie inni już poszli do przodu, ja też pewnie Moona zamienię, ale nie przez dźwięk.

---

Tyle opisów - a zawsze to samo, tylko nazwy sprzętów się zmieniają.

---

Też pierwsze słyszę by w Moon góra była zamulona, to granie jest własnie bardziej naturalne, bez cyfrowego nalotu, a Trąbka Miles`a Davis`a też potrafi ugryźć ucho, tak właściwie to Yamaha czy Pionier będzie miał tak samo, pewnie dlatego znów ten zachwyt.

Tak się zastanawiam nad resztą seta, .. musi być mocno przymulony u góry, że teraz takie rozświetlone wysokie tony i nisko schodzący bas, ratuje konfiguracje. 

W moim sprzęcie specjalnie cisnąłem na analogowe granie, by chociaż po części pod drapaka było, bo poprzednio miałem twarde i nadmiar góry, nawet lampy w Maku podmieniłem na Marconi., a kable AQ prawie wszystkie wywaliłem do szuflady (tylko sieciowe zostały) 

By ocenić własny sprzęt, zawsze trzeba posłuchać lepszego, a nie zachwycać się swoim, bo znajdą się elementy do poprawy.

 

52 minuty temu, Morven napisał:

Cała góra nie jest zamulona, wycięta jest pewna jej część i to daje właśnie tą "gładkość", która jest tak lubiana przez wielu. Pożycz Primare CD35, porównaj na spokojnie  i wtedy się przekonasz, czy góra na Moonie jest pełna, czy jednak jej część jest lekko wykastrowana. Oczywiście jeśli masz jasną lub ostrą resztę systemu, to wtedy Moon będzie pasował idealnie.

Barwy na "średniej" średnicy w Moonie są cudowne, wręcz idealne, chyba nie da się już lepiej. Natomiast przełom basu i najniższej średnicy niedomagał. Stąd pewna lekkość, szczupłość dźwięku i wybitny PRAT. Lekki, odchudzony dźwięk "pędzi" do przodu...

A może to Primare akcentuje tę cześć pasma dla blasku i przestrzeni? Ciekawe czemu DD15 robi to samo, pomimo że jest tylko transportem CD.

czy Hegel poprzednio nie grał tak samo jak Primare, czy DACi Mytek`a, bo teraz to już w ciepłe granie poszli, naturalne.

Edytowane przez Bogusław_59825
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Bogusław_59825 napisał:

Kolejny nie udany wybór... ups! ... zakup u kolegi. 

Typowe granie Technicsa, lekki nacisk na skraje pasma., to własnie podpis granie tej firmy  "" Basu dużo... ... doświetlona góra i błyszcząca, a takie wysokie tony, zwiastują tylko jedno -- techniczne granie (cyfrowe)  a Nordost nie pomaga.  Ciekawe czemu parę zacnych cedeków korzysta z Lamp???  hmmm... chyba wiem czemu.

A może to Primare akcentuje tę cześć pasma dla blasku i przestrzeni? Ciekawe czemu DD15 robi to samo, pomimo że jest tylko transportem CD.

czy Hegel poprzednio nie grał tak samo jak Primare, czy DACi Mytek`a, bo teraz to już w ciepłe granie poszli, naturalne.

No niestety tak właśnie było. Widzę jednak, że te moje nieudane zakupy bardziej martwią drogich Kolegów, niż mnie samego. Don't worry! To ja tracę kasę na tą zabawę, a nie Wy  ? Nie ma się czym smucić! ?

Technics rzeczywiście miał lekko cyfrową sygnaturę, nie próbował na siłę udawać analogu. Była to jednak cyfra wysokiej klasy i wolę coś takiego niż "analogizowanie" na siłę poprzez modyfikacje na paśmie (wycinanie, dodawanie).

Można pójść i tym tropem, że to Primare podkreśla górę, a Moon jest neutralny w tym zakresie. Moim zdaniem jest inaczej, albowiem góra była dosadniejsza i w Technicsie i w Usherze i w starym NADdzie i obecnie w Pioneerze, gdzie jest ona wprost ZNAKOMITA. W Pionerze też nie ma śladu ostrości, a jednak nic nie jest obcięte, wytłumione, jak miałem w Moonie.

Zresztą, whatever. Nie będę już "jechał" po Moonie. Myślcie sobie co chcecie. Ja po wielu przygodach znalazłem w końcu urządzenie właściwie idealne. Jest nim Pioneer PD-70AE. Jestem z niego mega zadowolony!

Dla mnie temat playera jest zakończony i wkrótce będę "przerabiał" kolumny.

Pozdrawiam ?

 

Edytowane przez Morven
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Bogusław_59825 napisał:

Tak się zastanawiam nad resztą seta, .. musi być mocno przymulony u góry,

Albo przymulony słuch delikwenta przerzucającego sprzęt w te i we w te, brałeś to pod uwagę? 

2 godziny temu, Bogusław_59825 napisał:

W moim sprzęcie specjalnie cisnąłem na analogowe granie

Bo z czasem każdy z nas nabiera pewnego doświadczenia i dojrzałości, a wtedy dążymy do analogowego brzmienia nawet jeśli źródłem jest urządzenie cyfrowe.

Góra może być aksamitna , łagodna i jednocześnie bardzo rozdzielcza wraz z  napowietrzoną sceną.

Nie rozumiem "wycięcia" pewnej części góry,  co to za część, ktoś coś wie i zdefiniuje to radosne stwierdzenie?

 

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Morven napisał:

. Ja po wielu przygodach znalazłem w końcu urządzenie właściwie idealne. Jest nim Pioneer PD-70AE

Ciekawe jak długo, ale niech Pioneer Tobie dobrze służy.

Kolumny??? to od NICH sie zaczyna układanka dźwięku. Ciekawe jak teraz będziesz teraz testował u siebie kolumny, (rozpakować, zapakować), a kolejne kolumny zmienią całość grania, każde nowe kolumny potrzebują 2-3 tygodni na ułożenie się, to najgorszy pod tym względem element, a może będziesz słuchał ich tylko w salonie, przy zgoła odmiennej akustyce. Przepraszam Ciebie, ale teraz właśnie udowodniłeś pełną amatorkę.

6 minut temu, sir.jax napisał:

Bo z czasem każdy z nas nabiera pewnego doświadczenia i dojrzałości, a wtedy dążymy do analogowego brzmienia nawet jeśli źródłem jest urządzenie cyfrowe.

Góra może być aksamitna , łagodna i jednocześnie bardzo rozdzielcza wraz z  napowietrzoną sceną.

Dobrze napisane.

Edytowane przez Bogusław_59825
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, sir.jax napisał:

Nie rozumiem "wycięcia" pewnej części góry,  co to za część, ktoś coś wie i zdefiniuje to radosne stwierdzenie?

Sorry, musiałem na chwile odejść od kompa.

Wycięcie pasma w CD to bzdury.

Tu trzeba popatrzeć na kolumny. Gdzie kończy się niskotonowy, gdzie filter szybko odcina jego prace by nie wnosił już pasożytniczych drgań, a potem połączenie ze średniakiem, który własnie zaczyna prace, podział to okolice 350Hz. Kolejny podział to~3500Hz, średni - gwizdek, tam też przy mocnym cieciu na filtrach może być osłabienie tej części pasma, hmm.. a jaki tam instrumenty grają??

3 godziny temu, Bogusław_59825 napisał:

Yamaha czy Pionier będzie miał tak samo, pewnie dlatego znów ten zachwyt.

 

1 godzinę temu, Morven napisał:

obecnie w Pioneerze, gdzie jest ona wprost ZNAKOMITA.

Sorry, że wyprzedziłem Twój opis dźwiękowy tonów wysokich.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Morven napisał:

Zresztą, whatever. Nie będę już "jechał" po Moonie. Myślcie sobie co chcecie. Ja po wielu przygodach znalazłem w końcu urządzenie właściwie idealne. Jest nim Pioneer PD-70AE. Jestem z niego mega zadowolony!

Ale fajnie hahahahaha.

To samo mówiłeś przy Technicsie, zaczynam odliczać czas.

??????

Godzinę temu, Bogusław_59825 napisał:

Przepraszam Ciebie, ale teraz właśnie udowodniłeś pełną amatorkę.

Boguś,  ja od dawna tą amatorkę zauważyłem,  zresztą parę postów wyżej pisałem o tym.

 

Edytowane przez sir.jax

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Bogusław_59825 napisał:

a kolejne kolumny zmienią całość grania, każde nowe kolumny potrzebują 2-3 tygodni na ułożenie się, to najgorszy pod tym względem element, a może będziesz słuchał ich tylko w salonie, przy zgoła odmiennej akustyce.

Dokładnie tak jest z tym, że 2-3 tygodnie, to przy codziennym graniu po 8-10 godzin, kiedy kolumny są z kartonu. Ja biorąc nowe głośniki za moje zdecydowalem sie zapłacić dopiero po 2-3 miesiącach, wtedy byłem pewien na 100% z tym , że nie miałem możliwości,  żeby codziennie grały po min. 8 godzin.

Powiem tylko, że znałem już te konstrukcje, ale koniecznie musiały znaleźć się u mnie i w moich warunkach, zagrały na dzień dobry tak, że WOW, ale nie ze mną takie numery, więc musiały zagościć na dłużej, żebym  mógł wyznać im swoją "miłość" ?

Poza tym to właśnie kolumny ściśle korelują z pomieszczeniem, czyli grają one (pomijam ich ustawienie) i pokój, a później mają wpływ wzmacniacz i inne duperele.

 

 

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość

(Konto usunięte)
33 minuty temu, sir.jax napisał:

Dokładnie tak jest z tym, że 2-3 tygodnie, to przy codziennym graniu po 8-10 godzin, kiedy kolumny są z kartonu. Ja biorąc nowe głośniki za moje zdecydowalem sie zapłacić dopiero po 2-3 miesiącach, wtedy byłem pewien na 100% z tym , że nie miałem możliwości,  żeby codziennie grały po min. 8 godzin.

Tylko kto może sobie pozwolić na testowanie urządzeń 2-3 miesiące ?

Musicie wziąć pod uwagę to, że każdy z nas inaczej odbiera muzykę itp. A tym bardziej urządzenia. W systemie Morvena jest tak, a nie inaczej i koniec kropka. Uszanujcie to-będzie wszystkim przyjemniej ?

Edytowane przez Kukawa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maćku, ależ niech każdy orze jak może. 

Tylko tu jest pewien myk, co Morven przytarga, to jest najlepsze i kropka, wcześniej był najlepszy Technics, po którym ja troszeczkę pojechałem, bo mam wyrobione swoje zdanie o tej marce, ale Morven szedł w zaparte i był to najlepszy z najlepszejszych CDków w tej cenie, a dzisiaj się okazuje, że ten najlepszejszy szlak jasny trafił. Było o tym wiadomo już od początku, bo się zawieszał etc. Nie wziął bym czegoś takiego nawet za pół ceny, no ale wyszło jak wyszło, kupił na podstawie rankingu i tak ma.

Teraz na tapecie jest Pioneer, bo gdzieś w recenzji było... itd.etc. teraz Pioneer PD70 AE jest najlepszejszy, bo przecie ma to Morven. Taka merytoryka, to poziom obecnej gimbazy, żenada.

Wiesz, że jestem w posiadaniu Moona neo 250i i pomimo, że został u mnie i fajnie zszył się z resztą systemu, nie trąbię dookoła, że to najlepszy wzmak, najlepszejszy i w ogóle,  bo wiem, że tak nie jest.

Zawsze można lepiej, podobnie z kolumnami, nie ogłaszam też wszem i wobec jakie to super są te D2, ale chętnie je skonfrontuję z pewną konstrukcją i aż się boję ?

Pzdr

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Bogusław_59825 napisał:

Kolejny nie udany wybór... ups! ... zakup u kolegi. 

Typowe granie Technicsa, lekki nacisk na skraje pasma., to własnie podpis granie tej firmy  "" Basu dużo... ... doświetlona góra i błyszcząca, a takie wysokie tony, zwiastują tylko jedno -- techniczne granie (cyfrowe)  a Nordost nie pomaga. 

Z całym szacunkiem dla Twojej wiedzy i doświadczenia ale czy słuchałeś zestawu Technicsa w oparciu o najnowsze klocki z serii Grand? Ja posłuchałem i nie zgadzam się z Twoją teorią. Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony. Wracając na rynek odrobili zadanie domowe według mnie. Zresztą wiele marek zaliczało wtopy albo coś sie potrafiło popsuć w pierwszych dniach/miesiącach.
Wypowiadasz się o tej marce w czasie przeszłym, czyli mogę mieć wrażenie, że nie słuchałeś obecnych produktów. Jeśli się mylę i słuchałeś to przepraszam najmocniej.
Oczywiście nie każdemu musi się podobać dany charakter grania.

Jeśli chodzi o Nordosta to też zależy od serii. Jak dla mnie od Heimdall 2 zaczyna się bardzo dobre granie bez rozjaśniania czy schładzania.

I tak nawiasem. Mój wpis nie jest żadną zaczepką czy "szpilą" do wywoływania tutaj konfliktów.
 

8 godzin temu, Kukawa napisał:

Tylko kto może sobie pozwolić na testowanie urządzeń 2-3 miesiące ?

Musicie wziąć pod uwagę to, że każdy z nas inaczej odbiera muzykę itp. A tym bardziej urządzenia. W systemie Morvena jest tak, a nie inaczej i koniec kropka. Uszanujcie to-będzie wszystkim przyjemniej ?

Popieram.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.