Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  115 członków

Simaudio Klub
IGNORED

Simaudio CLUB


Dżerzi

Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, sir.jax napisał:

A twój Furutech myślisz, że wyjechał z fabryki?

Furutechy są zazwyczaj z metra

Jakbyś czytał ze zrozumieniem, to nie byłoby tego komentarza. Przecież napisałem, że przeczytałem cały wątek Klubu Furutecha, więc wiem co z czym się je, oraz że kupiłem przewód i wtyki a nie gotowca 😎. Nie wiem skąd bierze się to traktowanie przez niektóre osoby innych ludzi, jakby byli niespełna rozumu, albo niedouczeni.

11 godzin temu, Pantaleon napisał:

Franz - jak mawiał Lenin: każdemu wg. potrzeb - jeśli  w duszy gra Ci 762ka na nieszczęsnej serii 12, to super. Ja jednak:

1/ nie kupowałbym i nie rekomendowałbym jakichkolwiek komponentów , zanim nie zapoznałbym się z nimi dogłębnie i organoleptycznie i nie porównał ich z wieeeeeloma innymi,

2/ świetnie znam i 240i i ACE. O ile, mogę sobie wyobrazić, że Twój wybór może wpasować się do 240i, o tyle do ACE nie zaryzykowałbym tego mariażu, 

3/ na Twoim miejscu, zapoznając się z ofertą firm zagranicznych, na wszelki wypadek, rzuciłbym uchem na krajowych "zaplataczy", żeby przypadkiem nie przegapić czegoś, co mogłoby całkowicie zmienić optykę (a tak się stało w moim przypadku). Patrząc na "dzieła" "zaplataczy" spod znaku Furutecha, Cardasa czy Nordosta i mając możliwość porównania ich dokonań z produktami naszych firm butikowych, dochodzę do wniosku, że nie dość, że tuzy z kraju wiśni i zza wielkiej wody "robią z nas na kasę", to jeszcze sprzedają nam estetyczne i techniczne buble. Weź do ręki i "do uszu" np. AriniAudio PRINCE XLR (mam) i porównaj z np. z Nodostem Heimdallen 2... potem pogadamy. 

Na koniec powiem tyle (wspominałem o tym już wcześniej) - kolega z forum "ruteksen" kupił do Moonów 600i i 380D komplet Nordost Frey (radzę rzucić okiem na ceny). Po kilku miesiącach przyjechał do mnie i odkupił XLRy AriniAudio ETRENEL The Reference (2.300) i sprzedał Frey'a (5.990). Teraz ostrzy sobie zęby na kable głośnikowe. Różnica w cenie... 2,5-krotna.

Tak czy inaczej własne uszy i własny smak przede wszystkim.

Tak jak napisałem, to była luźna sugestia, gdyż wyczynowym kablarzem nie jestem.

Edytowane przez Franz-007

Jeżeli oszczędzasz na coś przez pięć lat, to znaczy, że Cię na to nie stać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Franz-007 napisał:

Jakbyś czytał ze zrozumieniem, to nie byłoby tego komentarza. Przecież napisałem, że przeczytałem cały wątek Klubu Furutecha, więc wiem co z czym się je, oraz że kupiłem przewód i wtyki a nie gotowca 😎

Przeczytałem ze zrozumieniem, nigdzie nie napisałeś, że kupiłeś z metra.

Może zmyliło mnie to, że jednak zdanie zacząłeś od tego, że nie przekonują  Ciebie kable od zaplataczy i wolisz kable gotowe.

Michał  też to zauważył. 

 

 

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Franz-007 napisał:

Ok, po prostu nie lubię jak ktoś traktuje mnie pretensjonalnie.

Franz - nikt nie próbował Cię potraktować protekcjonalnie. Na całe szczęście "audiofilizm" (lub raczej "melomanizm") 🙂 jest funkcją wrażliwości i gustu - a te nie podlegają dyskusji. Masz takie samo prawo wyrażać swoje opinie jak każdy z nas.

Jednak... sam trochę sobie strzeliłeś przysłowiowego "samobója", pisząc, że kupiłeś kabel wyłącznie z rekomendacji na forum Furutecha, bez sprawdzania innych opcji. Bez wątpienia, nie jesteś ani pierwszą ani tym bardziej ostatnią osobą, która woli pójść prostszą i krótszą drogą - po 2-3 latach uciążliwego, żmudnego i często rozczarowującego przerzucania kabli, maści wszelakiej, dochodzę do wniosku, że Twoja "krótka" strategia wcale nie jest taka zła (ja wciąż nie podjąłem ostatecznych decyzji, choć wciąż naiwnie wydaje mi się, że jestem blisko) 🙂 

Niemniej, trudno jest komuś coś zasugerować, mając tak "wąską" perspektywę. W tym kontekście mam nad Tobą 2 przewagi (które wcale nie robią ze mnie "cwaniaka", zważywszy, że czas mija a ja wciąż się "szamoczę"). Po pierwsze, mam za sobą testy min. 20-30 kompletów kabli zasilających i min. 30 kompletów kabli sygnałowych (XLR i SC), po drugie ofertę Moona znam bez mała w całości: miałem, mam lub długo testowałem Neo Mind, 280DMind, 280Mind2, 250i, 240i, 600i, 700i, 860A, 330A, 390, ACE. W dodatku jestem szczególarzem i robię dokładne notatki z testów (może właśnie dlatego jestem proszony o testowanie kolejnych kabli i urządzeń, jak ostatnio japońskiego Tiglona - bardzo przekonujące brzmienie, nagrody w Hong-Kongu i zadziwiająco przyjazne ceny).

Cieszę się, że znalazłeś "swój" kabel zasilający i że wpasował się w Twój gust. Nie dziwię się - 762 to "stary" ale "jary" przewód, który jest "wołem" roboczym oferty Furutecha. Trochę nie ufam wtykom serii 12R ale to już inna historia. Jeśli chciałbyś kiedyś przetestować coś alternatywnego - choćby od krajowych "zaplataczy" 🙂 , na co Cię serdecznie namawiam, daj znać - pomogę.

Tymczasem pozdrawiam, Michał  

Lubię sobie pogrywać ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za obszerne słowa wyjaśnienia. Cieszę się, że nikt z nas nie chciał nikogo zdeprymować, po prostu opacznie się zrozumieliśmy😉. Wracając do meritum:

4 godziny temu, Pantaleon napisał:

Jednak... sam trochę sobie strzeliłeś przysłowiowego "samobója", pisząc, że kupiłeś kabel wyłącznie z rekomendacji na forum Furutecha, bez sprawdzania innych opcji.

Moim zdaniem jest na odwrót. Po prostu wybrałem przewód, który przez cały wątek się bronił. A taka np.: różowa landrynka przechodziła wzloty i upadki. Moimi pobudkami było zapewnienie wzmacniaczowi dobrego zasilania, tak, żebym nie musiał się zastanawiać czy to już jest dobre granie, czy jeszcze nie. Nie jestem zwolennikiem teorii korygowania zestawu stereo za pomocą kabli. One mają go tylko nie ograniczać, chociaż jestem świadomy tego, że w pewnym stopniu i tak będą.

 

4 godziny temu, Pantaleon napisał:

Bez wątpienia, nie jesteś ani pierwszą ani tym bardziej ostatnią osobą, która woli pójść prostszą i krótszą drogą - po 2-3 latach uciążliwego, żmudnego i często rozczarowującego przerzucania kabli, maści wszelakiej, dochodzę do wniosku, że Twoja "krótka" strategia wcale nie jest taka zła (ja wciąż nie podjąłem ostatecznych decyzji, choć wciąż naiwnie wydaje mi się, że jestem blisko) 🙂

I Twoje słowa to potwierdzają.

Audio to nie jest moje jedyne hobby, chociaż trwające najdłużej - jakieś 35 lat. Kiedyś jako nastolatek kupiłem sobie za własne, zarobione pieniądze Zodiaka z głośnikami od Amatora na szerokopasmowcach i byłem wtedy w siódmym niebie. Do tego doszedł gramofon Fonici(chyba GS-464) i był socjalistyczny Hi-End pod strzechami.

Od kilkunastu lat zajmuję się też amatorsko strzelectwem pneumatycznym. Zaczynałem od sprężynowego "Turka". A potem wpadłem w wyścig szczurów. Coraz lepsze/droższe karabinki, lunety, pistolety. I tak kilka lat. Potem emocje opadły, sprzedałem wszystko i kupiłem prosty karabinek z prostą lunetą, bez "krzaków" w celowniku - zwykły prosty krzyż, niezbyt duże powiększenie. Oczywiście wszystko na wysokim światowym poziomie, ale bez wodotrysków i pogoni w piętkę za króliczkiem.

Dlatego do audio podchodzę już z dystansem, nie muszę mieć wszystkiego najlepszego i najdroższego. I wydaje mi się, że mój Moon z Xavianami i Bluesoundem w roli transportu, pozwala mi cieszyć się muzyką w całkiem niezłej jakości i w przyzwoitych jeszcze pieniądzach.

4 godziny temu, Pantaleon napisał:

Nie dziwię się - 762 to "stary" ale "jary" przewód, który jest "wołem" roboczym oferty Furutecha.

Stąd moja propozycja, może kolega też nie jest wyczynowcem, tak jak ja, a chce jedynie dobrej i w miarę bezpiecznej opcji😉

 

4 godziny temu, Pantaleon napisał:

Niemniej, trudno jest komuś coś zasugerować, mając tak "wąską" perspektywę. W tym kontekście mam nad Tobą 2 przewagi (które wcale nie robią ze mnie "cwaniaka", zważywszy, że czas mija a ja wciąż się "szamoczę"). Po pierwsze, mam za sobą testy min. 20-30 kompletów kabli zasilających i min. 30 kompletów kabli sygnałowych (XLR i SC), po drugie ofertę Moona znam bez mała w całości: miałem, mam lub długo testowałem Neo Mind, 280DMind, 280Mind2, 250i, 240i, 600i, 700i, 860A, 330A, 390, ACE. W dodatku jestem szczególarzem i robię dokładne notatki z testów (może właśnie dlatego jestem proszony o testowanie kolejnych kabli i urządzeń, jak ostatnio japońskiego Tiglona - bardzo przekonujące brzmienie, nagrody w Hong-Kongu i zadziwiająco przyjazne ceny).

Nie wątpię, że masz duże doświadczenie. Więc gdyby kolega był zainteresowany jednak opcją wyczynową - to jest w dobrych rękach. Pozdrawiam 😃.

Edytowane przez Franz-007

Jeżeli oszczędzasz na coś przez pięć lat, to znaczy, że Cię na to nie stać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.03.2021 o 16:27, Pantaleon napisał:

ACE to świetny samograj. Obok Naim'a Unity Atom, to IMO najlepsza konstrukcja tego typu na rynku. Gra dźwiękiem szczegółowym, szybkim, detalicznym, dźwięcznym. Zapewniłbym mu nieco większe wsparcie średnicy od dołu (wypełnienie, "body"), minimalnie bardziej plastyczne barwy lepsze zejście basu.

Przede wszystkim nie roniłbym złudnych oszczędności. ACE nie da się oszukać - pokaże każdą próbę pójścia na skróty. Naprawdę warto podpiąć coś dobrego.

Moje sugestie (jak zawsze z rynku krajowego):

1. AriniAudio Magnatron - przestrzennie, głęboko,

2. ZiggyAudio Picasso - pastelowo, płynnie,

3. AudioPhase Fountainhead - analogowo, spokojnie

Z zagranicznych rzeczy (w ludzkiej cenie):

1. Tiglon - MS-DF12AS-HSE - delikatnie, barwnie, plastycznie ale z głębokim basem

Tak czy inaczej, najważniejsze są własne uszy.

Owocnych poszukiwań, M

 

Nie dawno miałem tego Tiglona na odsłuchu . 

Rzeczywiście rzecz warta grzechu w tej półce cenowej . 

Basik miodzio . 

Jest dość sztywny . 

Pozdrawiam . 

 

 

obrazek PNG.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Stas napisał:

 

Nie dawno miałem tego Tiglona na odsłuchu . 

Rzeczywiście rzecz warta grzechu w tej półce cenowej . 

Basik miodzio . 

Jest dość sztywny . 

Pozdrawiam . 

 

 

obrazek PNG.png

Kabel zasilający jest rzeczywiście bardzo udany i ... bardzo dobrze wyceniony, jak na Japończyka. Ok. 2000. W tej cenie to jeden z najciekawszych kabli jakie miałem okazję testować i chyba najciekawszy zagraniczny. 

U mnie trochę gorzej (aczkolwiek wciąż bardzo dobrze) wypadła łączówka RCA. Klimat ten sam, basu trochę za dużo i nieco słaba kontrola i definicja. Za to cena wciąż bardzo rozsądna - w okolicach 1.800.

Może (jak się pozbieram z innymi zadaniami) z czasem napisze jakąś reckę.

Lubię sobie pogrywać ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Pantaleon napisał:

Kabel zasilający jest rzeczywiście bardzo udany i ... bardzo dobrze wyceniony, jak na Japończyka. Ok. 2000. W tej cenie to jeden z najciekawszych kabli jakie miałem okazję testować i chyba najciekawszy zagraniczny. 

U mnie trochę gorzej (aczkolwiek wciąż bardzo dobrze) wypadła łączówka RCA. Klimat ten sam, basu trochę za dużo i nieco słaba kontrola i definicja. Za to cena wciąż bardzo rozsądna - w okolicach 1.800.

Może (jak się pozbieram z innymi zadaniami) z czasem napisze jakąś reckę.

Chętnie przeczytam .
RCA też miałem . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Franz-007 napisał:

Dziękuję za obszerne słowa wyjaśnienia. Cieszę się, że nikt z nas nie chciał nikogo zdeprymować, po prostu opacznie się zrozumieliśmy😉.

Dokładnie tak, wyszło małe nieporozumienie.

Peace

4 godziny temu, Franz-007 napisał:

Audio to nie jest moje jedyne hobby, chociaż trwające najdłużej - jakieś 35 lat. Kiedyś jako nastolatek kupiłem sobie za własne, zarobione pieniądze Zodiaka z głośnikami od Amatora na szerokopasmowcach i byłem wtedy w siódmym niebie. Do tego doszedł gramofon Fonici(chyba GS-464) i był socjalistyczny Hi-End pod strzechami.

Od kilkunastu lat zajmuję się też amatorsko strzelectwem pneumatycznym. Zaczynałem od sprężynowego "Turka". A potem wpadłem w wyścig szczurów. Coraz lepsze/droższe karabinki, lunety, pistolety. I tak kilka lat. Potem emocje opadły, sprzedałem wszystko i kupiłem prosty karabinek z prostą lunetą, bez "krzaków" w celowniku - zwykły prosty krzyż, niezbyt duże powiększenie. Oczywiście wszystko na wysokim światowym poziomie, ale bez wodotrysków i pogoni w piętkę za króliczkiem.

Ojjjj stary witaj w klubie.

A co powiesz na równie kosztowne hobby fotografia, utrzymanie strony portfolio,  sprzęt w cenach po kilka kilkanaście tys, a obok tego astro obserwacje też  nie pytaj. Ze strzelaniem miałem krótka przygodę, taki zryw pod wpływem namowy i impulsu, ASG kilka giwer zostało, czasem na grillu postrzelam.

Tak to już jest z nami mali chłopcy w dorosłych mężczyznach ze swoimi zabawkami...

😁

 

Edytowane przez sir.jax

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Artistplant napisał:

Ok, czyli okablowanie budujemy od zasilającego?

ja mam do okablowania:

390

330

Kudos Super 20a

Ciekawy wątek. Szczerze mówiąc nie umiem zająć stanowiska. Czasem mam wrażenie, że jak się nie zadba o zasilanie to potem trudno pozbierać resztę a czasem, że zasilanie wieńczy dzieło. 

Chyba jednak postawiłbym tę kwestię inaczej - trzeba sprawdzać całymi kompletami i najlepiej mieć ich kilka, wymieniając poszczególne elementy, na próbę.

Jeszcze jedna teza, która we mnie dojrzewa i coraz bardziej idę w jej kierunku (początkowo przypadkowo a teraz konsekwentnie) - chyba (?!) warto myśleć o całym zestawie od jednego producenta. Bardzo często poszczególne elementy w jakiś (bliżej mi nie znany sposób) się dopełniają.

Tak wypadł u mnie set Tiglon'a (do samej łączówki miałem uwagi, komplet zagrał znakomicie). Idąc tym tropem mam komplet Arini - z zasilającym Magnatronem toczyłem "wewnętrzną dyskusję" ale 2 Magnatrony z XLR'ami PRINGE i głośnikowymi ETERNEL grają wybornie.

390/330A - SUPER set. 330A to najbardziej niepozorny klocek "na oko" i "killer" na ucho. O 390-tce nawet nie wspominam. Za dużo by mnie dziś kosztowała przesiadka na ten zestaw ale czasem mnie korci. Zestaw marzeń we wciąż wyobrażalnej (i osiągalnej dla mnie) cenie to 390 + 2x400A (czyli wersja mono 330A). Obłędny dźwięk. Może zrobię sobie prezent na 50-tkę 🙂 

Niestety zakup kabli do tego systemu będzie bolał, bo każdy kolejny krok jakościowy okablowania, będzie pokazywał kolejne, coraz większe możliwości Moon'ów. 

Sugeruję użycie własnych uszu i poświęcenie tej sprawie dłuższego czasu. Gdybym sam stał przed tym zadaniem wziąłbym pod uwagę oczywiście produkty spod znaku "Teraz Polska":

Zasilanie 390 - Ziggy Picasso, AriniAudio Magnatron, AudioPhase Fountainhead

Zasilanie 330A - Ziggy Cheetah Mk II (dla fanów szybkości, przezroczystości i kontroli), AriniAudio Magnatron (dla fanów wypełnienia, równowagi, przestrzeni),

XLRy - SoundSphere DENEB lub AriniAudio PRINCE ("wszystkomający" gentlemani), AriniAudio ETERNEL The Reference (szczególnie dla fanów koncertów na żywo, rocka i amerykańskiego rozmachu), AudioPhase Hybrid (spokój, plastyczność, analogowy nastrój, głębokie barwy),

Kable głośnikowe: AriniAudio ETERNEL The Reference (dla tych którzy wzięli XLRy serii PRINCE), AriniaAudio PRINCE (dla tych którzy wzięli XLRy ETERNEL lub PRINCE), SoundSpher DENEB (dla tych, którzy wzieli XLRy DENEB), AudioPhase Hybrid.

13 minut temu, sir.jax napisał:

Dokładnie tak, wyszło małe nieporozumienie.

Peace

Ojjjj stary witaj w klubie.

A co powiesz na równie kosztowne hobby fotografia, utrzymanie strony portfolio,  sprzęt w cenach po kilka kilkanaście tys, a obok tego astro obserwacje też  nie pytaj. Ze strzelaniem miałem krótka przygodę, taki zryw pod wpływem namowy i impulsu, ASG kilka giwer zostało, czasem na grillu postrzelam.

Tak to już jest z nami mali chłopcy w dorosłych mężczyznach ze swoimi zabawkami...

😁

 

Panowie,

Audio, strzelanie, fotografia? 

I to niby mają być drogie hobby? - nie rozśmieszajcie mnie...

moim drugim hobby są kobiety 🙂 

Przychodzi facet do apteki. 

"Pani magister, dostanę u pani Viagrę dla kobiet ?"

"U nas niestety nie ale napewno naprzeciwko, u jubilera" 🙂 

Lubię sobie pogrywać ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Artistplant napisał:

Co sie zmieni po tych 300h wygrzewania sugeowanych przez Sim Audio? 

Samopoczucie 😉

 

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Artistplant napisał:

Co sie zmieni po tych 300h wygrzewania sugeowanych przez Sim Audio? 

Jeśli mówimy o wzmacniaczach i końcówkach mocy ... sporo i naprawdę nie jest to kwestia "samopoczucia" i akomodacji słuchu.

Jeśli chodzi o moją 340-tkę początek był bardzo "trudny"  - wzmacniacz grał bardzo ofensywnie / brutalnie, twardo, ostro i płasko. Kilka razy, popadając w desperację, byłem bliski jego sprzedaży. Po wygrzaniu dźwięk stał się zdecydowanie bardziej kulturalny - plastyczny, barwny i bardziej przestrzenny. O ile wcześniej przeskakiwałem z utworu na utwór nie mogąc dotrwać do końca, po wygrzaniu pojawiła się ... niechęć do przeskakiwania i przyjemność obcowania z całymi albumami. Co ważniejsze dźwięk przestał być monotonny, nudny (na jedno kopyto) - zrobił się zdecydowanie bardziej zróżnicowany i zniuansowany.

U mnie różnice było widać jak na dłoni. Nawet nie musiałem sięgać do notatek, które robiłem co jakiś czas.

Innym przykładem jest testowana przeze mnie końcówka mocy 860A - przed wygrzaniem koszmar jeszcze większy niż nowy 340i. Po wygrzaniu ... dźwięk bajeczny.

Jeśli chodzi o źródło, efekt wygrzania nie był już tak spektakularny, niemniej wciąż dobrze słyszalny. 280DMind2 jak niektórzy twierdzą trochę "zamula" - jest gęsty, lepki, słodkawy. Przy nieodpowiednim doborze kabla zasilającego tak rzeczywiście jest - z odpowiednim kablem, to kompletnie inne urządzenie. Jednak efekt ociężałości i zagęszczenia (plus poszarzenie i spłaszczenie przekazu) jest zdecydowanie bardziej odczuwalny przed wygrzaniem. Po wygrzaniu streamer wciąż słodki i plastyczny, stał się bardziej rozdzielczy, szybszy, złapał lepszy kontur i przestrzeń. 

Nie polecam testowania gratów prosto z kartonu - zwłaszcza Moonów. Wyjdzie z tego jedynie nieporozumienie. 

Lubię sobie pogrywać ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak każdy sprzęt ma własne cechy które pasują do układanki albo nie
są na rynku bardziej rozdzielcze i dynamiczniejsze urządzenia i koniec

Trzeba być świadomym zalet i wad aby wykorzystać tą wiedze przy budowaniu systemu 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nowy, to poczekasz.

Mnie zupełnie surowy się nie podobał, a teraz inna bajka.

Chociaż o kilku dni od nowa grzeje, bo dostał nowe terminale, fabryczne to jakaś kpina. 

Edytowane przez sir.jax

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Silver_85 napisał:

Używka także długo grana. Jak zobaczyłem te terminale to pomyślałem , że wzmacniacze za 3-4k za nowe mają lepsze. A ile się nagimnastykowałem się żeby trzymały mi kable.....  

Ja mam banany, wiec montaż łatwy, ale chodzi już o sam fakt z czego to itp.

 

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, sir.jax napisał:

Ja mam banany, wiec montaż łatwy, ale chodzi już o sam fakt z czego to itp.

Ja mam  Solid Core Audio  No. 2pro. I wchodzą dość luźno. Musiałem poukładać kable żeby "nie ciągły" na bok czy do dołu bo się lekko wysuwały.  

Co do samego pierwszego wrażenie poza tymi terminalami i pilotem rodem z dvd z lat 90 to całkiem pozytywne. Szkoda , że te boczki na froncie nie są z aluminium. Wiadomo kwestia ceny. Na plus trafo. Cichutkie , nic nie słuchać nawet dokładając ucho do obudowy. Co nie jest standardem w wielu firmach. Chyba , że mam farta 🙂 Wzmacniacz też się nie grzeje. Dobrze rozwiązanie kwestie chłodzenia. A słucham dość głośno dzisiaj bo wolna chata 🙂 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, sir.jax napisał:

Chociaż o kilku dni od nowa grzeje, bo dostał nowe terminale, fabryczne to jakaś kpina. 

Jakie wstawiłeś?

 

2 godziny temu, Silver_85 napisał:

Do mnie dziś przybył 250i. Zapowiada się ciekawy weekend 🙂

Daj znać jak wrażenia i z czym porównywałeś.

 

W dniu 7.04.2021 o 13:00, Pantaleon napisał:

Jeśli chodzi o moją 340-tkę początek był bardzo "trudny"  - wzmacniacz grał bardzo ofensywnie / brutalnie, twardo, ostro i płasko.

Mój 240i dwulatek, też tak grał po zakupie. Staccato to mało powiedziane 😃. Po dwóch tygodniach grania po kilka godzin dziennie zniknęła natarczywość i teraz słuchanie to prawdziwa przyjemność.

Jeżeli oszczędzasz na coś przez pięć lat, to znaczy, że Cię na to nie stać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Silver_85 napisał:

Co do samego pierwszego wrażenie poza tymi terminalami i pilotem rodem z dvd z lat 90 to całkiem pozytywne. Szkoda , że te boczki na froncie nie są z aluminium. Wiadomo kwestia ceny. Na plus trafo. Cichutkie , nic nie słuchać nawet dokładając ucho do obudowy. Co nie jest standardem w wielu firmach. Chyba , że mam farta 🙂

Nie, nie masz farta - porządnie zaprojektowany i wykonany sprzęt nie ma prawa wydawać żadnych dźwięków, poza tymi które ma za zadanie odtwarzać. Właśnie to fajansiarskie wykonanie angolskich sprzętów skłoniło mnie do zakupu Moona. Nie jestem fanem słuchania trafa 😉.

Edytowane przez Franz-007

Jeżeli oszczędzasz na coś przez pięć lat, to znaczy, że Cię na to nie stać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Franz-007 napisał:

Właśnie to fajansiarskie wykonanie angolskich sprzętów skłoniło mnie do zakupu Moona. Nie jestem fanem słuchania trafa.

Nie tylko anglosaskie, gdyż Atoll od żabojadów nie jest lepszy w tej materii.

,,Żyj prawdziwie, kochaj szczerze zanim wszystko śmierć zabierze".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Franz-007 napisał:

Nie, nie masz farta - porządnie zaprojektowany i wykonany sprzęt nie ma prawa wydawać żadnych dźwięków, poza tymi które ma za zadanie odtwarzać. Właśnie to fajansiarskie wykonanie angolskich sprzętów skłoniło mnie do zakupu Moona. Nie jestem fanem słuchania trafa 😉.

To spoko 🙂 Miałem Naima 5Si i był dość cichy generalnie , aż tu nagle potrafił zabuczeć i był słyszalny z 2-3m. Gdzieś tam spadek napięcia itp. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, cortes napisał:

Nie tylko anglosaskie, gdyż Atoll od żabojadów nie jest lepszy w tej materii.

Tak, te też odrzuciłem 😁, jeszcze dość poważnym graczem w moim rankingu był "chiński" Hegel, ale też nie przekonał mnie do siebie.

Edytowane przez Franz-007

Jeżeli oszczędzasz na coś przez pięć lat, to znaczy, że Cię na to nie stać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, cortes napisał:

Nie tylko anglosaskie, gdyż Atoll od żabojadów nie jest lepszy w tej materii.

Miałem Atolla IN100se + cedeka z tej serii. Wzmacniacz o dziwo u mnie był cichy. Sprzedałem koledze z forum i u niego buczał. Także kwestia instalacji. Tak czy siak przy produkcji wzmacniaczy tym bardziej tych budżetowych trzeba brać to pod uwagę. Nie każdy ma "mega prąd" i osobną linie do audio. 

   

Teraz kilka pytań do znawców tych wzmacniaczy. Trzymacie je w stand by ? Z tego co czytałem ciągną prawie tyle samo prądu  co włączone bez sygnału ? koło 30w. Nie jest to dla mnie problem, ale jestem ciekaw czy producent coś zaleca ?  Na froncie jest taki przycisk Spk off ? Chodzi o speakers off ? Tzn jak go włączę mogę przy włączonym wzmacniaczu przecinać np. kolumny czy też kable głośnikowe ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Silver_85 napisał:

Miałem Atolla IN100se + cedeka z tej serii. Wzmacniacz o dziwo u mnie był cichy. Sprzedałem koledze z forum i u niego buczał. Także kwestia instalacji. Tak czy siak przy produkcji wzmacniaczy tym bardziej tych budżetowych trzeba brać to pod uwagę. Nie każdy ma "mega prąd" i osobną linie do audio. 

Potwierdzam. Miałem kilka Atolli - in100se, in200se, am100se, am200se, st200 - nigdy problemów nie miałem. Niestety, przy kiepskiej instalacji elektrycznej w lokalu, zaczynają dziać się cuda - buczenie trafa, wywalanie bezpieczników przy każdym włączeniu, dziwne "przebicia" z obudowy.

Niemniej dźwiękowo fajne graty w swoich cenach - wciąż mam sentyment do francuskich klocków (Atoll, Devialet, Triangle). Warto zauważyć, że Simaudio jest produkowany w Boucherville, w Quebec'u a zatem we ... francuskojęzycznej części Kanady (zatem od 12 lat kupuję elektronikę wyłącznie od "żabojadów") 🙂

26 minut temu, Silver_85 napisał:

Teraz kilka pytań do znawców tych wzmacniaczy. Trzymacie je w stand by ? Z tego co czytałem ciągną prawie tyle samo prądu  co włączone bez sygnału ? koło 30w. Nie jest to dla mnie problem, ale jestem ciekaw czy producent coś zaleca ?  Na froncie jest taki przycisk Spk off ? Chodzi o speakers off ? Tzn jak go włączę mogę przy włączonym wzmacniaczu przecinać np. kolumny czy też kable głośnikowe ? 

Producent nie zaleca nic - przynajmniej ja nie dotarłem do takich treści. Nie przechodzę w stand-by. Pod względem konsumpcji prądu nie daje to kompletnie nic, z drugiej strony gram przez cały dzień, czasem do 1:00 w nocy, więc nie mam kiedy przejść w stand-by 😃

"Spkrs off" rzeczywiście odłącza kolumny a "Mute" odcina również gniazdo słuchawkowe ale chyba nie zaryzykowałbym zabawy kablami głośnikowymi przy wzmacniaczu pod prądem. 

Lubię sobie pogrywać ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Franz-007 napisał:

Tak, te też odrzuciłem 😁, jeszcze dość poważnym graczem w moim rankingu był "chiński" Hegel, ale też nie przekonał mnie do siebie.

Od ponad dekady Hegel jest opiewany w pieśni, wierszach i prozie, przez wszystkich złotouchych recenzentów. Przyznam, że nie znam ostatniej serii "90" ale wcześniejsze graty miałem w uszach wielokrotnie ... i nic z tych achów i ochów nie rozumiem. To właśnie Hegelowi 360 "zawdzięczam", że tak późno zainteresowałem się kolumnami Amphiona.  7S + H360 to przez 2 lub 3 sezony był najgorszy dźwięk AS, w Sobieskim. Znam kilku ludzi, którzy kupili Hegle w ciemno a potem sprzedawali z gigantyczną stratą. Nie znam innych klocków audio tak "wypranych" z emocji. Różnie dobrze można by było słuchać buczenia trafa (na jedno kopyto).

56 minut temu, Franz-007 napisał:

Mój 240i dwulatek, też tak grał po zakupie. Staccato to mało powiedziane 😃. Po dwóch tygodniach grania po kilka godzin dziennie zniknęła natarczywość i teraz słuchanie to prawdziwa przyjemność.

Tak "Staccato", to trafne sformułowanie - a nie bawiąc się w eufemizmy napier...ł bez ładu i składu, jak zespół disco-polo na ludowej potańcówce. Na szczęście nie wyrzuciłem 340 taki przez okno (mało brakowało), z czego cieszę się do dnia dzisiejszego.

Lubię sobie pogrywać ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 12

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.