Skocz do zawartości
IGNORED

Cocktail Audio X10 - sieciowy serwer audio z amplitunerem CD


Violet

Rekomendowane odpowiedzi

A jak jest ze sterowaniem za pomocą iphona/ipada ?

 

Koktajlem można sterować iPhonem/iPadem za pośrednictwem aplikacji EyeControl.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrażenia z odsłuchów – część I

 

 

Na początek podłączyłem do zacisków głośnikowych CocktailAudio monitory podstawkowe, a że mam obecnie na stanie aż trzy pary, więc skwapliwie je po kolei przetestowałem. Do testów posłużyły: Usher S-520, Koda Harmony K-2000 oraz Klipsch Synergy B2.

 

Patrząc na małe „pudełko” serwera trudno mi było spodziewać się wielkiego dźwięku - na początku chciałem nawet od razu podłączyć go „po optyku” do DACa, by nie być rozczarowanym, bo, nie ukrywam, że X10 od pierwszego kontaktu bardzo spodobał mi się wizualnie oraz pod wzglądem „sprytności” w ripowaniu płyt na dysk HDD. Zwyciężyła we mnie jednak dusza eksperymentatora oraz obowiązkowość sumiennego testera.

 

Na „pierwszy ogień” poszły kolumny Koda Harmony K-2000, które bardzo lubię i uważam je za wybitne w swojej cenie około 1000zł – mają one rzadką umiejętność niejakiego dostosowywania się do jakości odbieranego sygnału. To znaczy z każdym wzmacniaczem Kody grają, co najmniej poprawnie, a wieloma świetnie, – dlatego też i w tym teście użyłem je jako pierwsze w połączeniu z „koktajlem”.

 

Jak napisałem już wcześniej, mały gabarytowo Cocktail nie prognozował wielkiego dźwięku, tym bardziej, że jego wzmacniacz ma nominalnie 2 x 30W – jednak nauczony doświadczeniem „badacza” i testera sprzętu audio, staram się nigdy nie oceniać sprzętu po jego wyglądzie lub cenie, bo w tej materii bywają różne niespodzianki – sprzęt relatywnie drogi może nieciekawie zagrać, a tani – przyjemnie. Ale do rzeczy! Po włączeniu urządzenia i wybraniu pliku w formacie FLAC z albumem Claire Martin „Perfect Alibi” (Linn Records) do uszu dociera całkiem interesujący i intrygujący przekaz. Kody bardzo ładnie rysują przestrzeń i scenę, która wydaje się być bardzo szeroka, a nawet i dość głęboka. Po kilku minutach odsłuchu już wiedziałem, że wzmacniacz w urządzeniu nie jest li tylko zabawką lub przypadkowym, wciśniętym „na siłę”, dodatkiem. Estetyka dźwięku jest zaskakująco dojrzała i wyważona. Z właściwą równowagą tonalną i brakiem słyszalnych podbarwień. Co prawda nie słuchacz nie jest atakowany nadmierną ilością szczegółów, ale także i nie sybilyntami. Głos Claire Martin na miły charakter – lekko przyciemniony, ale jednocześnie spokojny i głęboki. Cała płyta zabrzmiała czysto i przyjemnie – klasowo, choć nie jest to high-end, to należy uczciwie przyznać, że dźwięk jest rasowy - na skalę mniej więcej mikrowież Denona lub Yamahy. X10 najlepiej sprawdza się w spokojniejszym repertuarze (zresztą Kody także), ale nagrania rockowe także brzmią świetnie.

 

Wybieram plik FLAC z albumem Miss Kittin & The Hacker „First Album” (Nobody’s Bizzness), czyli mroczną 8 bitową elektronikę z mocną perkusją. Cocktail bezproblemowo wyeksplikował ciemny i chropawy charakter tej płyty, surowe dźwięki syntezatorów pokazał pewnie i dźwięcznie, z piękną aurą pogłosów i silnymi uderzeniami perkusji.Witalnie i energetycznie z dużą przestrzenią. Można powiedzieć, że urządzenie dobrze rysuje scenę, precyzyjnie umieszcza dźwięki w przestrzeni, choć o wysublimowanej ich lokalizacji nie ma mowy – mamy tu raczej „plamę” (obszar) dźwięku, niż jego dokładne umiejscowienie. Nie jest to zarzut, a stwierdzenie faktu – zresztą większość mini-wież audio ma tę samą cechę.

 

Zmieniam kolumny na Klipsch Synergy B2, które charakteryzują się mocnym, ale i harmonijnym graniem w całym paśmie oraz niezłym basem jak na monitory. Co istotne, Klipsch mają wysoką skuteczność 92 dB (przy 8 Ohmach), stąd przypuszczalnie powinny dobrze „zgrać się” z niezbyt mocnym wzmacniaczem. Jako nagranie testowe wybieram plik z albumem Jaga Jazzist „The Stix” (Ninja Tune) w formacie najpierw FLAC, a następnie dla porównania MP3. I tu nastąpiła kolejna niespodzianka, bo Klipsch zagrały naprawdę estetycznie, nienachalnie, z dużym rozmachem, ale i bez efekciarskiej przesady. Mile zaskoczyła także prezentacja średnicy, bo ta okazała się żywa i jednocześnie relaksująca – bez szklistości. Wibrafon zabrzmiał bardzo plastycznie i dźwięcznie, z dużym poczuciem jego obecności w pomieszczeniu odsłuchowym, lecz bez tej powabnej i misternej finezji w oddawaniu jego wybrzmień i szczegółów znanych z urządzeń z wyższych pułapów cenowych. Po wybraniu formatu MP3 tej samej płyty ogólne oblicze i temperament muzyki pozostały te same – plastyczne i harmonijne, ale czasami tu i ówdzie nieco ubywało szczegółów i „kwantów” dźwięku. Mimo to, wszystkie instrumenty grały przyjemnie, z poprawną lokalizacją i stosownym oddaniem ich dźwięczności. Zawsze niemęcząco i miło, a to już coś w „budżetowej” kategorii cenowej.

 

I wreszcie, “last, but not least”, przyszła pora na głośniki Usher S-520.

 

Na co dzień moje Ushery współpracują z zestawem Rotela – przedwzmacniaczem RC-03 oraz dwiema końcówkami mocy RB-03, które mają moc 2 x 180W przy 8 Ohm obciążenia. Moim zdaniem jest to zestawienie optymalne, ponieważ Usher S-520 bardzo lubi dużą moc wzmacniacza – można powiedzieć, że ich jakość gry jest wprost proporcjonalna do dostarczonej mocy, a kiedy dostarczy się jej mniej to bywają grymaśne. Taki to kapryśny model głośników! Ciekawy byłem, czy i tym razem, monitory podłączone do słabawego wzmacniacza CocktailAudio, będą „wybrzydzać”.

 

Nie chciałbym być nudny, bo ile razy można się zachwycać dźwiękiem mini-systemu? Ale niestety, i ten testowany zestaw zagrał dobrze – myślę, że wzmacniacz Cocktaila bardzo umiejętnie maskuje wady i rozważnie eksponuje swoje zalety. Do uszu słuchacza płyną komunikatywne wokale z albumu (w formacie FLAC) Herbie Hancocka „Imagine Project” (Hancock Records) z dobrą rozdzielczością i wieloma dokładnie odczuwalnymi w przestrzeni, towarzyszącym wokalistom, instrumentami -z soczystym oraz rozdzielczym pełnym graniem. Dało się także zauważyć mniejszą wagę zakresu niskotonowego, co czyniło granie ciut jaśniejszym. Ushery uwodzą za to świetną stereofonią, dźwięk wyraźnie odrywa się od głośników, przed słuchaczem roztacza się całkiem szeroka, a nawet i dość głęboka, scena. Bas, jak to mają monitory, jest pozbawiony części najniższych zakresów, ale nadal przekonujący i żywy, zuchwały. Kiedy potrzeba, nawet zaskakująco mocny i dobitny, choć nie jest to kres możliwości Usherów S-520, bo znając ich prawdziwy potencjał w innych, wyższej klasy zestawach, muszę przyznać, że Cocktail nie potrafi właściwie i w pełni ich wysterować, tak by objawić ich prawdziwe audiofilskie oblicze.

 

Podsumowanie części I

 

Aby być dobrze zrozumianym, napiszę, że te moje powyższe „ochy i achy” nad jakością dźwięku CocktailAudio X10 dotyczą jego brzmienia z plików cyfrowych amplifikowanych przez dedykowany wewnętrzny wzmacniacz - a jest to (moim zdaniem) poziom jakościowy dobrych, markowych mini- (lub mikro-) wież lub solidnego budżetowego wzmacniacza. Ten niewielki gadżet ma wszystko, czego potrzeba do poprawnego i sprawnego samodzielnego działania jako urządzenie wielofunkcyjne – jest omnipotentny, wielozadaniowy. Udaje mu się przy tym uzyskać takie brzmienie, które jest przekonujące, ma odpowiednio wyważone proporcje dźwięku odpowiednio rozciągnięte zarówno w zakresie basu, jak i wysokich tonów. Zaś średnica budowana więcej niż rzetelnie i wiarygodnie, ocierająca się o tzw. prawdziwość. Budżetowy charakter wzmacniacza „Koktajla” objawia się mniejszą dbałością o wydobywanie mini-detali nagrań oraz niezbyt dokładnym rysunkiem zjawisk przestrzennych.. Urządznie nie jest także „demonem dynamiki”, ale poziomy głośności są w pełni wystarczające by nagłośnić i 20 m2. Muzykę z tego mini-urządzenia odbieramy jako przyjemną i pełną w swym charakterze. Homogeniczną i spójną.

 

Jeżeli zdecydujemy się korzystać z X10 jako wzmacniacza (np. w przypadku użycia go jako drugi system w sypialni) wówczas ważny i istotny jest optymalny dobór kolumn towarzyszących. Można oczywiście korzystać z firmowych kolumienek oferowanych przez producenta, które wyglądają całkiem interesująco i są stosunkowo niedrogie, namawiam jednak potencjalnych użytkowników na pełnoprawne monitory. Po przetestowaniu trzech par kolumn podstawkowych w połączeniu z recenzowanym sprzętem najbardziej do gustu przypadło mi zestawienie CocktailAudio + Klipsch Synergy B2. Wysoka skuteczność kolumn Klipscha (92 dB), tubowy głośnik wysokotonowy oraz 12 centymetrowy głośnik średnio-niskotonowy na porządnych „zawiasach” pozwoliły zademonstrować najbardziej przekonujący i rzeczywisty muzykalny przekaz o świetnej scenie i żywej dynamice. Drugie w rankingu są Koda Harmony K-2000B, które wybornie „zamaskowały” niedoskonałości i niedomagania budżetowego wzmacniacza, budując namacalnie realny i przestrzenny dźwięk, bez objawów zmęczenia uszy słuchacza oraz bez cech nieprzyjemnej nachalności. Ushery S-520 także świetnie sprawdziły się w powyższym teście, ale po prostu szkoda tych kapitalnych monitorów „marnować” w sytuacji, kiedy nie mogą prawdziwie i w pełni rozwinąć swych rewelacyjnych możliwości i grają jedynie „na pół gwizdka” – no chyba, że zdecydujemy się ich użyć w innej konfiguracji, wyprowadzając sygnał cyfrowy do zewnętrznego DACa i dalej do wzmacniacza, ale to już zupełnie inna historia, o której napiszę w „następnym odcinku” bloga :)

 

cdn.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-17176-0-98835900-1316265959_thumb.jpg

post-17176-0-91063200-1316265978_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jednym słowem co by się nie podpięło to przyjemnie zagra z nim ;)

ciekawe urządzenie do szczęścia brakuje obsługi divix i hdmi :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Focal + Naim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gapless Koreańczycy będą wprowadzać do CocktailAudio (zapewne przez pliki CUE).

Lepsze to niż nic, ale to raczej obejście problemu niż konkretne rozwiązanie...

Nie jest to funkcja łatwa do zaimplementowania i jak dla mnie jest to jeden ze wskaźników stopnia dopracowania konstrukcji i jej firmware'u ;)

Na pocieszenie dla "Koktajla" można dodać, że renomowani producenci też się na tym wykładają (albo mają to gdzieś) ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jednym słowem co by się nie podpięło to przyjemnie zagra z nim ;)

 

Tak mozna (mniej więcej) powiedzieć, jeżeli używa się wyłącznie wewnętrznego wzmacniacza CocktailAudio. Bo, jeśli podpiąć serwer do zewnętrznego DAC'a i dalej do wzmacniacza, to już zupełnie inna sprawa. Porównuję wiele konfiguracji i zestawień. Większość ich jest co najmniej zaskakująca, dla mnie jako osoby mało zaznajomionej z tzw. dźwiękiem z komputera. Po prostu "szok i przerażenie", że tak kapitalnie może zabrzmieć muzyka z plików.

 

Za parę dni umieszczę drugą część wrażeń z odsłuchów. Staram się hamować emocje związane z tym serwerem oraz chłodny dystans i obiektywizm badacza, ale trudno mi się powstrzymać przed entuzjazmem i pozytywnym zdziwieniem połączonym z niedowierzaniem w to, co się słyszy :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

la mnie jako osoby mało zaznajomionej z tzw. dźwiękiem z komputera. Po prostu "szok i przerażenie", że tak kapitalnie może zabrzmieć muzyka z plików.

A dlaczego miałaby brzmieć źle o ile realizacja nie jest ewidentnie skopana? A płyty które kupujemy w sklepach to niby z czego powstają? ;)

Warto uwolnić się od "manii nośnika".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm.. czyli wystarczy podpiac jakies sensowne glosniczki i miniwieza jak sie patrzy i do tego mega funkcjonalna..

 

Myslicie ze moglo by to dobrze zagrac z Roth Audio Oli 20 ?

 

@Violet - czekamy na dalsza czesc testow ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Violet, fajna recka!

 

A sprawdzałeś już funkcję nagrywania z gramofonu? Bardzo mnie to interesuje, bo mam wiele winyli, które chętnie bym zgrał na dysk.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrażenia z odsłuchów - część II

 

CocktailAudio X10 podłączyłem kablem optycznym – Belkin Pure AV do zewnętrznego przetwornika cyfrowo-analogowego (DAC) Matrix mini-i w poniższych konfiguracjach:

 

 

CocktailAudio X10

(kabel Belkin Pure AV Digital Optical)

Matrix mini-i DAC

(zbalansowany kabel Van damme Classic 268-021-060 na wtykach Neutrik XLR)

Accuphase E-213 oraz zamiennie Yaqin MC-100B

(Siltech Amsterdam)

Vienna Acoustics Mozart Grand oraz zamiennie Usher S-520

 

CocktailAudio X10

(kabel Belkin Pure AV)

Matrix mini-i DAC

(kabel Audioquest Copperhead)

Yaqin MS-20L

(kabel Hama 2x2,5 SilverClass)

Koda Harmony K-2000B oraz zamiennie Klipsch Synergy B2

 

 

Jako system odniesienia używałem następujących źródeł: odtwarzacze płyt CD: Rotel RCD-06 oraz Musical Fidelity A1 CD-PRO (top-loader z napędem CD PRO-2LE Philipsa), gramofon Clearaudio Emotion oraz magnetofon Nakamichi Cassette Deck 1.

 

 

Odsłuchy zacząłem od konfguracji CocktailAudio, Matrix mini-i DAC oraz wzmaczniacz Accuphase E-213 z głośnikami Vienna Acoustics Mozard Grand – pliki FLAC

 

Od początku testu było jasne, że zainstalowanie zewnętrznego DAC’a i wyprowadzenie sygnału do „dorosłego” systemu zaowocowało przeniesieniem dźwięku o kilka stopni jakościowych do góry. Przekaz zabrzmiał bardziej przekonująco i zdyscyplinowanie niż przy używaniu wewnętrznego wzmacniacza CocktailAudio. Uwagę zwracają precyzyjne skraje pasm oraz kolorowa i plastyczna średnica, które są dojrzałe i wyrafinowane – charakterystyczne dla urządzeń z wyższych pułapów cenowych. O wiele wyższych. Poza tym zaskakuje szerokość sceny oraz niezmiernie dokładna lokalizacja instrumentów. Muszę lojalnie przyznać, że nie spodziewałem się aż takiego skoku jakościowego, bo ten nawet po tygodniowych odsłuchach ciągle mnie zadziwiał (w porównaniu do Cocktaila słuchanego „saute”). Płyta Micka Jaggera „Wandering Spirit” (Atlantic/Warner Japan) zagrała swobodnie, z dużym ładunkiem dynamicznym i emocjonalnym. Koktajl pokazał wiele szczegółów nagrań, choć nie są one wypychane na siłę – detale są słyszalne, ale nie za wszelką cenę, a już na pewno nie za cenę podkręcenia wysokich tonów, które nie kłują w uszy lub jedynie sporadycznie. Niemniej jednak blachy są wystarczająco mocne dla zapewnienia rockowego charakteru nagrania. Głos Micka wydaje się bliski i dobrze sprecyzowany w przestrzeni. Drapieżny, lecz nie nieprzyjemny, czy agresywny – sugestywny.

 

Wybieram pliki FLAC z zapisem płyty Micka Sterna z płyty „Big Neighborhood” (Heads Up). Tu gitary Yamahy Micka zagrały mocno i żywiołowo, z odczuwalną wibracją strun oraz z dużym powietrzem dookoła instrumentu. Gitara basowa Fondera, na której gra Richard Bona zapewniła mocny podkład rytmiczny, a sam bas zabrzmiał punktualnie i rytmicznie, bez oznak poluzowania, czy niepotrzebnej miękkości. Głoś ślicznej Esperanzy Spalding miło penetrował przewody słuchowe, w miękki i nasycony sposób, zmysłowo i barwnie – z ponadnormatywną przyjemnością i ułudą jej obecności w pomieszczeniu odsłuchowym. Dźwięk pod względem równowagi tonalnej jest wręcz zachwycający, a to rzadkość wśród źródeł cyfrowych – brak w przekazie suchości i ściśniętego brzmienia, a więcej powabu i wrażliwości, o ile tak można napisać o przedmiocie nieożywionym.

 

W porównaniu do odtwarzacza płyt CD Musical Fidelity A1 CD-PRO, (który kosztował swojego czasu około 8 000zł) nie usłyszałem dużej różnicy jakościowej, przekaz jest prawie taki sam, ale jak powszechnie wiadomo - „prawie robi dużą różnicę”. Musical Fidelity wydobywa więcej mikro-wybrzmnień instrumentów, finezyjniej porządkuje przestrzeń, a także zapewnia nagraniom więcej emocji na wyższym pułapie. Przy odsłuchach wibrafonu z płyty Garry Burtona „Next Generation” (Concord Jazz) za każdym razem na odtwarzaczu A1 brzmiał on nieco dźwięczniej, z wyraźniejszą lokalizacją nut oraz poszczególnych metalowych płytek instrumentu i z intensywniejszymi wibracjami rezonatorów – wydaje się, że słyszymy w pokoju prawdziwy instrument, w który uderza pałeczkami sam Mistrz. Dla jasności opisu, dodam, że CocktailAudio buduje na tej płycie bardzo realny spektakl, zharmonizowany i dojrzały, od Musical Fidelity odróżniający się jedynie detalami i czasami mniejszą finezją, co uwzględniając cenę serwera muzycznego jest dla mnie sensacją. Nie do wiary, że takie małe plastikowe pudełeczko potrafi tak entuzjastycznie zagrać – z dużą skalą dźwięku i bardzo efektownym i nasyconym brzmieniem.

 

Przyszła pora na podłączenie serwera Cocktail do wzmacniaczy lampowych: najpierw Yaqin MC-100B, a następnie Yaqin MS-20L.

 

Lampy z X-10 zapewniają wspaniale radosne granie – miłe dla uszu słuchacza, swobodne o dużej poduszce basowej, lecz bez cech braku kontroli basu. Bas odbierany jest naturalnie, choć jest naprawdę obszerny – bliski sugestywnej obecności na sali koncertowej. Na albumie grupy Tinariven „Amassakoul” (Emma Prod./Triban Union) elektryczne gitary Tuaregów tną przestrzeń szybko i dokładnie niczym miecze świetlne -uzyskują efekt nieomal koncertowy, a głosy wokalistów i wokalistek ocierają się często o aksamit i zasługują na miano naturalnych i bardzo muzykalnych. Koreańska skrzynka ma jednak swoją specyficzną, nazwijmy to, manierę. Mianowicie, na większości nagrań można odczuć uprzyliejejowanie średnich tonów, co zwykle przynosi przyjemny efekt, który powoduje, że urządzenia po prostu przyjemnie się słucha – Cocktail jakby wiedział, że taki styl nam odpowiada i w taki sposób chcemy słuchać muzyki. Niestety, czasami czyni to kosztem głębszych detali i szczegółów przestrzeni, ale czyni to niewymuszenie, naturalnie i bez przykrych konsekwencji dla ogólnej precyzji dźwięku.

 

Wzamcniacze lampowe Yaqin (szczególnie KT88, EL34 - mniej) dodały do dźwięku więcej natchnienia, emocji oraz słodyczy, (choć nie lubię tego określenia) – sprawiły, że brzmienie stało się jeszcze bardziej wiarygodne, z dużym podkreśleniem żywiołowych niskich tonów, z wystarczająco angażującą oraz nienachalną szczegółowością, bez sztucznych zabiegów podkręcania sopranów. Często można było ulec wrażeniu, że słucha się wysokiej klasy tuner analogowy, a nie cyfrowe pliki zapisane na dysku HDD.

 

Najlepiej sprawdziły się kolumny Vienna Acoustics Mozart Grand zapewniając potężny i dynamiczny przekaz z perfekcyjnym wysyceniem muzycznym, szeroką scenę oraz wiele mikro-detali. Niski sprężysty bas z energetyczną średnicą. Zaskoczeniem były głośniki Klipsch Synergy B2, które praktycznie w każdym zestawieniu grały przestrzennie i dużą klasą – o wiele większą, niż by wskazywała ich cena. Poza tym bardzo dobrze radziły sobie w pokazywaniu sopranów – szczerze, acz nienachalnie. Kolumny Usher S-520 – jak zwykle, czyli kapitalnie. Każdy z wzmacniaczy w pełni je wysterowywał, nie miały, więc problemów z oddaniem całego swojego potencjału kreowania muzyki, a czyniły to w sposób naturalny i pełny. Znakomicie.

 

Podsumowanie części II

 

Na początek pragnę uspokoić wszystkich co bardziej zaawansowanych audiofili - CocktailAudio X-10 to nie jest high-end. Nie jest to także klasa referencyjna. To jest rzetelne źródło za całkiem rozsądne pieniądze, dostarczające wysokiej jakości sygnał cyfrowy, ograniczone kategorią zewnętrznego DACa, ewentualnie wzmacniaczem i kolumnami. Do testów używałem chińskiego DACa - Matrix mini-i, który w mojej ocenie jest wybitnym przetwornikiem hi-fi zapewniającym wysokiej próby dźwięk. Gdyby podłączyć do serwera wyższej klasy DAC, być może dźwięk byłby jeszcze lepszy – wydaje mi się, że jest taka szansa.

 

Koreański serwer jest przykładem uczciwej konstrukcji generującej solidny dźwięk w każdej z testowanej konfiguracji i w każdym aspekcie. Budujący zawsze intrygujący przekaz o dobrej dynamice oraz niezłej szczegółowości świetnie podpartej stereofoniczną panoramą, a także szeroką, nieomal holograficzną sceną w głąb i w szerz. Średnie tony są wyraźnie uprzyliejowane, co skutkuje wyraźnymi, bliskimi wokalami oraz namacalnymi instrumentami typu gitara, fortepian czy saksofony. W zestawieniu z wzmacniaczami lampowymi brzmienie zyskiwało na basie, który był głębszy i mocniejszy, z kapitalną dyscypliną i punktowością – szczególnie na lampach KT88. W lampie detaliczność stawała się nieco zamazana, ale korzyść odnosiła całościowa transmisja muzyki, bo ta dostawała ciepła i słodyczy oraz pięknej emocjonalnej barwy, co skłaniało piszącego te słowa do bardzo długich odsłuchów – szczególnie wieczorami.

 

W bezpośrednim porównaniu z odtwarzaczem płyt CD Musical Fidelity A1 CD-PRO koreański serwer przegrywa, ale honorowo i nie o całe metry, a o centymetry, bo różnice w jakości obu tych urządzeń nie są wielkie, dramatyczne. Musical Fidelity lepiej radzi sobie z mikrosceną, wyłuskiwaniem detali tła, zapewnia aurę wokół instrumentów, realniej buduje scenę – można go uznać na przedsionek do high-endu, natomiast CocktailAudio jest rzetelnym odtwarzaczem, wybitnym w swojej cenie – zagrał na pewno lepiej niż Rotel RCD-06. Wydaje mi się, że godne dla niego miejsce pod względem umiejętności generowania dźwięku znajduje się w przedziale cen odtwarzaczy 3000-4000zł lub nawet ciut wyżej.

 

Konkluzja i wnioski z całości odsłuchów już w następnym odcinku :)

 

Kilka zdjęć:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-17176-0-89196800-1316682862_thumb.jpg

post-17176-0-88527800-1316682894_thumb.jpg

post-17176-0-87430400-1316682920_thumb.jpg

post-17176-0-27150900-1316682954_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwila, chwila !

 

Jak można porównać Koktaila + DAC do MF ?

Przecież to raczej porówanie DAC vs DAC w MF.

Moim zdaniem trzeba podpiąć MF jako transport do DAC i porówanć go z Koktailem. W tym przypadku różnicy nie powinno być ... chyba, że Koktail cierpi na jitter.

Violet możemy prosić o taki test ?

 

pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Buchardt A500 + ARCAM CDS50

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Piopio, rozumiem Twój tok rozumowania, ale wykonując testy założyłem sobie innę tezę. Porównać brzmienie budżetowego odtwarzacza plików plus zewnętrzny DAC, czyli tu Matrix mini-i z wyższej klasy odtwarzaczem płyt CD - MF A1 oraz z klasy budżetowej - tu Rotel RCD-06.

 

Przynajmniej z tego porównania wiadomo (mniej więcej) czego można się spodziewać po umiętościach/możliwościach Cocktaila. Gdybym, natomiast wszystkie odtwarzacze "przepuścił" przez zewnętrzny DAC, wówczas rzeczywiście wszystko by mogło zagrać "tak samo", choć wątpię szczerze mówiąc, bo jakość transportu też może wpływać na dźwięk (i wpływa).

 

 

@Wysokotonowy, nie nagrywałem jeszcze z winyli. Ciągle mam kłopot z odpowiednim do tego kablem :)

Ale zrobię to na pewno, bo chcę zgrać na dysk kilka rzadkich winyli.

 

@Insomnia-, być może i głośniki Roth Audio Oli 20 dobrze by współpracowały z CocktailAudio - trzeba posłuchać!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Violet, wszedzie widze iPad/iPhone, iPod sobie z nim tez poradzi?

 

I jak wyzej napisal PioPio sprzet naprawde nie nadaje sie do odtwarzania plikow (z jakiegokolwiek powodu?)

 

 

Dzieki wielkie za otwieranie ludziom oczu ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, skąd takie przypuszczenie, że CocktailAudio nie nadaje się do odtwarzania plików, skoro nadaje się bardzo i staram się o tym od kilku dni „trąbić” na forum?

 

Nie za bardzo także rozumiem założenia testu recenzenta z „HD Opinie” oraz niektóre jego obserwacje.

 

1. Trudno mi zrozumieć, po co podpinać pod wzmacniacz Koktajla (jak to zrobił Pan z „HD Opinie”) „jakieś tam” najtańsze głośniczki („piszczałki”, jak sam je określa recenzent) od plastikowej wieży przy jednoczesnym sformułowaniu, że „pewnie firmowe Cocktail lepiej by zagrały”, a nie sprawdzając jak zachowają się w takim układzie monitory Mordaunt-Short Avant 902i, które tester przecież miał na stanie!

 

2. Po co podpinać najtańszy śmieciowy kabel optyczny pomiędzy Cocktailem a Arcam rDAC’iem? Chyba tylko po to, by spektakularnie go wyrzucić do kosza i potem napisać, że „są problemy z wyjściem optycznym”. W moim teście używałem optyka Belkin AV Pure AV Digital Optical, który nigdy nie zawiódł i uważam go za wybitny kabel optyczny w swojej cenie, a także znacznie wyższej. Oświadczam, że nie miałem żadnych problemów z wyjściem optycznym – sygnał z Cocktaila bezproblemowo za każdym razem był dostarczany do DACa, który w pełni i bez kłopotów odczytywał i dekodował sygnał cyfrowy na analogowy.

 

3. Szkoda, że recenzent z „HD Opinie” ograniczył się jedynie do testu CocktailAudio plus budżetowy system NADa plus baaardzo budżetowe kolumny Mordaund-Short Avant 902i - chyba najniższy model głośników tej, renomowanej i świetnej skądinąd, brytyjskiej firmy. Piszę o tym nieprzypadkowo, bo są już dostępne opisy prób połączeń stosunkowo tanich odtwarzaczy plików ze średniej klasy systemem audio, a nawet i z wyższej. Rezultat dźwiękowy takich zestawień jest często wielce zaskakujący „in plus” dla recenzentów. U nas, w Polsce niedawno test taki przeprowadzała redakcja Hi-Fi Choice. Do taniutkiego plastikowego odtwarzacza plikowego Dune podłączono DAC Bryston BDA-1 ze wzmacniaczem Audio Research Vsi60 i kolumnami Acoustics Zen Adagio. Test zakończył się nawet nie rekomendacją, a „Wyborem Redakcji”. To już każe się nieco poważniej zastanowić.

 

4. Jestem osobą ciągle poszukującą optymalnego systemu audio. Ostatnimi czasy poważnie zainteresowałem się odtwarzaczami plikowymi/serwerami muzycznymi. Kilka z nich dłużej słuchałem (m.in. Olive). Na razie CocktailAudio, który mam już od ponad tygodnia zaspokaja moje wszystkie wymagania (szczególnie dźwiękowe) względem takich urządzeń, co nie oznacza, że nie pożegluję jeszcze w inną stronę. Na pewno nie przemawia do mnie odtwarzanie muzyki z laptopa. Nie wyobrażam sobie, aby w przedmiocie, który, na co dzień używam do pracy (MacBook) przechowywać swoją bibliotekę muzyczną, nosić ją i wozić ciągle ze sobą, a podczas wieczornej pracy na komputerze jednocześnie wyprowadzać z niego kabelki do systemu audio by móc posłuchać muzyki . Obrzydliwość!

 

5. Mam świadomość, że CocktailAudio to nie jest high-end, że ma swoje ograniczenia (np. na razie brak możliwości odtwarzania tzw. gęstych formatów i brak gapless), ale to małe pudełeczko ma duży potencjał i jest wielofunkcyjne. Ma także rewelacyjny wyświetlacz. Zestawione z porządnym DACiem gra jak odtwarzacz płyt CD z przedziału do 5000zł, mieści w sobie do 3500 albumów w formacie FLAC, ripowanie płyt CD jest dziecinnie proste i nie wymaga podłączania komputera – ot, wsuwa się płytkę i za pomocą pilota dokonuje się całej operacji. Co za ulga! Ewentualnie z pendrive można przenieść z komputera grafiki okładek – dla większej wizualnej estetyki podczas odsłuchów. Łatwość obsługi i natychmiastowy dostęp do olbrzymich zasobów dysku twardego oraz sieci dają kolosalne argumenty przekonujące nawet dużych sceptyków (takich jak moja skromna osoba) co do zmiany dotychczasowych przyzwyczajeń a propos formatu źródła. Być może te moje powyższe ekscytacje i emfazy o propos odtwarzania plików z CocktailAudio z czasem zweryfikuje codzienne jego używanie, ale póki co jestem dobrej myśli i przechodzę naturalną fazę urzeczenia :)

 

6. Dążę do tego, by w domu posiadać jako źródło wyłącznie gramofon z winylami plus tuner analogowy (o ile za parę lat coś takiego będzie jeszcze można normalnie używać) oraz pliki cyfrowe, które za kilka lat nie wiem jeszcze „w czym” będę magazynował. Być może będzie to jakaś nowa odmiana urządzenia typu Olive lub Cocktail plus mała szafa ze szczególnie cennymi płytami CD. Zobaczymy. Tak czy inaczej, powoli wycofuję się fizycznie z klasycznej płyty CD. Niestety, nie widzę dla niej dobrej przyszłości w perspektywie następnych 5-10 lat, ewentualnie - będzie to już tylko kolekcjonerska nisza.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za 1200 to naprawdę fajne użądzenie!

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

a jest odpowiednik np takiego logitecha z wyjściem cyfrowym i pilotem/?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Focal + Naim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego z gapless ;)

 

Niektórzy będą narzekać, że trzeba do niego postawić dodatkową infrastrukturę - nie włożysz do środka HDD - nie odtwarza też filmów, itp. ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>...a jest odpowiednik np takiego logitecha z wyjściem cyfrowym i pilotem/? ...

z pilotem ktory ma ekranik w kpl., z 2xUSB, z cena < 500 zl znajdziesz TEAC WAP-2200,

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam oba - zdecydowanie wolę SBT. Samo dopracowanie i pewne możliwości tego playera są IMHO warte różnicy w cenie.

Choć rzeczywiście tesknię za radiowym pilotem z wyświetlaczem w standardzie...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, to nie jest wątek o Logitech! :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam oba - zdecydowanie wolę SBT. Samo dopracowanie i pewne możliwości tego playera są IMHO warte różnicy w cenie.

Choć rzeczywiście tesknię za radiowym pilotem z wyświetlaczem w standardzie...

 

w takim razie kup pilota do SB Duet.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Violet,

 

Dwa pytania.

 

Pierwsze to samo co od dwóch tygodni: nagrywałeś już na Cocktail z gramofonu? Sorry, że przynudzam :)

Czy podłączałeś serwer pod PianoCrafta E810, bo widzę, że masz tą Yamahę. Jak z dżwiękiem w takim połączeniu. Pytam, bo planuję zakup miniwieżę Yamahy lub coś innego. Chodzi mi po głowie także jakiś ciekawy serwer/grajek typu Popcorn lub Cocktail.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nagrywanie z gramofonu na dysk twardy CocktailAudio X10

 

Do testu użyłem gramofon Clearaudio Emotion wraz z przedwzmacniaczem gramofonowym Pro-Ject Phono-Box SE II. Kabel zakończony wtykiem typu mini-jack zainstalowałem w gnieździe „aux-in” CocktailAudio, a drugi koniec zakończony dwoma wtykami RCA, wetknąłem do gniazd wyjściowych przedwzmacniacza gramofonowego Pro-Ject. Na talerzu gramofonu umieściłem płytę winylową, uruchomiłem silnik gramofonu, a następnie opuściłem ramię z igłą na rozbieg płyty. W tym samym czasie wcisnąłem przycisk „Record” na pilocie CocktailAudio – rozpoczyna się nagrywanie, urządzenie automatycznie tworzy nowy plik. W trakcie zgrywania płyty możemy monitorować proces nagrywania – odsłuchując go albo na głośnikach lub (co wygodniejsze) na słuchawkach. Po kilkunastu minutach pierwsza strona płyty jest już nagrana na twardy dysk. Możemy od razu edytować tagi – z klawiatury alfanumerycznej pilota wpisujemy tytuł albumu, wykonawcę, ewentualnie rok nagrania, gatunek muzyczny oraz grafikę okładki. To wszystko - nagranie z winylu jest zarchiwizowane w HDD CocktailAudio, możemy przystąpić do kolejnych nagrań. Czynność nagrywania winyli jest bardzo łatwa w obsłudze i przyjemna, dostarcza wiele satysfakcji - szczególnie przy późniejszych odsłuchach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-17176-0-18178800-1317303898_thumb.jpg

post-17176-0-27989300-1317303957_thumb.jpg

post-17176-0-67938100-1317303975_thumb.jpg

post-17176-0-10728600-1317304004_thumb.jpg

post-17176-0-51845800-1317304052_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Violet, dzięki za opis nagrywania z gramofonu. A jak z jakością takiego nagrania?

 

Piszesz, że słuchałeś serwer muzyczny Olive. Możesz porównać ich brzmienie pod względem jakości? Co prawda nie stać mnie na Olive, ale chciałbym wiedzieć jak w tym porównaniu wypada Cocktail.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szerzej opisałem CocktailAudio X10 tu:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Zapraszam!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, Zachęcony tym opisem ,własnie kupiłem CocktailAudio. Brzmienie faktycznie niewiarygodnie.Odsłuchuję wprawdzie tylko na NADzie i B&W ,ale różnicy z Usherem nie słyszę.Może już coś mój słuch niedomaga?:( Ale mam dwa problemy z nim i stąd pytania do Violet. Po pierwsze, po szybkim zgraniu CD do vave,potem konwertuje do mp3 lub flac 4-5 G O D Z I N ! ! ! jedną płytkę. Mam nadzieję ,że to nie jest norma i rozwiązanie w serwisie. Druga sprawa to chyba niestety ten typ tak ma,że odtworzy płytę i koniec muzyki. Trzeba włączyć ponownie,albo słuchać tę sama w kółko. Nie znalazłem innej opcji. Violet,czy u ciebie też tak jest,czy znalazłeś inną opcję?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

^^ Kolego, podaj proszę dokładne nazwy towarzyszących sprzętów. Jaki NAD, jaki B&W, jaki Usher?

 

Co do zgrywania płyt CD do FLAC, to rzeczywiście - najpierw sprzęt zgrywa je do WAV, a potem w ciągu 30-40 minut automatycznie eksportuje do formatu FLAC (mam nadzieję, że nic nie pomyliłem). Ogólnie mówiąc, w moim Cocktailu takich 4-5 godzinnych konwersji nie zauważam.

 

Co do drugiego pytania a propos odtwarzania, to nie rozumiem dokładnie o co chodzi. Swobodnie można poruszać się po bibliotece, również w trakcie odtwarzania.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie co do konwersji wave do flac to normalka. Ci którzy nie ripują płyt to nie widzą. Ale ja ripuje wszystkie moje płyty, które kupię (oczywiście na PC) i zawsze wygląda to tak, że zgrywa się do WAVE a potem kompresuje się to do FLAC.

 

Czemu tutaj trwa to tak długo, bo tutaj nie ma procesora jak w PC gdzie jest 2,4 GHz. Więc osobiście nie widzę żadnego powodu do przesiadki z pc do tego typu urządzeń. Pozdrawiam

 

Arczi

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku dzięki za odpowiedż.

Tak długie konwertowanie to już wiem, że to jakaś usterka,być może dysk.To się sprawdzi.

Druga sprawa to chodzi mi o to,że klikając utwór(plik)z jednej płyty(folderu) odtwarzany jest ten folder i koniec,nie przechodzi po zakończeniu do następnej płyty (folderu).Muzyki niet,ewentualnie można powtarzać ten sam folder.Częściowo to rozwiązałem gdy na początku wybieram z opcji utwory,wykonawcy lub rodzaj i tak się właśnie teraz ratuję.

Jest inny sposób?

Co do sprzętu to są urządzenia ,które mi służą już blisko 20 lat(kiedyś to było dla mnie coś :)i być może posłużą następne,jak przeżyję,bo słuch faktycznie siada i niuansów nie wyłapuje.

Ostrzeżenie dla młodych ograniczajcie słuchanie na słuchawkach-KAŻDYCH!!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zgrywania płyt CD do FLAC, to rzeczywiście - najpierw sprzęt zgrywa je do WAV, a potem w ciągu 30-40 minut automatycznie eksportuje do formatu FLAC (mam nadzieję, że nic nie pomyliłem).

Przy takich czasach potrzebnych na konwersję do FLAC to cała ta funkcjonalność jest IMHO średnio użyteczna delikatnie mówiąc... ;)

Zwłaszcza gdy ma się ochotę szybko posłuchać świeżo zdobyty album...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchać nowo zgranych utworów na HDD można od razu bez problemu. Przy czym raczej na WAV, a nie na FLAC, bo konwersja do FLAC trwa - w zależności od stopnia intensywności przegrywania płyt od kilku do kilkudziesięciu minut. Kilka dni temu ripowałem na raz około 50 albumów (sztuka po sztuce) i zauważyłem opóżnienie w konwersji WAV do FLAC około 40-50 minutowe.

 

Arczi87, dzięki za wyjaśnienie :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Violet, a powiedz mi, czy to nie jest aby takie ufunkcjonalnianie na siłę tego urządzenia w inną stronę niż tą do której zostało ono zoptymalizowane ?, no bo w zasadzie jest to ''sieciowy serwer audio z amplitunerem CD z wbudowanym wzmacniaczem'' a co za tym idzie domyślnie ma być to urządzenie stojące pomiędzy kolumnami a nie przed nami na stole. No a niestety w takim przypadku nawigacja po plikach nie będzie zbyt funkcjonalna, bo będziesz musiał wtedy siedzieć blisko przy tym urządzeniu aby jego wyświetlacz był czytelny. No ale ty proponujesz takie rozwiązanie czytelności wyświetlacza aby całe to urządzenie kłaść po prostu przed sobą na stole a co za tym idzie ciągnąć przez cały pokój te wszystkie przewody połączeniowe pomiędzy stołem a wzmacniaczem. No a niestety nie jest to wtedy ani rozwiązanie estetyczne, no bo całe urządzenie leży wtedy na stole (+ zwisające i ciągnące się kable kable) ani zbyt funkcjonalne, no bo przecież nie można sobie raczej w normalnych warunkach pozwolić na taką sytuację aby pomiędzy stołem a wzmakiem >na stałe< ciągnęły się zwisające kable, no bo w razie potknięcia się o kable to od razu całe urządzenie ląduje nam na podłogę, a niewykluczone że i inne urządzenia podłączone do tego urządzenia z drugiej strony pokoju. No i aby tamu zapobiec to będziesz wtedy musiał po każdym odsłuchu zdejmować to urządzenie ze stołu i odnosić na półkę.

 

Dlatego jak dotąd jedyne funkcjonalne rozwiązania sterowania plikami z odalenia od sprzętu, to są rozwiązania oparte na ipodach i telefonach z androidem, jak również wyświetlanie menu na tv.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

      Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Słuchawki

      Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

      W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

      audiostereo.pl
      audiostereo.pl
      Muzyka 26

      Marantz Cinema 30

      Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Systemy

      Indiana Line Diva 5

      Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Kolumny

      Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

      O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

      AudioNews
      AudioNews
      Newsy
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.