Skocz do zawartości
IGNORED

Ustawienie kolumn.


Rolandsinger

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj spróbowałem przysunąć się trochę bliżej kolumn. No cóż... też się zdziwiłem :) Jeszcze szersza scena, lepiej wybudowana w głąb z mocniejszym rozróżnieniem planów, chwilami miałem wrażenie, że siedzę pośród grających muzyków. I to mi się bardzo spodobało. Jedna rzecz zmieniła się na minus: precyzja lokalizacji pozornych źródeł dźwięku. Gra jakby plama wielkości trudnej do oszacowania, a nie punkt jak to ma miejsce podczas odsłuchu z wierzchołka trójkąta równobocznego. Ale muszę przyznać, że jest to bardzo efektowna prezentacja i na pewno nie raz jeszcze tak posłucham :)

 

Przy takim ustawieniu spróbuj dogiąć kolumny do środka, aby ich osie przecinały się metr przed twarzą. U mnie zwiększa się w ten sposób precyzja źródeł pozornych, przy zachowaniu pogłębionej sceny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>Aconitum

Musisz jeszcze pokombinować, żebyś zachował głębie sceny z jednoczesną lokalizacją źródeł. Jest ciężko, ale efekt końcowy niesamowity:) Tak jak Palton pisał, że basu może być trochę mniej, ale będzie Ci się wydawało, że jest go właśnie tyle ile trzeba.

 

>>Spin

U mnie akurat przecięcie jest za mną i wtedy jest lepiej, ale zauważyłem, że kluczowym elementem jest szerokość ścianki przedniej kolumny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może warto przy okazji tego wątku pewne rzeczy powtórzyć i poczynić kilka uwag natury ogólnej, które tylko teoretycznie wydają się oczywiste dla wszystkich.

 

...Tyle tylko, że sam trójkąt (czyli rozstaw kolumn i miejsce odsłuchowe), może mieć różne wymiary. Przy dużym pomieszczeniu całość będzie daleko od ścian, czyli na środku pokoju. W mniejszych pomieszczeniach, albo będzie blisko ścian, albo trójkąt będzie miał krótkie ramiona, a więc odsłuch w bliskim polu. A tu scena raczej malutka. Pozostaje więc szerzej i przy ścianach, a to powoduje wiele problemów. Tak więc znów wracamy do akustyki pomieszczenia...

 

...Bo to właśnie z nią szukamy tutaj kompromisu. To pomieszczenie i jego akustyka determinuje w największym stopniu gdzie, jak i niestety, często, jakie kolumny możemy wstawić, żeby dało się w ogóle, jako tako słuchać.

 

To właśnie akustyka danego pomieszczenia jest podstawą i punktem, od którego powinno się wychodzić, bo jak widać nieuchronnie i niezależnie od etapu, do problemów z nią związanych wrócimy. Często niestety, nawet nie mając tego świadomości, gdzie indziej rozwiązujemy problemy właśnie przez nią spowodowane.

 

Może warto, zatem zacząć rozwiązywanie problemu u jego źródła, bo samo jeżdżenie kolumnami jest już próbą rozwiązywania go na kolejnym etapie, bez możliwości bezpośredniego wpływu na sama przyczynę. Jest jedynie łagodzeniem skutków.

 

Problem polega chyba też na tym, że najczęściej ten akustyczny kompromis jest tak duży, ze tracimy i poświęcamy pewne parametry dźwięku, „ratując” inne i usprawiedliwiając te wybory własnym gustem.Tracimy tym samym szanse na uzyskanie pełnej, wiernej ( zgodnej z wyborem, czy zamysłem realizatora) reprodukcji nagrania.

 

Często wybieramy i uprzywilejowujemy jakąś pojedynczą cechę dźwięku, np. rzeczoną scenę dźwiękową. Kiedy indziej szukamy akceptowalnego balansu tonalnego poświęcając inne parametry dźwięku, jak np. efekty przestrzenne.

 

Dobrze, jeżeli zdajemy sobie z tego sprawę. Część nieświadomych słuchaczy pomija i przeskakuje te dwa, mające największy wpływ na reprodukcje dźwięku czynniki: akustykę pomieszczenia i optymalne ustawienie w nim kolumn i miejsca odsłuchowego.

Ich poszukiwania startują z poziomu „sprzętowego”, często z poziomu kolumn. To ich doborem starają się zmarginalizować, z reguły liczne już wtedy problemy. To i tak dobrze. Bo część pominie i ten etap i zacznie poszukiwanie „rozwiązań” problemu na jego końcu: koncentrując się na kablach, czy wymieniając elektronikę, stosując liczne tweaki, zmniejszając tym samym znacząco możliwość „uratowania” sytuacji i najczęściej zwiększając koszty samej operacji, która i tak skazana jest na mniejsze lub większe niepowodzenie, ogromny kompromis.

 

Można tez wyjść od tego, choć chyba nie warto i zwyczajnie się nie opłaca (oczywiście, jeżeli mamy taką możliwość), że z różnych względów pominiemy odpowiedni dobór pomieszczenia i jego ewentualną adaptację akustyczną. Jesteśmy np. w „narzuconym” odgórnie (żona:)) pomieszczeniu bez możliwości adaptacji i mamy już jakieś kolumny. Znajdujemy się już na starcie w sytuacji (chyba najczęściej spotykanej) dużego kompromisu. Warto zwyczajnie mieć tego świadomość.

 

………………

 

I tu pojawia się dyskutowany problem. Wymieniono już podstawowe, ogólne zasady obowiązujące przy ustawieniu kolumn i miejsca słuchacza, jak symetria, równe odległości, możliwości dogięcia, proporcje między odległościami itp. Wiemy zatem mniej więcej – jak.

 

Zasadnicze wydaje się jednak zobiektywizowanie odpowiedzi na pozornie tylko oczywiste i wręcz paradoksalne pytania: co tak naprawdę chcemy i możemy ustawianiem osiągnąć? Czy wiemy czego szukamy?– jakich składowych, parametrów dźwięku? Które z nich są ważne i obiektywne, a które choć początkowo spektakularne, mogą sprowadzić nas na manowce i przesłonić możliwość osiągnięcia lepszego i pełniejszego rezultatu? (np. jak się ma do tego tytułowa szerokość, czy wielkość sceny, lokalizacja, i inne)...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że dyskusja „edukacyjna” nad najbardziej efektywnym (poza adaptacją akustyczną) sposobem osiągnięcia optymalnego (bez względu na posiadany sprzęt) brzmienia nie cieszy się dużym zainteresowaniem. To trochę szokujące, zważywszy na emocje i materialne skutki, jakie wywołują dyskusje czysto sprzętowe. A przecież ta, to najtańsza, bo całkowicie bezpłatna metoda znalezienia się na drodze do poprawnego dźwięku.

 

Po dotychczasowych lekturach, przemyśleniach i doświadczeniach skłaniam się do tego, że najważniejszym parametrem dźwięku stereofonicznego (w przeciwieństwie do kilku innych w/w), do którego powinniśmy dążyć przy ustawianiu kolumn/ miejsca odsłuchowego w jakimkolwiek pomieszczeniu jest optymalne zogniskowanie (focalization) „obrazu” dźwiękowego. Odwołanie się właśnie do optyki, fotografii, czy kina jest tu bardzo pomocne i ułatwiające.

 

Prawidłowe zogniskowanie określa bowiem zdolność nagrania (!) i/ lub systemu audio do odtworzenia wielowymiarowego obrazu stereofonicznego w przestrzeni. Obrazu żywego, mocnego/solidnego i precyzyjnego, posiadającego realistyczne, wiarygodne rozmiary i zdefiniowane kontury otoczone powietrzem, ciszą między transjentami.

 

Często przywołuje się przykład, choć, chyba nie zawsze do końca rozumiemy analogie, o porównaniach doświadczania takiego dźwięku do oglądania filmów w Imaxie. Większość z Was pewnie widziała tam filmy podwodne w 3 lub więcej D. Efekt jest niesamowity. Nagle stajemy się częścią tego podwodnego świata, wydaje się, że jesteśmy pod wodą i możemy dotykać przepływających, prawdziwych ryb, odchylamy się ze strachem przed nadpływającym rekinem. Co równie ważne w tych rozważaniach- sala kinowa, ściany, czy sufit, olbrzymi ekran, źródło obrazu, które widzieliśmy chwilę przed projekcją nie istnieją. „Jesteśmy” przecież w całkiem innym środowisku, pod wodą.

 

W tym samym kinie można też oglądać tradycyjne projekcje wysokiej jakości. Obraz jest wielki i niezwykle precyzyjny. Siedzimy jednak w fotelu, przed oczami ogromny mamy ekran, a sam obraz nie jest już trójwymiarowy.

 

Przy poprawnym setupie, prawidłowym zogniskowaniu stereofonicznego dźwięku możemy osiągnąć podobne efekty 3D w reprodukcji nagrania. Trójwymiarowość: - ostry, ale plastyczny, wiarygodny rozmiarami dźwięk, którego źródła (kolumny) i fizyczne punkty odniesienia (pokój i ściany) znikają, podobnie jak ekran, czy wnętrze sali kinowej w Imaxie podczas projekcji 3D.

 

W domu, z samym dźwiękiem trudniej osiągnąć tak wiarygodny efekt, trudniej oszukać nasz mózg, by doszło do pełnej iluzji. Jednak to możliwe, zwłaszcza, kiedy wiemy już, czego szukamy. I jeśli spełnimy parę warunków i nie damy się zwieść kilku, na swój sposób atrakcyjnym dla mózgu, pośrednim etapom, o czym, mam nadzieję nie tylko z mojej strony, przy następnej okazji.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość zbyniu 360

(Konto usunięte)

tu trzeba znalesc zloty srodek ja ale to ja uwazam ze scena daje nam dobra przestrzen i sluchanie do kazdej inej plyty i zmiana polozen kolumn mija sie z celem tak ja wczesniej pisalem to jest jeszcze raz powtarzam moje zdanie to jest optimum !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość sly30

(Konto usunięte)

Też liczyłem na ciekawe wpisy bo temat jest ważny ale widzę że nie cieszy się zainteresowaniem.

Przypuszczam że niektóre osoby nawet nie są świadome że ustawienie ich kolumn wcale nie jest najlepsze i że można by uzyskać dużo lepsze brzmienie, szerszą i głębszą scenę oraz trójwymiarowy obraz dźwiękowy.

Ale kilka sensownych opinii jednak się pojawiło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... można by uzyskać dużo lepsze brzmienie, szerszą i głębszą scenę oraz trójwymiarowy obraz dźwiękowy.../

 

Nie chce uprzedzać, bo jak wspomniałem, wymaga to szerszego kontekstu, ale z mojej strony, z tą szerszą i głębszą sceną, jako "samoistnym" parametrem dźwięku, to bym był bardzo ostrożny...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na rysunku widać jak mniej więcej (średnio) wygląda u mnie scena.

- zbliżenie słuchacza do kolumn powoduje przybliżenie się do środka sceny (czerwone), to co z boku (różowe) trochę przesuwa się do przodu i na boki

- wokale są przeważnie w pewnym oddaleniu, jednak zwykle trochę z przodu względem reszty instrumentów i trochę wyżej

- na większości średnich nagrań 90% dzieje się na czerwonym obszarze i różowym, kiedy instrument gra w jednej kolumnie.

- obszar ograniczony niebieską linią to różne efekty przestrzenne - nie licząc specjalnie nagranych płyt niewiele się tam dzieje.

 

Kąt dogięcia kolumn pozwala mi na ustawienie szerokości wiązki dźwięku (bazy) na szerokość uszu. Przy zbyt małej szerokości (1) wokale (środek) przesuwa się na lewo - jeśli przesuniemy głowę na prawo i odwrotnie, ponieważ baza zbyt wąska i pozostaje na środku. Przy optymalnym kącie (2) bez problemu można znaleźć optymalne miejsce do odsłuchu - z tego wynika, że przy odsłuchach w kilka osób należy odgiąć kolumny jeszcze bardziej.

 

Wąskie rozstawienie kolumn nie jest zbyt efekciarskie, ale za to dźwięk jest gęstszy na środku, a swobodniejsze efekty przestrzenne powodują, że scena sprawia wrażenie bardzo rozbudowanej we wszystkich kierunkach. Przy szerokim ustawieniu w końcu można odnieść wrażenie, że ma się na głowie słuchawki i dźwięk za blisko głowy - plus jest taki, że scena jest stabilniejsza (mniejszy przesłuch?).

Słucham oczywiście na wąskim rozstawieniu - kolumny ELAC 203.2

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na rysunku widać jak mniej więcej (średnio) wygląda u mnie scena.

- zbliżenie słuchacza do kolumn powoduje przybliżenie się do środka sceny (czerwone), to co z boku (różowe) trochę przesuwa się do przodu i na boki

- wokale są przeważnie w pewnym oddaleniu, jednak zwykle trochę z przodu względem reszty instrumentów i trochę wyżej

- na większości średnich nagrań 90% dzieje się na czerwonym obszarze i różowym, kiedy instrument gra w jednej kolumnie.

- obszar ograniczony niebieską linią to różne efekty przestrzenne - nie licząc specjalnie nagranych płyt niewiele się tam dzieje.

 

Kąt dogięcia kolumn pozwala mi na ustawienie szerokości wiązki dźwięku (bazy) na szerokość uszu. Przy zbyt małej szerokości (1) wokale (środek) przesuwa się na lewo - jeśli przesuniemy głowę na prawo i odwrotnie, ponieważ baza zbyt wąska i pozostaje na środku. Przy optymalnym kącie (2) bez problemu można znaleźć optymalne miejsce do odsłuchu - z tego wynika, że przy odsłuchach w kilka osób należy odgiąć kolumny jeszcze bardziej.

 

Wąskie rozstawienie kolumn nie jest zbyt efekciarskie, ale za to dźwięk jest gęstszy na środku, a swobodniejsze efekty przestrzenne powodują, że scena sprawia wrażenie bardzo rozbudowanej we wszystkich kierunkach. Przy szerokim ustawieniu w końcu można odnieść wrażenie, że ma się na głowie słuchawki i dźwięk za blisko głowy - plus jest taki, że scena jest stabilniejsza (mniejszy przesłuch?).

Słucham oczywiście na wąskim rozstawieniu - kolumny ELAC 203.2

A, jaka odległość słuchacza od kolumn, i ich rozstaw, mi się wydaje że rozstaw, jest kluczowy do odległości słuchacza. Np. rozstaw 2m , a odległość słuchacza?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość sly30

(Konto usunięte)

Na tym rysunku widać że Jerry słucha na szczycie trójkąta równoramiennego lub nieco dalej.

Ale co ważne nawet jeśli słucha z tej najdalszej pozycji to kat skręcenia kolumn jest bardzo mały. Wcale nie jest na uszy tylko daleko za nimi.

Linie od tweeterów krzyżują się daleko za głową słuchacza nawet jeśli siedzi w najdalszej pozycji.

W zasadzie kolumny mają minimalny kąt skręcenia, stoją prawie równoległe do ścian bocznych.

 

No i pytanie czy tak powinno być?

U mnie w takiej pozycji gra super ale nie mam pewności czy tak powinno być, czy nie tracę czegoś innego z przekazu.

Czy kąt skręcenia na głowę nie powinien być większy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam swoje trzy grosze do dyskusji.

 

Mało kto zastanawia się jak dokładnie wpływa rozmieszczenie kolumn względem ścian bocznych i tylnej. Gdy kolumny stoją za blisko w/w ścian sytuacja ta powoduje powstawanie efektu podbicia w przedziale 40-100Hz i dziury w paśmie w okolicach 120Hz. Poniżej link do kalkulatora (potrzebny Excel) pokazującego na wykresie jak bardzo psuje się charakterystyka przenoszenia z powodu interferencji brzegowej od ściany:

 

www.barefootsound.com/homerecording_images/Wall_Bounce_Calculator_2D.xls

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość sly30

(Konto usunięte)

Tu masz racje. Na szczęście nie mam tego problemu. Pokój ma 55m2, 6x9m, od tweeterów do ściany przedniej mam ok 180cm a do bocznych po ok 250cm więc pełen oddech.

Przez to pod każdym kątem skręcenia kolumny grają fajnie choć za każdym razem nieco inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez to pod każdym kątem skręcenia kolumny grają fajnie choć za każdym razem nieco inaczej.

 

Czy w miejscu pierwszych bocznych odbić masz coś co rozprasza lub pochłania dźwięki?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość sly30

(Konto usunięte)

Czy w miejscu pierwszych bocznych odbić masz coś co rozprasza lub pochłania dźwięki?

 

W rogach mam system bass trapów wg koncepcji RPG a za sprzętem czyli na przedniej ścianie mam wielkie dyfuzory 1D fraktalowe N11 o głębokości 31cm, szerokości 100cm każdy i wysokości 240cm każdy czyli 2 mega dyfuzory!

Na bokach nie bardzo mogę coś dać ale tam są grube zasłony i różne meble wiec jest tam też trochę dyfuzji i absorbcji.

A z tylu za głową mam wielki regał na 4000CD który jest trochę jak dyfuzor 2D.

 

Generalnie gra super i tylko bawię się kątem skręcenia kolumn na słuchacza i tu przy każdej opcji jest fajnie ale któraś opcja powinna być lepsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wąskie rozstawienie kolumn nie jest zbyt efekciarskie, ale za to dźwięk jest gęstszy na środku, a swobodniejsze efekty przestrzenne powodują, że scena sprawia wrażenie bardzo rozbudowanej we wszystkich kierunkach. Przy szerokim ustawieniu w końcu można odnieść wrażenie, że ma się na głowie słuchawki i dźwięk za blisko głowy - plus jest taki, że scena jest stabilniejsza (mniejszy przesłuch?).

Słucham oczywiście na wąskim rozstawieniu - kolumny ELAC 203.2

hmm, tyle, że szerokość rozstawienia zależy od konkretnych kolumn. Na moich obecnych Focalach zbyt wąskie rozstawienie (czyli ok. 2 m) powodowało totalną rozpierduchę stereofonii... a ustawiłem je dokładnie w miejscu, gdzie stały poprzednie Missionki, które jak na swoje możliwości grały bardzo OK.

Czyli Twoje powyższe stwierdzenie jest prawdziwe dla Elaków 203.2. Z innymi kolumnami trzeba śmiało kombinować. To samo dotyczy kątów dogięcia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A, jaka odległość słuchacza od kolumn, i ich rozstaw, mi się wydaje że rozstaw, jest kluczowy do odległości słuchacza. Np. rozstaw 2m , a odległość słuchacza?

 

Rozstaw mierzony od środka kolumn -120 cm, odległość od słuchacza do kolumny 260 cm.

 

Kąt dogięcia 7 stopni, wcześniej był 10 stopni (zbyt duży). Punkt przecięcia znajduje się w odległości 5 - 6 m od kolumn - dogięcie oczywiście ustawiałem na ucho.

 

Przy szerokim rozstawieniu jakie miałem wcześniej 2,5 i 2,6 było dużo łatwiej osiągnąć "efekt stereo", a kąt dogięcia nie był tak istotny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli tak jak pisałem że malutki kąt dogięcia kolumn i punkt przecięcia osi od tweeterów daleko za głowa słuchacza.

A co się u ciebie dzieje jak dogmiesz kolumny bardziej tak by osie przecinaly się tuź za głową?

 

Malutki kąt? - wewnętrznych ścian kolumny nie było widać.

Nie próbowałem aż tak skręcać, skoro przy 10 stopniach było kiepsko. Dalsze "prostowanie" powodowało efekt przeciwny do skupienia - rozmycie środka. Optimum wybrałem po 6-7 próbach, jestem teraz jakby na granicy. Wokaliści "nie potrafiący" śpiewać prosto do mikrofonu nieco irytują, bo wokal nie stoi w miejscu. Przy ustawieniu w trójkąt równoboczny nie zauważyłem takich "problemów" no i sprzęt był nieco inny.

 

Nie będę sprawdzał większego kąta dogięcia, ale mam wrażenie że wyszedł by wtedy jakiś efekt(pseudo)surround.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wieloma spostrzeżeniami muszę się zgodzić. W odniesieniu do mojego niedużego pokoju ok17m2

i rozstawie 255cm (baza) / 265 (kolumna-słuchacz) sprawy mają się następująco:

 

1. Poszerzenie bazy podnosi krzykliwość, zamazuje źródła, spłaszcza scenę, w pewien sposób odbarwia instrumenty.

2. Zmniejszenie bazy poprawia tempo, zmniejsza wolumen, pogłębia scenę i wzmacnia efekty przestrzenne na zewnątrz.

3. Oddalenie kolumn od tylnej ściany poprawia plany i daje uczucie uczestniczenia w spektaklu :)

4. Przybliżenie kolumn do tylnej ściany spłaszcza scenę, za to lepiej wskazuje źródła pozorne.

5. Obrócenie 10 stopni na zewnątrz lekko zamazuje źródła, ale daje więcej powietrza i przyjemności ze słuchania.

6. Obrócenie 20 stopni na zewnątrz drastycznie zamazuje źródła i powoduje ogólną niestabilność instrumentów na scenie.

7. Obrócenie 10 stopni do wewnątrz bardzo dobrze skupia dźwięk, ale robi go małym i męczącym podczas słuchania.

 

Stwierdzam więc, że u mnie najlepiej się sprawdza trójkąt równoboczny z lekkim odgięciem kolumn na zewnątrz.

Warto zapewnić kolumnom możliwie najwięcej przestrzeni dookoła. Grają z lepszym basem i większym zaangażowaniem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. Zmniejszenie bazy poprawia tempo, zmniejsza wolumen, pogłębia scenę i wzmacnia efekty przestrzenne na zewnątrz.

3. Oddalenie kolumn od tylnej ściany poprawia plany i daje uczucie uczestniczenia w spektaklu :)

4. Przybliżenie kolumn do tylnej ściany spłaszcza scenę, za to lepiej wskazuje źródła pozorne.

 

Napisz proszę odległości w centymetrach przy tych Twoich eksperymentach. Z góry dziękuję.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz proszę odległości w centymetrach przy tych Twoich eksperymentach. Z góry dziękuję.

2. Zmniejszenie bazy stereo - 255cm na 190cm

3. Oddalenie kolumn od tylnej ściany - 120cm na 150cm

4. Przybliżenie kolumn do tylnej ściany - 120 na 80cm

 

Najlepsze efekty uzyskuję jednak przy trójkącie niemal równobocznym z dość szeroką jak na mój pokój bazą stereo oraz rozsądnym wysunięciem kolumn do przodu. Jest to chyba najbardziej optymalny i uniwersalny rozstaw. Czyli nie na zasadzie, że jest super przestrzeń ale wielkie plamy, albo dokładne ogniska ściśnięte między kolumnami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. Zmniejszenie bazy stereo - 255cm na 190cm

3. Oddalenie kolumn od tylnej ściany - 90cm na 120cm

4. Przybliżenie kolumn do tylnej ściany - 90 na 60cm

 

Witaj, dziękuję bardzo za ino.

 

W moim przypadku, po eksperymentach zostało:

 

Ad.2 Baza stereo 195 cm;

Ad.3 Odległość od tylnej ściany 175 cm;

Odległość od bocznych ścian - 118 cm.

 

Wymiary pokoju 464x434cm

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jestem w trakcie eksperymentowania (nadal) z ustawieniem. W tej chwili baza ma ok. 170 cm, odległość od tylnej ściany ok 60 cm, od bocznych ok. 114 cm.

Próbowałem zmniejszyć odległość miejsca odsłuchowego do kolumn, ale cos mi nie pasuje. Może to poczucie, że kolumny bardziej stoją mi 'na twarzy'...? No w każdym bądź razie był dyskomfort.

Wczoraj zmniejszyłem dogięcie, tak by linie krzyżowały się za głową - jest chyba lepsza lokalizacja źródeł, choć nie wiem na ile to autentyczny efekt. W przypadku moich eksperymentów jest jednak pewien problem - posiadam bowiem kolumny, w których jeden głośnik nisko-średniotonowy promieniuje do góry, co może mieć znacznie większe znaczenie dla kreowania przestrzeni, niż pewne manewry z przesuwaniem kolumn (piszę to bardzo ostrożnie, aby nie zostać posądzonym o ignorowanie roli akustyki pomieszczenia; chodzi mi o konfiguracje ustawienia kolumn raczej).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie jestem w trakcie eksperymentowania (nadal) z ustawieniem. W tej chwili baza ma ok. 170 cm, odległość od tylnej ściany ok 60 cm, od bocznych ok. 114 cm.

Próbowałem zmniejszyć odległość miejsca odsłuchowego do kolumn, ale cos mi nie pasuje. Może to poczucie, że kolumny bardziej stoją mi 'na twarzy'...? No w każdym bądź razie był dyskomfort.

Wczoraj zmniejszyłem dogięcie, tak by linie krzyżowały się za głową - jest chyba lepsza lokalizacja źródeł, choć nie wiem na ile to autentyczny efekt. W przypadku moich eksperymentów jest jednak pewien problem - posiadam bowiem kolumny, w których jeden głośnik nisko-średniotonowy promieniuje do góry, co może mieć znacznie większe znaczenie dla kreowania przestrzeni, niż pewne manewry z przesuwaniem kolumn (piszę to bardzo ostrożnie, aby nie zostać posądzonym o ignorowanie roli akustyki pomieszczenia; chodzi mi o konfiguracje ustawienia kolumn raczej).

Jest tak jak piszesz,kolumny promieniujące inaczej niż tradycyjne skrzynki kreują przestrzeń w inny sposób,więc oczywiste jest,że i wpływ akustyki pomieszczenia jest trcohę inny,moje kolumny mają wysokośredniotonowy dookólny,i wpływ samego pomieszczenia jest mniejszy niż w "normalnych" kolumnach.

Co oczywiście nie oznacza,że nie trzeba przestrzegać podstawowych zasad ustawienia :).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.