Skocz do zawartości
IGNORED

Hi-End w naszych domach.


jarkog

Hi-End w naszych domach.  

473 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy masz w domu ze swojego systemu dźwięk Hi-End?

    • Tak, mam dźwięk hi-end
    • Nie, nie mam jeszcze dźwięku hi-end
    • Wydaje mi się że mam
    • Nie wiem jaki to jest dźwięk hi-end
    • Nie potrzebuję dźwięku hi-end


Rekomendowane odpowiedzi

lecz wydaje sie to logiczne, ze hi-end powinien dazyc bezkompromisowo do wiernego odtworzenia zapisanego materialu muzycznego. Odwolywanie sie do emocji jako wyznacznika jest zupelnie nietrafione moim zdaniem.

to po co słucha się kuźwa muzyki jeśli nie w celu uzyskania choć odrobiny relaksu?

żeby cierpieć i wspierać bandycki rynek wydający coraz gorsze realizacje?

taki bezkompromisowy cyborg jesteś czy człowiek?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to po co słucha się kuźwa muzyki jeśli nie w celu uzyskania choć odrobiny relaksu?

żeby cierpieć i wspierać bandycki rynek wydający coraz gorsze realizacje?

taki bezkompromisowy cyborg jesteś czy człowiek?

Nie zrozum mnie zle. Im przekaz jest wierniejszy, tym odbior jest przyjemniejszy, a dzwiek bardziej "analogowy". Owszem slychac dzwieki techniczne, ale i muzyka ma o wiele wiecej do powiedzenia w takim systemie. Muzyka powinna plynac z kazdej plyty.

Ocena przy pomocy wywolywanych emocji wydaje mi sie o tyle malo trafna, ze emocje powoduje muzyka a nie jakosc dzwieku, wiec rozbieznosci w ocenie moga byc ogromne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muzyka powinna plynac z kazdej plyty. - oj, ja też bym tak chciał, ale nie godzę się, że brak jakości na nośniku nie umniejsza walorów utworu

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to po co słucha się kuźwa muzyki jeśli nie w celu uzyskania choć odrobiny relaksu?

żeby cierpieć i wspierać bandycki rynek wydający coraz gorsze realizacje?

taki bezkompromisowy cyborg jesteś czy człowiek?

 

Uff! To teraz trzeba by pewnie wytłumaczyć dlaczego niektórzy utożsamiają mniej wierny dźwięk z relaksem, a może nawet z kwintesencją muzyki, a przy okazji serce z rozumem.:)

I, że pewnie, lepiej wspierać też dodatkowo, czy jednocześnie bandycki rynek produkujący koloryzujące urządzenia. Wszak może dopiero koloratura na koloraturze da nam upragniony,stricte humanitarny efekt.:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wiekszosci plyt da sie wyciagnac sedno przekazu muzycznego, pozwalajace czerpac z nich radosc i nie kloci sie to z idea wiernego odtworzenia.

Sluchanie tylko dobrze zrealizowanych plyt to bylaby straszna strata.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie definicja hiendu jest jasna:

Najbardziej zaawansowany sprzęt (pomieszczenie - sprzęt - płyty) w którym wszystkie użyte technologie skutkują uzyskaniem najbardziej prawdziwego dźwięku - docelowo nie do odróżnienia od tego na żywo.

Niewątpliwie będzie to zawsze związane z wysoką ceną. Zapomniałem jeszcze o potrzebnej umiejętności złożeniu takiego zestawu i instalacji. Ile kosztuje najlepszy na świecie odtwarzacz? - bo od czegoś trzeba zacząć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie definicja hiendu jest jasna:

Najbardziej zaawansowany sprzęt (pomieszczenie - sprzęt - płyty) w którym wszystkie użyte technologie skutkują uzyskaniem najbardziej prawdziwego dźwięku - docelowo nie do odróżnienia od tego na żywo.

 

Nie do odroznienia od tego na zywo? To niewykonalne, nawet za najwieksze pieniadze. Mam na mysli instrumenty akustyczne. Dzwiek, ktory raz przejdzie przez mikrofon i kabel juz nigdy nie dorowna oryginalowi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie definicja hiendu jest jasna:

Najbardziej zaawansowany sprzęt (pomieszczenie - sprzęt - płyty) w którym wszystkie użyte technologie skutkują uzyskaniem najbardziej prawdziwego dźwięku - docelowo nie do odróżnienia od tego na żywo.

 

Nie ma takiej możliwości !!! Nigdy dzwięk odtwarzany przez sprzęt audio, nawet najbardziej wymyślny i najbardziej

hi-endowy nie odda energii i ciśnienia żywych instrumentów. To są dwa różne światy, które oczywiście się ze sobą

ścierają i jak najbardziej ich wspólną wypadkową jest muzyka, lecz szukanie dzwięku live w domowym sprzęcie audio

i jego nierozróżnianie, świadczy o nieosłuchaniu i braku doświadczenia w obcowaniu z prawdziwymi instrumentami.

Dzwięk z systemów audio ma nam przede wszystkim sprawiać przyjemność podczas słuchania muzyki w naszych czterech

ścianach, a doszukiwanie się żywych brzmień jest zupełnie niepotrzebne i pozbawione sensu. Dla wyrobienia sobie

własnego zdania proponuję odwiedzić jakikolwiek sklep z instrumentami muzycznymi. Usiąść za np. zestawem perkusji,

albo za pianinem, popróbować, posłuchać i porównać do tego co mamy w domu. Wiele się może wyjaśnić. Nie wspominam

już o dęciakach jak saksofon czy trąbka, bo tam to już w ogóle kosmos no i trzeba umieć dmuchać :) Przykładów jest

wiele i jakiekolwiek porównanie do live performance mija się z celem. Chyba nie oto chodzi. Skąd będziesz miał

pewność, że dany instrument brzmi naturalnie lub nienaturalnie, skoro w realu nigdy nie miałeś z nim do czynienia,

tym bardziej, że są duże różnice w brzmieniu samych instrumentów. Hi-end to pewien styl, wzornictwo, jakość

wykonania i niestety cena. Jak najbardziej wyznacznikiem hi-endu jest też jakość odtwarzanej muzyki z odpowiednio

zachowanymi proporcjami, lecz jak już wspomniałem, jakiekolwiek porównanie z żywym dzwiękiem jest skazane niestety

na porażkę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz oczywiście dużo racji. Ale w końcu chodzi o to żeby nam się podobało i żeby było przyjemnie jak napisałeś. Faktem jest że na dobrym systemie high end w dobrym akustycznie pomieszczeniu i z dobrego materiału muzycznego system potrafi zagrać jak na żywo a nawet lepiej czy jak mówisz przyjemniej! Wiem, że brzmi to trochę nie prawdopodobnie.

Przez ostatnie lata zaliczyłem trochę koncertów w tym 5x Simple Minds(moja ulubiona kapela), 3x Faithless, Bruce Springsteen, AC/DC, Rush, David Gilmour, Peter Gabriel, Fan Lovin'Criminals, Mike&The Mechanics, Rolling Stones, Pretenders, Stranglers, Pat Metheny i inne.

Niektóre były wspaniałe, inne tylko dobre a jeszcze inne marne. Pamiętam wielogodzinną wyprawę na AC/DC do Pragi gdzie support, jakaś marna kapela z Belfastu tak mnie wykończyła że musiałem wyjść bo uszy mnie bolały.

Idiota na scenie tak się nadzierał i nagłośnienie było tak źle ustawione że nie dało się tego słuchać. AC/CD potem zabrzmiało już dobrze ale niesmak pozostał.

 

Mówi się, że high end powinien zagrać jak najbliżej ideału czyli koncertu. Po tych wszystkich koncertach wiem, że często w domu gra mi duużo lepiej!!

Wkładam do odtwarzacza materiał wybrany przez realizatorów z najlepszego koncertu bo tak się to robi a nie z przypadkowego. Jadąc na koncert nie dość że się namęczymy podróżą, przepychaniem w tłumie, stanie czasem wiele godzin nim się zacznie jak np Gilmour w Gdańsku itd to jeszcze nie wiemy na jaką kondycje zespołu trafimy i na jakie nagłośnienie. Na ewentualną płytę wybierany jest najbardziej udany koncert gdzie do tego było najlepsze nagłośnienie a my jadąc na jakiś koncert raczej nie trafimy na ten najlepszy.

 

Ostatnio w którymś z naszych pism audio był opis koncertu Herbie Hancoka w W-wie gdzie prezentowano jego najnowszą płytę, bardzo fajną zresztą. Całą ekipa grała na żywo ale potem puszczono na tym koncercie część z twardego dysku co kiedyś byłoby nie do pomyślenia i ku zaskoczeniu słuchających dopiero z twardego dysku zagrało super a sam koncert był mizerny!! Znów wydaje się to nieprawdopodobne ale tak było i artykuł jest gdzieś w audio czy w hifi.

 

Zawsze mówiło się że koncert jest najlepszy i oczywiście w dużym stopniu tak jest ale z drugiej strony chyba znakiem nowych czasów jest gdy zaczyna się coraz częściej mówić że oby na koncercie było tak jak na płycie a nie odwrotnie jak mówiono zawsze.

Koncert Herbiego jak i moje doświadczenia koncertowe ostatnich lat potwierdzają to.Dziś coraz częściej nie chce mi się jechać na kolejny koncert. Z dużo kłopotu, podróże, czasem 2-3 dni z głowy a potem sam koncert bywa w jakimś sensie słaby, albo kapela nie w formie albo sala kiepska albo nagłośnienie no albo głupota organizatorów jak idiota na supporcie AC/DC czyli niesmak pozostaje. Wolę dziś posłuchać w domu ze swojego systemu z lampką wina w ręku i jak dla mnie to gra dużo lepiej niż większość koncertów jakie ostatnio słyszałem choć faktycznie to nie to samo ale różnica na plus dla koncertów na żywo nie leży akurat w brzmieniu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MarkN

Stan na dziś jest taki jak mówisz.

Napisałem przecież, że "docelowo", więc w którym miejscu stawiam znak równości hiend=prawdziwe instrumenty?

Rzeczywiście nie słuchałem nigdy zestawu, który by tak grał.

 

Hi-end to pewien styl, wzornictwo, jakość

wykonania i niestety cena. Jak najbardziej wyznacznikiem hi-endu jest też jakość odtwarzanej muzyki z odpowiednio

zachowanymi proporcjami,

 

To już nie wiem gdzie się nie zgadzamy, skoro obaj uznajemy, że hiend to sprzęt bez kompromisów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nie ma takiej możliwości !!! Nigdy dzwięk odtwarzany przez sprzęt audio, nawet najbardziej wymyślny i najbardziej hi-endowy nie odda energii i ciśnienia żywych instrumentów."

 

są takie systemy jak najbardziej, które zbliżają sie 1 do 1 - wszystko zależy od głośników, może być Western Electric, Altec, nowoczesny TAD i dopasowana do nich dobra lampa - wtedy możemy mieć live, zupełnie niedostępny i nieosiągalny przez nawet najlepsze "typowe współczesne" głośniki, no ale coś za coś.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgoda z powyższym. 1:1 jest możliwe.

 

Dlaczego prawie nikt nie konfiguruje systemu aktywnego (każdy driver ma dla siebie dedykowany osobny wzmacniacz).

Bo się nie chce lub z powodu rosnącej wtedy ceny. Ale nie można mówić, że czegoś nie można, jeśli się tkwi - ze swojego wyboru - w dalekich kompromisach. To oczywiście nie jedyna droga - wskazuję tylko jak dobre rozwiązania przegrywają z przyzwyczajeniami lub wygodą użytkownia

(trzeba mieć miejsce dla dużych kolumn, dużo kabli, dłużej dobierać do siebie urządzenia, pokój przygotowany akustycznie itd.).

 

Prosto się nie da - na pewno.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgoda z powyższym. 1:1 jest możliwe.

 

Dlaczego prawie nikt nie konfiguruje systemu aktywnego (każdy driver ma dla siebie dedykowany osobny wzmacniacz).

Bo się nie chce lub z powodu rosnącej wtedy ceny. Ale nie można mówić, że czegoś nie można, jeśli się tkwi - ze swojego wyboru - w dalekich kompromisach. To oczywiście nie jedyna droga - wskazuję tylko jak dobre rozwiązania przegrywają z przyzwyczajeniami lub wygodą użytkownia

(trzeba mieć miejsce dla dużych kolumn, dużo kabli, dłużej dobierać do siebie urządzenia, pokój przygotowany akustycznie itd.).

 

Prosto się nie da - na pewno.

 

Też tak uważam. Nikt nie mówi że to można zrobić prosto ale też nie wyobrażam sobie muzyki bez mocnej podstawy basowej. Potwierdzam też że wszystkie na prawdę high endowe kolumny jakie w życiu widziałem a widziałem wiele to zawsze były duże, konkretne skrzynie.

Prawdą jest że do tego potrzebny jest pokój odpowiedniej wielkości o dobrych właściwościach akustycznych. Dlatego high end to też a może przede wszystkim pomieszczenie dobrze zaadoptowane akustycznie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę Państwa !!! Naprawdę nie widzicie różnic między "live performance" i odsłuchami domowymi z audio systemów ?

Naprawdę uważacie, że można osiągnąć w domu atmosferę filharmonii, klubów jazzowych i jak najbardziej brzmienie

żywych instrumentów - dęciaków, skrzypiec, wiolonczeli, akustycznych i elektrycznych gitar z legendarnymi piecami

np. z lat sześćdziesiątych, albo B3-Hammonda ....? Jeżeli tak, to niestety nie jestem w stanie z Wami dyskutować

i się poddaję. Mam nadzieję, że "message", który przkazałem w swoim poście został odebrany ze zrozumieniem.

 

Pozdr, M.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątek ten sprawia wiele problemów „dialektycznych”. Może warto spróbować wyjaśnić o czym chcemy rozmawiać, bo o wszystkim naraz jest trudno.

 

Część rozważań dotyczy (zgodnie ankietą) dźwięku. Założyć zatem można, że nie jest to dyskusja o sprzęcie. Choć tak naprawdę poniższe uwagi mogą go dotyczyć w równym stopniu. Wystarczy, przy małym wysiłku interpretacyjnym zamiast słowa dźwięk wstawić tu i ówdzie słowo sprzęt lub, przy trochę większym nawet hi-end.

 

Sam „dźwięk” w tej dyskusji jest też pojęciem przyjmującym różne znaczenia i podlegającym dowolnej interpretacji i manipulacji.

 

Wg mnie część wypowiedzi dotyczy dźwięku jako zjawiska czysto „fizycznego”. Jako taki, dźwięk (fala akustyczna) podlega ściśle określonym, znanym zasadom i prawom. Jest wartością mierzalną, jego parametry można dokładnie zdefiniować. Można pomiarowo określić skalę poprawności jego przykładowej reprodukcji z nagrania, mając jednocześnie na uwadze, że z oczywistych względów transformacji i przemian jakim fala akustyczna podlega w tym przypadku na swej drodze, praktyczne osiągnięcie 100% zgodności w każdych warunkach jest niemożliwe. Dlatego mówimy tu o pewnych (wysokich!), ale mierzalnych normach i skali poprawności.

 

Wg mnie inni mówiąc o dźwięku, mają na myśli głównie tzw. dźwięk muzyczny. Termin ten obejmuje również wpływ w/w fali (fal) akustycznej na psychikę człowieka (w tym jego emocje) i jest wg mnie w zasadzie synonimem muzyki. Jak wiadomo w jego percepcji przez człowieka ważne są różne czynniki i stany, w tym inne zmysły (inna zasadnicza różnica między dźwiękiem live i reprodukowanym). Choć podlega opisom i kwalifikacjom oddziaływanie to nie jest obiektywnie i fizycznie mierzalne. Obiektywna dyskusja nad nim, obiektywne próby jego wartościowania, czy zjawisk i zachowań ( w tym społecznych i kulturowych) mu towarzyszących, będą zawsze podlegały dużej umowności i wielu indywidualnym rozbieżnościom, czego liczne dowody mamy na tym forum.

 

Dodatkowo wg mnie nakłada się na to problem, o którym pisałem już wcześniej. Problem podstawowych różnic między dźwiękiem na żywo, a tym reprodukowanym, zwłaszcza w kontekście podmiotowości nagrania przy każdej reprodukcji, zasad jakimi nagranie i/lub jego odtworzenie może i musi się kierować i odgórnych ograniczeń jakie każde z nich, nawet najlepsze, posiada.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hi fi- to wysoka wiernosc odtwarzanego dźwięku

potem bylo dolby prologic, ale na samym poczatku byly lampy ukladzie przeciwsobnym. wg mnie klasa osiąga poziom hiend gdy konstrukcja jest zwarta i klaeowna- bo to co jest genialne czesto bywa bardzo proste.

powinny byc rowniez uzyte najlepsze (nie koniecznie najdroższe) komponenty.

a tak swoją drogą drogą cos wydaje mi sie, ze gdy napęd mocy i źrudla są conajmniej przyzwoite to juz nie czeba swirowac ze scianami (podobno zielony podbija bass). ja np do kolumn uzywam zwyklego kabla 220V. a na sygnal, bo ja ,juz nie wiem jak jest, trafo zasilające to na nim są 4 mniejsze i kabelki wprost wychodzą do jednego bieguna z trafo, drugiego z pyty glównej. dodatkowym aspektem jest to ze przelącze guzik i mi likwiduje buczenie i inne chalasy prawie 100% jednoczesnie jest troche glosniej, a mixer pokazuje silniejszy sygnal.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...a tak swoją drogą drogą cos wydaje mi sie, ze gdy napęd mocy i źrudla są conajmniej przyzwoite to juz nie czeba swirowac ze scianami (podobno zielony podbija bass). ja np do kolumn uzywam zwyklego kabla 220V. a na sygnal, bo ja ,juz nie wiem jak jest, trafo zasilające to na nim są 4 mniejsze i kabelki wprost wychodzą do jednego bieguna z trafo, drugiego z pyty glównej. dodatkowym aspektem jest to ze przelącze guzik i mi likwiduje buczenie i inne chalasy prawie 100% jednoczesnie jest troche glosniej, a mixer pokazuje silniejszy sygnal.

 

Jesus!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maryja!

 

globtroter1 - tegoś się nie spodziewał

jeszcze trochę na forum i z tego czytanego audiofilizmu do świętości dojdziesz :)

(dałem plusa!)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mamel,

 

Raczej do świętego spokoju, albo świętego ..."żrudła i napędu mocy...bo ja ,juz nie wiem jak jest,(ale) nie czeba swirowac..., od pyty przelącze guzik i mi (z)likwiduje buczenie i inne chalasy..."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No co? Niezła lekcja poprawnej polszczyzny!

 

Mamel: Mary!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mary to za parę dni Christmas będzie a Wy takie czepialskie

nie wszyscy muzykanci mieli całe życie po równym

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"trafo zasilające to na nim są 4 mniejsze i kabelki wprost wychodzą do jednego bieguna z trafo, drugiego z pyty glównej. dodatkowym aspektem jest to ze przelącze guzik i mi likwiduje buczenie i inne chalasy prawie 100% jednoczesnie jest troche glosniej"

 

 

Takie rozwiązanie stsowane jest w najwyzszych modelach Accuintosha, nazywa się zasilowator i jest zajebiste...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy na AudioShow 2011 będzie dźwięk Hi-End? Z reguły mówi się że go tam nie ma :). Zastanawiam się więc czy pokonywanie 600km miałoby sens?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy na AudioShow 2011 będzie dźwięk Hi-End? Z reguły mówi się że go tam nie ma :). Zastanawiam się więc czy pokonywanie 600km miałoby sens?

Oj będzie. Ten kto nie słyszał zestawu MBL to niczego nie słyszał ;-) Obcowanie z tym dźwiękiem na zawsze zmienia spojrzenie na audio ...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Buchardt A500 + ARCAM CDS50

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam „dźwięk” w tej dyskusji jest też pojęciem przyjmującym różne znaczenia i podlegającym dowolnej interpretacji i manipulacji.

...

 

dźwięk jest jeden tylko uszu wiele i nie o gusta tu chodzi

czy to lampa czy tranzystor, ma dać dźwięk czysty, zrównoważony, nasycony i dynamiczny

każde pomieszczenie jakoś kaleczy więc najlepiej ocenia się na powietrzu

(współczuje zwolennikom małych monitorków)

jeśli system wywołuje nirwanę podczas słuchania większosci współcześnie wydanych cd, oznacza jedno

- słyszymy więcej niż jest na płycie

i to jest właśnie koloryzowanie hajendowych systemów

(o badziewiu w tej zakładce przecież nie piszemy)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piopio

A który zestaw MBL to już high-end i dlaczego ? Może miałeś okazję porównywać przedwzmacniacze tej firmy (różne modele albo modelami innej firmy) ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piopio

A który zestaw MBL to już high-end i dlaczego ? Może miałeś okazję porównywać przedwzmacniacze tej firmy (różne modele albo modelami innej firmy) ?

Generalnie MBL to już high-end począwszy od najtańszego modelu (pewnie znajdą się nieudane modele ale potraktujmy je jako wypadek przy pracy). Tak się pozycjonują na rynku.

Ja słuchałem zestawów prezentowanych na Audio-Show. Dla mnie to szczyt high-endu. Lepszego dźwięku nie słyszałem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Buchardt A500 + ARCAM CDS50

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście, MBL to high end, zwłaszcza model CD, który jest przekładką innego odtwarzacza do obudowy ze swoim logo (nie chce mi się szukać nazwy modelu - byl taki wątek poświęcony takim "wynalazkom") - od momentu popełnienia tej wybitnej konstrukcji firma straciła wiarygodność.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.