Skocz do zawartości
IGNORED

Fascynacje jazzowe


Chicago

Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze wracając do Peacocka to rzeczywiście jego muzyczne początki to pianistyka w orkiestrze wojskowej w Niemczech .Dopiero później zainteresował się kontrabasem .To lata 50 .Lata 60 to okres awangardowy ,współpraca z  R .Kirkiem , G.Russellem ,R. Ruddem , S,Lacym , J. Giuffre i A.Aylerem . Był pod wielkim wpływem Scotta La Faro ale u Evansa zagrał  tylko raz na "Trio 1964 ". I ciekawostka w 1964r. na krótko zastąpił R.Cartera w kwintecie Milesa ! Oprócz już wymienionych pianistów grał z Kikuchim ,M. Coplandem ,M .Crispell oraz z takimi muzykami jak nasz Stańko ,D.Ellis , J .Surman .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez wojciech iwaszczukiewicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.09.2020 o 17:03, Chicago napisał:

Gary Peacock, to przede wszystkim muzyk awangardowy, czemu się w ogóle nie dziwię - kolejny Master wyobrażni i intelektu muzycznego, który poprzez doskonały warsztat i 'nadświadomość' mógł wykreować co chciał. Obojętnie czy w muzyce skrojonej, formalnej, czy w 'open out' - zawsze mistrzostwo świata. I jeszcze ten sound! Chyba nie słyszałem żle brzmiącego Peacocka... ??? Zawsze wzorcowo.

Powyżej wkleiłem chyba wszystko co mam z Peacockiem, oprócz oczywiście rzeczy z Keith Jarrett Trio, chociaż niewykluczone, że coś przeoczyłem.

Tylko 'Now This' i 'Tangents' zasługują na uwagę? Coś bardzo słabe to przekonanie - mikroskopijne...

 

Niezła była płyta z Malem Waldronem. Na kasecie którą pożyczyłem widniał tylko napis flamasterm: Maldron/Peacock przez co bardzo długo myślałem, że "Maldron" to tytuł płyty ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Panowie, jako profan w tym wątku nie będę się rozgadywać,  przypadkiem usłyszałem płytę i bardzo mi się spodobała, mimo, że muzyka ta może się komuś już wydawać nieco anachroniczna

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, JarlBjorn napisał:

Witajcie Panowie, jako profan w tym wątku nie będę się rozgadywać,  przypadkiem usłyszałem płytę i bardzo mi się spodobała, mimo, że muzyka ta może się komuś już wydawać nieco anachroniczna

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Bardzo ciekawy album moim zdaniem. Dzisiaj to może wkurzać okładka płyty ale nie muzyka.

Dla mnie ten album jest przykładem, że dobry jazz nigdy się nie starzeje ( zaprzeczam samemu sobie bo jednak pewnej naftalinki to nie lubię.) Ten album broni się po upływie lat bardzo dobrze. Moim zdaniem, bo na forum są lepsi fachowcy i znawcy jazzu ode mnie, to bardzo dobrze wykonany kawałek dobrej muzyki. 

Można spokojnie ustawić na półce obok Kenny Burrell'a. 

Nie no, w ostatnim utworze ta harmonijka jest prześwietna.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Dave Pike Set - 'Live At The Philharmonie' / MPS Records, 2008

Zarówno amerykański wibrafonista Dave Pike jak i niemiecki gitarzysta Volker Kriegel, czyli kluczowe postacie grupy The Dave Pike Set, to mocno niedoceniani muzycy. Zresztą cały zespół gdzieś tak jakby zniknął z muzycznej mapy świata i praktycznie w ogóle się o nich nie mówi, a szkoda, bo jakby nie spojrzeć i nie usłyszeć, mają do zaoferowania bardzo ciekawe rzeczy łączące improwizacje jazzowe z rockiem, funkiem, soul i psyhodelią. 'Live At The Philharmonie', to jedyny album koncertowy grupy wśród czterech wydanych przez słynny label MPS i chyba jeden z najlepszych. The Dave Pike Set, to jedna z najorginalniejszych europejskich grup tamtego okresu, ale i dzisiaj ta muzyka broni się jak diabli. Polecam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

IMG_2788.thumb.jpg.e9e33784e8c474b5a7af1e5482dc2b8b.jpgIMG_2789.thumb.jpg.1d1e1b25b7ef74371b7230e38516edad.jpgIMG_2786.thumb.jpg.5a15604fbd4d4ddb3b344797e0011d97.jpgIMG_2787.thumb.jpg.123413dc55738dbee4815f7360014c36.jpg

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Volker Kriegel - 'Spectrum' / MPS Records, 1971 / Remastered CD, 2003, MPS Records /

Volker Kriegel - ojciec niemieckiego jazz-rocka w swojej drugiej solowej odsłonie. 'Spectrum' jest jedną z tych płyt, która w znaczym stopniu wpłynęła na progres jazz-fusion funk lat 70-tych i jest jedną z najlepszych z MPS Records w ogóle. Lekko i strawnie zagrany jazz-rock oferujący fantastyczny groove z elementami muzyki wschodniej, free i klimatami progresywnego rocka.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

IMG_2850.thumb.jpg.1dd920911848f628c4172b5e42339d06.jpgIMG_2852.thumb.jpg.8caf6908e466886cf42af228831e5917.jpgIMG_2853.thumb.jpg.75d4c7728b0ca83636ff9a59964f1b97.jpgIMG_2854.thumb.jpg.8335837426ed2d487b215f84fecab2cd.jpgIMG_2855.thumb.jpg.f7310b35ada33c91772be1cf6801fc18.jpgIMG_2856.thumb.jpg.e9fe20186f6b20e124013732e4b08c86.jpg

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Chicago

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I byłbym zapomniał - sound tej płytki jest bardzo dobry, a może i referencyjny. Naprawdę zadbano o godną realizację, a było to tak: Oryginal Master Tape -> Transfer to Digital with dCs 904 (192kHz/24bit) -> Digital Conversion with dCs 974 (96kHz/24bit) -> Digital Remastering with Weiss & Junger -> Hard Disc Editing with 96 kHz Workstations -> Digital Conversion with dCs 974 (44.1kHz/24bit) -> Authentic Bit Imaging with sABI (44.1kHz/16bit) -> Premastering / PQ-Editing / Audio Cube Workstation -> MPS (Most Perfect Sound).

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mając chwilowo przesyt progresywnych nowości, sięgam jak zwykle w takich momentach do jazzu.
Odnowiłem sobie pamięć muzyczną, ale też dodałem do niej nieznane mi płyty jednego z moich ulubionych gitarzystów Terje Rypdala. Jest on dobrze znany miłośnikom współczesnego jazzu. Nagrał wiele świetnych płyt, ale nie o nim chciałem tu napisać.
Przy okazji odkryłem płytę, której wcześniej nie znałem: John Surman - Morning Glory (1973) z udziałem Rypdala, nagrana w sextecie.
Fantastyczny muzyka.
@Chicago - jeśli znasz więcej płyt o podobnym klimacie, energii i takich emocjach to poleć proszę. :)

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat nie znam tej płyty, ale Surmana bardzo cenię i bardzo lubię. Wysłuchałem całośc 'Morning Glory' na YT i jest dobrze - przypomina mi trochę 'Extrapolation' i powiedzmy 'Where Fortune Smiles' Johna McLaughina, na których to płytach wkład Johna Surmana jest po prostu nieoceniony. Bardzo ciekawe fusion zawierające free improwizacje, rockowy puls i jazzową energię. Super!

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_2860.thumb.jpg.204ec14054041c0f08502dd267caf288.jpgIMG_2861.thumb.jpg.e80fbfb0eeecd572649559dd5d8b05eb.jpgIMG_2862.thumb.jpg.585c782f9edb84995d9c475a1b4eca99.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A za rekomendację Morning Glory, stokrotne dzięki !!!

Cud, miód , malina.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Lech W
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Extrapolation McLaughlina polubiłem jeszcze w okresie, gdy tak bardzo nie interesowałem się jazzem jak od ok. 20 lat.
To było w czasach (początek lat 90-tych), gdy zacząłem sprowadzać płyty z Polygramu w ramach działalności gospodarczej i ta płyta była w ofercie.
 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, soundchaser napisał:

Mając chwilowo przesyt progresywnych nowości, sięgam jak zwykle w takich momentach do jazzu.
Odnowiłem sobie pamięć muzyczną, ale też dodałem do niej nieznane mi płyty jednego z moich ulubionych gitarzystów Terje Rypdala. Jest on dobrze znany miłośnikom współczesnego jazzu. Nagrał wiele świetnych płyt, ale nie o nim chciałem tu napisać.
Przy okazji odkryłem płytę, której wcześniej nie znałem: John Surman - Morning Glory (1973) z udziałem Rypdala, nagrana w sextecie.

Surman - poznałem gościa ok. 1982 chyba, za pomocą super głosu kobietki Karin Krog (Cloud line blue), mam ten winylek, prze PSJ wydany, po dziś dzień. On i całe jego trio komponował całośc + Karin dwa utwory. 

Przy okazji, przypomniała mi się wcześniejsza płytka Karin - "Joy" - mniódmalina ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 września 1926 roku niebiosa sprawiły światu muzyki kolejną niespodziankę i zesłały Ziemianom Johna Coltrane. Happy Birthday John Coltrane!

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez stench
wniosek autora

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 1926 urodził się. Krótko żył...niecałe 41 lat. Zżarł go rak wątroby.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez soundchaser
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joe Morris (born September 13, 1955) is an American jazz guitarist. In addition to leading his own groups, he has recorded with Mathew Shipp, William Parker, Whit Dickey, Rob Brown, Joe Maneri, Ken Vandermark and others. He has recorded for a number of labels, including ECM, Hat Hut, Okka Disc, AUM Fidelity and his own record label, Riti.Morris was born in New Haven, Connecticut; an important early mentor and playing partner was the legendary but little-recorded pianist Lowell Davidson. Morris is perhaps the most significant guitarist to play free jazz since Sonny Sharrock. Morris has stated that his flowing single-note technique was inspired more by traditional African musics, and by saxophone players like Eric Dolphy and Jimmy Lyons, than by other guitarists. He does not use distortion or effects, preferring a "clean" sound, but has made occasional use of a serrated pick to "bow" the strings of his guitar, creating an otherworldly, harmonic-rich sound. He also plays banjo and banjo-uke, and in recent years has increasingly focused on playing bass.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Fine Objects
Album • 2009

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

#musiclover #music #NowPlaying #Jazz #acoustic guitar #avantgardejazz #bass #bassplayers #freeimprovisationjazz #freejazz #guitar #jazz #JoeMorris 

16008572221111603595985832348051.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Chicago napisał:

23 września 1923 roku niebiosa sprawiły światu muzyki kolejną niespodziankę i zesłały Ziemianom Johna Coltrane. Happy Birthday John Coltrane!

 

 

Fantastyczny w Giant Steps i Blue Train. Za Ascension niech go piekło pochłonie !!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, soundchaser napisał:

W 1926 urodził się.

Tak, oczywiście w 1926 roku. Znam te datę na pamięć, ale pomyłkowo wklepałem 3 zamiast 6. Wysłałem zgłoszenie do moderatorów, żeby to poprawili. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Richard Poole, Marilyn Crispell, Gary Peacock - 'In Motion' / Intakt Records, 2016

Nagrań dokonano 6-go listopada 2014 roku w studio Nevessa w miasteczku Woodstock w stanie Nowy Jork - miasteczku, w którym mieszka Marilyn Crispell. Na płytkę składa się dziesięć utworów, z których tylko jeden jest 'gotowcem' autorstwa Gary Peacocka. Pozostałe powstały spontanicznie podczas sesji i wspólnego improwizowania. Wrażliwośc, wyobrażnia i ekspresja całej trójki sięga najwyższego pułapu oferując zabawę formą, dekonstrukcję i budowę tematów na nowo. Na uwagę zasługuje wzorowa jakość realizacji i oczywiście brzmienie kontrabasu Gary Peacocka, które zresztą zawsze i wszędzie jest obłędne. Nagranie, miks i mastering zrealizował Chris Andersen. Znakomita płyta przeznaczona raczej dla bardziej zaawansowanych słuchaczy jazzu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

I przy okazji uzupełniam listę płyt z genialnym i nieodżałowanym Gary Peacockiem.

IMG_2872.thumb.jpg.fa604e61094dd649376cfa41b2b0f3ed.jpg

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 1926 urodził się. Krótko żył...niecałe 41 lat. Zżarł go rak wątroby.
Bo nie pił za dużo biedak.. Mnie jak wątroba boli to znaczy, że czas na toast :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.09.2020 o 13:57, soundchaser napisał:

Przy okazji odkryłem płytę, której wcześniej nie znałem: John Surman - Morning Glory (1973) z udziałem Rypdala, nagrana w sextecie.
Fantastyczny muzyka.

Już tę płytkę mam - dzisiaj u mnie wylądowała, także dzięki za typ i inspiracje drogi Soundzie. Świetna rzecz!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj przybyła do mnie ta płytka w wersji SACD. Miód na uszy. Siedziałem całą sesję nieruchomo. :) 767c16ebaa9d4b970c1d7e61ef5aa8d8.jpgefb339dc7aae6de2f65667fca674d9b2.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, piorasz napisał:

Siedziałem całą sesję nieruchomo. ?

Przywiązałeś się do krzesła?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przywiązałeś się do krzesła?
Nie. To jakby zamrożenie całego mnie z gęsią skórką na całym ciele :)
To piękne uczucie i niezmiernie się cieszę, że co jakiś czas coś takiego mnie dopada słuchając muzyki. Wspaniałe uczucie i wspaniałe doznania.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, piorasz napisał:

Wspaniałe uczucie i wspaniałe doznania.

Rozumiem, ale żeby nieruchomo? A jak mucha usiądzie na nosie, to co wtedy?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, ale żeby nieruchomo? A jak mucha usiądzie na nosie, to co wtedy?
Nie mam much w domu :)
Co ja poradzę na to, że tak mam. Mnie to nie przeszkadza :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Corey Wilkes - 'Kind of Miles - Live at the Velvet Launge' / Katalyst Entertainmet, 2011

Materiał 'live' z 26 maja 2010 roku ze słynnego chicagowskiego 'Velvet Launge' Freda Andersona. Koncert odbył się w dniu urodzin Milesa i niestety,  dokładnie w miesiąc przed śmiercią Freda Andersona. Trębacz Corey Wilkes wraz ze wspaniałą chicagowską ekipą składają hołd Milesowi i grają cztery rozbudowane numery, z których najkrótszy trwa 15 minut. Duch Milesa wypełnia tutaj każdą nutę, ale nie jest to tylko odgrywanie jego kompozycji i 'standardowy tribute'. Mamy tutaj do czynienia z własną myślą na temat Milesa i oryginalną, głęboko zakorzenioną fascynacją. W otwarciu usłyszymy słynny standard Jerome Kerna 'Yesterdays' grany prawie dwadzieścia minut, który przypomina styl Milesa z póżnych lat 60-tych. Następnie, sekstet gra prawie 17 minut po swojemu kompozycję Milesa 'It's About Time', po czym zabiera się za 'Tutu', żeby zakończyć 26-minutową kompilacją 'So What' / 'In It's Right Place'. Jak widać, wszystko jest rozbudowane i długie, więc i sam charakter improwizacyjny kompozycji towarzyszy nam praktycznie od początku do końca płyty. Na scenie lider Corey Wilkies na trąbce, Kevin Nabors na saksofonie tenorowym, Greg Spero na klawiszach, Junius Paul na basie, Xavier Breaker na perkusji i jako najjaśniej świecąca gwiazda tego wieczoru - Kahil El Zabar oczywiście na instrumentach perkusyjnych. Dobra rzecz, która powinna spodobać się każdemu.

R-11259829-1512917274-5064.jpeg.jpg R-11259829-1512917291-6439.jpeg.jpg

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Corey Wilkes - 'Kind of Miles - Live at the Velvet Launge' / Katalyst Entertainmet, 2011
Materiał 'live' z 26 maja 2010 roku ze słynnego chicagowskiego 'Velvet Launge' Freda Andersona. Koncert odbył się w dniu urodzin Milesa i niestety,  dokładnie w miesiąc przed śmiercią Freda Andersona. Trębacz Corey Wilkes wraz ze wspaniałą chicagowską ekipą składają hołd Milesowi i grają cztery rozbudowane numery, z których najkrótszy trwa 15 minut. Duch Milesa wypełnia tutaj każdą nutę, ale nie jest to tylko odgrywanie jego kompozycji i 'standardowy tribute'. Mamy tutaj do czynienia z własną myślą na temat Milesa i oryginalną, głęboko zakorzenioną fascynacją. W otwarciu usłyszymy słynny standard Jerome Kerna 'Yesterdays' grany prawie dwadzieścia minut, który przypomina styl Milesa z póżnych lat 60-tych. Następnie, sekstet gra prawie 17 minut po swojemu kompozycję Milesa 'It's About Time', po czym zabiera się za 'Tutu', żeby zakończyć 26-minutową kompilacją 'So What' / 'In It's Right Place'. Jak widać, wszystko jest rozbudowane i długie, więc i sam charakter improwizacyjny kompozycji towarzyszy nam praktycznie od początku do końca płyty. Na scenie lider Corey Wilkies na trąbce, Kevin Nabors na saksofonie tenorowym, Greg Spero na klawiszach, Junius Paul na basie, Xavier Breaker na perkusji i jako najjaśniej świecąca gwiazda tego wieczoru - Kahil El Zabar oczywiście na instrumentach perkusyjnych. Dobra rzecz, która powinna spodobać się każdemu.
R-11259829-1512917274-5064.jpeg.jpg R-11259829-1512917291-6439.jpeg.jpg
 
Piękny, inspirujący tekst. Dzięki Chicago.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

      Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Słuchawki

      Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

      W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

      audiostereo.pl
      audiostereo.pl
      Muzyka 26

      Marantz Cinema 30

      Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Systemy

      Indiana Line Diva 5

      Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Kolumny

      Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

      O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

      AudioNews
      AudioNews
      Newsy
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.