Skocz do zawartości
IGNORED

Fascynacje jazzowe


Chicago
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 18.06.2021 o 18:53, piorasz napisał:

A masz jakiś 10/10 ?
Ja się kiedyś nad tym zastanawiałem - nie wiem jak Ty.. I ciężka sprawa by była żeby taki wybrać.. Jeden taki album mam na 100 procent ale to nie jazz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

3 płyty, które oceniam 10/10

miles_davis_-_a_tribute_to_jack_johnson.

OIP.MRSyNxSnyCS_jdgHPJeP0QHaHa?pid=ImgDe

OIP.vkicII2vb8ZV1WQ8a3NPvgHaHa?pid=ImgDe

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 18.06.2021 o 18:22, piorasz napisał:

A ja po raz drugi oglądam w chwili przerwy "Live with Carnegie Hall". Jakoś mnie to za serce wzięło.
Gonzalo zagrał "Spain" tak, że tchu mi zabrakło w płucach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pamiętam taki koncert ( solowy ) Rubalcaby z Kongresowej ,że było słychać przelatującą muchę .Na Jarrecie było podobnie .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, mdavis napisał:

3 płyty, które oceniam 10/10

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

OIP.MRSyNxSnyCS_jdgHPJeP0QHaHa?pid=ImgDe

OIP.vkicII2vb8ZV1WQ8a3NPvgHaHa?pid=ImgDe

Ja wspomnianą Straight no Chaser oceniam na 10/10. 

Z Mahavishnu to Inner Mounting Flame mi bardziej podeszła a Birds od Fire na razie niekoniecznie ale to czasami taki chwilowy efekt...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Birds of Fire jest płyta bardziej dopracowana w stosunku do debiutu Wszyscy muzycy osiągneli pełnie brzmienia i możliwości współpracy z sobą Każdy utwór na płycie zasługuje na osobna recenzje Uwielbiam taki jazz 👍

Numerem 1 wśród albumów jazz jest dla mnie osobiście tzw czarny album Miles Davis - A tribute to Jack Johnson 😈

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez mdavis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rubalcaba był kiedyś przeze mnie obsłuchiwany do białej kości - niektóre płyty zabijały mnie od razu, a inne powoli. Bardzo, ale to bardzo lubiłem słuchać wszystkich konfiguracji GR w trio - obojętnie czy z Motianem & Hadenem, DeJohnette & Hadenem, Patituccim & DeJohnette... ale te rzeczy z Horacio 'El Negro' Hernandezem i innymi muzykami kubańskimi też zabijały. Płyty Rubalcaby z Charlie Hadenem są wyjątkowe nie tylko zresztą w trio - wszystkie ich konstelacje i ogrywana formuła budziły respekt - muzyka najwyższej próby. Trzeba koniecznie wspomnieć jeszcze koncert z Monterey Jazz Festival z 2007 z Hollandem, Harlandem i Potterem, który też zabija od razu.

Z drugiej strony, jak sobie pomyślę i porównam popularność jaką Rubalcaba cieszył się w latach 90-tych i jeszcze na początku 2000, a stanem obecnym, to tak jakby w ogóle Gonzalo nie istniał - zupełnie o nim nic nie słychać.

6 minut temu, mdavis napisał:

Numerem 1 wśród albumów jazz jest dla mnie osobiście tzw czarny album Miles Davis - A tribute to Jack Johnson

Akurat, to jest rockowy album - tam nie ma jazzu kompletnie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
59 minut temu, Chicago napisał:

Akurat, to jest rockowy album - tam nie ma jazzu kompletnie.

Jest to album zaliczany do jazz a dokładnie jazz rock lub fusion

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację mdavis - czy rockowe granie Milesa to nie jazz? Ależ jest to 'jazz' jakich mało. Ale jazzowego grania tam nie ma - ale jest Miles z ekipą - to wystarczy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, mdavis napisał:

Birds of Fire jest płyta bardziej dopracowana w stosunku do debiutu Wszyscy muzycy osiągneli pełnie brzmienia i możliwości współpracy z sobą Każdy utwór na płycie zasługuje na osobna recenzje Uwielbiam taki jazz 👍

Numerem 1 wśród albumów jazz jest dla mnie osobiście tzw czarny album Miles Davis - A tribute to Jack Johnson 😈

Jeden raz przesłuchałem to nie przesądzam. Już dawno zadeklarowałem przywiązanie do fusion. Zobaczymy...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 15.06.2021 o 16:11, Chicago napisał:

Zasługuje zasługuje, ale chyba jej nie mam, albo mam, ale nie wiem gdzie...???

Brakuje tam pierwszego wcielenia Elektric Band, jest za to "Paint".

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, xniwax napisał:

Brakuje tam pierwszego wcielenia Elektric Band, jest za to "Paint".

Ale generalnie, to chyba nie jest żle u mnie z Chickiem...??? Czy żle?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do najbardziej przeze mnie cenionych i lubianych płyt Chicka Corea należą wszystkie płyty z jazzem, free/impro i contemporary. Rzeczy z RtF i w zasadzie cała lekka formuła ogrywana przez CC i jego zespoły przestała mnie już dawno temu interesować, zresztą nie wiem czy kiedykolwiek mnie aż tak bardzo wchłonęły te wszystkie lekkie projekty Chicka, ale można chyba założyć, że wszystko co robił trzymało poziom - myślę, że równie dobrze mogą się podobać jego artystyczne uniesienia jak i te bardziej komercyjne rzeczy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
59 minut temu, Chicago napisał:

to chyba nie jest żle u mnie z Chickiem...??? Czy żle?

Jest tak źle, że aż super. 😁
....w porównaniu ze mną, ja wszystkiego nie ogarniam.
Żartuję, oczywiście. "Zazdraszczam" posiadania tego co masz i obcowania z muzyką, którą masz.

Ostatnio nabyłem sobie płytkę z 1988 r. z muzyką Chicka bez Chicka:


Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez xniwax

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, xniwax napisał:

Brakuje tam pierwszego wcielenia Elektric Band, jest za to "Paint".

 

 

Nie lubię tego okresu. Plastikowy jazz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez soundchaser
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po latach nie mogę słuchać pierwszej,  na niej prawie wszystko gra jak z plastiku, muzyka jest zbyt "kwadratowa", zbyt techniczna. Natomiast Beneth The Mask, Eye On The Beholder, Inside Out, Paint The World lubię do dzisiaj, szczególnie tę ostatnią. Oczywiście nie jest to najwybitniejszy okres Chicka, jest to pewien etap, odskocznia...nie wiem, zabawa z młodszymi muzykami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez xniwax

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, xniwax napisał:

pewien etap, odskocznia...

Dobrze powiedziane - wszystkie projekty dla GRP są takim kolejnym, pewnym etapem w 'resume' wielkich muzyków jazzowych - taka była wtedy moda, a przy okazji możliwość zarobienia większych pieniędzy. Ogrywana wówczas tzw. 'lekka formuła' przyciągała tłumy fanów, a to przecież nakręca biznes - wiadomo: płyty, koncerty, prime-time... Niektórzy muzycy, stricte jazzowi i o wielkich możliwościach zostali w nurcie smooth i o ile dla Mistrza Chicka Corea ta formuła była kolejną odskocznią i pewnym etapem jak słusznie zauważyłeś, tak dla kilku innych została główną inspiracją, chociażby dla George Bensona, co oczywiście nie oznacza z gruntu, że te jego smootowe rzeczy są złe - nie są, ale inaczej się tego słucha niż czegoś 'wyrafinowanego' 😉

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje ulubione klimaty, w wykonaniu relatywnie młodych muzyków, Vijay Iyer, Linda May Han Oh, Tyshawn Sorey. Wśród nich śliczna basistka. Płyta przesłuchana dopiero raz, bo właśnie otrzymana na Dzień Ojca. Polecam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem o tym nagraniu jakiś czas temu .Dla mnie to płyta rewelacyjna , nie ustępująca w niczym nagraniom tria Jarrett'a .

A Iyer to już muzyk bardzo doświadczony i wiek średni .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisząc relatywnie młodzi miałem właśnie na myśli Jarretta'a. Bardzo lubię słuchać jego różnych płyt, których pokaźnią ilość mam półce.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miles Davis - 'Merci Miles! - Live At Vienne' / Warner Rhino, 2021

Jedno z ostatnich występów Milesa Live - koncert z 1 lipca 1991 roku z Vienne. Koncert szczególny - tak mówią. To, że ze szczególnego miejsca, to wiem, bo nawet abstrahując od samego historycznego alpejskiego miasta Vienne, już sama Francja była szczególna dla Milesa, i kto wie co by robił i jaką drogą poszedł, gdyby nie właśnie Francja, do której w 1949 roku, młody, 22-letni wówczas Miles, przyleciał po raz pierwszy i na jego drodze życia nie pojawiłaby się Juliette Greco - która była prawdopodobnie zalążkiem nowego 'hobby' Milesa, bo jak wiemy z biografii, po tym powrocie z Francji do US, Miles z tej całej miłości, zakochania się i tęsknoty wpadł bardzo szybko w uściski innej damy - heroiny. Wiemy też, że jedne z największych dzieł Milesa powstały właśnie w cieniu smutku, tęsknoty, zadumy i molowego nastroju.

Fajnie, że ten koncert wyszedł - momenty są, a te w których wchodzi Miles ze swoim solo zabijają - gra się uspokaja i odnosi się wrażenie, że wszyscy są zapatrzeni w Mistrza jak w Boga i słuchają jego dżwięków jak ja rano ptaszków, które pod moim dachem codziennie rano głośno konwersują - prawie jak u Hollanda. Mam fan z płyty i z ptaszków i wyobrażam sobie jaki fan z tego koncertu miał Miles.

'It was the freedom of being in France and being treated like a human being, like someone important. Even the band and the music we played sounded better over there'.

-Miles Davis, 1991

 

Jutro oficjalnie płytka 'Merci Miles - Live At Vienne' wchodzi do obiegu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_4046.thumb.jpg.df0f783277a48615cb85f045df4e5fd9.jpg

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Może jeszcze tylko jedna uwaga co do samego wydania CD najnowszego Milesa - jest to 3-panelowy total-tekturka digi-pack z dwoma kieszonkami na CD po bokach i jedną wewnątrz na katalog z obszernym opisem i zdjęciami, nota bene bardzo przyzwoitej jakości katalog, ale...??? No cóż - cza uważać! W moim egzemplarzu wyciągnięcie CD, to challenge - zresztą włożenie płyty do okładki również. Ciasne i dopasowane na chama - już ciaśniej się nie dało.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Miles Davis - 'Merci Miles! - Live At Vienne' / Warner Rhino, 2021
'It was the freedom of being in France and being heated like a human being, like someone imported. Even the band and the music we played sounded better over there'.
Miles Davis
 
Jedno z ostatnich występów Milesa Live - koncert z 1 lipca 1991 roku z Vienne. Koncert szczególny - tak mówią. To, że ze szczególnego miejsca, to wiem, bo nawet abstrahując od samego historycznego alpejskiego miasta Vienne, już sama Francja była szczególna dla Milesa, i kto wie co by robił i jaką drogą poszedł, gdyby nie właśnie Francja, do której w 1949 roku, młody, 22-letni wówczas Miles, przyleciał po raz pierwszy i na jego drodze życia nie pojawiłaby się Juliette Greco - która była prawdopodobnie zalążkiem nowego 'hobby' Milesa, bo jak wiemy z biografii, po tym powrocie z Francji do US, Miles z tej całej miłości, zakochania się i tęsknoty wpadł bardzo szybko w uściski innej damy - heroiny. Wiemy też, że jedne z największych dzieł Milesa powstały właśnie w cieniu smutku, tęsknoty, zadumy i molowego nastroju.
Fajnie, że ten koncert wyszedł - momenty są, a te w których wchodzi Miles ze swoim solo zabijają - gra się uspokaja i odnosi się wrażenie, że wszyscy są zapatrzeni w Mistrza jak w Boga i słuchają jego dżwięków jak ja rano ptaszków, które pod moim dachem codziennie rano głośno konwersują - prawie jak u Hollanda. Mam fan z płyty i z ptaszków i wyobrażam sobie jaki fan z tego koncertu miał Miles.
Jutro oficjalnie płytka 'Merci Miles - Live At Vienne' wchodzi do obiegu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_4046.thumb.jpg.df0f783277a48615cb85f045df4e5fd9.jpg
 
 
Parę dni temu oglądałem obszerne fragmenty tego koncertu na video. Bardzo wzruszający koncert - a dokładniej gra Milesa. Zanim obejrzałem ten koncert byłem przekonany, że Miles mnie już nigdy pozytywnie nie zaskoczy - a tu proszę..(mam na myśli późny jego okres twórczości).

Fragmenty są do obejrzenia na YouTube.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem dokładniej przerabiać 'rzeczy' europejskie, bo amerykańskie tak jakby już trochę mnie wypaliły i zdecydowanie muszę od nich odpocząć. Po 25 latach słuchania jazzu z focusem skierowanym w większości na 'amerykańskie granie', przyszła pora... na Telesfora. Jazzowy rynek europejski, to co najmniej po 'kilkanaście' znakomitych kąsków praktycznie z każdego kraju, ale jeżeli chodzi o top improwizatorów, ale jednocześnie kompozytorów, to Holandia chyba nie ma sobie równych - pamiętam, że kapele bluesowe, rockowo-bluesowe czy rockowe z Holandii też mnie mocno kręciły i to był właśnie ten 'feel', który oprócz oczywiście 'amerykańskiej piosenki', pasował mi i odpowiadał najbardziej. Dzisiaj, wczoraj i generalnie tak już gdzieś od miesiąca dość często słucham ICP Orchestra, której to formacji kilka płyt miałem, ale niestety bardzo mało z samego labela ICP. Kupiłem ostatnio kilka tytułów i to mnie obecnie najczęściej absorbuje - niesamowicie kreatywne granie, i z humorem, ale jak trzeba zagrać swing, to dają tak 'po paszczy', że zaczynam tańczyć...

Oczywiście jak ICP Orchestra, to od razu pojawia się na horyzoncie Clusone 3, których muzykę kocham od lat, zresztą tak samo jak muzykę Mishy Mengelberga bez ICPO. Clusone 3, to trio działające od końca lat 80-tych praktycznie do Millennium i założone spontanicznie i jednorazowo dla potrzeb jednej edycji festiwalu jazzowego w Clusone we Włoszech, ale zdobyli tak dużą popularność, że przetrwali dekadę. Nagrali sześć płyt - też super granie i super feel; mix jazzu, piosenki i improwizacji, dużo humoru i pozytywnego feelu, a przy okazji fantastyczna i niczym nie skrępowana kreatywność - powiedzmy, że podobnie jak ICPO, ale kameralnie, we trzech: Bennink, Moore, Reijseger.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Zacząłem dokładniej przerabiać 'rzeczy' europejskie, bo amerykańskie tak jakby już trochę mnie wypaliły i zdecydowanie muszę od nich odpocząć.



Amerykańska muzyka... hmm. Wiem, wiem czarni tworzący najlepszą muzykę na świecie to też Amerykanie przecie
Cały świat niegdyś zjechał do Ameryki żeby grać ale mówiło się, że to amerykańska muza.
Czymże jest Ameryka? Kolonią całego Świata. Wyspą, którą wykreowali najbogatsi ludzie tego świata nie szczędząc krwi tubylców.
I tu mógłbym coś napisać o współczesnej polityce USA, która niestety rujnuje ten kraj ale daruję sobie.

Jazz jest wszechobecnym jeśli tylko się go słyszy i czuje.
Ameryka tylko pomogła go wykreować do granic obłędu.




Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, piorasz napisał:

ale daruję sobie.

Tak, to zdecydowanie dobry pomysł. Z amerykańską sraczką, to na bocznicę proszę. Pier**lisz piorasz jak potłuczony - klasyczne, polskie męczenie worka.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Chicago

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach




pier**lisz Piorasz jak potłuczony.


Ok. Panie Ameryka. Może i pier**lę ale przynajmniej wiem o czym.

P.S.
Pamiętaj, że w pewnych sprawach to ja mam dobrą pamięć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, piorasz napisał:

Pamiętaj, że w pewnych sprawach to ja mam dobrą pamięć.

???

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mal Waldron. Znam go tylko z płyty Quest, jeśli chodzi o jazz, bo oczywiście wiem, że współpracował z Embryo. Właściwie, to nie wiem, czy to nie jest pierwsza jazzowa płyta, którą przesłuchałem, a to dzięki Embryo, a dokładnie utworowi "Warm Canto" z albumu "Rocksession".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
???
"klasyczne, polskie męczenie worka"

Właśnie o to. Bądź sobie Amerykaninem, Żydem, czy czarnym. Mnie to rybka. Rybka do kogo kto się modli i kto w co wierzy.
Jeśli dalej nie zrozumiałeś to mogę bardziej dosadnie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.