Skocz do zawartości
IGNORED

Fascynacje jazzowe


Chicago

Rekomendowane odpowiedzi

Ale interpretacja standardu i ekspresja muzyków jazzowych podczas wykonywania standardu, to trochę coś innego niż sama definicja 'standardu' - samo słowo 'standard' jest tutaj kluczowe - czyli co? Coś popularnego, coś co jest normą, model. Jeden i ten sam standard grało wielu muzyków i tylko w 'nielicznych' przypadkach, stał się on nowym wzorem do naśladowania, czy też 'nowym standardem'. Dlatego mamy tyle wspaniałych wykonań standardów. Zresztą co ja będę się mądrzył - wszystko jest tutaj -> 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Chicago napisał:

Dlatego mamy tyle wspaniałych wykonań standardów.

Ja lubię, jak muzycy grający jakiś standard odchodzą od standardowego wykonywania standardów 😁, grają inaczej, mniej konwencjonalnie, kombinują.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sztuką jest umieć zagrać standardową, piękną tonalną melodię i przy okazji być kreatywnym i robić to po swojemu, a nie każdy muzyk to potrafi. Ja też lubię złamanie formy lub wyjście poza nią i takie rzeczy dzieją się często w części B, czyli w 'bridge'u'. To jest właśnie Sztuka i kreatywność, jak muzycy spontanicznie odjeżdżają w 'nieznane', i przy okazji potrafią dokładnie określić swoją grą, co to jest piękna melodia. Oczywiście rozumiem też i tych muzyków, którzy cały czas poruszają się w obszarach 'połamanych' dżwięków i w atonalnych konstelacjach, bo to też jest fajne, chociaż wytrawni muzycy od razu zauważą, czy improwizacja jest szczera i własna, czy też zaczerpnięta z pewnych wzorów. Dlatego na przykład taki Peter Erskine potrafi zagrać 'wszystko' - od poukładanych i precyzyjnych nut w big-bandach, poprzez contemporary i free, aż do rocka. Albo Jarrett i spółka - to też 'free', pomimo, że standardy - tutaj chodzi o sposób myślenia i nieustalania niczego w granej muzyce. Tak jakby na surowo, a przecież wychodzą rzeczy, które 'każdemu' się podobają.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie przemyślenie z zakresu psychologii tworzenia muzyki . Jak zagrać taki " ograny " i osłuchany standard po swojemu ?Jak  uwolnić się od tego wszystkiego co się słyszało wcześniej , czym nasiąkło się za młodu , czym fascynowało się do tej pory ? Przecież to musi gdzieś tkwić w podświadomości , w zakamarkach mózgu ? Pytam jako człowiek tylko słuchający a nie muzyk .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, a w zasadzie wiem, bo doświadczyłem tego na sobie i cały czas doświadczam, że cały sposób myślenia u słuchacza zmienia się, jak zaczyna coś robić z instrumentem - wszystko się zmienia diametralnie. To chyba każdy potwierdzi, kto próbuje grać melodie i w spontaniczny sposób coś wymyślać na nowo dookoła tych melodii.

Wszystko co się 'tworzy', czyli tzw. własny język wypowiedzi w muzyce, to przede wszystkim osobowość i charakter - to ma wpływ na wszystko, co tworzymy. Zapewne liczy się wychowanie i młodość, środowisko, szkoły i nauczyciele, zainteresowania, wyobrażnia i kreatywność nie tylko muzyczna, ale przede wszystkim życiowa... To tak jak z literaturą s-f i pisarzami, którzy wymyślają historię o 'lata świetlne' do przodu - bardzo podobnie...??? Generalnie mówi się, że takim jakim jesteś człowiekiem i tak jak 'wyglądasz', tak grasz i taką muzykę uprawiasz - coś w tym jest. Nie można wszystkiego odrzucić - muzyka, to ruch. Bez ruchu muzyka stoi w miejscu i jest martwa, nawet we free, a ruch to czas, a jak czas to i jakiś rytm. No nie wiem...??? Ostatnio grałem sobie tak spontanicznie kilka godzin i wszystko oparłem o dwa, trzy akordy i wyszła kombinacja dżwięków, z których mogłyby powstać z trzy, cztery odmienne piosenki - to była kreacja, ale nie czyściutka, bo oparta o to, czego się nauczyłem. Ja tak naprawdę, to nie wiem czy istnieje coś takiego w muzyce, żeby wszystko odrzucić? To chyba podświadomie zostaje gdzieś tam w głowie -  co umiemy, jaki posiadamy warsztat, jak go wykorzystać... przecież nie można gra i tworzyć nawet spontanicznego free, nie umiejąc grać w ogóle...??? A to chyba jest wtedy prawdziwe free, jak zabieramy się za granie, nie potrafiąc w ogóle grać i nie znając podstaw muzyki. Można by przeprowadzić eksperyment - ciekawe co z tego by wyszło?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Jak zagrać taki " ograny " i osłuchany standard po swojemu ?

Normalnie, tak po ludzku 😄 Odkładając żarty na bok, to chyba nie jest jakoś trudne do zrealizowania przy klasowych, twórczych muzykach z wyobraźnią.

Lonnie Liston Smith & The Cosmic Echoes – Astral Traveling - bardzo dobre to jest, szczególnie utwór In Search of Truth.

Natchnione, mistyczne granie, fajne instrumentarium - to Miś Adi lubi 😀

21 minut temu, Chicago napisał:

A to chyba jest wtedy prawdziwe free, jak zabieramy się za granie, nie potrafiąc w ogóle grać i nie znając podstaw muzyki.

Nie, wtedy jest chaos 😁

Chaos niekontrolowany.

A chaos kontrolowany to King Crimson 😉 Tak na marginesie, lubisz te jazzujące albumy King Crimson?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Adi777
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię, ale nie jest to moje cup of tea. Ja nie wiem, czy lubię muzyków rockowych próbujących grać jazz - to zupełnie inny feel, ale OK. Dobrze, że takie rzeczy powstały.

... chociaż cały jazz-rock, to właśnie takie granie. Jednak w tych kompilacjach jazz-rockowych musi być pierwiastek typowo jazzowy, czyli jakiś jazzman z prawdziwego zdarzenia - wtedy zwykle wychodzą w miarę fajne rzeczy. Jak są tylko sami muzycy rockowi próbujący udawać grać jazz, to tak sobie to wychodzi. Ale to tylko mój punkt widzenia, czy może raczej słyszenia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojej strony małe resume na dzień dzisiejszy. Które płyty mnie poruszyły, które uważam za najważniejsze. To oczywiście się zmienia ale co jest naszym jazzowym cream de la cream:

Miles Davis - Kind of Blue 

John Coltrane - My Favorite Things 

Eric Dolphy - Out to Lunch 

Charles Mingus - Black Saint and the Sinner Lady 

Thelonious Monk - Straight, No Chaser 

Art Blakey - Moanin 

Dave Holland Quartet - Conference of the Birds

Seria Polish Jazz - sporo tytułów (tzn.  ok. 10 tytułów, Namysłowski, Stańko, Komeda, Trzaskowski )

Weather Report - Heavy Weather 

Miles Davis - Bitches Brew, Waters Babies 

Keith Jarrett - The Köln Concert 

To taki mój prywatny mały ranking ale nie mógłbym wyobrazić sobie jazzu bez: Paula Chambersa, rodziny Marsalis, Wayna Shortera, Johna Mc Laughlina, Clifford a Brown'a, Maxa Roach'a, Horace Silver'a, Freddiego Hubbarda. 

Na pewno nawet sam dla siebie pominąłem kilka wielkich nazwisk ale nie sposób słuchać wszystkiego a na dzień dzisiejszy to moja percepcja jazzowa obraca się wokół powyższych. No i to się będzie zmieniać jak zmienia się teraz od kilku lat.

 

 

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko lista - ale brakuje trzech kluczowych nazwisk 😁

1. Louis Armstrong

2.Duke Ellington

3. Charlie Parker

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Chicago napisał:

Spoko lista - ale brakuje trzech kluczowych nazwisk 😁

1. Louis Armstrong

2.Duke Ellington

3. Charlie Parker

 

Marku, w pewnym sensie zgoda. To giganci ale na razie nie trafiają do odtwarzacza. U mnie rzecz jasna. Lista to nie przejaw mojego narcyzmu. Absolutnie nie. Ja od czasu do czasu potrzebuje takich "rachunków". Rzecz w tym gdzie jestem i do czego zmierzam. To takie oko cyklonu moich jazzowych zainteresowań. Zaczynam od tych gigantów i na ich albumach znajduje składy i oddalam się coraz bardziej od centrum.

Na przykład: Zobaczcie jak gra McCoy Tyner u boku Coltrane'a. 

Jadę z McCoy Tynerem. 

Dalej. Elvin Jones. Mega gość. Szukam. Czytam. Podglądam to forum i Wasze typy. 

I dalej. Jedziemy z tematem Art Blakey'a. Oooo, co za gość Johnny Griffin. Nosz kuźwa, co za gość ?! Ale zaraz , nie było o Nim na forum, nigdzie nie widziałem wzmianki o Nim ale wiem, że mi się podoba. Wiem , że gigant. Wirtuoz po prostu. 

Tak właśnie te jazzowe podróże, błądzenia i znaleziska dają niesamowitą satysfakcję. 

Naprawdę pozycja leszcza Mi nie przeszkadza. Muszę jeszcze długo się uczyć....To odkrywanie. Jazz się nie starzeje. To muzyka aktualna forever.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Lech W
Literówki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Adi777 napisał:

Czyli Soft Machine też średnio Ci podchodzi? 

Jakoś nie miałem na nich ciśnienia, ale za to słuchałem Colosseum. Może dlatego, że ich koncertowa płyta, to były początki mojej kolekcji winyli...??? Miałem  dwanaście lat...??? Kupiłem ją od swojego starszego kolegi. Pamiętam dokładnie swoje pierwsze dwanaście 'poważnych' płyt winylowych - mam je dzisiaj na CD. Deep Purple in Rock i Fireball  - ukradłem tatusiowi sześć srebrnych monet 200zł i kupiłem swoje pierwsze dwie 'Zachodnie płyty'. A więc początki, oprócz polskich winyli z Muza Records, to Deep Purple in Rock i Fireball oraz Colosseum Live, Santana 3 i War Live. Zaraz póżniej przybył Jimi Hendrix in The West...

Od tego zaczynałem 😁

6 minut temu, Lech W napisał:

Johnny Griffin.

Pisałem o nim nie raz, a i płytki musiałem przedstawić - nie może być innej możliwości.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Chicago napisał:

 

😁Pisałem o nim nie raz, a i płytki musiałem przedstawić - nie może być innej możliwości.

Adi powinien być happy. Griffin też wylądował w Holandii... 😆

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Lech W
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dużo muzyki przedstawiłem (zresztą nie tylko ja, bo było nas czterech) w wątku usera Stefek, który już się tutaj nie udziela, a szkoda. Ale każdy ma jakieś swoje priorytety, więc rozumiem go jak najbardziej. Poza tym, to świetny kompan i przyjaciel na Forum. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze z utęsknieniem czekałem na 'dzisiejszy' weekend - od Millennium byłem praktycznie na każdym Chicago Jazz Festival. Niestety, to już drugi rok zamordyzmu, które ze zdwojonym tempem wdrażają w życie globaliści. Coś pękło, coś się zatrzymało, coś co było piękne, cudowne, natchnione jest teraz bezpowrotnie 'gone'. Tak właśnie ludzie wyrządzają sobie na wzajem krzywdę. To nie jest przypadek, że festiwal chicagowski przypadał właśnie na koniec sierpnia i tzw. Labor Day weekend - 29 sierpnia 1920 roku urodził się Charlie Parker! Dokładnie jutro są jego 101-sze urodziny! Co rok wspominam Charlie Parkera na Forum o tej porze - to jeden z najważniejszych muzyków ever. Przynajmniej dla mnie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Lech W napisał:

Adi powinien być happy. Griffin też wylądował w Holandii..

To Adi jest Holendrem? Bo jak tak, to na pewno Latającym 🤣

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogłaszam święto narodowe - z okazji urodzin Charlie Parkera - cieszmy się i radujmy... przynajmniej wirtualne 😁

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Chicago napisał:

to na pewno Latającym 🤣

W jakim sensie? 🤨

3 godziny temu, Lech W napisał:

Adi powinien być happy.

Lepiej napisz, jakie płyty tego pana polecasz 😋

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Lech W napisał:

Weather Report - Heavy Weather 

Spodobał Ci się bardziej niż debiut??? Ja się muszę wziąć za koncert w Tokio, bo mnie jakoś ominął, a podobno rewelka.

Ja wspominam Heavy Weather nieco plastikowo, nie lubię takiego fusion, delikatnie mówiąc.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Adi777 napisał:

Lepiej napisz, jakie płyty tego pana polecasz

Przecież Lech dopiero go poznał? W przypadku hard-bopowych wirtuozów takich jak Johnny Griffin, Gene Ammons, Eddie 'Lockjaw' Davis... jak i wielu innych w jazzie maistramowym z lat 50/60, to nie ma znaczenia jaka płyta - wszystkie są dobre, bo to jest cały czas 'jedna i ta sama piosenka'. Ja lubię, ale jak ze wszystkim - co za dużo, to nie zdrowo.

Mogę Wam polecić na początek przygody z tymi wy***rdalaczami... ech, niech będzie 100 płyt, żeby nie obciążać organizmu 😁

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Adi777 napisał:

W jakim sensie? 🤨

Lepiej napisz, jakie płyty tego pana polecasz 😋

Woe is Me oraz JB chyba coś takiego. Niewiele zdążyłem przesłuchać na razie. Podoba mi się jednak bardzo i warsztatowo jest mega.

Nie no Weather Report i ich najbardziej znany album nie jest plastikowy. Nie wyczuwam tego 

3 minuty temu, Chicago napisał:

Przecież Lech dopiero go poznał? W przypadku hard-bopowych wirtuozów takich jak Johnny Griffin, Gene Ammons, Eddie 'Lockjaw' Davis... jak i wielu innych w jazzie maistramowym z lat 50/60, to nie ma znaczenia jaka płyta - wszystkie są dobre, bo to jest cały czas 'jedna i ta sama piosenka'. Ja lubię, ale jak ze wszystkim - co za dużo, to nie zdrowo.

Mogę Wam polecić na początek przygody z tymi wy***rdalaczami... ech, niech będzie 100 płyt, żeby nie obciążać organizmu 😁

 

 

Wstrzelilismy sie z wpisami co do sekundy. Dzięki mistrzu. Dokładnie tak jak piszesz. Dopiero poznałem Griffina, sam i na własny rachunek. Już wiem, że będzie częstym gościem w moich odsłuchach...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do znamiennych i znaczących płyt Johnny Griffina zaliczyłbym: 'Introducing Johnny Griffin', 'A Blowin Session', 'The Little Giant', 'Johny Griffin Sextet', 'Lookin at Monk', 'The Kerry Dancers', 'Grab This'... i dużo więcej gdzie gra jako sideman jak na przykład w projektach Wilbur Ware - 'Chicago Sound', Wes Montgomery - 'Full House', Randy Weston - 'Little Niles', Bennie Green - 'Gildin Along', Philly Jo Jones - 'Blues for Dracula', oczywiście te dwie płyty Monka - 'Thelonious in Action' i 'Misterioso', Ahmed Abdul-Malik - 'Jazz Sahara', 'East Meets West'...

Chyba wszystkie te płyty prezentowałem w tym wątku, albo w innym...???

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Chicago
Edyt Zjadacz

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Chicago napisał:

Do znamiennych i znaczących płyt Johnny Griffina zaliczyłbym: 'Introducing Johnny Griffin', 'A Blowin Session', 'The Little Giant', 'Johny Griffin Sextet', 'Lookin at Monk', 'The Kerry Dancers', 'Grab This'... i dużo więcej gdzie gra jako sideman jak na przykład w projektach Wilbur Ware - 'Chicago Sound', Wes Montgomery - 'Full House', Randy Weston - 'Little Niles', Bennie Green - 'Gildin Along', Philly Jo Jones - 'Blues for Dracula', oczywiście te dwie płyty Monka - 'Thelonious in Action' i 'Misterioso', Ahmed Abdul-Malik - 'Jazz Sahara', 'East Meets West'...

Chyba wszystkie te płyty prezentowałem w tym wątku, albo w innym...???

Dla mnie to artysta do poznania. Tak jest jednak OK.  Wiem , po 2 krążkach, że to dobry kierunek a słuchałem na streamingu poniższych:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

IMG_20210828_200042.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Chicago napisał:

hard-bopowych

 

34 minuty temu, Chicago napisał:

w jazzie maistramowym z lat 50/60

A to nie, nie moja bajka. Nawet, jeśli jest super wykonane. 

 

33 minuty temu, Lech W napisał:

Weather Report i ich najbardziej znany album

To jest chyba bardziej jazz pop, czy jakiś inny smooth, ale, co kto lubi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Adi777 napisał:

 

A to nie, nie moja bajka. Nawet, jeśli jest super wykonane. 

 

To jest chyba bardziej jazz pop, czy jakiś inny smooth, ale, co kto lubi.

Adi, jeśli Twoim zdaniem Heavy Weather to "pop albo inny smooth" jak rzekłeś to ja jako urzędujący jazzowy leszcz na tym forum mówię "witaj w klubie" 😁 Tyle, że w naszym klubie też nie rzucamy słów na wiatr. Nie raz dostawaliśmy po klawiaturach od Chicago. 

Fan jazzu powinien po prostu znać Birdland na pamięć bo jak nie to wsadzimy Ci głowę do subwoofera 😆

Pionierski album jazz-rock fusion z tak gwiazdorską obsadą to nie żadna kopia Pussycat tylko jeden z najważniejszych krążków w historii jazzu. Poza tym fantastyczny. Po prostu świetny.

A niech się Sound z Tobą policzy za te obrazoburcze porównanie. 😜

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'Birdland' jest ponadczasową piosenką - w oryginale i w wykonaniu The Manhattan Transfer. I love it!

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Lech W napisał:

Które płyty mnie poruszyły, które uważam za najważniejsze

(...)

Weather Report - Heavy Weather

Kultowa płyta WR. Najbardziej rozpoznawalna, największy sukces komercyjny.
Też ją bardzo lubię. Zresztą jako wielki fan tego zespołu ja lubię niemal wszystkie ich płyty. Jednak gdybym miał wybrać te największe to przede wszystkim Mysterious Traveller, Debiut, Black Market i Sweetnighter (swobodne tłumaczenie mojego kolegi: Słodki Nocnik 😆).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Lech W napisał:

Pionierski

Ekhem, dzisiaj jest 1 kwietnia? 🤔 Chociaż? Być może przyczynił się do powstania smooth jazzu.

41 minut temu, Lech W napisał:

to nie żadna kopia Pussycat

Nie, nie jest.

42 minuty temu, Lech W napisał:

jeden z najważniejszych krążków w historii jazzu.

Jeden z najlepszych przykładów komercjalizacji fusion, jego upraszczania, trywializowania, i kłaniania się masom.

46 minut temu, Lech W napisał:

A niech się Sound z Tobą policzy za te obrazoburcze porównanie. 😜

To on też się nabrał??? 😔😁

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Adi777 napisał:

a się muszę wziąć za koncert w Tokio, bo mnie jakoś ominął, a podobno rewelka.

Bardzo dobry jest.
Polecam też oficjalnie wydany koncert: Live and Unreleased z 2002 r.

Hehehe...tu muszę się zgodzić z Adi777.
Heavy Weather to jest być może pionierska płyta, ale w uproszczonym podejściu do fusion. Dokładnie. Zdobyła wielką popularność, jest naprawdę dobra i świetnie ją się słucha. Tak, czy siak to jest nadal jazz wysokiej próby.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Adi777 napisał:

Ekhem, dzisiaj jest 1 kwietnia? 🤔 Chociaż? Być może przyczynił się do powstania smooth jazzu.

Nie, nie jest.

Jeden z najlepszych przykładów komercjalizacji fusion, jego upraszczania, trywializowania, i kłaniania się masom.

To on też się nabrał??? 😔😁

 

No proszę, miliony się nabrały a Adi się nie dał. Trochę jak antyszczepionkowcy. No trudno, jakoś z tym będziemy żyć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

      Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Słuchawki

      Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

      W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

      audiostereo.pl
      audiostereo.pl
      Muzyka 26

      Marantz Cinema 30

      Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Systemy

      Indiana Line Diva 5

      Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Kolumny

      Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

      O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

      AudioNews
      AudioNews
      Newsy
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.