Skocz do zawartości
IGNORED

Fascynacje jazzowe


Chicago
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

16 minut temu, soundchaser napisał:

Rok 1969 był rzeczywiście przełomowy w jazzie.
Przestali smęcić na jedną modłę i dzięki Davisowi jazz wyznaczył nowy kierunek --> jazz-rock i fusion. Jednak przyczynił się do tego rozwój muzyki rockowej. Koniec lat 60-tych to niesamowity rozkwit i postęp rocka. Dostrzegł to geniusz Davis i skierował jazz na nowy tor. Efektem tego był wysyp znakomitych płyt w pierwszej połowie lat 70-tych.

Dokładnie 👍

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Rok 1969 był rzeczywiście przełomowy w jazzie.
Przestali smęcić na jedną modłę


Nieźle pojechałeś.... Oj nieźle
Pod koniec lat 50 i całe 60 to był przełom napewno nie na jedną modłę..

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, piorasz napisał:

Nieźle pojechałeś.... Oj nieźle

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Pod koniec lat 50 i całe 60 to był przełom napewno nie na jedną modłę..

 

Tak trochę na złość Chicago, żeby się pozytywnie wkurzył. 😄

Ale faktem jest, że drzewiej, gdy nie miałem jeszcze takiej świadomości, wiedzy i przede wszystkim osłuchania w jazzie to wydawało mi się, że wszyscy grają podobnie. Oczywiście dostrzegałem różnice między jazzem z lat 50 i 60-tych, ale generalnie to wszystko było smęcenie na jedną modłę i nijak się miało do zróżnicowania i skomplikowania muzyki rockowej na przełomie lat 60 i 70-tych, a zwłaszcza muzyki zwanej rockiem progresywnym.
Teraz myślę inaczej i jazz jest dla mnie tak samo atrakcyjny jak progressive rock.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, soundchaser napisał:

Ale faktem jest, że drzewiej, gdy nie miałem jeszcze takiej świadomości, wiedzy i przede wszystkim osłuchania w jazzie to wydawało mi się, że wszyscy grają podobnie.

Wielu tak miało. U mnie było podobnie choć trochę odwrotnie. Nudził mnie eklektyzm rocka progresywnego niby właśnie skomplikowany (niemniej piękny) ale jednak "ułożony",  "zaplanowany" w końcu przewidywalny .. Nie wspomnę o harmonii.. Z drugiej strony jazz był zbyt zagmatwany i niezrozumiały. I w sumie całkowite uwstecznienie się poprowadziło mnie prosto do jazzu. Np blues niby prosty. Ale te blue noty".. Mol obok dur jednocześnie! Melizmaty I to jak! , trytony i te wszystkie substytuty i wolność!  To mi czesało zwoje w bani totalnie. No i Hendrixowski akord. I chyba to że chciałem tego więcej i więcej. Niby to nie są nowe wynalazki, ale taki prosty zabieg wystarczy nie grac tercji małych i wielkich, niech to się wykreuje i pozostanie wyborem w bani u słuchacza podskurnie" podświadomie i tak rodzą się doznania.  Nim się spostrzegłem był jazz. I że tak pozwolę sobie zacytować kolegę Marka;

"Akurat jazz posiada wszystko, co inne gatunki, natomiast inne gatunki nie posiadają tego co oferuje jazz"..

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Фома
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Фома napisał:

Nudził mnie eklektyzm rocka progresywnego niby właśnie skomplikowany (niemniej piękny) ale jednak "ułożony",  "zaplanowany" w końcu przewidywalny .. Nie wspomnę o harmonii.

Ten zaplanowany i przewidywalny też mnie nudzi, ale to trochę uproszczenie, bo przecież nie wszyscy tak grają.
 

7 godzin temu, Фома napisał:

"Akurat jazz posiada wszystko, co inne gatunki, natomiast inne gatunki nie posiadają tego co oferuje jazz"

Gdyby tak było, to wszyscy słuchaliby tylko jazzu. 😉

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka płyt z brytyjskiej wytwórni BGO Records   PS Będzie więcej pozycji z tej wytwórni 👌

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez mdavis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, soundchaser napisał:

Rok 1969 był rzeczywiście przełomowy w jazzie.
Przestali smęcić na jedną modłę

Jeżeli mielibyśmy na użytek forum ustalić rok 1969 jako umowną granicę w zachodniej twórczości jazzowej, to osobiście zdecydowanie preferuję "smęcenie na jedną modłę" czyli to, co było nagrywane przed 1969r. 🤗

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez MCHammer2022
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, MCHammer2022 napisał:

Jeżeli mielibyśmy na użytek forum ustalić rok 1969 jako umowną granicę w zachodniej twórczości jazzowej, to osobiście zdecydowanie preferuję "smęcenie na jedną modłę" czyli to, co było nagrywane przed 1969r. 🤗

Z nielicznymi wyjątkami , zdecydowanie preferuję twórczość jazzową od roku 1969 👍

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, mdavis napisał:

Z nielicznymi wyjątkami , zdecydowanie preferuję twórczość jazzową od roku 1969 👍

Mam nadzieję, że większość też, bo w efekcie ja mogę kupować tańsze płytki ze względu na niższy popyt. 🙃

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, MCHammer2022 napisał:

Mam nadzieję, że większość też, bo w efekcie ja mogę kupować tańsze płytki ze względu na niższy popyt. 🙃

Oj, z tym bywa różnie 👍

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze 30- 40 lat temu też uważałbym rok 1969 za przełomowy w jazzie ( rozumiem ,że chodzi o Milesa ? ) . Teraz już nie. Dla mnie najciekawsze rzeczy działy się na przełomie lat 50/60 i w latach 60. Rzadko słucham obecnie jazz rocka.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Rzadko słucham obecnie jazz rocka.

Współczesny jazz to jakieś nieporozumienie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja w zależności od nastroju lubię lata 50, 60, 70, współczesne w jazzie.

O! I mam wasze rozkminy w tyle.

 

40 minut temu, MCHammer2022 napisał:

Współczesny jazz to jakieś nieporozumienie.

Tak z ciekawości - "współczesny" to od kiedy się zaczyna?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Rzadko słucham obecnie jazz rocka.

U mnie odwrotnie PS Jazz z lat 60 też jest jedwabisty 👍👌

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed rokiem 1970, każde 'dziesięciolecie' obdarzało jazz nowym stylem, nową odmianą i nowymi osobistościami, które mocno wpływały na to, co się grało i co będzie się grało. Po roku 1970, można chyba powiedzieć, że jazz czerpał z kilku różnych trendów - przede wszystkim zaczęły się rozwijać jazz-rock i fusion - czyli na krótką chwilę muzycy jazzowi zaczęli romansować z rockiem - nie odwrotnie, ponieważ w zdecydowanej większości muzycy rockowi nie potrafili grać jazzu. Od lat 70-tych, coraz popularniejsze w jazzie stały się na przykład duety, czy też składy bez sekcji rytmicznej; formował się loft jazz, czyli kolejny nowy trend i przystań dla kreatywnych muzyków jazzowych, i o ile pod koniec lat pięćdziesiątych i lata 60-te, to apogeum stylu free, tak w latach 70-tych styl ten zszedł tak jakby do podziemia, ale wciąż był żywy, aktywny i kreatywny. Anthony Braxton jako pierwszy free-jazzowy muzyk osiągnął wielki sukces komercyjny, i co ciekawe, w Stanach, bo w Europie, która była o wiele bardziej 'otwarta' dla jazzmanów, to 'zaistniał' chyba od razu (Circle). Coraz prężniejsza robiła się organizacja AACM i powstawało szereg kompilacji jazzowych kolaborujących z muzyką afrykańską, klasyczną, współczesną, z kameralistyką...

Zaryzykowałbym stwierdzenie, że właściwie od lat siedemdziesiątych szlifuje się w jazzie nowoczesnym wszystko to, co robiono do tego okresu i tak naprawdę, to nic szczególnego na miarę bebopu i charlie Parkera oraz na miarę muzyki Ornette Colemana nie wydarzyło się w jazzie nowoczesnym. Coś nowego wprowadził Anthony Braxton, ale to już nie jest 'jazz', tylko tak jakby nowy język na styku światów kompozycji i improwizacji, ale też w wielu kierunkach zaczerpnięty z jazzu i osobistości jazzowych - jazzowy period Anthony Braxtona, to jest wielka, poważna jazda!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, MCHammer2022 napisał:

Współczesny jazz to jakieś nieporozumienie.

Nie wiem co rozumiesz pod określeniem " współczesny jazz". Czy sam fakt wykonywania go obecnie ( niezależnie od stylistyki ) czy używając współczesnego języka. Choć zręby tego języka powstały w przeszłości.Bo ja rozumiem za jazz współczesny posługiwanie się wszystkimi osiągnięciami języka jazzu w historii jak i również czerpanie z innych gatunków. Z muzyki współczesnej, elektronicznej, etnicznej, rozrywkowej czy eksperymentalnej. Z całego tygla kulturowego ludzkości. Poza tym odrzucanie wszystkiego co jest jazzem współczesnym a  priori , nie znając wszystkiego ( bo nikt nie zna wszystkiego ) jest bardzo ryzykowne ,że nie powiem niewłaściwe. Lepiej by było gdybyś operował konkretami , nazwiskami, kierunkami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, soundchaser napisał:

i nijak się miało do zróżnicowania i skomplikowania muzyki rockowej na przełomie lat 60 i 70-tych, a zwłaszcza muzyki zwanej rockiem progresywnym.

Naprawdę? Skomplikowana muzyka rockowa? Ale w czym skomplikowana? Chyba w słuchaniu, bo trzeba tego słuchać głośno, więc słuch szybko nawala... i póżniej tworzą się komplikacje. Jazz to jazz, a rock to rock - dwie odmienne ekspresje, inny time, inne podziały, inne napięcia... i inni odbiorcy. Jazz, to bardzo dużo nauki i wieczna praca, czy też praktyka.

... ale zgadzam się oczywiście z tym, że jazz nie jest najważniejszy w życiu. Najważniejsza jest wolność... która z drugiej strony, nigdzie nie występuje w takim stopniu i z taką intensywnością, jak właśnie w jazzie. To jest ta najważniejsza różnica!

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach










Najważniejsza jest wolność... która z drugiej strony, nigdzie nie występuje w takim stopniu i z taką intensywnością, jak właśnie w jazzie. To jest ta najważniejsza różnica!
 


I ta "wolność" to chyba słowo kluczowe w muzyce. W rocku progresywnym nie ma takiej wolności a dowodem tego jest ściśle określone grono fanów/słuchaczy. Albo lubisz po prostu prog rocka albo nie. W jazzie ta "wolność" może podzielić słuchaczy co jest widoczne nawet w tym wątku. Bo jazz może łączyć wszystkie gatunki i każdy znajdzie coś dla siebie. W prog rocku już nie.
I to jest właśnie najpiękniejsze w jazzie.
Nie znam nikogo, kto słucha dużo muzyki i nie słuchałby jazzu. Jazzu słucha każdy osłuchany w muzyce. Niektórzy tylko nie zdają sobie sprawy, że słuchaja jazzu. Analogicznie znam mnóstwo ludzi, którzy nie słuchali i nie bedą nigdy słuchać prog rocka.
Daje do myślenia?





Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolność muzyczna polegająca na braku ograniczeń .Tzn. ograniczeniami są jedynie własna wyobraźnia i możliwości techniczne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, soundchaser napisał:

Rok 1969 był rzeczywiście przełomowy w jazzie.
Przestali smęcić na jedną modłę i dzięki Davisowi jazz wyznaczył nowy kierunek --> jazz-rock i fusion. Jednak przyczynił się do tego rozwój muzyki rockowej. Koniec lat 60-tych to niesamowity rozkwit i postęp rocka. Dostrzegł to geniusz Davis i skierował jazz na nowy tor. Efektem tego był wysyp znakomitych płyt w pierwszej połowie lat 70-tych.

... "Pamiętam jak graliśmy w Filmore East, już w roku 1970.... Po tym koncercie, czy jakoś w tym czasie, zaczęło do mnie docierać, że muzycy rockowi w większości nie mają pojęcia o muzyce. Nie studiowali jej, nie potrafili grać w różnych stylach - nie mówiąc już o czytaniu nut. Za to byli popularni, sprzedawali mnóstwo płyt, dawali publiczności takie dżwięki, jakich chciała słuchać. I doszedłem do wniosku, że skoro im się to udaje - docierają do tych tłumów, sprzedają płyty, nie mając pojęcia o tym, co sami grają - to ja też mogę, tylko jeszcze lepiej. Spodobało mi się granie w dużych salach zamiast ciągle w tych małych klubach. Nie tylko można było zarobić większe pieniądze i zagrać dla większej publiczności, ale też unikałeś zatargów, do jakich zawsze dochodzi w tych mętnych od dymu klubach nocnych"....

Miles Davis.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Wolność muzyczna polegająca na braku ograniczeń .Tzn. ograniczeniami są jedynie własna wyobraźnia i możliwości techniczne.
Tyle, że to co piszesz dotyczy prawie każdego rodzaju muzyki. Ja nie bez powodu wywołałem tu odbiorców muzyki a nie tylko twórców. Jakby nie było ostatecznie to odbiorcy mają największy wpływ na rozwój każdego z muzyków. Jednocześnie ilość fanów to drugorzędna sprawa w ocenie i nawet rozwoju.



Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Chicago napisał:

Miles Davis

Tak właśnie było. Chociaż tupetu i bezczelności mu nie brakowało.
Pytanie jeszcze których muzyków miał na myśli, bo w rocku wykształceni i znający nuty przecież też byli.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miles podziwiał wielu rockowców, i pomimo, że jego wiedza była ogromna, to uczył się od nich przeróżnych patentów. Bardzo cenił Jimiego, Carlosa, McLaughlina, cenił Claptona, Embryo i pewnie wielu innych. Ale to jest prawda co mówił - w rocku nuty nie są potrzebne, ponieważ uczysz się piosenki na pamięć, masz swoje solo, i pozamiatane. W jazzie, każdy gra z każdym. Musisz znać shit - jak go nie znasz, to po prostu nie pograsz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Tak właśnie było. Chociaż tupetu i bezczelności mu nie brakowało.
Pytanie jeszcze których muzyków miał na myśli, bo w rocku wykształceni i znający nuty przecież też byli.
Fakt. Pamiętam te cytat. Poruszył mnie. Ale chyba jeszcze bardziej ten cytat:

„Gdyby mi ktoś powiedział, że została mi tylko godzina życia, spędziłbym ją dusząc białego człowieka. Zrobiłbym to ładnie i powoli.”

To oczywiste do dziś. Niesnaski na tle rasowym i religijnym trwaja do dziś a mamy XXI wiek. Dochodzą do tego podziały ustrojów politycznych. Świat chyli się ku całkowej zagładzie.

Więc ja od siebie coś powiem.
Nie są winni Królowie tego świata a tylko jego pachołki.
Ludzie za perę srebrników potrafią zrobić dosłownie wszystko.





Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, piorasz napisał:

„Gdyby mi ktoś powiedział, że została mi tylko godzina życia, spędziłbym ją dusząc białego człowieka. Zrobiłbym to ładnie i powoli.”

O tak, Miles był Big Matherfuckerem - nie dziwię mu się. I dobrze, że był. Nie dał się rekinom biznesu. Czarni mieli w tym kraju przez wiele lat przechlapane - nawet to, że czarny siedział w Ferrari z jakąś fajną laską, mogło już doprowadzić białasków do szału - takie były czasy. Teraz się wszystko odwróciło, he he.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, Chicago napisał:

Ale to jest prawda co mówił - w rocku nuty nie są potrzebne, ponieważ uczysz się piosenki na pamięć, masz swoje solo, i pozamiatane

To prawda. Chociaż taki Jon Lord, czy Rick Wakeman nuty znali...Keith Emerson chyba też.
Co nie zmienia faktu, że rzadko korzystali z tej wiedzy.
 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach





Teraz się wszystko odwróciło, he he.


No i k**wa dobrze. Gdybym siedział w Stanach nie miałbym problemu czy czarny czy biały. Liczy się człowiek.




Ludzie za perę srebrników potrafią zrobić dosłownie wszystko.







I tu mam jeszcze jedno przemyślenie od wielu, wielu lat na wypadek gdyby spotkała mnie bieda. Nie boję się o tym powiedzieć publiczne.
Wolałbym ukraść Królowi..... Cokolwiek by mnie po tym spotkało..

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słucham nowego boxu Zappy "Erie". *

To są koncerty w Pensylwanii z '74 i '76 roku.
Zajebjaszcza muzyka i świetna jakość dźwięku, ale to u Zappy normalne.
Powtórzę to co napisałem w wątku o Zappie - jakim cudem te świetne koncerty nie zostały wydane wcześniej? 

 

* dla niewtajemniczonych - od pewnego czasu rodzina Zappy wydaje serie wielopłytowych boxów Franka z różnych okresów jego działalności koncertowej. Wszystkie są perfekcyjnie nagrane i zawierają często zapisy całych koncertów, które wcześniej nie były publikowane i które muzycznie są lepsze od tych wydanych w latach 70/80-tych.
 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, piorasz napisał:

Moje zdanie jest takie, że trzeba umieć rozdzielić Kościół i wiarę w Boga.

Moje również. To jest bardzo proste, jeśli ktoś wierzy w Boga może modlić się w domu rezygnując z chodzenia do kościoła. W przeciwnym wypadku, takie oburzanie się i uczestniczenie w tym to czysta hipokryzja. 

 

Wracając do tematu jazzu, ktoś tu wcześniej wspomniał, że współczesny jazz jest do dupy i nie zauważyłem jakiegoś sprzeciwu...

...serio tak uważacie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Ajothe napisał:

nie zauważyłem jakiegoś sprzeciwu...

Jam się sprzeciwiał, może nie wprost ale jednak.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.