Skocz do zawartości
IGNORED

Fascynacje jazzowe


Chicago
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Miałem tę płytę na CD od lat ale niedawno dopadłem na winylu i odświeżyłem sobie wrażenia.Chodzi mi o płytę Pata Metheny z 1986r. "Song X".Winyl wydał Geffen Rec. a CD Nonesuch

 

Należy się malutkie sprostowanie - wersję CD też wydała Geffen Records - oryginalnie w 1986 roku, równolegle z winylem i kasetą magnetofonową. Nonesuch Records, to już nowa historia dla 'Song X' - było to wznowienie tego albumu w 2005.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shelly Manne - 'Mannekind'

 

Właśnie takie granie lubię, a tej płyty nie znałem.

Dzięki Chicago. Jak masz coś jeszcze w podobnych klimatach to poproszę. :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również dziękuję za zwrócenie uwagi na ten album, winyl już do mnie jedzie :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Few are those who can see with their own eyes and hear with their own hearts." A.Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wayne Horvitz, Butch Morris, William Parker - 'Some Others, Long Understood' Black Saint Records, 1983

 

Jest tu ciężki kawałek chleba do przerobienia, ale! Płytka ta idealnie ukazuje jak free jazz rozszerzył 'formę' o dżwiękowe szmery i szumy i jak jest to ważne w budowaniu napięcia i dramaturgii tego typu muzyki. Może nie do końca mamy tu do czynienia z pozorną 'samowolą i chaosem', ponieważ trąbka Butcha Morrisa zachowuje jak najbardziej porządek i jest w wielu momentach w zgodzie z linią melodyczną, ale jednak w większości jest tutaj kompilacja dżwięków jak do filmu. Ta cała atonalność, zmysłowe dżwięki i szmery służą do budowy nowych struktur i 'nowej' estetyki współbrzmień, którą to muzycy na tej płytce mają pozamiatane do zera. Wielka zmysłowość i świadomość tego, co się chce osiągnąć - ciężkie rzeczy, ale znakomite od początku do końca płyty.

 

R-2543092-1289666383.jpeg.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

George Lewis & Splitter Orchester - 'Creative Construction Set' / Mikrofon Records, 2016

 

Poszukiwanie i kreacja dżwięku jak w przypadku płytki 'Some Order, Long Understood', ale z udziałem dwudziesto-pięcio osobowej orkiestry ze słynnym George Lewisem tak jakby na czele, choć w rzeczywistości wcale on na czele nie jest, ale niemniej jednak jest on kluczową postacią projektu 'Creative Construction Set' w kontekście wspólnego tworzenia i kreacji tego niewiarygodnego przedsięwzięcia. 'Splitter Orchester' jest natomiast berlińskim kolektywem 'poszukującym i odkrywającym dżwięki' na płaszczyżnie kompozytorsko-improwizacyjnej, cieszący się międzynarodowym uznaniem wszelkich kreatywnych kompozytorów. Jest to orkiestra, która łączy pokolenia, estetykę i kontynentalną swobodę w kwesti doboru samych muzyków jak i instrumentów.

 

I co tutaj mamy? Mamy niezwykłe i niezwykle przejrzyste rzeczy pasujące praktycznie do wszystkiego, co dotyczyłoby rozszerzonych technik produkujących dżwięk i umejscowienie tych dżwięków w przestrzeni - z pozoru wydawałoby się, że to jest proste, szczególnie w domenie free, ale tutaj jest inaczej - każdy muzyk artysta biorący udział w tym nagraniu jest tak jakby odpowiedzialny za dosłownie każdy słyszalny gest i 'szum' jaki produkuje na swoim instrumencie, i co najistotniejsze, jest odpowiedzialny za umiejscowienie tego dżwięku w odpowiednim czasie i w odpowiednim miejscu w przestrzeni, tworząc jako całość pewną i istotną myśl. Jest to tym bardziej skomplikowane, że udział w tym projekcie bierze aż dwadziestu pięciu artystów zupełnie wolnych od jakichkolwiek zapisów, a jednak jako całość, kondensuje się ta 'muzyka' czy też krystalizuje w jedną bryłę, która w końcowym rezultacie kapie fakturą, dynamiką i mocą piekielną '-)

 

Nie ma tutaj żadnej melodii, o nie - ale jakby się pokusić na zaiscenizowanie tego dzieła w formie pantonimy, albo czegoś podobnego (niech będzie np. experymentalnego teatru wizji, dżwięku i ruchu), to mogłoby wyjść całkiem ciekawe widowisko. Każdy dżwięk na 'Creative Construction Set' jest praktycznie celebrowany, obnażony i prześwietlony do białej kości - nic tutaj nie może być przypadkiem, choć wydawać by się mogło, że całe przedsięwzięcie jest przypadkiem. I owszem, można ten projekt nazwać 'przypadkiem' - ale jest to przypadek niezwykle przemyślany i gruntownie ukształtowany. Z takim kontekstem 'przypadku' na tej płycie mogę się zgodzić.

Jest to niezwykle eksperymentalny projekt i nie może służyć do odbioru jako konwencjonalna muzyka, bo jak już wspomniałem, nie można tej wielkiej kreatywnej podróży zakwalifikować w żaden sposób do rzeczy, których słuchamy na co dzień - nawet w domyśle poważnych awangardowych uniesień. Słuchałem tej płytki z wypiekami na twarzy i naprawdę nie mogłem się nadziwić zjawisku 'czystości i celebracji' dżwięków powtałych 'tu i teraz', a może i 'tu i tam', w każdym razie jest to jedna z tych płyt, której się nie wałkuje w kółko i na ponowne starcie z tym projektem trzeba się trochę przygotować. Podobnie jak do odbioru Wagnera, choć niektórzy twierdzą, że Wagner to 'piece of cake' jeżeli chodzi o poziom zaawansowania i użytych narzędzi - jedynem problemem to według tych słuchaczy jest długość wagnerowskich kompozycji, czyli po prostu 'za długo'.

Ale oczywiście projekt 'Creative Construction Set' nic wspólnego z Wagnerem nie ma, choć proces przygotowawczy do odbioru tego typu muzyki może być jak najbardziej analogiczny.

 

R-9291902-1478074259-5419.jpeg.jpg

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze wydanie japonskie Davis'a "in a silent way". Majstersztyk muzyczny. Jak do tej pory moja ulubiona plyta Miles'a.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wieza STEREO Technics :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od tej płyty zaczął się mój ulubiony Miles, lubię ją jeszcze z innego powodu, to jedna z nielicznych płyt Davis'a, którą pozostała część rodziny bardzo lubi słuchać a nie tylko toleruje :) nawet kiedyś usłyszałem od małżonki "ale fajne, co to?" :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Few are those who can see with their own eyes and hear with their own hearts." A.Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„We read to know we are not alone.“  C.S. Lewis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Paul Horn Quintet - 'Something Blue' / HiFi Jazz Records, Fantasy, 1991

 

Nagranie z marca 1960. Paul Horn zanim poszedł drogą New Age, nagrał taką właśnie płytkę. Co o niej sądzicie?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

R-2851793-1303970018.jpeg.jpg

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetna płytka ( jedna z lepszych ) Paula Horna. Mam jego wszystkie no prawie wszystkie wydane krążki na CD i te które nagrał w Taj Mahal - też OK.

Zaskoczyło mnie stwierdzenie Milesa Davisa który przyjaźnił się z Hornem a który powiedział ze Paul ma genialne zadęcie w instrument ( flet i sax ).

MD namawiał go wielokrotnie do załozenia własnego zespołu co zresztą Paul Horn niebawem zrobił. Artysta wart bliższego zainteresowania.

 

Coś ode mnie . Fantastyczny sound na dobrym systemie i totalny muzyczny relaks.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Bardzo często wracam do jego muzyki i płyt bo jest w nich coś tajemniczego ale i sporo świetnego jazzu.

 

Przy okazji warto odnotować przepiękny folkowo - new age album Laury Allan - ' Reflections ' w którym Paul Horn zagrał na flecie a wysoko oceniany

przez branżystów.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Magnepan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też fascynuje 'Something Blue'. Jak ktoś lubi pomnikową 'Kind Of Blue' Milesa, to ' Something Blue' jest praktycznie tym samym, co zresztą słychać w przedstawionych klipach. Modalne brzmienia i jeszcze bardziej rozbudowane frazy ze zmiennym metrum są charakterystyczne w tych nagraniach. Tytułowy 'Something Blue' też robi wrażenie, a to tylko regularny 12-taktowy blues. Znakomita płytka i słucha się tego naprawdę świetnie. Zaraz wpadnie tutaj Sound i powie, że ta płyta nie ma nic wspólnego z 'Kind Of Blue' '-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podoba mi się Paul Horn, dzięki. trzeba będzie poszukać tej płyty.

 

------>>>> Chicago, mam do Ciebie prośbę.

 

Granie w skalach modalnych (ale fachowo pojechałem :) ) bardzo lubię ale nie do końca rozumiem.

Jakoś intuicyjnie wyczuwam i lubię...ale w "ślepym teście" (czyli bez podpowiedzi w recenzji czy opisie płyty przez fachowca) nie umiałbym określić czy to modalne granie czy nie.

Czy na przykładzie KoB Davisa mógłbyś kiedyś w przypływie chęci na dobre uczynki co nieco ale tak jakoś bardziej

łopatologicznie wyjaśnić w czym sprawa?

Pewnie, że jest choćby gugiel i mogę samemu poszukać, problem w tym że już nie raz szukałem i nie kumam tych opisów i wyjaśnień.

Czy np. jeden modalny kawałek jak się tak zacznie, to i kończy się tak, czy może 'po drodze' się przekształcać? (najlepsze byłyby konkretne przykłady)

Czy w jednym modalnym utworze wszyscy muzycy tak grają, czy np. solista tak a reszta niekoniecznie, albo odwrotnie?

Dotyczy to rytmu, harmonii, melodii? Wszystkiego razem?

Czy w muzyce rockowej występuje takie granie? W innych gatunkach?

Chodzi mi o 'obrazowe' i przystępne wyjaśnienie (jest to możliwe?) - o ile w ogóle masz na to ochotę i czas oraz czujesz, że takiemu laikowi wyjaśnić podołasz (to są trudne zadania - wiem ... i nie nalegam...ale gdyby coś, kiedyś, byłbym niezmiernie wdzięczny).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem fachowcem drogi iro III i to pytanie powinno być raczej skierowane do naszego eksperta jazzowego Φoma, ale najprościej chyba można modal wytłumaczyć w ten sposób, że przeważnie gra opiera się na 'jednym akordzie' i jego rozszerzeniach i rozwinięciach, natomiast cała improwizacja opiera się glównie nad tym 'jednym dominującym akordem lub dwoma', przesuwając się poziomo, a nie jak w improwizacji akordowej - pionowo. Głównie termin 'modal' dotyczy improwizacji i odejścia od improwizacji akordowej i jej gęstej progresji. Na przykład temat grany w stylu: pam pam, pam pam, pam pam, pam pam, pam pam... A Love Supreme, A Love Supreme, A Love Supreme... przez praktycznie cały czas trwania utworu, linia basu jest taka sama i oparta jest na 'jednym akordzie', a nad tą linią muzycy improwizują przesuwając na przykład akord w całej szerokości skali tworząc przestrzeń i jednocześnie jakiś swoisty ambiance. Świetnym przykładem jeżeli chodzi o Milesa będzie tutaj 'So What' i 'All Blues' - wyrażnie tam słychać to wszystko co napisałem i 'jeden akord' na którym wszystko jest oparte. Podobnie w funku - typowym jednoakordowym graniu z improwizacją dookoła niego. Ta sama zasada obowiązuje i w rocku i w popie, a także i w klasyce (Ravel?) Takim wybitnym prekursorem użycia skal do improwizacji był George Russell - to ponoć od niego się zaczęło w jazzie i zarówno Coltrane jak i Davis czy też Bill Evans czerpali garściami od tego gościa. Oczywiście ta zasada jednego akordu nie jakaś obowiązkowa i jednoznaczna, która powiedzmy określa modal, ale głównie chodzi o to, że większość taktów, albo przynajmniej część z nich oparta jest właśnie na tym 'jednym dominującym'. 'Inner Age' Joe Hendersona też zaliczają znawcy do grania modalnego, choć tego aż tak tam nie słychać jak u Milesa w 'So What' czy też 'All Blues'. Po prostu zupełnie to inaczej wygląda i inaczej to słychać niż w takim bebopowym graniu, gdzie niejednokrotnie na jeden takt przypadają dwa akordy, czy też jeden - po prostu od gęstości akordów w takim graniu aż głowa puchnie, co oczywiście też ma swój niepowtarzalny urok.

 

Bardzo dobrze, choć fachowo, jest to wytłumaczone tutaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

YT - modal jazz explained: wszystko tam jest, a ja się wysilam niepotrzebnie, tak?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

https://www.youtube.com/watch?v=nb_FRu4VGlA&t=166s

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymczasem bardzo dziękuję.

Spróbuję to przetrawić i może któryś z puzzli trafi na swoje miejsce?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miles ma dużo dobrych płyt, ale in a silent way narazie najbardziej mi podeszła. Koncertowe płyty też są dobre np moje pierwsze tłoczenie z Berlina bardzo lubię.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wieza STEREO Technics :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'In A Silent Way' to 'wstęp i prolog' do 'Bitches Brew', czyli jakby nie spojrzeć, najwcześniejsze początki fusion u Milesa. Fajna płytka i przy okazji bardzo prościutka i bardzo bardzo przystępna, ale do 'Bitches Brew' nawet nie ma co startować. 'In A Silent Way' mam w kilku wersjach, zresztą jak i wszystkie pozostałe płyty Milesa (to takie małe moje zboczenie w stosunku do płyt Milesa, ale i do JC oraz Mingusa również) i najlepsza jakościowo, to oczywiście ta:

 

sonhdi3153.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miles ma dużo dobrych płyt, ale in a silent way narazie najbardziej mi podeszła. Koncertowe płyty też są dobre np moje pierwsze tłoczenie z Berlina bardzo lubię.

Na (rewelacyjnej wg mnie) płycie Jack Johnson jest fajnie wkomponowany cytat z "Shhh/Peaceful" w utworze Yesterdays. Z tego co gdzieś czytałem to tak na prawdę dwa oddzielne utwory nagrane nawet w innych składach, połączone właśnie zapożyczeniem z In A Silent Way. Uwielbiam takiego psychodelicznego Miles'a. Get Up With It też jest świetna. A wszystkie koncertówki z tego okresu to dopiero niezła jazda :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez tezet

"Few are those who can see with their own eyes and hear with their own hearts." A.Einstein

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do Milesa, to jak najbardziej warto wchodzić w całe kompletne sesje - faktem jest, że trochę tego jest, ale np. choćby 'In A Silent Way' jako pojedyńcza płytka to tylko kartka wyrwana z całego kalendarza w porównaniu do kompletnego trzypłytowego wydania. I tak jest właściwie w każdym przypadku najwartościowszych sesji i koncertów w przypadku Milesa.

 

R-512373-1274114636.jpeg.jpgR-1744725-1289520154.jpeg.jpgR-105643-1306688821.jpeg.jpgR-2093422-1263640488.jpeg.jpgR-2093711-1279972098.jpeg.jpgR-3033172-1312622232.jpeg.jpgR-2358838-1285075577.jpeg.jpgR-2287412-1533538134-4525.jpeg.jpgR-2133766-1267222360.jpeg.jpgR-2517718-1526780605-8462.jpeg.jpgR-797478-1276795934.jpeg.jpgR-512383-1333539782.jpeg.jpgR-1410360-1333472814.jpeg.jpgR-475336-1252467372.jpeg.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak z innej beczki. Steve Kuhn "Mostly Ballads". Mam wydanie z 86 roku z Japonii a na discogs napisane, że w 87 wyszła :) Bądź co bądź kolejny super krążek na każda okazję wieczorna pora.

 

Miles Davis jest fenomenem, ale ja też nie wszystko co stworzył "akceptuje" u siebie w domu.

 

Fajna masz kolekcje Chicago. Ja też mam/miałem nawet po kilkanaście wydań jednej płyty ale głównie były bądź są to płyty z muzyką rock bo tam różnice w dźwięku są kolosalne czasem i zdecydowanie bardziej potrafią zniechęcić bądź zachęcić do przesłuchania całej płyty.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wieza STEREO Technics :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miles Davis jest fenomenem, ale ja też nie wszystko co stworzył "akceptuje" u siebie w domu.

 

Bo to tak jest drogi przyjacielu z jazzem - na akceptację wszystkiego potrzebny jest czas, albo i wręcz bardzo dużo czasu, ale jak już wejdzie jazz do serca, to nigdy go nie opuści. A tak poza tym, Miles to tak ze 150 płyt z podstawowej dyskografi, włączając w nią własnie kompletne sesje, wersje koncertowe i oficjalne bootlegi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Bo to tak jest drogi przyjacielu z jazzem - na akceptację wszystkiego potrzebny jest czas, albo i wręcz bardzo dużo czasu, ale jak już wejdzie jazz do serca, to nigdy go nie opuści. A tak poza tym, Miles to tak ze 150 płyt z podstawowej dyskografi, włączając w nią własnie kompletne sesje, wersje koncertowe i oficjalne bootlegi.

 

Ale przeciez nie kazdy rodzaj jazzu trzeba lubic, zeby powiedziec, ze lubi sie jazz :) Ja np wole fusion niz bop...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wieza STEREO Technics :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'In A Silent Way' to 'wstęp i prolog' do 'Bitches Brew', czyli jakby nie spojrzeć, najwcześniejsze początki fusion u Milesa. Fajna płytka i przy okazji bardzo prościutka i bardzo bardzo przystępna, ale do 'Bitches Brew' nawet nie ma co startować. 'In A Silent Way' mam w kilku wersjach, zresztą jak i wszystkie pozostałe płyty Milesa (to takie małe moje zboczenie w stosunku do płyt Milesa, ale i do JC oraz Mingusa również) i najlepsza jakościowo, to oczywiście ta:

 

sonhdi3153.jpg

 

mam tylko wydanie na Blu-spec CD2 ale ciągle chodzi za mną takie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

ciekawe jak 32bitowy master wciśnięty w 24bit HDCD wychodzi w praniu?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Bogusław_59825
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam również i wersję 'Kind of Blue' Ultra HD 32Bit (No. 0244) - kiedyś chyba wypowiedziałem się o różnicach, ale musiało to być dość dawno. Na pewno pamiętam, że płytkę kupiłem w niedługim czasie po ukazaniu się jej na rynku, zresztą sam dość niski numer mojego egzemplarza o tym świadczy. Musiałbym na nowo porównać, ale z tego co mi zostało w pamięci, to wersja K2HD Mastering jest nie do pobicia. Miałem nawet te dwie wersje KoB w audiofilskim sklepie Quintessence Audio ze sprzętem hi-end i dzięki znajomości z właścicielem mogłem i tam wysłuchać i porównać te nagrania na nieco innym setupie audio, zresztą słuchaliśmy razem z właścicielem M.Survance i nasze zdania były chyba zbieżne co do jakości, choć to raczej niuanse. Pamiętam też, że w sklepowym setupie były SF Guarnieri Evolution ze wzmocnieniem Audio Research z preampem D'Agostino.

 

Ale przeciez nie kazdy rodzaj jazzu trzeba lubic, zeby powiedziec, ze lubi sie jazz :) Ja np wole fusion niz bop...

 

Jasne, i nie ma sobie co głowy zawracać - każdy lubi co lubi. Mam po prostu inne spojrzenie na temat jazzu niż większość tu piszących, co w niczym nikomu nie umniejsza ani nie upiększa. Po prostu interesuje mnie jazz w całej jego projekcji, historii itd - nie tylko płyty lub konkretny styl. To miałem mniej więcej na myśli .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eeeeeee, już kupiłem bo nie będę mógł spać po nocach, a ze mój cd czyta HDCD to teraz tylko czekać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyś ją porównał Chicago do wersji sacd-r ? Ja długo znałem klasyczną wersje cd, i ona w zasadzie mi starczała póki nie usłyszałem sacd. Gdzie prócz walorów dźwiękowych wreszcie obroty matki poprawiono

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Фома
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie znam i nie słyszałem wersji SACD - te dwie wersje: K2HD i Ultra HD 32Bit, to są najlepsze CD KoB pod względem jakości jakie znam. Na pewno w tym wątku, dawno temu, opisałem swoje wrażenia z odsłuchu K2HD. Gdzieś to musu być na bank!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pierwsza japońska 35dp miałeś szansę słuchać?

 

Ja to zawsze uważałem, że takie pierwsze tłoczenia warto mieć. Raz, że dźwięk jest przynajmniej dobry (czasem najlepszy choć nie zawsze), dwa że niepowtarzalny, trzy... Ma się historie muzyki na regale w domu :) takich płyt są niekiedy tylko setki w obiegu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wieza STEREO Technics :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie miałem okazji słuchać tej pierwszej japońskiej wersji KoB na CD i chyba nie mam ciśnienia, żeby to mieć. Owszem, jak się pojawi kiedyś w u mnie sklepie w rozsądnej cenie, to zapewne kupię, bo dlaczego nie? Mam pierwszą amerykańską wersję CD i wiele innych całkiem dobrze brzmiących, w tym całą sesję z niebieskim winylem, 2CD i DVD wydaną na pięćdziesięciolecie KoB w obszernym limitowanym pudełku formatu winylowego - to jest najlepsza wersja pod względem dodatków i w ogóle wydania jakiekolwiek wyszło, a i brzmienio nie jest złe, choć tak jak już wspomniałem, K2HD jest według moich smaków the best so far. Być może skuszę się kiedyś na wersję Master Sound z SME Records z 2000 roku, ale też bez ciśnienia - $80 to za dużo. Jak się pojawi za $30, to owszem, dlaczego nie?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam podobne podejście. Żeby wydać powyżej pewnego progu za płytę to już musi być coś super extra. Choć są płyty za które dałbym i ponad $100. Ja też nie mam jeszcze tego wydania. Jest jedno na discogs chyba za $70 ale to za dużo zwłaszcza, że bez obi. Aż taki bogaty nie jestem...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wieza STEREO Technics :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.