Skocz do zawartości
IGNORED

Wybory do polskiego parlamentu w USA


Chicago

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie ! Zastanawiam się, czy polonia zamieszkująca USA i inne zakątki świata ma moralne prawo do brania udziału

w głosowaniu i decydowaniu o składzie polskiego parlamentu. Rozumiem, że posiadacze podwójnego obywatelstwa, mają

formalne prawo do głosowania, ale czy tak naprawdę do końca rozumieją polskie problemy i czy tak naprawdę posiadają

świadomość wyboru kadndydata do sejmu Rzeczpospolitej ? Moim zdaniem nie !!! Stała emigracja, która od lat znalazła

swój dom za granicą Polski i nie uczestniczy w codziennym życiu Polaków ma moim zdaniem mało do powiedzenia w tej

kwestii i nie czuje oraz absolutnie nie kuma pewnych sytuacji związanych z atmosferą i układami na polskiej scenie

politycznej. Wśród polonii, podstawowym czynnikiem decydującym o wyborze są emocje, które absolutnie w żadnym stopniu

nie przekładają się na racjonalny i rozsądny wybór - przynajmniej takie są moje odczucia. Jakie jest Wasze zdanie ???

 

Pozdr, M.

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87239-wybory-do-polskiego-parlamentu-w-usa/
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem zdania że Polska nie może w ciągu ostatnich wieków pochwalić się jakimiś wielkimi sukcesami, będącymi dziełem jej własnych elit na miejscu, a było wręcz przeciwnie, dlatego Polonia - która miała okazję uczyć się od lepszych, powinna mieć głos wręcz jakoś wzmocniony.

 

Pamiętać też należy o tym, że emigrowali najlepsi - najinteligentniejsi, najsprytniejsi, najbardziej energiczni. Taka sobie selekcja negatywna tych co zostali.

a co tu PiS ma wspólnego?

 

Do tej pory ich głosy nie miały wpływu na wybory.Uważam ,że tylko emigranci związani biznesowo z Polską powinni posiadać prawo oddania głosu...

misiomor

 

Tak Greenpoint i jackowo to rzeczywiście polskie elity umysłowe!To zresztą nie ma znaczenia.Powinni głosować tylko ci którzy mieszkają w Polsce i ponoszą konsekwencje swoich wyborów.Mieszkam tu,głosuję tu i odpowiadam za swoje wybory.Preferencje polityczne nie maja znaczenia.

Uważam że pozbawienie emigrantów prawa głosu jeszcze bardziej zniechęciłoby ich do dawnej ojczyzny, a są oni dość cenni jako inwestorzy, przedsiębiorcy czy fachowcy z doświadczeniem. Szkoda że polskie piekiełko nakazuje rodakom na miejscu nieufne i zawistne podejście np. do wracających z pracy w UK - większość prób powrotu stamtąd kończy się powtórną emigracją.

To nie polskie piekiełko traktuje polską emigrację nieufnie ale chodzi o to aby ludzie głosowali odpowiedzialnie,aby ponosili konsekwencje swoich wyborów.

Ktoś kto od lat mieszka np. w USA i ma często mgliste pojęcie o tym co dzieje się w kraju a co ważniejsze nie odczuje na sobie efektów swoich decyzji nie wpływał na wybory w kraju.Ludzie wartościowi,czujący związek z Polską i polskością i tak nie zniechęcą się gdy nie będą mogli głosować.

Opierając się na własnych "elitach" oraz "mądrości" miejscowych wyborców ponosimy same klęski. Nie jesteśmy w pozycji do twardej strategii negocjacyjnej z emigracją, powinniśmy ją zachęcać raczej marchewką niż batem w obecnej sytuacji.

bez przesady,sami się zniechęcają i możliwość oddania głosu nie przekona ich do Polski.Natomiast osoby z sukcesami albo zapominają o kraju lub są z nim związani nawet bez możliwości głosowania....

 

Wyobraź sobie sytuację gdy miliony emigrantów zdecydują o wyborze oszołoma.Oni nic nie tracą,wręcz zyskują gdy nam się gospodarka wali.Za dolara dużo więcej kupią i wrócą do normalnego kraju nas zostawiając z cmentarzami i oszołomami

Tracą jak najbardziej - jeżeli zawali się polska gospodarka, choćby taka znajomość języka polskiego będzie mniej warta na rynku pracy w nowym kraju zamieszkania. A oszołomów wyniesionych do władzy głosami miejscowego ludku mieliśmy w ostatnim dwudziestoleciu wielką obfitość.

Uważam że pozbawienie emigrantów prawa głosu jeszcze bardziej zniechęciłoby ich do dawnej ojczyzny, a są oni dość cenni jako inwestorzy, przedsiębiorcy czy fachowcy z doświadczeniem. Szkoda że polskie piekiełko nakazuje rodakom na miejscu nieufne i zawistne podejście np. do wracających z pracy w UK - większość prób powrotu stamtąd kończy się powtórną emigracją.

 

Nikt nie mówi, żeby pozbawić polskich emigrantów prawa do głosowania. Prawo formalne, a prawo moralne to dwa różne

zagadnienia. Ciekawostką jest również, że obywatele polsko-amerykańscy mają znikomy udział w głosowaniu podczas

wyborów do parlamentu amerykańskiego na każdym jego szczeblu, chociaż żyją tutaj i mają wpływ na to kto będzie ich

w przyszłości reprezentował. Natomiast w kwestii polskiej, z którą związani są tylko "korespondencyjnie" mają jak

najbardziej dużo do powiedzenia. Jak zwykle wszystko odwrotnie :)

Parker's Mood

misiomor

 

Czy ponosimy klęski czy nie to temat do osobnej dyskusji.A nawet jeżeli je ponosimy to nie dlatego,że nie umiemy korzystać z emigrantów.

Prawda jest taka,że w Ameryce tylko tacy Polacy doszli do czegoś,którzy z daleka omijali innych Polaków,którzy nie dali się zamknąć w polskich gettach.

Droga do zrobienia kariery w USA ( oprócz pracy i determinacji) to jak najszybsze wtopienie się w społeczeństwo amerykańskie( co wcale nie musi oznaczać zerwania z polskim językiem i polskośćią).Tylko wtedy Polska będzie atrakcyjna dla emigracji gdy będzie zamożnym i nowoczesnym krajem.

Dla mnie nie ma zadnej roznicy. Czy emigranci czy ludzie ktorzy ostali w Pl zaglosuja na to dziadostwo to i tak nic sie nie zmieni. Tak jest za kazdym razem kiedy przychodzi pora na wybory. Te same poruszane tematy, te same brednie wyborcze i to samo gowno po wyborach. Po wyborach wyborcy sa juz do niczego nie potrzebni i niewazne gdzie mieszkaja, ''oddaliscie swoj glos'' to teraz spiepszac i nie zawracac gitary... I tak jest odkad pamietam.

Najlepszym sposobem bylby ojkot wyborow lub oddawanie niewaznych kart . Moze wtedy te pajace by zauwazyly ze jednak spoleczenstwo nie jest ''zachwycone'' ich ciezka praca dla kraju...

[center]Studio 16hz * Karan Acoustics * Audio Research * Lumin * Transparent Reference XL & Ultra[/center]

Po pierwsze nie agitujcie. Nie wymieniajmy do 21 nazw partii...

 

Nie powinni mieć prawa wyborczego obywatele na stałe mieszkający poza granicami kraju (patrz ważność wizy).

 

Dla mnie nie ma zadnej roznicy. Czy emigranci czy ludzie ktorzy ostali w Pl zaglosuja na to dziadostwo to i tak nic sie nie zmieni. Tak jest za kazdym razem kiedy przychodzi pora na wybory. Te same poruszane tematy, te same brednie wyborcze i to samo gowno po wyborach. Po wyborach wyborcy sa juz do niczego nie potrzebni i niewazne gdzie mieszkaja, ''oddaliscie swoj glos'' to teraz spiepszac i nie zawracac gitary... I tak jest odkad pamietam.

Najlepszym sposobem bylby ojkot wyborow lub oddawanie niewaznych kart . Moze wtedy te pajace by zauwazyly ze jednak spoleczenstwo nie jest ''zachwycone'' ich ciezka praca dla kraju...

W zasadzie to masz rację.

Przed wyborami biadolenie o frekwencję i powoływanie się na banały, ale o tym po 21...

Czy ponosimy klęski czy nie to temat do osobnej dyskusji.A nawet jeżeli je ponosimy to nie dlatego,że nie umiemy korzystać z emigrantów.

Na pewno nieumiejętność zachęcenia utalentowanych ludzi z zewnątrz do imigracji czy inwestowania a wręcz przeciwnie - emigracja wartościowych ludzi, jest objawem podłego stanu narodu.

 

Prawda jest taka,że w Ameryce tylko tacy Polacy doszli do czegoś,którzy z daleka omijali innych Polaków,którzy nie dali się zamknąć w polskich gettach.

To się wiąże z wcześniejszymi zjawiskami. Nie twierdzę że emigracja to sama śmietanka, tym niemniej jedyne osiągnięcia Polaków cokolwiek warte w skali światowej były dziełem emigrantów. Mme Curie, Sendzimir i wielu innych.

 

Tylko wtedy Polska będzie atrakcyjna dla emigracji gdy będzie zamożnym i nowoczesnym krajem.

I potrzebni są ludzie potrafiący ją do tego stanu doprowadzić. Na miejscu takowych nie widać, co pokazało ostatnie 20 lat. Teraz na Sowietów wszystkiego zwalić już nie można.

Prawo do głosowania powinni mieć jedynie Polacy, którzy płacą podatki Polsce.

Przyznanie obywatelstwa powinno być rózwnoznaczne z płąceniem podatków danemu krajowi. Jak ktoś chce miec np. dwa obywatelstwa powinien płacic podatki podwójnie, do jednego i drugiego państwa.

Tracą jak najbardziej - jeżeli zawali się polska gospodarka, choćby taka znajomość języka polskiego będzie mniej warta na rynku pracy w nowym kraju zamieszkania. A oszołomów wyniesionych do władzy głosami miejscowego ludku mieliśmy w ostatnim dwudziestoleciu wielką obfitość.

 

 

piszę o sytuacji w której głos osób nie mieszkających w Polsce zdecyduje o wygranej.Nie oni poniosą konsekwencje tylko my mieszkający w Polsce.

piszę o sytuacji w której głos osób nie mieszkających w Polsce zdecyduje o wygranej.Nie oni poniosą konsekwencje tylko my mieszkający w Polsce.

Jak na razie to my ponosimy konsekwencje naszych wyborów i mimo tego wybieramy jak wybieramy.

Jak na razie to my ponosimy konsekwencje naszych wyborów i mimo tego wybieramy jak wybieramy.

 

I o to właśnie chodzi. Nie można zwalić swoich nieszczęść na innych. (Żydzi, Niemcy, Rosjanie...kosmici).

Przecież krótkie sprzężenia zwrotne są najlepsze. :)

Gość romekxxx

(Konto usunięte)

Jak na razie to my ponosimy konsekwencje naszych wyborów i mimo tego wybieramy jak wybieramy.

W okresie ciszy wyborczej tj. w okresie 24 godzin poprzedzających dzień wyborów i aż do chwili zakończenia głosowania zabronione jest prowadzenie agitacji wyborczej. Publikacja na forum jakichkolwiek treści mających charakter agitacji wyborczej może zostać uznana za naruszenie przepisów ustawy Kodeks Wyborczy oraz stanowi czyn zagrożony karą grzywny"

 

(Art.107 ustawy Kodeks Wyborczy z dnia 5 stycznia 2011 roku, DZ.U. 2011 Nr 21 poz. 112 z późn. zm.)

Jak na razie to my ponosimy konsekwencje naszych wyborów i mimo tego wybieramy jak wybieramy.

 

 

Nieźle wybieramy.Popatrz na inne postkomunistyczne kraje i ich gospodarkę.

poniewaz polonia glosuje za PiS takiego prawa moralnie nie posiada. Gdyby glosowali na PO wtedy jak najbardziej. Tak to w skrocie wyglada.

wlasnie dlatego ze tu widac zidiocenie tej polonii.

W okresie ciszy wyborczej tj. w okresie 24 godzin poprzedzających dzień wyborów i aż do chwili zakończenia głosowania zabronione jest prowadzenie agitacji wyborczej. Publikacja na forum jakichkolwiek treści mających charakter agitacji wyborczej może zostać uznana za naruszenie przepisów ustawy Kodeks Wyborczy oraz stanowi czyn zagrożony karą grzywny"

 

(Art.107 ustawy Kodeks Wyborczy z dnia 5 stycznia 2011 roku, DZ.U. 2011 Nr 21 poz. 112 z późn. zm.)

 

w którym miejscu zostało naruszone prawo?

 

zdajesz sobie sprawę ,że nadinterpretacja jest łamaniem prawa?

niektorym sie wydaje ze samo slowo wybory to jus przekroczenie prawa.

 

najlepiej jak polonia wybierze sobie obywatela prezesa z polski a sama zalozy partiee w czikago.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.