testy sprzetu

[bart-azazel]

Witam wszystkich.

 

Czy nie zastanawialiscie sie, o co chodzi z testami sprzetu grajacego??

 

jak wyglada recenzowanie wszystkich tych drogich zabawek??

 

Oczywistoscia jest ze kazde nowe modele sa lepsze od poprzednich, ze warto wydac astronomiczne pieniadze na zmiane swojego systemu.

 

Czytalem ostatnio sporo recenzji i nie ma, wrecz nie spotyka sie nigdy zlego slowa napisanego przez ktoregokolwiek recenzenta, o ile nie jest to recenzja kogos niezrzaszonego oczywsicie, bo wtedy i najgorsze epitety sa stosowane.

 

Dlaczego wiec tak jest, ze zawsze testowane klocki sa najlepsze w swojej klasie, pokazuje sie z najlepszej strony i wogole...

 

Czy nie myslicie ze jestesmy marketingowo nabijani w butelke??!!

 

tzn wiadomo ze jestesmy, bo caly ten biznes na tym polega, ale ze dzieje sie to na kazdej plaszczyznie, nawet takich recenzji/testow, ktore powinny byc obiektywne, tym czasem sa to kolejne reklamowe dzialania.

 

Bo jak inaczej nazwac takie recenzje...jak nie reklama. Opis sponsorowany.

 

Znam historie taka, ze kiedys przyszedl przedstawiciel firmy wytwarzajacej sprzet do pana redaktora naczelnego kisiela, i zaproponowal test swojego zestawu, na co uslyszal odpowiedz ze kosztuje to tyle i tyle, i wtedy opisza to lednie.

 

Czy tak samo wygladaja testy przeprowadzane przez szalenie z reszta szanowanego przeze mnie pana Pacule??

 

czy to co czytam jest wynikiem rzeczywistych obiektywnych testowm, czy jest to zwykla platna reklama??

 

 

Zmieszany jestem z tego powodu i nie wiem co myslec.

 

 

Chcial bym wierzyc w to, ze wszystko jest bezinteresowne i czyste, ale przeciez mowimy tutaj o biznesie i duzych pieniadzach.

 

Mowimy o producentach ktorzy wpompowali w rynek ogromne pieniazki na reklame, a ich sprzet jest ogolnie uwazany jako sredni i nie wart swojej ceny.

 

Firmy szanowane wkladaja tanie przetworniki w swoje kolumny np sonus faber uzywa taniej vify xt za 150zl a cala kolumna kosztuje 30tys i redaktorzy pieja z zachwytu opisujac ich brzmienie.

 

Siedze w tym wszystkim od niedawna i nie jestem ekspertem, ale mam takie dziwne wrazenie, odczucie....

 

Czy nie wydaje sie wam ze cos tutaj jest nie tak??!! Zyjemy jednak w matrixie...??

 

 

Pozdrawiam

 

Bart

 

 

 

ps.

 

rozumiem ze dyskusja bedzie kontrowersyjna i moze wbudzic skrajne emocje.

 

Prosil bym jednak o kulture i zachowywanie sie.

 

Dziekuje

[Chester577]

Już dawno przestałem wierzyć w to co piszą. Gazeta też musi na czymś zarabiać i jeśli są w niej reklamy firmy x która za owe reklamy płaci grubą kasę to nie ma możliwości żeby jej sprzęt był źle oceniany. liczy się kasa a brzmienie to tak przy okazji.

[Gość rochu]

A co wspólnego ten temat ma z Hi-End?

Nie pomyliłeś zakładki?

[bart-azazel]

ale reklama to reklama, a test to test, otrzymujemy recenzje mowiaca cos o dzwieku i firmie, czy jesli zaplace wiecej bede miel lepsza recenzje, no przeciez chodzi tutaj o wiarygodnosc dziennikarska, tak jak gazeta wyborcza odpowiada za rzeczy ktore wypisuje, tak samo jest z recencjami sprzetu audio.

 

problem w tym ze nie da sie bezwzglednie zarzucic klamstwa, przeciez chodzi tutaj o odsluch i ocene brzmienia, czyli opis rzeczy ktorej nie ma namaclnie, ktora wrecz nie istnieje, jak odbior sztuki, moze byc dyskusyjna i sie nie podobac.

 

Ale im sie wszystko bezwzglednie podoba i jest swietne!!!!!!

 

Takiej sztuki to juz nigdzie nie ma... heh

[Chester577]

reklama to reklama ale jak płacą kasę to im nie pojedziesz po sprzęcie w testach bo się wypną.

[myszarabut]

Ja z kolei nie byłbym aż tak negatywny w ocenach. Przede wszystkim nie można generalizować. Żeby komuś zarzucać, że jego recenzja jest podyktowana marketingiem i przekupstwem, trzeba mieć niezbite dowody. Jeden przypadek nie czyni reguły. Natomiast każdy test będzie okupiony pewną dozą subiektywizmu, bo inaczej się nie da. Tak samo jak z recenzjami książek, filmów, sztuk teatralnych. Z pewnością w przypadku recenzentów zawodowych ramy subiektywnej oceny powinny być ograniczone do minimum ale zupełnie się ich nie da wyeliminować.

[Gość rochu]

bart-azazel >

Chcesz wiedzieć to ci powiem.

Cała prasa audio, hi-end i pogoń za króliczkiem - to zemsta historii za odejście od wysokoefektywnych głośników, analogu, prostych wzmacniaczy, kolumn jak szafy gdańskie i wzorca, który zasadzał się w żywym dźwięku.

Poczytaj jak recenzowano sprzęt w Gramophone (http://www.gramophone.net/BrowseByIssue/) w latach 60-tych i zadumaj się nad tym co jest istotne w tej zabawie.

[dd6]

Dla tego jeśli w ogóle czytam, to tylko niemieckie gazety, bo mają ranking i jednoznacznie wyróżniają konkretne urządzenia. Ponadto mają w redakcji na stałe wybrany sprzęt z każdego przedziału jakościowego i porównują w trakcie testów. Nasze redakcje są zbyt biedne, aby sobie na to pozwolić.

[Elektropunkt]

Pic na wode, wszystko gra dobrze tylko inaczej i trzeba się wpasować w to co nam się podoba. A to że test jest płatny pośrednio lub bezpośrednio to wiadomo od dawna, i ta branża nie jest wyjątkiem.

 

Czy widział ktoś ostanio jakiś test żeby po czymś pojechali, gra albo dobrze albo bardzo dobrze.

[Grzegorz7]

Cała prasa audio, hi-end i pogoń za króliczkiem - to zemsta historii za odejście od wysokoefektywnych głośników, analogu, prostych wzmacniaczy, kolumn jak szafy gdańskie i wzorca, który zasadzał się w żywym dźwięku.

No właśnie :D

[Gość HarpiaAcoustics]

Dla tego jeśli w ogóle czytam, to tylko niemieckie gazety, bo mają ranking i jednoznacznie wyróżniają konkretne urządzenia. Ponadto mają w redakcji na stałe wybrany sprzęt z każdego przedziału jakościowego i porównują w trakcie testów. Nasze redakcje są zbyt biedne, aby sobie na to pozwolić.

 

Nie zauważyłeś, jednoznacznej relacji pomiędzy ceną a pozycją w niemieckim rankingu?

Pamiętam "genialny wynalazek" niemieckiego Stereoplay.

Klasa szczytowe siódma!!!

To były śmieci których nie wolno było kupić ale należały do nobilitującej klasy szczytowej...............siódmej.

GENIALNE!!!

[bart-azazel]

reklama to reklama ale jak płacą kasę to im nie pojedziesz po sprzęcie w testach bo się wypną.

 

to czemu nazywaja to testem/recenzja, jak nie ma z tym nic wspolnego!!??

 

czemu nie ma takich stwierdzen jak, "za te cene mozna duzo lepiej"

 

mija sie to z rzetelna dziennikarska praca i etyka.

 

Jak by praca dziennikarzy audio byla czyms innym jak praca innych pismakow z np gazety wyborczej.

 

A jak w wyborczej, czy przekroju napisza bzdury to musza to odkrecac pozniej, nic natomiast takiego nie dzieje sie w dziale audio.

 

Pieniazki sypia sie do kieszonki i recenzje powstaja sliczniutenkie, bez zadnej skazy.

 

Tak jak napisalem, nie spotkalem sie ze slowami np "wezcie sie panowie z firmy X do pracy bo to nie gra tak jak by sie oczekiwalo..."

 

 

Nurtuje mnie wiec pytanie, czym jest w polsce prasa audio??!!

 

Te kilka magazynow ktore sie ukazuje, czy ma to cos wspolnego z dziennikarstwem, czy jest to zwykle bicie piany i pieniazkow?!

 

 

jako uzytkowkim i meloman czuje sie oszukany przez nasza rodzima prase.

Ktos napisal ze w niemczech maja ranging i punktacje, u nas nie maja.

Myslicie ze nie stac redakcji na sprzet porownawczy? przeciez dostaja go od producentow, wystarczy poprosic, nikt nie odmowi, przeciez to biznes.

Kazdy by chcial zeby jego produkt opisywano jako referencyjny.

 

 

A tutaj biznes, biznes, biznes...w czystej postaci, bezkrytycznej, bezetycznej.

 

 

Pan dziennikarz powinien podpisywac takie wypociny "recenzja platna"

[Grzegorz7]

Jakby tak zrobić tym ekspertom z kolorowych pism test, którego nazwy nie można wymienić ;) to nie odróżniliby tych sprzętów od radyjka kuchennego.

Tak wszytko brzmi doskonale!

[Gość HarpiaAcoustics]

Ulubione na forum odniesienie..........motoryzacja:)

Auto Świat ...jest obiektywny, perfekcyjny i wiarygodny.

[Amnes]

Jak ktoś jeszcze nie wie na jakiej zasadzie działa świat a ma skończone 18 lat to należy nad tym ubolewać.

Jak ktoś chce mieć w domu znakomity sprzęt grający to musi trochę muzyki na różnych sprzętach posłuchać.

 

Zabieranie głosu w tej dyskusji w jakikolwiek inny sposób w mojej opinii jest bez sensu i do niczego nie doprowadzi. Trzeba używać własnego mózgu do myślenia analitycznego by wyciągnąć wnioski co i ile jest warte.

[moreno1973]

Jedyne pismo, które pisało rzetelnie i odważało się coś powiedzieć negatywnego to był Magazyn HiFi w latach 90-tych. Ich recencje to było coś z klasą. Dziś fajnie jest poczytać te recencje na www.hifi.pl

Ponieważ pisali prawdę i byli uczciwi to upadli, bo jaki dystrybutor da im swoje urządzenia jak nie wie czym się to skończy? Na ich gruzach powstały takie potworki jak Audio Video... w tym piśmie zawsze jest przynajmniej dobrze;-) a najczęściej bosko... Obecny dodatek do HiFi i Muzyka o nazwie Magazyn HiFi to lepiej przemilczeć...

 

A co do tego że wszystkie recenzowane sprzęty są ok to jeden z polskich recenzentów napisał że on testuje tylko dobre urządzenia, bo te gorsze są ofiarami wstępnej selekcji...

[bart-azazel]

Ulubione na forum odniesienie..........motoryzacja:)

Auto Świat ...jest obiektywny, perfekcyjny i wiarygodny.

 

 

...oj, ogladam motodzienik pana Jacka Balkana na gazecie.pl i panowie redakcyjni nie ukrywaja tam ze maja swoje subiektywne zdanie, ale i potrafia zmieszac z blotem niejedna nowo wychodzaca konstrukcje.

 

Za to cenie wlasnie ten codzienny zastrzyk motoryzacyjnych informacji, maja charakter, mowia co chca i nie owijaja w bawelne, ale zawsze prawde i prosto w mostu, co mysla.

[GRADO__Fan]

Najlepszą i najskuteczniejszą weryfikacją są samodzielne odsłuchy.

Nawet nie koniecznie ktoś musi mieć zła wolę, albo jakis interes, ale wiadomo, że ten sam sprzęt może różnie zagrać zależnie od konfiguracji. Nie wspominając już o indywidualnych upodobaniach słuchacza...

 

Trzeba wypożyczać i słuchać samemu. To jest remedium

[antymalkontent]

Bart . W obecnych czasach testy to tylko reklama

[Gość Gość]

Ale naszej winy w tym też trochę jest. Bo na to nie reagujemy. Jeśli spotkamy się z taką, w oczywisty sposób tendencyjną recenzją, to trzeba ją tu innym forumowiczom zapodać do wiadomości. I wypunktować jej słabe strony. Niech się nasze forum zapozna kto konkretnie zapodaje takie bajki. Przecież pod tym gniotem zawsze się ktoś podpisuje. Jak go tu za to obsmarujemy to może następnym razem się zastanowi co pisze i pod czym się podpisuje.

[antymalkontent]

Nie zastanowi sie bo reklame zleca firma i daje za to kase a gazeta chce jak najwiecej reklam.i jak najlepszych firm bo ma najwieksza kase za to... a tylko reklamy dajaxe zysk sie licza czytaj tylko pozytywne ... wiec kazdy sprzet musi byc lepszy i warty mniej ile kosztuje...

 

A jaafja jest prawda... no jest zazwyczaj ODWROTNIE

[zyzio]

Ale naszej winy w tym też trochę jest. Bo na to nie reagujemy. Jeśli spotkamy się z taką, w oczywisty sposób tendencyjną recenzją, to trzeba ją tu innym forumowiczom zapodać do wiadomości. I wypunktować jej słabe strony. Niech się nasze forum zapozna kto konkretnie zapodaje takie bajki. Przecież pod tym gniotem zawsze się ktoś podpisuje. Jak go tu za to obsmarujemy to może następnym razem się zastanowi co pisze i pod czym się podpisuje.

E tam, Pacuł-Mistrz ma to gdzieś: "Nowe gniazdko sieciowe spowodowało, że nagle miałem mnóstwo dźwięków. Nadciągały z każdej strony, wewnętrznie zróżnicowane, niby razem, ale każdy osobno, w swojej własnej misji"

Podpisuje się pod wszystkim :-)))

 

Albo takie cóś: "Kwantum przydanego mu basu jest wręcz wstrząsające, tworząc obrazy

nacechowane potęgą i mocą, a jednocześnie spowite wszechobecnym niemal basowym łoskotem"

:-))

[antymalkontent]

E tam, Pacuł-Mistrz ma to gdzieś: "Nowe gniazdko sieciowe spowodowało, że nagle miałem mnóstwo dźwięków. Nadciągały z każdej strony, wewnętrznie zróżnicowane, niby razem, ale każdy osobno, w swojej własnej misji"

Podpisuje się pod wszystkim :-)))

 

Albo takie cóś: "Kwantum przydanego mu basu jest wręcz wstrząsające, tworząc obrazy

nacechowane potęgą i mocą, a jednocześnie spowite wszechobecnym niemal basowym łoskotem"

:-))

 

 

no no poetow wrecz przyjmuja do tesatowania... ale to tez normalne bo to czytaja i wierza glownie AUDIOHUMANISCI nieobeznani w technice wiec poezja mile widziana jeszcze bardziej trafi do takiego delikwenta...