Skocz do zawartości
IGNORED

Klasyka - czego mam słuchać?


vorpane

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie. Dziwnie to brzmi, ale już wyjaśniam.

 

Jestem zupełnie początkujący w kwestii obcowania z muzyką klasyczną i w tym właśnie kierunku chcę teraz zmierzać. Moje doświadczenia z "klasyką" ograniczają się do muzyki filmowej (Władca, Star Wars itp.) oraz dosłownie KILKU prawdziwych kasyków.

 

Powiedzcie jaki płytki mam na początek sobie kupić. Czy jest coś władco-podobnego? Uwielbiam instrumenty smyczkowe, dęte już mniej, fortepianu nie lubię. Patetyczne chóry wysoko cenię :) ale nie chcę, by dominowały. Przypadł mi do gustu Vivaldi oraz utwory Beethovena takie jak ten z Equilibrium (wiem, że było go tam całe 15 sekund :).

 

Pytam, co jeszcze w tych okolicach?

 

Pytam, czy miał ktoś styczność z płytami serii Classical Collection za 6,99 zł /szt (w Media Markt)? Może od tego zacząć?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/8792-klasyka-czego-mam-s%C5%82ucha%C4%87/
Udostępnij na innych stronach

Posluchaj radia: Programu 2. Nie sluchaj krytykow, nie czytaj recenzji - muzyka ma sie podobac Tobie. Nie kupuj na razie plyt.

Sproboj nagrywac z radia, np: na magnetowid - w trybie LP. Mozna go zaprogramowac zeby nagrywal sam w nocy.

Nie wiem skąd jesteś ale jeśli idzie o radio to są jeszcze Radio Klasyka i RMF Classic. Muzyka poważna z dodatkiem filmowej na okrągło. Gadania mało. Dostępne w paru miastach (obie w Warszawie, RMF w Krakowie i Szczecinie) lub przez kablówkę. I to może być najgładsze wprowadzenie.

 

Clasical Collection unikaj z MM. Mam jedną taką płytkę i jest do niczego. Powinienem byc ostrożniejszy, przecież tam nie ma nawet informacji o wykonaniu (!) ale na składance było parę ciekawych tytułów i dałem się niestety skusić. W MM znajdziesz może jeszcze troche ciekawych płyt z nagraniami z archiwum Mełodii. Mieli tego mnóstwo! Czarne okładki i na grzbiecie MEL. Głasunow, Czajkowski, Rachmaninow i inni Rosjanie. Od 3.99 nawet. Nie wiem jednak, czy to jest dobra propozycja na początek...

 

Wyprzedają teraz też płytki stanowiące dodatek do dwutygodnika Muzyka Sakralna. Po 5 (zamiast 20) złotych płytka i dorzucają jeszcze pisemko. Kupiłem trochę. Porządni wykonawcy i świetne rzeczy. Właśnie słucham :-)))

Z taniochy best buy i polecam! Zwłaszcza na początek...

>vorpane

 

Nie kupuj jakichkolwiek pierdół po 3,99 ani płyt dołączonych do czasopism czy serii typu De Agostini. Słuchaj na razie radia i nagrywaj na magnetofon. Musisz najpierw się "osłuchać". Jak już będziesz wiedział co lubisz z klasyki, forum poleci Tobie konkretne utwory i ich wykonania.

 

Pzdr.

Zgadzam się, choć nie do końca. Uważam, że można przecież kupić na początek kilka płyt do maks. nastu zł, żeby zapoznać się z danym utworem i móc do niego powrócić, odtwarzając płytę. Te serie "dla ludzi" m.in. wspomniane De Agostini, wcale nie są takie tragiczne! Poza tym kupiłem kiedyś w MM z czystej ciekawości dwie płytki po 6,99 (nie Classical Collection, bo to jest totalna kicha, ale jakiejś niemieckiej wytwórni marketowej) i wcale nie były złe! Należy unikać tylko płyt z serii Brilliant Classics (dostępne w MM). Poza tym istnieje ciekawa seria taniej klasyki, firmowanej przez Empik. Bez zbytniego zastanawiania się można zaryzykować takie hiciory, jak Cztery Pory, Dziewiąta itp. dzieła. Po pewnym czasie te płyty i tak będą do "skoszowania", albo do oddania komuś, ale chodzi o możliwość przesłuchania w domu. Kupowanie drogich płyt to na tym etapie raczej całkiem wyrzucona kasa.

 

Opcja 2: pożyczyć płyty od kogoś, kto słucha klasyki ;

 

Opcja 3: Najtaniej i najlepiej pod względem wykonań to słuchać Pr.2.

polecilbym box wydany przez EMI "100 best classics" za ok. 60 pln (mozna go kupic w empiku). Faktycznie, na 6 plytach jest 100 kawalkow, nie wiem czy pelny, ale bardzo obszerny przekroj utworow. Plyty sa podzielone tematycznie, jest i sakralna i opera i klasyka zywa i senna. Kazda plyta powyzej 70 minut. No i co wazniejsze, dobre wykonania i dobry dzwiek. Taki 100-utworowy sampler. Na poczatek - na pewno warto kupic.

Widziałem Eloquence po 26,90 czyli jakieś niecałe 4 funciaki. W promocji jest pewnie gdzieniegdzie jeszcze taniej. Płyty w UK są niestety dla nas w większości drogie, jeszcze droższe albo cholernie drogie.

 

Ale to już niedługo: nasz Pomaton EMI i Warner już wyceniły płyty na ok. 55 zł netto. Do tego Vat i marża i cena w sklepie ponad 7 dych. Chore, ale prawdziwe. Teraz najtańszy jest o dziwo Universal, czyli firma maksymalnie zdzierająca z klienta. To też dziwne. Generalnie temat cen płyt w Polsce był tutaj na forum wielokrotnie wałkowany, także nie będę dalej bił piany.

dzięki. z Classical colletion już trochę poniewczasie, bo kupiłem 4 sztuki. chyba nie jest tragicznie, poza jakością kilku utorów chyba zgrywanych z przykurzonego vinyla. ale już wiem że będę musiał od kogoś pożyczyć Vivaldiego, Czajkowskiego, Motzarta, Verdiego i Beethovena.

Niektore Brilliant Classics nie sa wcale zle np:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wytwornie takie jak Brilliant Classics albo Regis to sa zakupy dla bardzo wtajemniczonych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No i oberwałem. A u mnie to zaczęło się od tego, że po kolejnej zmianie pracy nie zastałem na stanowisku pracy żadnego charczącego cały dzień monofonicznego radyjka ale za to na biurku znalazł się komputer zaopatrzony w kartę dźwiękową i jakieś tanie głośniczki. Aby zająć czymś uszy mogłem kupis sobie jakieś tanie radyjko lub nawet boomboxa, albo... I na to albo się zdecydowałem. Wśród pierwszych płyt kupionych w hali na Koszykach znalazło sie trochę klasyki, w tym na pewno Handel. I tak wsiąkłem. Stosik płyt za plecami robił sie większy i większy... Może nie były to super audiofilskien nagrania ale w tychb warunkach ich niedostaki raczej trudno było wychwicić. Na pewno zmieniły moje horyzonty io mój stosunek do muzyki w ogóle. A radio. Teraz mam dwie stacje nadajęce muzyke poważną na okrągło (bo dwójak robi to z przerwami i to raczej dłuższymi) i teraz płyt kupuje trochę mniej...

 

Ta seria z muzyka sakralną o której wspomniałem (sygnowana przez Altayę) jest jak na tanie wydawnictwo dość zaskakująca. Porządni wykonawcy, renomowane orkiestry, znani dyrygenci. I żadne tam składanki, które od dawna mnie juz drażnią lecz całe utwory. Dlatego to poleciłem. Serai w czarnych okładkach z MEL na grzbiecie, sygnowana przez ZYX MUSIC ale w rzeczywistości nagrania Mełodii (ś.p. ZSRR) poszerzyła moje horyzonty o paru kompozytorów z Rosji: Głazunowa, Czajkowskiego, Rachmaninowa - choć jak spojrzałem na półkę to seria obejmowała tez nagrania Corellego, Brahmsa...). I też w porządnym wykonaniu.

 

A teraz czego słuchać - a właściwie od czego zaczynać. Na pewno Vivaldi. I nie tylko Cztery pory roku. Handel - koniecznie! Corelli. Lulli. Marais (Wszystkie poranki świata - to właśnie ten, a Lulli też się tam pojawił). No i Bach. Beethoven i Mozart - czy koniecznie trzeba od nich zaczynać? No i Pachebel oraz Clark. Ma wciągnąć. Czyli barok. A Chopin - u mnie to ta płytka co wciąż nie może się rozpakować z folii. Nie znoszę!

To i ja dodam swoje dwa grosze. Powiem o swoim doświadczeniu (SĄ TO MOJE WRAŻENIA A NIE ŻADNA TEORIA): Jednak to nie jest takie proste; przy muzyce jazzowej czy rockowej praktycznie każde wykonanie jakiegoś utworu jest autorskie, tzn. wykonawca jest rozpoznawalny. Przy muzyce klasycznej nie jest to takie proste... Przejdę do rzeczy:

 

1. Joaquin Rodrigo - Concierto de Aranjuez (na gitasrę) - około 10 lat temu nagrałem go z szumami monofonicznie na kasetowego Sharpa (wówczas 15-letniego) - wykonanie: PEPE ROMERO - Do dzisiaj w finale utworu, podnoszę rękę i prawie krzyczę o'le! Chciałem sobie dogodzić i kupiłem CD z tym koncertem. Nagranie technicznie bardzo dobre. Wykonanie utworu - technicznie - bardzo dobre. ALE TAK DRĘTWE, ŻE CD NIE SŁUCHAM.

 

2. Edward Grieg - Mam dwie wersje tych samych utworów: Kupioną na Dworcu Warszawa-Wschodnia (w przejściu podziemnym) - są to trzy płytki CD z czasopisma z jakiegoś festiwalu, nagrane przez mało znane orkiestry - WYKONANIE PIĘKNE! Mam też nagranie w wykonaniu znanej polskiej orkiestry dyrygowanej przez znanego polskiego dyrygenta - ALE TAK DRĘTWE ŻE MNIE ODRZUCA.

 

3. Mam nagranie Ryszarda Schtraussa - Tako rzecze Zaratustra - Herbert Karayan - zbija swoim pięknem z nóg. ALE PŁYTA TA BYŁA WYMACANA PRZEZ MNIE POCZAS KUPOWANIA PÓŁ GODZINY (słuchałem chrząkałem i nie bałem się w sklepie wyjść na półgłówka)

 

PODSUMOWANIE:

WYKONANIE (NIE MÓWIĘ O NUTKACH) JEST BARDZO, BARDZO WAŻNE.

 

I UWAGA: MOIM ZDANIEM - JEŚLI KTOŚ ZACZNIE SŁUCHAĆ ZŁYCH WYKONAŃ - TO ISTNIEJE NIEBEZPIECZEŃSTWO, ŻE NIE BĘDZIE MIAŁ TYLE RADOŚCI ZE SŁUCHANIA ILE MÓGŁBY MIEĆ.

 

Ja osobiscie miałem to szczęście, że słuchania muzyki uczył mnie mój (starszy w muzyce) przyjaciel (był to głównie jazz, ale to nie ma istotnego znaczenia)

 

pozdrawiam

 

Franki

>vorpane

"słuchaj pr2, nie kupuj kiepskich płyt, nagrywaj, pożyczaj...."

wszystko ok, ale dalej będziesz zdany na przypadkowe utwory

 

kiedy zaczynałem słuchać (dawno temu) miałem ten sam problem - czego słuchać, co kupić

znalazłem rozwiązanie - kupiłem "Przewodnik koncertowy" z omówieniem kompozytorów i największych ich osiągnięć, wiedziałem czego szukać na początek

 

spokojnie możesz kupować dobre wykonania "hitów" muzyki poważnej, przy twoich preferencjach prawdopodobnie powinny to być takie rzeczy jak symfonie V i IX Beth. VI Czajkowskiego, Per Gynt Griega,

Cztery pory roku Vivaldiego ...itp

Bardzo ważne ! - nie zrażaj się gdy za pierwszym razem coś ci się nie podoba, puść jeszcze 19 razy będziesz zachwycony (patrz inż. Mamoń z Rejsu)

 

kup książkę, słuchaj i kupuj

powodzenia

> bosh : dobry przwodnik może zastąpić nauczyciela. tak... (ale dodam, że dobry przewodnik powinien też zwrócić uwagę na wykonawstwo, podawać dobre wykonania i opisy dlaczego są dobre)

 

Oczywiście zdania powyższe żeby słuchać PR II jest bardzo dobre. Są tam autorskie audycje; mnie osobiście wiele z nich bardza się podoba. Jest tam z reguły bardzo ciekawy (oczywiście dla mnie) komentarz. Kiedyś (chyba to nawet powtarzają) był cykl audycji Jana Webera - piękna szkoła słuchania muzyki.

 

Moje doświadczenie jest takie, że wydania zbiorcze jednego wykonawcy się niesprawdzają - po prostu każdy czuje bluesa inaczej i dziwne by to było, żeby dany wykonawca (orkiestra, muzyk) ,,wyczuwał'' całość dorobku danego kompozytora i wszystko zagrał na medal.

 

pozdr.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.