Skocz do zawartości
IGNORED

Klub Elbląg i okolice


lux666
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli ktoś uznał, że pogoda nie sprzyja majówkowym wyjazdom, to mam szybką propozycję. Możemy posłuchać, kultowych już, takich monitorów:

 

post-19223-0-49770100-1493553147_thumb.jpg

 

To Jamo Concert 8 na głośnikach Seas Excel - kolumny i same przetworniki ulokowane najwyżej w katalogach ich producentów.

Znalazły już nabywcę, więc pisząc o możliwości odsłuchu w tym momencie nie będę posądzony o dodatkowe intencje.

Gdyby iść logiką wpisu #299, to nie powinienem wychodzić z propozycją, gdyż nie możecie ode mnie ich odkupić, dlatego spotkanie nie jest nikomu potrzebne... Gdyby jednak porzucić kalkulacje...

 

Przy pomyśle monitorów Buchardt zgłosiliście dużo interesujących wzmacniaczy. Mam propozycję, by stworzyć system z przyniesionych przez Was urządzeń. Jak danego rodzaju sprzętu będzie więcej, to będziemy podmieniać lub z góry zdecydujemy, z którego skorzystamy. Ze swojej strony dostarczam kolumny i standy. Potrzebujemy więc jeszcze:

- wzmacniacz

- źródło

- interkonekt

- przewody głośnikowe.

 

Ponieważ (wedle wszelkich znaków) kolumny mam do środy włącznie, to pozostaje 1 lub 3 maja (godz. 15.00) albo 2 maja (godz. 17.00). Tak sobie myślę, że jeśli chętna będzie 1-2 osoby, to zobaczymy się u mnie, a jeśli 3 lub więcej, to uruchomimy miejscówkę w Elzamie.

Bez specjalnych przygotowań i raczej z muzyką akustyczno-wokalną (powinna grać Wasza ulubiona muzyka) - jeśli macie ochotę poznać najlepszy monitor Jamo dajcie znać.

 

PS. Biblioteka ma być gotowa już w okolicy 15 maja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to można podsumować odsłuchową majówkę. Najlepiej robi to liczba wpisów. Szczególnie mocno przemawia ten jeden, gdy się przypomni, niedawne, to zdanie:

 

czy ktoś z szanownych tu obecnych nie chciałby w tzw. międzyczasie zaprosić klubowiczów (3-4 osoby) do siebie?

 

Jeśli ktoś śledzi rynek, to zdaje sobie sprawę, że to wyjątkowa konstrukcja. Tylko przez to, że monitory wyprodukowała największa firma kolumnowa w Europie miały względnie niewysoką cenę (2 500 USD). Dzisiaj można spotkać odpowiedniki z manufaktur na tych przetwornikach, które kosztują 30 000 - 60 000 zł (Joseph Audio, Thrax).

Monitory Jamo potraktowałem jako wzór neutralności, zamiast zamawiać kosztowne pomiary akustyki po prostu postanowiłem posłuchać wybranych nagrań z ich udziałem i zweryfikować zestrojenie moich kolumn głównych. W skrócie: sporo zmieniłem. Jednak w studiu nagrania robią tak, aby dominował środek pasma, a skraje pojawiały się okazjonalnie (gdy chwilowo mają do spełnienia jakąś rolę). Tylko w muzyce punk wszystko idzie cały czas równo, też testowałem :-)

 

I jeszcze jedna uwaga. Jamo Concert 8 osiągają poziom bibliotecznych KEF-ów. Przy niewspółmiernie mniejszym koszcie (nie są już produkowane, zakup tylko z drugiej ręki) mają nawet lepszy wokal, lepiej wykrojony w przestrzeni i dają wrażenie potężnego basu. Z charakteru grania to bliźniaki. Z tego też powodu całościowo mnie do końca nie przekonały. Na duże spotkanie klubowe bym ich nie zarekomendował, a bardziej kameralne... patrz początek postu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś było obliczone, że wpisy zamieszcza 3-5% logujących się użytkowników. Warto więc zdać sobie sprawę, że prawdopodobnie jest sporo więcej osób zainteresowanych informacjami, niż wynika to z widniejących postów. Co innego realne spotkanie, żeby się udało jakieś najdrobniejsze planowanie się przydaje.

 

W bibliotece zestaw został przeniesiony do innego pomieszczenia - na piętro. Przestrzeń na dole zmienia swoje przeznaczenie (muzeum jakieś ma być). Wiem przypadkiem, spotkania mają być nadal możliwe. Chętnie o nich poczytam, bez urazy :)))

Edytowane przez Wuelem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadna różnica, czy korekcję z góry narzuci producent albo pozostawi do decyzji użytkownika. Ważne, aby docelowy rezultat było łatwiej osiągnąć (lub w ogóle było to możliwe). DSP czy co innego, ale wspomaganie jest. I chwała, i dobrze.

 

Cytat dla Summita z A. Kisiela:

 

"Sekcja niskotonowa udostępnia dwie regulacje - wzmocnienia/osłabienia okolic 25 Hz i 50 Hz, w zakresie +/-10 dB (dwupunktowy, oktawowy miniequalizer) [...]. Tutaj uzasadnienie do jej wprowadzenia jest jeszcze mocniejsze (...) - objętość skrzyni niskotonowej nie jest duża i dwa 10-calowe głośniki, które w niej pracują, mimo swojej dużej wydajności, nie osiągnęłyby niskiej częstotliwości granicznej bez wspomagania korekcją na samym skraju pasma."

 

* * *

 

Dzięki!

Edytowane przez Wuelem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj (niedziela) trafiłem przypadkowo w "Ogrodach" na rozstawione stoisko z płytami winylowymi - w holu na parterze. Na oko kilkanaście kwadraciaków i w każdym sporo czarnych płyt. Większość to zespoły rockowe z dawniejszego okresu, te najbardziej poważane i uznane (King Crimson, Nazareth, Deep Purple i wiele innych). Wyrywkowo sprawdziłem liczbę tytułów Marillion i aż mnie chętka wzięła coś kupić: 9 płyt, w tym duże single. Mimo kuszącego widoku rozpoznawalnych grafik powstrzymałem się, bo nie kupuje już nic nowego.

 

Jak porównałem ceny nowych płyt w Media Markt (średnio 120 zł) i ograniczony wybór, to tutaj był istny raj. Ceny 30 - 60 zł, wielki wybór i niektóre tytuły zupełnie unikatowe.

 

Dopytałem i z wizytą trafili do Elbląga ludzie z Gdańska. Tam mają stacjonarny sklep, a tutaj są weekendowo (nie w każdy). Podobno jest szansa, że będą w czerwcu, a na pewno planują kolejną wizytę na przełomie września/października. Jeśli ktoś chciałby poznać plany, to poniżej zamieszczam wizytówkę - trzeba zadzwonić i się spytać.

 

post-19223-0-89858700-1494862013_thumb.jpg

 

W sumie, to można sobie zamówić jakiegoś wykonawcę i jest duża szansa, że płyta zostanie przywieziona do Elbląga. Jeszcze dodam, że na stoisku grała muzyka, była odtwarzana czarna płyta. I nawet dźwięk - jak na takie warunki - był bardzo przyjemny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już o planach mówimy, to podrzucę taki pomysł... Integrujący, wymagający trochę wysiłku, dostarczający zabawy, ale i ciekawego doświadczenia.

Zasadniczo mielibyśmy porównać brzmienie kolumny pasywnej vs. aktywna. W tym celu potrzebujemy:

 

- kupić używany monitor np. Mission 780, M71 lub inny (dowolny wybór z Allegro) - wymienione są w cenie <300 zł.

 

PIERWSZE SPOTKANIE polegałoby na wyciśnięciu wszystkich soków z wybranej kolumny. Płyty, nagrania i słuchamy.

 

- potem robimy z nich zestaw aktywny, wybebeszając całkowicie zwrotnicę. Wyprowadzamy kable przez otwór bas-refleksu.

- kupujemy 2-way crossover (zwrotnicę) np. STX model SC-202 (lub inną np. używaną na Allegro) - cena ok. 300 zł lub mniej.

 

DRUGIE SPOTKANIE byłoby porównawcze, jak gra teraz (aktywnie) w porównaniu do wcześniej. Płyty, nagrania, plus gałki i słuchamy.

 

Przedwzmacniacz znajdzie się pod ręką, w roli dwóch niezbędnych końcówek mogą wystąpić dowolne wzmacniacze (nawet integry).

Kable też zapewne mamy, a jeśli będą potrzebne przejściówki cinch -> XLR/jack lub odwrotnie, to mam takie.

 

post-19223-0-24478900-1495657308_thumb.jpg

 

Próby i testy możemy przeprowadzić gdziekolwiek - małej kolumnie pomagają warunki zbliżone do codziennych, czyli mniejszy metraż.

 

>> Udostępniam moje monitory (Mission 771) - mają pojedyncze terminale głośnikowe, ale chyba to nie przeszkoda do ich "aktywowania".

W takim układzie brakuje tylko jednego elementu układanki (zewnętrznej zwrotnicy).

 

Zakładam, że po eksperymentach sprzęt może docelowo komuś służyć (ja się wyłączam z grona tych osób), ale trzeba go najpierw skompletować.

Sądzę, że najwłaściwsza będzie zrzuta - koszt zakupu crossovera (i ewentualnie wybranych kolumn) podzielimy na liczbę osób.

Wychodzi okolica 300 zł lub w razie dokupienia kolumn (też fajny element wyboru z całego rynku) jakieś 600 zł. Już przy 4-5 osobach robi się znośna kwota.

 

Niezbędny jest ktoś mający wprawę w wybebeszaniu, czyli osoba posiadająca lutownicę.

 

Zwrotnica STX ma katalogowo:

- regulację podziału w zakresie 250 - 5000 Hz

- THD <0,006%

- SNR >95 dB

Naturalnie można ją zastąpić firmą DBX, Behringerem albo innego producenta.

 

Robię pizzę i takie coś mi się urodziło, czekając aż ciasto wyrośnie. Jak ktoś coś, to piszcie (o pomyśle, nie o pizzy).

Edytowane przez Wuelem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę ,że Polska (celowo piszę z wielkiej litery ;) ) myśl ...? techniczna powinna się sprawdzić. Bardzo chętnie dołożę się do tego eksperymentu. Nawet jeżeli nie miałoby mnie być przy tym dziele chętnie się dokładam ( czasami tak bywa że czas jest na wagę złota) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wuelem, posiadasz system pomiarowy, skalibrowany do takiej zabawy ;))

Inacze,j takie zabawy są bezsensowne, lepiej posłuchać muzyki.

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki cimoon za wsparcie i zostaje pytanie czy trzeba mieć system pomiarowy.

 

Napisałem, że najpierw do woli byśmy słuchali kolumn w wersji przygotowanej przez producenta. Każdy wybrany utwór byłby do zapamiętania, ucho do przywyknięcia. Analizować można każdy dźwięk, każdy wymiar muzyki. Grać bardzo cicho i bardzo głośno.

 

Potem - w innym podłączeniu - to wszystko musi być LEPIEJ. W danych warunkach i w danym miejscu odsłuchu (siedzisku) muzyka ma mieć werwę, energię, być żywa - wówczas sama z siebie staje się bliższa live. Czy żeby do odczuć potrzeba przyrządów pomiarowych?

 

Moim zdanie zupełnie nie nie trzeba. Podam na to przykład czy też dowód.

 

Na pierwszym spotkaniu zestawiłem:

- Mission 771 - nowe 600 zł

- Tannoy Mercury 1 - nowe 700 zł

- BBE Sonic Maximizer - nowy 550 zł

- subwoofer Yamaha YST-SW005 - nowy 800 zł

 

Razem 2 650 zł.

Grało to tak, że nawet The Cure dało się posłuchać i poczuć właściwe im klimat.

 

Na kolejne spotkanie wjechały monitory (większe i droższe...) za 20 000 zł - ATC SCM20.

Wiecie jak im poszło i raczej odsłuchania The Cure nikt nie miał ochoty zaryzykować.

 

Zestaw ze spotkania #1 stanowił 13% ceny kolumn ze spotkania #2. Gdyby ten pierwszy set chcieć kupić z drugiej ręki (za 50% ceny) to do wydania jest ok. 1500 zł.

 

Właśnie z myślą, że warto jest słuchać muzyki należy jak najwięcej ze sobą porównywać. Eksperymentować w taką stronę, którą odpuszczają producenci.

Cały proces produkcji nagrań polega na ustawianiu na ucho: relacji głośności ścieżek, doboru instrumentów, aby pokryć całe pasmo częstotliwości, doboru efektów dających całości określony charakter.

A my mamy się bać zmierzeniem na ucho z osiągnięciem neutralności, mając do tego pod ręką wzorzec producenta i oczekiwanie wyjścia z poziomu hi-fi i wkroczenia na teren odwzorowania muzyki jak na żywo?

Moim zdaniem same przetworniki nie stanowią bariery, najlepszym przykładem są kolumny WLM, które korzystają ze zwyczajnych przetworników. Chyba, że ktoś wierzy w magię, to mogę dopowiedzieć, że ten zestaw z pierwszego spotkania był podpięty przewodami głośnikowymi WLM. Kable dobre, ale tak naprawdę zrobiłem "półaktywność" w ramach tego zestawienia. Przydałaby się pełna aktywność... Rozdzielenie wzmacniaczy, wyrzucenie zwrotnicy przed końcówki mocy zapobiega gigantycznym stratom w energetyczności.

 

A gdyby w ten sposób "popracować" nad jakimiś podłogówkami, to już w ogóle mógłby być szok. Cóż, ja tylko proponuję. Gdyby system pomiarowy mia wszystko załątwić, to nie byłoby sensu rozważać różnych głośników (materiał na membranę, skuteczność, itp.) oraz konstrukcji kolumn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przetworniki stanowią poważną barierę, dla uzyskania dużej wierności odtwarzanej muzyki ;)

Na ucho, to raczej nie zestroisz optymalnie przetworników, Tobie będzie się wydawało ,że jest OK, a pomiary to zweryfikują i du.a.

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazik II, wzmacniacz lampowy gra inaczej niż tranzystorowy (przyjmijmy, w 99% przypadków) i - według moich obserwacji - rodzaj wzmocnienia jest elementem strojenia systemu.

 

Czy jest sens to robić bez profesjonalnych pomiarów. Tylko po to, żeby się wydawało, że jest OK?

 

To przykład pierwszy z brzegu. Inny, że każdy producent podaje w parametrach, że wysokotonówka dociąga do granicy pasma słyszenia. A później nie słychać tego czy tamtego albo brakuje obecności dźwięku na końcu skali.

 

Dobre zestrojenie weryfikuje to, że różne płyty grają (jakościowo) różnie, a nie tak samo. Zapewniają różne emocje.

Niech będzie, ze celem jest odkrycie talentu Maryli Rodowicz i jej muzycznego temperamentu. Służę fajnym do tego celu nagraniem :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest całkiem ciekawa propozycja.

 

My tutaj zaraz zaczniemy się zastanawiać, czy tylko beryl na wysokich i pozostałe ceramiczne przetworniki mają szansę zagrać (że niby takie nowoczesne i dobre), a przecież dusza muzyki to dla wielu sam nośnik. Trzeba pamiętać o innym masteringu dla obydwu wydań, więc już na starcie nie powinno grać tak samo. Jakoś tak się dziwnie składa, że przy słuchaniu czarnych płyt szerokość pasma przenoszenia traci na znaczeniu. No może w końcu będę miał okazję odsłuchać singla podarowanego mi przez cimoona. To bardzo podziemne wydanie, więc pasuje. Brak mi tylko odpowiednika cd, ale może cimoon nie wszystkie prezenty jeszcze mi wręczył :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ciekawości, zostało przeprowadzone małe porównanie, jak brzmią te same tytuły na różnych nośnikach.

Do dyspozycji mieliśmy niżej wyszczególnione płyty LP i CD - spis zawiera rok i miejsce wydania poszczególnych płyt.

 

The Who Quadrophenia 2xLP Track Record 2644 001 Germany 1973

The Who Quadrophenia 2xCD Mobile Fidelity Sound Lab UDCD 2-550 US 1991

 

- Pomiędzy tymi wydaniami różnice były bardzo małe, CD minimalnie schodziło niżej, ale LP miało bardzo ciekawe odwzorowanie wokali.

 

Republika Nowe Sytuacje LP Polton LPP-003 Polska 1983

Republika Nowe Sytuacje CD EMI Music Poland 9529712 Polska 2011

 

- To było największe zaskoczenie LP zdeklasowało brzmieniowo wydanie EMI 2011 pod względem gładkości, przestrzenności i radości ze słuchania muzyki.

 

I Ching 2xLP Savitor SVT 008 Polska 1984

I Ching CD Sonic Records SON 36 Polska 1992

 

- Pomiędzy tymi wydaniami różnice były bardzo małe, LP dawało lepsze wypełnienie średnicy i fajnie się słuchało ;)

 

Laboratorium Quasimodo LP Polskie Nagrania Muza SX 1784 Polska 1979

Laboratorium Quasimodo CD Metal Mind Productions MMP CD 0454 DG Polska 2008

 

- Z CD większa motoryczność, ale LP nie zostawało z tyłu.

 

Paul McCartney Tug Of War LP EMI, EMIAL S.A., Parlophone 14C 064-64750 Greece 1982

Paul McCartney Tug Of War CD Parlophone 0777 7 89266 2 7 UK 1993

 

- Z LP dźwięk lekko powiększony, docieplony, a CD sprawiało wrażenie lepszego doświetlenia szczegółów i basu, co kto lubi ;)

 

Mój wniosek jest taki, że dobrze zrealizowane płyty LP dają dużo radości przy odsłuch i z takim dźwiękiem można żyć.

Dobre realizacje na CD, też potrafią dać dużo frajdy, ale mają chyba większe wymagania co do jakości odtwarzacza cd.

post-3650-0-09130800-1496158147_thumb.jpg

Edytowane przez Kazik II

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre wieści, spotkanie 5 czerwca w godz. 17 do 20 aktualne, Pani Ania udostępni nam pomieszczenie.

 

Zapraszamy wszystkich zainteresowanych.

Do zobaczenia w poniedziałek.

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak dla przypomnienia, jutro pierwszy poniedziałek miesiąca, myślę, że frekwencja dopisze.

Więc do zobaczenia jutro.

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję, za poświęcenie swojego cennego czasu na spotkanie w gronie miłośników muzyki.

Z zadowoleniem witamy nowego i myślę, że stałego uczestnika naszych spotkań.

Myślę ze grono uczestników będzie rosło :))

Pozdrawiam

kazik

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazik - raz jeszcze wielkie dzięki za organizacje tego spotkania.

Było mi bardzo miło spotkać się z Wami chociaż na chwilę i zamienić kilka zdań.

Do następnej akcji !

PS. może przedstaw tę tajemniczą nową postać ? :) a może sama się przedstawi ?

Szukam kontaktów w Elblągu i okolicach !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej. Witam Szanownych Kolegow. Mniemam, ze to ja dostalem przydomek "Nowy" ☺️. Choc przyszedlem na sam koniec spotkania, niezmiernie milo bylo poznac tak pozytywnie zakreconych Panow. Dziekuje za zaproszenie i mile powitanie. Jesli czas pozwoli, z przyjemnoscia przyjde na najblizsze spotkanie. Serdecznie Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest ewentualność, że kolega uznał, iż nie wypada zamieszczać takiej informacji, lecz nie można przemilczeć, że po koleżeńsku pojawia się mega-okazja. Proponuję się zadłużyć, zapożyczyć, ale stać się właścicielem tych kolumn. Kosztują tylko minimalnie więcej niż sama zewnętrzna zwrotnica do WLM. Warto też sobie przypomnieć, co mawiają doświadczeni audiofile: pomieszczenie może być dla kolumn co najwyżej za duże, nigdy za małe.

Link to ogłoszenia:

 

http://allegro.pl/kolumny-elektrostatyczne-martin-logan-summit-i6840681729.html

 

Niestety, większość kolumn gra TYLKO środkiem, a te należą do takich, które operują dynamiką w pełnym zakresie. Poniżej zamieszczam utwór, otwierający płytę KAYAH & BREGOVIC, który (zagrany z płyty cd) demaskuje słabość zestawień. Posłuchajcie jak to gra u naszego Klubowicza i porównajcie z wykonaniem u siebie. Jeśli uznacie, że jest coś na rzeczy (olbrzymia różnica), to zaklepcie sobie kolumny. Do przekonania wystarczy 4,5 minuty, bo ten kawałek - z dobrymi kolumnami - naprawdę buja i nakręca...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wywiad działa sprawnie (albo to ziko), bo <<The Mission>> to absolutnie mój ulubiony band. Ale z dźwiękowego punktu widzenia, wszystkie wczesne płyty (w tym wymieniony tytuł), są bardzo marnie nagrane. Trudno mi się powstrzymać przed zwróceniem uwagi na genialny utwór z ostatniej płyty, który wbija w ziemię od pierwszych sekund. Odkręcenie kurka w prawo nie powinno zaszkodzić...

 

https://youtu.be/gZFH361Tmmg

 

Ale nie chodzi o to, żeby zdewastować uszy czy trzewia. Chodzi o znalezienie znanych i łatwo dostępnych albumów - do porównań. Niekiedy test jest w okolicznościach, gdy pojawiają się przypadkowe osoby, więc dobrze, by rodzaj muzyki ich nie wyganiał z pokoju. Słowiańskie rytmy do przytupywania w/w duetu nadają się doskonale.

 

Może coś skrobnę w przyszłości odnośnie płyt winylowych, bo właśnie za ich przykładem definiuję dynamikę: dla mnie to zdolność odbiegania w górę i w dół skali od poziomu ŚREDNIEGO nagrania. Tylko gdy jest duża zwiększanie poziomu odsłuchu uchodzi bezkarnie. A przy okazji wrażenia stają się jakże przyjemne. W przypadku płyty analogowej wprowadzono bardzo wiele zabiegów techniczno-sprzętowych, aby wzorzec był dościgniony. Z dziesiątek powodów czarna płyta gra inaczej niż srebrna (cd), ale może "poniżę" jeden lub drugi nośnik innym razem.

 

Wobec testu przeprowadzonego przez Kazika II wydawało mi się oczywiste zapowiedzenie powtórzenia jego na warunkach sprzętu bibliotecznego - dla każdego zainteresowanego takim porównaniem. Tym bardziej, że zrelacjonowana jest opinia tylko jednej osoby (organizatora próby). Nie widać takiego zainteresowania, to chociaż od strony teoretycznej warto ugryźć temat, bo jak komuś oba nośniki grałyby tak samo, to powinien być świadom audiofilskiego cudu.

Edytowane przez Wuelem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Zbliża się pierwszy poniedziałek miesiąca.

Dnia 03.07.2017 spotkanie jest planowane od godz. 16;30 do 20;00

Serdecznie zapraszamy sympatyków muzyki.

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.