Wydania Japońskie.

[ps39]

To fakt, szkoda tylko że dopłaty konieczne. Tym razem 8,5 i 12 VAT.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Krajcar]

Kiedyś była żelazna kurtyna, a teraz sasinowe podatki. W obu przypadkach blokowanie Polakom dostępu do kultury.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[lolek126]

 

Przyszły dzisiaj dwie płyty z wytwórni ABC Records (srebrne HD-mastering cd), bardzo lubię te płyty, mam na myśli sposób jaki one brzmią, mniej już lubię cenę, ale niestety nikt nie mówił, że będzie lekko. Pierwsza z nich to Halie Roren – romance with me, tutaj troszkę o  artysce

“The first thing you notice is that voice: gorgeous, graceful, and somehow earthy and ethereal at once. It is an instrument perfectly matched to the songwriting talents of the artist who channels it — Halie Loren. Her music conveys the wonders of the invisible world: wounded defiance, stubborn love, hard-earned hopefulness. Fed by the hyperborean beauty of her childhood Alaska home, Loren's gift for discovering the playfulness, pizazz, and sensuality inherent in a lyric appeared early on. But it was her talent for turning those feelings into genre-defying original compositions — songs at once universal and deeply personal — that captured wider attention. With purity of tone and rare interpretive prowess, she brings a fresh and original perspective to time-honored musical paths, channeling her innate understanding of connectedness across musical boundaries to forge bonds with diverse audiences in North America, Asia, Europe, and beyond.

Halie Loren is an international, award-winning jazz singer/songwriter. Raised in Alaska, this Oregon-based artist brings a fresh and original perspective to time-honored musical paths, channeling her innate understanding of connectedness across musical boundaries to forge bonds with diverse audiences in North America, Asia, and Europe. A lover of global cultures and music, her repertoire is a multi-lingual one, including songs in Spanish, French, Portuguese, Italian, Japanese and Korean as well as her native English. She’s released eight albums to-date, garnering several national and international awards as well as significant critical and chart success along the way, with her albums consistently charting at #1 in Billboard/Japan Jazz Charts, iTunes (Canada and Japan) and Amazon Music.

        Along with recording success, Loren’s live performances have expanded to include performances with the Jazz Orchestra of Sicily, the Corvallis-OSU Symphony Orchestra in Oregon, the Monroe Symphony in Louisiana and the prestigious International Britt Fest Orchestra. For the past seven years she has traveled east to west in the U.S. and other parts of the world, including Canada, Japan, Italy, China, Hong Kong, South Korea, Haiti, and Egypt.”

 a druga Anne Murray- smile, tutaj troszkę o artystce

“Fusing folk with soft-focused country and sweet pop, Anne Murray became one of the biggest stars to emerge from Canada in the 1970s. "Snowbird," a lightly effervescent tune written by Gene MacLellan, brought her international stardom in 1970, kicking off a string of Canadian number one hits which would frequently cross over onto the American Top 40 and Adult Contemporary charts. Occasionally, Murray crested in the Billboard Top 10 -- "Danny's Song" peaked at number seven in 1972, "You Won't See Me" hit number eight in 1974 -- but her biggest hit on the charts was "You Needed Me," which reached number one pop in 1978. "You Needed Me" was a transitional number for the singer, opening up an audience at country radio. Between 1979 and 1986, she racked up nine country number ones. This streak started to fade in the late '80s, but Murray continued to reach the Top 10 on the Canadian Country charts into the early '90s, after which she recorded and performed on a smaller scale, all the while garnering accolades that confirmed her enduring popularity.

Anne Murray built her musical influences from the pop sounds that her parents listened to (Rosemary Clooney, Perry Como) and the Top 40 sounds that AM New York radio stations piped into Canada (Buddy Holly, Elvis Presley, Brenda Lee). Originally, she intended to work as a physical education instructor but continued to pursue an interest in music. After she was turned down for a spot on a national TV show called Singalong Jubilee, she received a call from the show's producer two years later. He offered her a chance to make records, and when she agreed, she found herself with a million-selling crossover single in 1970, "Snowbird." Murray was frequently at odds with the trappings of success -- she even performed barefoot in Las Vegas -- and when she got married in 1975, she seemingly dropped out of the business. With her family established, she started working in 1978 with a new producer, Jim Ed Norman, who returned her to prominence with "Walk Right Back" and the million-selling follow-up "You Needed Me." Throughout the late '70s and early '80s, Murray successfully walked the line between country and pop with a rich alto voice and a knack for romantic material. An icon of the Canadian music scene, Anne Murray was the first Canadian woman to establish herself as a commercial force on the US pop and country music charts. Along with Joni Mitchell, Murray paved the way for a younger generation of female recording artists.”

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[lolek126]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[lolek126]

Właśnie słucham. Bajka .:-)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[broniasz]

15 godzin temu, lolek126 napisał:

Właśnie słucham. Bajka .:-)

Treść czy jakość?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[lolek126]

Jedno i drugie, chociaż to pierwsze to wiadomo kwestia co się lubi.. jedna jest płyta typowo jazzowa, a druga bardziej pod pop podchodzi.. 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[lolek126]

Świetna płyta pod każdym względem 🙂

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[rafiru]

Taki klasyk....Jestem w niebie.

Wysłane z mojego SM-A326B przy użyciu Tapatalka

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[rafiru]

Dzisiaj dotarła. Troszkę pogramy...

Wysłane z mojego SM-A326B przy użyciu Tapatalka

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[lolek126]

Kolejne dwie płyty doszły do moje kolekcji z wytwórni ABC records, które bardzo lubię pod względem ich brzmienia i które gorąco polecam, tym razem jest to płyta Salena Jones - A Song For You oraz Ella Fitzgerald - Jazz Love, obie w HD Mastering CD i jak wyczytać ze strony dystrybutora „Najnowsze tłoczenie wersji HD tej płyty wykonano z wykorzystaniem srebra jako warstwy nośnej. Cząsteczki srebra są jednolite i mają stały współczynnik odbicia, co zapewnia równą, reprodukcyjną jakość dźwięku. Posrebrzany CD 6N ma również wyższy współczynnik odbicia niż 24-karatowe złoto”.
A poniżej kilka zdań o artystkach, które dzięki kapitalnej barwie głosu zapisały się w muzyce na wiele lat.

Recognized worldwide as "The First Lady of Song," Ella Fitzgerald is arguably the finest female jazz vocalist of all time. Blessed with a highly resonant voice, wide range, and near-perfect elocution, Fitzgerald also possessed a deft sense of swing, and with her brilliant scat technique, could hold her own against any of her instrumental contemporaries. She came to initial popularity as a member of drummer Chick Webb's band in the 1930s, scoring a hit with a "A-Tisket, A-Tasket," before ascending to wide acclaim in the 1940s with Jazz at the Philharmonic and Dizzy Gillespie's Big Band, and issuing landmark performances like "Flying Home" and "How High the Moon." Working with producer/manager Norman Granz, she gained even more acclaim with her series of albums on Verve, recording definitive versions of the music of the Great American Songbook composers, including 1956's Sings the Cole Porter Songbook. Over her 50-year career, she earned 13 Grammy Awards, sold over 40 million albums, and picked up numerous accolades including a National Medal of Arts and the Presidential Medal of Freedom. A hugely important cultural figure, Fitzgerald made an immeasurable impact on the development of jazz and popular music, and remains a touchstone for fans and artists decades after her passing.
Some people are just born with a gift. And that’s especially true when it comes to music. On April 25, 1917, jazz legend Ella Fitzgerald is born in Newport News, Virginia. She was called “The First Lady of Song,” an honor whose meaning is captured in a compliment paid to her by the great composer Ira Gershwin: “I never knew how good our songs were until I heard Ella Fitzgerald sing them.” Quite apart from the quality of her voice, there was a warmth and intelligence behind it that gave even melancholy songs a plausible tilt toward optimism. Billie Holliday or Frank Sinatra might fully inhabit the dark side of a torch song, but Fitzgerald, in the words of the critic Frank Rich, “could turn any song into an oxygen rush of bouncing melody that reached the listener’s ears as pure, untroubled joy—the eternally young sound of a young country.”
Over her long and storied career, singer Ella Fitzgerald was given many titles, including the “First Lady of Song,” “First Lady of Scat,” and the list goes on. But what she did better than most was interpret and breathe new life into even the most forgettable standards, often turning them into classics.

A direct descendant of Crazy Horse, the Indian Sioux warrior, Joan Shaw (Salena’s birth name) was born in Newport News, Virginia, and began singing in church and school before making her debut on life’s bigger stages. As a very young girl, Joan Shaw`s career began in New York at Manhattan clubs and going on to Harlem’s Apollo Theater, when she won the amateur night singing “September Song”. Joan grew up in New York in the company of musicians who would become the legends, she met all these people, jamming with some of them and began making demonstration records for artists like Peggy Lee, Brenda Lee and Lena Horne, before getting her own recording contract. Leonard Feather, the noted jazz critic for “Downbeat” magazine, named Joan Shaw as one of his choices as “most promising newcomers”, together with “Peggy Lee, Ella Fitzgerald and Mel Torme”.
Glamorous and beautiful, with her distinctive voice and relaxed style, by then she had met and sung with a array of great jazz names. Her photo album shows her arm in arm with everyone from Betty Carter to Cab Calloway, Billy Eckstine, Vic Damone and Lena Horne. However, wanting to expand her horizons, and concerned at racism in her native country, Joan Shaw bought a one way ticket to Madrid where, having sung one song at the “Whiskey and Jazz Club”, on the same night as her arrival in Spain, she was immediately engaged to sing nightly with Dexter Gordon. But London called, and arriving in 1965, her management recommended a name-change and Salena Jones was born!
She was soon booked to appear for the first time at Ronnie Scott’s for two weeks but, such was the audience reaction that she was held over for another week, and then another: eventually appearing for seven consecutive weeks – still a record after all this time for one of the most famous clubs in the world.
Over the last five decades, Salena Jones has been a central figure on the British jazz scene and she opened her own jazz club in London in 2001. Salena has played everywhere – throughout Europe, South Africa, South America, to the US, Canada and especially across Asia, where she is a well-loved artiste (in December 2018, Salena’s tour of Japan celebrated the fortieth anniversary of her first appearances there in 1978. Salena’s recording career has reflected her ability to choose both varied repertoire and also to move beyond jazz boundaries. She has made forty-three solo albums and twenty-two singles since her first recording was released in 1949.

__________________

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[lolek126]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Meloman]

@lolek126

A nie wydaje Ci się, że współczesne nagrania wydań japońskich to robienie z klienta ciula? Niski DR (nie norma, ale zdarza się dość często), efekciarskie brzmienie (prawie nagminne) przez podbicie wysokich i niskich tonów. Zupełny brak równowagi tonalnej.

Tak się dzieje na większości nagrań po 2001 r., a po 2010 to już dramat.

To są dobre płyty do ewentualnie zamulonych systemów.

Chcesz mieć dobre nagrane płyty? Kupuj te wydawane z lat 80-tych, bez żadnych remasterów. Nie muszą być audiofilskie. Taki Nimbus wystarczy.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[lolek126]

Z ABC RECORDS bardzo lubię płyty, mam ich około pewnie 15u i że wszystkich jestem zadowolony, mogłyby być tylko tańsze, ale takie życie. 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[lolek126]

Świetny dwupłytowe wydanie G. MIchaela w bluspecu. Polecam. 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[lolek126]

Zakupiłem płytę Adele 21 (pojutrze powinna być u mnie) w wersji japońskiej, mam tę płytę w wersji europejskiej limited edition z dwoma dodatkowymi utworami, a w wersji japońskiej są cztery dodatkowe utwory, które są inne, niż te, które są w wersji europejskiej, także jest już pełen komplet tej płyty.  Fani na całym świecie bez wątpienia kochają Adel. Najlepszym dowodem na to jest ponad 30 milionów sprzedanych egzemplarzy albumu „21”. Za wydanie odpowiada wytwórnia XL Recordings. Dla mnie ta płyta jest najlepszą jaką wydała Adele. 
 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[lolek126]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[ps39]

Dwa dni temu, w formie prezentu dotarła do mnie 41 płyta tego wykonawcy. Dla mnie im starsza płyta Jarretta tym lepsza. Z tą jest podobnie, doskonały jazz. Polecam wszystkim posłuchać (Tidal, Spotify).

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[lolek126]

To kolejna płyta Adele na wymianę, bo doszła mi "25a", ale w wydaniu japońskim i w porównaniu do wydania europejskiego to ta wersja jest z trzema dodatkowymi utworami. I teraz już jest pełny komplet płyt tej artystki. 🙂

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[lolek126]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[kangie]

2-3 razy wvroku wracam do tego koncertu. Czysty, poukładany jazz. Ale i tak lubię. 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 21 Lipca 2022 przez kangie
Zdjęcie wcięło się w połowę zdania.

[nikto]

W dniu 16.06.2022 o 21:55, Meloman napisał:

@lolek126

A nie wydaje Ci się, że współczesne nagrania wydań japońskich to robienie z klienta ciula?

To zależy od wydania. Jednak w przypadku starszych trafienie słabego DR jest mniej prawdopodobne. Ja korzystam z:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Warto sprawdzić przed zakupem ... oczywiście w przypadku mniej popularnych tytułów może w ogóle nie być. W przypadku klasyków - jak najbardziej warto.
Także szukam starszych wydań używanych płyt ... i znalazłem całkiem spoko sprzedawcę na aledrogo. Najważniejsze, że odnośnie jakości płyt (a kupiłem u nich ze 20-30 płyt) jeszcze ani razu nie zawiodłem się na opisie. Zazwyczaj opis jest bardziej dokładny niż w realu (czyli są ciut lepszym stanie jakby to mogło wynikać z opisu) i zawsze są dostarczane błyskawicznie. Oczywiście ceny także są trochę wyższe niż super okazji z Discogs, ale jak przekalkuluje się z kosztami dostawy i jakością tego dostawcy z aledrogo ... to wydaje mi się, że niektóre wydania udało mi się kupić całkiem spoko 🙂

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[daru0105]

W dniu 16.06.2022 o 21:55, Meloman napisał:

@lolek126

A nie wydaje Ci się, że współczesne nagrania wydań japońskich to robienie z klienta ciula? efekciarskie brzmienie (prawie nagminne) przez podbicie wysokich i niskich tonów. Zupełny brak równowagi tonalnej.

Dokładnie tak jest z winylami. Ostatnio wolę kupić wydanie z USA , UK  niż wydanie japońskie

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[lolek126]

Kolejne płyty mam do odebrania z ABC Records, które nagrane są w (HD Mastering CD, najnowsze tłoczenia wersji HD wykonywane są z wykorzystaniem srebra jako warstwy nośnej), tym razem są to płyty Supreme Stereo Sound - Duets cz. 9, Analog Female Vocals, Romantic cello favorites w roli głównej amerykańska wiolonczelistka Alisa Weilerstein z New Philharmunia Orchestra.
„American cellist Alisa Weilerstein has attracted widespread attention worldwide for playing that combines a natural virtuosic command and technical precision with impassioned musicianship. The intensity of her playing has regularly been lauded, as has the spontaneity and sensitivity of her interpretations. Following her 2013 performance with the Los Angeles Chamber Orchestra, the Los Angeles Times said, “Weilerstein’s cello is her id. She doesn’t give the impression that making music involves will at all. She and the cello seem simply to be one and the same.” The collaboration was described by The New York Times: “Their interpretation is one of poise, heft and ardor, the soloist’s superb control keenly matched by the conductor’s insightful.
Ms. Weilerstein’s love for the cello began when she was just two-and-a-half after her grandmother assembled a makeshift set of instruments out of cereal boxes to entertain her when she was ill with the chicken pox. Ms. Weilerstein, who was born in 1982, was instantly drawn to the Rice Krispies box cello but soon grew frustrated that it didn’t make a sound. After convincing her parents to buy her a real cello when she was four, she showed a natural affinity for the instrument and performed her first public concert six months later. Her Cleveland Orchestra debut was in October 1995, at age 13, playing the Tchaikovsky “Rococo” Variations. She made her Carnegie Hall debut with the New York Youth Symphony in March 1997. Her repertory is wide but has been marked by a focus on contemporary music. Committed to expanding the cello repertoire, Ms. Weilerstein is a fervent champion of new music. She has appeared at major music festivals throughout the world.”

__________________

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[lolek126]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 14 Września 2022 przez lolek126

[kosbor]

Jakie macie doświadczenia z wydaniami  Ultimate HQ CD. Czy polecacie jakieś tytuły?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Bogusław_59825]

Gwiazdor dostarczył dość nietypową płytę jak na wydawnictwo japońskie.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Audroc]

W dniu 16.06.2022 o 21:55, Meloman napisał:

@lolek126

A nie wydaje Ci się, że współczesne nagrania wydań japońskich to robienie z klienta ciula? Niski DR (nie norma, ale zdarza się dość często), efekciarskie brzmienie (prawie nagminne) przez podbicie wysokich i niskich tonów. Zupełny brak równowagi tonalnej.

Tak się dzieje na większości nagrań po 2001 r., a po 2010 to już dramat.

To są dobre płyty do ewentualnie zamulonych systemów.

Chcesz mieć dobre nagrane płyty? Kupuj te wydawane z lat 80-tych, bez żadnych remasterów. Nie muszą być audiofilskie. Taki Nimbus wystarczy.

A nie wydaje Ci się że tak właśnie brzmi muzyka ? Czy można sobie wyobrazić coś gorszego niż tze. brytyjskie brzmienie. Pamiętasz że synalkowie górników wymyślili takie słuchanie zza koca żeby tatusia nie obudzić po pracy w kopalni. 

Wystarczy jeden koncert na żywo żeby zweryfikować prawdę. Rozmawiałem kilkukrotnie z prawdziwymi muzykami i akustykami którzy jawnie stwierdzaja ze zwykłą perkusje żeby poprawnie odtworzyć trzeba kosmicznych głośników wysokotonowych. Do tego wielkie głośniki basowe żeby kontrabas zagrał. To tyle od strony sprzętu, na początku jednak jest płyta i ona powinna być właśnie zrównoważona tonalnie. Jednak ja to zrównoważenie uważam jako prawo do życia dla sopranów i basu zamiast wspomnianego koca.

Jeżeli to właśnie dają dobre wydania Stockfischa, XRCD czy inne japońskie to cieszmy się. Lepiej mieć w 100% zrównoważona płytę i potem uspokajać brzmienie kablami niż próbować coś wydobyć z płyty, czego tam nie ma.

W innym temacie koledzy zrobili porównanie pierwszych wydań Revolver The Beatles z jej nowym remasterem. Okazało się że tych starych płyt nie da się słuchać z powodu całkowitego braku wysokich i dynamiki, natomiast wydanie 2022 już gra i wysokie które przecież były w latach 60-tych w studio nagle się pojawiły. Dzięki temu możemy słuchać oryginalnego brzmienia Beatlesów z płyty z 2022 roku.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[kangie]

Meloman chyba zawinął się z forum. Miejmy nadzieję, że wróci i jeszcze będzie pisał.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[kangie]

31 minut temu, Audroc napisał:

Wystarczy jeden koncert na żywo żeby zweryfikować prawdę. Rozmawiałem kilkukrotnie z prawdziwymi muzykami i akustykami którzy jawnie stwierdzaja ze zwykłą perkusje żeby poprawnie odtworzyć trzeba kosmicznych głośników wysokotonowych. Do tego wielkie głośniki basowe żeby kontrabas zagrał. To tyle od strony sprzętu[...]

Audroc, zauważ jak wielu forumowiczów i generalnie audio hobbystów preferuje łagodne brzmienie do wielogodzinnych odsłuchów. Jak wielu z nich lubi słuchać cicho. Prawdziwa perkusja słuchana na zestawie audio to nie lada wyczyn dla zestawu. Chociażby taki zwyczajny tom tom, żeby zabrzmiał prawdziwie, ile trzeba zachodu. Nie wspomnę o talerzach, bo to temat rzeka. Porządne yebnięcie ze stopy prosto w klatę też jest nie do uzyskania...

Brzmienie "za kocem" jest wciąż pożądane. Ja wyznaję zasadę, że wolę posłuchać 1h "prawdziwie" niż 12h "zza koca". Chociaż rozumiem tych ludzi, którzy chcą odpocząć od pracy i nie chcą wyczynowego grania w domu.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )