Skocz do zawartości
IGNORED

Violetta Villas nie żyje!


neomammut

Rekomendowane odpowiedzi

Nie żyje jedna z największych polskich piosenkarek Violetta Villas. Miała 73 lata. Artystka zmarła w poniedziałek wieczorem w Lewinie Kłodzkim.

 

Źródło:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

[*]

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/89118-violetta-villas-nie-%C5%BCyje/
Udostępnij na innych stronach

Po ilości wpisów, była samotną kobietą, mimo jej talentu...., ale teraz, to można tylko sobie tak tłumaczyć....

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

niesamowity głos, i ta skala

nie ma wpisów bo nie chciała pozostać celebrytką, rezygnacja z popularności nie jest trendy

a przecież są jeszcze inne wartości

 

[*]

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

>>Cadam

Mówisz z pogardą, czy o smutnej rzeczywistości?

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

jednak pamietam jak przyjechala ze stanow do Polski na festiwal w sopocie i mowila TYLKO po angielsku.Myslalem ze cos jej sie stalo.Ale miala wtedy taki kaprys po wyjsciu za milionera ..zreszta na krotko.

Gość skynyrd

(Konto usunięte)

Dżambuś?

 

A tak na serio - sopran koloraturowy, nieprawdopodobna skala. Ile tam tych oktaw? Tak wspaniałym głosem, był tylko obdarzony Czesiek Niemen. I nikt w naszej polskiej historii. Mogła śpiewać opery (choć podobno miała spore klopoty z pamięcią)

Niestabilna psychicznie i z małą paranoją.

W latach 60tych jakiś idiota ubrał ją na Opole tak, że ryknął śmiechem cały Amfiteatr.

Wtedy się załamała i to spowodowało prawdopodobnie odrzucenie jakiejkolwiek opieki artystycznej i finansowej.

Gdyby ktoś o Nią zadbał, prawdopodobnie mówiliśmy o niej jak o Bartoli, Popp, czy te Kanava.

Obdarzona nieprawdopodobna wrażliwością na krzywdę.

 

http://www.youtube.com/watch?v=gI-tJfDeEss&feature=related

 

http://www.youtube.com/watch?v=Cs7-vHzNaoI

 

Szkoda. Wszystko potrafimy sp***dolić. Czesław też mógł śpiewać w Blood, Sweat and Tears, zamiast Davida Claytona-Thomasa

To wielka strata dla polskiej muzyki , tym większa iż takiego talentu mieć już nie będziemy .Violetta Villas śpiewała czterema oktawami a do tego miała wybitny talent i bardzo ładną barwę głosu .Tylko w Polsce marnuje i niszczy się takie osobowości wokalne

Piotr

Violetta Villas, jedna z największych gwiazd wokalnych w Polsce, nie żyje. Miała 73 lata. Zmarła w poniedziałek wieczorem w Lewinie Kłodzkim.

 

Violetta Villas, a właściwie Czesława Maria Cieślak, swoją karierę piosenkarki estradowej, ale także śpiewaczki operowej i operetkowej, aktorki, kompozytorki i autorki tekstów rozpoczynała w 1960 r.

 

Jej niepowtarzalny głos charakteryzowany był jako sopran koloraturowy o rozszerzonej skali, obejmującej 4 oktawy.

 

Do jej największych przebojów należą utwory "Oczy czarne", "Szczęście", "Pocałunek ognia" oraz "List do Matki".

 

Violleta Villas związana była z Wietrznym Miastem. W 1987 roku podczas tournee z Teatrem Syrena poznała w Chicago biznesmena polskiego pochodzenia Tadeusza Kowalczyka, właściciela restauracji „Orbit” na Jackowie.

 

Miała wtedy 49 lat i, choć była wielką i uwielbianą przez publiczność gwiazdą, już dawno straciła nadzieję, że uda się jej znów pokochać kogoś „autentycznie”. Ted od razu oświadczył się Violetcie. – Mama opowiadała mi, że podszedł do niej z bukietem róż, zachowywał się jak dżentelmen, że ją zafascynował – mówił kiedyś syn piosenkarki Krzysztof Gospodarek. - Chciała spróbować u jego boku ułożyć sobie życie na nowo, potrzebowała mężczyzny, by stworzyć sobie normalny dom.

Urzeczona Tedem gwiazda szybko podjęła decyzję o przeprowadzce do Chicago. Rzuciła teatr i pojechała do Ameryki, by dać odpowiedź czekającemu na jej „tak” Kowalczykowi. – On dobrze wiedział, jak mnie uwodzić – wspominała Violetta po latach. – Codziennie dawał mi czerwone róże, przysyłał śniadanie do apartamentu, zapewniał o miłości, na kolanach błagał, żebym za niego wyszła. Zakochałam się...

 

Violetta przez chwilę czuła się u boku Teda, jak księżniczka. Ich wesele trwało pięć dni, bawiło się na nim 1500 gości i kosztowało 300 tysięcy dolarów. Uczta weselna odbyła się w sali na piętrze nad „Orbitem”, a dokończono ją w należącym w owym czasie również do Kowalczyka ośrodku wczasowym w pobliżu Green Bay w Wisconsin.

Wszystko wskazywało na to, że piosenkarka znalazła wreszcie swój raj na ziemi. Była szczęśliwa i czuła się kochana. Sielanka jednak szybko się skończyła. – Był do szaleństwa zazdrosny, śledził mnie, musiałam znajdować się zawsze najdalej metr od niego – mówiła Violetta już po rozwodzie z Kowalczykiem. Na początku myślała, że zazdrość minie, że miłość weźmie nad nią górę. Codziennie się o to modliła. – To były wielogodzinne modły – zwierzał się Ted prasie polonijnej. – Bardzo ją kochałem, ale nie mogłem znieść, że mnie odpycha, że nigdy nie ma ochoty na seks.

Awantury na stałe zagościły w domu Violetty i Teda. Kłócili się o wszystko. O jej miłość do zwierząt, o jej modlitwy. Kowalczyk zmienił jej życie w piekło. Violetta ciągle jednak miała nadzieję, że jej życie z Tedem jakoś się ułoży. Zwątpiła dopiero wtedy, gdy mąż kazał na jej oczach zabić małego bezdomnego kociaka, którego chciała przygarnąć. – W jednej chwili się odkochałam – wspomina. – Co miałam robić? Spakowałam się i wróciłam do Polski.

 

Ted Kowalczyk nigdy nie darował Violetcie, że go opuściła. Udzielił kilkunastu wywiadów, w których na byłej żonie nie pozostawił suchej nitki. Zmarł nagle w 2006 roku.

 

 

Fragmenty z wesela Teda Kowalczyka i Violetty Villas.

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Talent nieprawdopodobny. Głos oszałamiający. Ale też jakaś naiwność i niedojrzałość. Miała pecha że nie trafiła na nikogo kto poprowadziłby jej talent na światowe salony bo na to niewątpliwie zasługiwała. Zamiast tego trafiła na hochsztaplerów którzy nie dość, że ją oskubali to jeszcze zmienili we własna karykaturę. Naprawdę szkoda, ale upadek zaczął się już wiele lat temu i niestety nikt go nie powstrzymał. Wszyscy patrzyli, nikt nie umiał pomóc. Taka "Śmierć na żywo".

 

Czy pamiętacie może taką komedię "Dzięcioł"? Może teraz powtórzą - polecam. Grała tam właśnie Villas.

Jestem Europejczykiem.

 

Hmmm

Przypadkiem miałem włączony TV rano i usłyszałem jednego pana (moim zdaniem beztalencie, ale z koneksjami - piosenkarz znaczy)

No i ten pan owszem , ze głos miała, ale dziewucha ze wsi i inteligencja wideł, itd. Oczywiście przejaskrawiam wypowiedź, ale nie dużo.

Po południu słyszę tę "gwiazdę" ale już grzecznie, że cudowny głos miała.

Dobrze to powiedział Kaczyński (ten od muzyki) iż ona była gwiazda na skalę planety, a nas gwiazdy były albo jako córki odpowiednich tatusiów, albo panie które wskoczyły do właściwego łóżka...

 

A kto mieszkał w stanach ten wie iż bycie "made in Poland" to punkty karne i nie jest to żadna spiskowa teoria dziejów, tak tam po prostu jest. Oczywiście jak się robi karierę, a nie zrywa azbest.

 

A Polska współczesna ? Popatrzcie kto wygrywa programy muzyczne w Anglii i jaką robi karierę. U nas wygrywają Ci o których wiadomo iż nie zagrożą zdziśkom, kryśkom i innym beztalenciom. Także bez zmian od czasów pani Violetty Villas.

Może tylko niedługo platynową płytę będą dawać za 500 sztuk sprzedanych egzemplarzy.

 

Także reasumując V.V. była praktycznie bez szans. Potrzebna by była bajka o kopciuszku, ale tym razem wróżki nie było a szkoda.

Jak ktoś napisał ona i Niemen, później długo, długo nic....

>>Shrek777

I w zasadzie, nadal nic. A co do programów muzycznych, kiedy oceniającym zostaje niby gwiazda z 3 letnim doświadczeniem będąc jeszcze 4-5 lat temu w takim programie to się nie ma co dziwić. Ale ładnie wygląda, a to się w TV sprzedaje. Kurna, ja taki wygadany jestem, ale brzydki, nie mam szans.... :(

 

A V.V. - moim zdaniem miała swoje 5 min., tylko szkoda, że u nas te 5 min. kosztowało czasem parę lat w kiciu.... Brakowało jej dobrej duszy przy sercu, potrzebowała przewodnika. Polacy nawet najlepszy talent potrafią spieprzyć!

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Nigdy nie kupiłem żadnej jej płyty i nie kupię.Nie moja bajka.Talent duży, niewykorzystany,banalna oprawa,pupa-lala.Do kogo były kierowane jej nagrania?Czuła się gwiazdą,tak się nosiła i tak ją traktowano.Przerost formy nad treścią.

Gość dziadekwłodek

(Konto usunięte)

Faktycznie, dość fachowy :)

 

>>dziadekwłodek

O kurna, no to ładnie, ciekawe, co ogłoszą, jako ostateczną przyczynę?

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Wierzę na słowo że miała wielki talent, chociaż ten gatunek artystyczny to nie mój świat.

Ale obserwowałem Ją jako ciekawy przykład postaci tragicznej.

 

Wielu ludzi karmi się pewnością że gdyby mieli w życiu farta, szansę, albo talent, to z całą pewnością przemieniliby swoją życiową drogę w bajkę.

"Ach, gdybym wygrał w totolotka, gdybym wyszła za bogacza, gdyby ktoś mnie wypromował, świat byłby mój".

- a taki ch.j !

 

Pierwsze co, to trzeba umieć żyć. Mieć właściwe kryteria wartości, mądrość życiową, świadomość własnych ograniczeń. Dystans do siebie a bliskość do ludzi. Surowość dla siebie, wyrozumiałość dla innych. I trzeba zdawać sobie sprawę czego się chce i czego się nie chce.

 

I brać z wdzięcznością dary od losu bez wybrzydzania i użalania się nad sobą. Jak w tych westernach, gdzie odmawiają modlitwę dziękczynną nad miską owsianki. I mieć przy tym w pamięci starą ziemiańską dewizę, że dobry gospodarz z gówna zrobi plon, a nieudacznik z najlepszego ziarna gnój.

 

Biografia Pani Violetty powinna być pewnego rodzaju przestrogą. Mam nadzieję że nie podpada to zbytnio pod mówienie niedobrze o zmarłych.

ale niestety ze wspomnien wynika jej lekkie niezrownowazenie.Takie rzeczy czasami pomagaja a czasami szkodza.Tu zaszkodzilo.Niestety rowniez poglebiony do stanu nienormalnego..katolicyzm.

 

wsiowy.

no... katolicyzm to by tak totalnie zaszkodzić jej nie musiał. Większoś wspaniałych ludzi których znam, to katolicy. Część z nich- wsiowi.

 

Z niezrównoważeniem to faktycznie chyba trochę gorzej.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.