Skocz do zawartości
IGNORED

Youtube. Muzyka klasyczna i nie tylko. Kwestie praw autorskich


aleksandraU

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Mam taki mały dylemat. Chciałabym umieścić przykładowo kilka tracków z paru swoich płyt w postaci klipów na Youtube. Zaopatrzonych dodatkowo w jakieś zdjęcia lub cover płyty. Zasadniczo spotyka się tego pełno. Są przecież całe klipy z utworami Monteverdiego (z całą paleta wykonawców - od Pluhar po Alessandriniego), jest Bach, są klipy z całymi trackami ciekawych nagrań Wagnera itd itp. Do wyboru do koloru. Zastanawiam się tylko jak to w końcu jest z prawami autorskimi? Bo definicja jest mocno nieklarowna. Jest przykładowo taki zapis w ustawie:

 

Prawo bezpłatnego przytaczania urywków rozpowszechnionych utworów lub drobnych utworów w całości, przysługuje w zakresie uzasadnionym:

 

- wyjaśnieniem lub analizą krytyczną (jeśli na przykładzie fragmentu jakiegoś utworu wyrażamy własną opinię);

- nauczaniem (np.: fragmenty występujące w podręcznikach albo czasopismach popularnonaukowych) (art. 29. ust.1. ustawy).

 

Tyle że oczywiście nie ma definicji "drobnego utworu" (3 minuty? 5 minut?). Na youtube takich nagrań (całych utworów) jest cała masa i jakoś nikt ich nie zdejmuje (zdejmują czasami bardziej popularne rzeczy, teledyski, do których ktoś pewnie zgłosił zastrzeżenia). Przecież teoretycznie umieszczenie takiego utworu i dodanie komentarza już będzie podpadało pod "wyjaśnienie lub analizę, w której wyrażamy własną opinię". Jak to w końcu jest z tym youtube i umieszczaniem tam muzyki? Czy jeśli zupełnie niekomercyjnie, udostępnie w ten sposób np. track trwający 7 minut ze starego nagrania wagnerowskiego, mam się obawiać tego że łamię prawo i jestem złodziejem?

Pozdrawiam,

Ola

Gość oh_mercy

(Konto usunięte)

Wydaje mi się, że polskie prawo i praktyka na youtube to dwie różne sprawy. Rzeczywiście wygląda to tak, że wszystko jest ok, dopóki właściciel praw autorskich nie zgłosi zażalenia do władz youtube. Wtedy klipy są bezdyskusyjnie usuwane i sprawa jest zamknięta.

 

Czy jeśli zupełnie niekomercyjnie, udostępnie w ten sposób np. track trwający 7 minut ze starego nagrania wagnerowskiego, mam się obawiać tego że łamię prawo i jestem złodziejem?

Co do starych nagrań to część tych nagranych 50 lat temu jest już własnością publiczną.

 

Zacytuję tu pewną wypowiedź (niestety po angielsku, w razie czego mogę przetłumaczyć):

 

Even among recordings made before 1960, many DO NOT belong to the public domain : almost everything under label Orfeo (performances already published before, but the sources are new and never released) and Testament (for the same reason), for example.

 

Are NOT free: recordings made after 1960; recordings made before 1960 but released for the first time before their 70th anniversary (those one will only become public 70 years after the publication).

 

Recordings made from broadcasts are considered being released at the date of the broadcast. In the same time, an unpublished recording of the same performance can remain protected. For example, the Meistersinger recorded in Vienna on Novembre 11th, 1955: the Melodram tape (recorded broadcast) is free, whereas the Orfeo edition (original tape from the Austria Radio, released for the first time in 2005) remains protected until year 2075.

 

Niestety granica ma zostać wkrótce przesunięta z 50 do 70 lat (zapewne pod naciskiem przeróżnych wytwórni).

 

http://archive.constantcontact.com/fs022/1104014358705/archive/1107596167832.html

Czyli tak czy siak mało komfortowa sytuacja. Coś umieszczam i w każdej chwili jest ryzyko że YT to wytnie.

 

A przecież nic tak nie zachęca do zakupu, jak ciekawy fragment czy utwór z płyty przesłuchany na YT :-)

Pozdrawiam,

Ola

Tak wiele tego jest na youtube. Wydaje mi się że youtube płaci tantiemy i tylko w tych jakże nielicznych (patrz youtube) przypadkach gdy własciciel praw nie jest zadowolony z oferowanych tantiem dochodzi do usunięcia. Jest już tak wiele reklam na youtube, to duży business nie mogący ot tak funkcjonowac wbrew branży muzycznej, mający z czego płacić, no i będący w stanie precyzyjnie określić należności (każde odtworzenie klipa jest przecie odnotowywane). Na koniec - odsyłam do youtube z prośbą o podzielenie się tu źródłową wiedzą jeśli takowa się zaznaczy.

Reasumując - wydaje mi się że to nie jest w ogóle zmartwienie użytkownika youtube gdy umieszcza muzyczne video tam - zgodnie z zaproszeniem portalu przecież? Umowy swoje z włascicielami praw autorskich zna tylko portal. Gdy Ci usuną coś nie czuj się źle z tego powodu - po prostu nie mają aktualnej umowy akurat z właścicielem tych praw. Jak widać rzadki przypadek zresztą.

Reasumując - wydaje mi się że to nie jest w ogóle zmartwienie użytkownika youtube gdy umieszcza muzyczne video tam - zgodnie z zaproszeniem portalu przecież? Umowy swoje z włascicielami praw autorskich zna tylko portal. Gdy Ci usuną coś nie czuj się źle z tego powodu - po prostu nie mają aktualnej umowy akurat z właścicielem tych praw. Jak widać rzadki przypadek zresztą.

 

Niby tak. Z drugiej strony w regulaminie youtube jest zapis:

 

"Użytkownik przyjmuje do wiadomości i uznaje, że ponosi wyłączną odpowiedzialność za własne Treści oraz skutki ich zamieszczenia lub opublikowania".

 

Ciekawe czy może być więc tak, że poza usunięciem, youtube może pociągnąć Olę do odpowiedzialności prawnej za umieszczenie np utworu z płyty Furtwanglera.

Prawa do takiego utworu czy nagrania ma zawsze jak rozumiem wytwórnia (Music & Arts, DG). Nawet jeśli nagranie ma kilkadziesiąt lat.

 

Ciekawe zagadnienie. Przecież wszyscy wiedzą że na youtube są całe utwory, czasami całe płyty. Wymiana linkami to rzecz powszechna i w końcu jak najbardziej

przez youtube propagowana

Tak. Mocny zapis, sądzę że ma w praktyce służyć asekuracji w sprawach poważniejszych niż klip muzyczny (ktoś cos sfilmował autentycznie w świecie tym i jest dym). Tym niemniej teoretycznie jednak użytkownik odpowiada za wszystko w świetle tego zapisu. Zgoda.

 

PS. Gdy youtube nie doszedł do porozumienia z autorami w Anglii (chodziło o niewielki ułamek pena per odsłona w youtube vs. jeszcze mniejszy) portal blokował komputerom w Brytanii wyświetalnie tego contentu. Tak się to załatwia (czyli nie ścigano tych którzy zamiescili filmy:))

 

 

Czasami rzadko widzę w youtube info - ten materiał nie może być wyświetlany w Twoim kraju. Otóż każdy kraj ma swoje umowy z autorami (ściślej organizacjami autorów jak ZAiKS) i naprawdę uzytkownik zamieszczający film na youtube nie jest w stanie wiedzieć w którym kraju z ok. 200 krajów świata wyświetla się ten materiał legalnie

Reasumując - youtube to nie jest jakaś romantyczna przygoda internaucka z darmowymi treściami lecz solidny gigantyczny już business. Oczywiście że płacą twórcom za utwory zamieszczone na portalu. Przecie to jest największa szafa grająca świata (by w pewnym przybliżeniu oddać istotę pomysłu). Nawet właściciele tych fajnych małych szaf w lokalach płacili tantiemy.

Ja niczego na YT nie wrzucam, ale sporo rzeczy sobie stamtad sciagnalem. Glownie koncerty, prawami autorskimi sie nie przejmuje, to przeciez sa rzeczy z Mezzo i rownie dobrze moglem to sobie nagrac z tv, poza tym problem tego kto wrzuca.

Gość oh_mercy

(Konto usunięte)

Ciekawe czy może być więc tak, że poza usunięciem, youtube może pociągnąć Olę do odpowiedzialności prawnej za umieszczenie np utworu z płyty Furtwanglera

jeśli już to nie youtube, a właściciel praw autorskich, ale szanse na to są znikome. przede wszystkim wytwórnie nie mają tyle czasu i pieniędzy, żeby procesować się z pojedynczymi ludźmi za udostępnienie fragmentów muzycznych. dużo prostszym dla nich rozwiązaniem jest zażądanie usunięcia filmu z muzyką objętą prawami autorskimi. poza tym jakość muzyki w youtube jest dużo gorsza od jakości cd, więc w pewnym sensie muzyka z tego serwisu jest reklamą zachęcającą do kupienia płyty.

 

Ja niczego na YT nie wrzucam, ale sporo rzeczy sobie stamtad sciagnalem. Glownie koncerty, prawami autorskimi sie nie przejmuje, to przeciez sa rzeczy z Mezzo i rownie dobrze moglem to sobie nagrac z tv, poza tym problem tego kto wrzuca.

nagrywanie audycji na własny użytek to jedna sprawa, a udostępnianie jej to inna...Poza tym brać i nic nie dawać od siebie to raczej kiepskie podejście ;)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.