Skocz do zawartości
IGNORED

Polskie wyroby gramofonopodobne


Yul

Rekomendowane odpowiedzi

Ktoś z moderacyji jaśnie oświeconej pod osłoną nocy usunął opis i zdjęcie badziewnego, plastikowego łożyska z polskiego gramofonu, które umieściłem tytułem przestrogi dla ewentualnych, przyszłych posiadaczy. Wobec tego wklejam je jeszcze raz w tym wątku i zapraszam innych do dokumentowania "osiągnięć" małego Kazia z ŁZR Fonica. Znanemu trollowi, który objawił się na zakładce Analog ze 2-3 dni temu, z góry i stanowczo dziękuję za udział, ale łączę się z nim w bólu, który powoduje jego własna trauma. Sam ze swej strony, na bazie tego co mam w piwnicy w spadku po komunistycznej "myśli technicznej", będę ten wątek uzupełniał i dokumentował zdjęciami fabrycznie nowych, lecz już popękanych talerzy z polskich wyrobów gramofonopodobnych, plastikowych pivotów ramion i innych tego typu kwiatków. Pomysły na porawienie wyczynów małego Kazia z ŁZR Fonica mile widziane.

Pozdro,

Yul

P.S. I jeszcze krótki komentarz do zdjęcia - plastikowa skuwka od pióra wiecznego, uwidoczniona w prawej części fotografi, pełni funkcję elementu odniesienia. Co ciekawe, z powodzeniem potrafi to "łożysko" zastąpić :) bez straty dla "jakości" dźwięku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/92107-polskie-wyroby-gramofonopodobne/
Udostępnij na innych stronach
Gość Wireless

(Konto usunięte)

Yul,

Bardzo sensowny wątek, dokumentujący PRLowskie niedoroby, i niszczący legendę "siódmej potęgi gospodarczej świata", hehehe.

Jedyna uwaga dla wklejających zdjęcia (bo będzie ich więcej, tak myślę): do zdjęcia elementu możnaby podać model, że tak powiem,

gramofonu, z którego toto pochodzi.

Wybaczcie, że się "wtrancam", ja zupełnie nie na temat.

2 powyższe wpisy bardzo mnie ubawiły - dawno nie widziałem tak fajnej polszczyzny w internecie.

Wynika z tego że posiadacze gramofonów to "kulturnyj narod"! :)

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Ktoś z moderacyji jaśnie oświeconej pod osłoną nocy usunął opis i zdjęcie badziewnego, plastikowego łożyska z polskiego gramofonu, które umieściłem tytułem przestrogi dla ewentualnych, przyszłych posiadaczy. Wobec tego wklejam je jeszcze raz w tym wątku i zapraszam innych do dokumentowania "osiągnięć" małego Kazia z ŁZR Fonica. Znanemu trollowi, który objawił się na zakładce Analog ze 2-3 dni temu, z góry i stanowczo dziękuję za udział, ale łączę się z nim w bólu, który powoduje jego własna trauma. Sam ze swej strony, na bazie tego co mam w piwnicy w spadku po komunistycznej "myśli technicznej", będę ten wątek uzupełniał i dokumentował zdjęciami fabrycznie nowych, lecz już popękanych talerzy z polskich wyrobów gramofonopodobnych, plastikowych pivotów ramion i innych tego typu kwiatków. Pomysły na porawienie wyczynów małego Kazia z ŁZR Fonica mile widziane.

Pozdro,

Yul

P.S. I jeszcze krótki komentarz do zdjęcia - plastikowa skuwka od pióra wiecznego, uwidoczniona w prawej części fotografii, pełni funkcję elementu odniesienia. Co ciekawe, z powodzeniem potrafi to "łożysko" zastąpić :) bez straty dla "jakości" dźwięku.

 

Drogi Yulku

Czepiasz się jak nie wiem co tych polskich wyrobów audio-niepotrzebnie.

U mnie jest GRAMOFON FRYDERYK kupiony za pierwszą,czy druga pensję-wszystko w nim działa i się nigdy nie popsuł!!!

Nawet pasek nie wymieniany,więc mogę Ci go sprzedać za oczywiście odpowiednią kwotę,ba nawet pokrywa niepołamana w nim jest.

Jak zgubiłeś pióro wieczne,to skuwkę włóż w kieszeń od marynarki-trzymając przy tym fason.

Miałem i WS-503 i MSH-101 i Altusy,póżniej cd Fonica 1,radmora kupiłem 31 grudnia 1979-wiesz jaki był udany przy nim sylwester?

Cieszyłem się z tego jak dziecko-te okienka świecące,więc może dlatego oprócz walorów brzmieniowych mam sentyment do Mcintosha))

Kiedyś ze zdobyciem tych klamotów człowiek przechodził dantejskie sceny,dlatego szanujmy stare polskie klamoty-czego i Tobie życzę.

pozdrawiam.

Drogi Yulku

Czepiasz się jak nie wiem co tych polskich wyrobów audio-niepotrzebnie.

Wybacz, jednak to jest wątek o wyrobach Ł.Z.R FONICA, nie o całości polskich wyrobów audio. Oczywistym jest dla ludzi w naszym wieku, że wartośc sentymentalna tych urządzeń jest dla nas ogromna. Jednak sentyment, a walory soniczne i techniczne, to całkiem rożne sfery. Właśnie gloryfikowanie na bazie sentymentów tych produktów, powoduje wzrost ich ceny odsprzedaży do wartości absurdalnych w stosunku do ich możliwości brzmieniowych i wartości zaimplementowanej techniki. To powoduje, że nowi młodzi amatorzy winylu kupują tańszy złom sprowadzany z całego świata. To szkodzi wyrobom Foniki i doprowadzi do ich całkowitego wyniszczenia.

Pisanie, że w czasach ich produkcji stanowiły poziom odniesienia dla techniki gramofonowej na świecie, jest albo głupotą, albo perfidią mającą w tle powodowanie wzrostu popytu i cen odsprzedaży.

>>>stary,

Myślę, że masz w tym momencie często występujący problem z rozdzieleniem sentymentów i sentymencików od rzeczowej oceny jakości danego produktu (w tym wypadku PRL-owskiego "gramofonu") i jakości pracy inżynierskiej, jaką wykonano przy jego projektowaniu. Udane Sylwestry, rozprawiczanie dziewc przy muzyczce z Fryderyka oraz słuchanie kolęd podczas Bożego Narodzenia, nic nie mają do jakości jego łożyska czy plastikowatości innych jego kluczowych elementów. Stary, załóż swój wątek sentymentalny, tam ludzie będą Ci pisać czy się cieszyli i jak się cieszyli, ewentualnie czy się rozczarowali i jak bardzo się rozczarowali. Tu gadamy o plastikach, blaszyskach i parciejących gumach :( i o tym co z tego "pasztetu" ewentualnie można zrobić.

Pozdro,

Yul

Wygrzebałem na strychu polski gramofon, odnowiłem go i nie jestem do niego jakoś chorobliwie uprzedzony. Gra przyzwoicie. Nie potrzebuję pancernych łożysk, aby dostać orgazmu przy słuchaniu :) Ten sprzęt zwyczajnie mi się podoba i całkiem fajnie gra. No, ale każdy ma inne priorytety.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Z lewej Finezja, z prawej Pioneer SX 550.

Magnetofon ma nową, oryginalną głowicę i w ogóle wygląda, jak nowy. Gra średnio, ale to tylko kaseciak z PRL-u ze wszystkimi, typowymi wadami powstałych wtedy magnetofonów, wynikającymi z niskiej kultury technicznej, charakteryzującej tamte czasy. Gramofony z tego okresu stanowią jednak oddzielny, moim zdaniem, lepszy rozdział.

Wygrzebałem na strychu polski gramofon, odnowiłem go i nie jestem do niego jakoś chorobliwie uprzedzony. Gra przyzwoicie. Nie potrzebuję pancernych łożysk, aby dostać orgazmu przy słuchaniu :) Ten sprzęt zwyczajnie mi się podoba i całkiem fajnie gra. No, ale każdy ma inne priorytety.

"Benek" w wersji eksportowej - HGS. Dwadzieścia parę lat temu sprzątnęli mi takiego eksprtowego z przed nosa w sklepie, hehe. Był w wersji TSUBA, z czarnym ramieniem i poczernionym brzegiem talerza - seksowny :) Udało mi się wówczas kupić tylko "krajowego" - a więc blaszyska zamiast płyty paździeżowej. Płytę pażdzieżową (suprema jakby?) mam za to w innym polskim runchlu. Modyfikowałeś swojego jakoś?

Pozdro,

Yul

Ktoś z moderacyji jaśnie oświeconej pod osłoną nocy usunął opis i zdjęcie badziewnego, plastikowego łożyska z polskiego gramofonu, które umieściłem tytułem przestrogi dla ewentualnych, przyszłych posiadaczy.

Usunął ten wpis na mój raport na całe szczescie dla ciebie bo sie kompromitowałeś swoja ignorancją w wątku o gramofonach deck serii GS, w których panewki talerza wykonane były z mosiadzu lub brązu i nie wygladały tak jak na twoim obrazku. Jedno co opanowałeś doskonale to wklejanie obrazków tylko szkoda, że nie masz pojęcia czego dotyczą te obrazki, które wklejasz.

 

Dla wyjaśnienia wszystkim którzych narażasz na spotkanie ze swoimi opiniami:

W GS 431-4, 461-4, 473-5, 500, panewka miała postać tulei wbitej w subchasis z tworzywa sztucznego. W modelach 461-4 miało ono kształt niecki, w której mieścił sie jeszze silnik i trafo. Tylejka była wbita młotkiem (tak napisał Yul w wątku usunietym z tematu o"Upgrade gramofonu Adam GS 420")

- tak właśnie była wbita -MŁOTKIEM, bo jak rozumiem w hi-endowych gramofonach wbijane są szwajcarskimi zegarkami.

Jesli z jakiegos powodu plastik subchasis został naprężony lub zgięty uszkadzało to obsade łożyska nieodwracalnie, robiła sie ona zbyt elastyczna. Mozna ją było tez uszkodzić na przykład silniejszym naciskiem krawędzi talerza.

 

W modelach 473,475,500 - semiautomatik, mechanizm był ten sam który Fonica wkładała do gramofonów Thorensa td-180. Metalowa panewka łożyska, była w plastikowej obsadzie przykręconej do stalowej szyny nośnej, na której mocowany był też silnik, ramię i mechanizm powrotu ramienia.

 

W modelach wczesniejszych jak G601A i 1100 łozysko było w solidniejszej oprawie. Sam tylko talerz G601A ważył prawie tyle co cały współczesny gramofon ProJect Essential czy RPM 1.3

 

Gramofony GS były zbudowane solidniej niż współczesne wykruchy Chińskiej Republiki Ludowej zrobine z płyty pilsniowej i filcu, a sprzedawane jako wyroby austriackie.

 

Płytę pażdzieżową (suprema jakby?) mam za to w innym polskim runchlu

Suprema to jest wiórobeton, materiał budowlany na izolacje podłóg pod wylewki betonowe.

GS-464 i 473 miały plintę z płyty wiórowej oklejanej HDFem wycinaną na frezarce. Materiał bardzo solidny i o dobrych właściwościach akustycznych. Znacznie lepiej nadający się na plinty niz płyta pilsniowa MDF, stosowana współcześnie tylko dlatego że mniej niszczą się na niej frezy więc wykonanie plinty jest tańsze w serii gramofoników marketowych które następnie sprzedawane są pod wieloma markami.

Chinole teraz sa jak 30 lat temu nasza Fonica -produkują dla wielu róznych marek trochę przemalowane gramofony. Tyle że kiedyś w budżetowych wyrobach stosowano lepsze materiały, a teraz nawet talerze robią z MDFu.

Panowie! - jest sobie muzyka i jej sobie słuchanie

wielu pierdzieli, jak ja i jeszcze paru, przerabiało w swoim czasie te sprzeta

ale wtedy panienki były ładniejsze, wódeczka lepiej smakowała, słyszałem 17kHz i co z tego jak tego nie słyszałem

nie było ani kasy ani możliwości na nic lepszego a młody wiek usprawiedliwiał zachwyt tandetą

plastikowo emdeefowych wynalazków nie było a na tle np. Duala ... no nie, Panowie, nie będę robił tu rzeźni

poziom tego grania, odnosząc do współczesności, określam jak granie dziś z pen drivea

dla mnie, mając swoje lata i utopioną po drodze kasę w mniej/bardziej udane poszukiwania, wszelkie pozytywne twierdzenia o sprzętach z tytułu wątku głoszone dziś, IMHO zasługują na jeden komentarz -

a ja się cieszę byle czym

 

bez osądzania tych którym to wystarcza

i bez urazy :)

 

widzę, że wygrałem z mulsem zakład na temat kto go zakapował

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Opublikowano · Ukryte przez misiomor, 18 Lutego 2012 - prowokacja do pyskówki
Ukryte przez misiomor, 18 Lutego 2012 - prowokacja do pyskówki

Jesli mnie masz na myśli to akurat muls tam chyba nie wystepował w ogóle. Natomiast raportowałem nierzeczowy i wprowadzający w bład wpis Yula w wątku o upgreadzie Adama. Z tym ze wyleciały trzy wpisy chyba, włacznie z moim sprostowaniem w odpowiedzi na wpis Yula. Wiec zdaje się że kapującyh było więcej. Raczej nie wygrałeś zakładu.

 

a na tle np. Duala

Przy uwczesnym kursie złotego DUAL kosztował 5-10 razy więcej od najdroższej Foniki. Wiec mogliśmy najwyżej lizać rekalmy w niemieckich tygodnikach przywożonych przez przedstawicieli handlowych z RFNu.

Opublikowano · Ukryte przez misiomor, 18 Lutego 2012 - zero merytoryki, wstęp do pyskówek
Ukryte przez misiomor, 18 Lutego 2012 - zero merytoryki, wstęp do pyskówek

Panowie! - jest sobie muzyka i jej sobie słuchanie

wielu pierdzieli, jak ja i jeszcze paru, przerabiało w swoim czasie te sprzeta

ale wtedy panienki były ładniejsze, wódeczka lepiej smakowała, słyszałem 17kHz i co z tego jak tego nie słyszałem

nie było ani kasy ani możliwości na nic lepszego a młody wiek usprawiedliwiał zachwyt tandetą

plastikowo emdeefowych wynalazków nie było a na tle np. Duala ... no nie, Panowie, nie będę robił tu rzeźni

poziom tego grania, odnosząc do współczesności, określam jak granie dziś z pen drivea

dla mnie, mając swoje lata i utopioną po drodze kasę w mniej/bardziej udane poszukiwania, wszelkie pozytywne twierdzenia o sprzętach z tytułu wątku głoszone dziś, IMHO zasługują na jeden komentarz -

a ja się cieszę byle czym

 

bez osądzania tych którym to wystarcza

i bez urazy :)

 

widzę, że wygrałem z mulsem zakład na temat kto go zakapował

Widzę to jak >mamel<, który mimo że siebie samego określa jako "starego pierdziela", to jak łatwo zauważyć nie miesza sentymentów do inżynierii. I słusznie, bo mieszać nie ma co.

Natomiast uciążliwy troll, który miał premierę na Analogu ledwo 2 dni temu, musi mieć swoją szpaltę, nawet tam gdzie go sobie nie życzą (patrz post nr 1). Widocznie nie wie co się z gościem który się w knajpie awanturuje robi. I po co kabluje do moderacji i próbuje reżyserować cudze wątki pomimo niewiedzy i intelektualnej cienizny?

Wygrzebałem na strychu polski gramofon, odnowiłem go i nie jestem do niego jakoś chorobliwie uprzedzony. Gra przyzwoicie. Nie potrzebuję pancernych łożysk, aby dostać orgazmu przy słuchaniu :) Ten sprzęt zwyczajnie mi się podoba i całkiem fajnie gra. No, ale każdy ma inne priorytety.

Miałem kiedyś identyczny :)

Tylejka była wbita młotkiem (tak napisał Yul w wątku usunietym z tematu o"Upgrade gramofonu Adam GS 420")

- tak właśnie była wbita -MŁOTKIEM, bo jak rozumiem w hi-endowych gramofonach wbijane są szwajcarskimi zegarkami.

Jesli z jakiegos powodu plastik subchasis został naprężony lub zgięty uszkadzało to obsade łożyska nieodwracalnie, robiła sie ona zbyt elastyczna. Mozna ją było tez uszkodzić na przykład silniejszym naciskiem krawędzi talerza.

 

To jasno widac, że DJe mieli problemy prowadząc dyskoteki. Tym większe moje zdziwienie, że kiedy napisałem o lichości łożyska i chwiejnych talerzach kolega i inni miłośnicy Foniki chcieli mnie odrzec od wiary. To gdzie jest prawda? Dobre, czy partackie te Foniki?

 

I po co kabluje do moderacji i próbuje reżyserować cudze wątki pomimo niewiedzy i intelektualnej cienizny?

Jakie wychowanie, takie potem działanie:-(

Opublikowano · Ukryte przez misiomor, 18 Lutego 2012 - pyskówki ciąg dalszy
Ukryte przez misiomor, 18 Lutego 2012 - pyskówki ciąg dalszy

Raczej nie wygrałeś zakładu.

wygrałem, jest tu bardziej zasłużony od Ciebie :)

najpierw obraża a gdy sam zbierze w nagrodę kilka jobów pisze raport do moderacji - czyste skurwielstwo

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Opublikowano · Ukryte przez misiomor, 18 Lutego 2012 - c.d.
Ukryte przez misiomor, 18 Lutego 2012 - c.d.

wygrałem, jest tu bardziej zasłużony od Ciebie :)

najpierw obraża a gdy sam zbierze w nagrodę kilka jobów pisze raport do moderacji - czyste skurwielstwo

Dopóty dzban wodę nosi, dopóki ucho mu się nie urwie...

Opublikowano · Ukryte przez misiomor, 18 Lutego 2012 - c.d.
Ukryte przez misiomor, 18 Lutego 2012 - c.d.

<<Kurna ,napisz na Pw,będę wiedział dla siebie,bo nie łapię:(

Nie mogę, bo gdybym się mylił, skrzywdził bym człowieka. sorry:-(

Gość rydz

(Konto usunięte)
Opublikowano · Ukryte przez misiomor, 18 Lutego 2012 - c.d.
Ukryte przez misiomor, 18 Lutego 2012 - c.d.

Nie mogę, bo gdybym się mylił, skrzywdził bym człowieka. sorry:-(

 

Ja nie lubię niedomówień w takich sprawach,mamel tajemniczy jest,ale jak wie 100% to w czym problem?

Właśnie gloryfikowanie na bazie sentymentów tych produktów, powoduje wzrost ich ceny odsprzedaży do wartości absurdalnych w stosunku do ich możliwości brzmieniowych i wartości zaimplementowanej techniki. To powoduje, że nowi młodzi amatorzy winylu kupują tańszy złom sprowadzany z całego świata. To szkodzi wyrobom Foniki i doprowadzi do ich całkowitego wyniszczenia.

Pisanie, że w czasach ich produkcji stanowiły poziom odniesienia dla techniki gramofonowej na świecie, jest albo głupotą, albo perfidią mającą w tle powodowanie wzrostu popytu i cen odsprzedaży.

- z całym szacunkiem vlado, ale bardzo pokrętna to logika, chyba sam nie wierzysz w to, że kilka pozytywnych wypowiedzi nt. polskich gramofonów powoduje wzrost ich cen ? Tym bardziej, że Yul ostro kontruje - nawet założył w tym celu specjalny wątek :)) Przy okazji, też miałem kiedyś gramofon Fonica i grał bardzo dobrze :)

excelvinyl winylmania blog szukaj

Aż zerknąłem do swojego Bernarda GS-438. Z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, że ma panewkę z mosiądzu.

Właściwie z fosforobrązu ze względów na właściwości smarne. Wszystkie łożyska ślizgowe o małym obciążeniu tak się budowało, bardziej obciążone wlewane były stopem łożyskowym i odpowiednio kalibrowane.

 

- z całym szacunkiem vlado, ale bardzo pokrętna to logika, chyba sam nie wierzysz w to, że kilka pozytywnych wypowiedzi nt. polskich gramofonów powoduje wzrost ich cen ?

excelu tych peanów nad doskonałością polskich gramofonów jest mnóstwo na wszystkich forach, to zrozumiałe ze względów patriotycznych. To zwykła nostalgia i tęsknota za dobrem minionym. Na zasadzie np: " Panie, przed wojną jak zrobili kosę to się nigdy nie tępiła, a te ich dzisiejsze kombajny to w dupę niech se wsadzą, ciągle się psują".

Wzmożone zainteresowanie danym dobrem wzmaga popyt, a reklama poprzez z nieba wzięte doskonałe opinie, wciąż podsycane spory i ciągła obecnośc na forach winduje ceny.

Właśnie jest jakaś aukcja "daniela" -

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Cena już zwala z nóg. Tak samo ceny radmorów są niebotyczne, można sobie w tej cenie kupić vintage marantza albo yamaszke. Troche to śmieszne, ale z drugiej strony jest ta świadomość że było coś naprawdę niezłego z polski, ważne żeby mimo wszystko być obiektywnym. Gramofon bernard na pewno będe kiedyś używał - w formie myjki do płyt, jak znajde czas żeby coś skonstruować.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość rydz

(Konto usunięte)

Właśnie jest jakaś aukcja "daniela" - http://allegro.pl/gramofon-stereo-daniel-g-1100fs-i2102185655.html Cena już zwala z nóg. Tak samo ceny radmorów są niebotyczne, można sobie w tej cenie kupić vintage marantza albo yamaszke. Troche to śmieszne, ale z drugiej strony jest ta świadomość że było coś naprawdę niezłego z polski, ważne żeby mimo wszystko być obiektywnym. Gramofon bernard na pewno będe kiedyś używał - w formie myjki do płyt, jak znajde czas żeby coś skonstruować.

 

<<Tomasz on się na myjkę nie nadaje,jak właczysz odsysanie płynu to silnik stanie na bank.:))

Na myjkę szukaj np Technola z napędem DD.

Opublikowano · Ukryte przez misiomor, 18 Lutego 2012 - pyskówki ciąg dalszy
Ukryte przez misiomor, 18 Lutego 2012 - pyskówki ciąg dalszy

To jasno widac, że DJe mieli problemy prowadząc dyskoteki. Tym większe moje zdziwienie, że kiedy napisałem o lichości łożyska i chwiejnych talerzach kolega i inni miłośnicy Foniki chcieli mnie odrzec od wiary. To gdzie jest prawda? Dobre, czy partackie te Foniki?

 

 

Jakie wychowanie, takie potem działanie:-(

 

Nie widziałem Dj-ów na fonikach. Ramie unosiłoby sie przy skraczowaniu. Ale po pierwsze łozysko w deckach było metalowe nie plastikowe, a gramofon nie był do jeżdzenia na nim wiec nie musiało być pancerne. Jak ktos tak rozgarniety był że piwo podczas imprezy na nim stawiał to już jego problem. Te gramofony były tanie i tak były robione - a i tak lepiej niż tanie współczesne.

 

Oczywiście nadal nie dowiedzieliśmy się z jakiego gramofonu jest ta tulejka, którą pokazał na zdjęciu.

 

Co do wychowania, ktos tak awanturny i zgryżliwy jak autor tematu w realu dostałbu dwa raz z liscia i był grzeczny. W Internecie może się pieklić i zakładać kolejne tematy, w których nie ma nic do powiedzenia. Dlatego będę raportował jego wprowadzające w błąd posty i pyskówki, które wywołuje, bo jak widac wychowania mu zabrakło.

 

wygrałem, jest tu bardziej zasłużony od Ciebie :)

najpierw obraża a gdy sam zbierze w nagrodę kilka jobów pisze raport do moderacji - czyste skurwielstwo

musze sie podciagnąć, w kapowaniu. jak widać z wpisów Yula ma zamiar dać mi powód ...

A kto to taki, ten bardziej zasłużony ???

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.