Skocz do zawartości
IGNORED

PRL audio hi-fi


excel

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym założyć nowy wątek poświęcony produktom audio z PRL. Czy rzeczywiście były tak beznadziejne i awaryjne jak niektórzy twierdzą ? Jak każdy fan muzyki miałem ich trochę i wierzcie mi, że wspominam je pozytywnie, z lekką nutką sentymentu. Dwa z nich /fotki/ używam do dziś i działają znakomicie. A legendarna wkładka gramofonowa mf 100 ? Uważam, że w tych czasach produkowaliśmy najlepsze sprzęty audio w byłych krajach RWPG i specjalnie nie odstawaliśmy w tej dziedzinie od Zachodu. Jest to tym bardziej godne podkreślenia, bo gospodarkę mieliśmy państwową, czyli z założenia mniej wydolną i innowacyjną. A jednak ! Te gramofony, magnetofony, tunery, wzmacniacze itd. były to sprzęty moim zdaniem na przyzwoitym poziomie, pozwalające cieszyć się muzyką. Unitra, Radmor, Kasprzak, Fonica, Eltra, Tonsil i co tam jeszcze - firmy te cieszyły się renomą i teraz niektóre te nazwy są bezprawnie zawłaszczane. Pamiętam jeszcze te poetyckie nazwy sprzętów : Kleopatra, Meluzyna, Zodiak, Rondo, Koncert, Dama Pik !, Melodia, Luna, Amator 2, Tonette czy Bambino ! Było też chyba radio Wigry, Bolero i Poemat z adapterem. Zapraszam do dzielenia się swoimi wspomnieniami i uwagami nt sprzętów audio z PRL, niekoniecznie hi-fi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-25310-0-05314400-1330286804_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

excelvinyl winylmania blog szukaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy robiliśmy dobry sprzęt?

Było trochę pięknych rodzynków, jednak większość to raczej szara przeciętność jeśli nie gorzej.

Raptem parę udanych gramofonów i kilka magnetofonów ( szpulowych), troche lepiej ze wzmacniaczami, a kasetofony - nie wiem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Moje wspomnienia są ambiwalentne. Miałem wzmacniacz Pa 1801 i byłem zadowolony, miał bardzo zdecydowane brzmienie, ostre i nieco metaliczne - lubiłem je. Ale chyba szczyt hi-fi to nie był. Powodowany sentymentem kupiłem takiego rzęcha i usłyszawszy szumy i brzęczenia jeszcze szybciej odsprzedałem. Magnetofonu M2405S (albo jakoś tak) nie wspominam szczególnie dobrze. Zawsze miał zdjęta pokrywę głowicy, bo nie trzymało toto parametrów i dobrze było małym śrubokrętem podregulować, Część taśm prószyła się strasznie, zatem czyszczenie głowicy obowiązkowe raz na parę dni.

Ale stary gramofon Bernard wycyganiłem od brata, u którego stał na szafie ze 20 lat i poświęciłem mu kilka godzin pracy oraz kupiłem AT95E. Gra pięknie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem od polskiego sprzętu na przełomie lat 70/80.

Miałem radio Elizabeth, potem wzmacniacz WS 503 z Altusami 140 i jakiś tuner, chyba AS 632, o ile dobrze pamiętam. Grały z tym magnetofony M 2405 S, Dama Pik, Aria, Finezja, gramofony - Fryderyk, oraz Altus. Potem był sprzęt Technicsa i już lepsze, polskie kolumny Scherzo. Po przesiadce na Technicsa odczułem wielką ulgę, ponieważ jego precyzja działania i bezawaryjność były powalające. Następnie pojawiła się zachodnia budżetówka audiofilska z głośnikami Elac EL 121. Obecnie jestem na etapie zakupu NAD-a C 375 i kolumn Elac FS 249, jednak kilka lat temu kupiłem ponownie Damę Pik i Finezję. Gramofon Altus odkurzyłem po przyniesieniu ze strychu. Wszystko to doprowadzone jest do stanu doskonałego wizualnie i prawie idealnego technicznie. Gra tak, jak grało kiedyś, czyli przeciętnie, przy czym ciągle sporo jest dłubania, poprawek, regulacji, aby zachować ten w miarę dobry stan, ponieważ polski sprzęt był niestety awaryjny, nieprecyzyjnie wykonany, zwłaszcza jeśli chodzi o mechanikę. Dziś traktuję te komponenty bardziej jako eksponaty, ale często ich używam ze zwykłego sentymentu. Gramofon po odnowieniu i drobnych przeróbkach gra bardzo przyzwoicie. Myślę, aby w przyszłości dokupić do tego zestawu jeszcze amplituner Radmora, choć z pewnością nie zagra on tak, jak obecnie używany Pioneer SX-550, ale za to efekt wizualny chyba będzie lepszy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Późno już, więc na chybcika.

Z tego co miałem i pamiętam, a dawno temu to było:)

Dama Pik - toporny i głośny mechanizm, dźwięk na taśmie basfa zaskakująco dobry (?).

Daniel - głośny napęd, nie trzymał obrotów, sensory głupiały przy ostrzejszym świetle. Dźwięk... hm, wydaje mi się, że niezły, ale to chyba sentyment za czasami młodości:)

WS 503 - wtedy szczyt hifi, dziś nie mam pojęcia, jakbym odebrał tego wzmaka.

M7010 - kaseciak z koszmarną mechaniką i głowicą, ale wtedy... Natomiast wzmacniacz do tej mini wieży to porażka była.

SN-60 - szczytowe słuchawki Tonsil, chyba ponad pół kilograma na głowie, a po 20 minutach mokre uszy. Koszmar!

 

To jeśli chodzi o mój sprzęt wyższej klasy:)

Z wcześniejszych kaseciaków przed dłuższy czas miałem M531S - bardzo zawodna elektronika (zimne luty?), dźwięk... grał głośno (ale wtedy charczał). Najmilej wspominam swój pierwszy "magnet" kasetowy, MK125 i stilonowskie kasety nagrywane z radia (mikrofonem!). Po lepsze (agfy) jeździło się do komisu na Nowym Świecie.

 

Oddzielna opowieść to kolumny, czyli zespoły głośnikowe. Moje pierwsze to zamknięte ZG-10-C, pamiętam ten bas:) Oczywiście na samym końcu PRL-lowskiej drogi były altusy, ale chyba najlepiej z tamtych czasów wspominam wysmukłe kolumienki (20W?) z łódzkiej foniki, z zestawu do fonomastera.

 

Generalnie sprzęt był wtedy bardzo zawodny, ciągle coś lutowałem u siebie i znajomych. Pomijając sentymentalne wspomnienia, to moje zdanie o domowej elektronice z czasów PRL: NIGDY WIĘCEJ!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tych., co miałem z nimi do czynienia:

Fonomaster 76- bardzo pozytywne odczucia, nie był to żaden Hi-end ale bardzo wporzo

Fonica PA-9002 "Continental Edison" - grało bardzo ładnie ale niestety awaryjne

Diora WS-442 - Koszmar, cały zestaw dedykowany też

Tuner diora Faust , także koszmar

Fonica, Fryderyk i Adam miernota, szczególnie ten drugi.

Fonica G-8010 niewiele lepszy.

Fonica WG-500 - bardzo przyjemny wzmak lampowy i koszmarny licencyjny mechanizm gramofonu

ZRK 2405S, (sam nie mam ,ale miewam z nim do czynie nia u kolegi) bardzo w porządku, moim zdaniem udane połączenie dobraj jakości dźwięku z quasi-przenośnością.

Wzmacniacz Diora Kleopatra - też całkiem przyjemny.

Fonica PA 2801 nieszczególny, ale dawał radę.

Fonica G-600 - niby prymityw ale ciekawy kostrukcyjnie, zbyt krótko go mam żeby się podzielić dokładniejszą opinią.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja moze opisze tylk sprzet stereo jaki przewinal sie przez moje rece w latach 70/80. A wiec pierwszym odbiornikiem stereo byl Jubilat-Stereo... radio z dolaczanym glosnikiem. Milalem go kilka lat, dzwiek kiepski. Do niego mialam gramofon Stereo Hit na licencji Telefunkena. Dzwiek kiepski, ale niezawodny. Nastepnie Amator Stereo, to byla klasa wyzej, kolumny ZG10C, namiastka basu. Do tego magnetofon najpierw M-531S a pozniej M-532SD. Dalo sie nagrywac w stereo :) Potem nadeszla era hi-fi: wzmacniacz Meluzyna. tuner DST-110, kolumny ZG-30C201, potem ZG-30C115. Gramofon G-603 Bernard... To juz gralo niezle, urzadzenia mialy indywidualne karty pomiarowe parametrow... Nastepnie zmienilem wzmacniacz na WS-304S, byl wyraznie lepszy, do tego magnetofon Finezja z pierwszej serii kupiony w Pewexie za 100$. Potem zmiana kolumn na Altus 140, zmiana tunaera na T9010 az w koncu zmiana magnetofonu na Nordmende CD1001.Zmiana wzmacniacza na Akai Am-A2, tunera na Technics ST-500L, jako drugi magnetofon M-7015, natepnie zmiana Nordmende na Technics RS-B405. W koncu wymiana Bernarda na RFT PA-HK1203. Na tym po kilkunastu latach zakonczylem wksploatacje polskiego sprzetu hi-fi... Wspominam dobrze, sprzet byl niezawodny, raz przepalila sie zaroweczka w Bernardzie i raz zuzyla glowica w Finezji. Ogolnie sprzet dobry, klasy sredniej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pamiętam,dziewczyny w latach 60-70 były super.Chętne,inteligentne i bez wielkich fochów...Teraz jakby się posunęły-w latach...I to by było wszystko co jeszcze pamiętam..Ludzie!!!!Jak nie macie o czym pisać,to nie piszcie w ogóle,lub lepiej powspominajcie dzielnicowych z lat gomółki czy gierka,na pewno ciekawsze...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Jak pamiętam,dziewczyny w latach 60-70 były super.Chętne,inteligentne i bez wielkich fochów...

Te wspomnienia o dziewczynach faktycznie byłyby lepsze. Rzekłbym, że w przeciwieństwie do sprzętu audio to one były hi-end. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej wspominam magnetofon MDS-442 (szuflada), szczególnie z Dolby C. Dość dobrze wspominam także amplituner stereo Tosca (ten w designie podobny do szuflady). Kolumny miałem Tonsile 80 W 3 drożne. Ale CD Player Fonika był THE BEST ! Działa do tej pory. Jest to sprzęt z lat 80-tych.

 

Co do dziewczyn - tak, fajne były wtedy ale moją poznałem już w XXI wieku, choć naturalnie i Ona jest z tamtej pięknej dekady - FOREVER YOUNG AND BEAUTY !

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Oni rzekli: Panie, tu są dwa miecze. Odpowiedział im: Wystarczy." (Łk 22, 38)

"Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!" (Łk 22, 36)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z uwagi na szacowny rocznik 1954 dośc dobrze pamiętam czasy PRLu, przygoda zaczęła się od magnetofonu Tonette, później był jakiś gramofon /nr nie pamiętam/ ze zmieniaczem płyt na licencji Telefunkena,Diana Stereo ,DAMA PIK, Zodiac, magnetofon MDS/ chyba/ z Lubartowa a na koniec ampli plus deck serii 9180/ jak mnie pamięć nie myli więc tego sprzętu miałem i słuchałem, a teraz inna bajka, a na ogół made in China króluje na naszych szafkach audio, pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z uwagi na szacowny rocznik 1954 dośc dobrze pamiętam czasy PRLu, przygoda zaczęła się od magnetofonu Tonette, później był jakiś gramofon /nr nie pamiętam/ ze zmieniaczem płyt na licencji Telefunkena,Diana Stereo ,DAMA PIK, Zodiac, magnetofon MDS/ chyba/ z Lubartowa a na koniec ampli plus deck serii 9180/ jak mnie pamięć nie myli więc tego sprzętu miałem i słuchałem, a teraz inna bajka, a na ogół made in China króluje na naszych szafkach audio, pozdrawiam

Czy "na ogół", to nie wiadomo. Jak przeglądam to forum, to powiedziałbym, że niekoniecznie. Jak kogoś stać na Made in China, no to ma takie, no przecież kraść nie pójdzie żeby mieć Made in USA. Ale może lepsze "Oryginal China", niż "Made in Denmark" ale w Chinach robiony :)

Pozdro,

Yul

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Excel zaprosił nas do podróży sentymentalnej związanej z produktami audio rodzimej produkcji. W pewnym wieku człowiek staje się sentymentalny i to żaden wstyd. Pełna retrospekcja zajęła by zbyt dużo miejsca, więc ograniczę się do sprzętu z czasów PRLu który właśnie z powodów sentymentalnych, oraz potencjalnie edukacyjnych dla moich dzieci i wnuków zebrałem, odnowiłem i gdy mnie najdzie użytkuję do dzisiaj. Są to przede wszystkim amplitunery RADMOR 5102, RADMOR 5102TE, MERKURY DSH-303A, ELIZABETH HiFi DSH-101, ZODIAK DSS-402, AMATOR Stereo DSS-101 wersja eksportowa CCIR. Wszystkie działają bezproblemowo. Jeżeli opinia użytkownika który może je ze sobą porównac w tych samych warunkach odsłuchowych będzie przydatna, to proszę. Z pośród tych amplitunerów podłączonych pod tę samą antenę FM zasilających dedykowane im głośniki ZG 30C-114 HiFi najlepiej brzmiącym jest MERKURY DSH-303A. Dalej wzmacniacz WS-303 Diora, gramofony G-8010 i GS-438 Bernard doskonale zgrane z pre Radmorów i Merkurego, w pełni sprawne. Jeszcze druga para głośników Tonsil Scherco 200 które uważam za jedne z najlepszych wyrobów Tonsila, oczywiście z obudową usztywnioną wręgami i wytłumioną osobiście :-) Niestety magnetofony rodzimej produkcji, szpulowe i kasetowe, a miałem ich sporo, wszystkie rozdałem jako nie nadające się do słuchania. I tak wygląda mój ołtarzyk zaspakajający w pełni mój sentyment do wspomnień. I służący TYLKO temu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ma być sentymentalnie to muszą być obrazki, działają bardziej niż cyferki.

vlado - jeśli masz pod ręką aparat.....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda pisać żaden sentyment. Ogólnie rzecz biorąc sprzęt do dupy zarówno brzmieniowo i technicznie zazwyczaj po kilka razy w naprawie podczas gwarancji. Każdy egzemplarz polskiego sprzętu nadawał się do wymiany na nowy już w chwili kupna ale skąd pewność że ten drugi będzie lepszy od tego pierwszego.

Niestety minusy przesłaniają plusy.

Natomiast Andrzej Analogowy dostał plusa za wpis i za swój gramofon.

pozdrawiam,

Paweł

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Najgorsze to mieć do czynienia z zakompleksionym Polaczkiem, któremu dano odrobinę władzy.

"Beware of all those in whom the urge to punish is strong". Nietzsche.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje zdanie w sprawie polskich hi-entów znacie, nie będę się powtarzał, bo powiecie, że miałem pecha:) i mam uraz:) Jednak to były wyrzucone w błoto moje pieniądze, a wpierw pieniądze moich rodziców, i mam nadzieję pozwolicie, że zachowam swoje zdanie na temat polskiego audio hi-tech'u, hehe. Część rzeczy zdołałem przedstawić w wątku który musiałem niestety zamknąć Jeśli ktoś te polskie hi-enty kupi i rozpadną mu się one w rękach, to będę go publicznie odsyłał do co większych entuzjastów tego PRL-owskiego hi-tech'u, aby mógł uzyskać poradę.

Jeśli o wspomienia chodzi, to opiszę swój piewszy kontakt z zachodnimi kolumnami, odsłuchanymi tuż po polskich Altusach. Było to w Poznaniu, w czasach kiedy byłem w wojsku. Obok dworca kolejowego był sklep z audio, parę posesji dalej, w takim niezbyt dużym pawiloniku. Nazwy jego nie pomnę. Zaglądałem tam przy okazji każdego wyjazdu do domu. Sprzedawca, a może i właściciel, miał tam trochę zachodniego (japońskiego w większości) audio oraz polskie i zachodnie kolumny. Natrafiłem tam kiedyś na moment zmiany Altusów 140, wielkich jak trumny, na francuskie, podstawkowe JM-Lab'y, których przednia ścianka była niewiele większa od kartki A-4. Przysłowiowy Dawid i Goliat. Altusy wówczas sam posiadałem i miałem je za naprawdę dobre kolumny. Po usłyszeniu dźwięku który wydały z siebie małe "francuziki", zapadłem w coś na kształt stuporu. Oczy wylazły mi lekko z orbit, minę miałem chyba...no dość dziwną :) Że te małe "gówinka" mogą zagrać trochę inaczej niż było-nie-było dobre polskie kolumny, hehe, to się trochę spodziewałem, ale że zagrają coś w sposób tak komunikatywny, czysty i zrozumiały, prosty i ujmujący, to nie wyobrażałem sobie. To wszystko, to było jeszcze nic, bo bas i dynamika z tych małych skrzyneczek była taka, jakby tych Altusów grało tam z 5 kompletów jednocześnie. Zebrany, równy i wyrazisty bas z konturem (po raz pierwszy się wówczas "własnousznie" dowiedziałem, że bas może mieć jakiś kontur, bo wcześniej myślałem , że to musi być bezkształtna poducha lub buła), zamiast nieczytelnych i skotłowanych basowych "łun", jakie roztaczały Altusy. Jakby mi ktoś uszy odetkał, w życiu bym nie uwierzył, gdybym sam nie posłuchał. Efekt ten powtórzył się później w Łodzi, gdzie jeden facet jeszcze w latach 80-tych zaczął sprzedawać niemieckie Elaki. Z premedytacją trzymał w sklepie Altusy i Altony w ich najbardziej okazałej formie, i zapuszczał po nich podstawkowe Elaki i małe podłogówki Elac'a. Mówił, że najbardziej lubi oglądać miny ludzi :) Chyba miał ubaw.

Pozdro,

Yul

P.S. Firmie JM-Lab wiele zawdzięczam i publicznie tu dziękuję. Ułatwiła mi szybkie zerwanie z polskim audio, dzięki niej słyszę do dzisiaj i nie wiem co to laryngolog.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Co do dziewczyn - tak, fajne były wtedy ale moją poznałem już w XXI wieku, choć naturalnie i Ona jest z tamtej pięknej dekady - FOREVER YOUNG AND BEAUTY !

Znaczy jesteś miłośnikiem Vintage? Refurbished? No offence ;)

A wracając do tematu:

 

przygoda zaczęła się od magnetofonu Tonette,

Ja pamiętam coś jeszcze starszego - magnetofon Tesla Sonet Duo o taki. Potem miałem ZK-120T a potem juz stereofoniczny o symbolu chyba M14** (w odróżnieniu od tych zaczynających się na 2). Był taki szary plastkikowy, o dużo nowocześniejszym dizajnie niż ZK. Niestety nigdzie nie mogę już znaleźć zdjęcia.

Potem był M2504S i finezja. Pod koniec PRL taki już nowoczesny amplituner + magnetofon kasetowy z serii chyba 9***.

Ogólnie magnetofony były złem koniecznym, bo inaczej nie byłoby czego słuchać, ale wspominam je źle. Sentymentu nie mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W PRLu nie miałem innych możliwości jak polskie audio. Oprócz japońskiego walkmana Kasuga ;) . Sprzęt jaki był, taki był, ale grał. Dopóki nie pojawił się masowo w Polsce dobry sprzęt, nie miałem porównania. Na szczęście od sprzętu Diory i Foniki, przeszedłem nie do "wież" dużych koncernów (Sony, Technics) ale na sprzęt bardziej "indywidualny" - NAD, DALI. Tylko magnetofon był Technicsa, ale całkiem niezły.

 

Co do dziewczyn - u mojej (młodszej ode mnie zresztą), metryka co innego a wygląd co innego :) - pytają niektórzy, jak poderwałem dwudziestokilkulatkę jak nie mam kasy ;). A moja jeszcze rozumie moje audiopasje...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Oni rzekli: Panie, tu są dwa miecze. Odpowiedział im: Wystarczy." (Łk 22, 38)

"Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!" (Łk 22, 36)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ma być sentymentalnie to muszą być obrazki, działają bardziej niż cyferki.

vlado - jeśli masz pod ręką aparat.....

Oczywiście aparat pod ręką. Jednak jeśli życzcie sobie nostalgicznej fotki, proszę o troszkę czasu na wytarganie tego z regałów, podłączenie i sfotografowanie w całości, aby nie wyszedł fotoreportaż:-)

Ps.

Co do wspomnienia "tamtych" dziewcząt, to nie tyle ich mi żal, co siebie, że dzisiejszych już tak łatwo nie zdobywam:-(

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Co do wspomnienia "tamtych" dziewcząt, to nie tyle ich mi żal, co siebie, że dzisiejszych już tak łatwo nie zdobywam:-(

Przepraszam za OT, ale taki dowcip mi się przypomniał:

- Panie doktorze czy to nie jest groźne, jeśłi ja w moim wieku jeszcze się uganiam za kobietami?

- Nie, skądże. No, chyba żeby pan którąś dogonił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starszy facet do lekarza: Panie doktorze, obecnie jak się kocham, to słyszę takie jakby gwizdy i świsty. A lekarz na to: A co, pan się oklasków spodziewa?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starszy facet do lekarza:

- Ja to mogę jeszcze DWA RAZY !!!!

- I który bardziej się Panu podoba?

- Ten zimą.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Synek pyta:

-Tatusiu, dla kogo są te prezerwatywy pakowane po 3szt?

-Aaa, to synku dla licealistów. Na piątek, sobotę i niedzielę.

-A te pakowane po 6szt?

-To dla studentów. Dwa razy w piątek, dwa razy w sobotę, dwa razy w niedzielę.

-Wow!!! To dla kogo są te pakowane po 12szt?

-To dla żonatych. Styczeń, luty...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starszy facet do lekarza: Panie doktorze, obecnie jak się kocham, to słyszę takie jakby gwizdy i świsty. A lekarz na to: A co, pan się oklasków spodziewa?

 

Przecież to przeróbka kawału o altowiolistach...:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie.

Moimi pierwszymi obiektami westchnień (bo nie miałem) były unitrowska mini wieża, młodszy Radmor ze wskaźnikami diodowymi, potem szuflada i dodatki. Pierwszy mój "poważny" sprzęt to epoka po PRL, ale wtedy już dostępny i nie sprawiał takiej radości jak Altony wystane w nocnej kolejce we Wrześni.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vlado >>> Takich wpisow oczekujemy w tym watku - dzieki! ,,Lozy szydercow,, mowimy stanowcze NIE!

 

Oczywiscie + za fotki :)

 

robix

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdzie jeden facet jeszcze w latach 80-tych zaczął sprzedawać niemieckie Elaki. Z premedytacją trzymał w sklepie Altusy i Altony w ich najbardziej okazałej formie, i zapuszczał po nich podstawkowe Elaki i małe podłogówki Elac'a. Mówił, że najbardziej lubi oglądać miny ludzi :) Chyba miał ubaw.

 

Właśnie dlatego od 20 lat słucham tej marki. Niebawem będzie lepiej, bo zamówiłem dosyć wysoki model (FS 249).

Trzeba z Niemiec sprowadzać, bo nawet dystrybutor na stanie nie ma. Dziś przez przypadek zupełny posłuchałem FS 247 w MM i żona mi szczękę podnosiła z podłogi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie narzekaj Adasiu, proszę zdjęcie. Podłączyłem w magazynku aby ładniej wyglądały. Ciemne skale wyglądają smętnie:-)

piękne sprzety !, amator stereo ! dwa radmory, a co to jest drugie od góry i to na samym dole ? od radmora miałem kiedyś tylko tuner AM, pzdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

excelvinyl winylmania blog szukaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

      Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Słuchawki

      Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

      W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

      audiostereo.pl
      audiostereo.pl
      Muzyka 28

      Marantz Cinema 30

      Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Systemy

      Indiana Line Diva 5

      Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

      Fr@ntz
      Fr@ntz
      Kolumny

      Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

      O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

      AudioNews
      AudioNews
      Newsy
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.