Skocz do zawartości
IGNORED

PRL audio hi-fi


excel

Rekomendowane odpowiedzi

W 1998r będąc w Niemczech słuchałem u znajomego Elac'ów z wstęgą pierścieniową Pi4, nie pamiętam modelu. Bardzo, bardzo zacne głośniki. Potrafią zapisac się w pamięci na stałe, bardzo energetyczne i szybkie brzmienie. Miały jedną wadę, cenę:-(

 

piękne sprzety !, amator stereo ! dwa radmory, a co to jest drugie od góry i to na samym dole ? od radmora miałem kiedyś tylko tuner AM, pzdr.

Dół MERKURY, góra ELIZABETH :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Excel - spodziewałeś się tego w swoim wątku? :)

A miały być zdjęcia.

- dobre, dobre, sam coś dorzucę jak mi się przypomni, na razie przytoczę historyjkę, przeczytałem kiedyś dawno w Polityce, podobno fakt autentyczny:

- dawno temu w czasach wczesnego PRL-u gość na zapadłej prowincji w knajpie GS-u zamówił dużą kawę.

- kelnerka przyniosła mu na płaskim talerzu ziarnka na ciepło ze skwarkami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

excelvinyl winylmania blog szukaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- dawno temu w czasach wczesnego PRL-u gość na zapadłej prowincji w knajpie GS-u zamówił dużą kawę.

- kelnerka przyniosła mu na płaskim talerzu ziarnka na ciepło ze skwarkami.

 

Bez ketchupu? Ignorantka!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 1998r będąc w Niemczech słuchałem u znajomego Elac'ów z wstęgą pierścieniową Pi4, nie pamiętam modelu. Bardzo, bardzo zacne głośniki. Potrafią zapisac się w pamięci na stałe, bardzo energetyczne i szybkie brzmienie. Miały jedną wadę, cenę:-(

 

Model Spirit of Music jest produkowany do dziś, choć obecnie nie tylko w nim Elac montuje 4Pi. Miałem Altusy 140, Altony i Scherzo, ale podobnie jak Yul doznałem kiedyś szoku, gdy posłuchałem małych, wąskich podłogówek z 14.5 cm głośnikami basowymi. Te kolumny grały naturalnie, nie dudniły rozlazłym basem. Do dziś znam osoby zafascynowanie brzmieniem Altusów, ale uważam, że mają do tego prawo. Nie każdemu musi się podobać dźwięk zbliżony do prawdziwego. Chce inaczej, ma inaczej. Sam chyba kupię znowu 140-ki do zestawu sentymentalnego :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Model Spirit of Music jest produkowany do dziś, choć obecnie nie tylko w nim Elac montuje 4Pi. Miałem Altusy 140, Altony i Scherzo, ale podobnie jak Yul doznałem kiedyś szoku, gdy posłuchałem małych, wąskich podłogówek z 14.5 cm głośnikami basowymi. Te kolumny grały naturalnie, nie dudniły rozlazłym basem. Do dziś znam osoby zafascynowanie brzmieniem Altusów, ale uważam, że mają do tego prawo. Nie każdemu musi się podobać dźwięk zbliżony do prawdziwego. Chce inaczej, ma inaczej. Sam chyba kupię znowu 140-ki do zestawu sentymentalnego :)

Yul, wątek "Starsze urządzenia są lepiej zbudowane", post 83:

"...Po raz drugi przeżyłem ciężki szok przynosząc do domu nowe kolumny. Żonie zapowiedziałem, że po południu będą w domu nowe kolumny, biedaczyna załamała ręce, bo ja miałem ogromniaste Altusy i spodziewała się ze przytargam coś jeszcze większego i na balkon wogóle nie będzie można już wychodzić. Kupiłem jednak nowe, pięknie się prezentujące, średniej wielkości podstawkowce Elaca, mniejsze od tych starych szaf około 5 - 6-krotnie. Do tego kable głośnikowe Monstera, których izolacja cuchnęła ze dwa miesiące. Okazało się, że Altus jest głuchy jak pień, a cała muzyka, która z niego dobiegała, była silnie zniekształcona przez to, co na chybcika upitolono z byle czego, tym razem we Wrześni..."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A MSH 101?

 

PICT0029.JPG

 

To była maszynka. Nigdy się nie zepsuł.

 

Potem miałem:

 

jvc.JPG

 

To też była maszynka. Co prawda nie polska, ale godnie zastąpił MSH-101 (gra do dzis).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A MSH 101?

 

MSH 101 był rewelacją, jak na tamte czasy. Kolega miał. Niestety, magnetofon, moim zdaniem, grał w miarę czysto tylko wtedy, gdy nagrało się taśmę chromową z Dolby, a potem odtwarzało się ją w pozycji żelazo i z Dolby wyłączonym :) Przynajmniej mi się tak wtedy bardziej podobało. Może to była wina sprzętu towarzyszącego, też polskiego, nie wiem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vlado >>> Takich wpisow oczekujemy w tym watku - dzieki! ,,Lozy szydercow,, mowimy stanowcze NIE! Oczywiscie + za fotki : robix

tu nie ma z czego szydzić, sam tytuł watku jest szyderstwem - PRL audio HI-FI - LOL

PRL audio hi-fi

PRL audio hi-fi

 

.

 

pieprzone edycja

pieprzone fachowcy

jak ten hiend :((

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość StaryM

(Konto usunięte)

sam tytuł watku jest szyderstwem - PRL

Nie do końca się zgodzę.

Biorąc pod uwagę ogólną bylejakość to sprzęt audio się wyraźnie wyróżniał. To nie była zasługa systemu, ale ludzi z pasją pracujących w Fonice, Tonsilu i innych fabrykach, ktorzy postanowili robić coś fajnego niejako wbrrew ogólnej szarości i filozofii "niedasię".

Owszem, magnetofony przeważnie byly dość zawodne i wymagajace ciągłej regulacji. Jednak chyba chodziło tu o braki materiałowe nie do przeskoczenia. Kiepska była tez jakość taśm żelazowych, które sypały się, jak by je korniki żarły.

Jednak Spora część gramofonów była niezła. Miałem okazję porównać nasze z gramofonami DUALa i Technicsa z tamtych lat. Nie ma się czego wstydzić porównując oczywiście odpowiednie klasy sprzętu.

Niezłe były też tunery i niektóre wzmacniacze.

Jakość zaczęła się drastycznie psuć w latach 80', bo brakowało wszystkiego. Wystarczy porównać kolumny tonsila z roku 79' i np. 85'. Brak wytłumienia, bylejakie płyty z bylejaką sztuczną okleiną itp. itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A oto złoty Radek 5100 z 1976 / 77 roku. Szlifierka równie stara jak świat, jakoś tak z początków :)

Tak w skrócie radek wzmacnia to co szlifierka szlifuje - a ja ładnie słucham. Obydwa ustrojstwa są dla siebie po prostu stworzone. Grawcio DANIEL G-1100 fs dyskretnie przerobiłem na MAXI-SINGLE. Tak że w zasadzie można na nim słuchać wszystkiego co tylko ludzkość wymyśliła...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A oto złoty Radek 5100 z 1976 / 77 roku. Szlifierka równie stara jak świat, jakoś tak z początków :)

Tak w skrócie radek wzmacnia to co szlifierka szlifuje - a ja ładnie słucham. Obydwa ustrojstwa są dla siebie po prostu stworzone. Grawcio DANIEL G-1100 fs dyskretnie przerobiłem na MAXI-SINGLE. Tak że w zasadzie można na nim słuchać wszystkiego co tylko ludzkość wymyśliła...

Ten Radmor to sam z siebie się taki złoty z czasem zrobil, czy od początku taka wersja była?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten Radmor to sam z siebie się taki złoty z czasem zrobil, czy od początku taka wersja była?

Z informacji jakie otrzymałem od pana Macieja Sokólskiego wynika wyraźnie że nigdy nie produkowano złotych paneli... Zasugerował mi że to jakiś prywatny wybryk pracownika z zakładów radmora lub działanie słoneczka... czasu...Ten egzemplarz ma nr. 182 i pochodzi z końca serii informacyjnej. Było ich około 200 szt. do dzisiejszych czasów zachowało się tylko kilka ! Ten rarytas jest w 100 % oryginalny. Mam zaszczyt mieć jednego z najstarszych łobuzów PRL-u Pan Maciej S. ma nr. 55 a ja 182 !

A jak on pięknie brzmi łącznie z tyłami - ambifonia ful wypas. Więcej w moim mini blogu i galerii...

pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w dziedziństwie w domu się nie przelewało, dlatego swoją przygodę z audio zaczynałem dość skromnie od MK-122, potem był MK-232 i gramofon WG-417 oraz radia Jowita do której podłączałem jedną z dwóxch głośników z gramofonu chyba Foniki. Wszystkie zabawki na focie poniżej. Kiedy kończyłem podstawówkę i poszedłem do liceum sprawy przybrały lepszy obrót i mogłem cieszyć najpierw amplitunerem Radmora z fajowym equalizerem oraz zupełnie bezużytecznym tunerem AM który na marginesie kiedyś przerobiłem na analizator widma. Źródłem był pierwszy kompatk Foniki w którym odtworzyłem swoje pierwsze CD - radziecki bootleg pierwszego albumu Roxette. Jako głośniki grały Getony - jakaś eksportowa wersja Altus 75. Wszystkie te PRL'owskie cudeńska zamieniłem na wieżę SONY parę lat później do której działające klocki posiadam do dzisiaj, ale to już nie ten temat.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-891-0-58111400-1330458855_thumb.jpg

post-891-0-09203100-1330458959_thumb.jpg

post-891-0-43977500-1330458976_thumb.jpg

post-891-0-92935100-1330459279_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A MSH 101?

 

PICT0029.JPG

 

To była maszynka. Nigdy się nie zepsuł.

 

 

Oooo, mój magnetofon :).

 

No dobra, mam więcej

 

Radmor 54xx - na dzisiaj wystarczy :).

Wartość historyczna - dźwiękiem nie zbliża się nawet do wieży ZM-1006.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-30447-0-37319700-1330460664_thumb.jpg

post-30447-0-63234200-1330460886_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, mam więcej

Załączone miniatury

 

- jakie fajne rzeczy ! niektóre pierwszy raz widzę, mimo iż w tamtych czasach bardzo często zaglądałem do sklepów ZURiT - u. dawajcie więcej !

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

excelvinyl winylmania blog szukaj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale na dzisiaj to już koniec :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-30447-0-03603800-1330461699_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oooo, mój magnetofon :).

 

Witaj. Przepraszam za pożyczenie zdjęcia. Ale wtedy jak miałem ten magnet nie wpadłem na to by mu trzasnąć fotkę. Z resztą... Pewnie do dziś by już zginęła. To był początek lat 80-tych jak go dostałem :). To był wtedy szok... Wszyscy mieli GRUNDIGI MK232 a ja miałem taaaaaki sprzęt. Do tego TRAWIATA WS-301S. I tuner FAUST AS (cyferek nie pamiętam). A kolumienki od Amatora 2 :) Ale i tak miałem wypas. Magnetofon potem zastąpił KD-A33 JVC. Teraz gdzieś leży w piwnicy.

 

- jakie fajne rzeczy ! niektóre pierwszy raz widzę, mimo iż w tamtych czasach bardzo często zaglądałem do sklepów ZURiT - u. dawajcie więcej !

 

Z tego co pamiętam to w ZURiT Ciężko było MSH 101 dostać... Moi staruszkowie chyba kupili mi go za walutę, ale gdzie..... To nie wiem.

 

Ale na dzisiaj to już koniec :)

 

To tam w prawym dole, to cheba było ZG40 z membramą bierną? Tak.... Zawsze o takich marzylem. Nawet dziś chciał bym je mieć :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Użytkownik r1212 dnia 28.02.2012 - 21:29 napisał

Oooo, mój magnetofon :).

 

Witaj. Przepraszam za pożyczenie zdjęcia.

Ale proszę uprzejmie :)

 

Ludzie!!!!Jak nie macie o czym pisać,to nie piszcie w ogóle,lub lepiej powspominajcie dzielnicowych z lat gomółki czy gierka,na pewno ciekawsze...

Jedni piszą o Diorze, a inni jak słyszą złoto na wtyczce sieciowej - różne są zboczenia :))

Wolność wypowiedzi i uczestnictwa w wątkach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze pamiętam kawałek REPUBLIKI ''Biała flaga''. Był tam taki moment gdzie ''wskaźniki'' w magnetofonie (MSH101) chodziły jak wycieraczki w jakimś starym gruchocie z prehistorii (czytaj ŻUK czy SYRENA 105S) .... Wszyscy się śmiali 020.gif. Eeeeehhhh to były czasy. A teraz co? Technics i temu podobne górą (szacun dla wszystkich którzy tego nie lubią i którzy lubią też).... A człowiek się męczy nad jakimś PHILIPSEM CD-101 (a mam go od wczoraj) żeby zagrało tak jak wtedy grało 063.gif

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tych dowodów nieznajomości elementarnych zagadnień przygotowałem więcej, wraz z ich staranną dokumentacją fotograficzną, ale nie będę już tego publikował. Jeśli ktoś te polskie hi-enty kupi i rozpadną mu się one w rękach, to będę go publicznie odsyłał do co większych entuzjastów tego PRL-owskiego hi-tech'u, aby mógł uzyskać poradę.

.....raz polskie i zachodnie kolumny. Natrafiłem tam kiedyś na moment zmiany Altusów 140, wielkich jak trumny, na francuskie, podstawkowe JM-Lab'y, których przednia ścianka była niewiele większa od kartki A-4. Przysłowiowy Dawid i Goliat. Altusy wówczas sam posiadałem i miałem je za naprawdę dobre kolumny. Po usłyszeniu dźwięku który wydały z siebie małe "francuziki", zapadłem w coś na kształt stuporu. Oczy wylazły mi lekko z orbit, minę miałem chyba...no dość dziwną :) Że te małe "gówinka" mogą zagrać trochę inaczej niż było-nie-było dobre polskie kolumny, hehe, to się trochę spodziewałem, ale że zagrają coś w sposób tak komunikatywny, czysty i zrozumiały, prosty i ujmujący, to nie wyobrażałem sobie. To wszystko, to było jeszcze nic, bo bas i dynamika z tych małych skrzyneczek była taka, jakby tych Altusów grało tam z 5 kompletów jednocześnie. Zebrany, równy i wyrazisty bas z konturem (po raz pierwszy się wówczas "własnousznie" dowiedziałem, że bas może mieć jakiś kontur, bo wcześniej myślałem , że to musi być bezkształtna poducha lub buła), zamiast nieczytelnych i skotłowanych basowych "łun", jakie roztaczały Altusy. Jakby mi ktoś uszy odetkał, w życiu bym nie uwierzył, gdybym sam nie posłuchał. Efekt ten powtórzył się później w Łodzi, gdzie jeden facet jeszcze w latach 80-tych zaczął sprzedawać niemieckie Elaki. Z premedytacją trzymał w sklepie Altusy i Altony w ich najbardziej okazałej formie, i zapuszczał po nich podstawkowe Elaki i małe podłogówki Elac'a. Mówił, że najbardziej lubi oglądać miny ludzi :) Chyba miał ubaw.

Pozdro,

Yul

P.S. Firmie JM-Lab wiele zawdzięczam i publicznie tu dziękuję. Ułatwiła mi szybkie zerwanie z polskim audio, dzięki niej słyszę do dzisiaj i nie wiem co to laryngolog.

Pomijając fakt że pisałeś bzdury dajace tylko przykład że nie masz pojęcia, to ... nadal piszesz bzdury. Po pierwsze podałbyś ich ceny z konca lat 80-tych. Po drugie wiedziałbys ze takie Altusy były konstrukcja nasladującą Altec Leansing seria 9 z końca lat 70-tych i w tych czasach były projektowane.

 

Elacki 121-122 miały bas w stylu pierdzenie w poduche po grochówce, mruczace i buczące. Jak ktoś chciał sie dowiedzięć jak ni epowinny brzmieć dobre kolumny to powinien posłuchać tych Elacków d'apolito z metalowa kopułką, najlepiej w małym pomieszczeniu. Jak zresztą większość zestawów z pierwszej dekady lat 90-tych. Bo taka była wtedy moda na brzmienie, max basu z jak najmniejszych pierdołek - takie oszukiwanie fizyki..

Jesli chodzi o JM-laby czyli ówczesne Focale, mielismy kiedys okazje porównać w większej grupie brzmienie ich małych 2-droznych podłogówek - model z poczatku lat 90-tych, z trzy razy tańszymi Tonsilami Mildton (prawie takie jak altusy). Kolega który kupił Focale przanaczajc na nie trzymiesięczne stypendium i żołd swojego brata mało sie nie popłakał z żalu, bo spodziewał się nie wiadomo jakich fajerwerków a okazało sie że zestawy nie odstawały od siebie jakościa brzmienia. Był zaskoczony że jakieś stare rumple z PRLu potrafia zagrac jak znacznie drozsze Focale z nowoczesnymi głosnikami, reklamowaną odwrócona kopułka i skomplikowaną zwrotnica na głosnik dwucewkowy.

To co było wtedy - w pierwszej połowie lat 90-tych, dostepne z zachodniej produkcji w sklepach za trzykrotne ceny krajowego sprzetu, to było ich najwieksze śmieciowe hi-fi. Tylko że drogie ze wzgledu na niski kurs złotego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość StaryM

(Konto usunięte)

Po pierwsze podałbyś ich ceny z konca lat 80-tych.

Ano właśnie. Chyba nikt nie neguje, że w tym "innym świecie" był sprzęt podobny do naszego, ale także dużo lepszy. Tylko ceny, ceny... Nasz M2405S kosztował koło 79 roku 8 i pół tysiąca. Lepiej zarabiający robotnik tyle miał na miesiąc. Inteligent w dwa albo trzy miesiące. A jednemu z moich kumpli dobry wujek z "erefenu" przywiózł magnetofon (nie pamięatm jaki). Realnie był wart chyba więcej niż samochód. I tyle trzeba by było dać w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Realnie był wart chyba więcej niż samochód. I tyle trzeba by było dać w Polsce.

 

Taki PHILIPS CD-304 kosztował tyle co nowy POLONEZ (w tamtych czasach) około 1600DM. Teraz ciężko to przeliczyć. Zastanawiałem się nad tym niedawno i tak mi się wydaje, że to coś koło tego. Może ktoś będzie w stanie sobie dokładnie przypomieć. Wiem, że (około 1984 roku) kupiłem w Pewex'ie KD-A33 za 377 USD. Ale nie pamiętam co jeszcze za tę kwotę można było kupić.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

te ceny sa w ogóle nieporównywalne, nie tylko z powodu innego kursu wymiany, ale tez zupełnie innej siły nabywczej przeciętnego wynagrodzenia. Pewne rzeczy dzisiaj drogie wtedy były wielokrotnie tańsze, tak zwany koszyk - koszty stałe utrzymania przeciętnego obywatela, były zupełnie inaczej rozłożone.

 

W 1993 roku odsłuchiwałem serie Dali chyba od modelu 450 seria nosiła nazwe Red podobno z uwagi na fornir w czerwonym machoniu. Wszystkie modele w seri i te 2 drozne podłogowe i te 2,5 drozne brzmiały fatalnie. Na niektórych partiach muzyki słychać było papierowe podbarwienia dżwieku których nawet jakies tam mildtony czy inne tony-tonsilu nie miały. Znosnie zagrał dopiero model 850 trzy-drozny, dobra czytelnosć wyrównanie i ładnie dopasowany ilościa bas. Cene podano za sztukę i to było tyle co wtedy kosztowały trzy wzmacniacze Pioneer A-400x. To wtedy dopiero brzmiało dobrze, ale za jaką cenę ?

Pamiętam że pozbywając sie zestawu Diory z amplitunerem w bardzo dobrym stanie uzyskałem cenę na 1/4 wzmacniacza, pozostałe wziałem z ułamka odzyskanych oszczędności "inwestycji" giełdowej, które z kolei potrafiły dać zwrot roczny na poziomie 70 ... Nie 70% ... - 70 RAZY.

Jesli teraz weżmiemy pod uwagę przeliczenie tamtych cen na nowe złote to wartosci wydaja się niewielkie. Pioneer kosztowałby 1000zł. ale na przykład ford escort kosztował 36tys-42tys. i była to cena podobna do ceny małego mieszkania w cenie po około 1000zł/m2 - wiec przeliczajac te wartosci wg obecnych cen nabycia beda wychodziły nam absurdalne porównania wartosci ówczesnych samochodów do bardziej istotnych kosztów jak zakup i utrzymanie mieszkania. Wiec to nie tylko powód niskiego kursu złotego ale rózwniez niskich kosztów utrzymania w porównaniu do dóbr nie nalezacych do artykułów pierwszej potrzeby. Dlatego sprzęt audio z zachodu był dla ówczesnego nabywcy drogi, a przez porównanie do innych kosztów życia nawet koszmarnie drogi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Peweksie ok. roku 1986 kupiłem magnetowid Sanyo - 519USD - jeśli dobrze pamiętam to pensja wtedy ok. 30USD - czyli dokładnie tyle, ile dziennie zarabiałem mieszkając w Szwecji :)).

Łza się w oku kręci od tych cen. Bilet na samolot Warszawa - Kair - LOT w dwie strony - płaciliśmy - to pamiętam 47 USD (czyli dzisiaj 150zł) - ale luz był w tym PRL, tylko trzeba było mieszkać po drugiej stronie Bałtyku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.