Skocz do zawartości
IGNORED

Pacuła mówi NIE flac-om :)


donmarciano

Rekomendowane odpowiedzi

A sprawa wygląda tak:

hibernacja -> zmiana charakterystyki obciążenia zasilacza impulsowego w komputerze -> interakcja od strony zasilania z pozostałymi komponentami.

 

Z tego wynika, że zmiana zasilacza na lepszy, najlepiej liniowy, a jeszcze lepiej na zasilanie akumualtorowe, to i owszem ma spory sens. Ale zmiana trybu pracy komputera - hiberancja, która zresztą obcina funkcjonalność o 90% i to za pomocą programiku kosztującego "drobne" 100 euro. Cóż, niech każdy sam sobie dopowie, inwestycja w którą stronę ma będzie mieć większy sens....

 

Widze że co do jednej z przyczyn zakłóceń się zgadzamy - zasilanie. Zgadzam się również, że zastosowanie zasilania z aku ma sens.

Ale z tego wynika również, że im więcej będzie aktywnych wątków korzystających z różnych elementów urządzenia tym więcej będzie zakłóceń i drobnych wachań w zasilaniu - tego tylko wymianą na zasilanie akumulatorowe w całości nie wyeliminujesz. Można dyskutować czy występujący poziom zmian/zakłuceń ma jakiekolwiek znaczenie ale znowu nie ma dowodów że są bez znaczenia.

Czy zatem kolejnym wnioskiem nie będzie to że minimalizacja ilości procesów, w tym np. odwołań do HDD, wywoła mniej zakłóceń. Z koleji im mniej będzie zakłóceń w zasilaniu tym mniej będzie niestabilności w pracy poszczególnych podzespołów itd ?

 

Wróćmy do kwestii korzystania z procesora. Czy wysłanie danych do bufora i potem z bufora odbywa się samoczynnie czy musi być wydana "komenda", bo jeśli musi być wydana komenda to wracamy do punktu początkowego, porgam/system wykonuje pewną sekwencje czynności i do kolejnej przechodzi po wykonaniu poprzedniej - czy tak?

 

Co do "luzu" - to słowo sugeruje coś innego niż zajmowanie się tylko jednym procesem a mi właśnie o to chodziło.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie trybu DS i pozostałych. Tu też kwestia jest prosta. W trybie DS, system pracuje na zasadzie "jak ustawione po drodze w Windowsach, tak odtwarzam". Więc ten tryb zależy silnie od samych ustawień dźwięku, w panelu sterowania, w samej aplikacji odtwarzqającej itd. Jeśli wszystko jest ustawione tak, że nic po drodze nie ingeruje, to i w trybie DS zagra identycznie jak w pozostałych.

 

Reszta trybów, czyli Wasapi, Kernel Streaming itp. to ich "magia" polega wyłącznie na fakcie, iż włączenie ich jest nadrzędne dla systemu i tym samym blokuje i ignoruje wszelkie nastawy po drodze. Nie jest wtedy ważne jaka częstotliwość próbkowania jest ustawiona choćby w panelu sterowania audio. Ot cała tajemnica i magia tych trybów. Z nimi jest po prostu łatwiej nad tym zapanować.

 

Ale i bez nich można się obejść, szczególnie w nowoczesnych systemach operacyjnych. Jedyny kłopot wtedy, to taki aby ręcznie wszystko poustawiać w całej ścieżce sygnałowej, aby dane nie podlegały jakiejkolwiek konwersji. Wtedy i tryb DS = Wasapi = Asio = Kernel Streaming = Bit Perfect,

 

Pomimo wielu zmian hardware, software jak i ustawień windy, w moim systemie zawsze tryb DS jest lekko zabarwiony w pasmie niskich tonów. Jest to minimalne wyczywalne w okolicach ~100Hz grając ten sam utwór gdy przełaczamy miedzy DS a np Wasapi.

O ile w muzyce elektronicznej moze to być odebrane na + to w muzyce akustycznej odbieram to jako sztuczne podbawierwie.

Przyznam że od lat nie mam na to pomysłu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano nie tyle nic złego się nie stanie, co wręcz nie będzie mieć żadnego znaczenia. Oczywiście przy założeniu że odbiornik danych pracuje w odpowiedniej konfiguracji i pobiera dane z bufora asynchroncznego. Wtedy to dane mogą sobie nawet krążyć tam i z powrotem i nawet na boki, byle tylko bufor się nie opróżnił, to reszta "bitowych harców" nie ma znaczenia :-).

No ale przecież przy takim podejściu to i zasilanie akumulatorowe nie ma najmniejszego znaczenia - chodzi mi o zasilanie komputera a nie konwertera.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Przyznam że od lat nie mam na to pomysłu.

Wystarczy sprawdzić, czy w trybie DS zachodzi jakaś ingerencja w sygnał. Czyli trzeba zrobić test na bit-perfect.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Once a CD or download is converted to FLAC, the only way you can achieve the superior sound of WAV files is to go back to the original CD or source for a new rip or WAV download. - "The Absolute Sound" - Charles Zeilig, Ph.D., and Jay Clawson

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

Ale i bez nich można się obejść, szczególnie w nowoczesnych systemach operacyjnych. Jedyny kłopot wtedy, to taki aby ręcznie wszystko poustawiać w całej ścieżce sygnałowej, aby dane nie podlegały jakiejkolwiek konwersji. Wtedy i tryb DS = Wasapi = Asio = Kernel Streaming = Bit Perfect,

 

Z takim zastrzeżeniem, że większość windowsowych sterowników popularnych kart audio uniemożliwia ustawienie 44,1KHz jako domyślnej systemowej częstotliwości próbkowania, co skutkuje tym, że w Windows w trybie DS sygnał ulega konwersji. Dlatego też fajnie, że są też takie możliwości jak KS czy WASAPI, choćby dla lepszego samopoczucia słuchającego, który może być pewny, że system w żaden sposób nie ingeruje w sygnał. Celowo pomijam kwestię czy słychać różnicę pomiędzy KS/ASIO/WASAPI a DS, bo przecież każdy może sobie ustawić jak się chce i jak mu się podoba. :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SławekR - wszystko to co piszesz jest spójne i logiczne. Patrze na ten problem identycznie jak ty.

 

Ale z drugiej strony ... gdy tylko porównam programy Jriver i Jplay, od razu słyszę różnicę. Mimo że oba zapewniają podobno dźwięk bit-perfect. W tej kwestii więc rozumiem kolegę W_Waw.

 

A ponieważ nauczyłem się wierzyć swoim uszom, zakładam że jest jeszcze jakiś jeden element tej układanki, którego na obecnym etapie nie potrafimy po prostu zidentyfikować.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może w owczym pędzie za tzw. postępem, warto od czasu do czasu włączyć myślenie?

W końcu za tym ślepym pędem stoją tak znienawidzeni przez kolegę antymalkontenta Kapitaliści.

 

akurat w PC kapitalisci dzialaja prawidlowo i nie mam wiekszych zastrzezen do ich dzialan no poza pewnymi zmianami przepisow nakazujacymi wieksze inwestowanie globalne w produkcje w krajach w ktorych sprzedaja, oczywiscie mowie o sprzecie bo oprogramowanie szczegolnie tych najwiekszyc firm to juz jeden wielki przekret, glownie licencje i cena-jakosc-zastosowanie... takze sprzet komputerowy daje nadzieje na naprawde duzy skok dostepu do muzyki w najblizszym czasie, nawet tak duzy ze jeden z najwiekszych hamulcow i jedna z najbardziej skorumpowanych branz (stojaca za rozrywka i prawami autoskimi) moze tego nie ukrucic i nie dac rady zawrocic techniki do korzeni (czyli CD)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

chwilowy brak działalności w audio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chciałbym aby to co piszę nie było traktowane jako atak, negowanie czegoś czy udawadnianie że druga osoba nic nie wie (daleki jestem szczególnie od tego ostatniego) a nawet wręcz przeciwnie jak z kimś dyskutuje to po to by się czegoś dowiedzieć a nie dla zasady - jeśli byłbym pewny swego to bym nie dyskutował.

Ponieważ jednak, tak jak napisał Elb, słyszę różnicę to zastanawiam się co jest jej przyczyną - bo przecież jakaś przyczyna musi być. Uważam też, że właśnie taka dyskusja jaką prowadzę ze SławkiemR sprzyja tylko lepszemu poznaniu zagadnienia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SławekR - wszystko to co piszesz jest spójne i logiczne. Patrze na ten problem identycznie jak ty.

 

Ale z drugiej strony ... gdy tylko porównam programy Jriver i Jplay, od razu słyszę różnicę. Mimo że oba zapewniają podobno dźwięk bit-perfect. W tej kwestii więc rozumiem kolegę W_Waw.

 

A ponieważ nauczyłem się wierzyć swoim uszom, zakładam że jest jeszcze jakiś jeden element tej układanki, którego na obecnym etapie nie potrafimy po prostu zidentyfikować.

 

Z ciekawości zapytam. Czy testując JPlay'a, ktoś słyszał różnicę między dwoma engine/ trybami JPlay'a: Beach i River?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze tam nie doszedłem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.....co ludzie na świecie o tym myślą, np tu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Przejrzałem całość pobieżnie. W dyskusji, pomijając kwestie merytoryczne, gołym okiem widać też interesy stron/ twórców poszczególnych programów.

Dyskusja w części dotyczy potencjalnych różnic między dostępnymi programami lub ich braku wraz z możliwymi uzasadnienieniami, ale jakoś nikt nie zauważył (może przeoczyłem), że JPlay sam w sobie, z założenia i deklaracji twórców (2 engine) oferuje wręcz teoretycznie dwa różne rodzaje brzmienia, przy czym obydwa bit-perfect.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejrzałem całość pobieżnie. W dyskusji, pomijając kwestie merytoryczne, gołym okiem widać też interesy stron/ twórców poszczególnych programów.

Dyskusja w części dotyczy potencjalnych różnic między dostępnymi programami lub ich braku wraz z możliwymi uzasadnienieniami, ale jakoś nikt nie zauważył (może przeoczyłem), że JPlay sam w sobie, z założenia i deklaracji twórców (2 engine) oferuje wręcz teoretycznie dwa różne rodzaje brzmienia, przy czym obydwa bit-perfect.

Tak, testowałem je i według mnie jest różnica, nie tak wyraźna jak między trybem hibernacji i bez, ale jest. Można byłoby przyjąć że różnice odpowiadają nazwom trybów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A ponieważ nauczyłem się wierzyć swoim uszom,

 

I na tym właśnie polega błąd w tej układance. Oprócz oczywiście pewnej stałej, która w tym przypadku jest zawsze obecna, ale nie jest to problem techniczny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak w wielu tematach na tym forum już wielokrotnie podkreślono: problemem nie jest bitperfect bo tu faktycznie nie ma różnicy, ale to jak zostanie przesłany a dokładniej kiedy zostanie przesłany sygnał do DAC-a czy konwertera i ile zakłóceń dodatkowo przejdzie po kablu. Zwrócie uwagę, że komputer dzieli swój czas między różne procesy a więc kolejna paczka danych jest wysyłana nie koniecznie wtedy gdy powinna być wysłana ale wtedy gdy wyniknie to z kolejki procesów. Mogłoby się wydawać że nie powinno mieć to wielkiego znaczenia ale według mnie ma a przynajmniej ja słyszę np. działanie JPlay-a w trybie hibernacji gdy zawieszone zostają praktycznie wszystkie wątki i cały czas pracy procesora poświęcony jest na przesył danych - różnice według mnie są bardzo wyraźne więc o autosugestii nie ma mowy. Co do kwesti flac czy wav jestem trochę bardziej sceptyczny (a szczerze to poprostu nie sprawdzałem) aczkolwiek rozumując jak powyżej, dane z pliku wav są tylko przesyłane podczas gdy flac musi być najpierw rozpakowany a do tego potrzebny jest procesor czyli znowu mamy podział czasu pracy procesora na różne wątki.

 

 

Twoja wersja wydarzeń różni się od mojej, ponieważ ja u siebie po włączeniu Jplaya z KS Streaming w trybie hibernacji nie usłyszałem różnicy w stosunku do Foobara. A uwierz mi, że bardzo się starałem wychwycić różnice czy to na poziomie barwy, szczegółów czy sceny. Nic, dokładnie tak samo to zagrało. Widocznie mam za szybki komputer ;)

 

Wyjaśnienie akurat tego fenomenu, że u jednej osoby słychać bezsprzecznie i bezdyskusyjnie, a u drugiej wcale, jest takie same jak to, czemu nie słychać/nie słychać kabli cyfrowych, analogowych, sieciówek, zmian źródła itp.

Otóż chodzi o przejrzystość całego systemu audio i jego zdolność do pokazywania informacji muzycznej, różnicowania nagrań, interpretacji, niuansów muzyki. Jeśli system potrafi to pokazać, to będzie na nim wyraźnie słychać też zmiany w konfiguracji.

 

Im bardziej podnosimy poprzeczkę jakościową tym więcej potrzeba dbałości o z pozoru mało istotne rzeczy, których wpływu gdzie indziej nie słychać wcale.

Dlatego, jeśli ktoś nie słyszy różnic,a akurat w tym wypadku tyczy to wpływu oprogramowania i konfiguracji komputera, to chodzi o to, że jego sprzęt audio uśrednia przekaz i tych różnic nie ma, więc póki co ma temat z głowy i tyle.

Jak się przejdzie na wyższą półkę jakościową to wtedy można taki test ponowić, bo rezultat już może być inny.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjaśnienie akurat tego fenomenu, że u jednej osoby słychać bezsprzecznie i bezdyskusyjnie, a u drugiej wcale, jest takie same jak to, czemu nie słychać/nie słychać kabli cyfrowych, analogowych, sieciówek, zmian źródła itp.

Otóż chodzi o przejrzystość całego systemu audio i jego zdolność do pokazywania informacji muzycznej, różnicowania nagrań, interpretacji, niuansów muzyki. Jeśli system potrafi to pokazać, to będzie na nim wyraźnie słychać też zmiany w konfiguracji.

A czasem system jest do dupy i słychać "granie" różnych nieistotnych elementów. :]

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się przejdzie na wyższą półkę jakościową to wtedy można taki test ponowić, bo rezultat już może być inny.

Inny być może, ale czy lepszy? Z tym już można dyskutować. Oczywiście z autorami stwierdzeń typu flac brzmi inaczej niż wav się nie dyskutuje, bo szkoda na to czasu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

SławekR - wszystko to co piszesz jest spójne i logiczne. Patrze na ten problem identycznie jak ty.

 

Ale z drugiej strony ... gdy tylko porównam programy Jriver i Jplay, od razu słyszę różnicę. Mimo że oba zapewniają podobno dźwięk bit-perfect. W tej kwestii więc rozumiem kolegę W_Waw.

 

A ponieważ nauczyłem się wierzyć swoim uszom, zakładam że jest jeszcze jakiś jeden element tej układanki, którego na obecnym etapie nie potrafimy po prostu zidentyfikować.

 

Widzisz, różnica między nami jest także, że ja nauczyłem się nie wierzyć własnym uszom. Mam świadomość ograniczeń jakie towarzyszą temu narzędziu percepcji dźwięku. Jest w tym wszystkim faktycznie jeszcze jeden element, a jest nim psychoakustyka :).

 

Tak samo bezkrtyczycznie i bezgranicznie nie wierzę własnym uszom, jak i nie wierzę własnym oczom. A dlaczego? Bo jestem tylko człowiekiem. Po raz kolejny posłużę się przykładem.

 

 

 

Które pole jest jaśniejsze, A czy B? ;-)

 

 

 

Też kiedyś słyszałem różnice pomiędzy Jplayerem i resztą, ba dałbym sobie za to rekę uciąć i podczas testu na wykrywaczu kłamstw, ewidetnie wyszłoby że mówię prawdę, twierdząc iż różnicę słyszę zawsze i na 100%.

 

Schody zaczęły się gdy przyszło do ślepych testów i ABX. Udało mi się nawet zestawić system, gdzie przełączenie było natychmiastowe, miałem 2 identyczne karty i każda z nich pracowała jednocześnie i obsługiwana była innym programem. I co? No i wniosków można się domyśleć.

 

Mało tego, zgodnie z psychoakustyką, po tym doświadczeniu, jak ręką odjął. Przestałem słyszeć różnicę. No popatrzcie państwo co za magia.... A już prawie stałem się lżejszy o 100 euro. Taki byłem pewien swego i słyszanych przeze mnie różnic.

 

Dlatego też, przeciwnie do Ciebie, nauczyłem się jednak nie wierzyć tak do końca temu co słyszę tu i teraz, bo może się okazać, że jutro będę to samo słyszał dokładnie inaczej. Widać nie jestem takim supermenem jak inni i moje zmysły jednak potrafią być omylne i są podatne na sugestię.

 

 

Chcesz innego doświadczenia, o wpływie sugestii na zmysły. Weź 4 szklanki, denkami do góry, postaw na nich odtwarzacz CD. Posłuchaj tego samego CD stojącego na tych "audiofilskich szklanych nóżkach" i później bez nich. Na 99% usłyszysz różnicę. nie żartuję... Ja praktycznie zawsze ją wtedy słyszę, tak samo znajomi, z którymi powtarzam do doświadczenie.

 

Oczywiście różnicę słyszę tylko wtedy, gdy wiem że CD stoi na szklankach. Inaczej nie ma na to szans.

 

Ja chciałbym aby to co piszę nie było traktowane jako atak, negowanie czegoś czy udawadnianie że druga osoba nic nie wie (daleki jestem szczególnie od tego ostatniego) a nawet wręcz przeciwnie jak z kimś dyskutuje to po to by się czegoś dowiedzieć a nie dla zasady - jeśli byłbym pewny swego to bym nie dyskutował.

Ponieważ jednak, tak jak napisał Elb, słyszę różnicę to zastanawiam się co jest jej przyczyną - bo przecież jakaś przyczyna musi być. Uważam też, że właśnie taka dyskusja jaką prowadzę ze SławkiemR sprzyja tylko lepszemu poznaniu zagadnienia.

 

 

Cieszy mnie to, że prowadzimy dyskusję rzeczową. Bo jest rzeczowa i spokojna to fakt. Dyskutowanie w takiej atmosferze, zawsze jest z pożytkiem dla wszystkich :-) A wracając do kwestii przyczyn różnic. Może jednak warto poszukać tych przyczyn gdzie indziej, a nie tylko w sprzęcie. Patrz przykład z szachownicą.

Ja postanowiłem w taki, bardziej pragmatyczny, sposób podejść do tego co słyszę i widzę. I hmm, trochę łatwiej pogodzić mi się z pewnymi zjawiskami.

 

 

EDIT

Tutaj też rewelacyjny przykład, na to jak "doskonałe" są zmysły człowieka i co mózg potrafi z nimi zrobić:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszy mnie to, że prowadzimy dyskusję rzeczową. Bo jest rzeczowa i spokojna to fakt. Dyskutowanie w takiej atmosferze, zawsze jest z pożytkiem dla wszystkich :-) A wracając do kwestii przyczyn różnic. Może jednak warto poszukać tych przyczyn gdzie indziej, a nie tylko w sprzęcie. Patrz przykład z szachownicą.

Ja postanowiłem w taki, bardziej pragmatyczny, sposób podejść do tego co słyszę i widzę. I hmm, trochę łatwiej pogodzić mi się z pewnymi zjawiskami.

Testowanie na sobie faktycznie może nie być do końca wiarygodne, aczkolwiek raczej wtedy gdy różnice są małe. Rysunek który zamieściłeś pokazuje tylko że czasem niewłaściwie interpretujemy to co widzimy czy słyszymy, ale przecież nie oznacza reguły, czyli że zawsze się mylimy. Ponadto zwróć uwagę, że pytanie było który jest jaśniejszy a nie czy się różnią - tu chyba wątpliwości już nie będzie.

Ja czasem przeprowadzam ślepe testy na znajomych, a żeby było ciekawiej zazwyczaj nawet o tym nie wiedzą więc jeśli sami nagle zwracają uwagę na to że coś uległo zmianie to trudno posądzić ich o autosugestie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość rochu

(Konto usunięte)

Odnoszę wrażenie, iż wśród osób zainteresowanych muzyką i sprzętem audio wyewoluowała grupa postaci, która za nic ma własny słuch.

Zastanawia mnie czy wśród entuzjastów malarstwa są tacy, którzy są niezainteresowani kolorem albo fakturą, bo te oszukują i nie można im zaufać?

Nie przypuszczam.

 

Audiofil nieczuły na dźwięk.

Tego nawet uczeni radzieccy by nie wymyślili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej przyjąć pewne prawdy do wiadomości niż samemu się oszukiwać.

Dlatego kupiłem dziś 5m kabla USB do nowego serwera av nie za 1000€ tylko za 20€... :)

Jeśli komuś ten za 1000€ lepiej zagra, to serdecznie gratuluję słuchu, a jednocześnie współczuję. Bo mi każdy kabel USB "gra" tak samo i dzięki temu właśnie zarobiłem 980€ - nieźle jak na 1 dzień. :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość partick

(Konto usunięte)

Odnoszę wrażenie, iż wśród osób zainteresowanych muzyką i sprzętem audio wyewoluowała grupa postaci, która za nic ma własny słuch.

 

to jest jeszcze nic - najgorsi są ci, którzy za nic mają własny mózg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Arek__45

(Konto usunięte)

Między uszmi dysponujemy... szarą masą i to ona decyduje o tym że muzyka sprawia nam radość. W życiu mamy różne poziomy w percepcji tejże ( MUZYKI) właśnie i stąd ten totalny brak porozumienia .Lata słuchania sprawiają że w końcu stabilizuje się ten proces....sami musimy przekonać się co jest najważniejsze w tym obcowaniu. .....dla mnie tym jest rytm, timing, barwa...i spokój....jesli to osiągniemy nigdy nie wyłączymy systemu z powodu irytacji ...,zmęczenia......to działa jak narkotyk .Stracimy wtedy chęć do wszelkich zmian z obawy że możemy utracić to co z takim trudem udało sie nam osiągnąć.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Odnoszę wrażenie, iż wśród osób zainteresowanych muzyką i sprzętem audio wyewoluowała grupa postaci, która za nic ma własny słuch.

Zastanawia mnie czy wśród entuzjastów malarstwa są tacy, którzy są niezainteresowani kolorem albo fakturą, bo te oszukują i nie można im zaufać?

Nie przypuszczam.

 

Audiofil nieczuły na dźwięk.

Tego nawet uczeni radzieccy by nie wymyślili.

 

Moje pragmatyczne podejście wcale nie oznacza, że nie używam własnego słuchu i wzroku, jako narzędzi poznawczych. I że słuchanie muzyki nie sprawia mi przyjemności. Gdyby było tak jak to opisujesz, to nie budowałbym od 20 lat przetworników C/A poszukując, w różnych konstrukcjach, wciąż i wciąż, tego świętego audiofilskiego Gralla.

 

Z drugiej strony, jako praktyk, będący świadom własnych ułomności, staram się formułować wnioski ostateczne na podstawie możliwie najszerszych doświadczeń. Także tych, które minimalizują margines błędu pochodzącego od zmysłów człowieka. Stąd ślepe testy i bezpośrednie porównania. Porównania nie po minucie, po dwóch, pięciu, a natychmiast, o ile to oczywiście tylko możliwe.

 

Inaczej nie ośmieliłbym się formułować jakichkolwiek opinii, mając świadomość że ich wartość może być potencjalnie wątpliwa i tylko będzie siać zamęt i wprowadzać innych w błąd. Dla mnie to jest po prostu otwartość w podejściu do zagadnienia i pragmatyzm. Zwykła logika nakazuje takie podejście.

 

Ty możesz to oczywiście interpretować po swojemu. Jeśli tak Ci tylko wygodniej i taki lekceważący stosunek w czymś Ci pomoże, to i niech tak będzie. Jakoś to przeżyję. Piszesz "audiofil nieczuły na dźwięk". Cóż masz prawo do takiej opinii. Tak samo ja mam prawo napisać: audiofil nieczuły na logiczne argumenty innych :-).

 

Między uszmi dysponujemy... szarą masą i to ona decyduje o tym że muzyka sprawia nam radość. W życiu mamy różne poziomy w percepcji tejże ( MUZYKI) właśnie i stąd ten totalny brak porozumienia .Lata słuchania sprawiają że w końcu stabilizuje się ten proces....sami musimy przekonać się co jest najważniejsze w tym obcowaniu. .....dla mnie tym jest rytm, timing, barwa...i spokój....jesli to osiągniemy nigdy nie wyłączymy systemu z powodu irytacji ...,zmęczenia......to działa jak narkotyk .Stracimy wtedy chęć do wszelkich zmian z obawy że możemy utracić to co z takim trudem udało sie nam osiągnąć.....

 

 

Otóż to. O wszystkim decyduje właśnie ta szara masa między uszami. I to ona interpretuje to, co z tych uszu do niej dociera. A robi to często na podstawie "wytrenowanych" i wypracowanych przez lata sobie tylko znanych algorytmów.

 

A kluczową kwestią przy tym jest to, że robi to totalnie bez naszej nad tym kontroli i często wręcz bez świadomości, że coś takiego się właśnie dzieje. Stąd tak wiele opinii i tak wiele interpretacji tego samego zagadnienia.

 

Nie chcę odbierać nikomu zwykłej ludzkiej przyjemności ze słuchania muzyki, ale z drugiej strony, chciałbym też, aby każdy kto później na podstawie własnych odsłuchów formułuje opinie, był tylko tego świadom, że opinie te są przepuszczone przez pryzmat przyzwyczajeń i wstępnej "obróbki" przez mózg, na podstawie tychże przyzwyczajeń.

 

A jeśli ktoś nagle ma inną opinię, to wcale nie musi oznaczać, że jest skończonym głuchym debilem, bo słyszy akurat inaczej i to jest na pewno źle, tak jak on słyszy. Bo nikt nam przecież nie daje prawa do twierdzenia, że tak jak my coś słyszymy i interpretujemy to jest akurat ok, a wszystko inne będzie be. Bo co będzie, jeśli okaże się, że jest dokładnie na odwrót? :-). Stąd pragmatyzm w podejściu jest wielce wskazany.

 

Się filozoficznie zrobiło ;-), ale w sumie faktycznie do tego się to wszystko sprowadza. Stąd tytułowy bohater wątku słyszy tak a nie inaczej i mówi czemuś tam "nie". A niech sobie słyszy i mówi, byle tylko równowaga została zachowana we wszechświecie i nie została ta opinia uznana za jedynie słuszną "linię polityczną".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Odnoszę wrażenie, iż wśród osób zainteresowanych muzyką i sprzętem audio wyewoluowała grupa postaci, która za nic ma własny słuch.
to jest jeszcze nic - najgorsi są ci, którzy za nic mają własny mózg.

Brawo!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Once a CD or download is converted to FLAC, the only way you can achieve the superior sound of WAV files is to go back to the original CD or source for a new rip or WAV download. - "The Absolute Sound" - Charles Zeilig, Ph.D., and Jay Clawson

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Na szczęście Ty posiadasz i wiedzę, i doświadczenie. Dzięki temu mogliśmy się dowiedzieć, że:

 

Cudownie że kopiujesz wyrwane z kontekstu zdania ale muszę Cię jednak uspokoić: żadna rewolucja w audio nie dokonała się w ciągu ostatnich lat i nic nie gra tak samo. Przykre nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że właśnie jesteśmy świadkami takowej - a wszystko za sprawą PC audio. Obecnie ze zwykłego laptopa i MF V-Link za 500zł możesz mieć dźwięk jakiego nie miały transporty CD za grube tysiące.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem w poniedziałek u siebie przez 2 godziny CD Tri (nowy coś ok. 9k) i mogłem porównać do mojego PC audio. Tri może nie jest to najwyższa liga ale z tego co pamiętam był nawet dość chwalony. Z porównania wyszło, że Tri po prostu nie istnieje, nie ma czego porównywać, a najlepszym dowodem była mina właściciela tego CD.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To niewątpliwie zasługa PC-Audio jako transportu, ale bądźmy uczciwi: dużo ważniejszy jest DAC. Transport owszem - ma znaczenie, jednak to DAC odgrywa rolę kluczową.

Dlatego PC-Audio z założenia skopie tyłek każdemu transportowi kręciołkowemu, natomiast wcale nie musi być lepsze od każdego CD-Playera, bo gra suma: transport+DAC.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To niewątpliwie zasługa PC-Audio jako transportu, ale bądźmy uczciwi: dużo ważniejszy jest DAC. Transport owszem - ma znaczenie, jednak to DAC odgrywa rolę kluczową.

Dlatego PC-Audio z założenia skopie tyłek każdemu transportowi kręciołkowemu, natomiast wcale nie musi być lepsze od każdego CD-Playera, bo gra suma: transport+DAC.

Wyśmiewany i sponiewierany na forum gutekbull dawno temu o tym pisał, po czym przestał odwiedzać forum i słucha już jedynie muzyki...... :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.