Halka czy Straszny dwór

[RyszardStr]

Ja tam wole Straszny Dwór a wy?

 

Jednak Ładysz w tej arii z zegarem był super.

 

Jakie polecacie nagrania?

[Gregori]

Aż tak dobrze tego nie znam, ale oba są niezłe, maja parę hitów. Ale jakoś nie przebiły się w świecie a i w Polsce dawno nie było nowych nagrań,

[Piotr]

Eee tam. Co do "Strasznego Dworu" jest przecież nagranie Kaspszyka z TW-ON, moim zdaniem najciekawsze od strony instrumentalnej (precyzja, lekkość, w końcu zwrotność tej uzwiązkowionej kolubryny z TW-ON), wokalnie różnie. Ogólnie Kasprzyk potrafił zmusić tych leni do pracy i wydał jedne z najlepszych nagrań w ich historii. Śpiewacy to już inna sprawa. Najprzyjemniej mi się słucha właśnie tej wersji.

Jest "Halka" z Wrocławia pod Michnik, całkiem niezłe wykonanie ale dobrą wersję ma wciąż w ofercie CPO (Teatr Wielki pod tow. Satanowskim).

 

Mam wrażenie że gdyby zabrała się do tego orkiestra o nieco lżejszych od typowych krajowych orkiestr nawykach (typowałbym... WOK) to z muzyki Moniuszki można by wyłowić duuużo więcej. Niestety te przerośnięte mastodonty dość skutecznie potrafią nabałaganić i zmulić partyturę (bywają wyjątki jak Kaspszyk ale z tym byli na noże i się rozstali), kiedyś kiedy można było postępować mniej humanitarnie a muzycy mieli większy szacunek do pracy wychodziło z Teatru Wielkiego wiele ciekawych rzeczy (Wodiczko, Rowicki). Można powiedzieć że za Gierka nastąpiła kompletna dewastacja kultury pracy w tym w orkiestrach, w nagraniach widać tą różnicę chociaż wtedy potrafili się czasem przyłożyć.

Nie chce się... Jak kelnerom w ówczesnej gastronomii :D

[Jakew]

Tak, Straszny Dwór.

 

Natomiast chciałbym Prząśniczkę (notabene hejnał Łodzi) teraz przypomnieć w dwóch wykonanich instrumentalnych