Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  266 członków

Audio-gd
IGNORED

Klub Audio-gd


Groh
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Jednym słowem firma Audio GD nie stosuje jednej z największych zalet tej kości

 

A tu można polemizować. Co dla jednego jest wadą, ktoś inny uzna za zaletę. Wystarczy spojrzeć na fora, gdzie od zawsze dyskutuje się na temat sprzętów Audio-GD. Wielu użytkowników lansuje tam tezę, że wszelki recloking jest zły.

Audio-GD wybrało więc jedną z dróg. A czy lepszą czy gorszą, to kwestia od punktu widzenia.

 

Do tego wsadza WM8805 który nie jest używany. Zadam może głupie pytanie ale uzasadnione. Czy Chińczycy wiedza w ogóle co robią? Twój wpis podważył bardzo istotne zaufanie do wyrobów firmy Audio GD.

 

Ależ dlaczego zaraz z takimi ciężkimi armatami. Jako inżynier ze sporym doświadczeniem, który z zamiłowania buduje konwertery C/A, gdzie przewinęło mi się przez ręce dziesiątki, jak nie setki różnych konstrukcji, mógłbym pewnie książkę napisać, jakie dziwne cuda producenci potrafią robić w swoich sprzętach. I dotyczy to praktycznie wszystkich firm. Do tego, nie znamy przecież wszystkich aspektów, które leżały u podstaw danego projektu. Być może, na etapie projektowym, moduł ten miał stanowić część dodatkowej funkcjonalności. A jego usunięcie i przeprojektowanie aplikacji, stanowiłoby samo w sobie większy koszt, niż pozostawienie tak jak jest.

 

Dla mnie istotnym jest jak dany sprzęt gra, w odniesieniu do jego ceny. Bo za to dokładnie płacę. Akurat nie przeszkadza mi że na pokładzie jest moduł dodatkowy, który nie jest wykorzystywany akurat. Odbieram to prędzej jako przejaw tego, że producent cały czas dąży do rozwijania swoich projektów. Rozumiałbym rozżalenie, gdyby producent idąc na skróty, zabrał istotny element aplikacji, mający wpływ zasadniczy na jakość dźwięku. A że jest czegoś więcej, co można włączyć lub nie. To nie widzę problemu, na tyle żeby było o co kopie kruszyć :)

 

Chyba że jest jedno wytłumaczenie. W twojej wypowiedzi jest wiele śmiem twierdzić. Czytałeś w ogóle notę aplikacyjną do tej kości?

 

A więc sprawdziłem w nocie aplikacyjnej. W rejestrze sterującym eliminacją Jittera jako default eliminacja jittera jest włączona. Trzeba ją programowo wyłączyć żeby nie działała. Jeżeli ktoś ja celowo wyłączył to najwyraźniej nie wie co czyni bo jest to najlepsze rozwiązanie na rynku jakie istnieje. Jeżeli jest jednak włączona i ktoś twierdzi że DAC jest czuły na jitter to najwyraźniej nie wie co mówi.

 

 

Nie wiem czy czytałem notę aplikacyjną. ale wiem, że napisałem do sterowania tą kostką program na platformę Arduino do sterowania po I2C i sterowałem nią modułem od Twisted Pear, poznając od strony praktycznej wszystkie aspekty tej kostki :-). Od strony praktycznej porównywałem ją bezpośrednio z 1.32 i przychylam się do twierdzenia Kolegów, którzy uważają że przetwornik ten jest w pewnym stopniu zależny od jakości sygnału na wejściu. Moduł od Twisted Pear, osiąga podobnym poziom w zależności od ustawienia trybu pracy antyjittera. Dla mnie to i tak żaden problem, bo 1.32 nie jest ani bardziej, ani mniej zależny od źródła jak inne konstrukcje. Więc ponownie nie widzę powodu do bicia piany. Chociaż nie, wróć.... przetwornik Metrum Octave jest znacząco bardziej zależny od jakości źródła. Ale to też nie jest wadą, jeśli się o tym wie i zastosuje się adekwatne źródło.

 

A że dla Ciebie antyjitter stanowi największą zaletę Sabre, to też nie widzę w tym żadnego problemu. Każdy ma jakieś swoje priorytety.

 

Tutaj ciekawy artykuł na ten temat.

http://www.anedio.com/index.php/article/multi_stage_jitter_reduction

Więc proszę nie piszcie mi że es9018 jest czuły na jitter. No chyba że ten WM8805 faktycznie nie działa a eliminacja jittera jest wyłączona. Tylko na ile trzeba nie mieć pojęcia o tym co się robi żeby tak zaimplementować tą kość. Dlatego zakładam że jednak tak nie jest.

 

Wypadałoby żeby przedstawiciel firmy parę kwestii na ten temat wyjaśnił.

 

 

Ale co ma przedstawiciel firmy wyjaśniać. Prowadzicie rozważania na poziomie takim, jakby ten przetwornik kosztował pięciocyfrową kwotę :). Nie lepiej skupić się na jego walorach brzmieniowych, które są niezaprzeczalne i to na tle sporo droższych konstrukcji?

 

 

Jeśli chodzi o moduł WM8805 to z całą pewnością jest wyłączony. Jest na ten temat jasna informacja na stronie producenta:

http://www.audio-gd.com/Pro/dac/NFB132/NFB1.32EN_Use.htm

 

Co do antyjittera, w dalszej części opisu jest kolejne ostrzeżenie-stwierdzenie, że moduł antyjitterowy może powodować dropouty przy niestabilnym sygnale na wejściu ?!?! Można więc przypuszczać, że układ ten, nawet jeśli nie jest wyłączony, to przynajmniej jest w trybie "słabym" aby ograniczyć możliwości zrywania transmisji, skoro producent twierdzi że powoduje on dropouty.

 

Kolejna rzecz, odnośnie nieaktywnego modułu DIR/WM8805

 

Zdanie:

 

"In this case (zrywanie sygnału), user can setting the unit SPDIF input through the DIR module then feed to the ES9018, can have jitter tolerance ability increase to 7X times." jest też zastanawiające bo trochę trudno to pogodzić z odpornością na jitter samej kostki, bo robi się trochę masło maślane. Jakie są więc przesłanki takiej a nie innej aplikacji, zapewne wie sam producent. A my nie powinniśmy sobie tym głowy zawracać, dopóki producent proponuje rozsądną kwotę za konkretne brzmienie. I na tym proponuję się skupić.

 

Samo dywagowanie na ten temat, jest podobne, jak to o odcięciu zasilania 5V na porcie USB, które niejako wymusili "audiofilsko" nastawieni potencjalni użytkownicy.

A moim zdaniem, zaznaczam moim prywatnym zdaniem, to stanowi przyczynę 80% problemów w działaniem portu USB. Bo brak tego zasilania powoduje pływanie napięcia odniesienia odpowiadającego jedynce logicznej. Wystarczy że komputer ma "brudną" aplikację portu USB, żeby było pozamiatane i żeby port potrafił świrować. A brak rzeczonego 5V na rzecz "audiofilizmu" na pewno nie pomaga w stabilności USB.

Edytowane przez SlawekR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypadałoby żeby przedstawiciel firmy parę kwestii na ten temat wyjaśnił.

 

Cóż mogę powiedzieć... Użyje analogi. Jak kupuje samochód to nie zastanawiam się nad tym czy producent wycisną wszystko z silnika co się dało, czy współczynnik oporu powietrza jest najmniejszy z możliwych. Patrze na każde auto w sposób zupełnie subiektywny i kupuje to na co mnie stać i co mi się podoba. Nie ma idealnych urządzeń dla wszystkich i to nie ma nic wspólnego z ceną. Są dobre urządzenia dla konkretnych użytkowników i naprawdę cieszy mnie to ze wielu z was doceniło A-GD :)

 

Naprawdę nie wiem co tam Kingwa wymyślił w szczegółach aplikacji Sabre. Wie to on i może jeszcze kilka osób dokoła niego. Ale wiem jedno ze to pasjonat swojej profesji i jeżeli coś tam wymyślił to miało to sens. Żyje tym światem od lat i wie co robi. To jest jak wszyscy wiemy chiński producent, produkujący pod własna chińską marką. Każdemu chiński produkt kojarzy się jednoznacznie... Kingwa nie może sobie pozwolić na wpadki bo po prost zbankrutuje. Nie stoi za nim wielka historia firmy i znana marka (wpadek wielkich marek było bez liku i każdy o tym czytał lub doświadczył na własnej skórze). Sadze ze zanim cokolwiek wypuści na rynek dobrze to przemyśli i skalkuluje. Warto zauważyć ze przeciętny "czas życia" modelu jest niezwykle krótki jak na tą branże, cały czas myśli nad rozwojem i optymalizacją swoich urządzeń. Ma swoją oryginalną wizje konstrukcji i albo to komuś się podoba albo nie, bo gusta są przecież różne ... w/w NFB-1.32 jest bez wątpienia udaną konstrukcją za przyzwoite pieniądze i to jest najważniejsze

 

WM8805 ma/miał opinie najlepszego odbiornika SPDiF. Należy pamiętać iż aplikacja Sabre w 1,32 była jedna z pierwszych na świecie. Zapewne w czasie projektowania i testowanie nie były znane, tak naprawdę, wszystkie ewentualne wady ES9018. Jak jestem w stanie sobie wyobrazić testowanie DAC pod względem jakości dźwięku generowanego to nie bardzo jestem sobie w stanie wyobrazić próby testowania tysięcy źródeł sygnału SPDiF pod względem współpracy z Sabre. To była zmienna jakiej nie mógł przewidzieć. Myślę ze KIngwa postawił na pewnego konia jakim jest WM8805 tak na wszelki wypadek. To są oczywiście moje domysły i tak patrząc na dalszy rozwój jakim był 10ES2 ( pozbawiony WM8805 ) myślę ze tak było. Choć w nowej odsłonie 1(2014), WM8805 nadal jest montowany. Potrzeba rynku...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Cóż mogę powiedzieć... Użyje analogi. Jak kupuje samochód to nie zastanawiam się nad tym czy producent wycisną wszystko z silnika co się dało, czy współczynnik oporu powietrza jest najmniejszy z możliwych. Patrze na każde auto w sposób zupełnie subiektywny i kupuje to na co mnie stać i co mi się podoba. Nie ma idealnych urządzeń dla wszystkich i to nie ma nic wspólnego z ceną. Są dobre urządzenia dla konkretnych użytkowników i naprawdę cieszy mnie to ze wielu z was doceniło A-GD :)

 

Dokładnie to samo starałem się wyżej napisać. Nie ma się co wczuwać. Liczy się to co dostajemy za określoną kwotę w kwestii walorów brzmieniowych i jak się to ma do analogicznych produktów innych firm. A tu co by nie kombinować i nie dzielić włosa na czworo jest jak każdy widzi. Każdy swój rozum ma i sobie może przekalkulować wszelkie za i przeciw. A jak nie pasuje dany sprzęt, to się szuka innego, ot cała filozofia :)

 

Naprawdę nie wiem co tam Kingwa wymyślił w szczegółach aplikacji Sabre. Wie to on i może jeszcze kilka osób dokoła niego. Ale wiem jedno ze to pasjonat swojej profesji i jeżeli coś tam wymyślił to miało to sens. Żyje tym światem od lat i wie co robi. To jest jak wszyscy wiemy chiński producent, produkujący pod własna chińską marką. Każdemu chiński produkt kojarzy się jednoznacznie... Kingwa nie może sobie pozwolić na wpadki bo po prost zbankrutuje. Nie stoi za nim wielka historia firmy i znana marka (wpadek wielkich marek było bez liku i każdy o tym czytał lub doświadczył na własnej skórze). Sadze ze zanim cokolwiek wypuści na rynek dobrze to przemyśli i skalkuluje. Warto zauważyć ze przeciętny "czas życia" modelu jest niezwykle krótki jak na tą branże, cały czas myśli nad rozwojem i optymalizacją swoich urządzeń. Ma swoją oryginalną wizje konstrukcji i albo to komuś się podoba albo nie, bo gusta są przecież różne ... w/w NFB-1.32 jest bez wątpienia udaną konstrukcją za przyzwoite pieniądze i to jest najważniejsze

 

 

Tu bym się nie zgodził o tyle, że moim zdaniem ma nieco zbyt wiele wizji na raz i zbyt dużo próbuje ich jednocześnie zrealizować. Trochę za dużo mnoży tych bytów sprzętowych. Czasem z lepszym skutkiem, czasem z gorszym. Ale pasji przy tym wszystkim odmówić mu nie można. A błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi.

Faktem jest, że wybór jest spory, cenowo, jakościowo. Więc nie ma przymusu skupiania się na jednym modelu. 1.32 też osobiście bardzo lubię i darzę sentymentem. Ale taki 11.32 już raczej średnio na jeża powiedziałbym. No ale i cena inna.

 

WM8805 ma/miał opinie najlepszego odbiornika SPDiF. Należy pamiętać iż aplikacja Sabre w 1,32 była jedna z pierwszych na świecie. Zapewne w czasie projektowania i testowanie nie były znane, tak naprawdę, wszystkie ewentualne wady ES9018. Jak jestem w stanie sobie wyobrazić testowanie DAC pod względem jakości dźwięku generowanego to nie bardzo jestem sobie w stanie wyobrazić próby testowania tysięcy źródeł sygnału SPDiF pod względem współpracy z Sabre. To była zmienna jakiej nie mógł przewidzieć. Myślę ze KIngwa postawił na pewnego konia jakim jest WM8805 tak na wszelki wypadek. To są oczywiście moje domysły i tak patrząc na dalszy rozwój jakim był 10ES2 ( pozbawiony WM8805 ) myślę ze tak było. Choć w nowej odsłonie 1(2014), WM8805 nadal jest montowany. Potrzeba rynku...?

 

Może się wreszcie zmobilizuję i włączę tego WM8805, bo póki co rok minął i jakoś nie odczuwałem specjalnej potrzeby :-). Zdam relację czy usłyszałem jakąś różnicę. A jeśli tak, to w jakim aspekcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Ja niestety się nie wypowiem, bo nie lubię tej kostki. Miałem kilka przetworników na niej, kilka podejść, w opcji DIY również. I jakoś nigdy mi nie spasowała. Co ciekawe, mimo znacznej różnorodności konstrukcji, ogólny charakter zawsze był w miarę podobny. Takie dość subtelne granie, może nawet ocierające się czasem o wybitność w tej subtelności oddania smaczków i niuansów. Ale ogólnie tak mocno spokojnie, czasem za spokojnie i bez dynamicznego wyrazu. Porządek niby wzorcowy w dźwięku, ale bez wyrazu.

 

Nie wiem jak w przetwornikach Audio-GD się sprawuje. W sumie też jestem ciekaw. Ale w moim odczuciu to kostka o mocno spolaryzowanych preferencjach brzmieniowych. Od których trudno uciec aplikacją. Przynajmniej na podstawie tych konstrukcji, z którymi miałem do czynienia. I to mnie nieco zniechęca do dalszych ewentualnych z nią eksperymentów. Ale jeśli komuś podpasuje pod gust. To pewnie będzie zadowolony.

 

Zaznaczam, że to moje prywatne zdanie. Żeby nie było nieporozumień :).

Edytowane przez SlawekR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem na czym to polega w kwestiach rozwiazań technicznych, ale w efekcie końcowym działa jak equalizer, który jest ustawiony lekko na "V" granie.

Po przestawieniu zworek dźwięk sprawia wrażenie nieco bardziej nasyconego, ciepłego z racji zwiększenia ilości basu, lekkiego cofnięcia średnicy i sopranu.

Taki chiński "loudness" :)

Tyle, że ma on może 10% tego, co wyprawia typowy "loudness" we wzmacniaczach - czyli subtelnie, bez gwałtu na dźwięku.

Mi akurat nie podoba się efekt tego ocieplenia dźwięku, więc mam wszystko na "default"

 

Nie wiem tylko po jakiego grzyba Kingwa zaprojektował płytkę tak, że załączenie tego filtra jest za pomocą 4 zworek komputerowych, a nie przy pomocy dedykowanego przycisku na przednim panelu.

Chyba po to to zrobił, żeby zniechęcić do częstych zmian w charakterystyce dźwięku - innej przyczyny nie mogę znaleźć.

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, dzięki. Gdzieś czytałem że dynamikę nfb 3.33 posiada, piszą że jest neutralny i przestrzenny ale nie głęboko, momentami suchy... Nic nie wyczytam, pozostaje zamówić na testy. Gorzej z wygrzaniem bo 200h w 10 dni roboczych... Panie... O dwa weekendy trzeba będzie zahaczyć :>

 

edit: no i dodam że z moich spostrzeżeń wynika że bardzo wiele osób zachwyca się 1.32... sparowano go z m-dacem i wyglądało to tak że brzmienie vs praktyczność się ścierały ale jednak 1.32 zdecydowanie prowadził w związku z czym rozważam go jako alternatywę...

Edytowane przez rayfe

STACJONARNY: PC->NFB 1.32->HA2013 MOBILNY: HTC 10->CCA C16/FiiO FH5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie NFB-10ES3 gra tak samo teraz, jak na początku.

Zmian w dźwięku przetwornika, po wygrzewaniu nie zaóważyłem (teraz mój 10ES3 ma już spokojnie ponad 200h na liczniku)

Aczkolwiek nie mam słuchu jak delfin czy nietoperz, więc na szczęście nie słyszę takich pierdół jak grające kabelki, czy wygrzewanie DAC'ów :D

Edytowane przez BeatX

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Nie wiem na czym to polega w kwestiach rozwiazań technicznych, ale w efekcie końcowym działa jak equalizer, który jest ustawiony lekko na "V" granie.

Po przestawieniu zworek dźwięk sprawia wrażenie nieco bardziej nasyconego, ciepłego z racji zwiększenia ilości basu, lekkiego cofnięcia średnicy i sopranu.

Taki chiński "loudness" :)

Tyle, że ma on może 10% tego, co wyprawia typowy "loudness" we wzmacniaczach - czyli subtelnie, bez gwałtu na dźwięku.

Mi akurat nie podoba się efekt tego ocieplenia dźwięku, więc mam wszystko na "default"

 

Nie wiem tylko po jakiego grzyba Kingwa zaprojektował płytkę tak, że załączenie tego filtra jest za pomocą 4 zworek komputerowych, a nie przy pomocy dedykowanego przycisku na przednim panelu.

Chyba po to to zrobił, żeby zniechęcić do częstych zmian w charakterystyce dźwięku - innej przyczyny nie mogę znaleźć.

 

 

Też nie wiem co tam nazdziwiane jest za bardzo. Bo nigdy się temu nie przyglądałem a i Kingwa specjalnie się nie chwali :). Ale skoro jest przełączanie za pomocą czterech zworek, to na logikę biorąc, można przypuszczać że jednak nie ma to nic wspólnego z typowym układem loudness. Prędzej stawiałbym na istotną zmianę w aplikacji sekcji analogowej DACa. A to by tłumaczyło czemu aż tyle zworek. Potrzeba ich tyle, żeby przekrosować sygnał na całkiem inny kawałek elektroniki. A nie zrealizowano tego na przycisku, żeby nie wydłużać zanadto toru sygnałowego, bo to by było kolejnych wiele centymetrów kabli, czy też ścieżek. I to w mocno wrażliwej sekcji analogowej DACa, pracujących na bardzo niskich prądach i równie niskich napięciach. Wtedy "zworkologia" nabiera sensu zasadniczego.

 

Ponownie zaznaczam, że są to tylko moje prywatne rozważania, oparte na doświadczeniu w konstrukcji przetworników cyfrowo-analogowych. Jeśli sam chciałbym zrobić dwa alternatywne tory sekcji analogowej, to też bym to zrobił na zworkach właśnie. Stąd takie przypuszczenie.

 

Rozumiem, dzięki. Gdzieś czytałem że dynamikę nfb 3.33 posiada, piszą że jest neutralny i przestrzenny ale nie głęboko, momentami suchy... Nic nie wyczytam, pozostaje zamówić na testy. Gorzej z wygrzaniem bo 200h w 10 dni roboczych... Panie... O dwa weekendy trzeba będzie zahaczyć :>

 

edit: no i dodam że z moich spostrzeżeń wynika że bardzo wiele osób zachwyca się 1.32... sparowano go z m-dacem i wyglądało to tak że brzmienie vs praktyczność się ścierały ale jednak 1.32 zdecydowanie prowadził w związku z czym rozważam go jako alternatywę...

 

 

Tutaj należałoby przywołać "do tablicy" Kolegę Misfita, który będzie bardziej wiarygodny ode mnie. A, który swojego czasu przywiózł na wspólne odsłuchy M-DACa właśnie. Konfrontowaliśmy go wtedy z 1.32 którego akurat posiadałem, z kolejnym przetwornikiem na ES9018 od Twisted Pear i o ile pamiętam z Lite DAC na PCM1704 ze stopniem lampowym. Wtedy po odsłuchach wyrażaliśmy się dość oględnie i oszczędnie w słowach. Bo po prostu nie wypadało, bo wyglądałoby to jak czarny pijar M-DACa a było to w wątku M-DACowym. Tam się zgadaliśmy na wspólne testy. Ale mina Kolegi Misfita jak wychodził po odsłuchach była bezcenna. Teraz, z perspektywy czasu, pozwolę sobie to już napisać ;-)

 

Dodać należy, że z tego co mi wiadomo, Kolega obecnie nie jest już w posiadaniu przetwornika na "M". Obecnie użytkuje przetwornik którego nazwa zaczyna się na pierwszą literę alfabetu :-)))))

 

Aczkolwiek M-DAC funkcjonalność ma znakomitą, tu mu trzeba oddać honor. Skutecznie wykorzystuje praktycznie wszystkie fiuczery kości ES9018. A praktycznie żaden z przetworników Audio-GD nie korzysta z żadnych z tych funkcji. Korona by z głowy nikomu nie spadła, gdyby wykorzystano chociaż regulację głośności zaimplementowaną w kostce. Już nie mówię o możliwości przełączania filtrów cyfrowych.

Edytowane przez SlawekR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aczkolwiek M-DAC funkcjonalność ma znakomitą, tu mu trzeba oddać honor. Skutecznie wykorzystuje praktycznie wszystkie fiuczery kości ES9018. A praktycznie żaden z przetworników Audio-GD nie korzysta z żadnych z tych funkcji. Korona by z głowy nikomu nie spadła, gdyby wykorzystano chociaż regulację głośności zaimplementowaną w kostce. Już nie mówię o możliwości przełączania filtrów cyfrowych.

To właśnie wyczytywałem z recenzji m-daca a co do porównań to właśnie wasze opisy czytałem i był tam też chyba buffalo jak pamiętam również na ess9018. M-dac jako gadżet-zabawka faktycznie byłby dobry ale trzeba mu dać lepszy zasilacz i jeszcze jakieś upgrade kity chyba się pojawiały a to też dodatkowy koszt... Ktoś sprzedaje 1.32, z Krakowa. ale to już ponad roczne urządzenie a podobno jakieś drobne fizyczne aktualizacje się pojawiały...

STACJONARNY: PC->NFB 1.32->HA2013 MOBILNY: HTC 10->CCA C16/FiiO FH5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

To właśnie wyczytywałem z recenzji m-daca a co do porównań to właśnie wasze opisy czytałem i był tam też chyba buffalo jak pamiętam również na ess9018. M-dac jako gadżet-zabawka faktycznie byłby dobry ale trzeba mu dać lepszy zasilacz i jeszcze jakieś upgrade kity chyba się pojawiały a to też dodatkowy koszt... Ktoś sprzedaje 1.32, z Krakowa. ale to już ponad roczne urządzenie a podobno jakieś drobne fizyczne aktualizacje się pojawiały...

 

A to i dobrze pamiętasz. Ten trzeci to był Buffalo 32s po mocnej modyfikacji sekcji analogowej. Dźwiękowo był coś w okolicach M-DACa.

Jeśli chodzi o upgrade zasilania M-DACa to jest chyba jeden drobny problem natury techicznej. Cały zasilacz jest w obudowie samego przetwornika, a to co jest na zewnątrz to jest jedynie transformator. Więc upgrade wymaga ingerencji w aplikację w samym przetworniku. Bo takie podłączanie zasilacza liniowego w miejsce transformatora to trochę dziwny patent. Nie mówię że się nie da, ale delikatnie mówiąc, jest to nieortodoksyjne rozwiązanie.

 

Jeśli chodzi o różnice brzmieniowe M-DAC vs 1.32 to scharakteryzowałbym je tak: "Brzmienie 1.32 - wszystko czego oczekiwałbyś od brzmienia M-DACa ale bałeś się o to poprosić" :). Myślę że to oddaje ducha różnic. Ja w każdym razie, zaznaczam, że ponownie całkowicie subiektywnie, tak to odbierałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gorzej z wygrzaniem bo 200h w 10 dni roboczych... Panie... O dwa weekendy trzeba będzie zahaczyć :>

Eeee tam, puszczasz muzę z lapsa i niech sobie gra 24h/dobę, nie musisz tego puszczać na kolumny. Po 4 dniach masz już nabite 100h przebiegu i już wiesz co klocek potrafi, kolejne 100h to już tylko szlif (aczkolwiek też istotny).

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie było większych zmian w 1:32. Drobne korekty w sposobie montowania łączówek pomiędzy głównymi elementami. i to tyle ...Kingwa jak wprowadza jakieś istotniejsze zmiany to zmienia numer tak jak to było np. w przypadku NFB10.32, które dostało trafo r-core i stało się 10.33

Nigdy się nie upieramy przy ustawowych 10 dniach :) potrzeba komuś więcej czasu to nie ma problemu.

Edytowane przez Groh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak właśnie ze sobą debatuję czy sprawdzać 3.33 i marnować czas sprzedawcy (mój akurat tutaj nie gra roli) czy po prostu kupić urządzenie nad którego brzmieniem nikt się nie zastanawia... Różnice robi jednak cena... Tak więc pytanie do Pana Groh - czy sprzedaż ratalna wchodzi w grę? Jak dzwoniłem w poniedziałek zapomniałem zapytać o raty...

 

edit: ewentualnie czy jakieś nowe urządzenie ze stajni Kingwy ma się niebawem ukazać?

Edytowane przez rayfe

STACJONARNY: PC->NFB 1.32->HA2013 MOBILNY: HTC 10->CCA C16/FiiO FH5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie istotnym jest jak dany sprzęt gra, w odniesieniu do jego ceny. Bo za to dokładnie płacę. Akurat nie przeszkadza mi że na pokładzie jest moduł dodatkowy, który nie jest wykorzystywany akurat.

 

Czy aby gra na tyle na ile pozwala ten przetwornik? Może przypomnę jedną z wypowiedzi.

 

Właśnie skończyliśmy odsłuchy. Niestety, MDACa nie było, kumpel nie dowiózł, ale za to służył swoim słuchem gdy ja przełączałem trzy DACi:

- 1.32

- Bufflo II

- http://hifimediy.com/index.php?route=product/product&path=62&product_id=83

ten ostatni jako ciekawostka za 100 zeta, też na Sabre, ale 9023

Bufflo był na sztywno na I2S. 1.32 po coax i po USB. 9023 po USB.

Wygrał wyraźnie Bufflo. 1.32 po coax był bez szans, po USB było już znacznie lepiej, gdzieś tak w połowie drogi lub nawet lepiej. 9023 zaskoczył tym co potrafi za 100 zeta, ale wyraźnie najsłabszy.

Gdzie były różnice? Tam gdzie gra muzyka, czyli na średnicy. Może przyczyna tkwi w wyjściu z Bufflo całkowicie pasywnym na trafkach? A może w I2S? A może po prostu 1.32 jeszcze się nie wygrzał? Patrząc na podobną architekturę zasilania Bufflo i 1.32 jest to bardzo prawdopodobne. Tak więc mam spore wątpliwości czy zawody były fair.

W każdym razie mój złotouchy kolega stwierdził, cytuję "z DAC nr 2 (bufflo o czym dowiedział się później) słychać więcej, średnica jest bezpośrednia i gładka, naturalna, szczegółowa, w zasadzie nie ma się czego czepnąć" Zabrał 1.32 do siebie i porówna z MDAC na swoim zestawie.

Powiem jedynie że jeżeli chodzi o koszerność DACów to właśnie Buffalo jest w 100 procentach koszerny.

Wyroby firmy Audio GD sprawiają wrażenie zwyrodniałej orgii elementów która niestety odbija się na jakości dźwięku. A jak dowiaduje się jeszcze że pewne kości są montowane i nieaktywne to nasuwa mi się tylko jedno pytanie. Po co to wszystko?

Być może odpowiedzią na to pytanie będzie to stwierdzenie.

Myślę ze KIngwa postawił na pewnego konia jakim jest WM8805 tak na wszelki wypadek. To są oczywiście moje domysły i tak patrząc na dalszy rozwój jakim był 10ES2 ( pozbawiony WM8805 ) myślę ze tak było. Choć w nowej odsłonie 1(2014), WM8805 nadal jest montowany. Potrzeba rynku...?

DAC ma w środku wyglądać na skomplikowany z powodów marketingowych?

 

Dodam tylko że Buffalo z przetwornikiem I/U na lampach albo na trafach nie będzie kosztował połowę tej ceny.

Edytowane przez KrzysiekA
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z przedmówcą że "Buffalo (...) nie będzie kosztował połowę tej ceny" - bo będzie kosztować znacznie więcej. Sam moduł główny z regulatorami to 380$. Dolicz sobie zasilacze, transformatory, analog, jakiś selektor wejścia - i tu już dochodzimy co najmniej do ceny gotowego NFB-1.32. A teraz dolicz sobie jeszcze koszty wysyłki, cło i vat i już robi się zupełnie ciekawie... A nadal nie mamy obudowy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buffalo to droga zabawka i w dodatku DIY. Trzeba wiedzieć co, jak i z czym mieszać oczywiście ładując kasę. Fakt że można go zbudować według swoich poglądów np stabilizatory inne, analogówka, zasilacze... Ale pracy i pieniędzy wymaga jak od bogatego zapaleńca z wielką wiedzą. Inaczej po prostu nie zagra jak na ess9018 przystało.

STACJONARNY: PC->NFB 1.32->HA2013 MOBILNY: HTC 10->CCA C16/FiiO FH5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z przedmówcą że "Buffalo (...) nie będzie kosztował połowę tej ceny" - bo będzie kosztować znacznie więcej. Sam moduł główny z regulatorami to 380$. Dolicz sobie zasilacze, transformatory, analog, jakiś selektor wejścia - i tu już dochodzimy co najmniej do ceny gotowego NFB-1.32. A teraz dolicz sobie jeszcze koszty wysyłki, cło i vat i już robi się zupełnie ciekawie... A nadal nie mamy obudowy...

No być może. Trzeba by dokładnie przeliczyć ale filozofia budowy przetwornika Buffalo zdecydowanie mi bardziej odpowiada czyli ograniczenie się do niezbędnego minimum.

Już samo niestosowanie sprzężenia zwrotnego i praca w domenie prądowej śmierdzi mi marketingiem i najwyraźniej się nie sprawdza gdy porównuje się z klasycznymi rozwiązaniami.

Jedyny mały problem jest taki że Buffalo faktycznie jest przetwornikiem DIY czyli nie dla każdego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ja przez jakiś czas poważnie myślałem nad Buffalo, bo z tego co ludzie piszą to wypada on podobnie jak 1.32 (jedni oceniają wyżej, inni niżej...), co więcej można go kupować w gotowych polutowanych modułach (a te co nie są gotowe to są banalnie proste do polutowania), więc można go potraktować nawet jak "DIY dla opornych" ;)

Cenowo Buffalo wychodzi drożej niż 1.32 ale bez przepaści (oczywiście zakładając podobną funkcjonalność, bo jak mu dołożysz extra bajery to można popłynąć...).

Tak więc dochodzimy do wyboru: w Buffalo mamy ogromne pole manewru - możemy sobie wymieniać całe moduły, dokupować nowe funkcje, lutować własne analogi czy zasilacze itd. Nawet nie wiesz jak mnie kusiło... :)

W NFB-1.32 mamy gotowe urządzenie, o dobrej prasie i powszechnie znanym charakterze, które bezstresowo możemy odesłać do dystrybutora jeśli nam się nie spodoba.

Tak więc Buffalo jest dobre dla kogoś kto chce sobie udoskonalać DACa lub dodawać mu funkcje, po prostu gonić króliczka. Zaś NFB-1.32 jest dla tych dla których celem jest nie dłubanie a posiadanie dobrze grającego DACa.

Natomiast dywagacje czy lepiej ze sprzężeniem zwrotnym czy bez, w domenie prądowej czy nie, z dejitterem czy bez - nie mają tu większego sensu, tu kupujesz tak a nie inaczej skonstruowane urządzenie, które gra tak a nie inaczej i kropka. Oczywiście, fajnie jest wiedzieć jak to działa w środku, tak z ciekawości, ale nie ma co krytykować rozwiązań wybranych przez konstruktora - wartością dodaną którą kupujesz jest finalny efekt brzmieniowy, a nie schemat.

Na pewno da się na tej kości zbudować lepszy DAC, ale z drugiej strony to klocek za 3k, ma prawo nie być jeszcze najlepszą z wszystkich możliwych implementacji. A tu relacja jakość/cena i tak jest zabójcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę sprostować mój post # 1015. Wypowiedź dotyczyła zmiany (usunięcia) zworek w NFB1.32. Miało to wnieść zmianę dźwięku, jednak wspomniałem, że pojawiły się zniekształcenia i zbyt głośno grało. Ciężko było potencjometrem wzmacniacza ustawić dźwięk do cichego słuchania.

Biję się w piersi i przepraszam za wprowadzenie błędnych informacji. Po prostu okazało się, że nie usunąłem wszystkich zworek jak to jest pokazane na zdjęciu zamieszczonym na stronie 4Hi-Fi. Dzisiaj zrobiłem to prawidłowo, przy okazji wstawiłem wycięty kawałek filtra fotograficznego szarego, żeby wyświetlacz nie świecił tak mocno.

W tej chwili nie ma żadnych problemów z dźwiękiem, tzn nie jest za głośno i nie ma zniekształceń. natomiast jeśli chodzi i sam dźwięk to jestem żywo zainteresowany tym co teraz słychać. Tak jak już wspomniałem, dźwięk jest trochę bardziej rozdzielczy, dobitny i taki odważniejszy. Wokal jest bardziej wyraźny i jakby oczyszczony. Głos Cassandry Wilson jest mniej nosowy. Tak czy inaczej spodobało mi się i zostawiam z wyjętymi zworkami - przynajmniej na dłuższy czas. Okazuje się, ze tani Marantz CD 6000OSE nie jest takim złym transportem.

Polecam sprawdzić u siebie zmiany. Jak widać należy robić to uważnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, i tu jest dobre pytanie: NFB-1.32 w końcu jakie ma domyślne ustawienie - odbiornikiem SPDIF jest Wolfson czy Sabre? Na stronie producenta niby jest "In default SPDIF feed to ES9018 direct". Ale z tego co pisze Morświn wnioskuję że u niego domyślnie był Wolfson, dobrze mówię?

Próbowałem zajrzeć u siebie ale przez szczeliny wentylacyjne jest trochę ciężko, wydaje mi się że u mnie ustawiony jest Wolfson ale głowy sobie obciąć nie dam. Chyba jedyny sposób żeby się przekonać i ew. zmienić to zdjąć obudowę, ale to niestety wiąże się z utratą gwarancji.

Grohu, jak z tym jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Czy aby gra na tyle na ile pozwala ten przetwornik? Może przypomnę jedną z wypowiedzi.

 

 

Powiem jedynie że jeżeli chodzi o koszerność DACów to właśnie Buffalo jest w 100 procentach koszerny.

Wyroby firmy Audio GD sprawiają wrażenie zwyrodniałej orgii elementów która niestety odbija się na jakości dźwięku. A jak dowiaduje się jeszcze że pewne kości są montowane i nieaktywne to nasuwa mi się tylko jedno pytanie. Po co to wszystko?

Być może odpowiedzią na to pytanie będzie to stwierdzenie.

 

DAC ma w środku wyglądać na skomplikowany z powodów marketingowych?

 

Dodam tylko że Buffalo z przetwornikiem I/U na lampach albo na trafach nie będzie kosztował połowę tej ceny.

 

 

A ja odpowiem tak. Daców Buffalo od Twisted Pear miałem już 5 różnych. I wcale nie żartuję i się nie wygłupiam, jak coś to służę zdjęciami.

 

Żeby Buffallo zagrał na komponentach od Twisted Pear, prawie tak dobrze jak 1.32, to potrzebuje kompletu zasilaczy dyskretnych od TP Placid HD i Placid HD Bipolar, analogówki dyskretnej Legato, transformatorów, obudowy "biżuterii" gniazd, przełączników całej reszty. Jak to podsumujesz to wcale nie wychodzi taniej od 1.32

 

Wiem co mówię. A jeśli uważasz, że ściemniam to proszę bardzo. Miałem tego trochę. tutaj przykład dwóch modułów :)

 

 

 

 

 

A jeszcze trzeba własną robotę doliczyć, która przecież też jest coś warta. Oczywiście możesz dawać przykłady, że do Buffalo można dać swojej roboty analogówkę, swoje zasilacze. Pewnie wyjdzie ciut taniej niż te od TP. Ale tu znowu dochodzimy do elementu wkładu kolejnej własnej roboty w to wszystko. Nie wiem jak Ty, ale ja cenię swój czas, być może dlatego że mam go tak mało, tego wolnego czasu.

 

Więc pozowolę sobie być odmiennego zdania niż Twoje. Uważam, że nie ma przegięcia marketingowego w 1.32, a już na pewno nie w kwestii cena-jakość i możłiwości. Ale oczywiście możesz mieć swoje zdanie w tej kwestii. Szanuję to. Może być je delikatnie zmienił, gdyby przyszło Ci "zdłubać" tyle przetworników co mnie przyszło w nich rzeźbić. I gdybyś poświęcił na to te długie godziny, które do tego są potrzebne. To nieco zmienia perspektywę spojrzenia na to wszystko.

 

Ja osobiście nie widzę opcji żeby zrobić DACa opartego o Buffalo, w rozsądnej obudowie i z kompletem wyposażenia, poniżej 2500zł. to jest fizycznie niewykonalne. No chyba, że będzie to przetwornik w pudełku po butach zamiast obudowy.

 

Ha, i tu jest dobre pytanie: NFB-1.32 w końcu jakie ma domyślne ustawienie - odbiornikiem SPDIF jest Wolfson czy Sabre? Na stronie producenta niby jest "In default SPDIF feed to ES9018 direct". Ale z tego co pisze Morświn wnioskuję że u niego domyślnie był Wolfson, dobrze mówię?

 

Producent deklaruje, że domyślnie jest Sabre. W moim egzemplarzu też tak było, to znaczy Wolfson wyłączony. Nie wiem jak u innych. Ale na podstawie tych dwóch przesłanek, uważam że domyślnie jest tak jak producent to opisuje na swoich stronach.

 

EDIT

 

I tu łyżka dziegciu. Wszystkie sprzęty od Audio-GD jakie miałem, zawsze można było rozkręcić. Co jest naturalne, bo skoro są dostępne nastawy w środku, czy też opcja samodzielnej wymiany zegara, to trudno się temu dziwić. A ostatni egzemplarz jaki miałem... niespodzianka, miał plombę założoną, wyglądała na gwarancyjną.

Edytowane przez SlawekR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu łyżka dziegciu. Wszystkie sprzęty od Audio-GD jakie miałem, zawsze można było rozkręcić. Co jest naturalne, bo skoro są dostępne nastawy w środku, czy też opcja samodzielnej wymiany zegara, to trudno się temu dziwić. A ostatni egzemplarz jaki miałem... niespodzianka, miał plombę założoną, wyglądała na gwarancyjną.

Można otwierać DAC`i. Nie wiąże się to z utratą gwarancji. Przynajmniej u nas. I nie pytajcie mnie po co są te plomby bo nie mam zielonego pojęcia. Przy okazji korespondencji zapytamy Kingwe o to :)

 

NFB-1.32 - ma ustawione SPDiF do Sabre fabrycznie, ale polecam pobawić się Wolfsonem :)

 

NFB-28 - Jak sama nazwa wskazuje zmiękcza górne częstotliwości :) Właściwie przeznaczenie tego modułu jest ukierunkowane dla osób słuchających na słuchawkach o zimnej, jasnej charakterystyce. Efekt jest delikatny i pozwala dobrać pasmo DAC`a do reszt toru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, mam wrażenie, że u mnie domyślnie był wstawiony Wolfson, a ja zmieniłem na Sabre. Nie znam się zupełnie na tym, ale zmiana dźwięku po usunięciu zworek właśnie na to wskazuje. Tylko czy to możliwe?

Mam teraz tygodniowy wyjazd i nie mam czasu dzisiaj jeszcze raz na spokojnie posłuchać. Po powrocie zaproszę znajomego na odsłuch, niech potwierdzi moje spostrzeżenia, lub zaprzeczy, bo ja sam już sobie nie wierzę:)

Tak czy inaczej w jednym przypadku gra świetnie i w drugim. Nie ma śladu wyostrzenia dźwięku czy jakiegoś zamulenia. Trudno się tylko zdecydować, bo niektóre płyty lepiej wypadały w konfiguracji ze zworkami a inne bez.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skontaktowałem się z 4hifi w sprawie rat i niestety brak takiej opcji... Pan powiedział mi natomiast że istnieje opcja wystawienia sprzętu na allegro i skorzystania w ten sposób z rat payu. Tutaj jednak pojawia się jeden problem bo jak czytam opinie użytkowników to mało kto takie raty dostaje więc zonk...

 

Z innej beczki - czy w Lublinie mieszka jakiś posiadacz daca 1.32 lub 3.33 który umożliwiłby jego konfrontację z smslem sd793 v1 :D ? Trochę go podrasowałem i ciekaw jestem jak daleko w tyle jest za 1.32 i czy ja wyłapię różnice i ile ich będzie... W razie czego oczywiście stawiam kolejkę w realu (nie markecie :>)

STACJONARNY: PC->NFB 1.32->HA2013 MOBILNY: HTC 10->CCA C16/FiiO FH5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, i tu jest dobre pytanie: NFB-1.32 w końcu jakie ma domyślne ustawienie - odbiornikiem SPDIF jest Wolfson czy Sabre? Na stronie producenta niby jest "In default SPDIF feed to ES9018 direct". Ale z tego co pisze Morświn wnioskuję że u niego domyślnie był Wolfson, dobrze mówię?

Próbowałem zajrzeć u siebie ale przez szczeliny wentylacyjne jest trochę ciężko, wydaje mi się że u mnie ustawiony jest Wolfson ale głowy sobie obciąć nie dam. Chyba jedyny sposób żeby się przekonać i ew. zmienić to zdjąć obudowę, ale to niestety wiąże się z utratą gwarancji.

Grohu, jak z tym jest?

 

A kto jeszcze uzywa spdif skoro jest usb? Ps Wiadomo czy cos ruszylo ze wsparciem dla dsd?

Nie traktuje powaznie ludzi "slyszacych" brzmienie kabli USB...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj dzwoniłem do 4hifi i Pan powiedział mi że pracują nad tym w Audio GD... Pod koniec roku ma już być wiadomo ale obecnie nie wiedzą czy będzie to tylko aktualizacja firmware czy innego rodzaju aktualizacja bądź czy może fizyczna ingerencja w urządzenie... Na newsa przyjdzie poczekać jeszcze...

STACJONARNY: PC->NFB 1.32->HA2013 MOBILNY: HTC 10->CCA C16/FiiO FH5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

A kto jeszcze uzywa spdif skoro jest usb? Ps Wiadomo czy cos ruszylo ze wsparciem dla dsd?

 

A na przykład ktoś, kto korzysta z innych źródeł, nie tylko z komputera. Niektórzy się już tak na komputerowe źródła zafiksowali, że przestali dostrzegać, że nie samymi komputerami człowiek żyje :).

 

Ja tam osobiście bardzo chętnie korzystam czasem z mojego starego wysłużonego napędu CD Philipsa, jako źródła. Sprawuje się całkiem nieźle. Ale po USB to by go było trochę ciężko podłączyć :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.