Skocz do zawartości
IGNORED

Jak bezpiecznie ustawić kolumny aby dziecko ich nie przewróciło?


Boleck

Rekomendowane odpowiedzi

Jak ustabilizować kolumny aby dziecko ich nie przewróciło. Póki, co kolumny podłogowe stoją na kolcach ale mała już raczkuje i za bardzo zaczęła się nimi interesować. Domyślam się, że nie jestem pierwszym, który miał taki problem. Są jakieś stabilniejsze podstawki czy co? Może jakieś inne pomysły.

Był niedawno wątek - koledzy płotki wokół sprzętu stawiali... bo jak zacznie raczkować, to niebawem i membrany Ci powciska ;) Najlepiej jakies wielkie kolumny kupić, kilkadziesiąt kilo każda, duże z szeroką podstawą i z głowy - nie powinny się wywrócić.

Powrót po dłuższej przerwie...

Sam mam taki problem, moje maluchy mają 3,5 roku i 1,5 roku - jak na razie dociążyłem kolumny ołowiem (trudniej przewrócić), zamiast kolców założyłem "nóżki" (jak dziecko wpadnie na kolumnę to ją najwyżej trochę przesunie) i założyłem maskownice, żeby membrany nie kusiły. Monitory w sypialni powędrowały z podstawek na komodę, a tyły od kina umocowałem solidnie do ściany.

Przewrotka to mały pikuś w porównaniu z kłuciem kredką!Dlatego też jedynym sensownym wyjściem jest znaczne podniesienie kolumn z pochyleniem w kierunku słuchacza.Można użyć takich półek metalowych na wysięgniku.Pozdrawiam!

ni ma śmichu, poważna sprawa, im droższe kolumny tym niebezpieczeństwo zawału się zwiększa, jeśli pociecha coś zmajstruje, na pewno tak jak kolega wyżej radzi, podstawa to założenie maskownic jeżeli są, przynajmniej głośniki ocaleją, a reszta zależy od wyobraźni (płotek wokół każdej kolumny, jekieś sztuczne kwiatki "zasadzić" wokól kolumn aby odciągały uwagę dzieciaka itp)

nie ma lekko ;)

pzdr

z tym sadzeniem kwiatków wokół kolumny to pisałem na serio - tak mi przyszło do głowy, że gdybym obecnie miał taki problem, być może spróbowałbym zrobiś coś takiego - można by plastykowe prostokątne doniczki zalać gipsem (byłyby ciężkie, rozmiar do wyboru) i zanim gips stwardnieje powsadzać jakieś sztuczne kwiatki, 6 takich doniczek, po 3 na każdą kolumnę, obstawiasz nimi przód i boki, żona zadowolona, bo ma w domu rabatkę (żarcik taki ;)), dziecko ma utrudniony dostęp do kolumny, a zamiast skupiać się na tatowej kolumnie, to do "zabawy" ma kwiatki czyli pierwszą linię obrony przed szkodnikami .... tak tylko sobie myślę, jeśli uważasz, że mnie poniosło to wybacz, ale to jest temat rzeka i pewnie ilu forumowiczów tyle pomysłów, mądrzejszych lub zupenie odwrotnie, jak mój ;)

pzdr

Święta racja! Zdrowie dziecka najważniejsze. Też mam 7 miesięcznego brzdąca. Proponuję zrobić granitowe podstawy (odpowiednio duże) z otworami rozstawionymi tak jak kolce w kolumnach. Przez te otwory przykręcić granity na stałe do kolumn. A kolce można zamontować do granitów, gdy będą dostatecznie szeroko kolumna będzie i stabilniejsza, i cięższa.

Sprzęt jest dla muzyki. Nie odwrotnie.

Święta racja! Zdrowie dziecka najważniejsze. Też mam 7 miesięcznego brzdąca. Proponuję zrobić granitowe podstawy (odpowiednio duże) z otworami rozstawionymi tak jak kolce w kolumnach. Przez te otwory przykręcić granity na stałe do kolumn. A kolce można zamontować do granitów, gdy będą dostatecznie szeroko kolumna będzie i stabilniejsza, i cięższa.

 

noo.... to jest świetny pomysł, podoba mi się :)

Boleck ma poważny problem. A Wy żarty robicie. Elektryczny pastuch :-) to może od razu zaminować.

Sprzęt jest dla muzyki. Nie odwrotnie.

Boleck ma poważny problem. A Wy żarty robicie. Elektryczny pastuch :-) to może od razu zaminować.

 

mały jak podrośnie to będzie miał fach w ręku - saper ;)

Boleck ma poważny problem. A Wy żarty robicie. Elektryczny pastuch :-) to może od razu zaminować.

 

bez przesady ,, u mnie dwójka dzieci już wyrosta z przewracania ale miałem monitory na komodzie, obecnie mam stojące i czasem zdarza się im poprzepychać blisko kolumn ciśnienie skacze taki life :)

Focal + Naim

z tym sadzeniem kwiatków wokół kolumny to pisałem na serio - tak mi przyszło do głowy, że gdybym obecnie miał taki problem, być może spróbowałbym zrobiś coś takiego - można by plastykowe prostokątne doniczki zalać gipsem (byłyby ciężkie, rozmiar do wyboru) i zanim gips stwardnieje powsadzać jakieś sztuczne kwiatki, 6 takich doniczek, po 3 na każdą kolumnę, obstawiasz nimi przód i boki, żona zadowolona, bo ma w domu rabatkę (żarcik taki ;)), dziecko ma utrudniony dostęp do kolumny, a zamiast skupiać się na tatowej kolumnie, to do "zabawy" ma kwiatki czyli pierwszą linię obrony przed szkodnikami .... tak tylko sobie myślę, jeśli uważasz, że mnie poniosło to wybacz, ale to jest temat rzeka i pewnie ilu forumowiczów tyle pomysłów, mądrzejszych lub zupenie odwrotnie, jak mój ;)

pzdr

 

Eee tam nie ma co bawić się w półśrodki. Zamiast kwiatków proponuję osty lub róże pnące, a jak wróg się przedrze to pierdyknąc regularne zasieki lub mini zapory przeciwczołgowe. Dodatkowy zysk dla skustyki, bo redukuje się wczesne odbicia! ;)

Powrót po dłuższej przerwie...

Eee tam nie ma co bawić się w półśrodki. Zamiast kwiatków proponuję osty lub róże pnące, a jak wróg się przedrze to pierdyknąc regularne zasieki lub mini zapory przeciwczołgowe. Dodatkowy zysk dla skustyki, bo redukuje się wczesne odbicia! ;)

 

zawsze jeszcze pozostaje podłączenie alarmu, jak się taki uruchomi to szkodnik czmychnie, że się będzie za nim kurzyło ;)

mały jak podrośnie to będzie miał fach w ręku - saper ;)

Nie doczytałeś to dziewczynka.

Maskownice mam założone, martwię się aby mała nie przewróciła kolumny na siebie.

Sprzęt jest dla muzyki. Nie odwrotnie.

  • Użytkownicy+

Ja przestawiłem kolumny (B&W) na komodę. Niestety, mała jak miała 3 latka, to weszła na skrzynię na zabawki stojącą obok komody i przewracając się, ściągnęła kolumnę za sobą. Całe szczęście, że kolumna spadła narożnikiem obok głowy... Nie znam osoby, która uważałaby na dziecko bardziej niż moja żona, a jednak ... 10 sekund i mogła być tragedia. A tak, to "tylko" mam obity narożnik.

Małe dziecko nauki chłonie jak gąbka.Rozmawiaj z nim(nią),pokazuj z akcentem, że nie wolno dotykać, bo tatusiowi będzie przykro i będzie płakać, gdy uszkodzisz.Wytłumacz dlaczego i zapewniam, że dziecko choć małe, to rozumie więcej niż nam się wydaje.(nawiasem, to często nam się wydaje, że małe dzieci, które jeszcze nie mówią, to nic nie rozumieją, tylko psują i puszczają brzydkie bąki)

U mnie stoją nie tanie kolumny(na środku salonu, więc drżenie o ich stan było trochę większe:), a na piętrze jeszcze jedne i poprzez tłumaczenie i rozmowę córka obchodzi sprzęt szerokim łukiem.

Zatem można, tylko trzeba chcieć rozmawiać z dzieckiem.Rozmawiaj, rozmawiam i tłumacz-kaktusy, płotki itp.nie za wiele pomogą,a tylko wzbudzają(potęgują)ciekawość u dziecka.

oj są dzieci które potrafią być grzeczne przy rodzicach a jak wyjdziesz tylko do drugiego pokoju to robią to co nie miały robić jak byłeś z dzieckiem, nie mówię o swoich :)

więc oczywiście można nauczyć dziecko ale nie zawsze idzie to tak gładko, osobiście pozastawiał bym okolice kolumn żeby tak nie bawiło się :)

Focal + Naim

Mikson,

Z jednej strony zgoda, bo pozostawiając samym sobie, bezgranicznie zaufać nie można.Z drugiej nie pisałbym bez mocnych podstaw.

Otóż moja córa, to diabeł wcielony,a ekspresyjność nie pozwala jej na usiedzenie przez 5 min, co tam 5 z hukiem 3min i do dosłownie(!!!)Starałem się rozmawiać(żona też), że sprzęt, to b. ważne i trzeba szanować.

Dziś mala ma 4,5 roku i(dosłownie)nawet nie widziałem, aby je kolumny/sprzęt dotknęła- też dosłownie.

Zatem o ile mnie się udalo, to znaczy , że inny też ma szansę odpowiednio wyedukować dziecko.

też mam taką córkę nie usiedzi chwili! skacze po wszystkim a ma już prawie 7 lat :) taka odmiana adhd :) syn bardziej spokojny ale razem potrafią tornado zrobić :)

Focal + Naim

Adhd nowa ''choroba''...Prawda jest taka,że to wynik dysfunkcji rodziny,gapienia w tv i napierdalania w komputer i bezstresowego wychowywania.

 

100% racji ma Kolega piano.Z dzieckiem należy rozmawiać,tłumaczyć,prosić,zakazywać,a jak to nie skutkuje to karać.

Moje kolumny stoja na kolcach plus podkladki. Podkladki od dolu wypolerowalem i rezultat jest taki ze kolumna zamiast sie przewracac w razie popcheniecia poprostu sie przesuwa. No chyba ze pchniesz w gornej czesci, to wtedy wiadomo ze sie przewroci.

?👈

No ja wybrałem płotek, będzie głupiej ale bezpieczniej. Pomysł z granitowymi podstawkami tez jest dobry. Póki, co naustawiałem wałków na około i daje radę.

Może być jeszcze wariant radykalny - przywiązanie kolumn do sufitu (mocna żyłka, linka). Estetyka mocno ucierpi, ale kolumna na dziecko nie zleci.

Może być jeszcze wariant radykalny - przywiązanie kolumn do sufitu (mocna żyłka, linka). Estetyka mocno ucierpi, ale kolumna na dziecko nie zleci.

ale to jak wahadło będzie działać, dziecko rozbuja taką kolumnę a jak się nie uchyli to ....

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.