Skocz do zawartości
IGNORED

a co myślicie o Ancient Audio ? Miał ktos z tym sprzętem do czynienia ?


Gość Plotka

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawe macie spostrzezenia.Sluchalem systemu Ancient Audio kilka razy.Za kazdym razem byla to jedna wielka kupa.Zreszta,jesli ktos bywa na audio show to wystarczylo przejsc do pokoju Audio Classic: Verdier podlaczony do jakis tub - nareszcie cos co przypomina dzwiek.

Dla mnie A.A to typowa lampowa klucha w dodatku bardzo kiepska.Zreszta zauwazylem ze zachwycanie lampowymi bublami jest u nas nagminne.

P.S.Zeby nie bylo ze jestem przeciwny to uwazam ze lampa ma genetyczna przewage nad tranzystorem,tylko te ktore graja mozna pliczyc na palcach jednej reki.

wpis bambusa adresuje do jozwy --obroncy pierwiastka ''geniuszu konstruktora" w relacji "jakosc-cena", poza tym jozwa bronil tych nieszczesnych monoblokow, jak widac drogi jozwo nawet w tym przypadku racji nie masz -przykro mi

Pisząc "konstruktor" miałem na myśli konstruktora (cichego bohatera), pisząc "właściciel" miałem na myśli właściciela (bohatera pierwszoplanowego Dlety-Studio). Może i facet miał nienajmądrzejszy pomysł, by zająć się produkcją wzmaków lampowych (pomyślcie, ile musiał utopić forsy w słabo sprzedawalnym towarze), ale te urządzenia są naprawdę niezłe - tak jakościowo, jak i brzmieniowo. Dodają kolorytu naszemu rynkowi :)

Amway, hmm... Byłem na pokazach AA parę razy i ani razu nie zachęcał do zostania dystrybutorem. Nie wyrywał wizytówek i nie dzwonił natrętnie całymi tygodniami. Ale jakiś dziwnie uprzejmy i wyraźnie odstający od osobników w innych pokojach, którzy zwykle nie potrafili się nawet uśmiechnąć i robili wrażenie co najmniej lekko zirytowanych plączącym im się pod nogami tłumem zwiedzających.

Jeżeli zgodzić się z większością powyższych wpisów, to nie ma co chodzić na Audio Show. Waszczyszyn robi pranie mózgu. W innych pokojach dźwięk jeszcze gorszy nawet pomimo puszczania jakichś okropnych audiofilskich nagrań. Za ścianą łupie kino domowe. Oj chyba następnym razem zamiast na AS pójdę sobie do opery.

nie widze tu roznicy, oba przyklady to po prostu "szukanie leszcza", robi sie tak na bazarach, robi sie i w swiatku hi-fi, to bardzo zwyczajna sytuacja spoleczna - jest cwaniaczek i jest leszcz -- jaki jest wynik tego spotkania - ano ktos leszczem byc musi, by cwaniaczkiem mogl byc ktos...

 

aha - i dajcie juz spokoj z tym gadaniem, ze patrzac w bebechy kloca nie mozna ocenic ile jest wart i czy ktos jest zdolnym elektronikiem, czy mowiac po krakowsku "paprokiem", kupic kloca mozemy za tyle ile z jego sprzdawca sie utargujemy ale wycenic kloca samego w sobie mozna z dokladnoscia do kilku baniek, reszta to juz wartosc dodana czyli nieludzki geniusz konstruktora i jego 98,5 lat zmudnych badan nad wymysleniem i sprzedaniem nam za marne grosze( w stosunku do krwawicy geniusza-konstruktora) , "czegos co dobrze gra"

Nie no super historia, tylko czy nie za bardzo uogólniacie z tym matolstwem konstruktorów (polskich tylko?). Bo tak jak czytam to nie znajduję nic co w przekonaniu niektórych stanowi jakąkolwiek twórczą myśl. Do jakich czasów mamy się cofnąć? Do H.H.Scott'a? Czy jeszcze wcześniej? Bez obrazy, ale za dużo w tym negacji. Poza tym wiele nowego chyba nie da się wymyślić zwłaszcza w dziedzinie lamp. Wiadomo, że wszyscy wykorzystują czyjeś doświadczenia, kwestia tylko jaki jest efekt końcowy.

 

Pzdr.

Ja tam wcale nie neguję Delty Studio za to jak zaistniała.Jest jak jest.

Audiofile często przypisują firmom i ch twórcom jakieś magiczne historie o latach badań ,pasji i zdobywania doświadczeń,a prawda jest taka,że większość firm produkujących sprzęt audio powstaje z chęci zarabiania,ponieważ akurat twórcy firmy z tego czy innego powodu nadażyła się taka okazja (produkcja sprzętu).A wzmacniacze DS grają kiepsko,ale tak samo kiepsko grają Amplifony czy Scorpiony.Niestety ale trudno jest zrobić dobry wzmacniacz lampowy i na rynku jest ich bardzo niewiele (i z reguły kosztują powyżej 20000zł),szczególnie gdy ma on kosztować te 3,4 czy 5 tys,bo tyle wynosi koszt części na dobrą lampę.Oczywiście zawsze jest to jakaś alternatywa dla tanich i kiepskich tranzystorów,ale śmiechu warty jest stereotyp brzmienia lampowego oparty na odsłuchach wyżej wymienionych wzmacnaiczy lampowych.

tak sobie czytam te wpisy i oglądam makulaturę... Rozpracować Strussa i Baltlaba? Czemu nie? Tak jak się przyjrzeć po kolei polskiemu sprzętowi, można dojść do wniosku, że dizajnerzy nie mają polotu. Taki Ancient Audio - nic prostrzego - granit (galaxy star hehe), lampy, blacha, nic prostrzego. Tyle że nawet w HFiM skarżyli się przy Lektorze 3 na krążek dociskowy z plastiku. Jadymy dalej... Baltlab - zdjęcie środka jest obiecujące. Czysto przejrzyście, elegancko... a gdzie obudowa? Radiatory na zewnątrz, płyta czołowa - niby aluminium, ale te kreski i opisy - trochę jak w PKP. Struss już na urodę może być. Dalej - lampy. No, amplifon ma styl. Tyle, że Skorpion próbuje być podobny, a sam styl też się znikąd nie wziął. Drewniane boczki to nie nowość. Jadisy mają identyczne.

Chyba jedynym polskim producentem, któremu za wygląd urządzeń przyznałbym nobla jest Delta Studio. To jest bajka.

Myślę, że w polskim sprzęcie można się doszukać cech wspólnych - zazwyczaj dobre komponenty w środku, luksusowe materiały na zewnątrz, ale zazwyczaj trochę to jakieś niedopieszczone. Szczególnie śrubki. Popatrzcie czym jest skręcony Skorpion HV-1, albo omawiany ancient audio. Może by otworzyć fabrykę z eleganckimi śrubkami do zastosowań audio...

A co z wzmacniaczami made in Ukraina ? Może one zburzą stereotyp brzmienia wzmacniaczy lampowych ? Nie wątpię o wyższości rosyjskiej technologii nad polską :) Ostatio słyszałem kilka głosów o dobrej relacji jakość - cena tych produktów. Czy ktoś zna te urządzenia ?. A może Delta Studio już długo nie pociągnie ? :) Czy ktoś zna rosyjske końcówki Priboj ? A może ktoś zna Abraxas ? Szukam wszelkich informacji na ten temat. To chyba bardzo małe manufaktury, znalezione pewnie ze zwykłych ogłoszeń.

Jak już wejdziemy do Unii, to może podrzucimy eurobiurokratom pomysł wydania przepisów ustalających maksymalną cenę za kilogram hi-endu. Włącznie z dostawą do domu i wniesieniem oczywiście. To powinno rozwiązać problem.

 

Niestety możliwość ustalenia dowolnie wysokiej ceny jest zbójeckim prawem sprzedawcy i nazywanie go za to oszustem może być uznane za zniesławienie i zakończyć się prawomocnym wyrokiem sądowym. Co innego, jeśli ktoś deklaruje nieprawdę nt. wartości komponentów zastosowanych w urządzeniu, ale z czymś takim się jak dotychczas nie spotkałem. Wolny rynek ma to do siebie, że piętnowane jest na nim nie zawyżanie ale zaniżanie cen. Z pewnością wiele firm mniejszych i większych robi pod nazwą hi-end sprzęt dla snobów, ale nie oczekujmy, że zaczną go reklamować jako snob-fi albo snob-end. Potencjalnemu klientowi pozostaje bycie dociekliwym i wiara we własne uszy.

 

Przy masowej produkcji sprzętu av i maksymalnym skróceniu łańcucha pośredników można osiągnąć wartość materiału w cenie przekraczającą 50%. Ale przy produkcji jednostkowej, na indywidualne zamówienie, ten procent drastycznie się obniża i nie wiem czemu jest to dla wielu tak trudne do pojęcia.

No i zjedli Waszczyszyna.

Czy ktoś z wypowiadających się rzeczywiście planował lub poważnie rozważał zakup urządzenia Ancient Audio a zrezygnował po odsłuchach, bezpośrednim porównaniu z innymi markami? Nie wydaje mi się, żeby Audio Show było miejscem na decydujące odsłuchy. Raczej na zorientowanie się w ofercie i pierwszy fizyczny kontakt ze sprzętem. Cena to już inne zagadanienie. Też uważam, że drogo.

jak polski hi-end to tylko do Pana Jarkowskiego - nie jest wykluczone ze jak kiedys bede mial tyyyyyle pieniazkow to zglosze sie wlasnie do niego. Tez sie ceni, ale tu juz jest za co placic.

Gość maciekw do Marcina

(Konto usunięte)

Wiele lat temu miałem Priboja przez okres 2 lat. Niestety ten wzmacniacz nie miał nic wspólnego z uniwersalnością. Były płyty (głównie jazz akustyczny), które brzmiały na nim wspaniale, lecz inne niestety cienko (dotyczyło to głównie symfoniki i rocka). Ponadto w tym wzmaku nie dało się w żaden sposób wyeliminować wyraźnie słyszalnego przydźwięku sieciowego.

W sumie ciekawostka dla hobbystów.

Aha, kiedyś w jednym z warszawskich sklepów, porównywałem przez ponad 2 godziny Priboja z najtańszym AN. I tutaj nie trzeba się było wsłuchiwać, aby na pierwszy rzut ucha wyszło, że Priboj to generalnie urządzenie mierne, aczkolwiek pozbawione zasadniczej wady AN, tzn ograniczeń w dynamice wynikających ze zbyt słabej mocy. Po prostu ANtek na symfonice przy wyższych poziomach odsłuchu wprowadzał wyraźne zniekształcenia wynikające z przesterowania, a Priboj grał i był gotów oddać jeszcze większego kopa. Pomimo tych ograniczeń ANtek był jednak jednoznacznie lepszy.

Gość yezu do zbiga

(Konto usunięte)

ja nie wiem dlaczego dla wielu jest wciaz trudne do pojecia, ze raz jest OK, a raz jest k**ewsko daleko od OK, zrobienie czegos za 2 kz i proba sprzedania za 10 kz to jak dla mnie dosc daleko od OK, chyba jestem naiwny, za co przepraszam

Skąd wiesz ile kosztuje jeden dzień pracy konstruktora i ile czasu spędził projektując i wykonując dany sprzęt oraz ile egzemplarzy danego modelu jest w stanie sprzedać? Bez tego nie sposób określić kosztu urządzenia. W ogóle wymaganie jakiegokolwiek sztywnego związku pomiędzy wartością komponentów a ceną towaru wydaje się być absurdalne, zwłaszcza w przypadku wyrobów tzw. designerskich, do których hi-end można spokojnie zaliczyć.

 

Jeśli gra i wygląda lepiej niż inne w tej cenie to kupujemy. Jeśli nie to idziemy gdzie indziej. Jak gdzie indziej też za drogo, to w końcu zawsze jest Mediamarkt.

 

Pretensje jw. przypominają mi reakcje ludzi, którzy nabyli odkurzacz Rainbow pod wpływem sprawnie przeprowadzonej prezentacji, a później zorientowali się, że urządzenie o zbliżonych parametrach, całkowicie spełniające ich potrzeby, mogli kupić za 25 procent zapłaconej ceny.

  • Redaktorzy

Nie wiem panie yezu, o co ci doprawdy chodzi. Ja pisalem o monoblokach AA, poczytaj sobie wpisy laskawie. Historia powstania Delty tez jest mi znana, jest to informacja ogolnie dostepna. Moglbys moze wyjasnic, co widzisz zlego w fakcie, ze facet postanowil zainwestowac zarobione pieniadze w produkcje niepopularnego sprzetu, bo akurat taki lubi? A w dodatku MY tez taki lubimy? Doprawdy juz w tym przypadku to nawet hiena nie mialaby sie czego uczepic.

  • Redaktorzy

Skorpion wydaje mi sie szczegolnie dobrym przykladem, jak z ladnych elementow mozna zrobic cos, na co drugi raz nie chce sie spojrzec. NIBY jak u Amplifona, a jakos inaczej. Proporcje nie te, kolorki dziwne, blaszki krzywo przykrecone, gniazda bez glowy rozplanowane... Natomiast co do sklepu ze srubkami - najpierw trzeba by fabryke zalozyc. To sie w glowie nie miesci, jak do polskiego rzemieslnika i chlopa nie dociera, ze rowne znaczy rowne, na srodku znaczy na srodku, a czarny to nie, (piiii), grafit. Zaraz mnie kropencja zjedzie za brak uczuc patriotycznych, ale ja wlasnie mam ich w nadmiarze, inaczej rzecz by mi wisiala. Informacje powyzsze pochodza od kolegi, ktory wlasnie sprzet audio robi, i np. radiatory musi w Niemczech zamawiac, bo dla polskiego wytworcy nie ma zamowienia nizej pol tony. A jak te radiatory sprzedawane na wage wygladaja przy blizszym ogladzie, to nie musze chyba tlumaczyc.

Ha,ha....energetyczna muzyczka wywaliła lampe sterującą!!!!!To trzeba było tej muzyczki słuchać gdzie indziej.Nie wiem dlaczego zachwycacie się Ancient Audio.Jedna wielka kupa- to trafne stwierdzenie.Panowie przestańcie pisać bzdury.

Gość pinio ->Zbig

(Konto usunięte)

Znowu się z tobą zgadzam. A faktycznie po prezentacji Rainbowa zrozumiałem o co chodzi w walce z roztoczami i kupiłem za pół roku polskiego Wodnika, który robi to samo a kosztował 25% Rainbowa.

 

Pozdr.

Wychodzi na to, że specjaliści od reklamy zamiast się nią zajmować zakładają firmy produkujące i sprzedające sprzęt audio a prawdziwi znawcy tematu zamiast robic powyższe reklamują swoją wiedzę na forum. To nie żadna złośliwość tylko taka obserwacja.

 

Może to i sposób na życie. Jak mnie policja zatrzyma za przekroczenie prędkości to im wyznam ze łzami w oczach, że tak naprawdę to chciałem byc kosmonautą.

Gość Barbie

(Konto usunięte)

A ja słuchałem u siebie...

Przez ostatni weekend katowałem Ancient Audio Lektor IV i to ciężko (bezpośrednią konkurencją był gramofon analogowy i nowe płyty winylowe - między innymi z serii Super Anlogue Disk i reedycjami Vanguard Classic oraz Decca).

Muszę powiedzieć, że się sprawdził i to w różnej muzyce. Małe składy reprezentował jazz (Coltraine - Favorite Things, Jobim/Gilberto...) oraz sonaty wiolinowe Bacha (Harmonia Mundi). Fortepian Pogolericz (4 scherza), Horovitz (solo), Dorothy Donegan (Live in Wider Bar) i Zimermann (koncerty Griega i Rachmaninowa). Było dobrze! Wiedziałem, kto gra na Steiwayu, a kto na Yamache. Coltraine dmuchał idealnie, a Gilberto - samo słońce w pokoju!

Potem przyszła kolej na symfonie Machlera - mimo gęstości tej muzyki nic nie znikło - nie było hałasu, ale sama muzyka!

Najbardziej zaskoczyła mnie płyta Classic Gershwin - na początku Błękitnej usłyszałem delikatniuśkie (pianissimo przez trzy albo i cztery p) uderzenia basu. Dotychczas nie wiedziałem, że one są na tej płycie, a mam ją już jakiś czas...

Deep Purple FIREBALL - sam odjazd (a nie hałas!!!).

Tak więc dźwięk - super (chyba kupię).

Niestety, po otwarciu (miałem zgodę) znacznie gorzej... Śrubki są rzeczywiście rodem z montażu suchego tynku, ale to mi nie przeszkadza - trzymają dobrze. Gorzej z montażem. Nie wiem dlaczego AA wierzy w skuteczność tak zwanego "gluta" (klej do pistoletów termicznych) i przykleja nim co się da. Przydałyby się obejmy, a nie wątpliwej jakości klej!

Co do kabelków rodem z Ukrainy - one są i tanie i znakomite, nie zawsze cena świadczy o jakości (używałem wielokrotnie lamp "wojennoj tiechniki" (new old stock) i efekt był zawsze rewelacyjny.

Jakość lutowania - hmm...

W sumie obawiam się trochę o trwałość (glut, lutowania itp.), ale mieszkam w Krakowie, więc ewentualnie będę miał serwis na miejscu...

Decyzja o zakupie nastąpi po referendum (będę słuchać w domu jeszcze trzech konkurentów). Na razie w moim prywatnym rankingu na odtwarzacz klasy 15000 zł Lektor IV prowadzi (po przesłuchaniu 6 maszyn w moim systemie). Gdyby nie to wykonanie w środku (bo stolarka i z zewnątrz OK) to HO, HO...

W każdym razie gratulacje za technikę - ale trójka za technologię!

 

Barbie

W kwestii autoreklamy, to ja proponuję lekturę tego tekstu. Orginalny tekst został napisany przez Victora Khomenko i jest na stronie BAT, a tu jest link do polskiego tłumaczenia.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Polecam sformułowania w stylu

-> "Prawdopodobnie najdoskonalszą aplikacją 6922 jest dziś potężny dwunastolampowy VK-50 - konstrukcja, która może bardzo dobrze reprezentować najwyższą doskonałość..."

 

oraz

 

"kontynuując nasze poszukiwania w kierunku jeszcze lepszego dźwięku i wciąż wyższej jakości, zauważamy, że 6922, niezależnie jak jest doskonała, jest wciąż daleka od ideału"

 

Doskonała i daleka od ideału!? Hmmm...

 

A opis prób uzyskania 6H30 godny Ludluma, tajne rosyjskie laboratoria, syberyjskie śniegi, szaleni naukowcy, knujący generałowie...

 

Miłej zabawy

 

Pzdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Redaktorzy

Gratulacje, to chyba pierwsza na forum (a moze sie myle?) opinia nt. produktu AA pochodzaca od osoby, ktora go posluchala. Ciekawe.

Gość andrea29 -> Bambus, Adam

(Konto usunięte)

Czy brzmienie Audio Note'a też Wam nie odpowiada ?

 

( Mnie brzmienie AA wydaje się - owszem - dobre, tyle,że bez ekscytacji. Dla mnie - zważywszy na cenę zestawu - to nie jest i nie był dźwięk najwyższej próby. Słuchałem wielokrotnie w ub. roku i wcześniej i nie wybrałbym go na pewno, w porównaniu z innymi. No, może jakieś pojedyńcze elementy toru - po odsłuchach i zastanowieniu się. Klasa wykonania i materiał - robią za to wrażenie. i o to chodzi.

Nie chcę być złośliwy, ale czasami komentuję takie zjawiska, że jak nie ma czego słychać, to jest na co patrzeć. To dość uniwersalne stwierdzenie. Dotyczy też np. teledysków.

PS. Brzmienie lampowe lubię i owszem - podoba mi się - ale może nie w wykonaniu AA.

Przepraszam, jeśli uraziłem swoją opinią fanów AA.

No a ja to mam zupełnie inne zdanie.Czy zauważyłeś na Audio show w roku 2002 kulturę wykonania tych super zestawów?Niedopasowane do siebie elementy,nierówne,jakiś materiał wyciekający ze spoin.Głośniki przykręcone wkrętami do sklejki(tak,tak), i generalnie moim zdaniem niezbyt udany design.Takie grobowce.Jak by ktos się spieszył żeby to wykonać zanim otworzą wystawę.I ta cena.A brzmienie takie sobie,zresztą mówiła to samo większość zwiedzających.Adam

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.